Mam nadzieję że dożyję czasów kiedy reklama będzie spełniać odwrotny skutek niż pożądany. Myślę że już początki tego widać. Jak okaże się że stacje i telewizje mają kilkukrotnie większą słuchalność, oglądalność bez JE....nych reklam
Ktoś jeszcze słucha radia? 25 lat temu po powrocie ze szkoły pierwszą czynnością jaką robiłem w domu było włączenie radia. Bo grali tam muzykę, której dało się słuchać, którą chciało się usłyszeć na żywo na koncercie a nawet kupowało się za ciężkie pieniądze kasety. Dziś aż mnie telepie jak przypadkiem włączę radio! Komercyjne gówno pomieszane z beznadziejną szmirą doprawione reklamami i propagandą polityczną co godzinę...
Tak, ludzie słuchają radia. Głównie w pracy, gdy nie dogadasz się ze współpracownikami, co do muzyki i dla wiadomości. Również radia internetowe są popularne, a reklama? Reklama to takie gónwo, że pojawia się wszędzie...
@LocosPPG Fakt, większość tzw. mainsteramowych stacji to straszna kaszana... jak jeszcze zdarzało mi się włączyć RMF czy Radio Zet, to zawsze było tam tylko 10-15 piosenek, które są aktualnie na topie, plus ciągle ten sam zestaw dwudziestu "nieśmiertelnych hitów" z lat 80.
Ale w takim np. Poznaniu, całkiem znośne stacje to: Rock Radio, Radio Afera (prowadzone przez grupę studentów z Politechniki, więc ma bardzo zróżnicowaną ramówkę - od różnych programów gatunkowych, trwających zazwyczaj pełną godzinę lub dwie, przez wywiady, aż po różne audycje i słuchowiska... czasem nawet transmitują na żywo występ jakiegoś wykonawcy w studiu), Radio Pogoda (jak ma się ochotę posłuchać jakiś starszych kawałków, tzw. "oldies"), Chilli Zet (muzyka typu ambient/chillout/electronic, choć nie wiem czy jeszcze nadaje), wspomniane już Antyradio... i jeszcze pewnie coś się znajdzie.
A reklamy? No cóż, są wszędzie - w niektórych stacjach jest ich więcej, w innych mniej, ale rozgłośnie z czegoś muszą się utrzymywać... a tam poza tym, co do samego demota: stacje nie mają wpływu na to, KTO się do nich zgłasza z reklamami.
Czasem może to być nowa restauracja lub knajpa w mieście, może to być dealer samochodowy (zwłaszcza na początku roku słychać np. "wyprzedaż zeszłorocznych modeli w salonie Reno...!"), deweloper stawiający osiedle i chcący sprzedawać mieszkania, siłownia czy klub fitness - ale innym razem, jest to producent środka na grzybicę stóp, środków na wzdęcia, czy innego szajsu.
włączyć lokala! ja Radio Lublin- ale jeżdżę po kraju to te lokalne rozgłośnie mają i muzyczkę bdb i bieżące info i kurka bez tego badziewia. sorry ale jeżeli jedynym kawałkiem w komercyjnej stacji jest nothing else... od 20 lat ko kooowa się znudzi;-)
Takich czasów dotrwaliśmy. Cała Europa się z nas śmieje. Tak, jak nie pojmują, jak można oglądać filmy z lektorem (serio, każdy gość z zagranicy nie ogarnia, jak jeden facet może czytać wszystkie kwestie kobiet i mężczyzn w całym filmie), tak też ci sami ludzie nie rozumieją, jakim cudem w samej Warszawie jest więcej aptek, niż w ich całych krajach a w TV dominują reklamy farmaceutyków. Tak nas widzą za granicą (po wizycie w Polsce), a my dajemy się tym szajsem karmić na co dzień. Jakby ludzie tyle tego nie kupowali, to tych reklam tyle by nie było.
A wpis dobry i szacun za niego :)
@slukis - nie cierpię dubbingu, choć są wyjątki od tej reguły. Po prostu Polska jest pod tym względem wyjątkowa. Żaden kraj, z którym współpracuję zawodowo, nie posiada czegoś takiego, jak lektor w filmach i serialach obcojęzycznych. I wszystkich to zadziwia, gdy widzą, jak to u nas wygląda. My jesteśmy przywyczajeni, dla innych to zupełnie niezrozumiałe.
