Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1426 1471
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Fragglesik
+12 / 16

@Venkman Możesz się zdecydować,który z nich trzech to powiedział - Marin, Zbigniew, czy Wojciech?....:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BurakRasyPolskiej
+16 / 20

@Fragglesik To jest praca zbiorowa trzech autorów. Marcin tego doświadczył i opowiedział Zbigniewowi. Zbigniew to spisał i dał Wojciechowi, który to upublicznił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vlkuplzn
+2 / 8

@Fragglesik

Zatrważające, jak dzieciaki mało wiedzą o życiu :)
Poniżej pada np. hasło hipoteki na 10% rocznie na 35 lat. Nie dość, że nic nie wiedzą o życiu, to jeszcze mają podstawowe braki z liceum, by o podstawówce nie wspomnieć.

I tacy mają naprawdę problem, bo nic nie potrafią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
+12 / 36

To zdanie jest tak prawdziwe, ze każdemu, spełnionemu społecznikowi przez odgórnie ustalone cykle życia można to wypomnieć :D Lepiej pić kawę po kawiarniach, pół pensji po opłaceniu przeznaczać na swoje hobby, kolekcje itd. Jakoś jak widzę 25 latków,a nawet młodszych z wózkami to widzę te ich spojrzenia pełne bólu na rówieśników, którzy balują po kawiarniach, kinach itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+26 / 52

Większość ludzi tak żyje i chce by inni też tak żyli by nie tylko oni cierpieli xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
+6 / 12

@AllHailMegatron26 dokładnie to samo chciałam napisać, dokładnie to samo! :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+6 / 20

@AllHailMegatron26
Większość ludzi?
TY też poczęta z wpadki?
Koleżanki ze studiów, szkoły: wpadkowe?
Dzieci sąsiadów z wpadki, wszystkie co do jednego?
Idziesz ulicą, jedziesz tramwajem, widzisz nastolatków - wszyscy są wpadki? Albo przynajmniej 80%?

I to ja mam urojenia, co mi wielokrotnie zarzucano?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+6 / 16

@Gats Bardzo wiele osób w Polsce żyje w naprawdę złych warunkach rodzinnych i finansowych. Myślisz że sobie tak to zaplanowali i specjalnie zrobili, czy była to wypadkowa różnych błędów i zrządzeń losu, z którymi sobie kiepsko poradzili?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+2 / 12

@DexterHollandRulez
Kto żyje, tutaj są Demotywatory i tutaj robolowi na produkcji płaci się 5k netto:)

Ale poważnie.
Demot jest nie o sytuacji finansowej, tylko o wpadce, kredycie, mieszkaniu, żonie.
Użytkowniczka AllHailMegatron26 powiedziała WIĘKSZOŚĆ LUDZI TAK ŻYJE

Ja więc spytałem, czy ona sama i jej koleżanki ze szkolnych ław też są z wpadki, czego nie rozumiesz?
Jeśli zaś ona miała coś innego na myśli to albo nie zrozumiała demota, albo wyraziła się nieprecyzyjnie.

Czekam na jej odpowiedź, może kiedyś się doczekam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 10

@Gats Myślę, że pisząc że ludzie 'tak żyją' miała na myśli wikłanie się w różne zobowiązania, w które wcale się wplątać z premedytacją nie chcieliśmy i właśnie życie w kiepskich warunkach, a nie same wpadki w sensie nieumyślnego płodzenia dzieci.

A jeśli o same wpadki idzie to większością raczej nie są, ale myślę że bardzo marginalne statystycznie też nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-2 / 12

@DexterHollandRulez
Nie myśl za nią, nie odpowiadaj za nią, nie jesteś jej papugą:)
Ona postawiła tezę i jako osoba wykształcona powinna umieć ją obronić.
Wpadki się zdarzają ale nie są czymś powszechnym, więc sorry, ale nie stawiajmy tego jako normy w społeczeństwie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+1 / 7

@Gats Ja tezę przystosowałem do swojego stanowiska i na ten też temat prowadzę z Tobą rozmowę. Megatron mnie tutaj akurat niewiele obchodzi i oczywiście nie wiem na pewno, co mogła mieć na myśli. Chodziło mi o samo podjęcie tematu, a nie o wcinanie się w rozmowę między Wami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 4

@AllHailMegatron26 brawo! w końcu się w czymś zgadzamy. również uważam że ludzie powinni ponosić odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+2 / 4

@AllHailMegatron26 Wiekszosc?jakies statystyki? Nie kazdy ciagnie kredyt,czy tez dziecko owocem wpadki itd. To nie wiekszosc,a mniejszosc, by dostac kredyt to trzeba miec zdolnosc kredytowa,czyli X %wartosci mieszkania, odpowiednie zarobki. Coraz wiecej mlodych ma dobre prace, wyjezdza za granice itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 5

Dla mnie ten demot jest bez sensu. Tak, jak koleś z demota, to może sobie gadać człowieczek, który dostał od tatusia pracę, od dziadków mieszkanie, a mamusia po dziś dzień robi mu niedzielne obiadki.
Jeśli spojrzeć na zwyczajnego człowieka z niezamożnej rodziny, który musiał najpierw tyrać na zapłacenie zaocznych studiów, później odbębnić staż w jakiejś firmie, żeby móc dopiero zacząć sensownie zarabiać i coś własnego wynająć, to już przestaje być tak kolorowo. Jeśli ktoś ma kiepski start, to i tak musi się "uyebać" jak to mówi demot. Różnica taka, że niektórzy uyebują się we dwoje, i mają do tego dzieci. Doprawdy nie wiem dlaczego ktoś dzieci miałby uważać za błąd? Każdy czegoś innego chce od życia, niektórzy za jego cel stawiają posiadanie rodziny. Każdy lubi co innego, więc gadka kawalera o tym, jak to żonaty ma źle, jest (przepraszam) o dupę rozbić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 9:45

avatar KulturaOryniacka
-1 / 5

@Gats, no do lat 90, to wszystko z wpadki. Antykoncepcji nie bylo, kobiety ratowaly sie aborcja. Ja i moja siostra to klasyczne wpadki, tylko brat byl planowany ale to juz polowa lat 90 wiec antykoncepcja byla dostepna. Zapytaj mamy jak to bylo 40-30 lat temu. Seks to jedna z nielicznych rozrywek w PRL. Slub a po pol roku dziecko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 123toja
0 / 4

Mój mąż robol na produkcji np. w tym miesiacu przyniesie nie cale 11 brutto. Nie na umowie lecz na dzialalnosci. Na reke to i tak wyjdzie ok 9. Spawacz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BorekLR
+9 / 9

On ma włosy i jest łysy jednocześnie :O

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar macros1980
+2 / 2

@BorekLR Jak Kryszak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+3 / 5

@BorekLR Po prostu ma czuprynę Schrödingera

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akam91
+11 / 13

Niestety sa tacy ludzie. Ja o rodzinie i dzieciach od zawsze marzylam ale nigdy nikomu nie mowilam ze tak trzeba zyc. Mam przyjaciolki bezdzietne i nic takiego im nie mowie. Ciesze sie ze sa szczesliwe tak jak zyja. Po co maja robic dzieci dla zasady i one by sie meczyly i te dzieci.
Ja sie ciesze z takiego zycia jak mam. Inny sie cieszy z imprez, wyjazdow lub innych rzeczy.
Kazdy jest inny.
Przez dazenie do wymagan innych jest tyle nieszczesliwych osob.
Pozwolmy kazdemu decydowac czy i kiedy chce zalozyc rodzine, a nie zmuszac bo tak trzeba.

Aaa
Przyjaciel akceptuje, cieszy sie ze szczescia drugiej osoby i wspiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 5

@akam91 masz pełną słuszność. Szkoda, że tego nie rozumieją autorzy takich demotywatorem jak wyżej. Pod przykrywką "skrzywdzonych" sami piętnują i wyśmiewają osoby, który żyją po swojemu. Sądzą, że mają prawo oceniać, co jest lepszym życiem a co gorszym. Prawda jest taka, że rodzina czy jej brak nie decyduje o tym, jakie masz życie, a druga prawda jest taka, że jednym rodzina będzie wsparciem i pomocą, drugim może być kulą u nogi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
+1 / 5

owszem, ale nie można cierpieć za kogoś lub porównywać cierpień i nie chodzi tylko o dziecko, żonę czy tam kredyt, żona odejdzie do kochanka, dziecko dorosnie i w koncu sie wyprowadzi, kredyt w koncu splacimy lub tego nie dożyjemy, tak naprawdę - kazdy cierpi w jakiś tam sposób, ale najbardziej mają przeyebane Ci, co sobie za późno zdadzą z tego sprawę, kawalerowie też cierpią, zwlaszcza Ci niesmiali, zycie w pojedynkę na dłuższą metę jest tez niezdrowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz7100
+9 / 17

Rudy dobrze prawi! Mieszka u mamy, pranie ma zrobione, kolacyjki zaniesione do komputera, majtaski uprasowane czekają poskładane w szafie. Tylko frajerzy biorą kredyt na mieszkanie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
+1 / 11

@Tomasz7100 Jeśli klitka kosztuje dwieście kafli to tylko frajer będzie bogacił bank przy spłacie dwa razy większej kwoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+3 / 13

@Gats
"Czyli kredyt oprocentowany na 100%?"

Wyobraź sobie, że kredyt oprocentowany na 10% (uproszczenie dla ułatwienia rachunku) bierzesz na 20 lat. Owe 10% to jest RRSO czyli “rzeczywista roczna stopa oprocentowania”. ROCZNA! Czyli w ciągu 20 lat spłacasz w sumie 300% kwoty którą pożyczyłeś.

Nie chcę chwalić ciapatych, ale Arabom prawo religijne zabrania lichwy. Takie oprocentowanie w Emiratach Arabskich zostałoby uznane za przestępstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+3 / 7

@Nace92
O jakich czasach piszesz "kiedyś". W PRL przez 20 lat czekałeś na mieszkanie w spółdzielni, które w dodatku nie było twoje. Trudno mi ocenić czasy Sanacji, bo moja pamięć tak daleko nie sięga.

Co nie zmienia faktu, że masz rację. Bardzo smutną rację.
A wiesz na czym polega nasz największy problem. W innych krajach też jest spore oprocentowanie, dlatego wielu młodych ludzi nie kupuje domów czy mieszkań, tylko je wynajmują za stosunkowo niewielkie pieniądze. Do tego, wcześniej czy później dziedziczą po rodzicach lub dziadkach lokale o przyzwoitych parametrach. My jeszcze się tego nie dorobiliśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-1 / 5

@Tomasz7100 Tak, branie kredytu to frajerstwo, bo to plątanie pętli na samego siebie. Sytuacja gospodarcza jest gówniana, rynek pracy zmienny i pełen pułapek, życie w perspektywie powyżej 5 lat niemal nieprzewidywalne, a Ty się chcesz zobowiązywać do spłacania nie mając pojęcia czy za parę lat będziesz miał robotę, czy będziesz zdrowy itp.

Teraz przykozaczysz żeby nie być jak ten frajer u rodziców albo wynajmujący z kumplami, a potem sobie pójdziesz pod most, każesz żonie zapier*alać za siebie albo sam wrócisz do mamusi z płaczem żeby spłacała za Ciebie, bo Ty masz 'trudny okres', a zaraz Cię komornik wyniesie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+5 / 13

@Tomasz7100 akurat kredyt hipoteczny to jedyny sensowny kredyt. Nigdy nie zrozumiem ludzi biorących kredyt na samochód i tym podobne rzeczy. Jeśli mieszkało się z rodzicami w mieszkaniu i nie ma tego miejsca za dużo, to nie ma jak się usamodzielnić, zamieszkać z partnerem itp. A wynajmowanie mieszkania, akurat w Polsce jest droższe od kredytu. Dajemy 50 tys. wkładu, dobieramy 150-200 tys. kredytu i mamy mieszkanie na kredyt z ratą 800-1000 zł/msc. Przy dwóch osobach pracujących i dochodzie wspólnym 6-7 tys. zł/msc naprawdę można żyć i odkładać. A jak ktoś mówi że kredyt to pętla na szyi to raczej jest średnio myślący, mieszkanie na kredyt można sprzedać. Wynajmując, jak nie będziesz miał na odstępne, to też Cię wywalą. A finansowo kredyt jest tańszy i jest perspektywa że pieniądze nie idą w błoto. A jak się mieszka w małym mieście gdzie mieszkania kosztują 100-120 tys., to wtedy racja, kredyt średnio opłacalny, 3-5 lat i można kupić za gotówkę. Inna sprawa, że czasem kredyt jest korzystny, a kasę lepiej zainwestować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 8

@Tomasz7100 Co wy z tymi kredytami na mieszkanie, ludzie. Ja się od rodziców wyprowadziłem też dość szybko, w wieku 18 lat, od razu do Danii. Podjąłem tam studia od ręki, płatne (w sensie to państwo płaciło mnie stypendium) wystarczająco, żeby się utrzymać wynajmując pokój na dwóch z kolegą. Studia to jakieś 3-4 godziny dziennie zajęć + może 3 nauki. Dodatkowe 4 godziny pracowałem na pół etatu. I jakoś tak po 5 latach studiowania i pracowania na te pół etatu (odkładałem całośc pensji, bo żyłem ze stypendium) wróciłem do Polski z "zachodnim" wykształceniem, które od razu dało mi pracę za 2 średnie krajowe (polskie, ale tu chcę mieszkać) i mieszkanie, nie takie małe, kupione za pieniądze zarobione w macdonaldzie w Aarchus.

Da się? Da się. W 2004 weszliśmy do UE, rozejrzyjcie się trochę wokół siebie, a nie narzekacie tylko i jeszcze kredyt na 30 lat na mieszkanie, po co, jak dom się buduje za 250 tysięcy złotych - ca. 500 tys DKK. Nie, nie mam dzieci, ale żonę mam. I żyję sobie w swojej ojczyźnie, dość wygodnie. Bez, kurde, kredytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+6 / 10

@Nace92
A ja wiem co to znaczy i jak wygląda mieszkanie wielopokoleniowe/z teściami i jeszcze żadnej rodziny szczęśliwej że mieszkają z teściami nie znam.

Albo się szybko wyprowadzili, albo same kłótnie w domu bo teście się wtrącają.
I nie mam zamiaru mieszkać ani ze swoją matulą do końca życia, ani z teściami, bo U CUDZYCH zawsze jesteś gościem którego można opieprzyć bo za długo śpi/za długo ogląda TV.

Zamieszkanie u teściów? Super, żona może kiedyś Cię zdradzić a Ty wyprowadzasz się z podkulonym ogonem Z ICH MIESZKANIA i w wieku 40 lat z powrotem do mamusi.

Mieszkasz z teściami i słuchasz że za dużo piwa pijesz albo żona za dużo je w ciąży:) Albo za dużo pracujesz:)
Szykuj się na mieszkanie z cudownymi teściami i ciosanie kołków na głowie bo kran cieknie a Ty nie naprawiłeś bo w trasie jesteś:) Albo za dużo pracujesz i ciągle Cię nie ma, żonie smutno:
https://trans.info/pl/kierowca-to-najtrudniejszy-zawod-swiata-prawdziwe-uznanie-nalezy-sie-84028

Ogólnie w SWOIM DOMU to Ty jesteś panem i gospodarzem: jak żona zdradzi to ona się wyprowadzi a nie Ty. U teściów to Ty słyszysz że jesteś pasożytem i żyjesz Z CUDZEGO i nie masz prawa głosu.

Wszelkie rodzinne dramaty o których czyta się w prasie biorą się z tego że się mieszka u teściów albo u rodziców.

Ojej, kredyt i rachunki przytłaczają? To trzeba zarabiać tyle żeby wystarczało, przecież na demotach robol na produkcji wyciąga bez problemu 5 koła netto. O programiście 15 k nie wspominając.

Podróże są fajne, ale kiedyś z nich wracasz. I do kogo wracasz? Do 3-pokojowego mieszkania, rodzice, Ty i 2 Twoich dzieci? Wszyscy na kupie?

Daj spokój. Nadal nie napisałeś, czy jak kochasz się z dziewczyną a rodzice są za ścianą to:
- podgłaśniasz muzykę
- zatykasz jej usta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+3 / 7

@Nace92 tą drogę akurat polecam właściwie każdemu młodemu. A język? Studia w angielskim :P. A jak nawet nie, to w takim samym trybie (mieszkając we dwóch w pokoju), ale pracując na cały etat na tym całym "zachodzie" na dom zarobisz w 3 lata. W DK proste obliczenie, pomocnik na budowie ca. 180 DKK/godzina, ca 28000 koron na miesiąc. Wydatki około 10000 koron jeśli żyjesz jak student. 18000 miesięcznie do skarpety. Korona 50 groszy. Po 3 latach wracasz i się budujesz.

I nie jestem zwolennikiem emigracji na stałe, choć niektórzy zostają już. Mnie tam się nie podoba, wolę tu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+2 / 8

@Syphar
Koszta mieszkań dziś a 15 lat temu trochę się różnią.
W jaki to rejonie Polski kupiłeś mieszkanko, że tak spytam?
Jak podasz lokację, uświadomię Ci różnicę w cenie nieruchomości między poszczególnymi rejonami kraju.
Dom za 250 k a działka to już od teściów, wszystkie przyłącza i pozwolenia za friko Ci spadną? Twoja ignorancja poraża.

Zresztą, ludzie siedzą na emigracji po kilkanaście lat i ani tam się niczego nie dorobili ani oszczędności nie mają by wrócić tutaj i cokolwiek kupić. A w UK wynajmują, zmieniają landlordów ale MAJĄ WYGRYW BO KREDYTU NIE MA:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 8

@Nace92

"Słuchaj, nie wszyscy od momentu ukończenia pełnoletności myślą o tym, by odkładać na mieszkanie"

A chwilę później chwalisz gościa co w wieku 18 lat w Danii studiował i pracował:)
No sensu i logiki nie widzę w tym Twoim planie.

On siedział 5 lat z kumplem w akademiku i to jest super plan, ale już mój plan żeby po technikum odkładać na wkład własny aby mieć jak najmniejszy kredyt to już debilstwo i pętla na szyi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+5 / 5

@Syphar Wyjazd za granicę to trochę inna sprawa, na którą nie każdy może się zdecydować - z bardzo różnych przyczyn, już mniejsza z tym jakich. Emigracja jako przepis na życie jest na pewno dobrą opcją dla wielu osób, ale nie dla wszystkich, dlatego nie jest to takie proste, jakim to przedstawiasz (chociaż pewnie dla Ciebie jest proste). Większość ludzi po studiach w Polsce, nawet jeśli po nich znajduje dobrze płatną pracę (bo jest to możliwe w wielu zawodach), jest tak naprawdę z niczym - może jakimiś drobnymi oszczędnościami, a często nawet i bez nich. Powyżej toczy się dyskusja o mieszkaniu z rodzicami, ale nie zawsze się da - nie zawsze rodzice mają warunki mieszkalne, nie zawsze rodzice godzą sie na takie rozwiązanie, stąd popularność kredytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 6

@Gats Szczecin, można. Ale jestem 5 lat od Ciebie starszy, jeśli metryka na demotach mówi prawdę, więc kupowałem po innych cenach. Ale i dziś pieniądze, które przywiózłbym ze studiów byłyby większe, bo pensje tamże wzrosły względem tamtych czasów o jakieś 20% (kolega z którym mieszkałem w tym pokoju został na stałe, bo się tam ożenił :) ). Ceny nieruchomości natomiast o jakieś także 20%, bo mieszkanie kupowałem za 220 tysięcy PLN, a dziś warte jest jak patrzyłem "na rynek" jakieś 260-270.

Region kraju nie do końca mnie interesował jak wracałem, nie czułem się przywiązany do miejsca, ale ceny tu w zachodniopomorskim są w miarę średnie, zarobki też - po prostu tu dostałem dobrą pracę za owe 2 średnie krajowe - w Warszawie propozycje były lepsze, ale koszty życia za wysokie + daleko od znajomych stamtąd, z którymi do dziś mam dobry kontakt. Nie porównujmy może do cen Warszawy, bo wtedy trzeba by porównać pracę w Kopenhadze, a nie w Aarchus, co też pewnie dałoby podobny rezultat. Tyle że w KBH bym nie wyżył za studenckie stypendium.

Każdy musi sobie swoją drogę sam wyznaczyć, weź pod uwagę, że to było solo. A we dwójkę z kobietą? Myślę, że byłoby nie mieszkanie, a dom. 5 lat? Bo studia i pół etatu, na cały wyjdzie 3 lata wg ówczesnych cen w PL i zarobków tam, dziś nie wiem, może 4 lata? 4 a 30?

@Nace92 no tak, praca kierowcy jest dobrze płatna, nie da się ukryć. Ale jest więcej takich zawodów. Marynarz. Pracownik platformy wiertniczej. Nawet kurde metalurg/technolog spawalnictwa (kumpel z liceum...) w systemie 6 mies na 6 mies pracuje za kołem polarnym w stoczni. Na noc - "półroczną" - zjeżdża do PL. A po co dalej pracuje tam a nie w PL? Bo zarobki, to już kwestia priorytetów każdego.

@TheNiku ja po prostu wyjechałem na studia. Nie rozważałem nigdy emigracji, po prostu na jedno mi wyszło - czy studiować 400 km po polskich drogach od domu we Wrocławiu czy Poznaniu (pochodzę ze wsi w zachodniopomorskim), czy studiować te 600 km po niemieckiej autostradzie od domu w Aarchus - jeden grzyb, i tak raz w miesiącu weekend w domu.

Krótko mówiąc - wyjchałem na studia bo i tak wyjechać bym musiał chcąc studiować ten akurat kierunek. A gdzie - to już był wybór związany z faktem, że w DK państwo daje stypendium wystarczające, żeby przeżyć i studiować - moich rodziców nie było stać na utrzymanie mnie w PL na studiach. Pochodzę z dość niezamożnej rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 21:05

avatar Gats
+2 / 6

@Syphar

We 2-kę z kobietą tak, wynajęlibyście dom, czyli koszta x 3-4 w porównaniu do wynajmu pokoju.
Ona nie musiałaby studiować, więc nawet pracując dochodziłyby koszta jedzenia itd
I nie wiem jak mając studia dzienne wyciągałbyś cały etat pracując, naprawdę to takie super życie byłoby robić 40 godz w pracy i 30 na uczelni?

Bo jeśli zostałbyś przy pracy na 0,5 etatu to wybacz, nadal 5 lat dorabiania się poza ojczyzną. I weź pod uwagę że nie każdy ma siły na ciągnięcie pracy i uczelni na raz

Co do tych kokosów na emigracji:
https://www.easysend.pl/blog/ile-zarabia-sie-w-uk/ - średnie wynagrodzenie 1300 funtów, błagam, odliczyć koszta życia i na mieszkanie w Polsce odkładasz dekadę

https://www.moneygrabbing.co.uk/zarobki-w-uk/ - i znowu całe 500 f brutto tygodniowo. Dla kontraktora:)
Odlicz koszta życia i... rzeczywiście, tak łatwo na tej emigracji zarobić na mieszkanie, ulice wybrukowane złotem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+4 / 4

@Nace92

Mówisz o spełnianiu marzeń, urlopach na Hawajach... Kilka takich urlopów i masz na wkład własny:) Co lepsze, Hawaje czy własne mieszkanie?

"I to nieistotne ile dzisiaj zarabiasz, bo nie masz pojęcia ile będziesz zarabiał za kilka lat i czy wszystko pójdzie zgodnie z planem." - też nie wiesz ile będziesz zarabiał bo zdarzy Ci się wypadek na drodze, stracisz uprawnienia i co wtedy z wysokimi zarobkami i planem budowy domu za 5 lat?
Natomiast kredyt z ratą 1200 zł opłacisz pracując w dowolnym zawodzie i nadal miałbyś WŁASNE, TYLKO I WYŁĄCZNIE TWOJE mieszkanie, Twoją oazę i Twoje centrum.

"W obecnych czasach małżeństwa statystycznie nie dociągają nawet 10 lat stażu" - przyczyną rozwodów są m.in. zdrady, zostaniesz sam w tym swoim domu który tak bohatersko budujesz jeśli żona Cię zdradzi?:)

No dobra, na swój dom odłożysz za 5 lat. Super, gdzie do tego czasu mieszkasz z dziewczyną?
Na pięterku u rodziców/teściów?
Czy wynajmujecie?
Jeśli wynajmujecie, gratuluję mądrości ekonomicznej i opłacania kabzy kapitaliście - 5 lat spłacania rat to przy Twoich zarobkach byłoby co najmniej połowa kredytu, a wynajmując u prywaciarza wywalaliście kasę w błoto.I niczego nie musielibyście sobie odmawiać z hipotecznym, ludzie mają dzieci i też urlopują...

Ogólnie Twoja filozofia w niczym nie jest lepsza od mojej.

A wynajmować całymi latami chatę od prywaciarzy to już jest w ogóle wygryw:) Wiem, studiowałem, widziałem jak to u kolegów wygląda, średnio w ciągu 5 lat 2 nagłe przeprowadzki bo właściciel zrywa umowę:)


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 21:52

S Syphar
-2 / 6

@Gats może jeszcze Portugalię porównaj? :D UK to akurat są niezbyt dobre zarobki. Z dziewczyną byłby tez pokój pewnie, nie pamiętasz o czym myślałeś 10 lat temu tuż po maturze? Akurat Ci w głowie było wynajmowanie domu. Studenci zwykle siedzą po akademikach, to normalne. Albo na stancjach. To tez jest normalne. Ewentualnie wynajmują "mieszkanie studenckie". Co sprowadza się do tego samego.

5 lat - no nic nie poradzisz, tyle te studia trwały. Co zrobisz.

Co do nabijania kabzy tak zwanemu prywaciarzowi - dzisiaj nie jest to już aż tak absurdalny pomysł, przy czynszu najmu wynoszącym nie wiem, może 0,5% wartości lokalu. Zależy do czego i jak długo miałoby to trwać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+3 / 3

@Nace92

DOM KIEDYŚ PRZEPADNIE - powiedział człowiek wypruwający sobie żyły aby zbudować dom:) Po co i komu go w takim razie budujesz skoro wolisz drinki i Hawaje?;)

5 lat wynajmować u prywaciarza zamiast spłacać kredyt by po tych samych 5 latach przenieść się do wybudowanego domu a mieszkanie dalej podnajmować - kredyt sam się spłaca - by później przekazać choćby dzieciom.

No w ekonomiczne szachy to coś masz za słabą wyobraźnię jeśli dla Ciebie wynajem u prywaciarza to jedyne wyjście.

Dobra, nic tu po mnie, takich kapitalistów w Polsce mamy którzy nie wiedzą że własne mieszkanie to dochód pasywny i wolą wypieprzać kasę prywaciarzowi zamiast najpierw kupić WŁASNE mieszkanie na kredyt, później wybudować dom, przenieść się do tego wybudowanego domu i dalszej perspektywie mieć czysty dochód z własnego, spłaconego wynajmem mieszkania.

@Syphar
Porównałem do UK bo gdzie masz więcej polskiej emigracji, w UK czy w Danii? Gdzie więcej Polaków jedzie, do UK czy Danii? W Danii ulice złotem wybrukowane ale jakoś setki tysięcy Polaków wybrały UK, oj nie posłuchali Syphara z Demotywatorów...

TY serio z taką wyobraźnią masz dochód na 2 średnie krajowe?

Z tą budową domu w 3 lata za pensje pomocnika murarskiego w Danii to pojechałeś, ludzie w Skandynawii siedzą po wiele lat i z zajebistymi zarobkami nie odłożą sobie na chatę w Polsce to co tu mówić o jakichś śmiesznych 3 latach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+4 / 6

Nace92, dlaczego jesteś takim wrogiem kredytów? Albo nie potrafisz dobrze liczyć, albo do pewnych rzeczy nie dojrzałeś. Owszem, też nie jestem zwolennikiem kredytów, ale jeśli się je bierze jak najmniejsze i robi to z głową to czasem jest to najlepsze wyjście. A w czym jest niby lepszy wynajem mieszkania, zanim odłożysz na własne? Po pierwsze, odstępne w większości przypadków jest wyższe niż rata kredytu (w Polsce tak jest). Po drugie, spłacając raty, jakby częściowo odkupujesz to mieszkanie. Wynajmując i płacąc co miesiąc więcej niż rata, dalej nie masz nic. Po trzecie, jak Ci się noga powinie, przy wynajmie wypowiadasz umowę i co robisz? Wracasz do rodziców? Przy kredycie, sprzedajesz mieszkanie i spłacasz kredyt, przy okazji duże prawdopodobieństwo że trochę kasy Ci zostanie, bo odsetek nie płacisz tyle ile jest do zapłaty przez cały okres kredytu. Szybciej spłacisz, masz dużo mniejszą kwotę.
Więc z finansowego punktu widzenia, lepiej wziąć kredyt i odkładać na własne, jeśli ktoś ma taką potrzebę. Bo więcej Ci zostaje kasy niż przy wynajmowaniu. Albo nadpłacać po dwie raty, lub co rok większą kwotę jak są możliwości. Ale kredyty trzeba brać z głową, a nie że para zarabia 5 tys. a 2 tys. jest rata, wtedy, faktycznie stres i wegetacja. Ale 50 tys. wkładu, 200 tys. kredytu i rata 900 zł, przy 2 pensjach po 3-4 tys. i jest spokojnie, mamy na zachcianki, wakacje, co kto woli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-1 / 3

@Gats nie są ulice złotem wybrukowane, po prostu z uwagi na odrobinę inny system masz znacznie wyższy "dół" zarobków niż w UK. A czemu Polacy jadą do UK? Może dlatego, że języka angielskiego się uczyli w szkołach? Tak bym obstawiał. Też przecież wybrałem jak wybrałem z uwagi na wykładowy angielski.

Tych ludzi co w Skandynawii latami siedzą to ja doskonale znam. Nie odłożą - bo żyją tam normalnie, jak wszyscy, na normalnym poziomie, mają dom lub wynajmują, mają samochód, stać ich na wakacje, mają dzieci. Student w Polsce też potrafi żyć za 900 złotych miesięcznie albo i mniej. Tam - "darmo" w tym sensie (stypendium właściwie pokrywa koszty, te 7 tysięcy koron to nie jest nic). Znów dla ludzi w naszym wieku, dzisiaj, życie studenckie jest pasmem wyrzeczeń. Bo jest. Tyle, że gówniarzowi to nie przeszkadzało i tyle.

Także te 5 lat w moim przypadku to weź pod uwagę gołą skandynawską pensję minimalną, bo tyle też dostawałem, odłożoną w 100% (nic nie wydane) bo wydawać nie musiałem. I już te 5 lat przestaje być "nierealne". A studenckie życie za te 7 tysięcy koron (jak nie patrzeć pół pensji minimalnej) to życie w którym nie stać mnie było na pizzę, nie stać mnie było na utrzymanie samochodu (no to akurat mi średnio wadziło, po Aarchus jeździ się rowerami, większość studenciaków tak robi), a pokój z kolegą wynajmowałem od pewnej starszej kobitki, więc to też kwestia "swobody w domu" jest znacząco inna nawet od akademika, na który mi zwyczajnie by nie wystarczyło, jedzenie - tylko robione w domu i to głównie z zakupów kupowanych w Niemczech bo taniej (dużo) i nie jakieś luksusy - student przejazdy ma półdarmo, alkohol? Imprezy? Zero, brak kasy. Wyjścia do kawiarni? A za co?

Ale z drugiej strony - a studenci w Polsce to co na jakimś wysokim poziomie żyją? Ci, którym rodzice są w stanie pomagać może mają lepiej, ja pochodzę z rodziny gdzie matka nie pracowała (nie było gdzie), a ojciec jak miał minimalną w PL to było dobrze - popegieerowska wieś, jakich multum na "ziemiach odzyskanych". Tak naprawdę standard życia tamże utrzymywałem taki sam jak w domu rodzinnym - czyli zakup sobie bluzy to był wydatek raz na 3-4 miesiące i to spory. Nie odczułem więc tego jakoś szczególnie.

A z taką wyobraźnią to może nazwy firmy nie podam, bo rozpoznawalna, ale IT, w zawodzie. Admin, nie programista, i nie 15k/miesiąc netto, tylko 6k/miesiąc netto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+3 / 5

@Nace92
Z tak niespójnym i mało logicznym człowiekiem, który myśli o byciu kapitalistą i przeczy sam sobie w każdym poście -co udowodniłem wklejając Twoje sprzeczne wypowiedzi odnośnie posiadania własnego domu - nie ma o czym rozmawiać.

Tak, wypieprzasz kasę prywaciarzowi bo płacisz mu za nic by po 5 latach się wyprowadzić. A on podnajmie na 5 lat następnemu rekinowi finansjery:)

"nikt rozsądny nie kupuje własnego, nie buduje domu" - przecież TY kur....a odkładasz na swój dom który masz budować za 5 lat:) I ja z kimś takim jak Ty się w dyskusję w daję:)

Buduj dom siedząc na Hawajach, takie combo polecam:)


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+3 / 5

@Nace92
Gdybym zarabiał tyle co Ty to pewnie bym poszedł Twoją drogą.
Ale nie zarabiam więc kredyt jest dla mnie jedyną koniecznością na usamodzielnienie. A mieszkać z rodzicami/teściami nie zamierzam.
Co do Twojego zdania: NIKT W EUROPIE NIE BIERZE KREDYTÓW.

Biorąc każdy kredyt spłacasz więcej niż wziąłeś, chyba logiczne, na stworzenie firmy - nowe narzędzia chociażby - też przecież się bierze pożyczkę. I dobrze by było mieć tylko i wyłącznie własne swoje pieniążki na obrót i rozpoczęcie DG ale tak nie jest. Bierze się kredyt na takowy cel, a kredyt trzeba spłacać z naddatkiem. I też nie wiesz czy Ci biznes wyjdzie.

W Europie Zach mogą sobie nie brać kredytu na mieszkanie ale na rozwój i działalność bierze się wszędzie więc Twoja niechęć do kredytu jest kuriozalna.

Ile firm upadło i zostały po nich kredyty do spłacenia? Ale w większości przypadków nie da się inaczej i pożyczka zawsze ratuje tyłek: czy to w kupnie chaty, czy założeniu firmy...

Kurła, jakie uwiązanie w 1 miejscu? Przenieś się choćby na antypody a mieszkanie z kredytem podnajmij, kredyt sam się spłaca:) Wiesz co co aktywa?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aktywa

Jeśli na mieszkanie na kredyt zaczniesz patrzeć jak na przyszłe aktywa, to mieszkanie stanie się nie kamieniem u nogi, ale dobrze rokującą inwestycją.

Nikt nikogo nie wyrzuci na bruk z dnia na dzień, spłatę raty można odroczyć i na spokojnie znaleźć pracę:
https://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/735815,kredyty-hipoteczne-zajecie-domu-przez-bank-to-ostatecznosc.html

Straszysz tym wyrzuceniem na bruk jak Babą Jagą.
Nie wiem o jakich 2 tysiakach kredytu mówisz, popatrz sobie na RRSO banków z 2019 roku i RZECZYWISTE koszta kredytu:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/ranking-kredytow-hipotecznych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 23:57

avatar Gats
+1 / 7

@Rydzykant
Dawaj ten bank z RRSO na 10% bo ja tu widzę co innego-a dane z 2019:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/ranking-kredytow-hipotecznych

Za Twój tekst o RRSO w wys 10% Ty i Ci, co Ciebie zaplusowali powinniście zostać wybatożeni:)

Z linka wyżej:
kredyt na 310 tysięcy w Aliorze i ŁĄCZNY KOSZT KREDYTU to, uwaga, 232 012 zł!!
Tak kur....a, bierzesz kredyt na 310 tysięcy i zwracasz 232 tysiące odsetek.

Jak ktoś jest ułomem z matematyki to może uwierzy że 232 tysiące stanowi 300% z 310 tysięcy:)

Najgorzej jest to że mnie zminusowali a taki żałosny troll chodzi w glorii i chwale mędrca:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 0:55

avatar Gats
+3 / 5

@@Nace92

Ostatni link jaki wkleję w tej dyskusji, nie mam siły użerać się z ignorantem który opowiada farmazony o DWÓCH TYSIĄCACH ODDANYCH BANKOWI Z POŻYCZONEGO TYSIĄCA:

https://www.totalmoney.pl/ranking-kredytow-hipotecznych - kredyt na 250.000, najwyższe koszta całkowite w banku o najwyższym RRSO to 392 572,23 zł.

Nijak mi nie wychodzi żadne 300% o którym tu opowiadają jakieś ameby umysłowe

W skrócie: pożyczasz 250.000, oddajesz 143 tysiące odsetek. Tak, sporo, ale to nie jest żadne 200 ani 300 procent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+3 / 5

@Nace92
Nie moje doświadczenie, mojej mamy, która przed emeryturą zdołała kupić i spłacić 2 mieszkania - tylko na 1 był kredyt. Teraz na emeryturze ma własny domek z którego nikt jej nie wyrzuci a ja zbieram na własne mieszkanie aby zejść jej z garbu i założyć własną rodzinę.

Linkami się podpieram bo ilekroć coś piszę na podstawie własnych obserwacji jełopy sugerują, że mam urojenia.

Twój wujek może ma 50 innych wydatków o których nie wiesz i dlatego 300 zł to taki pieniądz.
Kolega z pracy może zwyczajnie boi się odpowiedzialności i wygodnie mu u rodziców, stąd boi się pójść o krok dalej w samodzielności.

Tak, mieszkanie to aktywa: widzę po znajomych dziedziczących mieszkania po babciach, wujkach. Jak widać własne mieszkanie opłaciło się, jeśli nie nabywcom, to chociaż potomkom nabywców:)
I już ktoś ma lżej w życiu: dostał a nie musiał ODKŁADAĆ W SKARPETĘ I PŁACIĆ PRYWACIARZOWI:)

Nie wiem co Ci mam powiedzieć, sporo ludzi nie chce się przenosić Bóg wie gdzie, latać po świecie tylko woli osiąść w swojej lokalnej społeczności, stąd kredyt i związane z nim przywiązanie jest im niestraszne. Np ja.

Przyjmij do wiadomości że Ty dobrze zarabiasz więc Twój sposób postępowania jest optymalny DLA CIEBIE, ale biorąc pod uwagę że ktoś zarabia tę średnią krajową to nie usamodzielni się tak szybko WYNAJMUJĄC U PRYWACIARZA i odkładając. Szybciej jest takiej osobie odłożyć na wkład własny i wziąć hipoteczny.

Który to hipoteczny nie kosztuje żadnych 200 ani 300%, co udowodniłem wklejając Ci linki choćby do tego zestawienia:
https://www.totalmoney.pl/ranking-kredytow-hipotecznych:

Nie patrz na ameby umysłowe z internetu, na plotki i bajki jakichś no-name'ów, wszystko sprawdzaj w rozsądnych źródłach, na podstawie statystyk.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+2 / 4

@Gats
Uroczo jest wklejać rankingi najlepszych ofert na rynku. Ale OK, przyzneję że dla łatwości rachunku nadmiernie uprościłem równanie. Dlatego przeanalizujmy twoją propozycję.
Alior Bank - bierzesz 310 000, musisz oddać bankowi 542 000 .
Nie zostało tu uwzględnione obowiązkowe ubezpieczenie mieszkania, które przez 30 lat musisz wykupić w kwocie której wymaga bank. Nie zostały też uwzględnione dodatkowe zabezpieczenia, bowiem sama hipoteka banku się nie zadowoli. Bardzo często do zabezpieczeń zalicza się obowiązkowe ubezpieczenie na życie oraz ubezpieczenie od utraty pracy wszystkich kredytobiorców. Czyli kwota wydawana przez ludzi biorących kredyt okazuje się większa, niż wynikałoby z rankingu.

Domyślam się, ze jesteś "doradcą kredytowym" w jakimś banku lub też pośrednikiem. Czyli masz plany finansowe, które musisz wykonać. Jeśli nie zdołasz namówić wystarczającej liczby klientów do wzięcia kredytu, dostaniesz "plan naprawczy", a jeśli w następnym półroczy znów się nie wyrobisz, stracisz prace (ewentualnie z litości zatrudnią cię jako kasjera) dlatego jak lew będziesz bronił systemu bankowego.
Rozumiem twój punkt widzenia. Rozumiem też, że nie potrafisz sobie wyobrazić innego systemu. Jednak obiektywnie patrząc, jest to lichwa. Nie twoja wina, że twój bank (i wszystkie inne) to lichwiarze - tak dział system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 5

Kredyt hipoteczny, o ile nie jest wzięty na wyrost możliwości, to często jedyna słuszna opcja.
Jeśli masz zdolność kredytową i bierzesz w jakimś większym banku, nie w parabankach czy innm dziadostwo, to dostajesz sensowne warunki.
Jeżeli ktoś nie ma innej możliwości, to co ma zrobić? Wynajmować? To droższe i bardziej bezsensowne, bo te pieniądze idą w błoto i stabilizacji również żadnej nie zapewniają. A mając kredyt na miarę swoich możliwości, prócz rat też coś odkładasz z wypłaty, więc się zabezpieczasz.

Wybacz @Nace92 ale Twoja usilną krytyka kredytów wygląda trochę tak, jakbyś na siłę chciał się usprawiedliwić z mieszkania z rodzicami. Ja Ci bardzo zazdroszczę, że masz takie warunki i możliwość, ale nie wszyscy to mają. Niektórzy nawet w ogóle nie mają rodziców:/

Dodam tez, że gro ludzi berze kredyty na rozkręcenie działalności, bo np mieszkają w regionie bez perspektyw, bez sensownej pracy w zasięgu ich mozliwosci. To dalece rozsądniejsze, niż tytłanie co miesiąc po parę stów w jakiejś gównianej robocie, żeby tylko nie dawać zarobić bankowi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 10:14

7 konto usunięte
-1 / 3

@Nace92 co w tym złego, że.ktos.chce mieć wszystko na już? Ma się męczyć jak glupi ileś lat życiem jakiego nie chce mieć, tylko dlatego, że kredyt Twoim zdaniem jest większą męczarnią i głupotą? Moim zdaniem nie masz racji. Każdy ocenia co jest dla niego lepsze w jego konkretnej sytuacji. Jeśli dla mnie kredyt nie jest żadnym wielkim problemem, bo mam możliwości finansowe spłacić go np w 5 lat, co spowoduje mniejsze jego koszta, to dlaczego za cenę tych tylko kosztów mam się męczyć przez te same 5 lat w ciasnym domu z teściami, z którymi się nie dogaduje i gdzie nie mam nic do powiedzenia, bo nie jestem u siebie?
Tak, chce mieć to, co sprawia mi satysfakcję JUŻ. skoro mam taką możliwość, to nie będę przeżywać bólu tyłka tylko dlatego, że dam w ten sposób zarobić bankowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+2 / 6

Nace92 chcesz być kapitalistą a nie potrafisz liczyć pieniędzy i masz strasznie ograniczone myślenie. Chcesz wynajmować frajerom mieszkania, a sam jesteś frajerem i wynajmujesz. I zrozum raz a porządnie, kredyt nie wiąże Cię z miejscem na 20-30 lat, mieszkanie możesz sprzedać, albo jeszcze lepiej wynająć, niech się same spłaca. Chyba że budujesz dom na wsi, wtedy może być ciężko. Ale kredyt musi być wzięty mądrze. Maks rata w wysokości 10-15% zarobków i jest luz. Możesz zbierać na dom odkładając więcej niż przy wynajmowaniu. Za Twoje 5 lat wyprowadzasz się do własnego domu, a mieszkanie częściowo spłacone, wynajmujesz. Nic nie dokładasz, a masz za jakiś czas dochód pasywny. Chyba się nie edukowałeś w kwestiach inwestowania. I śmieszy mnie to jak ktoś pisze że spłacasz 2 razy większą kwotę niż wziąłeś, owszem, tak jest, ale przy wynajmie spłacasz tyle samo, albo więcej i dalej nic nie masz, czy to ktoś rozumie? Akurat oprocentowanie kredytu hipotecznego wynosi obecnie ok. 4-4,5% więc przekalkuluj sobie wysokość raty, np. przy 200 tys. kredytu, nie jest to dużo.
I nie chodzi o to że "nie ma wyjścia" tylko co się bardziej opłaca. Niektórzy chyba jednak potrafią lepiej liczyć od Ciebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 11:24

avatar RomekC
+3 / 3

Wybaczcie Panowie, że dopiero teraz włączam się do tej dyskusji. Zaczęła się kilka dni temu ale widzę że trwa nadal.

@Symulakr "Jeśli klitka kosztuje dwieście kafli to tylko frajer będzie bogacił bank przy spłacie dwa razy większej kwoty."
@Nace92 "Jezu kredyt mieszkaniowy to jest jedno z największych gówien jakie banki mogły wymyślić, a ludzie przeświadczeni "że tak już musi być" biorą te kredyty... bo każdy chce mieć własny kwadrat na już, na zaraz, na wczoraj...
@DexterHollandRulez "Tak, branie kredytu to frajerstwo, bo to plątanie pętli na samego siebie..."
Zanim zacznę z Wami polemizować, coś o sobie.
Mam 48 lat, jestem więc od Was i @Gats sporo starszy i mam większe doświadczenie w braniu kredytów ;-)
Otóż 17 lat temu mieszkałem z żoną w wynajmowanym mieszkaniu - 36 m kw i płaciliśmy odstępne 600 zł miesięcznie. Wzięliśmy wtedy kredyt na mieszkanie dwupokojowe (48 m kw) na 15 lat. Kredyt wynosił 1 200 zł miesięcznie. Po tych latach spłaciliśmy kredyt i odsetki dając bankowi zarobić 100%. W międzyczasie nasze mieszkanie podwoiło swoją wartość. Więc wyszliśmy na zero. (początkowy koszt mieszkania 130 tys., po 15 latach 260 tys.)
Co by było gdybyśmy dalej wynajmowali mieszkanie i odkładali te dodatkowe 600 zł miesięcznie?
Zgromadzilibyśmy około 110 tys. (z odsetkami pewnie trochę więcej) i co?
Dwa lata temu spłaciliśmy kredyt i wzięliśmy nowy - sprzedaliśmy stare mieszkanie i kupiliśmy nowe trzypokojowe (72 m kw). Tym razem kredyt jest na 11 lat i spłacamy 1 050 zł miesięcznie.

@Nace92 "Bierzesz kredyt, za pół roku stoi piękny domek i myślisz sobie "Pana Boga za nogi złapałem", a potem przychodzi rutyna dnia codziennego i z bólem oddajesz 2000zł na ratę kredytu..."
Jeśli nie bierzesz kredytu to gdzie mieszkasz? Z rodzicami? Czy wynajmujesz? Jeśli to drugie, to ile płacisz odstępnego?
Moi znajomi 10 lat temu przyjechali do Krakowa. Nie wzięli kredytu bo nie mieli stałej pacy. Po tych 10 latach obliczyli, że około 200 tys. zostawili w kieszeni właściciela domu w którym wynajmują mieszkanie.

"Po prostu tylko idioci myślą kilkanaście, kilkadziesiąt lat do przodu."
Kogoś kto z rozsądkiem planuje swoją przyszłość także na "kilkanaście, kilkadziesiąt lat do przodu" zazwyczaj nazywa się rozsądnym i przewidującym.

"Przy moich i dziewczyny zarobkach, możemy bez problemu wynajmować wspólne mieszkanie, w którym bez problemu pomieścimy się z małym dzieckiem. Przy tym możemy spokojnie odkładać na dom przez 5, góra 6 lat nie odejmując sobie przy tym od ust."
Wynajem mieszkania, powiedzmy, 2 tys. miesięcznie.
Koszt domu to, powiedzmy, 576 tys. Dzielone na 6 lat to 8 tys. miesięcznie.
Suma to 10 tys. miesięcznie. I przy takich rezerwach Ty wolisz komuś dać zarobić 144 tys. (2x12x6)? A narzekasz na duże koszty odsetek w banku.

"Rozwiązanie bardziej kosztowne pieniężnie, ale mniej kosztowne pod względem czasu, którego mi nikt na starość nie zwróci."
Nie bardzo rozumiem. Jeśli zamiast wzięcia jak najszybciej kredytu, wtedy wcześniej go spłacisz, Ty jednocześnie płacisz za wynajem i odkładasz na mieszkanie/dom to dłużej na starość spłacasz kredyt.

"Czyli mogę przez 20 lat mieszkać w domu, który w sumie nie należy do mnie, a mogę 5 lat odkładać podobną do raty sumę i zbudować dom na własność."
Tu chyba jest jakiś błąd w obliczeniach. Zakładając, że mieszkasz z rodzicami i nie płacisz za wynajem to możesz przy takich dochodach (5 lat wystarczy na wybudowanie domu) możesz wziąć kredyt i spłacić go po 7-8 latach a nie 20-tu.

"Cała Europa wynajmuje mieszkania, nikt rozsądny nie kupuje własnego, nie buduje domu."
Może w całej Europie inna jest relacja ceny mieszkania do kosztu wynajmu. Warto chyba to policzyć a nie brać przykład z całej Europy bo nasi sąsiedzi tak robią.

"To czy się opłaca wyjdzie po latach ;)"
Otóż to. Mi ten pierwszy 15-to letni kredyt się opłacił. Teraz jestem po 2 latach spłacania 11-to letniego. Za 9 lat będę bez kredytów z własnym mieszkaniem trzypokojowym cały czas mieszkając u siebie, nie u rodziców i nikomu nie płacą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 14:05

avatar Gats
-2 / 6

@Rydzykant

Uroczo jest być przyłapanym na kłamstwie i obracać kota ogonem, przypomnę:

Rydzykant 23 lutego 2019 o 19:08
@Gats
"Czyli kredyt oprocentowany na 100%?"

Wyobraź sobie, że kredyt oprocentowany na 10% (uproszczenie dla ułatwienia rachunku) bierzesz na 20 lat. Owe 10% to jest RRSO czyli “rzeczywista roczna stopa oprocentowania”.

Nie mówiłeś o ubezpieczeniu, pisałeś wyraźnie o RRSO WYSOKIM NA 10%:)
Czekam na odnośnik do banku z RRSO na 10%, dawaj, siedzę i czekam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Gats

"Wyobraź sobie, że kredyt oprocentowany na 10% (UPROSZCZENIE DLA UŁATWIENIA RACHUNKI) bierzesz na 20 lat."
Przyznaję, trochę przesadziłem, bo z twojego rankingi wynika 4,21% + 2,49% = 6,70% . Przyznaję "oszukałem" na całe, 3,3%. Powiedz mi więc, znając zdolności matematyczne współczesnych maturzystów, w którą stronę powinienem był zaokrąglić, by potrafili to policzyć? A może dodatkowo raczysz wyjaśnić czytelnikom w przystępny sposób, w jaki sposób banki liczą odsetki od kredytów mieszkaniowych. Bo wbrew twojemu rankingowi, kwoty wymagane do wpłaty są odmienne od tam podanych. Każdy kto spłaca taki kredyt, wie o tym doskonale.

Powołujesz się na RRSO? Bardzo przykre, że banki dokładają do niego UKRYTE KOSZTY w postaci jak najbardziej OBOWIĄZKOWYCH ubezpieczeń. Czyli to ty wprowadzasz czytelników w błąd.
Podtrzymuję swoje twierdzenie, że masz interes w oszukiwaniu czytelników. Na ten temat nawet się nie zająknąłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

@Syphar czyli uczyłeś się, i żyłeś, za czyjeś, i teraz przychodzisz tutaj i cwaniakujesz?
"Da się" :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad tylko napisałem jak było. Za cudze? W podatkach zapłaciłem już więcej. Przy obecnych chorych stawkach w PL to nie jest takie trudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 1

@Rydzykant
Nast link, bardzo pouczający, z 2019 roku, jeszcze świeży:
https://www.totalmoney.pl/ranking-kredytow-hipotecznych

Przedstaw czytelnikom - na pewno chcieliby wiedzieć czego unikać - banku z RRSO na 10%, które to RRSO zacytowałeś w swoim poście który skomentowałem.

Ja siedzę i nadal czekam na link, o mojej prośbie o odnośnik nawet się nie zająknąłeś, chociaż to Ty postawiłeś taką a nie inną tezę.
Czytelnicy to widzą i wyciągają wnioski, wiesz?:)

Ja twierdzę że jesteś trollem na którego trzeba by wiedźmina, co Ty na to?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 12

Każde małżeństwo i każde dziecko to z wpadki?
A niby na Demotach się nie generalizuje..
I niby na Demotach posługiwanie się stereotypami, uproszczeniami jest niemodne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barabura
+5 / 7

W pracach z psychologii piszą jednak, że życie w małżeństwie daje większe wsparcie psychiczne niż samotność. Ale teraz to chyba kabareciarze mają patent na nieomylność, więc nie wolno wątpić w ich mądrość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 9

@Nace92 "W obecnych czasach małżeństwa statystycznie nie dociągają nawet 10 lat stażu..."
Podaj proszę te statystyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+5 / 5

@Nace9. Nie ma po co ślubu brać na siłę. Żyję ze swoim partnerem ponad 12lat bez "papierka" ani dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 4

@Nace92 Tak jak podejrzewałem, z tymi statystykami to ściema ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 3

@Nace92 "Fakty pozostają faktami..."
A jakie są te takty?

"...moje statystyki na bazie moich doświadczeń i tyle."
A moje statystyki mówią coś przeciwnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
-1 / 3

@Nace92 "No to przedstaw je..."
Przecież to Ty napisałeś "W obecnych czasach małżeństwa statystycznie nie dociągają nawet 10 lat stażu". Czekam na te statystyki.

"...matka pracuje w nauczaniu początkowym i o ile jeszcze na początku wieku w okolicach roku 2000 można było mówić, że większość dzieciaków miała pełną rodzinę, tak obecnie ponad połowa dzieci uczęszczających do szkoły ma niepełną rodzinę, bądź też jednego rodzica niebiologicznego."
"Ja mam dość dużą próbę "badawczą", bo publiczna placówka oświatowa na przestrzeni ostatnich kilku lat to dosyć duża i zróżnicowana grupa do wyciągnięcia wniosków."
Nie za bardzo masz pojęcie co to badania statystycznie, fakty, próba badawcza ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@Nace92 tak, że jakieś małżeństwo rozwiedzie się po x latach, nie oznacza, że przez te x lat be było dla siebie wsparciem. Więc Twoj wywód nie jest do końca sensowny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@Nace92 może lepiej nie próbuj stawiać się w pozycji specjalisty od problemów rodzinnych:)

Jeżeli w 10letnim małżeństwie choćby połowę czasu ludzie się wspierają, to i tak więcej niż 0 wsparcia, które ma osoba samotna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@Nace92 a ja tylko twierdzę, że nikt nie powinien mówić innym, czy ich styl życia jest dobry czy zły:/ a już na pewno nie przez pryzmat tego, czy ma on rodzinę i/lub kredyt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 13:43

avatar czacknoris
0 / 8

Nobel za demota !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 10

W ten sposób dotychczasowe towarzystwo, które weszło na inny level, delikatnie sugeruje, że przestajesz do niego pasować.

Można poszukać nowego, w przedziale 19 - 25 lat, ale przy drugiej albo trzeciej takiej iteracji zaczyna się groteskowo robić i z lekka miałko pod względem pożywki intelektualnej. Ostatecznie zostaje ławeczka przegrywów pod sklepem.

A co ty myślałeś? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 6

@daclaw Ja tam nie wiem po co w ogóle komentować czyjąś sytuację rodzinną - co to kogo obchodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monikashell
-2 / 14

powiedzmy sobie tak. masz zawód i pracę. masz dom czy mieszkanie. znalazłeś laskę lub chłopaka. to najwyższa pora się rozmnażać. jeśli jesteś przed 30stką i to osiągnąłeś spoko. jeśli przed 35 też może być. ale jeśli po 35 roku życia i nadal nic to po prostu jesteś nie...bany i lepiej się nie rozmnażaj bo szkoda. a z resztą i tak nikła szansa że tego dokonasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2019 o 8:11

avatar DexterHollandRulez
+4 / 6

@monikashell Ty też się lepiej nie rozmnażaj i nie pouczaj innych, skoro piszesz w ojczystym języku z bykami na poziomie czwartej klasy szkoły podstawowej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skorpion91
+2 / 6

@monikashell facet moze byc troche starszy, zarowno biologicznie jak i psychicznie czasem to i lepiej, to raczej kobiety bardziej goni czas bo po 35 kobieta juz sie nie nadaje na bycie matka jest mala szansa ze jeszcze urodzi zdrowe dziecko a kazdy kolejny rok jeszcze to zmniejsza, inny argument w obronie facetow to ze po prostu facetow obecnie jest wiecej niz kobiet i nie dla kazdego wystarczy nawet zeby chcieli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-3 / 11

@monikashell
Święte słowa, dzieciaki z Demotów dla których celem życia jest IMPREZOWANIE PO KAWIARNIACH I KINACH, WCZASY NA HAWAJACH tego nie zrozumieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+7 / 9

@Gats Posiadanie dziecka to duża odpowiedzialność, a nie obowiązek albo wyznacznik statusu. Są osoby, które uważają że byłyby kiepskimi rodzicami i nawet mimo słusznego wieku i posiadania drugiej połówki nie chcą ich mieć w obawie o ich dobro, i moim zdaniem to jest podejście rozsądne i odpowiedzialne. I tak mamy przeludnienie, więc jeśli komuś lepiej bez dzieci to chyba w porządku, prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 8

@Gats Ty tak na serio? Na świecie jest przeludnienie, świat się na Polsce nie kończy. A państwo istnieje dla dobra obywateli, nie obywatele dla dobra państwa.

Poza tym spodziewasz się, że poważnie potraktuję to co podlinkowałeś? xD Mówię oczywiście o tym pierwszym.

'Artykuł' tak boleśnie emocjonalny i tendencyjny, że niegodny nawet miana artykułu i nadający się do podtarcia tyłka, a do tego w konkluzji przeczący sam sobie - osoby bezdzietne są 'uprzywilejowane podatkowo' bo... płacą takie same podatki jak osoby 'dzietne'. Nie wiem co ćpały osoby twierdzące że równe zasady dla A i B to uprzywilejowywanie A, ale niech lepiej to odstawią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-5 / 9

@DexterHollandRulez
Na świecie jest przeludnienie to w Polsce się nie rozmnażajmy??

To jest Twój argument?
Królu złoty, ja Ci mogę kilka więcej linków wstawić, ale nie zmieni to sytuacji wymierania Polski i starzenia się POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA.
Nie obchodzi mnie przeludnienie w Chinach bo chiński obywatel nie dołoży się do polskiego budżetu ani gospodarki.

Podaj proszę remedium na starzenie się i wymieranie polskiego społeczeństwa, masz jakiś pomysł? Podlinkuj może jakiś artykuł, daj coś od siebie bo nie wiem jak poważnie interpretować tezę
NA ŚWIECIE PRZELUDNIENIE TO W POLSCE SIĘ NIE ROZMNAŻAJMY:)

Komiczne, Ty np na spotkaniu rodzinnym/w pracy też rzucasz takimi złotymi myślami?

Ps. Podlinkowałem 2 artykuły, odnieś się do drugiego..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 22:05

avatar KulturaOryniacka
+5 / 11

Ozez ty, na pewno mnie przekona argument o ratowaniu gospodarki kraju!!! No ja nie moge! Co tam moje zycie, co tam osobiste predyspozycje, co tam choroby genetyczne i psychiczne! Robmy kolektywnie bachory!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skorpion91
+4 / 6

@DexterHollandRulez z tym przeludnieniem to i tak i nie bo wsrod europejskich rdzennych mieszkancow nie ma przyrostu ludzi, wiecej umiera niz sie rodzi, to murzyni i arabowie jedynie rozmnazaja sie na potege i potem placz zeby im socjal dawac bo mord do wykarmienia duzo i to tylko oni podbijaja cala statystyke ze jest ludzi niby te 8 miliardow, no i azjaci oczywiscie tez ale do tych ostatnich nic nie mam bo nie robia tego w naszym kraju za nasz socjal tak jak tamci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-3 / 5

@Skorpion91 Chciałem Ci nawet odpisać coś w miarę merytorycznego, ale nie ma chyba sensu, skoro uważasz że 'w naszym kraju za nasz socjal' masowo żyją murzyni i arabowie xD Wychodzisz czasem z piwnicy? Ilu znasz kolorowych mieszkających na stałe w Polsce - zasiłkowych czy nie? Rozumiem, że całe miliony 'podbijające statystykę' i zabijające naszą aryjską gospodarkę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skorpion91
+2 / 4

@DexterHollandRulez no u nas troche mniej ale poza cyganami i czeczenami to od paru lat rowniez sa jakies arabsko wygladajace niezidentyfikowane ludy pustyni których kobiety chodzą w burkach, mówie o Białymstoku fakt bylem na zachodzie i tam jest duzo duzo wiecej, wlasnie dlatego ze chodze to wiem, nawet wiem przynajmniej o jednym bloku oddanym tym ludziom do uzytku po ktorym z daleka widac ze jest cos nie tak bo wszyscy siedza w oknach i krzycza dookola jakby byli w jakiejs lepiance w dzungli. Bo przypomne ci gosciu ze napisales o przeludnieniu na swiecie a nie w Polsce, dlatego jednak bardziej mi chodzilo o Europe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 22:42

avatar DexterHollandRulez
+1 / 7

@Gats Ale czy Tobie ktoś zabrania się rozmnażać? Czy może to Ty chcesz zabraniać ludziom nierobienie tego?

'Nie obchodzi mnie przeludnienie w Chinach bo chiński obywatel nie dołoży się do polskiego budżetu ani gospodarki.' No i powiedz mi, jak ja mam z Tobą poważnie rozmawiać? Państwa to kreski na mapie, im więcej ludzi, tym więcej potrzeba miejsca i żarcia, im bardziej tego nie starcza, tym bardziej rosną ceny podstawowych dóbr i usług, im bardziej te rosną, tym większa nędza WSZĘDZIE. Ten problem narasta w skali globalnej, prowadzi też np do zniszczenia środowiska, a to, że w jedne obszary dociera później niż w inne nie zmienia faktu, że jedziemy na tym samym wózku, i jak nam odpadnie koło, to wypadniemy z niego wszyscy, niezależnie od tego, kto poleci pierwszy...

I nie próbuj mnie proszę wyśmiewać, skoro sam piszesz takie demagogiczne i wybiórcze głupoty. Jak już napisałem, ja nikomu nie zabraniam się rozmnażać, ani też do tego nie nawołuję. To Ty chcesz ludziom narzucać, że MUSZĄ robić dzieci, czy chcą czy nie, czy mogą je utrzymać, czy nie, czy potrafią je wychować, czy nie, itd.

Mogę teraz siedzieć i godzinami Ci pisać jak bardzo idiotyczne jest izolowanie tematu gospodarki i twierdzenie, że zmuszanie wszystkich do dziecioróbstwa ją uratuje, ignorując wszystkie inne elementy związane z procesem wychowywania dziecka i wprowadzania go na rynek pracy jako siłę roboczą generującą PKB. Myślisz że pary zmuszone do posiadania dzieci mimo niechęci/poczucia własnej niekompetencji rodzicielskiej wychowają pracowite, wartościowe dzieciaki? Małe szanse. Większe są na to, że dziecko będzie miało problemy związane z poczuciem bycia niechcianym, byciem kiepsko wychowanym itp., będzie miało większe szanse na skończenie jako osoba np. niewykształcona, uzależniona od używek, psychicznie zaburzona, chora na depresję, itd. Jak wiemy to się przekłada na problemy z 'radzeniem sobie w dorosłym życiu' a więc powiększaniem swoich kwalifikacji, znajdowaniem pracy i wydajnym pracowaniem. Nawet w Twoich jakże 'dalekowzrocznych' gospodarczych kategoriach dostaniemy 'wybrakowany towar', który jednocześnie będzie generował koszty związane z edukacją, konsumpcją, potrzebą znalezienia miejsca do życia itd. na równi z każdą inną osobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+1 / 7

@Skorpion91 Ja wiem co pisałem, Ty masz chyba z tym problemy, bo jak wół napisałeś 'w naszym kraju za nasz socjal', a to niezbyt brzmi jak Europa.

Poza tym osłabia mnie takie myślenie, rozumiem że bardziej Cię boli ciapaty konsument socjalu niż biały patus z blokowiska robiący dokładnie to samo?

No i przepraszam, ale gadanie że przeludnienie to nie jest problem, bo biali się mało rozmnażają to jak gadanie że nie ma globalnego ocieplenia bo dzisiaj padał śnieg...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 8

@Gats Przepraszam, ale jesteś naprawdę okropnym partnerem do dyskusji. Umyślnie udajesz, że nie rozumiesz co druga osoba ma na myśli, żeby móc sobie poubliżać i poinsynuować jakieś wyssane z palca pierdoły.

Owszem, społeczeństwo się starzeje. Ani razu temu nie zaprzeczałem, o czym zresztą doskonale wiesz. Co z tego? To jest naturalny proces cywilizacyjny obserwowalny we wszystkich niemal krajach 'wysoko rozwiniętych'. I co Cię obchodzi 'wymieranie narodu'? W perspektywie całego gatunku ludzkiego nie ma to żadnego znaczenia. Poza tym to jest proces który najpewniej się w pewnym momencie unormuje - 'wymieramy' wskutek niewydajności konstrukcji społeczno-cywilizacyjnej, a nie np klęski głodu czy wojny. Konstrukcja ta ulegnie zmianom w miarę jak samo społeczeństwo będzie im ulegało, a niewątpliwie wymieranie na społeczeństwo wpłynie.

I nie napisałem że 'musiałbym', tylko że 'mógłbym' się godzinami produkować, bo tak dziurawe i pozbawione sensu są Twoje przemyślenia na temat wymierania, starzenia się społeczeństw i metod zapobiegania mu. Można to sensownie atakować z tak wielu różnych stron, że aż nie wiadomo od czego zacząć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-5 / 9

@DexterHollandRulez

Typowy internetowy mędrzec: nie odpowie wprost tylko SPRAWĘ MOŻNA ATAKOWAĆ Z WIELU STRON.

Jak idziesz do lekarza to też satysfakcjonuje Cię taka odpowiedź?
PANIE DOKTORZE, CO MI JEST?
ROZWIĄZANIE NIE JEST PROSTE, SPRAWĘ MOŻNA ATAKOWAĆ Z WIELU STRON:)

Moje myślenie jest proste i ukierunkowane.
Demot jest o tym, że ludzie jak zakładają rodziny, to z wpadek, przymuszeni okolicznościami.
Wielu użytkowników poparło tę tezę, bo życie bez dzieci jest wygodne, Ci co zakładają rodziny w domyśle są głupi.
Ja wyśmiałem to niedojrzałe myślenie.
Ty wyjechałeś z tekstem że nie każdy nadaje się na rodzica więc skoro jest przeludnienie to dobrze, że dzieci nie mają.
Ja - na podstawie linków - sugeruję że społeczeństwo w Polsce się starzeje i sposobem na zaradzenie tego jest właśnie większa dzietność.
Ty wyjeżdżasz z ekonomiczno-gospodarczo-socjologicznym podkładem że przeludnienie to większe koszta, że rodzice dzieci porządnie nie wychowają a tak w ogóle to starzenie się społeczeństw jest niczym w perspektywie całego gatunku ludzkiego.

"I co Cię obchodzi 'wymieranie narodu'?" Obchodzi bo będzie miało wpływ nie tylko na moje przyszłe życie, ale i życie przyszłych pokoleń Polski. Więc warto myśleć o tym już teraz i coś działać, wdrażać jakieś strategie a nie bagatelizować WYMIERANIE JEST NATURALNĄ KONSEKWENCJĄ ROZWOJU CYWILIZACJI.

Coś w tym rozwoju poszło nie tak skoro prowadzi do wymierania...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2019 o 1:25

avatar DexterHollandRulez
+4 / 6

@Gats Człowieku, już Ci z jednej strony wyjaśniłem czemu Twoje gadanie się nie trzyma kupy, ale oczywiście to zignorowałeś i nijak się nie odniosłeś - dlatego mówię, że gówniany z Ciebie rozmówca. Udajesz że nie rozumiesz, kompletnie omijasz części moich wypowiedzi, których nie potrafisz wyśmiać. Taka rozmowa to nie rozmowa.

'Wielu użytkowników poparło tę tezę, bo życie bez dzieci jest wygodne, Ci co zakładają rodziny w domyśle są głupi.' To jest Twój osobisty wymysł, nikt nigdzie tego nie napisał. Ja na przykład chcę założyć rodzinę, ale szanuję osoby, które nie chcą. Niedojrzałe i dziecinne to jest Twoje bezmyślne podejście że 'trzeba i już, choćby się waliło i paliło, bo jak nie to jesteś niedojrzały'.

Mówię że Twoje podejście niczego nie rozwiązuje, a za to wytwarza dodatkowe problemy, ale nie, Ty wiesz lepiej.

Rozwój nie prowadzi do wymierania. Po prostu nic w przyrodzie, jak i w historii samego gatunku ludzkiego nie jest i nigdy nie było nastawione na nieskończony wzrost. Prehistoryczne zwierzęta ewoluowały stając się coraz większe i większe, aż zmieniły się zasady gry i giganty wymarły. Imperium Rzymskie rosło i rosło, finansując różne rzeczy poprzez podbijanie nowych terenów i napędzanie machiny nowymi ziemiami i złupionymi z nich towarami, aż rozlazło się w szwach i dupnęło. Taka jest kolej rzeczy.

Problem polega na tym że Twoje myślenie jest ZBYT proste, a przez to błędne. Nie widzisz szerszej perspektywy, ani sieci powiązań które zarówno do obecnego stanu rzeczy doprowadziły, jak i tego co spowodowałoby wdrożenie Twojego 'rozwiązania'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-3 / 7

@DexterHollandRulez

"I tak mamy przeludnienie, więc jeśli komuś lepiej bez dzieci to chyba w porządku, prawda?"

Ale to ja mam proste rozwiązania:):)

Walisz ściany tekstu ale nie potrafisz zaproponować czegoś więcej, co inne, tęższe głowy, już opracowały.
Lekarstwem na starzenie się społeczeństw w obecnej sytuacji jest:
- zwiększenie dzietności
- przyjmowanie emigrantów

Podaj 3 sposób, chętnie poczytam.
Proste pytanie, prosta odpowiedź. Nie dajesz żadnych argumentów poza ogólnikami i tekstami TO JEST NATURALNE ŻE SPOŁECZEŃSTWA SIĘ ROZWIJAJĄ I UPADAJĄ.

Popatrz na dramaty ludzi po upadku komuny, ilu ludzi spauperyzowały reformy Balcerowicza: im też, w twarz, z perspektywy ciepłego fotela rzucisz tekst o NATURALNOŚCI ROZWOJU GATUNKU LUDZKIEGO?

"To jest Twój osobisty wymysł, nikt nigdzie tego nie napisał." - napisał napisał, czytaj dokładnie posty:

Symulakr 22 lutego 2019 o 10:36
To zdanie jest tak prawdziwe, ze każdemu, spełnionemu społecznikowi przez odgórnie ustalone cykle życia można to wypomnieć :D Lepiej pić kawę po kawiarniach, pół pensji po opłaceniu przeznaczać na swoje hobby, kolekcje itd. Jakoś jak widzę 25 latków,a nawet młodszych z wózkami to widzę te ich spojrzenia pełne bólu na rówieśników, którzy balują po kawiarniach, kinach itd.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 6

Podziwiam Cię @Gats za cierpliwość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JesusChristSuperstar
0 / 6

@gats Norwegia ok. 5 mln ludzi; Finlandia ok. 5mln ludzi; Szwecja ok 10mln ludzi, są to państwa powierzchniowo porównywalne do Polski ale znacznie bogatsze i bardziej rozwinięte. To tyle jeśli chodzi o korelację między przyrostem ludności a poziomem życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-2 / 6

@JesusChristSuperstar
Pyszny trolling, teraz poproszę o porównanie złóż surowców naturalnych Skandynawii i Polski.

https://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/jak-panstwo-zbudowalo-bogactwo-norwegii/

Mój ulubiony cytat:
"Mało osób wie lub pamięta, że jeszcze w latach 60. XX Norwegia była jednym z biedniejszych krajów Europy z PKB na obywatela porównywalnym z Grecją. Wszystko się zmieniło gdy w 1969 r. odkryto tam olbrzymie złoża ropy."

To tyle jeśli chodzi o korelację między ilością ludności a bogactwem państwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 2

@Gats No dobrze, znalazłeś jedną osobę, która tak napisała, a którą ja przeoczyłem. Niemniej piszesz tak jakby tutaj co najmniej z 70% użytkowników myślało dokładnie w taki sposób i z tych samych pobudek, co jest oczywistą nieprawdą.

Zapewniam Cię, że to nie były żadne 'tęższe głowy' od mojej. Owszem zapobiegać temu natychmiast można jedynie na te dwa sposoby, tylko że jest to bzdura, tak jakbyś próbował wyleczyć śmierć ze starości - możesz to spowalniać, ale nie zatrzymać. Przekroczyliśmy punkt równowagi i teraz musimy do niego wrócić, nie zmusisz wahadła, żeby w nieskończoność stało w punkcie maksymalnego wychylenia.

Nie wiem co ma do tematu komuna, i owszem, będę mówił proste i logiczne prawdy, nawet jeśli ktoś będzie na to reagował emocjonalnie i próbował mnie zakrzyczeć...

@RomekC Cierpliwość do czego, ironizowania na siłę, wyśmiewania niewygodnych argumentów zamiast odpowiadania na nie, nawoływania do tego żeby ludzie ignorowali dobro swoje i swoich potencjalnych dzieci w imię państwa i narodu? Ja tu niczego godnego podziwu nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

@Gats fakt, twoje myślenie jest "proste", tzn głupie.
Zdajesz sobie sprawę że ten "bezdzietny" odprowadzał swoje podatki, i to mu ma zapewnić utrzymanie na emeryturze?
Jak on musiał dawać na wasze bękarty to było spoko?
Chcesz remedium na wymieranie narodu? Jest proste.
Rząd przestaje okradać obywateli, dzięki czemu mają więcej pieniędzy, i mogą sobie pozwolić na dzieci. Nie ma potrzeby sprowadzać bydła z zagranicy, i karmić ich zrabowanymi pieniędzmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
-1 / 1

@FenrirIbnLaAhad "Jak on musiał dawać na wasze bękarty to było spoko?"
Wydaje mi się, że słowo "bękart" jest bardzo obraźliwe. Serio uważasz, że wszystkie dzieci to bękarty czy za bardzo poniosły Cię emocje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 3

@RomekC przejrzyj wszystkie jego posty w tej dyskusji, ja tylko dostosowałem mój poziom rynsztoka do rozmówcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 10:43

avatar RomekC
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Trzeba było napisać "twoje". Ja mam dwoje dzieci i, chcąc nie chcąc, Twoja wypowiedź dotyczy także moich córek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad
Ale o co Ci chodzi z tymi BEZDZIETNYMI, to nie ja tak napisałem ale przytoczyłem linki i cytaty z artykułów prasowych, miej pretensje do redaktorka. Twoje sapanie i ból dupy nie zmieni faktów które są jakie są.
I wskaż cytat gdzie użyłem słowa BĘKART.
Bo na całej tej stronie Ty pierwszy użyłeś tego zwrotu.

"Rząd przestaje okradać obywateli, dzięki czemu mają więcej pieniędzy, i mogą sobie pozwolić na dzieci" - chylę czoła, 100 lat bym siedział i nie wymyślił tak skomplikowanego i rozbudowanego planu, pomyślałeś na 50 ruchów do przodu.

Dziękować Bogu że na demotach jest tak biegły statysta jak Ty, któren świat popchnie do przodu swoim wizjonerstwem.

Powiedz, jak długo nad tym myślałeś? Boże drogi, politycy po prostu mają przestać kraść, jakie to genialne! I łatwe do wprowadzenia! Od zaraz!
Masz rację, moje myślenie to pył na wietrze w porównaniu z Twoim.

Ja proponuję startować na prezydenta, tym jednym hasłem wygrasz wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2019 o 3:34

avatar Gats
-2 / 2

@DexterHollandRulez
Mógłbym znaleźć więcej cytatów ale nie mam na to czasu ani ochoty.
Poza tym, wyraźnie napisałeś:
"To jest Twój osobisty wymysł, nikt nigdzie tego nie napisał."
A ja w 5 sec znalazłem cytat jak wół... No jaki z Ciebie dyskutant...

Ja nie muszę wyśmiewać, Twoje argumenty same w sobie są śmieszne.

"Na świecie jest przeludnienie, świat się na Polsce nie kończy."
NO błagam, Polska ma dostosowywać politykę do reszty świata?
Który kraj na świecie podejmuje w taki sposób decyzje i prowadzi politykę?
Interes danego narodu się liczy a nie NA ŚWIECIE JEST ŹLE, ŚRODOWISKO SKAŻONE, PRZELUDNIENIE, POLSKO, DOSTOSUJ SIĘ DO TYCH REALIÓW

Czekam aż przeludniony Pakistan, Indie i skażone Chiny dostosują swoją politykę do sytuacji w Polsce, oczywiście w ramach wzajemności.

Wiesz, stwórz partię polityczną. Z takim programem jaki opisujesz tutaj w komentarzach.




Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 2

@Gats "proste" nie oznacza "łatwe do wprowadzenia". Twój sarkazm jest zbędny.
Dopóki sprzedajni politycy nie będą się liczyć z obywatelami, i z konsekwencjami swoich czynów, nic się tutaj nie poprawi. Karmienie części społeczeństwa ukradzionymi wcześniej pieniędzmi to nie rozwiązanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Seberminator
0 / 0

Bzdura! Nie ma państw znacznie bogatszych i rozwiniętych od Polski, bo Polska to też bogaty i wysoko rozwinięty kraj Zachodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paulaa159
+2 / 2

super

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skorpion91
+3 / 9

aczkolwiek malzenstwo lub dazenie do niego to zupelnie normalna sprawa nawet jesli spoleczenstwo i los popchnal ich do tego, bycie singlem nie jest do konca normalne a jedynie czasem konieczne bo trudno sie zabijac z tego powodu, mowie to jako singiel ale wiecznie szukajacy odpowiedniej osoby bo na tym to polega, nie trace nadziei ze gdzies moze jakas normalna dziewczyna jeszcze zyje albo ta druga polowka, a nie jak jakis wieczny ruchacz dyskotekowych naćpanych lafirynd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
+2 / 2

Ja zawsze powtarzam - żeń się, żeń. Po co masz się mieć lepiej niż ja. A tak na poważnie - decyzję o ślubie podjęliśmy, zanim dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dziecko (fakt, to była wpadka). Nie mamy kredytu na dom. Tak więc, nie wpisuję się w ten trend.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 21:36

M migotka1990
+2 / 4

Trafione w sedno :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
0 / 6

@preskot

Weź się dzbanie rozpędz w ścianę
Uderz w nią z całej siły bo ci się zwoje przepaliły

Dla takich prostych ludzi bez wyobraźni (przeważnie człowiek jest tak zajęty opieka nad dziećmi, że nie rozwija się dalej, tylko praca-dom-dzieci-soac przez co się uwstecznia) sprawa jest prosta

Nie chce dzieci = chce ruchać i imprezować


Zero refleksji, zero logicznego myślenia, zero szacunku, wyzywanie od debili

Pieski kościoła katolickiego, pieski instynktu rozmnażania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@preskot życie nie ma żadnego "celu" :)
Każdy kto uważa inaczej, oszukuje się.
Każdy powinien robić to co daje mu spełnienie. Dla jednego będzie to zakładanie rodziny. Natomiast dla drugiego będzie to wieczna impreza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moniek
+6 / 10

Ja ślub z mężem podjęłam z własnej nie przymuszonej woli, kupiliśmy mieszkanie na kredyt też z własnej woli i konieczności - gdzieś mieszkać trzeba, a zamiast płacić za wynajem tysiaka, wolimy płacić w kredycie i po 20 latach mieć swoja właśnie nieruchomość.
A dzieci planujemy za 2 lub 3 lata.
Wiekszosc moich znajomych też ma życie Zaplanowane. Trzeba być kowalem własnego losu a nie swoje życie pozostawiać presji otoczenia, bo wszyscy tak robia albo rodzice tak każą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tedi28
-4 / 14

Aha czyli wnisoskuje, ze wsrod porytych debili tutaj wiekszosc jest zdania,ze rodzina to ciagla udreka, bol i cierpienie. Ja pier... ogladajcie wiecej TV, służy wam na maxa. Ja mam wspanialą Rodzinke, dwojkie dzieci, kochaną piekna zone i jestem szczesliwy na maxa. Kocham ich ponad zycie,oni mnie tez, wspieramy sie codziennie, spedzamy wspaniale chwile, wiem ze sa ze mna na dobre i na zle. Ciekaw jestem ilu idiotow tutaj majac 30 lub wiecej lat jest samotnych, pewnie niektorzy mieszkaja jeszcze z mamą i uwazaja ze maja zajebiste zycie...Boze dokąd ten swiat zmierza. Aha i kredytu nie mam bo umie sobie radzic i w wieku 35 lat mialem kupione za gotowke mieszkanie, co prawda 98m tylko ale nam wystarcza. Użalajcie sie nadal na d soba do momentu az bedzie za pozno...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+2 / 10

@Tedi28 Zrób nam, porytym debilom przysługę, i idź sobie stąd - na maxa:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 6

@Tedi28 "Ja mam wspanialą Rodzinke, dwojkie dzieci, kochaną piekna zone i jestem szczesliwy na maxa."
Wydaje się, że jesteś tutaj "patologią".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+2 / 4

@Tedi28 jaki trzeba mieć zryty beret, by tak obrażać ludzi mających inne priorytety i którzy wybrali inną drogę? Jakim jamochłonem trzeba być, żeby się przechwalać swoją drogą życiową gardząc inną? Jakim rodzicem trzeba być, będąc tak emocjonalnie niedojrzałym, chamskim i głupim? Dokąd ten świat zmierza, osoby o mentalności ameby z instynktem rozmnażania uważają się za Bóg wie kogo patrząc na resztę z góry, na ludzi świadomych swego wyboru i jego konsekwencji, a ludzie bezdzietni z wyboru są traktowani jak śmieci i obrażani ;_;

To wy jesteście śmieciami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+4 / 12

Oni próbują przedstawić swoją porażkę jako sukces. "Mam dziecko, którego nie chciałem, żonę, której nie trawię, kredyt, który mnie wykańcza". Rozumiem ich desperacką i rozpaczliwą potrzebę udowodnienia swojej wyższości, nie mają innej możliwości "wyżycia się", jak tylko wkurzać ludzi w odwecie za swoje nieudane życie. Trzeba z miejsca ucinać kontakt z takimi ludźmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 4

@preskot 3 minusy i an jednego argumentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 3

@preskot Czytałem kiedyś książkę "Czego najbardziej żałują umierający" Ware Bronnie. Poleciłbym tym "młodym ludziom". Jednak nie wierzę, że przeczytają.
:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+2 / 2

@preskot

Bo nie byli gotowi na rodzicielstwo a dojrzeli gdy było dość późno i próbowali na siłę cofnąć czas?

W pysk bym strzeliła tobie za to, że uważasz swoje prymitywne i zwierzęce instynkty za jakieś najwyższe uczucia a kogoś kto świadomie i odpowiedzialnie decyduje się na nie sprowadzanie na świat kolejnego pokolenia by musiało użerać się z problemami świata, śmieciami, przeludnieniem itp nazywasz gimbami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+1 / 1

@preskot

Nie udawaj głupszego niż jesteś.

Instynkt rozmnażania się to pierwotny instynkt, a instynkty są prymitywne, gdyż od zarania dziejów każde zwierzę je miało, niezależnie od gatunku i lat w których żyło. Człowiek też ma ten instynkt, tylko dorabia sobie do tego jakąś ładnie brzmiącą ideologię.

To są te same instynkty co instynkt przetrwania, połykania, oddychania... Człowiek się z tym rodzi a nie tego uczy w szkole.

I daruj sobie piertolenie o in vitro
Do tej pory do ciebie nie dotarło że jak ktoś mówi że nie chce się rozmnażać to znaczy że nie chce? To, że nie dość że te słowa że nie chce mieć dzieci do ciebie nie dotarły ale jeszcze masz pretensje że przez "karierę" będę w przyszłości wołać o refundacje in vitro świadczy nie tylko o twojej tepocie ale także i tym że twoje instynkty tak ci przeżarły blachę, że nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś może chciec czegoś innego niż ty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2019 o 0:51

avatar AllHailMegatron26
+1 / 1

@preskot

To nie ruch zachęcający do nie robienia dzieci tylko zachęcający do olewania presji otoczenia i posiadania odwagi by podążać własną drogą która jest tak samo dobra jak przeciwna. By te osoby nie czuly się niezrozumiane czy gorsze albo godzily się na dzieci bo ludzie tak chcą,bo nie wypada itp.

A ktoś kto nie chce dzieci nie musi być imprezowiczem czy karierowiczem, wręcz przeciwnie, może dążyć do świętego spokoju albo nie nadawać się na rodzica albo nie mieć odpowiedniego partnera albo nie mieć pieniędzy albo jest to jego ideologia związana z przeludnieniem albo nie mieć instynktu.

A jeśli większość ludzi nie chce dzieci "bo teraz imprezują" a potem Poznam takiego kolesia który kiedyś imprezował i ruchał a teraz po poznaniu mnie chce mieć dzieci i się ustatkować to sory nie dla psa kiełbasa. Ani jego nie chce a dzieci to tym bardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@RomekC argumenty niepotrzebne, bo na pierwszy rzut oka widać że preskot nie zrozumiał demota.
Ty prawdopodobnie też, skoro go popierasz.Nie chodziło o pocisk wszystkich zakładających rodzinę.
Tylko takich, którzy prowadza właśnie takie gówniane życie(uwiązanie kredytem na całe życie, dziecko w wpadki, małżeństwo z przymusu), i próbują to innym "narzucić" jako jedyną słuszną drogę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad "Tylko takich, którzy prowadza właśnie takie gówniane życie(uwiązanie kredytem na całe życie, dziecko w wpadki, małżeństwo z przymusu), i próbują to innym "narzucić" jako jedyną słuszną drogę."
100% racji. Ja nie jestem uwiązany kredytem na całe życie, tylko 11 lat, nie mam dziecka z wpadki i małżeństwa z przymusu. Dyskusja jedna nieco odeszła od treści demota. I tu jej kierunek zmierza do negowania posiadania dzieci i uwypukla niedogodności z tym związane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@RomekC w poście mam2koty, do którego odpowiedział preskot, nie widzę nic o negowaniu posiadania dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Masz rację. Tu preskot pierwszy zaczął generalizować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pewex_net
-4 / 8

Patrząc na gościa na zdjęciu nie dziwię się, że nie ma żony... Kredytu też nie trzeba brać, żeby mieć mieszkanie... Super musi być mieszkać z rodzicami... Boże, niech każdy żyje, jak chce, tylko po co to na demotywatory wrzucać, ani to śmieszne, ani ciekawe!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonita123
-1 / 3

Hahahaha,uwielbiam....już widze ten had sączący się.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
0 / 2

Sprawa w sumie jest prosta. Ci o myśleniu, że nie trzeba się "ustatkować" nie przekażą swoich genów. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Cieszę się, że są szczęśliwi, ale wyginą niczym dinozaury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
0 / 0

@lech2 przeszkadza ci to? A może cię to cieszy że wygina?

Nie możesz po prostu mieć tego gdzieś i olać temat i dać tym ludziom robić co chcą skoro ciebie tym nie krzywdzą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
0 / 2

@AllHailMegatron26 czytaj ze zrozumieniem. Cieszę się, że się cieszą. Ale faktem jest, że ewolucyjnie są ślepym zaułkiem i wyginą. Mnie to ani nie grzeje, ani nie ziębi, ale doskonale rozumiem presję wywieraną ich rodziców i najbliższych. I nie ma to nic wspólnego z zazdrością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@lech2 ci co myślą o ustatkowaniu też często nie przekazują swoich genów... a są tacy co nie myślą o ustatkowaniu się, a mimo to przekazują swoje geny dalej.
Twoja teoria rozbita o kant stołu.
właśnie osoby wywierające na innych tą presję robią to między innymi właśnie z zazdrości.
ewolucji to podlegają zwierzęta. Jakbyśmy tak dbali o ewolucję to zabijalibyśmy jednostki upośledzone, a nie je utrzymywali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-1 / 3

@FenrirIbnLaAhad to co piszesz nijak ma się do tematu i "ustatkowaniu" zdefiniowanemu w tym democie. Może są ustatkowani, którzy traktują nieustatkowanych z zazdrością, ale z tego co ja widzę w rozmowach to dominuje współczucie połączone w przypadku rodziców z chęcią posiadania wnuków. Widziałeś kiedyś żeby ktoś zazdrości komuś że jest prawiczkiem? Tu mówimy o potężnych kluczowych instynktach i potrzebach których nieustatkowani nie realizują. Może ich nie odczuwają. Może nie wiedzą że je mają. Tak czy owak wygina jeżeli nie zaczną ich realizować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 6:56

F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@lech2 i uważasz że to normalne że rodzice wymuszają na tobie dzieci bo chcą zabawiać wnuki?
Nie, nigdy nie widziałem żeby ktoś komuś zazdrościł bycia prawiczkiem. Widziałem natomiast że ktoś może zazdrościć wolności i braku zobowiązań. Braku kuli u nogi. Jestem singlem, i mam paru kolegów "ustatkowanych". Zawsze w rozmowie z nimi słyszę tylko że oni mi bardzo zazdroszczą. Nigdy nie słyszałem współczucia. Jasne, ojciec coś tam mruczy o wnukach, ale nic na siłę.
Nie każdy podlega jakimś zwierzęcym instynktom.
Wszyscy kiedyś wyginą. Nawet jak się zwiążesz z którąś to nie masz pewności że dzieci na pewno są twoje, że przekazałeś swoje geny. Warto się tym tak przejmować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 9:06

avatar RomekC
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad "Nie, nigdy nie widziałem żeby ktoś komuś zazdrościł bycia prawiczkiem. Widziałem natomiast że ktoś może zazdrościć wolności i braku zobowiązań. Braku kuli u nogi. Jestem singlem..."
Z punktu widzenia społeczeństwa jesteś "gapowiczem". Twoi rodzice poświęcili swój czas, pieniądze i wysiłek aby Cię wychować. Ty tego nie robisz. A w przyszłości, gdy będziesz stary, dzieci Twoich znajomych i moje będą świadczyć Ci różne usługi i produkować towary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-1 / 3

@FenrirIbnLaAhad nie wiem co ty słyszysz, ale "zwierzęce instynkty" jak instynkt rodzicielski, czy potrzeba by kochać i być kochanym są niezmiernie silne. Możesz traktować je z pogardą, ale jestem głęboko przekonany, że większość rodziców oddałaby z radością życie za swoje dzieci, a Tobie się wydaje że chętnie by z nich zrezygnowali dla wolności i braku zobowiązań. Moim zdaniem się oszukujesz i słyszysz to co chcesz usłyszeć. Spytaj tych swoich znajomych skoro ci tak zazdroszczą czemu się nie rozwiodą i nie porzucą dzieci. Przecież to taka prosta droga by mieć to co ty. Ty może nie masz takich potrzeb lub są nie u ciebie niezwykle słabe. I ok. I jesteś szczęśliwy. Co nie zmienia faktu, że z jakiegoś powodu te instynkty większość ludzi i ssaków posiada, a ty i tobie podobni niczym dinozaury jesteście skazani na wyginięcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 9:54

F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@lech2 nie, ja nie wyrażam się o tym z pogardą, to ty piszesz o innych w negatywnym odcieniu, o jakichś instynktach, przekazywaniu genów... Próbujesz z ludzi myślących inaczej od ciebie zrobić "gorszych".
Nie mnie się "wydaje", tylko oni tak mówią. Wielu z nich, gdyby wiedziało w co się pakuje, nie zrobiłoby tego. Nie rozwiodą się i nie porzucą dzieci bo są ludźmi dojrzałymi, wiedzą czym jest odpowiedzialność za przyjęte na siebie "obowiązki" :)
I znowu ten bełkot o instynktach i przekazywaniu genów... jeśli celem twojego istnienia jest powielenie swojego nic nie wartego dna, to spoko.
Wszystko kiedyś wyginie.

@RomekC i co w związku z tym? Ja teraz pracując muszę łożyć na wiele innych osób które nic nie robią, na cudze dzieci. Tak wygląda życie w społeczeństwie. Skoro robię na siebie, to jak mogę być "gapowiczem"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad "Ja teraz pracując muszę łożyć na wiele innych osób które nic nie robią, na cudze dzieci."
Czym się różni Twoje łożenie na cudzie dzieci od mojego i mojej żony? Ja i moja żona pracujemy i płacimy podatki tak jak Ty.
"...Skoro robię na siebie, to jak mogę być "gapowiczem"?"
Gdyby każdy miał podejście takie jak Ty, to za kilkadziesiąt lat byliby sami starzy ludzie. Kto wtedy będzie Cię leczył, obsługiwał w sklepie, produkował żywność? Czy nie dzieci tych którzy nie są "gapowiczami"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 22:59

L lech2
-1 / 3

@FenrirIbnLaAhad nigdzie nie napisałem że nieustatkowani są gorsi. Najwyraźniej dyskutujesz z własnymi poglądami. Ja jedynie stwierdzam oczywisty fakt- nie przekażesz swoich genów dalej. I tu znowu wchodzisz w dyskusje sam ze sobą. Z jednej strony wypowiadasz się z pogardą o przekazywaniu genów z drugiej najwyraźniej uważasz, że wymarcie to coś złego. Nigdzie też nie twierdziłem, że życie to tylko przekazywanie genów, ale w tym względzie w zasadzie zgadzałaby się ta twoja opinia z obecnie dominującymi teoriami naukowymi. Co do twoich znajomych - nie znam ich. Może masz znajomych pozbawionych instynktu rodzicielskiego. Kto wie. Ale ja w swoim otoczeniu nie spotkałem ani razu tego typu faceta który gdyby wiedział co to znaczy być ojcem to chciałby to cofnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monikashell
0 / 0

@DexterHollandRulez - kompletnie mnie nie rozumiecie. Chodzi o to, że dzisiejszy 24 latek rozwojem emocjonalno-psychicznym (czyli poczuciem samodzielności i odpowiedzialności) nawet nie jest na poziomie 15-latka 40 lat temu. Człowiek w wieku 25 lat powinie być w pełni gotowy do samodzielnego życia (czyli umieć się wyżywić i mieć dach nad głową) oraz do założenia rodziny (mieć 2 połówkę - czyli umieć nawiązać więź emocjonalną, oraz być gotowym do posiadania dzieci - czyli być gotowym do zapewnienia warunków bytowo-emocjonalnych swojemu potomstwu). Jak ktoś z was uważa, że dzieci nie są sensem waszego istnienia - no niestety z naturą nie wygrasz - sensem istnienia każdej istoty ludzkiej jest przekazać swoje geny dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@monikashell Biologicznym sensem może tak, ale z uwagi na panujące przeludnienie ten sens traci raczej na znaczeniu.

'dzisiejszy 24 latek rozwojem emocjonalno-psychicznym (czyli poczuciem samodzielności i odpowiedzialności) nawet nie jest na poziomie 15-latka 40 lat temu' Skąd to wiesz? Żyłaś 40 lat temu i obracałaś się wtedy wśród 15 latków, i teraz też obracasz się wśród 15 latków? Bo starzy ludzie różne rzeczy gadają nt. tego jacy to oni nie byli w młodości, plus nienawidzą młodszych pokoleń dla zasady i uważają je za gorsze.

Poza tym o jakiej mówisz samodzielności? Że się nie wyprowadzają mając 18 lat? Gospodarka na to nie pozwala. Tzn. jak się uprzesz to pozwala, ale rozsądne posunięcie to to nie jest w większości przypadków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem