Nie no, w sumie spoko ziomek. Wtarabanił się z imprezą niezaproszony na obcy kwadrat, obudził mieszkańców, wdał się z nimi w bójkę, a na koniec zaczął rozwalać chałupę i zaczął mordobicie z głównym lokatorem, byle by inni mogli się ewakuować. [Moria, jakby co]
Nie no, w sumie spoko ziomek. Wtarabanił się z imprezą niezaproszony na obcy kwadrat, obudził mieszkańców, wdał się z nimi w bójkę, a na koniec zaczął rozwalać chałupę i zaczął mordobicie z głównym lokatorem, byle by inni mogli się ewakuować. [Moria, jakby co]