niemieckie cwaniaczki jak zwykle dymają polactwo. za UTYLIZACJĘ przeterminowanej żywności trzeba bardzo dużo zapłacić, wiec wciskają szajs polactwu, i jeszcze każą sobie za to płacić. w niemczech organizacje konsumenckie za takie praktyki doprowadziłyby lidla do bankructwa!
@sceptyk00 We Francji to jest dosc popularna praktyka. Sama czesto kupuje takie produkty jesli pasuja mi do wieczornego jadlospisu. Nie cierpie wyrzucac jedzenia, dlatego zawsze wspieram takie akcje. I wilk syty i owca cala.
Niepotzrebne jest tu chyba dorabianie ideologii.
Przeterminowana zywnosc konczy w koszu na smieci, nie utylizuje sie jej, gorzej - w smietniku czesto laduja produkty majace jeszcze kilka dobrych dni tygodnii, ale przeciez nikt codziennie nie bedzie chodzil i sprawdzal, wiec wyrzuca sie hurtem.
Bardzo czesto widzialam ludzi jak taka zywnosc "lowia" ze smietnikow. I wcale im sie nie dziwie. Sama bym wziela, nie dlatego by przycebulic, ale dlatego, ze szkoda zarcia, w takich smietnikach laduja nawet konserwy!!!
W glowie sie nie miesci!!!
Heh, znając tych Polskich Januszów biznesu, to zacznie sie wykupywanie a potem odsprzedaż w swoim małym sklepiku czy na targu, a reszta będzie głodować żeby tylko nie kupować świeżych i poczekać dzień aż będzie -70%.
Ale przynajmniej jedzenie sie nie będzie marnować.
@Darksmakosz Januszów powiadasz może i znajdzie się jakiś ryzykant tylko jak na produkcie jest data przydatności to raczej mały sklep nie zaryzykuje kolosalnej kary jak sanepid sprawdzi dlaczego.
Z tym głodowaniem to też coś nie przemyślałeś bo już dziś są te wczorajsze przecenione
to nie działa tak "od jutra zacznę biegać, mówiłeś to tydzień temu, ale od jutra to od jutra" i tak w nieskończoność
A co w tym dziwnego? Ja w kauflandzie codziennie pod wieczór widzę przeceny niejednokrotnie 90% na produkty które jest obawa że nie zejdą tego dnia, a kolejnego będą nieświeże. Raz widziałem bułki po 1 gr, zeszły wszystkie dość szybko.
I nie chodzi tutaj o sam fakt marnowania jedzenia, a o odzyskanie chociaż części zainwestowanych w towar pieniędzy
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2019 o 13:36
@voot1 Przypuszczam że jeśli idzie o te bułki za 1 gr to nie jest chęć zaoszczędzenia czy odzyskania kosztu, a zmniejszenie wydatków na usuwanie czy samej pracy przy wyrzucaniu tego. bo oszczędność powiedzmy 50 bułek dzienne to masz 50 gr w skali roku to może ze 200 zł a w takim sklepie to ludzie pewnie wiecej miesięcznie ukradną.
@Darksmakosz - zmniejszanie wydatków to oszczędzanie - nieponoszenie dodatkowych kosztów.
Oszczędzając nawet te 200 zł rocznie, przy 1200 sklepach to już 240 000 zł rocznie. Jak widzisz, każdy grosz się liczy, a sam zauważyłeś, że oprócz tego jednego grosza dochodzi oszczędność kosztów utylizacji i czasu pracowników.
