Mój ojciec faktycznie wyglądał jakby spał. Po pijaku z czerwoną japą i fioletowawym nosem. Tyle, ze od zgonu minęło wtedy jakieś pół godziny. Najlepsza była próba przesunięcia go na łóżku - ja za jedną rękę policjant za drugą (policja z racji zgonu w domu), ostrzegam, że waga pokaźna, więc z całej siły trzeba ciągnąć. Cóż chyba mi nie uwierzył na słowo co do wagi, bo pierwsza próba spaliła na panewce i została przez policjanta skwitowana nieśmiertelnym, typowo polskim, podkreślnikiem sytuacyjnym (vel przecinkiem) "o qr**"
Z domu pogrzebowego też nie uwierzyli, że powinni przysłać minimum 4 osoby. Jak ta biedna dwójka tachała mojego ojca na noszach z pierwszego piętra po schodach, myślałam, że zaraz kolejne karawany będą potrzebne. Ale trzeba im przyznać - cudem, bo cudem i z przystankami - ale jakoś go dowlekli. 180kg robi swoje...
Mój ojciec faktycznie wyglądał jakby spał. Po pijaku z czerwoną japą i fioletowawym nosem. Tyle, ze od zgonu minęło wtedy jakieś pół godziny. Najlepsza była próba przesunięcia go na łóżku - ja za jedną rękę policjant za drugą (policja z racji zgonu w domu), ostrzegam, że waga pokaźna, więc z całej siły trzeba ciągnąć. Cóż chyba mi nie uwierzył na słowo co do wagi, bo pierwsza próba spaliła na panewce i została przez policjanta skwitowana nieśmiertelnym, typowo polskim, podkreślnikiem sytuacyjnym (vel przecinkiem) "o qr**"
Z domu pogrzebowego też nie uwierzyli, że powinni przysłać minimum 4 osoby. Jak ta biedna dwójka tachała mojego ojca na noszach z pierwszego piętra po schodach, myślałam, że zaraz kolejne karawany będą potrzebne. Ale trzeba im przyznać - cudem, bo cudem i z przystankami - ale jakoś go dowlekli. 180kg robi swoje...
To jeszcze nic mego po schodach w worku ciągneli bo nie mieli siły we 4...
Wymyślane na siłę przez gimbusa.
To jest prawda. Zawsze robie lekcje w niedziele wieczorem i tata sie czepia XD
Pchasz się w gips???
Zawsze śmieszą mnie te memy, ale smutno tylko, że nosacz sundajski jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem.