Obejrzenie filmu z zachowaniem znajomości wątku przy dociekliwym dziecku graniczy z cudem :) Dobrze, że teraz można włączyć pauzę :) A dlaczego ta pani...? A co to znaczy...? A w jakim to mieście....? Z ostatnich pytań: a dlaczego oni mają takie dziwne fryzury? Chodziło o afro.
Matki interesującej się swoimi dzieciakami nie. Ale matki umiejętnie i rozsądnie wychowującej swoje dzieci już tak.. to rzadkość ... na ogół jest.... a cio to .. gu gu .. ga ga
@Pergamin to wyobraź sobie że jestem przez Babcię i Mamę uważana za jakąś dziwną bo od początku mówię do córki normalnie. Moja Mama zawsze do wszystkich zwracała się hmm pieszczotliwie i mnie to wystarczająco zbrzydło.
Zresztą widzę efekt, córa ma 2 lata a zna na pamięć kilkanaście książeczek, wierszy i piosenek. Szczerze sama jestem tym zaskoczona.
Jednak ja to się nie przejmuję tym co mówią. Samo to że jestem 'znęcającą się heterą' o czymś świadczy-- bo dziecko do lekarza zabrałam, bo byłam u dentysty, bo nie puszczam telewizji cały czas, bo nie daję czekolady, bo pobrałam dziecku krew, bo nie pozwalam na wszystko i czasem mała płacze, bo zabrałam na zajęcia córkę na basen i tam było nurkowanie... oj ileż to ja się nasłuchałam jaką to złą matką jestem. Biedne są matki, które mają tak jak ja ale są zbyt słabe by się przeciwstawiać i robić po swojemu.
Nie wiem w jakim świecie żyje autor. BTW historyjka wyssana z palca.
@ChaserJohnDoe czemu wyssana z palca? skąd wiesz?
Przez moment pomyślałam, że to mogłam być ja. Ale nie te tematy.
Nie wiem gdzie wy żyjecie jeśli dla was to jest coś wyjątkowego.
W czasach 500+
Obejrzenie filmu z zachowaniem znajomości wątku przy dociekliwym dziecku graniczy z cudem :) Dobrze, że teraz można włączyć pauzę :) A dlaczego ta pani...? A co to znaczy...? A w jakim to mieście....? Z ostatnich pytań: a dlaczego oni mają takie dziwne fryzury? Chodziło o afro.
Tak zachowują się dzieci (i rodzice), którzy nie mają nosa w ekranie telefonu.
Matki interesującej się swoimi dzieciakami nie. Ale matki umiejętnie i rozsądnie wychowującej swoje dzieci już tak.. to rzadkość ... na ogół jest.... a cio to .. gu gu .. ga ga
Mnie najbardziej rozwala jak rodzicie zwracają się do dziecka jakby było inwalidą umysłową. Wszystkie te zdrobnienia, puci puci itd. itd ;-;
@Pergamin to wyobraź sobie że jestem przez Babcię i Mamę uważana za jakąś dziwną bo od początku mówię do córki normalnie. Moja Mama zawsze do wszystkich zwracała się hmm pieszczotliwie i mnie to wystarczająco zbrzydło.
Zresztą widzę efekt, córa ma 2 lata a zna na pamięć kilkanaście książeczek, wierszy i piosenek. Szczerze sama jestem tym zaskoczona.
Jednak ja to się nie przejmuję tym co mówią. Samo to że jestem 'znęcającą się heterą' o czymś świadczy-- bo dziecko do lekarza zabrałam, bo byłam u dentysty, bo nie puszczam telewizji cały czas, bo nie daję czekolady, bo pobrałam dziecku krew, bo nie pozwalam na wszystko i czasem mała płacze, bo zabrałam na zajęcia córkę na basen i tam było nurkowanie... oj ileż to ja się nasłuchałam jaką to złą matką jestem. Biedne są matki, które mają tak jak ja ale są zbyt słabe by się przeciwstawiać i robić po swojemu.