Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
446 458
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+8 / 8

Po części masz rację, ale zazwyczaj musi być pośrednik. Przykład: sklep spożywczy. Wyobrażasz sobie zakupy - chleb w piekarni, masło w mleczarni, lub u rolnika, pomidorek w szklarni, a po sól najlepiej do kopalni ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+7 / 9

@Jimmy_Waldemar_Resiak
Po co dodawać demotywator bez logowania ?
Wstydzisz się podpisać pod swoją pracą ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czacknoris
0 / 0

@elefun ja odpowiem tak jak się chce to każdemu łatke można przpiąć i na to niema rady skrajna głupotą autora demota jest opieranie swojej wiedzy na najbardziej skrajnych przypadkach w tym wypadku nieuczciwości pośredników ,zapomniał jenak ze stawki za usługi nie sa wcale wysokie a nawł pracy skutecznie odstrasza takich właśnie ludzi .Zanim cos tam skomentujesz przekonaj się na własnej skórze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 4

Z NFZ to nie zupełnie tak. Ja się z NFZ-etem nie umawiałem. Z ZUS-em, który dla NFZ ściąga haracz, także nie mam umowy. To jest podobne raczej do rozboju a nie do kontraktu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2019 o 7:32

J jonaszewski
-1 / 3

@pokos Umawiałeś się. Takie są warunki podpisania umowy o pracę. Przecież nikt Cię nie zmusza, żebyś pracował. A jak się uprzesz, możesz nawet pracować na śmieciówki i nic nie płacić poza podatkiem PIT. Robiłem tak przez kilka lat. Życzę tylko powodzenia w razie jakiejś większej przypadłości medycznej - albo jak pod tramwaj wpadniesz.

Z drugiej strony - można wtedy płacić na NFZ składki dobrowolne, wychodzi jakieś 50 zł miesięcznie. Wtedy masz już prawo się domagać opieki najwyższej klasy, z salą jedynką i szampanem podawanym na złotej tacy, bo przecież płacisz, to wymagasz :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+2 / 2

@zupak . Nie przekonuje mnie to porównanie. Po pierwsze istnienie państwowego ratownictwa (wszelkiego rodzaju) jest uzasadnione, a usługi medyczne mogą być (i częściowo są) realizowane na zasadzie komercyjnej, więc nie ma potrzeby żeby robiło to państwo. Po drugie jak wezwę straż pożarną to będą u mnie w parę chwil i skutecznie mi pomogą, a jak jest z usługami z NFZ to sam dobrze wiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
-1 / 1

@pokos po wpisie zauważyłem, że raczej w szpitalu nie leżałeś kiedy np. nie miałeś pracy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@jaroslaw1999 . Mając pracę potrzebowałem pilnie badania rezonansem (stan ostry). Termin: kilka miesięcy. Musiałem wydać *dodatkowych* kilka stów żeby mieć to na już. Zanim nadszedł ów termin MR na NFZ to ja już byłem podleczony i z powrotem w pracy. Aha, leki których wtedy potrzebowałem były dość drogie i nie refundowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@zupak . Komercyjne ubezpieczenia zdrowotne są jakie są głównie za względu na to, że nie są powszechne. To podobnie jak ubezpieczenia w rolnictwie, mała część rolników ubezpiecza uprawy przez co składki są wysokie i to nie zachęca następnych do przystępowania do ubezpieczeń - błędne koło. Kontrprzykładem są ubezpieczenia komunikacyjne, są masowe co powoduje że składki nie są zaporowe a likwidacja szkód działa jak należy. Łącznie z "transportem helikopterem na OIOM i dwudniową walką o życie" - faktury nie będę spłacł do końca życia bo w ogóle jej nie dostanę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
-1 / 1

@pokos nie odpowiedziałeś na moje pytanie. sam sobie zadałeś inne pytanie i odpowiedziałeś na nie. to po co mnie oznaczyłeś w odpowiedzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@pokos Straż pożarna jest lepiej dofinansowana w stosunku do zadań. Tzn. dużo ludzi choruje (i w ogóle odwiedza lekarza), mało ludzi ulega wypadkom i pada ofiarą pożarów. Gdyby straż dofinansować jak ochronę zdrowia, na gaszenie też czekałbyś miesiąc.

Usługi medyczne są realizowane na zasadach komercyjnych, ale tylko tam, gdzie się opłaca. Nie ma na przykład prywatnego lecznictwa onkologicznego - jak myślisz, dlaczego, skoro tak wielu ludzi umiera, nie mogąc się doczekać pomocy ze strony państwa lub dlatego, że pomoc ta jest niewystarczająca?

Jeśli prywatna służba zdrowia realizuje te same zadania, co państwowa, tylko jeszcze do tego osiąga zysk, to znaczy, że prywatne jest droższe od państwowego. Uprzedzę następny zarzut: równoważnikiem zysku prywatnego jest w systemie publicznym kolejka. Czekasz długo, bo na leczenie wydajesz dużo mniej niż w firmie prywatnej.

@zupak wszystko już napisał, a Ty podajesz ciekawy przykład na sensowność NFZ. Mówisz, że ubezpieczenia działają, kiedy są masowe - nie ma bardziej masowej firmy ubezpieczeniowej niż NFZ. Osiąga maksymalną efektywność pod tym względem, pobierając składki od wszystkich. Jednocześnie zauważ, jak wysoka jest składka OC w porównaniu do wypłat (prawdopodobnie nigdy nie skorzystasz), a jak niska jest składka na NFZ (każdy człowiek korzysta co najmniej kilka razy w roku, a pod koniec życia będzie korzystał intensywnie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
-1 / 1

@jonaszewski . Nazwanie NFZ firmą to słaby żart. To jest państwowy urząd i jako taki z definicji jest nieefektywny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+2 / 4

Ach, znów dawna gimbaza, która nie rozumie idei ubezpieczenia...

Raczej to wygląda tak: przychodzi baba do lekarza, a lekarz mówi "umrze pani, jeśli nie przeprowadzimy leczenia za 50 tys. zł". Baba na to "ale ja nie mam tyle, dopiero trzy lata temu skończyłam studia i rok szukałam pracy!". I wtedy wchodzi on, cały na biało - NFZ: "my wyłożymy pieniądze, odda nam pani część w składkach, jeśli pani przeżyje - a lekarz zdrowy jak koń, to się dołoży".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
-2 / 4

@jonaszewski . Ten cały na biało wchodzi i mówi: zapewnimy pani tę terapię za 50 tysięcy, ale dopiero w 2028 roku. Życzę zdrowia i do zobaczenia za 10 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@pokos U niemowlęcia, dziecka znajomych mi osób, zdiagnozowano białaczkę. Bardzo poważną, strasznie rzadki przypadek, właściwie jakby dwie odmiany jednocześnie. Leczenie wdrożono natychmiast. Trwało prawie dwa lata, dziecko wielokrotnie było na skraju śmierci. Ale przeżyło. Dzisiaj chodzi do przedszkola, nadrabia stracone miesiące. Jeszcze kilkanaście miesięcy i będzie można powiedzieć, że jest całkowicie zdrowe. Dzięki państwowej ochronie zdrowia. Leczenie kosztowało tyle kasy, że rodzice nie mieliby szans go sfinansować, szczególnie że mieli (wtedy) trójkę dzieci (dziś jest czwórka).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@jonaszewski . Co chwilę przez media przetacza się akcja zbiórki wielkich kwot na leczenie jakiegoś dziecka. Przeważnie ciężkie a rzadkie przypadki, nie leczone w Polsce, czasem chodzi o leki bardzo drogie a nie refundowane itp. Ciekawe dlaczego, skoro to wszystko tak pięknie działa. Wieloletnie kolejki do wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego czy nawet na zwykłą rehabilitację. Gdyby ci ludzie znali adres twojej magicznej przychodni to pewnie mieliby to na już?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@pokos Powiem Ci, o co chodzi. Na ogół o to, że zbiera się wielkie pieniądze na leczenie przypadku, który dobrze nie rokuje. Istnieje wielkie ryzyko, że dane leczenie czy zabieg okażą się po prostu nieskuteczne. Po prostu rodzina robi wszystko, co w ich mocy, i trudno im się dziwić. Ale NFZ ma do wyboru 1) przekazać dwa miliony na zagraniczną operację jednego dziecka, które według obecnej wiedzy prawdopodobnie i tak nie zostanie wyleczone, albo 2) sfinansować o wiele skuteczniejsze leczenie dziesięciu białaczek czy pięćdziesięciu zawałów serca.

Zawsze trzeba pamiętać, że przy ograniczonym budżecie leczenie Jasia chorego na rzadką chorobę to skazanie na śmierć Małgosi, Jurka i Krzysia.

Już nie mówiąc o tym, że leczenie za granicą to de facto finansowanie obcej służby zdrowia z pieniędzy Polaków.

A ta "magiczna przychodnia" to łódzki szpital na Spornej. Brutalna prawda jest taka, że dzieciak potrzebował leczenia ratującego życie, a bez endoprotezy można żyć ładnych parę lat.

I tak, oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to jest głupie, że NFZ finansuje najtańsze protezy, wózki inwalidzkie albo unika finansowania wczesnego leczenia czy profilaktyki, w związku z czym ludzie chorują i przechodzą na rentę, zamiast pracować i żyć normalnie, płacąc wysokie składki. Nie jest to system idealny, ale prywatyzacja nie rozwiąże go w magiczny sposób. Ba, będzie tylko gorzej, bo taki ciężko chory Jaś NA PEWNO nie zostanie wyleczony z prywatnego ubezpieczenia, ponieważ ono zwyczajnie nie będzie takich chorób obejmować. Nie ubezpieczymy go i co nam zrobisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@jonaszewski . Twoja wiara w potęgę socjalizmu i państwa opiekuńczego jest niewzruszona. Jak u prezydenta Maduro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
0 / 0

A agencje pracy podobnie dzialaja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem