Zabieranie dziecka w takie miejsce, jeżeli może od tych pokarmów umrzeć to moim zdaniem straszna nieodpowiedzialność - przez zwykłe niedopatrzenie lub brak wiedzy można doprowadzić do tragedii - i kogo można wtedy obwiniać? Kucharza, bo nie umiał przygotować dania wymagającego wiedzy na temat danej alergii i odpowiedniego przygotowania kuchni czy rodziców, którzy zabrali dziecko z ciężkimi alergiami do niedostosowanej knajpy? Nie każdy musi wiedzieć, co zawiera gluten - nie każdy musi wiedzieć, że nawet "śladowe ilości" alergenu mogą zaszkodzić. Jak już iść z alergikiem do restauracji to do takiej, która jest przystosowana (np. sprzedaje bezglutenowe jedzenie) lub chociaż do takiej, w której już znamy kucharza/obsługę i wiemy, że odpowiednio przygotują posiłek.
szklanka wody i niech wyp
Zabieranie dziecka w takie miejsce, jeżeli może od tych pokarmów umrzeć to moim zdaniem straszna nieodpowiedzialność - przez zwykłe niedopatrzenie lub brak wiedzy można doprowadzić do tragedii - i kogo można wtedy obwiniać? Kucharza, bo nie umiał przygotować dania wymagającego wiedzy na temat danej alergii i odpowiedniego przygotowania kuchni czy rodziców, którzy zabrali dziecko z ciężkimi alergiami do niedostosowanej knajpy? Nie każdy musi wiedzieć, co zawiera gluten - nie każdy musi wiedzieć, że nawet "śladowe ilości" alergenu mogą zaszkodzić. Jak już iść z alergikiem do restauracji to do takiej, która jest przystosowana (np. sprzedaje bezglutenowe jedzenie) lub chociaż do takiej, w której już znamy kucharza/obsługę i wiemy, że odpowiednio przygotują posiłek.