Ja tam wole rektora niż filmy z dubbingiem bo np polski głos w ustach np Vito Corleone albo Leona zawodowca brzmiałby debilnie. Ale rozumiem że niektórzy mają jakieś polskie kompleksy, gdyby niemcy jedli kupy to też byś jadł?
@KabaretZLO Programy z lektorem to nie tylko i wyłącznie polski fenomen, w takiej Rosji też się czasem pojawiają - zwłaszcza zagraniczne reality show, puszczane tam na licencji. A, no i w Ameryce Łacińskiej (skąd pochodzą słynne "brazylijskie telenowele") też zdarzały się seriale z USA, puszczane z hiszpańskim lektorem.
@slukis @rododendron90 ...a może by tak, nie wiem, napisy?
Ktoś tu chyba ma kompleksy... Mamy wielu świetnych lektorów z czego powinniśmy być dumni. Nie każdemu może to pasować ale przecież można oglądać filmy z napisami.
@KabaretZLO lektor jest spoko opcją, typowo telewizyjną. Jasne, w życiu do kina nie pójdę na film z lektorem, wezmę napisy, ale w telewizji? Wyobraź sobie stary telewizor u babci. Obraz zobaczysz? Zobaczysz, choć na niskich detalach. Dorzuć tam napisy. Babcia przeczyta? No ni cholery. A lektora sobie chociaż posłucha.
@Rhanai A czy ja napisałem, że to złe i mi przeszkadza? Dla nas to normalne. Po prostu mam taką pracę, że pracuję w środowisku międzynarodowym, dużo podróżuję i przyjmuję sporo gości. Lektor w polskiej telewizji jest fenomenem dla obcokrajowców. Zdecydowana większość tych, z którymi ma relacje bliższe, niż czysto biznesowe, pytają o to, bo ich to zadziwia, jak jeden facet (na ogół) może czytać kwestie wszystkich osób, mężczyzn i kobiet. Tylko tyle :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lutego 2019 o 19:44
@KabaretZLO Jeśli się śmieje, w co wątpię, to jest to objaw raczej nie kulturalnego zachowania. Lektor w Polsce długa tradycje i jest akceptowana formą. W porównaniu z dubbingiem, który zazwyczaj jest robiony byle jak (z wyjątkiem tego dla dzieci) z aktorskich głosów niefopadowanych do tego co się widzi. Kiedy wuadzialem jak w niemieckiej tv kodowanej puszczanie takowy film. Dla mnie to była żenada. To już lepiej oryginał słuchać. Po drugie filmy no amerykańskie w warstwie tekstowej zawierają związki frazeologiczne, zwroty, slang czy zdania nie powiedziane czysto. Jeśli nie jesteś idealnie obeznany w danym języku, to możesz nie zrozumieć co mówią. Ale słyszysz to i przy lektorze można zrozumieć sens. W ostateczności są napisy. Ale tu znów. Jeśli film jest gadany go doprawdy trudno czasami czytać i patrzeć na to co robią aktorzy. A zwłaszcza gdy się coś robi. Choćby je kolacje. Można siedzieć tył a i tak się słyszy co mówią. Moim zdaniem to dobra forma prezentacji.
@dncx Udowadniam to głównie Niemcom. Holendrom się nie da. Niemcom tłumaczę, że dlatego są tak beznadziejni z języków obcych, bo u nich wszystko jest dubbingowane, nawet reklamy... Nie słyszą innego języka i z bólem się go uczą. Holendrzy też nie potrafią ogarnąć, o co chodzi z lektorem w Polsce, ale za to każdy Holender, w każdym wieku zna biegle 3 języki (2 obce). Polacy mają lektora, dzięki czemu są nieco lepiej osłuchani z językiem. Podświadomie trochę chłoną, nawet jeśli się go nie uczą :)
A napisów nie lubię, bo rozpraszają i przyciągają wzrok na siebie. Można przegapić różne detale filmu. Nie lubię napisów do tego stopnia, że szybciej nauczyłem się rozumieć różne akcenty, aby jeszcze w liceum przestać oglądać filmy z napisami :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lutego 2019 o 19:49
Na RMF to jeszcze te ciągłe loterie są wkurzające. Ile można słuchać o wygrywających kilka tysięcy ludkach i jeszcze częściej "wyślij SMS! Wyślij SMS no wyślij go no....!!!"
Nie widział nikt. Ale może ktoś słyszał...
Reklama - Medykamenty - Farmazony
Co prawda to prawda...
Mam nadzieję że dożyję czasów kiedy reklama będzie spełniać odwrotny skutek niż pożądany. Myślę że już początki tego widać. Jak okaże się że stacje i telewizje mają kilkukrotnie większą słuchalność, oglądalność bez JE....nych reklam
Ktoś jeszcze słucha radia? 25 lat temu po powrocie ze szkoły pierwszą czynnością jaką robiłem w domu było włączenie radia. Bo grali tam muzykę, której dało się słuchać, którą chciało się usłyszeć na żywo na koncercie a nawet kupowało się za ciężkie pieniądze kasety. Dziś aż mnie telepie jak przypadkiem włączę radio! Komercyjne gówno pomieszane z beznadziejną szmirą doprawione reklamami i propagandą polityczną co godzinę...
Tak, ludzie słuchają radia. Głównie w pracy, gdy nie dogadasz się ze współpracownikami, co do muzyki i dla wiadomości. Również radia internetowe są popularne, a reklama? Reklama to takie gónwo, że pojawia się wszędzie...
@LocosPPG spędzam za kółkiem kilka godzin dziennie, jeśli mogę słucham antyradia ale nie wszędzie jest zasięg a rmf niczym radio maryja łapie wszędzie
@LocosPPG Fakt, większość tzw. mainsteramowych stacji to straszna kaszana... jak jeszcze zdarzało mi się włączyć RMF czy Radio Zet, to zawsze było tam tylko 10-15 piosenek, które są aktualnie na topie, plus ciągle ten sam zestaw dwudziestu "nieśmiertelnych hitów" z lat 80.
Ale w takim np. Poznaniu, całkiem znośne stacje to: Rock Radio, Radio Afera (prowadzone przez grupę studentów z Politechniki, więc ma bardzo zróżnicowaną ramówkę - od różnych programów gatunkowych, trwających zazwyczaj pełną godzinę lub dwie, przez wywiady, aż po różne audycje i słuchowiska... czasem nawet transmitują na żywo występ jakiegoś wykonawcy w studiu), Radio Pogoda (jak ma się ochotę posłuchać jakiś starszych kawałków, tzw. "oldies"), Chilli Zet (muzyka typu ambient/chillout/electronic, choć nie wiem czy jeszcze nadaje), wspomniane już Antyradio... i jeszcze pewnie coś się znajdzie.
A reklamy? No cóż, są wszędzie - w niektórych stacjach jest ich więcej, w innych mniej, ale rozgłośnie z czegoś muszą się utrzymywać... a tam poza tym, co do samego demota: stacje nie mają wpływu na to, KTO się do nich zgłasza z reklamami.
Czasem może to być nowa restauracja lub knajpa w mieście, może to być dealer samochodowy (zwłaszcza na początku roku słychać np. "wyprzedaż zeszłorocznych modeli w salonie Reno...!"), deweloper stawiający osiedle i chcący sprzedawać mieszkania, siłownia czy klub fitness - ale innym razem, jest to producent środka na grzybicę stóp, środków na wzdęcia, czy innego szajsu.
Chciałbym jutro się obudzić, i zobaczyć że nie ma już reklam, skoro to bezużyteczna forma promocji towaru...
włączyć lokala! ja Radio Lublin- ale jeżdżę po kraju to te lokalne rozgłośnie mają i muzyczkę bdb i bieżące info i kurka bez tego badziewia. sorry ale jeżeli jedynym kawałkiem w komercyjnej stacji jest nothing else... od 20 lat ko kooowa się znudzi;-)
Trójka też nie pozostaje w tyle... Zwłaszcza w porze śniadaniowej.
Takich czasów dotrwaliśmy. Cała Europa się z nas śmieje. Tak, jak nie pojmują, jak można oglądać filmy z lektorem (serio, każdy gość z zagranicy nie ogarnia, jak jeden facet może czytać wszystkie kwestie kobiet i mężczyzn w całym filmie), tak też ci sami ludzie nie rozumieją, jakim cudem w samej Warszawie jest więcej aptek, niż w ich całych krajach a w TV dominują reklamy farmaceutyków. Tak nas widzą za granicą (po wizycie w Polsce), a my dajemy się tym szajsem karmić na co dzień. Jakby ludzie tyle tego nie kupowali, to tych reklam tyle by nie było.
A wpis dobry i szacun za niego :)
Chcesz dubbing do kazdego filmu?
@slukis - nie cierpię dubbingu, choć są wyjątki od tej reguły. Po prostu Polska jest pod tym względem wyjątkowa. Żaden kraj, z którym współpracuję zawodowo, nie posiada czegoś takiego, jak lektor w filmach i serialach obcojęzycznych. I wszystkich to zadziwia, gdy widzą, jak to u nas wygląda. My jesteśmy przywyczajeni, dla innych to zupełnie niezrozumiałe.
Ja tam wole rektora niż filmy z dubbingiem bo np polski głos w ustach np Vito Corleone albo Leona zawodowca brzmiałby debilnie. Ale rozumiem że niektórzy mają jakieś polskie kompleksy, gdyby niemcy jedli kupy to też byś jadł?
@KabaretZLO Programy z lektorem to nie tylko i wyłącznie polski fenomen, w takiej Rosji też się czasem pojawiają - zwłaszcza zagraniczne reality show, puszczane tam na licencji. A, no i w Ameryce Łacińskiej (skąd pochodzą słynne "brazylijskie telenowele") też zdarzały się seriale z USA, puszczane z hiszpańskim lektorem.
@slukis @rododendron90 ...a może by tak, nie wiem, napisy?
Ktoś tu chyba ma kompleksy... Mamy wielu świetnych lektorów z czego powinniśmy być dumni. Nie każdemu może to pasować ale przecież można oglądać filmy z napisami.
@KabaretZLO lektor jest spoko opcją, typowo telewizyjną. Jasne, w życiu do kina nie pójdę na film z lektorem, wezmę napisy, ale w telewizji? Wyobraź sobie stary telewizor u babci. Obraz zobaczysz? Zobaczysz, choć na niskich detalach. Dorzuć tam napisy. Babcia przeczyta? No ni cholery. A lektora sobie chociaż posłucha.
@Rhanai A czy ja napisałem, że to złe i mi przeszkadza? Dla nas to normalne. Po prostu mam taką pracę, że pracuję w środowisku międzynarodowym, dużo podróżuję i przyjmuję sporo gości. Lektor w polskiej telewizji jest fenomenem dla obcokrajowców. Zdecydowana większość tych, z którymi ma relacje bliższe, niż czysto biznesowe, pytają o to, bo ich to zadziwia, jak jeden facet (na ogół) może czytać kwestie wszystkich osób, mężczyzn i kobiet. Tylko tyle :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2019 o 19:44
Więcej reklam
@KabaretZLO Jeśli się śmieje, w co wątpię, to jest to objaw raczej nie kulturalnego zachowania. Lektor w Polsce długa tradycje i jest akceptowana formą. W porównaniu z dubbingiem, który zazwyczaj jest robiony byle jak (z wyjątkiem tego dla dzieci) z aktorskich głosów niefopadowanych do tego co się widzi. Kiedy wuadzialem jak w niemieckiej tv kodowanej puszczanie takowy film. Dla mnie to była żenada. To już lepiej oryginał słuchać. Po drugie filmy no amerykańskie w warstwie tekstowej zawierają związki frazeologiczne, zwroty, slang czy zdania nie powiedziane czysto. Jeśli nie jesteś idealnie obeznany w danym języku, to możesz nie zrozumieć co mówią. Ale słyszysz to i przy lektorze można zrozumieć sens. W ostateczności są napisy. Ale tu znów. Jeśli film jest gadany go doprawdy trudno czasami czytać i patrzeć na to co robią aktorzy. A zwłaszcza gdy się coś robi. Choćby je kolacje. Można siedzieć tył a i tak się słyszy co mówią. Moim zdaniem to dobra forma prezentacji.
@dncx Udowadniam to głównie Niemcom. Holendrom się nie da. Niemcom tłumaczę, że dlatego są tak beznadziejni z języków obcych, bo u nich wszystko jest dubbingowane, nawet reklamy... Nie słyszą innego języka i z bólem się go uczą. Holendrzy też nie potrafią ogarnąć, o co chodzi z lektorem w Polsce, ale za to każdy Holender, w każdym wieku zna biegle 3 języki (2 obce). Polacy mają lektora, dzięki czemu są nieco lepiej osłuchani z językiem. Podświadomie trochę chłoną, nawet jeśli się go nie uczą :)
A napisów nie lubię, bo rozpraszają i przyciągają wzrok na siebie. Można przegapić różne detale filmu. Nie lubię napisów do tego stopnia, że szybciej nauczyłem się rozumieć różne akcenty, aby jeszcze w liceum przestać oglądać filmy z napisami :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2019 o 19:49
Na RMF to jeszcze te ciągłe loterie są wkurzające. Ile można słuchać o wygrywających kilka tysięcy ludkach i jeszcze częściej "wyślij SMS! Wyślij SMS no wyślij go no....!!!"