Przecież nikt tej pani nie zmusza do uprawiania tego zawodu - nie chce, rezygnuje. Dopłacano do niej 26 lat - w którym innym zawodzie ma się takie przywileje? Zwykle to raczej od pracownika oczekuje się, że na siebie zarobi i jeszcze trochę dla pracodawcy. A tu nagle okazuje się, że pracowała na rzecz Związku... Jej sytuacja przypomina niegdysiejsze stypendia fundowane - dostajesz kasę, ale pod pewnymi warunkami. Nie spełniasz ich - zwracasz. I co w tym nadzwyczajnego? Dlaczego mamy wszyscy sponsorować garstkę wybrańców?
@Xmen1
No tak. Pracujesz i odnosisz sukcesy. Firma w ciebie inwestuje. Następnie firma wyrzuca cię z roboty ale nie pozwala pracować u konkurencji. Oczywiście tak się zdarza. Ale!
1. Albo podpisałeś umowę na odpracowanie zainwestowanych w ciebie pieniędzy-wówczas gdy TY odchodzisz to musisz zwrócić ta kasę. Jeśli to firma z ciebie rezygnuje-jesteś wolny.
2. Albo podpisałeś umowę o unikaniu konkurencji. Ale w takiej sytuacji to firma tobie płaci rodzaj "odszkodowania" za czas w którym nie możesz pracować dla konkurencji.
Nie wiemy jaką umowę podpisała ta pani. Jednak skoro uniemożliwiają jej dalszą karierę to ma prawo szukać gdzie indziej. Czyli spotkają się w sądzie. Niestety nasze sądy są PO - Wolne (aluzja całkiem przypadkowa wiec proszę o wstrzymanie się od komentarzy politycznych) dlatego dziewczyna straci życie na procesowanie się zamiast robić karierę sportową. Smutne.
p.s.
Też się zastanawiam po co wszyscy sponsorujemy garstkę wybrańców. Na przykład wszyscy podatnicy finansują kadrę Piłki Nożnej (tak drodzy kibole, możecie bić) albo Polskie Towarzystwo Psychologiczne (no chyba że wszyscy jesteśmy wariatami, a życie w Polsce jest rodzajem survivalowej psychoterapii). Znasz sposób by to zmienić?
A dlaczego wszyscy a zmuszeni do sponsorowanja nieudaczników w piłce nożnej i to na astronimiczne kwoty pieniężne??? A od nich nie dostajemy żadnych zwycięstw a nawet żadnych ciekawych meczy. jedyne co to przegrane mecze z najsłabszymi drużynami. W każdych mistrzostwach zawsze trafiamy na grupę "śmierci" bo nasza reprezentacja jest martwa
@Azgar31 Z tym podejściem to finansować powinniśmy tylko zwycięzców, tylko problem w tym, że oni mają już sponsorów, a tu trzeba finansować treningi młodych aby w przyszłości dali rezultaty. Treningi i sprzęt też kosztuje a sportowiec też za coś musi żyć czyli zarabiać, bo tynku raczej jeść nie będzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2019 o 12:10
@taki_tam_tam "...tu trzeba finansować treningi młodych aby w przyszłości dali rezultaty..."
Tylko czy nam się to opłaca? - Czytaj, czy wkład finansowy jest mniejszy od spodziewanego zysku?
@RomekC Młodzi sportowcy to dla mnie szkoła podstawowa i wyżej jak by były zajęcia po lekcyjne np. treningi, sport, jakieś koła zainteresowań np. szachy itp. itd. to mielibyśmy za parę lat wielką sportową ekipę. A nawet powiem więcej "Sebixów" i "Karyn" byłoby mniej bo człowiek z jakimś celem w życiu wyrasta na ludzi a nie na nieroba latającego po zasiłki. Tylko sprzęt trzeba załatwić i miejsce do treningu organizować międzyszkolne zawody i oczywiście opiekunów z odpowiednimi kwalifikacjami a to kosztuje.
Pewnie wystawili rachunek za zmianę barw narodowych, gdzieś w umowie mieli pewnie to zapisane. Skoro podjęła taką decyzję to widać ma na takie opłaty pieniądze. Też napiszę powodzenia w dalszej karierze. :)
Zapomniałeś dodać że w zawodach których wystartowała jako reprezentantka USA zajęła odległe 50te któreś miejsce. I teraz patrząc na wynik i na możliwości polskiego sportu wcale się nie dziwię że nie chcieli jej dalej wspierać. Zresztą - federacja amerykańska też nie chciała, bo to nie ona zapłaciła za nią tę kasę jak to się dzieje normalnie przy takich "transferach" ale zawodniczka sama musiała sobie tę kasę uzbierać.
