Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:29

W sumie fajne, ale... po co?

www.demotywatory.pl
+
435 440
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+15 / 17

Jak to po co? Dla ściągnięcia klientów przez połechtanie ich ego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+6 / 8

@Laviol A dlaczego nie ? Jeśli można...
Miłego dnia :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+5 / 5

@Oriolus, dlaczego nie? - odpowiem po południu, bo już brak mi czasu.
Miłego :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+7 / 7

@Oriolus, to bardzo długa i wielowątkowa historia, więc muszę w skrócie, ale nie wiem czy wtedy pokażę to co trzeba dla pełnego zrozumienia.
Postęp i technologie to nie to samo. Postęp ma sprawić, że świat będzie lepszy, technologie - czasem temu służą, a czasem nie. Czy maszyna skonstruowana specjalnie do robienia obrazka na mleczku kawy czyni świat lepszym? Może przez chwilę klient poczuł się fajnie, ale za tą chwilą stoi wiele niefajnych rzeczy. Żeby zrobić cokolwiek musimy sięgnąć do zasobów natury - część z nich jest odnawialna, a część nie. Do zbudowania takiej maszyny zużyto ropę naftową i rudy metali, a przy okazji wyprodukowano wiele zanieczyszczeń. Przy okazji przemysł wydobywczy i produkcyjny zabiera przestrzeń, która mogła by zajmować się oczyszczaniem tych zasobów, które są odnawialne.Tak naprawdę problem sprowadza się do tego, że za chwilę przyjemności płacimy własnym zdrowiem. A takich rzeczy produkujemy mnóstwo mnóstwo.
A teraz istotne pytanie - dlaczego w ogóle takie rzeczy powstają?
Żyjemy w świecie zdominowanym przez korporacje, które przejęły większość dziedzin i tym samym większość zysków. W tym sprzedaż kawy w sieciówkach. W tym przypadku mamy dwie opcje - albo jest to kawiarnia sieciowa, która łechcząc ego klientów ścigą do siebie i jest konkurencja dla indywidualnych kawiarni, które może być nie stać na taką maszynę lub indywidualna, która próbuje się utrzymać na rynku, walcząc z sieciówkami. Ale nie łudźmy się, sieciówki pewnie szybko taką wprowadzą.
I teraz kolejne pytanie - dlaczego ludzie łapią się na takie obrazki i choć przez chwilę chcą się poczuć tacy spersonalizowani i ważni? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+2 / 4

@Laviol Sorki za zwłokę ale przez 22 godziny nie posiadałem prądu. Słowo! Zerwało nam linię i prawie dobę zajęło energetykom... XXI wiek...
Do Twojej wypowiedzi:
I tak ze śmiesznego pomysłu zrobiła się sprawa egzystencjalna. Oczywiście masz rację. Mimo to uważam, że ustępstwa w sprawie "twarzy na kawie" są zdecydowanie mniejszym problemem niż np. polityka energetyczna Państwa (która nomen omen jest prowadzona skandalicznie). Wiem, że nasza rzeczywistość składa się ze spraw drobnych. I powinniśmy je załatwiać na równi z wielkimi problemami ale. ... Czasami stosuję metodę dzielenia problemów. Znasz? Jak masz duży problem dzielisz go na dwa mniejsze, jeśli nadal są one spore czynność powtarzasz. Jeśli będziesz konsekwentna, na skutek podziałów powstaną tak drobne problemy, że nie warto sobie nimi głowy zawracać i można je zignorować. Przy odrobinie wprawy załatwienie w ten sposób problemów egzystencjalnych zajmie Ci nie więcej niż 15 minut. ;))))
A wracając ad rem. Czasami warto dać sobie na luz i nie przejmować się kolejnym pomysłem marketingowców szukających chętnych na kawę. :D
Weekendowe uśmiechy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+6 / 6

@Oriolus, spoko, wierzę :D A nawet, gdyby to było z innego powodu to mam świadomość, że masz swoje życie i sprawy :)
Tego sposobu nie znam, ale uważam, że na problemy egzystencjonalne nie ma jak łopata. 15 minut solidnego kopania leczy z większości ;)
Jasne, że można wyluzować w jednym przypadku, np. tym. Problem jednak tkwi w tym, że takich przypadków jest mnóstwo mnóstwo, aż zrobił się z tego problem zdrowia i życia. Tego jak myślimy, jak żyjemy i w jakim systemie. A to już zrobił się poważny problem, którego wielu nie widzi.
I nie wiem czy widzisz związek miedzy takimi maszynami, a polityką energetyczną (dowolnego kraju). Bo ja owszem ;)
Miłego weekendu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 1

@haqr, smutna prawda. Cała nasza cywilizacja jest bardzo nietrwała, bo oparta na ropie naftowej i prądzie. Brak jednego lub drugiego - leżymy i kwiczymy. Dlatego jestem wielką fanką permakultury i cieszę się, że mieszkam na wsi ;)
Miłego :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@Laviol @Oriolus @haqr

Moim zdaniem zbyt fatalistycznie podchodzicie do tematu. Biorąc pod lupę dowolny wycinek historii ludzkości, zawsze istniała wąska grupa surowców, od których zależał dalszy rozwój cywilizacji. Zawsze tego surowca w pewnym momencie zabrakło i następowało przetasowanie. Nieraz krwawe, czasami nie. Upadały potęgi oparte na starym surowcu, powstawały nowe z "nowym" surowcem. Ale mimo wszystko świat szedł do przodu i następował rozwój cywilizacyjny. Gdy skończy się ropa, świat się nie zawali. Będziemy używać nowego surowca. Znikną potęgi, te, które są uzależnione od ropy, ale powstaną nowe, które wytyczą nowy kurs.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2019 o 13:34

S slukis
+1 / 1

Czyli, ze koniec swiata bedzie przez prad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
-1 / 3

@haqr @Klebern @Laviol
Obyś miał rację. Generalnie wydaje się, że jedziemy "po bandzie" w kwestii zasobów naturalnych ale również w kwestii np. naszego oddziaływania na środowisko (zmiany klimatyczne, wielkopowierzchniowe niszczenie lasów, Zanieczyszczenia mórz i oceanów). Przeludnienie i nierównomierność rozdziału "dóbr" też jest ekstremalne. Wg mnie nie pójdzie tak lekko jak dotychczas.
Póki co, życzę spokojnego poniedziałku ;P
@Laviol :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Oriolus, miłego :)
@Klebern, odpowiem się po południu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+2 / 2

@Klebern, w skali historycznej masz rację. Tylko mnie to nie interesuje. Za to żywotnie interesuje mnie fakt, np. tego, że przemysł rolny (bo już nie rolnictwo) i tym samym produkcja żywności jest oparta na produkcji przemysłowej - nawozy sztuczne, środki ochrony roślin, mechanizacja itd., a tego wszystkiego nie ma bez ropy i prądu. A to bardzo podraża koszty produkcji i wyniku czego za żywność płacimy dwa razy - przy kasie i w podatkach idących na dotacje dla rolnictwa - gdyby nie one, żywność byłaby droga i ludzie już dawno by zauważyli, że coś jest nie tak. Interesuje mnie fakt, że ropą szasta się na produkcję bzdetów typu powyższa maszyna i jednocześnie uprawia rośliny na biopaliwa ( w celu oszczędzania zasobów ropy ha ha) jednocześnie zużywając ją do ich uprawy j.w. - i jednocześnie zajmując areał, który można przeznaczyć na uprawę żywności. Interesują mnie skutki rolnictwa przemysłowego, które powoduje pustynnienie gleby, zatrucie środowiska, zubożenie bioróżnorodności i to, że ta żywność w składniki dla nas wartościowe jest uboższa od kilku do kilkudziesięciu procent w porównaniu do lat 80-tych. Interesują mnie skutki tego co napisał @haqr. Dłuższy okres bez prądu i zapanuje taka dzicz, że ktoś będzie gotów mi poderżnąć gardło dla marchewki czy cebuli, które mam w ogrodzie. Interesuje mnie zdrowie, bezpieczeństwo i życie moje oraz mi bliskich - obecnych i przyszłych.
@Oriolus, zgadzam się z Tobą (jak często ;)) poza jednym - nie ma przeludnienia jako takiego. Ten problem dotyczy tylko miast, a jest ono m.in. skutkiem rugowania ludzi ze wsi do miast spowodowane uprzemysłowieniem rolnictwa i presją na rolnictwo wielkoobszarowe. Bo ponoć inaczej się nie opłaca, co jest kompletną bzdurą. Natura produkuje za darmo i sama dąży do jak największej biomasy. Jeśli jest to tylko możliwe to drogą sukcesji naturalnej wytworzy las/bór. Wystarczy, żebyśmy z rolnictwa tzw. konwencjonalnego przeszli na "food forest" właśnie lasem inspirowany. Jeśli nie znasz tematu to wrzuć do wyszukiwarki Sepp Holzer i zobacz co można osiągnąć - bez nawożenia, pryskania, nawadniania i mechanizacji. Wydajność do 8 razy większa przy ogromnej bioróżnorodności i odporności na szkody. W połączeniu z tym czego dokonano w Güssing w Austrii i mnóstwo problemów mamy załatwionych.
http://www.cedres.pl/sites/default/files/Modelowe%20miasteczko%20ekoenergetyczne%20Guessing%20%E2%80%93%20studium%20przypadku.pdf
https://www.youtube.com/watch?v=H1WsbQQNsV0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
0 / 2

@Laviol No Ty jak coś powiesz... to już powiesz. Klękajcie Narody! ;)))
A wszystko na kanwie głupiutkiej maszynki do robienia "fotki" na kawie.
Ale oczywiście zgadzam się z Tobą ;P dyskusje o przeludnieniu w Chinach czy Indiach zostawię.
Swoją drogą ostatnio oglądałem film Inferno z Tomem Hanksem. Dziwnym trafem na temat.
Jak Międzystanowa 60 ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
-1 / 1

@haqr

Pfff. Uwagę o angielskim, pominę. Za to ty nie rozumiesz, że ja nie mówię o jakimś kraju, czy nawet kręgu kulturowym, tylko o całości ludzkości i dalszym postępie cywilizacyjnym. Tylko co to zmienia, że jedna cywilizacja upadnie? Świat się nie zawali. Nie pierwszy to raz tak by było i na gruzie pokonanych wyrosłyby nowe potęgi, jeszcze większe niż te upadłe. Tak jak to zawsze było w historii ludzkości.

@Laviol
Tak jak w medycynie pracuje się nad bakteriofagami, tak w rolnictwie pracuje się nad insektami, które by atakowały konkretne rośliny. Pracuje się nad wykorzystaniem roślin i grzybów, które by weszły w symbiozę z odpowiednimi zbożami, wspomagając ich wzrost. Kraje arabskie już na przemysłową skalę używają wód zasolonych do upraw roślin. Już teraz mamy zmodyfikowane zboża, które są wydajne mimo upraw na wyjawionych terenach.

Co będzie za następne 70 lat? Nie wiadomo. Ale świat i ludzkość przetrwa. Użyję brzydkiego porównania. Ludzie są jak karaluchy. Ani my sami ani natura nie jest w stanie powstrzymać nas i naszego postępu, dopóki nasza planeta istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 1:23

avatar Laviol
+1 / 1

@Oriolus, lata zbierania wiedzy, "łączenia kropek" i odkrywania, że świat jest inny niż większość sądzi.
Film niestety jeszcze czeka.

@Klebern, mam wrażenie, że mój przekaz nie dotarł. To co się obecnie dzieje to nie jest żaden postęp, bo ten ma uczynić nasze życie lepszym. To co się obecnie robi w przemyśle rolnym to w ogromnej większości wprowadzanie technologii tam, gdzie wcale nie jest potrzebna, zawłaszczanie natury przez patenty i zarabianie na tym kasy. Świetnym przykładem jest kukurydza, która sama z siebie była dość odporna na suszę, bo jej korzenie sięgają od 100 do 200 cm w głąb gleby, wymagania glebowe nie są wysokie. Karmiła ludzi w Meksyku już co najmniej 4,5 tys. lat p.n.e. Znano wiele jej odmian, a każdy mógł sobie zostawić nasiona na następny zasiew. Jak zaczęli przy niej majstrować to stała się "wodożerna", nasiona są opatentowane i trzeba za nie płacić każdego roku. "Cudowna" odmiana " GMO "Roundup Ready" idzie w parze z nawozami sztucznymi (zanikanie próchnicy i tym samy pustynnienie gleby) i zlewanie Roundupem, który wbrew temu co nam się mówi jest szkodliwy dla ludzi, ponieważ glifosat (substancja czynna Roundupa) zakłóca szlak kwasu szikimowego, czyli szlak prowadzący do powstawania aminokwasów aromatycznych (tryptofan, tyrozyna, fenyloalanina), które są wykorzystywane następnie m.in. do produkcji hormonów, witamin i neuroprzekaźników. Glifosat nie tylko zakłóca szlak szikimowy roślin, ale również bakterii – także tych, które znajdują się w naszych jelitach. Glifosat niszczy zatem naturalną florę bakteryjną, która znajduje się w naszym przewodzie pokarmowym (a ta odpowiada nie tylko za trawienie, ale też naszą odporność). Szeroko zakrojone badania przeprowadzone w wielu krajach Europy wykazały obecność glifosatu w moczu Europejczyków mieszkających w miastach. Ponieważ opryski chemiczne są zakazane w miastach mógł trafić do organizmu człowieka tylko z żywnością/wodą. Niestety to nie koniec problemów, ponieważ pojawiły się tzw. superchwasty odporne na Roundup. Na soi i kukurydzy GMO wykryto nowy rodzaj organizmu – jest patogenem zarówno dla roślin i zwierząt. Lepiej niech ludzie nie majstrują przy żywych organizmach, bo zabawa w Boga im nie wychodzi i generuje tylko wielkie koszty i kolejne problemy. Jak tak dalej pójdzie to faktycznie stanie się to przed czym ostrzega film "Interstellar". To nie jest takie fiction jak się wydaje tym, którym brakuje wiedzy o tym co się faktycznie dzieje. Jesteśmy częścią natury i całkowicie od niej zależni. Dla własnego dobra nie możemy jej zniszczyć, a co niestety nam świetnie wychodzi.

@haqr, nie wgłębiam się za bardzo kto. Interesuje mnie jak i jak temu się przeciwstawić :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 22:13

avatar Oriolus
0 / 2

@Laviol kropelka do kropelki... no, nieźle Ci idzie. Poczekam na Twoją recenzje więc możesz się nie spieszyć.
Uśmiechy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@@Oriolus, nie chwaląc się, nieco łatwiej mi "łączyć kropki, bo mój zawód jest bardzo interdyscyplinarny ;)
:)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@haqr, dlaczego? Dla pieniędzy i władzy. Kto? Zło ma wiele twarzy ;) Dlatego stawiam na JAK. Odpowiedź na to pytanie pozwoli mi stwierdzić KTO. Tylko co mi po tej wiedzy skoro nie będę umieć temu zapobiec? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar montaro11
-2 / 4

o w morde super

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tlmundi
0 / 0

I ta kolejka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rebel7310
0 / 2

O ja.. Musze se taki kupic... Onion movie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+1 / 5

"ale..po co?"
bo fajne!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyyszyy
0 / 2

Jak to po co? Na instagrama :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maslo1
-1 / 1

Żeby głupi miał zagatkę .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O oiaimilawonabz
-1 / 1

Po co takie głupoty. Przecież za ten czas można by ukopać tyle ziemniaków a tu takie bzdury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem