Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie kino powinno być wydarzeniem kulturalnym, więc żarcie popcornu, nachosów i chipsów w czasie seansu uważam za januszowanie, nieważne, czy ktoś "podprowadził" swoje jedzenie do kina czy kupił je na miejscu.
@kanapkazechlebem Bzdura! Chodzę na maratony LotRa, na paru innych też byłam i nie podjadam jakoś bardzo. Może na cały maraton (12h) zjem max 2 batony. I mało też piję, żeby nie iśc w trakcie filmu do kibla. Grunt to się wyspać przed maratonem, dlatego zawsze na ten dzień, piątek, biorę wolne. Raz szłam po pracy i poszły 2 energetyki, których normalnie nie piję, ale bez nich byłoby ciężko.
@preskot I żeby syfu nie robić!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2019 o 18:31
@Buchaj Wybacz, to nie to samo. Kawiarnia jest miejscem stricte przeznaczonym do konsumpcji. Jedzenie w kinie jest oznaką chamstwa, nietaktu, braku kultury i braku szacunku do ludzi, którzy chcą w spokoju obejrzeć film, niekoniecznie słuchając ciamkania, chrupania, szelestów papierków czy siorbania coli.
@cysiek63 To to samo jeśli kawiarnia jest przeznaczona stricte do konsumpcji to rozmawianie a niekiedy śmianie się w niej jest oznaką chamstwa braku kultury i szacunku dla ludzi którzy przyszli napić się dobrej kawy niekoniecznie słuchając rozmów o dupie maryni czy żartów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2019 o 15:22
@Buchaj Tym bełkotem próbujesz maskować swoje chamstwo? Czy naprawdę nie widzisz różnicy? Myślę że powinieneś porozmawiać z rodzicami. Poważnie porozmawiać. Zresztą jak skończysz jakieś szkoły to może zrozumiesz. Na razie wyłazi z ciebie gimbus
@cysiek63 Już po kończyłem szkoły mam 27lat :) Po prostu nie jestem w stanie zrozumieć że ktoś idzie do kina miejsca w których zachęca się do kupowania jedzenia i chrupania popcornem a potem narzeka że ludzie jedzą podczas filmu... to tak jakby iść na koncert i narzekać ze jest tłum i jest za głośno jeśli chcesz w ciszy i spokoju cieszyć się filmem to obejrzyj go w domu albo idź do małego kina w dzień kiedy przychodzi niewiele osób innej opcji nie widzę
@Buchaj
Nawet nie skomentuję Twojej wypowiedzi. To że ktoś zachęca, to trzeba być chamem?
Tak, rzeczywiście przestałem chodzić do kina. Zrobiłem sobie swoje własne na 12 miejsc i oglądam filmy. Znajomi często się wpraszają na seanse albo przychodzą z własnym filmem, bo kino również ich odrzuca. Smutne jest to, że to pokolenie nie pojęcia jak to jest oglądać film bez przeżuwania. Króluje brak kultury. A szkoda.
Na szczęście zaczynają powstawać kina, gdzie nie wolno jeść na sali, jak to jeszcze nie tak dawno bywało.
@cysiek63 Większości społeczeństwa nie przeszkadza jedzenie w kinie i jest to uważane za normę skoro mówisz że wcześniej nie można było jeść na sali to pewnie tak było ja tych czasów nie pamiętam i dobrze że powstają kina z zakazem bo wtedy każdy może cieszyć się filmem na sposób jaki chce :) Nie wiem jak było kiedyś ale obecne kino nie jest miejscem kultury wysokiej więc od odwiedzających bym jej nie wymagał poza tym to że ktoś je popcorn czy pije napój jest winą właścicieli kin bo skoro sprzedają żarcie oznacza to że jego spożywanie jest dozwolone i akceptowane w innym wypadku taką osobę można by było wyprosić ja nie chcę cię oceniać czy broń boże obrażać bo każdy ma swój gust i co innego mu przeszkadza chciałem tylko poznać tok twojego myślenia "albo jedno albo drugie" gdy podałem przykład miejsca gdzie równie popularne zachowania mogą komuś przeszkadzać to zacząłeś mnie wyzywać i wywyższać się ze względu na wiek widać starsze pokolenia nie potrafią prowadzić dyskusji bez obrażania rozmówcy już o podaniu kontrargumentów nie wsponę
@Buchaj Mylisz się. Nie wyzywałem Cię a jedynie określałem zachowanie.To są dwie rożne rzeczy. Jeżeli poczułeś się urażony - przepraszam. Argumenty przytaczam, tyle że nie przyjmujesz ich do wiadomości. Niestety dyskusja jest bezprzedmiotowa. Bo stwierdzenie, że jak mi się nie podoba to mogę nie chodzić do kina, niejako zamyka sprawę.
Życzę dobrej zabawy w barach zwanych szumnie kinami :)
@bardu Niestety na tym głównie zarabia kino. Najwięcej oczywiście na rzarciu.
Nikt jednak nie kaze Ci oglądać reklam. Możesz przyjść 20 min po rozpoczeciu. Posiedzieć na telefonie.
Reklama jest jednak dźwignia handlu i jest niezbedna
Czepiacie sie. Ja lubie jesc w trakcie ogladania, lubie tez gadac (tego akurat w kinie nie robie). Ktos chce cisze to w domu niech siedzi. Ja zwykle wybieram malo oblegane kina. Nie lubie sluchac mlaskania itd innych ludzi ale zdaje sobie sprawę ze moge akurat na takich trafic. Zreszta i tak czesciej w domu ogladam
Tak się zastanawiałem. Gdzie jest właściwie w polskim prawie zapisane, że do kina nie mogę wchodzić z własnym jedzeniem? Gdyby nawet gościu co bilety sprawdza zwrócił mi uwagę to bym powiedział żeby mordę zamknął i bym wszedł na seans. I co myślicie, że zrobi? No nic. Co, policje wezwie? Dlatego ja bym się nie stresował wchodząc z własnym żarciem
@Happymaniack
Myślę że by wezwali : kina zarabiają za dużo pieniędzy na jedzeniu żeby pokazać taką uległość. Ergo fakt że ochroniarz stoi przy takim delikwencie, a później przychodzi policja i cyk - mandacik 500zł - to im się opłaci na postrach innym. Pamiętajmy że w kinach jako obsługa pracują ludzie którzy sobie dorabiają i mają kompletnie wszystko gdzieś, ale ci którzy dorobili się na branży rozrywkowej to nie są ludzie którzy są słyną z pobłażliwości.
@Happymaniack jeśli idziesz do jakiegoś kina to musisz trzymać się jego regulaminu. Jeśli ci się nie podoba to tam nie idź. Ja bym cię nie wpuścił z własnym żarciem a jakbyś wszedł łamiąc regulamin to wzywam policję.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie kino powinno być wydarzeniem kulturalnym, więc żarcie popcornu, nachosów i chipsów w czasie seansu uważam za januszowanie, nieważne, czy ktoś "podprowadził" swoje jedzenie do kina czy kupił je na miejscu.
@Arbor Tutaj mowa o maratonie, czyli kilku/kilkunastu godzinach oglądania filmów. Trzeba pić i podjadać, żeby nie zasnąć.
@kanapkazechlebem Bzdura! Chodzę na maratony LotRa, na paru innych też byłam i nie podjadam jakoś bardzo. Może na cały maraton (12h) zjem max 2 batony. I mało też piję, żeby nie iśc w trakcie filmu do kibla. Grunt to się wyspać przed maratonem, dlatego zawsze na ten dzień, piątek, biorę wolne. Raz szłam po pracy i poszły 2 energetyki, których normalnie nie piję, ale bez nich byłoby ciężko.
@preskot I żeby syfu nie robić!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2019 o 18:31
Idziesz do kina żreć czy oglądać film?
@cysiek63 Kiedy idziesz z kimś do kawiarni to idziesz rozmawiać czy pić kawę?
@Buchaj Wybacz, to nie to samo. Kawiarnia jest miejscem stricte przeznaczonym do konsumpcji. Jedzenie w kinie jest oznaką chamstwa, nietaktu, braku kultury i braku szacunku do ludzi, którzy chcą w spokoju obejrzeć film, niekoniecznie słuchając ciamkania, chrupania, szelestów papierków czy siorbania coli.
@cysiek63 To to samo jeśli kawiarnia jest przeznaczona stricte do konsumpcji to rozmawianie a niekiedy śmianie się w niej jest oznaką chamstwa braku kultury i szacunku dla ludzi którzy przyszli napić się dobrej kawy niekoniecznie słuchając rozmów o dupie maryni czy żartów
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2019 o 15:22
@cysiek63 Nie przesadzajmy. Wystarczy jeść cicho, nie hałasować w miarę możliwości i nie rozpieprzać wszędzie popcornu jak ostatni wieprz.
@Buchaj Tym bełkotem próbujesz maskować swoje chamstwo? Czy naprawdę nie widzisz różnicy? Myślę że powinieneś porozmawiać z rodzicami. Poważnie porozmawiać. Zresztą jak skończysz jakieś szkoły to może zrozumiesz. Na razie wyłazi z ciebie gimbus
@cysiek63 Już po kończyłem szkoły mam 27lat :) Po prostu nie jestem w stanie zrozumieć że ktoś idzie do kina miejsca w których zachęca się do kupowania jedzenia i chrupania popcornem a potem narzeka że ludzie jedzą podczas filmu... to tak jakby iść na koncert i narzekać ze jest tłum i jest za głośno jeśli chcesz w ciszy i spokoju cieszyć się filmem to obejrzyj go w domu albo idź do małego kina w dzień kiedy przychodzi niewiele osób innej opcji nie widzę
@Buchaj
Nawet nie skomentuję Twojej wypowiedzi. To że ktoś zachęca, to trzeba być chamem?
Tak, rzeczywiście przestałem chodzić do kina. Zrobiłem sobie swoje własne na 12 miejsc i oglądam filmy. Znajomi często się wpraszają na seanse albo przychodzą z własnym filmem, bo kino również ich odrzuca. Smutne jest to, że to pokolenie nie pojęcia jak to jest oglądać film bez przeżuwania. Króluje brak kultury. A szkoda.
Na szczęście zaczynają powstawać kina, gdzie nie wolno jeść na sali, jak to jeszcze nie tak dawno bywało.
@cysiek63 Większości społeczeństwa nie przeszkadza jedzenie w kinie i jest to uważane za normę skoro mówisz że wcześniej nie można było jeść na sali to pewnie tak było ja tych czasów nie pamiętam i dobrze że powstają kina z zakazem bo wtedy każdy może cieszyć się filmem na sposób jaki chce :) Nie wiem jak było kiedyś ale obecne kino nie jest miejscem kultury wysokiej więc od odwiedzających bym jej nie wymagał poza tym to że ktoś je popcorn czy pije napój jest winą właścicieli kin bo skoro sprzedają żarcie oznacza to że jego spożywanie jest dozwolone i akceptowane w innym wypadku taką osobę można by było wyprosić ja nie chcę cię oceniać czy broń boże obrażać bo każdy ma swój gust i co innego mu przeszkadza chciałem tylko poznać tok twojego myślenia "albo jedno albo drugie" gdy podałem przykład miejsca gdzie równie popularne zachowania mogą komuś przeszkadzać to zacząłeś mnie wyzywać i wywyższać się ze względu na wiek widać starsze pokolenia nie potrafią prowadzić dyskusji bez obrażania rozmówcy już o podaniu kontrargumentów nie wsponę
@Buchaj Mylisz się. Nie wyzywałem Cię a jedynie określałem zachowanie.To są dwie rożne rzeczy. Jeżeli poczułeś się urażony - przepraszam. Argumenty przytaczam, tyle że nie przyjmujesz ich do wiadomości. Niestety dyskusja jest bezprzedmiotowa. Bo stwierdzenie, że jak mi się nie podoba to mogę nie chodzić do kina, niejako zamyka sprawę.
Życzę dobrej zabawy w barach zwanych szumnie kinami :)
@cysiek63 "barach zwanych szumnie kinami" Zgadzam się z tobą :) Miłego dnia życzę i dzięki za rozmowę :)
Nienawidzę chodzić do kina ze względu na 30 minut reklam przed seansem, co do jedzenia to nie widziałem nigdy zakazu przynoszenia swojego żarełka.
@bardu Niestety na tym głównie zarabia kino. Najwięcej oczywiście na rzarciu.
Nikt jednak nie kaze Ci oglądać reklam. Możesz przyjść 20 min po rozpoczeciu. Posiedzieć na telefonie.
Reklama jest jednak dźwignia handlu i jest niezbedna
Ja noszę swoje w torebce i w nosie mam
żarciu*
Czepiacie sie. Ja lubie jesc w trakcie ogladania, lubie tez gadac (tego akurat w kinie nie robie). Ktos chce cisze to w domu niech siedzi. Ja zwykle wybieram malo oblegane kina. Nie lubie sluchac mlaskania itd innych ludzi ale zdaje sobie sprawę ze moge akurat na takich trafic. Zreszta i tak czesciej w domu ogladam
Tak się zastanawiałem. Gdzie jest właściwie w polskim prawie zapisane, że do kina nie mogę wchodzić z własnym jedzeniem? Gdyby nawet gościu co bilety sprawdza zwrócił mi uwagę to bym powiedział żeby mordę zamknął i bym wszedł na seans. I co myślicie, że zrobi? No nic. Co, policje wezwie? Dlatego ja bym się nie stresował wchodząc z własnym żarciem
@Happymaniack
Myślę że by wezwali : kina zarabiają za dużo pieniędzy na jedzeniu żeby pokazać taką uległość. Ergo fakt że ochroniarz stoi przy takim delikwencie, a później przychodzi policja i cyk - mandacik 500zł - to im się opłaci na postrach innym. Pamiętajmy że w kinach jako obsługa pracują ludzie którzy sobie dorabiają i mają kompletnie wszystko gdzieś, ale ci którzy dorobili się na branży rozrywkowej to nie są ludzie którzy są słyną z pobłażliwości.
@Happymaniack W polskim prawie nie musi być. Wystarczy regulamin kina
@Happymaniack jeśli idziesz do jakiegoś kina to musisz trzymać się jego regulaminu. Jeśli ci się nie podoba to tam nie idź. Ja bym cię nie wpuścił z własnym żarciem a jakbyś wszedł łamiąc regulamin to wzywam policję.