Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.

Ostentacyjnie ignorują wszystkie zasady ruchu drogowego, wymuszają pierwszeństwo, sieją chaos na warszawskich drogach. To... rowerzyści

Co gorsza, w zeszłym roku spowodowali kilka wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych. Obecnie rowerzyści mają przepisy w nosie, bo są całkowicie anonimowi. Czy powinniśmy pójść śladem kilku krajów zachodnich (m. in. Islandii) i wprowadzić obowiązkowe tablice rejestracyjne dla rowerów?

www.demotywatory.pl
+
583 624
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Ja_tylko_mówię
-4 / 16

To się nazywa dowód osobisty.
A autor demotywatora chyba zapomniał, że rower można pożyczyć, ba nawet wypożyczyć miejski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kazzmmiirr
+4 / 24

pieszy po wypadku raczej nie ucieka z miejsca zdarzenia, nie jeździ po ulicach, nie powoduje wypadków w których ucierpi druga strona

tak więc chciałeś być ironiczny ale Ci nie wyszło xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
-2 / 18

@Kazzmmiirr Nie ucieka? Czasem zwyczajnie odchodzi bo ma na uszach słuchawki i nie wie, że próbujący go ominąć samochód wpadł na krawężnik. Nie powoduje wypadków w których ucierpi druga osoba? Patrz wyżej.

PS. Nie wiem czy rejestracja rowerów by się przyjęła, ale za obowiązkową kartą rowerową jestem jak najbardziej za.

PPS. Tytuł demota to zapewne objaw bólu sempiterny ludzi za kółkiem, wściekłych na konieczność ustąpienia czasem pierwszeństwa na przejeździe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kazzmmiirr
+5 / 11

xD typie obejrzyj najpierw załączony film

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kazzmmiirr
+12 / 16

@Tfujnick no w Warszawie akurat większość wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych spowodowali piesi, zapraszam na stronę GUS :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kazzmmiirr
+1 / 17

@Tfujnick a ile % przejazdów w Warszawie odbywa się autem, a ile rowerem? Ile jest aut, a ilu rowerzystów? Trzeba brać to pod uwagę. Rowerzyści to w Warszawie 3% uczestników ruchu a jak widać po filmiku i jak wie każdy kto po Warszawie jeździ/chodzi - nagminnie łamią przepisy, wymuszają pierwszeństwo na pieszych, wykazują się skrajną nieodpowiedzialnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
0 / 10

@Kazzmirr podrzucisz linka do konkretnego opracowania GUS?...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
0 / 10

@Kazzmmiirr - policyjne też znalazłem :) ale wspominałeś coś o stronie GUS.
Przy okazji, nie widziałem w policyjnych za 2017 wypadków spowodowanych przez rowerzystów ze skutkiem śmiertelnym dla pieszego...

"W 2017 roku rowerzyści uczestniczyli w 4 212 wypadkach drogowych, w których zginęło 220 rowerzystów, a rany odniosły 3 824 osoby (3800 kierujących rowerami i 24 pasażerów)."

W 2017 roku rowerzyści przyczynili się do powstania 1 546 wypadków, w których zginęło 119 osób, a 1 481 osób doznało obrażeń ciała.

Wychodzi na to, że większość wypadków nie jesy bynajmniej powodowana przez owe straszne rowery...

edit: http://krbrd.gov.pl/pl/tag/statystyki-wypadkow-drogowych/

edit2: Znalazłem jedno potrącenie pieszej ze skutkiem śmiertelnym w 2018. Wspominałeś jednak o "kilku", można prosić o źródło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 14:59

K Kazzmmiirr
0 / 8

@Tfujnick te śmiertelne z Warszawy (bodajże 2 albo 3, nie pamiętam dokładnie) miały miejsce w 2018. Dlatego w statsach za 2017 tego nie będzie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BarRat
+4 / 8

zubenelgubwnupi - "parkuje bo musi" - czyli co? Łamie prawo, bo działa w stanie wyższej konieczności, ratując czyjeś życie lub zdrowie? Super, wychodzi na to, że w miastach mamy większe zagęszczenie superbohaterów na km^2 niż Marvel i DC razem wzięte. A prawda jest taka, że owo mityczne "muszenie" sprowadza się najczęściej do zwykłego lenistwa, bo przecież poszukanie miejsca parkingowego oddalonego od celu o więcej niż 100 m. jest nie do pomyślenia.

Argument jest do kitu również dlatego, że na tej samej zasadzie wszyscy rowerzyści z filmiku mogą powiedzieć, że łamią przepisy, bo muszą (z takich czy innych przyczyn). Pieszy przechodzi poza przejściem? On musiał, bo jest za mało przejść. To wina samorządów, bo przejścia powinny być co 5 metrów. Ktoś Cię zastawi na parkingu na 8h i nie możesz wyjechać? Odpuść, on musiał, z tych samych przyczyn na które się powołujesz. Ktoś wymusi pierwszeństwo - musiał, bo się spieszył. Idąc tym tropem w ogóle można zawiesić obowiązywanie jakichkolwiek przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
-1 / 3

@zubenelgubenupi oczywiście, że jest za mało parkingów. Skwer Kółeczko na Kazimierzu w Krakowie - był parking dookoła, teraz jest chodnik. Chodzi nim ktoś? Teraz nie ma gdzie stanąć. Mały Rynek - jeszcze w latach '90 był tam duży parking, teraz pusta płyta. Kompletne marnowanie przestrzeni. To samo ul. Grodzka. O Głównym Rynku się nie wypowiem bo za młody jestem, ale aleje - cały pas dla autobusów, wolny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nehmrood
0 / 2

@zubenelgubenupi
Miejsca parkingowe i pod drogi są w centrach miast dobrem luksusowym.
Teraz kiedy samochody i benzyna są tanie jak barszcz, nie ma fizycznej możliwości żeby nie było "za mało parkingów". Choćbyś wybetonował całe miasto i poszerzył ulice kilkukrotnie, dalej będziesz narzekać na brak miejsc parkingowych i korki, ponieważ więcej osób będzie korzystać z samochodów i zwiększą się odległości.
Kapitalizm świetnie rozwiązał problem dostępu do ograniczonych dóbr.
Ich cena rośnie. Dlatego opłaty za parkowanie w centrach miast będą coraz wyższe.
Np. w Tokio, aby zarejestrować samochód, trzeba udowodnić, że posiada się lub wynajmuje się miejsce parkingowe. Polskie miasta są mniejsze, ale problem ze zbyt duża liczbą samochodów też występuje.
Dlatego władze miejskie powinny podejść do problemu rynkowo - określić liczbę miejsc parkingowych (duuużo mniej niż jest obecnie) i zorganizować licytacje na abonamenty dla mieszkańców. Zapewniam, że wówczas koszt parkowania wielokrotnie przekroczy koszt użytkowania samochodu wraz z amortyzacją.
Z tej daniny mogłyby dofinansować transport publiczny, drogi rowerowe i parki.
Miasta mają obowiązek zapewnić, aby "jak najwięcej osób w jak najkrótszym czasie przedostało się z punktu A do B", a nie żeby "jak najwięcej osób w jak najkrótszym czasie przedostało się z punktu A do B za pomocą samochodu". Samochód jest jednym z najmniej efektywnych środków komunikacja w dużych miastach. Obecnie jest również symbolem ubóstwa (w miastach), ponieważ zmuszone do korzystania z niego są osoby, których nie stać na mieszkanie w centrum (gdzie zazwyczaj pracują).
Inaczej sytuacja wygląda na wsi, gdzie samochód jest niezbędny i jest efektywny.


> Czy to nie oznacza, że jest za mało parkingów?
Nie, to oznacza, że opłaty za parkowanie są zbyt niskie i mandaty za nieprzepisowe parkowanie oraz ich egzekwowanie również.

> Czy to wina kierowcy, że nie ma gdzie zaparkować?
Tak, ale z reguły nie brakuje wolnych miejsc na płatnych parkingach w pobliżu.

> Czy samorządy nie powinny zadbać o wystarczającą ilość parkingów,
Dlaczego samorządy za podatki mieszkańców maja fundować miejsca parkingowe?
Komunizm skończył się już jakiś czas temu.
Jeżeli nie stać Cię na garaż podziemny lub prywatny parking w centrum miasta, to znaczy ... że Cię nie stać.

> zamiast zastawiać wszystko słupkami?
To prawda. Niestety polscy kierowcy rozumieją tylko taki przekaz.

> Kierowca nie parkuje samochodu dla zabawy, ... tylko dlatego że musi
Jak musi, to za parkowanie zapłaci. Tak samo jak za wszystko inne.
Jak musisz się napić, to idziesz i kupujesz wodę/napój w sklepie, a nie wchodzisz mi z buciorami do łazienki i siorbiesz wodę z sedesu. Tak samo przestrzeń miejska należy do mieszkańców, a nie kierowców i ich samochodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 15

Nie popadajmy w paranoję. Tablice na każdy rower z osobna? To przesada.

Jednak wg mnie do jazdy rowerem po jezdni powinno się wymagać jakiejkolwiek formy prawa jazdy na cokolwiek. Aby była podkładka że rowerzysta zna chociażby najbardziej fundamentalne przepisy drogowe, jak ruch na skrzyżowaniach czy podstawowe znaki (ustąp pierwszeństwa, droga z pierwszeństwem, zakaz wjazdu, nakaz jazdy w danym kierunku), już pal sześć znajomość ograniczeń prędkości, czy inne przepisy...

Z drugiej strony mamy głupi paradoks.
Motorower może jechać maks 45km/h. Rower z silnikiem pomocniczym - 25km/h. Jednak dlaczego dla roweru nie ma żadnych ograniczeń? Trochę to absurdalne. Bo wg mnie ograniczenie powinno być takie samo jak dla roweru z silnikiem pomocniczym czyli do 25km/h.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
0 / 4

@rafik54321
Ograniczenia o których wspominasz są - z tego co wiem - wyłącznie techniczne, tzn po prostu silnik nie może pozwolić na więcej.
Rower z silnikiem pomocniczym może jechać więcej niż 25 km/h, tyle tylko że musi mieć blokadę nie pozwalającą na pracę silnika przy prędkości > 25). Motorower z dobrej górki też więcej pojedzie i nikt go za to nie ukarze - jeśli nie przekroczy ograniczenia w danym miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 7

@Tfujnick ok, moja nieścisłość w wypowiedzi ;) ...

Wiesz, ale jakie hamulce ma motorower, a jakie rower? Jakie opony? Zwyczajnie rower staje się dość niebezpieczny przy prędkościach powyżej 35km/h. Hamulce są zbyt słabe aby skutecznie hamować, środek ciężkości jest zbyt wysoko (przez co łatwiej o wywrotkę), a opony mają zbyt mało przyczepności.

Znowu, dlaczego kolażowi ma być wolno jechać szybciej niż motorowerzyście, który ma znacznie lepszy sprzęt i wymagane uprawnienia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 18:37

T Tfujnick
-2 / 6

@rafik54321 Czy znasz przypadek ukarania motorowerzysty za jazdę z prędkością większą niż 45 km/h w miejscu gdzie nie było ograniczenia prędkości? :)

PS. kolaRZowi :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 14:41

avatar rafik54321
-1 / 1

@Tfujnick znać konkretnego przypadku nie znam. Nie zmienia to faktu że gdyby akurat stali i suszyli suszarką to mogliby nie tylko wlepić mandat, ale i zabrać dowód rejestracyjny, bo wtedy jest to w zasadzie motocykl a nie motorower :)

PS - mam dysleksję, a tutaj przeglądarka akurat mi nie podkreśliła błędu :P ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Losysiok
+1 / 3

Podobnie jak Ty kolego myślą projektanci dróg rowerowych
Na części z nich nie da się jechać szybciej jak 20 km/h
A dlaczego?
Prowadzone są obok miejsc parkingowych
Łączone z ruchem pieszych
Na każdym przejeździe krawężnik
Piesi spacerując po drodze rowerowej
Itd.
Co do uprawnień
Jestem za
Ale i na skutery też poproszę- błagam wręcz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Losysiok Czary mary, hokus pokus i spełniam twoje życzenie... Pstryk i są potrzebne uprawnienia na skuter :D... Hehe, już od dobrych kilku lat dla osób które niedawno ukończyły 18ty rok życia wymagane jest prawo jazdy na motorower (karta motorowerowa nie istnieje, dziś zastępuje ją prawko kategorii AM).

Jednak co do dróg rowerowych, odbiję piłeczkę tak.
Moje auto wyciąga grubo ponad 150km/h. I słyszę teksty że jak się ścigać to na tor, bo niebezpiecznie itp. Ok, ciężko z tym polemizować.
Ale dlaczego nikt nie wyciąga takich tekstów do rowerzystów? Jak się ścigać, to na rajdy kolarskie albo tor XD. A po ścieżce rowerowej, chrześcijańskie 20km/h.
No jakaś konsekwencja w przyjętej konwencji musi być. Aby jeździć motorowerem który maks może wyciągać 45km/h (kit że zwykle wyciągają więcej), trzeba mieć prawko. Ale żeby grzać rowerem 100km/h, to już nie trzeba niczego?
Mało tego. Tutaj materiał o tym że rowerzystę złapał fotoradar.
https://www.youtube.com/watch?v=LHbacIeyTao
I wg ciebie powinien dostać mandat? Bo chłopak się wypiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Losysiok
0 / 0

Rower jak i każdy inny pojazd podlega przepisom o ruchu drogowym
Więc po tak zwanej ścieżce czyli pasie wydzielonym dla ruchu rowerowego możemy jechać 50 km/h chyba że znaki stanowią inaczej
W Polsce nie spotkałem ograniczeń prędkości na drogach rowerowych !
Ps. Jeżdżę i samochodem i motocyklem co nie zwalnia mnie z jazdy zgodnie z przepisami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
+1 / 15

Wymóg karty rowerowej do poruszania się po drodze i tyle. Wiadomo, że idiotów to nie wyeliminuje jak i tych co nie chcą się dostosować do przepisów... tylko jest jedna kwestia, większość kierowców wie co zrobiła źle i ewentualnie mogą się bić w pierś... rowerzyści często nie wiedzą. Wiedzą, że zrobili nieprzepisowy manewr (nie zawsze), ale nie wiedzą konkretnie do czego się nie zastosowali, ot przecinanie ciągłej przed skrzyżowaniem, na bank w tym filmiku nawet nie myśleli o tej ciągłej, na bank myśleli, że ewentualnie tylko wymuszają pierwszeństwo a nie, że jeszcze inne rzeczy łamią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 14:24

K Kazzmmiirr
+7 / 7

@Sevivo dużo prawdy, ale co znaczy czerwone światło to raczej każdy rozumie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 14:25

L Losysiok
0 / 4

Rafik nie zgadzam się że rower ma gorsze hamulce
Osobiście rozpędzam mój rower do 80 km/h i nie mam problemu go wyhamować nawet gdy jest obciążony sakwami.
Po drugie
Wymuszają i kierowcy i rowerzyści itd.
Jednym słowem wszyscy co nie mają w głowie oleju
Żeby nie było
Codzienie jeżdżę rowerem do pracy (odblaski kask pełne oświetlenie) To w niczym nie pomaga i tak mam kilka wymuszen w tygodniu
Jestem wyzywany, trąbią na mnie.
Dodam tylko że mam motocykl i samochód którymi również sporo jeżdżę i tak samo muszę uważać na innych co sobie piszą sms-a lub zajęci są rozmową z pasażerem
Win można wymieniać bez końca
Sam nie jestem perfekcyjnym kierowcą, ale przepisy znam i wiem że czasem można bezpiecznie je naginać -tu pewnie policja by powiedziała iż nie wolno bo stwarzamy zagrożenie - to nie prawda
Cześć oznakowania jest źle zamontowana lub nie zgodnie z przepisami
Podwójna ciągła w pierwotnym założeniu miała oznaczać miejsca w których wyprzedzanie/omijanie było śmiertelnie niebezpieczne.
A dziś maluję się je nawet na długich prostych odcinkach w terenie niezabudowanym!!!
Życzę spokoju z kierownicą każdego pojazdu i wzajemnego poszanowania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Sevivo Niby proste, ale w praktyce to nic nie da. Kto kontroluje rowerzystów? Skąd wiesz kto jechał danym rowerem? Nijak tego nie sprawdzisz. Podobnie nie bardzo da się zweryfikować faktycznej liczby kolizji. Nie ma się co oszukiwać, większość rowerów porusza się po drogach miejskich, często przy niższych prędkościach i częściej powodują kolizje. Czy to pukną się z samochodem, czy ktoś unikając kolizji uderzy w inny samochód czy przeszkodę.
Problem w tym, że rowerzysta jest całkowicie anonimowy. Choćby nagminnie łamał przepisy, to złapanie go z nagraniami z różnych kamer graniczy z cudem. Ktoś musiałby być na miejscu i liczyć na to, że ten rowerzysta jeździ tą trasą stale, a jego rower czy ubiór rzuci się w oczy. Do tego trzeba mieć nagranie, które pozwoli zidentyfikować, że to on jechał tamtym rowerem. W końcu podobnych rowerów jest masa, ubrać można się tak samo i nie ma czegoś, co by jednoznacznie wiązało rowerzystę z określoną osobą. Zakładasz chustę na twarz i robisz co chcesz, kto Cię złapie?

Tablice rejestracyjne może wydają się przesadzonym pomysłem, ale wprowadzenie takiego wymogu chociażby w formie dużej przypinki do plecaka czy na pasku na ramiona zmieniłoby całkiem sytuację. Masz rower miejski z bagażnikiem czy koszykiem, przymocuj sobie tam. Rower górski czy inny szosowy bez miejsca na tabliczkę, to zakładasz na plecak czy kamizelkę. Tak sportowcy wożą numery i reklamy w profesjonalnych rajdach, więc i szaremu obywatelowi nie zaszkodzi. Rejestracja po prostu za okazaniem prawa jazdy lub karty rowerowej przedstawiających znajomość przepisów. Nawet nie rejestrować tego na rower, a na osobę. Tabliczki czy przypinki z jakimś wyraźnym hologramem aby wyłapać oszustów. Wtedy podobnie jak samochód bez tablic można łatwo zauważyć, zatrzymać i wyciągnąć konsekwencje. Taka przypinka w miękkiej formie może być też na tyle wygodna, że można ją nosić w kieszeni, można dostać kilka sztuk jak chcesz mieć w kilku torbach lub zapasową.

Co by to dało? Na takim filmiku miałbyś masę identyfikowalnych osób jawnie łamiących przepisy ruchu drogowego. Kierowca przejedzie na czerwonym, kamera zarejestruje i mandacik. Rowerzysta powinien ponieść takie same konsekwencje. Przejechanie na czerwonym nawet w sytuacji, gdy nic innego nie ma na skrzyżowaniu jest wykroczeniem. Nie ważne czy jedziesz rowerem, samochodem czy na rolkach. Podobnie w razie jakiejkolwiek kolizji. Już miałem i słyszałem o innych sytuacjach, gdzie rowerzysta z własnej winy uszkodził samochód i uciekł lub nawet potrącił pieszego. Jak ktoś samochodem coś uszkodzi i ucieknie, to po numerze rejestracyjnym znajduje się jego ubezpieczyciela, zgłasza sprawę na policję, dostaje wezwanie i pokrywa koszta odszkodowania z własnej kieszeni (OC nie obowiązuje w przypadku ucieczki). Gdy rowerzysta tak zrobi, to nie masz nic. Nawet widząc go nie zapamiętasz, a już tym bardziej nie dasz danych pozwalających na jego identyfikację, więc jest bezkarny.

Idealną sytuacją byłaby oddzielna infrastruktura dla rowerów. Wszelkie drogi poza dojazdowymi i osiedlowymi wyłącznie dla samochodów, a rowery miałyby swoje ścieżki. Niestety nie ma ani miejsca, ani pieniędzy na taką przebudowę miast i musimy się razem cisnąć. Sam uważam, że miejsce rowerów jest już prędzej na chodniku, gdzie obowiązują zasady takie same jak pieszych. Przejścia lub przejazdy przez ulicę i kolorowe światła, do tego zebra. Nic więcej. Na ulicy jest znacznie więcej przepisów które należy przestrzegać, jest też więcej uczestników ruchu i przepisy powinny być egzekwowane wobec wszystkich niezależnie od środka transportu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grjama
0 / 10

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jedziesz rowerem: wszyscy inni uczestnicy drogi są źli, idziesz pieszo : najlepiej aby rowery i auta zniknęły, jedziesz autem : jesteś panem i władca na drodze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kazzmmiirr
+1 / 11

@grjama ja głównie chodzę pieszo i ostatnią niebezpieczną sytuację z udziałem auta miałem parę lat temu, rowerzyści na przejściach próbują mnie rozjechać notorycznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@grjama A co powiesz mi? Mam prawo jazdy kat A i B, do tego lubię rower i często bywam pieszym?

Znam ruch drogowy z wielu perspektyw i stwierdzam że na prawdę, piesi i rowerzyści odwalają samowolkę na drogach :( . Nie biorą kompletnie odpowiedzialności za nic. A każdy człowiek popełnia błędy, kierowca może zasłabnąć, albo auto się zepsuć. I co wtedy pieszemu po pierwszeństwie? To w interesie pieszych i rowerzystów jest dbać o własne bezpieczeństwo. Bo nawet jak będzie wina kierowcy i będzie wypłacona kasa z OC, to co po niej trupowi? Najwyżej ładny grób mu postawią...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T termix369
+3 / 5

@grjama A nie prawda. Mój punkt widzenia wygląda tak:
Idę pieszo: rowerzyści to debile
Jadę autem: rowerzyści to debile
Jadę rowerem: nie jeżdżę rowerem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 3

@termix369 Szczerze mówiąc, to nawet jeżdżąc rowerem częściej stwierdzam, że rowerzyści to debile. Przepisy też durnowate. Jadę ulicą, spory ruch, brak możliwości wyprzedzania. Ścieżki rowerowej nie ma i oficjalnie mam jechać ulicą. No ale chodnik praktycznie pusty, ja jadę może 20km/h i zaraz będę miał za sobą orszak. Siup na chodnik i ruch się rozładuje, a skoro praktycznie nikogo na chodniku nie ma, to i mi wygodniej, i pieszym nie przeszkadzam. Tak sobie jadę i znów widzę orszak. Tym razem zapalony rowerzysta pędzi całe 10-15 ulicą tak, że wyprzedzić go nie da rady. Ostatecznie ominąłem wszystkich, bo na chodniku nie było żadnych przeszkód. No i niby ja tu łamię przepisy, a nadal sądzę, że jest to bezpieczniejsze i bardziej kulturalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pam123
0 / 0

Oczywiście jeżdżąc rowerem po ulicy nie dotyczą Cię zasady ruchu drogowego? Bez żartów. I właśnie dlatego uważam, że tablice rejestracyjne dla rowerów są jak najbardziej wskazane. Po kolejnym mandacie tacy rowerzyści jak Ty ogarną co oznacza czerwone światło, przejście dla pieszych itp. A jeśli chodzi o rowery miejskie też nie widzę problemu. Każdy taki rower możesz wypożyczyć dopiero po zarejestrowaniu się na konkretnej stronie. Wprowadzić tylko wymóg sprawdzenia poprawności danych i już wiadomo, który odpowiedzialny rowerzysta w danej chwili korzystał z konkretnego pojazdu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlata111
+5 / 17

Pod petycją o przywrócenie tablic dla pedalarzy podpisze się wszystkimi możliwymi kończynami. Ponadto powinni utworzyć specjalną formację policji do wyłapywania tych ... ech szkoda słów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T termix369
+3 / 5

@kudlata111 Ja tak samo. Osobiście bym zbierał podpisy jakby trzeba było. Obowiązkowa tablica, OC i karta rowerowa jak się nie ma żadnego prawa jazdy. Trzeba to bydło trochę przytemperować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aKasia69
+2 / 2

podobno za głębokiego prlu były tablice na rowery ale to się nie sprawdziło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rivv666
+1 / 7

Wprowadzić! Wprowadzić! W Warszawie!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlata111
+3 / 5

https://gloskoninski.pl/rowerowe-tablice-rejestracyjne-2/
http://holendry24.pl/tablice-rejestracyjne-rowerowe/
http://www.dziedzictwopomezanii.pl/?p=636&pdf=636

Cytat: "W 1880 roku w Niemczech większość rowerów była wyposażona w tablice
rejestracyjne. Zostały wprowadzone w celu identyfikacji osób lekkomyślnie
kierujących rowerami powodując częste kolizje. "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2019 o 17:21

avatar zubenelgubenupi
-5 / 11

Powinien być zakaz jeżdżenia rowerami po jezdniach i chodnikach. Tylko ścieżki rowerowe i kropka. I zakaz łażenia pieszych po tych ścieżkach również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rivv666
+4 / 10

@zubenelgubenupi A tam gdzie nie ma ścieżek postawić punkty wypożyczalni skrzydeł rowerowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Losysiok
-1 / 7

Rower jest pełno prawnym uczestnikiem ruchu drogowego
Jeździłem po Europie rowerem
Słowacja pełna kultura nikt mnie nie z trabił ani razu
Austria wymagają, ale nie zmuszają do jazdy po drogach rowerowych - dodam iż tam drogi rowerowe są lepsze od nie jednej naszej lokalnej
Węgry podobnie jak Austria Ale mniej dróg
Holandia rowerzyści poruszają się obok jezdni większości oddzieleni tylko liniami na jezdni, są oznaczenia kto ma pierwszeństwo itd
Włochy podobne do Polski ale tam klakson znaczy uwaga mijam
Norwegia spokojna jazda zero stresu
Tyle chyba wystarczy
Dodam to są moje własne doświadczenia i odczucia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@Losysiok Podejrzewam, że to relacja dwustronna. Kierowcy w wielu krajach bardziej szanują rowerzystów, ale też żyją z nimi w dużo lepszych warunkach. Jak rzadziej spotykasz się z chamstwem, rowerzyści bardziej myślą i infrastruktura pozwala na bezproblemowy ruch, to ludzie są bardziej życzliwi. Jak na skrzyżowaniach ludzie przepychają się między samochodami, obijają o lusterka, łamią nagminnie przepisy, a jak już omijasz skrzyżowanie to na głównej drodze nie możesz jechać szybciej niż rower bo nie przewidziano miejsca na bezpieczne wyprzedzenie, to kierowca raczej nie będzie zadowolony z obecności roweru na drodze. Mi osobiście rowery przeszkadzają w miejscach, gdzie blokują ruch. Często w centrum miasta przejazd jest znacznie wolniejszy, bo co skrzyżowanie wszystkie rowery wskakują na przód. Oni pojadą sobie dalej, a ja muszę za nimi powolutku jechać i później tkwię na kolejnym skrzyżowaniu, gdzie też ludzie przepuszczają rowery. To nie są równe zasady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
0 / 2

Nie dość że rowerzysta to jeszcze Warszawiak:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bezpieczny1
0 / 8

Lepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja ruchu samochodowego w miastach poza komunikacją miejską, samochodami niepełnosprawnych i odpowiednimi służbami. Największym zagrożeniem dla rowerzystów i pieszych są samochody, generują one zdecydowanie najwięcej wypadków, więc ich usunięcie pozytywnie wpłynie na liczbę wypadków w miastach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
+2 / 4

A jak mam laptopa nosić? W plecaku jak jakiś student?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Losysiok
+2 / 2

Dobre kolego bezpieczny01
Zapomniałeś o ekologii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+3 / 5

Aż tak boli brak/niezdany egzamin na prawko? ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

To może wydawać się głupie, a w wielu krajach działa. Mieszkałem trochę w Amsterdamie i praktycznie wybierając się gdziekolwiek do centrum człowiek nie myśli o samochodzie. Rowerem bezstresowo trafisz gdziekolwiek chcesz, infrastruktura świetna, miejsca do parkowania i jazdy też ogrom. W moim przypadku przejażdżka rowerem na prom i albo dalej rowerowo, albo rower odstawiam na piętrowym parkingu rowerowym, wskakuję w tramwaj i jestem gdzie chcę. Odjazdy co chwilę, gęsta sieć połączeń, miejsce adekwatne do ruchu, nigdy nie siedziałem w tłoku.
We Wrocku wygląda to już dosyć podobnie chociaż nadal nie perfekcyjnie. Nie mam sensownego dojazdu do cywilizacji, jedynie trzy ulice łączą mnie z resztą miasta. Do wyboru kostka brukowa bez chodnika, kostka brukowa z chodnikiem i wąska, główna ulica łącząca sąsiednie dzielnice, gdzie ruch jest ogromny. Co prawda nadrabiając jakieś dwa kilometry da się uniknąć jazdy po kostce i skorzystać ze ścieżki, ale jest to jednak niedogodność. Problemy zaczynają się dalej, ciężko gdziekolwiek zostawić rower, często dojazd do wyznaczonych miejsc jest dziwny i upierdliwy. Coraz więcej zakazów jazdy rowerem. Nawet na rynku w miejscu, gdzie stoi miejska wypożyczelnia rowerów nie można jeździć rowerem. Możesz wyprowadzić i odprowadzić, ale nie próbują tam jechać. Do tego brakuje miejsc przesiadkowych. Dawniej praktycznie rowerem poruszałem się poza ścisłym centrum, a pod centrum odstawiałem rower i wskakiwałem w komunikację miejską. U nas takich miejsc brakuje, nie ma dedykowanych miejsc przesiadkowych dla rowerów. Do tego komunikacja miejska często jest beznadziejna. Wielu połączeń nie ma lub są nielogiczne, często autobusy i tramwaje są przepełnione, żadnego komfortu. Kultury niestety też brakuje. Cała wyprawa rowerem zajmuje mi koło 50 minut, bez odcinka kostką byłoby ze 30 przy dobrych lotach. Wyposażenie się w rower z bagażnikiem to nie problem, nawet chętnie zbudowałbym sobie elektryczny rower dostosowany do moich potrzeb. Teoretycznie jest to jakaś opcja. Korzystanie z komunikacji miejskiej mija się z celem. Spod domu pokraczny dojazd z dwoma przesiadkami, łącznie ponad godzina jazdy. Samochodem w moich godzinach pracy mam 15-20 minut na dojazd, a przy moim spalaniu daje to koło 1.6 litra dziennie. To daje mi jakieś 160zł miesięcznie oszczędzając jakieś 13h miesięcznie w stosunku do dojazdów rowerowych, do tego mogę wozić różne rzeczy, mogę bez problemu wrócić zmęczony z pracy bez przymusu pedałowania przez 10 kilometrów miastem, klimatyzacja i inne udogodnienia pod ręką. Cena raczej niewielka jak za tyle wygody. Znowu wyjść na rower wolę w przeciwnym kierunku, pojeździć na przedmieściach czy po leśnich dróżkach z daleka od motoryzacji, więc kwestie zdrowotne do mnie nie przemawiają. Wszystko wprowadza się do czystej idei i wygody. Czy dojazdy oraz komunikacja miejska są w stanie konkurować z dojazdami samochodem? Dla wielu ludzi nie. Dopóki się to nie zmieni, to nie ma co liczyć na poprawę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wodnik1953
+1 / 1

Czy możesz podać nazwy innych krajów zachodnich w których rejestruje się rowery, co najmniej kilku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-3 / 3

lepiej kilkudziesięciu tak mimimum z 50 podaj!...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garumi
+9 / 13

Jestem rowerzystą i jestem za!! Staram się jeździć przepisowo.

I przepraszam za tych "władców wszechświata".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tuminure
+3 / 9

Odkrycie roku 2019! Rowerzyści łamią przepisy ruchu drogowego. Co więcej kierujący samochodami też łamią przepisy ruchu drogowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
+4 / 4

@Tuminure Tak ale z tego powodu na nas psy wieszają, oskarżają o każdy wypadek oraz każą słono płacić wszelkiej maści opłaty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paprodziad
-1 / 3

Jak ja kierwa lubie takie generalizowanie, w każdej grupie społecznej są debile którzy dąrzą do samozagłady (selekcja naturalna)dla porownania:"W 2017 roku rowerzyści przyczynili się do spowodowania 1546 wypadków - wynika z oficjalnych policyjnych statystyk " ale "Liczby dotyczące rowerzystów nie robią jednak wrażenia, gdy porówna się je ze statystykami dotyczącymi kierowców aut - spowodowali oni w 2017 r. ponad 21,7 tys. wypadków z 1,5 tys. ofiarami śmiertelnymi." Podsumowując wszyscy rowerzyści to kretyni i trzeba zakazać im poruszania się po drogach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~obserwant
+4 / 6

Jestem za. W końcu sami rowerzyści domagają sie, by ich traktować jako równoprawnych uczestników ruchu drogowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+2 / 4

W takim razie jeszcze należałoby dołożyć obowiązkowe OC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~RowerzystaCodzienny
-2 / 6

A teraz wypowiem sie jako rowerzysta: godzine temu jakiś złamas w Punto ochlapał mnie błotem pośniegowym, na jesień ciężarówka ochlapała wodą od stóp do głowy tak że nawet bielizne miałem przemoczoną, piesi chodzą po ścieżkach rowerowych i są bardzo zdziwieni jak jade na czołówe żeby ich zmusić do szanowania przepisów, nawet nie wspomne o chodzeniu gapiąc sie w telefon i ze słuchawkami na uszach (od razu takiego do trumny, nawet nie zauważy) no i nieśmiertelne zachodzenie komuś drogi a potem opiepszanie za złą jazde. Oczywiście jeszcze brak ścieżek rowerowych a jeśli już są to z nikąd do nikąd po ruchliwej drodze. Mniej oczywiste: zatrzymanie sie i ponowne ruszenie idąc pieszo czy samochodem nie jest nawet w 10% tak męczące jak ponowne rozpędzenie roweru. Więc zanim ktoś zacznie narzekać na rowerzyste, niech sie zastanowi czy puszcza ich na pasach, nie wchodzi pod koła i nie ochlapuje błotem.
Wyjaśnienia dla pieszych: tak jeżdże po chodnikach, ale nie z kaprysu. Po prostu szanse na śmierć pieszego w starciu z rowerzystą są znacznie mniejsze niż w przypadku potrącenia rowerzysty przez samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+3 / 5

Skoro taki problem się zatrzymać, to nie ma sensu się rozpędzać jak dziki osioł, by na pełnej prędkości wpadać na przejście dla pieszych. Sam pamiętam jak taki bez hamulców jeden wbił się centralnie w bok radiowozu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2019 o 16:44

P pam123
+1 / 1

Serio? Twoim wytłumaczeniem na to, że rowerzyści mają gdzieś sygnalizacje świetlną, przejścia dla pieszych, znaki nakazujące ustąpić pierwszeństwa itp. jest to, że ciężko Ci rozpędzić rower? To chyba jakiś żart? Prosta sprawa- jeździsz ulicą, przestrzegasz przepisów. Nie znasz przepisów? Nie wchodzisz na rower. To samo dotyczy tego jak brak Ci wyobraźni i oznak myślenia. Nie masz kondycji? Ćwicz ja tam gdzie nikomu nie przeszkadzasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pakim
+2 / 2

Z tą trudnością rozpędzania i ruszania to kwestia kondycji i wagi roweru. Jak masz pancerny i ciężki rower miejski (szczególnie te z miejskich wypożyczalni np. NextBike są ciężkie i niewygodne) to ruszasz wolno i drogę hamowania masz długą. Na lekkim rowerze (dobry góral, kolarzówka) o sprawnych hamulcach ruszanie i hamowanie jest sprawne. Lecz nawet najgorszy złom nie usprawiedliwia łamania przepisów. Po prostu jedź wolniej.
P.S. Denerwują mnie też rowerzyści którzy nie stają na światłach- tylko psują opinię innym rowerzystom. W dodatku taki rowerzysta wyprzedzi mnie stojącą na światłach, a gdy zapali się zielone to sprawnie go na moim góralu doganiam i próbuję wyprzedzić bezpiecznie lecz na następnych światłach sytuacja się powtarza (tak to nie zdarza się tylko kierowcom).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kaśka55
+1 / 3

Nie rozumiem zasłaniania twarzy. Jeżeli ktoś jeździ jak głupek, to chyba należy go pokazać? Może ktoś go rozpozna i pouczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~o_nie
+2 / 2

To tzw. ostrożność procesowa. Pokażesz twarz( lub w przypadku aut tablice rejestracyjne) i możesz mieć proces o naruszenie dóbr osobistych, upublicznienie wizerunku bez zgody itd. Jeśli takie filmy trafiają na policje ,to nie martw się ,: Oni maja wersje tych filmów bez cenzury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+1 / 3

Też byłem w szoku jeżdżąc o2o po Wawie jak rowerzyści olewają przepisy. Przejeżdżają na czerwonym przez środki skrzyżowań, olewając wszelkie oznakowania poziome i pionowe. Trudno powiedzieć, czy to obniżający się poziom inteligencji jest przyczyną, czy braki w edukacji w szkołach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
-1 / 3

Właśnie widzimy tutaj przykład prawicowego buraka jaki che założyć nam kolejne kajdany i rozbudować biurokrację. Owszem trzeba zmienić a przepisy by byli bardzie karani za naruszanie norm ale nie by się rejestrowali bo nikt tego nie wymusi tak jak abonamentu RTV jaki płaca już tylko dziadki i idioci co się rejestrują. Należy tez zacząć budować infrastrukturę dla rowerzystów bo wiele ścieżek rowerowych prowadzi z nikąd do nikąd urywając się jeszcze w po drodze. nie wiem czy rozumiecie ale prawo i porządek dział tylko wtedy gdy ludzi dobrowolnie je akceptują i szanują. A dzieje się tak tylko gdy ma ono podstawy logiczne , jest sprawiedliwe i nie jest zbytnio uciążliwe dla obywatela. Prawo jakie trzeba wymuszaczom jest kosztowne bo trzeba dużo płacić wymuszaczom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wentello
+2 / 4

Sytuacja u mnie. Jadę prosto jednokierunkową i chce skręcić w lewo samochodem w inną jednokierunkową. Z naprzeciwka jedzie rowerzystka. Ma pierwszeństwo więc ją puszczam. Skręciła w tą samą drogę co ja, więc ruszam, a ona w tym momencie z prawej strony jezdni przez przejście dla pieszych na chodnik po drugiej stronie ot tak. Przepisy? A co to?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ROWERZYSCI
+1 / 3

JEŻDŻĄ SLALOMEM MIĘDZY AUTAMI, SĄ GORSI OD MOTOCYKLISTÓW

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bUl_Dk_erownika
+2 / 2

"Sieją chaos" - szczególnie tne przejazd na czerwonym przez ZABLOKOWANE SKRZYŻOWANIE. Normalnie pół miasta oberwało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zbIREK72
+3 / 3

Najgorsza nacja to pseudosportowcy w obcisłych gaciach. Nie znają pojęcia "ścieżka rowerowa" bo przecież oni muszą trenować !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ja
+1 / 1

Po ścieżkach chadzają mamusie z wózkami nawet, gdy obok chodnik jest pusty. A jak się obruszają, jak kto im powie, że nie tutaj powinny być. Wszystkiemu winne lekceważenie zasad ruchu drogowego i współżycia społecznego. Widać za duży import osobników ze wschodu był. Oni jak nie mają nad sobą bata, to też robią co chcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

Było już z analogicznym podpisem i nawet podobna dyskusja się toczyła w komentarzach. Ta strona zaczyna się coraz mocniej powtarzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PaszczakJan
+1 / 3

Pieszym też należy wprowadzić obowiązkowe rejestracje tatuowane na ciele. Niemcy, wiodący kraj zachodni, mają już z tym kilkuletnie doświadczenie.
A tak na serio to chyba więcej szkód w Polsce powodują kolumny rządowe niż parę szajbusów na rowerach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maciek50
+1 / 1

W tle filmu leci muzyczka. Hymn Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w wersji disco-polo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ja
0 / 0

O ile ludzi bez prawa jazdy i bez karty rowerowej może usprawiedliwiać brak wiedzy na temat zasad ruchu drogowego, o tyle kierowców na rowerach nie usprawiedliwia nic. Oni jakby mimo swojej wiedzy na rowerach jeżdżą jak pojazdy uprzywilejowane. Tylko doczepić syrenę i niebieskiego koguta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alex51
+2 / 4

Ja proponuję jeszcze tablice z rejestracją na ch@ju na wypadek gwałtu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pandoro
+1 / 3

Ale że co? Rowerzyści są święci? Przepisów nie przestrzegają kierowcy, motocykliści, piesi czy zawodowi kierowcy i o każdym można taki filmik zrobić. Idiotów także nie brakuje wśród rowerzystów... Prowokacja żeby tylko ludzi skłócić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mazoo_660
0 / 0

nie bardzo rozumiem po co do filmiku o bezmózgich rowerzystach leci jako podkład muzyczny hymn Rosji w wersji techno ? Nie stać kogoś na inną muzę tylko akurat taka ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~medialne_the_bilki
-2 / 2

W każdym mieście i w każdej polskiej wsi tak jest. Tumany rowerowe, niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy ile potrzeba , żeby trzymać ponad tonowe auto !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Prz3mko
0 / 0

Witam, jeżdżę samochodem, motocyklem i rowerem, WIERZCIE mi ostatnią rzeczą jaką bym zrobił to jazda na ulicy w mieście rowerem. Boję się i tyle a podczas kontroli mówię, że jeszcze chcę w życiu dużo zrobić i chcę żyć a jadąc po drodze nie wiem czy wrócę do domu . Zawsze jadę chodnikiem , przeproszę jak idą piesi i nikt mi nie robi żadnych problemów. Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 3

Straszni ci rowerzyści. Tak sobie jeżdżą po świecie i zabijają ludzi. Nie to co kierowcy. Ci to znają przepisy, wypadków nie powodują, nikt przez nich nie ucierpiał. A taki rower! O zgrozo! Tyle niewinnych ofiar :( W głowie się nie mieści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rybsonzst
+1 / 1

Takie male pytanie, co zrobil zlego pierwszy rowerzysta w pomaranczowej koszulce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~12333212
+1 / 1

Film oczywiście pokazuje bandę idiotów na rowerach. Natomiast nie wiem po co od razu generalizować i być potem z góry wrogo nastawionym do wszystkich rowerzystów. Są tez tacy, którzy jeżdżą prawidłowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ambasador_Kitki
+1 / 1

Szukałem o islandzkich tablicach rejestracyjnych dla rowerów - NIC nie znalazłem.
Być może planują, ale to jednak nie to samo, co obowiązujące prawo.
A co do warszawocentryzmu, to przeczy mu... miniaturka filmu YouTube z ul. Rakoczego przy Galerii Morena w... Gdańsku. Rzetelność dziennikarska to fikcja!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odie
-1 / 1

Koza!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
-1 / 1

Typowe demotywatory - weź jakiś filmik i rozkręć za jego pomocą falę hejtu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+1 / 1

Podobnie jest z kwestią pierwszeństwa. Pojazdy szynowe mają je zawsze (w przypadku tramwaju o ile znaki i sygnalizacja nie stanowią inaczej), ponieważ w zderzeniu z pociągiem zawsze wygrywa pociąg. Z tablicami rejestracyjnymi dla rowerów jest taki problem, że dzieciaki też by musiały mieć, a wiadomo co młodym debilom na poziomie gimnazjum przychodzi do głowy (wiem, gimnazja zlikwidowali). No i co wtedy? Do tego jak karać nieletnich? Znowu sobie chcemy prawo pogmatwać. Jestem za przyjęciem kilku zasad: jazda jezdnią/chodnikiem wzdłuż ścieżki rowerowej-obligatoryjnie 500zł mandatu i przypadku kolizji zawsze winny jak pijany, jazda przez przejście dla pieszych dozwolona na własną odpowiedzialność-w przypadku kolizji zawsze winny jak wyżej, jazda lewym pasem/drogą szybkiego ruchu/pod prąd-również takie same sankcje jak w punkcie 1, czyli 500- i winny wszystkiemu co się stanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2019 o 8:55

avatar ~sdfsdfdsf
-1 / 1

rower nie ma szans z autem. To rowerzysta ryzykuje swoim zdrowiem. Jeden blad i nie ma goscia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~66kropka
-1 / 1

Zdecydowanie tak. Ostatnio jakiś debil prawie rozjechał mija koleżankę pędząc w maseczce przeciwsmogowej po chodniku. Kiedy ktoś za nim zawołał pokazał mu środkowy palec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zimnylech
+1 / 1

Na kilku filmikach widać tą samą ekipę, kolo ubrany jak by wracał z TdP dla amatorów i kilku co wyglądali jak by jechali po bułki i browar. Miałem wrażenie że robili to świadomie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swedol
0 / 0

Dopóki w Warszawie dyrektorem dróg miejskich będzie Puchalski, rowerzysta fanatyk, nie będzie porządku samochodowo-rowerowego na ulicach. Ten pojeb wszystko reguluje pod rowerkowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem