@sceptyk00 Ale większość ludzi to woły. Wmawiając im, że każdy wół może zostać sokołem, robi im się krzywdę. I całemu ich otoczeniu, które zmuszone jest konsumować ich frustrację z powodu boleśnie nieudanych prób latania.
Niestety, ale żeby zrozumieć pewne zależności i wejść na poziom "cieszenia się nauką" (szczególnie tą ścisłą) należy znać przede wszystkim te suche fakty.
@RomekC Przydają się: biegły język polski, komunikatywny angielski (niemiecki nie zaszkodzi), matematyka do poziomu równań różniczkowych, pojęcie o elektryczności i elektronice, rozumienie jak działa komputer z przyległościami (nie mylić z umiejętnością używania przeglądarki i zalogowania na Fejsie). Opanowanie powyższego to dość żmudny proces, a same zagadnienia nie są specjalnie widowiskowe.
@daclaw "biegły język polski" - zgoda,
"komunikatywny angielski (niemiecki nie zaszkodzi)" - nauczając języka jest mnóstwo możliwości połączenia go z otaczającym światem:
- spotkania i rozmowy z rówieśnikami z innych krajów,
- oglądanie ulubionych filmów i bajek,
- czytanie artykułów i książek na interesujące tematy,
"matematyka" - zadania tekstowe a nie słupki z równaniami
"pojęcie o elektryczności i elektronice" - konstruowanie układów elektronicznych
"rozumienie jak działa komputer z przyległościami" – zgoda
W szkole średniej miałem fizykę i chemię z wychowawcą. Nasze lekcje wyglądały tak, że mieliśmy rzutnik i 4-5 lekcji pod rząd przepisywaliśmy do zeszytu treść lekcji. Nauczyciel w tym czasie pił kawę z wuefistą i co jakiś czas przesuwał kolejne materiały do przepisania. Później nas pytał z tego. Przez te 3 lata zrobiliśmy tylko 2 doświadczenia na fizyce...
jeśli ktoś ma talent lub predyspozycje lub po prostu zainteresowania w danym temacie to będzie chłonął tą "suchą wiedzę", która wraz ze zdanymi egzaminami są podstawą sukcesu. Jeśli ktoś nie umie matematyki czy biologii albo fizyki to tylko dlatego, że nigdy nie chciał się nauczyć. Teraz to wiem. Szkoda, że tak późno
@jaroslaw1999 "Jeśli ktoś nie umie matematyki czy biologii albo fizyki to tylko dlatego, że..." nie trafił na nauczyciela który potrafił nauczać w ciekawy sposób i powiązać tę wiedzę z otaczającym światem.
@RomekC nauczyciel nie ma czasu sprawdzać predyspozycji czy zainteresowań uczniów. Nie wiem kto mógłby to robić, może samo to wychodzi. Jest wielu naukowców, tak samo jak sportowców czy piosenkarek. Myślę, że oni nie są tym kim są, dlatego bo trafili na nauczyciela "który potrafił nauczać w ciekawy sposób i powiązać tę wiedzę z otaczającym światem." tylko jak mieli predyspozycje to chłonęli wiedzę. Trzeba pamiętać, że nawet z największej patologii wychodzą tęgie umysły, chociaż im jest najciężej
@jaroslaw1999 O czym innym pisałem. Są nauczyciele, którzy potrafią zainteresować swoim przedmiotem. Znajomy chodził do liceum gdzie nauczyciel geografii organizował wycieczki krajoznawcze po całej Polsce. Pół klasy chciało iść studiować geografię. Gość miał pasję i chciało mu się prowadzić ciekawe lekcje. Szkoda że nie ma więcej takich nauczycieli.
Związek nauki z otaczającym światem widać dopiero na poziomie akademickim. Bez znajomości rachunku różniczkowego, całkowego, równań różniczkowych i układów równań różniczkowych nie sposób w pełni złapać logiki i związków w fizyce. To przykład z podwórka Hawkinga.
A więc, jak poprawnie nauczać fizyki w szkole podstawowej? Nie da się, dlatego naucza się źle i przeważnie w niestrawnej formie.
@daclaw "A więc, jak poprawnie nauczać fizyki w szkole podstawowej? Nie da się..."
Dlaczego nie da się? Jest tyle zjawisk fizycznych na podstawie których można zrobić ciekawe doświadczenia.
Dzieci które się nie uczą, ogólnie mało widzą związków z otaczającym światem.
i o to właśnie chodzi! bo taki jak dorośnie zostanie zaprzęgnięty do kieratu, i nigdy nie uwierzy, że jest wołem
@sceptyk00 Ale większość ludzi to woły. Wmawiając im, że każdy wół może zostać sokołem, robi im się krzywdę. I całemu ich otoczeniu, które zmuszone jest konsumować ich frustrację z powodu boleśnie nieudanych prób latania.
Niestety, ale żeby zrozumieć pewne zależności i wejść na poziom "cieszenia się nauką" (szczególnie tą ścisłą) należy znać przede wszystkim te suche fakty.
@Ashardon Jakie to są "suche fakty" których nie można powiązać z otaczającym światem?
@RomekC Przydają się: biegły język polski, komunikatywny angielski (niemiecki nie zaszkodzi), matematyka do poziomu równań różniczkowych, pojęcie o elektryczności i elektronice, rozumienie jak działa komputer z przyległościami (nie mylić z umiejętnością używania przeglądarki i zalogowania na Fejsie). Opanowanie powyższego to dość żmudny proces, a same zagadnienia nie są specjalnie widowiskowe.
@daclaw "biegły język polski" - zgoda,
"komunikatywny angielski (niemiecki nie zaszkodzi)" - nauczając języka jest mnóstwo możliwości połączenia go z otaczającym światem:
- spotkania i rozmowy z rówieśnikami z innych krajów,
- oglądanie ulubionych filmów i bajek,
- czytanie artykułów i książek na interesujące tematy,
"matematyka" - zadania tekstowe a nie słupki z równaniami
"pojęcie o elektryczności i elektronice" - konstruowanie układów elektronicznych
"rozumienie jak działa komputer z przyległościami" – zgoda
W szkole średniej miałem fizykę i chemię z wychowawcą. Nasze lekcje wyglądały tak, że mieliśmy rzutnik i 4-5 lekcji pod rząd przepisywaliśmy do zeszytu treść lekcji. Nauczyciel w tym czasie pił kawę z wuefistą i co jakiś czas przesuwał kolejne materiały do przepisania. Później nas pytał z tego. Przez te 3 lata zrobiliśmy tylko 2 doświadczenia na fizyce...
jeśli ktoś ma talent lub predyspozycje lub po prostu zainteresowania w danym temacie to będzie chłonął tą "suchą wiedzę", która wraz ze zdanymi egzaminami są podstawą sukcesu. Jeśli ktoś nie umie matematyki czy biologii albo fizyki to tylko dlatego, że nigdy nie chciał się nauczyć. Teraz to wiem. Szkoda, że tak późno
@jaroslaw1999 "Jeśli ktoś nie umie matematyki czy biologii albo fizyki to tylko dlatego, że..." nie trafił na nauczyciela który potrafił nauczać w ciekawy sposób i powiązać tę wiedzę z otaczającym światem.
@RomekC nauczyciel nie ma czasu sprawdzać predyspozycji czy zainteresowań uczniów. Nie wiem kto mógłby to robić, może samo to wychodzi. Jest wielu naukowców, tak samo jak sportowców czy piosenkarek. Myślę, że oni nie są tym kim są, dlatego bo trafili na nauczyciela "który potrafił nauczać w ciekawy sposób i powiązać tę wiedzę z otaczającym światem." tylko jak mieli predyspozycje to chłonęli wiedzę. Trzeba pamiętać, że nawet z największej patologii wychodzą tęgie umysły, chociaż im jest najciężej
@jaroslaw1999 O czym innym pisałem. Są nauczyciele, którzy potrafią zainteresować swoim przedmiotem. Znajomy chodził do liceum gdzie nauczyciel geografii organizował wycieczki krajoznawcze po całej Polsce. Pół klasy chciało iść studiować geografię. Gość miał pasję i chciało mu się prowadzić ciekawe lekcje. Szkoda że nie ma więcej takich nauczycieli.
@RomekC jak taki szmal zarabiają to co się dziwisz
Związek nauki z otaczającym światem widać dopiero na poziomie akademickim. Bez znajomości rachunku różniczkowego, całkowego, równań różniczkowych i układów równań różniczkowych nie sposób w pełni złapać logiki i związków w fizyce. To przykład z podwórka Hawkinga.
A więc, jak poprawnie nauczać fizyki w szkole podstawowej? Nie da się, dlatego naucza się źle i przeważnie w niestrawnej formie.
@daclaw "A więc, jak poprawnie nauczać fizyki w szkole podstawowej? Nie da się..."
Dlaczego nie da się? Jest tyle zjawisk fizycznych na podstawie których można zrobić ciekawe doświadczenia.
@daclaw
Da się. Wystarczy przekazywać wiedzę, która się przyda w życiu.
No i to zdjęcie znudzonego ucznia idealnie pasuje do opisu!
bo caa reszta ich nie dotyczy bo wieżą w cuda