Nie "wystawił jej rachunek" lecz dogadał się z amerykańską federacją, że jej sponsor przekawe polskiej federacji trochę sprzętu jako rekompensatę za koszty szkolenia. Zawodniczka się o tym dowiedziała i sama wysłała te pieniądze, których nikt od niej nie chciał i które jej odesłano.
Słaba jest postawa Pani Shelton, wiedziała jakie są przepisy i że jest trzy letnia karencja. Po tych wypowiedziach to ja bym się wycofał z jakiekolwiek skrócenia i nie chodzi o jakąkolwiek zawiść, ale właśnie o szacunek do ustaleń. Najwyrażniej Pani myślała, że raz dwa związek USA zapłaci, a jak ten się prawdopodobnie wycofał co może nie dziwiwić przy ostatnich wynikach to nagle upublicznia rozmowy licząc, że jakiś nacisk z zewnątrz zmieni zasady.
Chwileczkę... Pani ma już 37 lat. Dla sportowca to już spory wiek - nie wiem jak w szermierce ale w wielu sportach tak wiekowi zawodnicy kończą kariery. Skąd zdziwienie i oburzenie, że nie inwestujemy w rozwój 37-letniej zawodniczki, która z powodu ciąży miała jeszcze przerwę od regularnych treningów?
Poza tym "rachunek" może być jakąś formą opłaty związanej z "transferem" - barw nie można sobie zmienić "od tak". W piłce nożnej jeżeli zagra się chociaż jeden mecz w reprezentacji kraju A, to nie można zostać powołanym do reprezentacji kraju B. I to przepisy FIFA, a nie jakieś polskie wymysły.
Przecież nikt tej pani nie zmusza do uprawiania tego zawodu - nie chce, rezygnuje. Dopłacano do niej 26 lat - w którym innym zawodzie ma się takie przywileje? Zwykle to raczej od pracownika oczekuje się, że na siebie zarobi i jeszcze trochę dla pracodawcy. A tu nagle okazuje się, że pracowała na rzecz Związku... Jej sytuacja przypomina niegdysiejsze stypendia fundowane - dostajesz kasę, ale pod pewnymi warunkami. Nie spełniasz ich - zwracasz. I co w tym nadzwyczajnego? Dlaczego mamy wszyscy sponsorować garstkę wybrańców?
Ma zapłacić za skrócenie okresu karencji przy zmianie barw narodowych. I tylko tyle.
@Xmen1
No tak. Pracujesz i odnosisz sukcesy. Firma w ciebie inwestuje. Następnie firma wyrzuca cię z roboty ale nie pozwala pracować u konkurencji. Oczywiście tak się zdarza. Ale!
1. Albo podpisałeś umowę na odpracowanie zainwestowanych w ciebie pieniędzy-wówczas gdy TY odchodzisz to musisz zwrócić ta kasę. Jeśli to firma z ciebie rezygnuje-jesteś wolny.
2. Albo podpisałeś umowę o unikaniu konkurencji. Ale w takiej sytuacji to firma tobie płaci rodzaj "odszkodowania" za czas w którym nie możesz pracować dla konkurencji.
Nie wiemy jaką umowę podpisała ta pani. Jednak skoro uniemożliwiają jej dalszą karierę to ma prawo szukać gdzie indziej. Czyli spotkają się w sądzie. Niestety nasze sądy są PO - Wolne (aluzja całkiem przypadkowa wiec proszę o wstrzymanie się od komentarzy politycznych) dlatego dziewczyna straci życie na procesowanie się zamiast robić karierę sportową. Smutne.
p.s.
Też się zastanawiam po co wszyscy sponsorujemy garstkę wybrańców. Na przykład wszyscy podatnicy finansują kadrę Piłki Nożnej (tak drodzy kibole, możecie bić) albo Polskie Towarzystwo Psychologiczne (no chyba że wszyscy jesteśmy wariatami, a życie w Polsce jest rodzajem survivalowej psychoterapii). Znasz sposób by to zmienić?
@Rydzykant
Gdyby aluzja była przypadkowa, to zapewne napisałbyś "powolne".
Tak, jak to napisałeś, to wygląda na to, że coś jednak sugerujesz.
@JanuszTorun
Przyznaję ci pełną słuszność. Jestem paskudnym prowokatorem. Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem.
@Rydzykant
Mnie?? Nie! Na mój temat nie pisałeś, więc nie mam o co się obrażać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2019 o 15:19
A dlaczego wszyscy a zmuszeni do sponsorowanja nieudaczników w piłce nożnej i to na astronimiczne kwoty pieniężne??? A od nich nie dostajemy żadnych zwycięstw a nawet żadnych ciekawych meczy. jedyne co to przegrane mecze z najsłabszymi drużynami. W każdych mistrzostwach zawsze trafiamy na grupę "śmierci" bo nasza reprezentacja jest martwa
@Azgar31 Z tym podejściem to finansować powinniśmy tylko zwycięzców, tylko problem w tym, że oni mają już sponsorów, a tu trzeba finansować treningi młodych aby w przyszłości dali rezultaty. Treningi i sprzęt też kosztuje a sportowiec też za coś musi żyć czyli zarabiać, bo tynku raczej jeść nie będzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2019 o 12:10
@taki_tam_tam "...tu trzeba finansować treningi młodych aby w przyszłości dali rezultaty..."
Tylko czy nam się to opłaca? - Czytaj, czy wkład finansowy jest mniejszy od spodziewanego zysku?
@RomekC Młodzi sportowcy to dla mnie szkoła podstawowa i wyżej jak by były zajęcia po lekcyjne np. treningi, sport, jakieś koła zainteresowań np. szachy itp. itd. to mielibyśmy za parę lat wielką sportową ekipę. A nawet powiem więcej "Sebixów" i "Karyn" byłoby mniej bo człowiek z jakimś celem w życiu wyrasta na ludzi a nie na nieroba latającego po zasiłki. Tylko sprzęt trzeba załatwić i miejsce do treningu organizować międzyszkolne zawody i oczywiście opiekunów z odpowiednimi kwalifikacjami a to kosztuje.
Pewnie wystawili rachunek za zmianę barw narodowych, gdzieś w umowie mieli pewnie to zapisane. Skoro podjęła taką decyzję to widać ma na takie opłaty pieniądze. Też napiszę powodzenia w dalszej karierze. :)
Zapomniałeś dodać że w zawodach których wystartowała jako reprezentantka USA zajęła odległe 50te któreś miejsce. I teraz patrząc na wynik i na możliwości polskiego sportu wcale się nie dziwię że nie chcieli jej dalej wspierać. Zresztą - federacja amerykańska też nie chciała, bo to nie ona zapłaciła za nią tę kasę jak to się dzieje normalnie przy takich "transferach" ale zawodniczka sama musiała sobie tę kasę uzbierać.
Nie wiadomo co w umowie miała
Nie "wystawił jej rachunek" lecz dogadał się z amerykańską federacją, że jej sponsor przekawe polskiej federacji trochę sprzętu jako rekompensatę za koszty szkolenia. Zawodniczka się o tym dowiedziała i sama wysłała te pieniądze, których nikt od niej nie chciał i które jej odesłano.
Słaba jest postawa Pani Shelton, wiedziała jakie są przepisy i że jest trzy letnia karencja. Po tych wypowiedziach to ja bym się wycofał z jakiekolwiek skrócenia i nie chodzi o jakąkolwiek zawiść, ale właśnie o szacunek do ustaleń. Najwyrażniej Pani myślała, że raz dwa związek USA zapłaci, a jak ten się prawdopodobnie wycofał co może nie dziwiwić przy ostatnich wynikach to nagle upublicznia rozmowy licząc, że jakiś nacisk z zewnątrz zmieni zasady.
Chwileczkę... Pani ma już 37 lat. Dla sportowca to już spory wiek - nie wiem jak w szermierce ale w wielu sportach tak wiekowi zawodnicy kończą kariery. Skąd zdziwienie i oburzenie, że nie inwestujemy w rozwój 37-letniej zawodniczki, która z powodu ciąży miała jeszcze przerwę od regularnych treningów?
Poza tym "rachunek" może być jakąś formą opłaty związanej z "transferem" - barw nie można sobie zmienić "od tak". W piłce nożnej jeżeli zagra się chociaż jeden mecz w reprezentacji kraju A, to nie można zostać powołanym do reprezentacji kraju B. I to przepisy FIFA, a nie jakieś polskie wymysły.