Tego przytoczenia przykładu kradzieży nie zrozumiałem, bo to że ludzie kradną nie znaczy że nie należy oszczędzać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2019 o 14:32
idioci popieraja myslac, ze sklap robi to dla jakiegoś wyzszego dobra. oni po prostu wciskajac durnym eko polaczkom stare zarcie, ktore powinno trafić do śmietnika minimalizuja straty finansowe. a polaczki klaszcza w rece i zajadaja
Pracuję w dużym markecie i kiedyś my też sprzedawaliśmy taniej artykuły przed terminem - i tutaj wspomniani już wcześniej Janusze ale konsumenci kupowali po kilka kilkanaście sztuk serka "bo taniej" i jestem pewna że część rzeczy wyrzucali sami w domu bo ilości były zatrważające... Teraz mamy podpisane umowy z bankiem żywności który odbiora od nas artykuły z krótkim terminem (3 dni) i przekazują do stołówek dla biednych
@BecouseLife Całkiem możliwe osobiście nie byłem w Lidlu i nie widziałem co oferują na tych półkach ale pracowałem w markecie i często żywność z datą jeden dzień była dobra jeszcze parę dni ale przez wewnętrzne procedury miała taki a nie inny termin na etykiecie ale uważam że takie półki to dobry pomysł bo sklep zarobi a klient kupi taniej żywność która jest pełnowartościowa i nie popsuje się przez kolejnych parę dni
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2019 o 23:52
Nie popieram żadnych pomysłów pośredników, panoszą się na naszym rynku spychając producenta na margines, nie dając mi konsumencie większego wyboru kupna bezpośrednio u producenta.
W niemczech i ameryce takie jedzenie wystawiane jest praktycznie za darmo na tydzień przed koncem daty ważności a w Polsce? w Polsce ten sam lidl każe płacić 30% ceny dyktowanej nam.
Zamiast dostawać codziennie w twarz od takiego lidla czy innej biedry, wolę kupować od Polaka w warzywniaku !
@szybki1 Polska. hurtownia piwa, piątek rano "Tyskie" 5 dni do końca terminu ważności, cena 1 PLN
godzina 10:00 cena 0,50 PLN
godzina 15:00 piwo wystawione przed hurtownie
połowa Poręby tańcz i śpiewa, a druga połowa płacze że kupili rano
kurtyna
A może oddawać (nawet sprzedawać po tej przecenie) stołówkom dla bezdomnych? Taka myśl. Albo dawać pracownikom? Sprzedawać przeterminowane to jednak wstyd.
@Rej - podobny pomysł miał pewien piekarz. Rozdawał chleb, którego nie zdołał sprzedać. Urząd skarbowy zrobił mu kontrolę, ustalił, że facet tak robił od lat i mu dowalili domiar za maksymalny okres czyli 5 lat. Zdaniem urzędu skarbowego piekarz powinien odprowadzać podatek od sprzedaży przyjmując dla jego wymiaru normalną cenę chleba, a że go rozdawał za darmo to jego sprawa. Wymierzony przez urzędników domiar był tak wysoki, że facet znalazł się na skraju bankructwa. Nie pamiętam jak ta historia się skończyła. Na pewno można to ustalić, bo to była bardzo głośna sprawa nagłaśniana przez media, ale historia pokazuje, że w tym chorym kraju nawet za dobre serce można zostać zgnojonym przez państwo. Gdyby facet wyrzucał ten chleb na śmietnik, to nie miałby żadnych kłopotów, co zresztą przyznali urzędnicy skarbówki.
@Quant trochę dziwne że nie mógł sprzedawać tego chleba po 1groszu i ewentualnie jakby i ktoś tego nie miał to zapominać o tym że zapłacił, oczywiście ten grosz nabijać na kasę
Punkt za szczerość, bo w wielu marketach zmienia się etykiety i sprzedaje wczorajsze jako świeże - jeżeli tylko wygląd produktu na to pozwala, a i to nie zawsze.
@Quant Myśl Gisborne! Naprawdę myślisz, że oni za wczorajsze naprawdę dają wczorajsze? Założę się, że oni za wczorajsze dają takie, którego już za żadne skarby nie uda się podrasować na dzisiejsze..............:p
Tylko LIDL I KAŁ-FLAND i tyko w Sobote/Swabode w końcu niedziela to pierwszy dzień tygodnia więc 7 dzień odpoczynku przez BOGA to Sobota/Swaboda, a gojiki w tym czasie do sklepu, a w niedziele czarna msza i karol STRASSBURGER zabawia LACZKÓW..... Tylko niemieckie, francuskie lub brytyjskie sklepy !!! NIEMCY NA 100% AAA EEE AAA OOOO !!!! SŁAWA UNII EUROPEJSKIEJ !!! - SUPER INSTYTUCJA !!! PO i PIS - SUPER PARTIE !!!!
@vilakazi Z tego co pamiętam, to nie "wprowadził", "przywrócił" co kiedyś skasował. poza tym u mnie Społem ma to od lat, piekarnia także i facet sprzedający na straganie też od zawsze, co w tym rewelacyjnego. No chyba, że rewelacją jest to, że w lidlu ktoś pomyślał coś sensownego.
Nie każdy produkt po terminie jest nie zdatny do spożycia . Termin przydatności jest określany przepisami . Produkty suche jak mąka , cukier , przyprawy nawet tłuszcze roślinne nie będą zepsute tylko dlatego że dziś kończy się termin . Często kupuje masło makrelowe (bardzo lubię od czasu do czasu na bułce maślanej) ostatnio poszedłem do osiedlowego sklepiku i sprzedawczyni wyjaśniła że od jakiegoś czasu masło makrelowe ma krótszy termin że względu na podatek jakim jest obciążony . Ale nie o tym miałem pisać . Często i gęsto można kupić mięso, wędliny, ser czy ryby w marketach - raz ludzie biorą produkt z lodówki po czym rozmyślają się i odkładają gdzie popadnie , taka ryba jak leży kilka godzin poza lodówką nadaje się do kibla a trafia do z powrotem do lodówki , nie jest ważne że ma jeszcze tydzień ważności w momencie kiedy ją kupujesz jest śmieciem . Jeśli chłodziarka w sklepie zepsuje się w nocy wszystko co w niej było jest śmieciem , jeśli chłodnia w samochodzie dostawczym jest zepsuta cała dostawa jest śmieciem . W warunkach dobrego przechowywania towar wytrzyma dłużej . Weźmy na przykład warzywa uważa się że potrzebują temperatury w okolicach 4°-6° zgodzę się z tym im niższa temperatura tym lepiej , ale ważniejsze dla warzyw jest utrzymywanie tej samej temperatury przez cały czas . Ryby - jestem kucharzem w restauracji gdzie pracuje ryba przyjeżdża zasypana lodem , cała obróbka ryb odbywa się w chłodni tak żeby nie przerywać procesu chłodniczego , przy odpowiednich warunkach przechowywania (niska temperatura , pakowanie próżniowe) ryba jest świeża przez 3-4 tygodnie . I to tyczy się większości produktów .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2019 o 22:48
Kto popiera CO dokladnie ?
Bo ja popieram - aby produkty z koncem daty waznosci albo tuz po (nie wszystkie z tym "tuz po", oczywiscie) byly przecenione na polkach.
I jednakowoz NIE POPIERAM, wrecz WYSMIEWAM znizke 70%. Co oni wciskaja Polakom ? Takie produkty powinny miec znizke 90-99%, przeciez lepsze to, niz zaplacenie za wywiezienie niesprzedanego towaru - pod kazdym wzgledem. Ale nie, oni jeszcze chca Polaka wycisnac, jak cytryne - jakby Polacy zagranica nie mieszkali i nie widzieli. Az mna telepie. Nawiasem mowiac - mieszkam zagranica. Nie dajcie sie :)
a tym co kupili dzień wcześniej oddadzą kase? oddadzą tym co kupili auta bez wyprzedaży poprzedniego rocznika? ta żywność powinna iść na straty. koniec kropka. a nie bida na siłę.
na zachodzie juz od zarania dziejow tak jest, u nas wola wyrzucic niz taniej sprzedac zeby sie w dupach nie poprzewracalo, Polak jak cos taniej kupi dostanie takiego orgazmu ze sie bedzie wywyzszal ponad niebiosa bo zimniochy kupil taniej o dwanascie groszy i juz nigdy moze nie kupic po normalnej cenie bo stracilby wtedy swoja kreatywnosc i zaradnosc zyciowa :)
LIDL ssie, bo specjalnie kupują produkty tylko od niemieckich rolników i wytwórców, a nie od polskich, więc wspierają swoją gospodarkę kosztem naszej.
Ponadto - kojarzycie te filmy na Internecie, typu "Niesamowita promocja na karpia w Lidlu!", gdzie ludzie tratują się nawzajem i wyrywają sobie te rzeczy z rąk? No właśnie, na niemieckiej części YouTuba jest ich pełno, a w komentarzach szydzą sobie i śmieją się z "tych głupich polaczków", wystarczy sobie poczytać.
Dlatego sorry, ale jak dla mnie to Lidl może sobie takie akcje wsadzić tam, gdzie Słońce nie sięga.
Pomysł jest dobry, tylko nie wiem czy zgodnie z prawem jest sprzedaż przeterminowanej żywności.
@AndPaw dzień przed terminem
niemieckie cwaniaczki jak zwykle dymają polactwo. za UTYLIZACJĘ przeterminowanej żywności trzeba bardzo dużo zapłacić, wiec wciskają szajs polactwu, i jeszcze każą sobie za to płacić. w niemczech organizacje konsumenckie za takie praktyki doprowadziłyby lidla do bankructwa!
@sceptyk00 No tak, specjalnie dzień przed utratą ważności zwożą wszystko do nas. Działa to podobnie jak z odpadami radioaktywnymi.
@sceptyk00 We Francji to jest dosc popularna praktyka. Sama czesto kupuje takie produkty jesli pasuja mi do wieczornego jadlospisu. Nie cierpie wyrzucac jedzenia, dlatego zawsze wspieram takie akcje. I wilk syty i owca cala.
Niepotzrebne jest tu chyba dorabianie ideologii.
Przeterminowana zywnosc konczy w koszu na smieci, nie utylizuje sie jej, gorzej - w smietniku czesto laduja produkty majace jeszcze kilka dobrych dni tygodnii, ale przeciez nikt codziennie nie bedzie chodzil i sprawdzal, wiec wyrzuca sie hurtem.
Bardzo czesto widzialam ludzi jak taka zywnosc "lowia" ze smietnikow. I wcale im sie nie dziwie. Sama bym wziela, nie dlatego by przycebulic, ale dlatego, ze szkoda zarcia, w takich smietnikach laduja nawet konserwy!!!
W glowie sie nie miesci!!!
@jeykey1543
no to czemu się nazywa wczorajsza, a nie jutrzejsza
ty wyrzucasz przetermibowane do kosza. alw SKLEP (hurtownia) MUSI PRZEKAZAĆDO UTYLIZACJI! a to kosztuje krocie! szczególnie utylizacja nabiału!!!
Heh, znając tych Polskich Januszów biznesu, to zacznie sie wykupywanie a potem odsprzedaż w swoim małym sklepiku czy na targu, a reszta będzie głodować żeby tylko nie kupować świeżych i poczekać dzień aż będzie -70%.
Ale przynajmniej jedzenie sie nie będzie marnować.
@Darksmakosz lepiej wyrzucić do kosza nie ?
@Darksmakosz Lol, tak. Ludzie będą głodować, bo danego dnia nie kupią warzyw. WTF?!
Ale wódka to ni cholery nie tanieje
@Darksmakosz Januszów powiadasz może i znajdzie się jakiś ryzykant tylko jak na produkcie jest data przydatności to raczej mały sklep nie zaryzykuje kolosalnej kary jak sanepid sprawdzi dlaczego.
Z tym głodowaniem to też coś nie przemyślałeś bo już dziś są te wczorajsze przecenione
to nie działa tak "od jutra zacznę biegać, mówiłeś to tydzień temu, ale od jutra to od jutra" i tak w nieskończoność
A co w tym dziwnego? Ja w kauflandzie codziennie pod wieczór widzę przeceny niejednokrotnie 90% na produkty które jest obawa że nie zejdą tego dnia, a kolejnego będą nieświeże. Raz widziałem bułki po 1 gr, zeszły wszystkie dość szybko.
I nie chodzi tutaj o sam fakt marnowania jedzenia, a o odzyskanie chociaż części zainwestowanych w towar pieniędzy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 13:36
@voot1 Przypuszczam że jeśli idzie o te bułki za 1 gr to nie jest chęć zaoszczędzenia czy odzyskania kosztu, a zmniejszenie wydatków na usuwanie czy samej pracy przy wyrzucaniu tego. bo oszczędność powiedzmy 50 bułek dzienne to masz 50 gr w skali roku to może ze 200 zł a w takim sklepie to ludzie pewnie wiecej miesięcznie ukradną.
@Darksmakosz - zmniejszanie wydatków to oszczędzanie - nieponoszenie dodatkowych kosztów.
Oszczędzając nawet te 200 zł rocznie, przy 1200 sklepach to już 240 000 zł rocznie. Jak widzisz, każdy grosz się liczy, a sam zauważyłeś, że oprócz tego jednego grosza dochodzi oszczędność kosztów utylizacji i czasu pracowników.
Tego przytoczenia przykładu kradzieży nie zrozumiałem, bo to że ludzie kradną nie znaczy że nie należy oszczędzać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 14:32
@voot1 Biorąc pod uwagę w Lidlu 1kg ziemniaków kosztuje ponad 2.40, a na rynku 1kg kosztuje 90gr, spokojnie stać ich na przeceny.
idioci popieraja myslac, ze sklap robi to dla jakiegoś wyzszego dobra. oni po prostu wciskajac durnym eko polaczkom stare zarcie, ktore powinno trafić do śmietnika minimalizuja straty finansowe. a polaczki klaszcza w rece i zajadaja
Przecież wiele sklepów ma taka półkę z jedzeniem, którego termin ważności się kończy.
Pracuję w dużym markecie i kiedyś my też sprzedawaliśmy taniej artykuły przed terminem - i tutaj wspomniani już wcześniej Janusze ale konsumenci kupowali po kilka kilkanaście sztuk serka "bo taniej" i jestem pewna że część rzeczy wyrzucali sami w domu bo ilości były zatrważające... Teraz mamy podpisane umowy z bankiem żywności który odbiora od nas artykuły z krótkim terminem (3 dni) i przekazują do stołówek dla biednych
@kama2507 No i to jest najlepsze rozwiązanie!
To nie jest wczorajsza, tylko ma krótki okres do spożycia (najczęściej tego samego dnia).
@BecouseLife Całkiem możliwe osobiście nie byłem w Lidlu i nie widziałem co oferują na tych półkach ale pracowałem w markecie i często żywność z datą jeden dzień była dobra jeszcze parę dni ale przez wewnętrzne procedury miała taki a nie inny termin na etykiecie ale uważam że takie półki to dobry pomysł bo sklep zarobi a klient kupi taniej żywność która jest pełnowartościowa i nie popsuje się przez kolejnych parę dni
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 23:52
Nie popieram żadnych pomysłów pośredników, panoszą się na naszym rynku spychając producenta na margines, nie dając mi konsumencie większego wyboru kupna bezpośrednio u producenta.
W niemczech i ameryce takie jedzenie wystawiane jest praktycznie za darmo na tydzień przed koncem daty ważności a w Polsce? w Polsce ten sam lidl każe płacić 30% ceny dyktowanej nam.
Zamiast dostawać codziennie w twarz od takiego lidla czy innej biedry, wolę kupować od Polaka w warzywniaku !
@szybki1 Polska. hurtownia piwa, piątek rano "Tyskie" 5 dni do końca terminu ważności, cena 1 PLN
godzina 10:00 cena 0,50 PLN
godzina 15:00 piwo wystawione przed hurtownie
połowa Poręby tańcz i śpiewa, a druga połowa płacze że kupili rano
kurtyna
To chyba normalne?
Popieram całym sobą, nie znoszę marnowania żywności.
A może oddawać (nawet sprzedawać po tej przecenie) stołówkom dla bezdomnych? Taka myśl. Albo dawać pracownikom? Sprzedawać przeterminowane to jednak wstyd.
@Rej - podobny pomysł miał pewien piekarz. Rozdawał chleb, którego nie zdołał sprzedać. Urząd skarbowy zrobił mu kontrolę, ustalił, że facet tak robił od lat i mu dowalili domiar za maksymalny okres czyli 5 lat. Zdaniem urzędu skarbowego piekarz powinien odprowadzać podatek od sprzedaży przyjmując dla jego wymiaru normalną cenę chleba, a że go rozdawał za darmo to jego sprawa. Wymierzony przez urzędników domiar był tak wysoki, że facet znalazł się na skraju bankructwa. Nie pamiętam jak ta historia się skończyła. Na pewno można to ustalić, bo to była bardzo głośna sprawa nagłaśniana przez media, ale historia pokazuje, że w tym chorym kraju nawet za dobre serce można zostać zgnojonym przez państwo. Gdyby facet wyrzucał ten chleb na śmietnik, to nie miałby żadnych kłopotów, co zresztą przyznali urzędnicy skarbówki.
@Rej - jednak sprawdziłem i znalazłem szczegóły https://www.bankier.pl/wiadomosc/Przedsiebiorca-slono-zaplaci-za-rozdawanie-chleba-1490196.html Faceta jednak wykończyli, po batalii ze skarbówką stracił firmę poszedł na zasiłek. Aż się w człowieku krew gotuje...
@Quant trochę dziwne że nie mógł sprzedawać tego chleba po 1groszu i ewentualnie jakby i ktoś tego nie miał to zapominać o tym że zapłacił, oczywiście ten grosz nabijać na kasę
Punkt za szczerość, bo w wielu marketach zmienia się etykiety i sprzedaje wczorajsze jako świeże - jeżeli tylko wygląd produktu na to pozwala, a i to nie zawsze.
@Quant Myśl Gisborne! Naprawdę myślisz, że oni za wczorajsze naprawdę dają wczorajsze? Założę się, że oni za wczorajsze dają takie, którego już za żadne skarby nie uda się podrasować na dzisiejsze..............:p
W netto istnieje to chyba b długo
Jeszcze i tak na tej padlinie zarobią krocie.
Niech, tą zgniliznę wyślą z powrotem do swoich rodaków, niech wpierd⧻lają ten syf.
@Antycyponek: Nie wszystko co sprzedaje taki LIDL jest zagraniczne.
WOW Przecena starych produktów. Kto by pomyslał?
Marketingowiec tego niemieckiego szitu to wrzucił?
- jest dzisiejszy chleb ?, - nie, jest tylko wczorajszy, - a kiedy będzie dzisiejszy ?, - dzisiejszy będzie jutro. Taki suchar.
@Qnto a to nie powinno byc troche inaczej? cos w stylu : jest wczorajszy chleb? - nie ma, jest tylko dzisiejszy - a kiedy bedzie wczorajszy? -jutro
Lidl to niemiecki syf
Tylko LIDL I KAŁ-FLAND i tyko w Sobote/Swabode w końcu niedziela to pierwszy dzień tygodnia więc 7 dzień odpoczynku przez BOGA to Sobota/Swaboda, a gojiki w tym czasie do sklepu, a w niedziele czarna msza i karol STRASSBURGER zabawia LACZKÓW..... Tylko niemieckie, francuskie lub brytyjskie sklepy !!! NIEMCY NA 100% AAA EEE AAA OOOO !!!! SŁAWA UNII EUROPEJSKIEJ !!! - SUPER INSTYTUCJA !!! PO i PIS - SUPER PARTIE !!!!
@vilakazi Z tego co pamiętam, to nie "wprowadził", "przywrócił" co kiedyś skasował. poza tym u mnie Społem ma to od lat, piekarnia także i facet sprzedający na straganie też od zawsze, co w tym rewelacyjnego. No chyba, że rewelacją jest to, że w lidlu ktoś pomyślał coś sensownego.
Nie każdy produkt po terminie jest nie zdatny do spożycia . Termin przydatności jest określany przepisami . Produkty suche jak mąka , cukier , przyprawy nawet tłuszcze roślinne nie będą zepsute tylko dlatego że dziś kończy się termin . Często kupuje masło makrelowe (bardzo lubię od czasu do czasu na bułce maślanej) ostatnio poszedłem do osiedlowego sklepiku i sprzedawczyni wyjaśniła że od jakiegoś czasu masło makrelowe ma krótszy termin że względu na podatek jakim jest obciążony . Ale nie o tym miałem pisać . Często i gęsto można kupić mięso, wędliny, ser czy ryby w marketach - raz ludzie biorą produkt z lodówki po czym rozmyślają się i odkładają gdzie popadnie , taka ryba jak leży kilka godzin poza lodówką nadaje się do kibla a trafia do z powrotem do lodówki , nie jest ważne że ma jeszcze tydzień ważności w momencie kiedy ją kupujesz jest śmieciem . Jeśli chłodziarka w sklepie zepsuje się w nocy wszystko co w niej było jest śmieciem , jeśli chłodnia w samochodzie dostawczym jest zepsuta cała dostawa jest śmieciem . W warunkach dobrego przechowywania towar wytrzyma dłużej . Weźmy na przykład warzywa uważa się że potrzebują temperatury w okolicach 4°-6° zgodzę się z tym im niższa temperatura tym lepiej , ale ważniejsze dla warzyw jest utrzymywanie tej samej temperatury przez cały czas . Ryby - jestem kucharzem w restauracji gdzie pracuje ryba przyjeżdża zasypana lodem , cała obróbka ryb odbywa się w chłodni tak żeby nie przerywać procesu chłodniczego , przy odpowiednich warunkach przechowywania (niska temperatura , pakowanie próżniowe) ryba jest świeża przez 3-4 tygodnie . I to tyczy się większości produktów .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2019 o 22:48
Kto popiera CO dokladnie ?
Bo ja popieram - aby produkty z koncem daty waznosci albo tuz po (nie wszystkie z tym "tuz po", oczywiscie) byly przecenione na polkach.
I jednakowoz NIE POPIERAM, wrecz WYSMIEWAM znizke 70%. Co oni wciskaja Polakom ? Takie produkty powinny miec znizke 90-99%, przeciez lepsze to, niz zaplacenie za wywiezienie niesprzedanego towaru - pod kazdym wzgledem. Ale nie, oni jeszcze chca Polaka wycisnac, jak cytryne - jakby Polacy zagranica nie mieszkali i nie widzieli. Az mna telepie. Nawiasem mowiac - mieszkam zagranica. Nie dajcie sie :)
Popieram podwarunkiem ze ta promocja jest zrobiona conajmniej tydzien przed uplywem waznosci a nie po uplywie terminu waznosci.
a tym co kupili dzień wcześniej oddadzą kase? oddadzą tym co kupili auta bez wyprzedaży poprzedniego rocznika? ta żywność powinna iść na straty. koniec kropka. a nie bida na siłę.
na zachodzie juz od zarania dziejow tak jest, u nas wola wyrzucic niz taniej sprzedac zeby sie w dupach nie poprzewracalo, Polak jak cos taniej kupi dostanie takiego orgazmu ze sie bedzie wywyzszal ponad niebiosa bo zimniochy kupil taniej o dwanascie groszy i juz nigdy moze nie kupic po normalnej cenie bo stracilby wtedy swoja kreatywnosc i zaradnosc zyciowa :)
ciekaw jestem opinii gdyby to biedronka zrobila
W Tesco to samo ale tam są bardzo pazerni i przeceniaja stopniowo. Zaczynają od 10% ale i tak sprzedają większość po 30-50% taniej
Pff, biedronka od zawsze sprzedaje żywność na granicy przydatności do spożycia i to bez żadnych obniżek.
LIDL ssie, bo specjalnie kupują produkty tylko od niemieckich rolników i wytwórców, a nie od polskich, więc wspierają swoją gospodarkę kosztem naszej.
Ponadto - kojarzycie te filmy na Internecie, typu "Niesamowita promocja na karpia w Lidlu!", gdzie ludzie tratują się nawzajem i wyrywają sobie te rzeczy z rąk? No właśnie, na niemieckiej części YouTuba jest ich pełno, a w komentarzach szydzą sobie i śmieją się z "tych głupich polaczków", wystarczy sobie poczytać.
Dlatego sorry, ale jak dla mnie to Lidl może sobie takie akcje wsadzić tam, gdzie Słońce nie sięga.