Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
770 813
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T Tfujnick
+19 / 35

Skrzyżowanie, przebiegające dzieci... może to ograniczenie do 50 i zakaz wyprzedzania jednak być powinny?...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+8 / 16

@Tfujnick Mogę ci pokazać totalną abstrakcję w przypadku oznakowania dróg. Najlepszy przykład? Droga, 2 zakręty (dodam że mega ostre, ślepe i skrajnie niebezpieczne), ale ostrzeżenie jest tylko z jednej (!) strony. Nadjeżdżając z drugiej, nie masz pojęcia że tam są 2 zakręty, droga jest mega wąska i jeśli pojedziesz szybciej niż 30km/h to pierdykniesz w lity mur :/ . A mówiłem że tamtędy jeżdżą TIRy? :P .
Oto miejsce o którym piszę.
https://www.google.com/maps/@53.20875,18.7300923,3a,75y,285.34h,87.84t/data=!3m6!1e1!3m4!1skfwF2mAazTq7vTiuV3R4Dw!2e0!7i13312!8i6656
I od razu mówię, brak znaku to nie chuligański wybryk, jeżdżę tamtędy codziennie od wielu miesięcy i znaku tam nie było.
Kwiatków mógłbym przysłać więcej, ale po co?

Oczywiście czasem są ograniczenia tam gdzie są potrzebne, problem w tym, że kierowca który nie zna terenu po którym jedzie, nie ma pojęcia czy ten znak stoi tam słusznie czy niesłusznie. Nie do końca wie jak się ma zachować.
Bo wytłumacz mi po co na tym skrzyżowaniu STOP?
https://www.google.com/maps/@53.1651027,18.585004,3a,75y,358.29h,75.99t/data=!3m6!1e1!3m4!1s2pHL4RUuHyY3QwV9N8Cuag!2e0!7i13312!8i6656
Widać wszystko elegancko z dobrego kilometra. Za to wioskę wcześniej, gdzie jest podobna sytuacja ale brak widoczności, STOPu już zabrakło.
Do prawdy, oznakowanie dróg to czasem szczyt śmieszności... Jeśli chcesz, mogę wyszukać kilka kolejnych :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chesusrzuw
-1 / 23

@rafik54321 Oczywiście, oznakowanie dróg w Polsce pozostawia wiele do życzenia, ale nie ma kraju, w którym 100% dróg byłaby idealnie oznakowana. Wszędzie można spotkać jakieś absurdy.
Zawsze się znajdzie ktoś kto twierdzi, że znak jest niepotrzebny, bo jemu przeszkadza. Polscy kierowcy łamią przepisy bo polscy kierowcy łamią przepisy. Tłumaczycie się jak dzieciak, który dał się złapać na ściąganiu podczas sprawdzianu. Łamanie prawa to łamanie prawa koniec kropka. Ile wy macie lat, żeby wypisywać takie bzdury? Jeśli prawo jest złe to trzeba je zmienić, po to "obalaliśmy komunizm". A ja tu czytam, że prawo jest złe dlatego powinno zostać takie jest za to będziemy je łamać. Z takim podejściem Polska nigdy nie będzie cywilizowanym krajem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szarikm
+3 / 11

@rafik54321,
ad2, STOP tam stoi właśnie dlatego, że widać wszystko "z kilometra". Gamonie widząc z daleka, że jest pusta droga, będą wpadać jak dzikie świnie na to skrzyżowanie "bo widać z daleka, że czysto" albo "że zdążę" (patrz poniżej 3). Szerokość pola widzenia jest o wiele węższa od terenu - nie raz schowało mi się auto/rowerzysta/pieszy między zerknięciem w bok a patrzeniem na wprost.
Zauważ, że po drugiej stronie jest UPP (trójkąt) oraz jakiś zagajnik zasłaniający drogę, który wymusza redukcję prędkości dojeżdżając do skrzyżowania - STOP jest zbędny.
3 sprawa - fizyka - dojeżdżając z dużą prędkością do tego skrzyżowania, nie jesteś w stanie poprawnie określić prędkości auta jadącego główną drogą .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 6

@chesusrzuw ale kto zmienia prawo? Ustawodawca - masz wpływ na ustawodawcę bezpośrednio, czy choćby nawet pośrednio możesz go nakłonić do zmiany przepisów? Ja nie mogę, dlatego postuluję tutaj, aby zaznaczyć że to prawo jest złe.

I ok, w żadnym kraju 100% znaków nie będzie idealnych, ale jak mam rozumieć sytuację, gdzie drogi są tak wąskie że 2 TIRy ledwo mogą się minąć i dozwolone jest 90km/h (i dotyczy to większości dróg o takich szerokościach!), ale już na drogach krajowych które są o wiele szersze i znacznie bezpieczniej można na nich jechać, dozwolone jest tylko 70km/h a czasem i grubo mniej. To już nie jest mały błąd przy oznakowaniu drogi.

Moje pytanie brzmi - czy ty masz prawo jazdy? Jeśli nie, to dlaczego się wypowiadasz?

@szarikm czyli dochodzimy do kolejnego absurdu. Czyli jeśli jest jakaś zasłona, to nie stawiamy STOP, bo kierowca i tak z rozsądku się zatrzyma, ale tam gdzie rozglądając się rozsądnie nie musiałby się zatrzymywać już trzeba postawić STOP... Czyli jak to w końcu jest? Zdajemy się na rozsądek kierowców czy nie? :P . To niekonsekwencja w przyjętej konwencji. Powiem ci zabawniej - kiedyś tam nie było STOPu :P .
Znowu niedawno przy przejeździe kolejowym usunięto STOP i to w miejscu które jest całkiem niebezpieczne, ba, nawet kilka tygodni temu był tam całkiem zacny wypadek - BMW zgubiło koła z przodu :/ .

"dojeżdżając z dużą prędkością do tego skrzyżowania, nie jesteś w stanie poprawnie określić prędkości auta jadącego główną drogą ." - ale wiesz jaka jest duża różnica? O wiele łatwiej (i bezpieczniej) jest przejechać przez skrzyżowanie jeśli choćby nawet się toczysz z prędkością chodu pieszego, niż ruszać od totalnego zera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chesusrzuw
0 / 2

@rafik54321 Akurat się tak złożyło, że w tym tygodniu jechałem drogą krajową gdzie na odcinku kilkudziesięciu kilometrów było ograniczenie do 70 km z powodu wyboi. Biorąc pod uwagę to, że akurat była mocno ograniczona widoczność ten znak miał sens, na prawym pasie te 70 km faktycznie się czuło.
Następnego dnia wracałem i tym razem w dzień zauważyłem 2 wielkie ciemne tablice, które postawił wykonawca remontu: "Chcecie jechać dobrą drogą to zapłaćcie". Znowu mamy jakąś aferę drogową?
Trochę mnie dziwi, że w Częstochowie mogli zrobić ograniczenie do 70 km, a w Warszawie na podobnych drogach jest 50 albo 60 km, ale zgaduje że osoba, która tak postanowiła potrafi to wyjaśnić lepiej niż anonimowy Janusz z internetu.
To, że mam prawo jazdy nie znaczy, że jestem Januszem, któremu się spieszy na cmentarz.
Po to są biura poselskie, żebyś mógł iść do człowieka, którego wybrałeś podczas wyborów i powiedzieć mu że prawo, które on stanowi jest gówniane. Wiedzieliście o tym? :D
To, że na drogach nie brakuje absurdów nie znaczy, że Ty również masz się zachowywać absurdalnie. Jakbym z dzieckiem gadał. "Proszę Pani to jego wina". Dorosły człowiek powinien zachowywać się rozsądnie i odpowiedzialnie a nie szukać głupich wymówek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2019 o 19:35

avatar rafik54321
-2 / 4

@chesusrzuw patrz, a tak się składa że ja robię ponad 2tys km tygodniowo :/ . I mam olbrzymi ogląd na to jak wyglądają drogi w PL.

I co ma do tego przypadek który opisujesz? Nic, jeden słuszny przypadek, a na przeciw niego masa innych niesłusznych. Stosunek jest 50/50. Co dalej nie daje ci pewności.
Biuro poselskie - heh, a to ci dobre... Spróbuj się z którymś umówić - odmówi, bo się boi świra.

To że są na drodze absurdy nie znaczy że należy ich słuchać, czasem z narażeniem osób postronnych. Jak choćby jazda rowerem po jezdni pomimo że ograniczenie tam jest do 70km/h. Niby należy jechać jezdnią, ale to nie jest mądre.

"Dorosły człowiek powinien zachowywać się rozsądnie i odpowiedzialnie a nie szukać głupich wymówek." - tak, dokładnie tak. Problem w tym że bardzo często koliduje to z prawem i jego subtelnymi absurdami.

Temat uważam za wyczerpany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mausner
+1 / 1

@Tfujnick W ruchliwym miejscu jak najbardziej, ale na pewno nie pośrodku niczego, gdzie ruch jest stosunkowo mały. Robię w pracy 6 tysięcy kilometrów miesięcznie i mnóstwo takich absurdów widzę. W terenie zabudowanym zawsze zwalniam do 50-60 km/h, ale na pewno nie będę zwalniał do 70 czy 60 tylko dlatego, że na nieruchliwej drodze jest ograniczenie ze względu na przystanek i przejście dla pieszych i obowiązuje na dystansie 100-150 metrów w sytuacji, gdzie w okolicy nie ma żywej duszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
0 / 0

@Mausner @rafik54321 Zgadza się - czasem znaki są z d*** wzięte. Chodziło mi o to, że zdjęcie ilustracyjne w democie niespecjalnie pasuje do tekstu (szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę warunki przedstawione warunki atmosferyczne).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Tfujnick może i tak, po prostu złapałem pierwszą lepszą grafikę :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mausner
-1 / 1

@Tfujnick Co mają znaki do warunków atmosferycznych? Kierowca sam musi ocenić sytuację i dostosować prędkość i dynamikę jazdy do warunków i znaki w niczym mu nie pomogą. Na tym zdjęciu widzę jedynie, że znaki z niewiadomych przyczyn nakazują mi zwolnić aż do 50 km/h, bo rzekomo na chodniku obok drogi chodzą dzieci i być może gdzieś znajduje się przejście dla pieszych, ale czy ta droga jest ruchliwa i jak często te dzieci tam chodzą, już niestety nie wiemy. Dodatkowo jest zakaz wyprzedzania, ale linia już jest przerywana, czyli ktoś go tam sobie z jakichś powodów dostawił i nie poprawił linii, co też daje do myślenia. Jeśli ruch byłby mały i nikogo nie byłoby na chodniku, to nawet bym nogi z gazu nie zdjął, bo zapewne za skrzyżowaniem ograniczenie już przestałoby obowiązywać, a nie ma sensu w takiej sytuacji zwalniać i za 200 metrów znowu się rozpędzać. W tej sytuacji zakaz wyprzedzania i żółte znaki ostrzegawcze w zupełności wystarczą, a ograniczenie najpierw do 70 a potem do 50 uważam za niepotrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2019 o 19:07

avatar Fragglesik
-1 / 11

Podpisuję się obiema rękami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-2 / 6

@Fragglesik to tyi samymi rękoma oddaj prawko jeśli jakimś CUDEM ktoś ci je dał ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+1 / 3

@pawelkolodziej oni nie trybią że znaki nie są dla 'wybitnych mistrzów kierownicy' za jakich się mają tylko dla tych mniej rozgarniętych którzy jakimś cudem prawko zdali :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UBywatel
+9 / 23

w Polsce łamie się przepisy bo jest społeczne przyzwolenie i medialna nagonka na próby dyscyplinowania kierowców a fotoradary to maszynki do okradania kierowców. Nie ważne, że w wielu krajach europejskich każą już za przekroczenie o 1 km/h a fotoradary są nieoznakowane i ukrywane ale to w Polsce gdzie standardowo fotoradary są ustawione +20 służą do okradania kierowców

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
+4 / 12

@UBywatel Jedyny słuszny komentarz. Wszędzie na świecie nikt nie ma problemu żeby przestrzegać przepisów drogowych. Tylko w Polsce mamy plankton umysłowy, który nie potrafi się przystosować do przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-1 / 1

@UBywatel popieram

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 8

@UBywatel @aberg Wszystko ok, tylko problem polega na tym, że naprawdę czasami ograniczenia prędkości są wzięte z dupy. Prosta droga, zero zabudowań, zakrętów itd., a ograniczenie do 50. Po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
-3 / 5

Problem z ograniczeniami prędkości jest taki że są takie same zarówno dla 30-letniego kierowcy w dobrym samochodzie jadącego w słoneczny dzień jak i dla 70-letniego emeryta w matizie z oponami o 2-mm bieżniku jadącego w dżdżysty, jesienny wieczór.
I na ile mogę ocenić to drogowcy ustalając ograniczenia sugerują się raczej tym drugim przypadkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
-1 / 3

@mwa Sobiesław Zasada, kilkanaście lat temu powiedział; że w Polsce przepisy dostosowuje się do kierowcy, który jedzie rozklekotanym maluchem na łysych oponach w gęstym deszczu. Więc skoro on tak powiedział (czy raczej napisał w swojej książce), to ja mu wierzę. Sam jeżdżę dużo i widzę, że absurd goni absurd, a znakologia jest nieograniczona. Niestety nasze drogi poziomem dostosowane są do dawnych czasów. Wiele dróg od tych XIX wieku różni się tylko tym, że jest na nich asfalt. Reszta od ponad 100 lat pozostaje ta sama. Dodatkowo na terenach na wschód od Warty mieliśmy taką dziwną przypadłość by pozwalać na budowanie bez ładu i składu przy dogach głównych domów, gospodarstw, hal. budynków użyteczności. Teraz. Kiedy już to tam wszystko stoi trzeba sztucznie ograniczać prędkość. Bo inaczej się nie da. Znam taki przypadek.
Miejscowość Pruchna pod Cieszynem:
https://www.google.com/maps/@49.8429376,18.67263,713a,35y,7.7h,44.69t/data=!3m1!1e3
DW 938 przez lata był częścią no poprowadzone j w latach 60 drogi by ominąć domostwa (brak terenu zabudowanego). I ta droga była drogą tranzytową. Szeroka bez ostrych zakrętów. Ale ktoś wpadł na pomysł by tam pozwolić na pobudowanie domostwa. I od m.w. 10 lat jest tam teren zabudowany. Dla mnie absurd, ale tak się dzieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
+6 / 14

Dalej usprawiedliwiajcie to będzie więcej ofiar na drodze. Brawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 8

@Slawoldinho Powiedzmy sobie szczerze - każdy kto nie ma prawa jazdy i doświadczenia za kółkiem nie ma prawa głosu w tej dyskusji. Bo po prostu nie zna tematu...

Chciałbym ufać znakom, ale po prostu się nie da. Albo będziesz tamował ruch, albo się władujesz do rowu (zależnie czy stoi znak gdzie nie jest potrzebny lub gdzie znak jest potrzebny a go nie ma).
Tak to w praktyce wygląda.

Myślenie dotyczy wszystkich - pieszych i rowerzystów również. Niestety nasze chore prawo drogowe, zrzuca 100% odpowiedzialności na kierowców, z naciskiem na to aby karać, a nie na to aby wgl nie dochodziło do negatywnych zdarzeń.
Bo dajmy na to ktoś ma tętniaka na mózgu o którym nie wie, pęknie mu bo wypił 2 kawy, wjedzie autem w przystanek, albo kogoś na pasach i wtedy krzyk i dramat, że kierowca zły... A pieszemu by korona z głowy spadła jakby nie wszedł na pasy? Ok, kierowcy-debile też się zdarzają, ale przecież w interesie pieszego jest uważać, bo jak uważać nie będzie to ktoś go przejedzie i co z tego że tamten kierowca dostanie dożywocie? I tak trupowi w trumnie to życia nie zwróci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 4

@OverdriveA lepiej ukarac mandatem zawczasu niż potem wsadzać do więzienia zbójcę drogowego ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 4

@OverdriveA no i swoim komentarzem udowodnileś,że powinieneś mieć dożywotni zakaz zbliżania się do pojazdów samochodowych ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

@rafik54321 powiedzmy sobie szczerze, osoby bez prawa jazdy też są uczestnikami ruchu drogowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@FenrirIbnLaAhad tak, ale w praktyce nie obowiązują ich prawie żadne zasady kodeksu ruchu drogowego. Piesi i rowerzyści, choć są uwzględnieni w przepisach, to w ogromie przypadków mają te zasady w głębokim poważaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@rafik54321 ciekawe, wspomnę o tym policjantowi, gdy będzie mi wypisywał mandat za przejście nie po pasach, to przynajmniej się pośmiejemy :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad wątpię aby wgl podjął próbę wypisania mandatu... Ileż to razy widzę biegających pieszych, rowerzystów olewających pierwszeństwo czy zmieniających pas bez sygnalizowania tego zamiaru...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@rafik54321 podejmie, podejmie, hajs się musi zgadzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad widziałem X razy gorsze przewinienia i policja miała to totalnie w D...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

@rafik54321 a ja widziałem jak przypieprzali się o x razy lżejsze rzeczy...
to który z nas będzie teraz wyznacznikiem? :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad mówimy tu o kodeksie drogowym. A ja dziennie w aucie spędzam po 9 godzin :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jellycrusher
+5 / 7

Czasem zdarzają się nieadekwatne znaki, ale to jeszcze nie powód, by prezentować taki niebotyczny debilizm, jaki można często zaobserwować u polskich kierowców, zwłaszcza młodych albo zawodowych. Z jednego dnia: Jadę w sznurze samochodów wąską jednopasmową szosą pod górę, i oto debil nr 1 zabiera się za wyprzedzanie od samego końca i oczywiście ciągnie to wyprzedzanie 4-5 aut, nie wiedząc, czy mu za chwilę coś nie wyskoczy z naprzeciwka. Niestety, przeżył. Dalej - jadę dwupasmówką, duży ruch, sporo samochodów, i oto młody debil nr 2 w jakimś podpimpowanym auteczku rusza radośnie w slalomik, co będzie 70 przestrzegał, bo ON JAŚNIE PAN SIĘ SPIESZY.. Lewo-prawo-lewo-prawo-pasem awaryjnym, mam wszystkich w d *pie. I przebój największy - jadę około 100 km drogą, która przez większość czasu ma tylko jedną nitkę, brak pobocza, zwykle podwójna ciągła i na tyle krótkie odcinki przerywanej, że naprawdę trudno wyprzedzać większe auta. W pewnym momencie trafiam na tira - facet pcha 60-ką (na drodze z ograniczeniem do 90), czasem tylko żyłuje te 70-75, jak jest z górki. Coraz większa cholera mnie bierze, ale OK, ktoś musi wieźć zaopatrzenie, rozumiem. W końcu po 80 km tej tortury zaczyna się dwupasmówka, ruszam gościa wyprzedzać w przekonaniu, że skoro nie potrafi wyciągnąć więcej niż 75, to będzie raz dwa po problemie. I w tym momencie, gdy go wyprzedzam, debil nr 3 vel tirowiec, ZACZYNA PRZYSPIESZAĆ. I to nie do 80, po paru chwilach kretyn jedzie 120, zmuszając mnie do coraz większego przyspieszenia i kompletnie niepotrzebnie wydłużając mi manewr wyprzedzania. Bo przecież gdybym go wyprzedził, i tak jechałbym dalej co najmniej 120, więc mógłby sobie przyspieszyć POTEM. Ale do tego trzeba pomyśleć, a nie każdy kierowca to potrafi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
+3 / 3

Bo polscy kierowcy bardzo starają się być jak Rosjanie na drogach .... tylko po jaką cholerę chcą aby w Polsce były drogi jak na zachodzie skoro kierowcy mają mentalność wschodnią ? A autor demota to już Sasza do kwadratu ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+3 / 9

Cóż za głupota, głupszego usprawiedliwienia łamania przepisów nie słyszałem.
W Polsce są łamane przepisy, bo są zbyt niskie kary, to za co w Czechach idzie się siedzieć na 5 lat, u nas kosztuje kilka stówek.
Korzystając z dróg publicznych stosuj się do zasad jakie ustala zarządca, bo nie jest to Twoja droga, nie jesteś tam u siebie. Jeśli nie odpowiadają Ci przepisy, to nie siadaj za kierownicę, nikt Cię do tego nie zmusza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dent
0 / 0

@voot1 Odnośnie kar, zgadza się. Kogo mają odstraszyć 100-200 zł. mandaty za poważne naruszenia? Punkty karne kasowane po roku to też lekkie nieporozumienie. Na zachodzie, po przekroczeniu prędkości o ponad 30-40 km/h jest ban na miesiąc albo z automatu sprawa w sądzie. Mandaty za poważniejsze wykroczenia idą w tysiące euro. Punkty "pamiętane" są przez 2-3 lata, a za recydywę traci się prawo jazdy. U nas wystarczy nie dać się złapać przez rok, a nawet jeśli, to od utraty prawa jazdy "za punkty" i tak można się uchronić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2019 o 22:49

K kaem38
+1 / 1

@voot1 Święte słowa!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VeritasAequitasHonoris
-2 / 4

Z rok temu jechałem przez las... z 1 kilometr conajmniej w te i wewte żadnego domu NIC... a na drodze próg zwalniający...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B buddookann
+1 / 1

@VeritasAequitasHonoris Pewnie często przebiegają tam sarny i dziki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
-3 / 3

u nas znaki ZAWSZE są nieadekwatne do warunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xmen1
+2 / 6

Problem w tym, że każdy kierowca ma się za specjalistę od inżynierii ruchu. Nie wiedzą, że przyczyną ograniczenia może być źle wyprofilowana droga albo nagła zmiana przyczepności, bo asfalt na pewnym odcinku kładła inna firma. Albo nawet tak prozaiczna sprawa jak zmniejszenie hałasu z powodu szpitala, obszaru chronionego lub innego powodu. Naprawdę rzadko zdarzają się znaki źle ustawione. W dodatku znaki z ograniczeniem ustawia się z uwzględnieniem złych warunków atmosferycznych, bo póki co nie ma rozróżnienia czy deszcz, czy sucho na znakach. A potem ci lepiej wiedzący kończą w rowie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

@Xmen1 nie jestem specjalistą ale widzę następujące problemy.
Droga to miejsce gdzie ludzie poruszając się pojazdami chcą się szybko przemieścić z punktu A do B
-Jeżeli inżynier za wszelką cenę będzie chciał to utrudnić lub uniemożliwić nie zależnie czy celowo czy przez niekompetencje stosując niewłaściwe rozwiązania techniczne to te utrudnienia będą ignorowane
-Drogi są źle oznaczane w niektórych miejscach jest zbyt wiele znaków a w niektórych z byt mało
-Zbyt często jeżeli jakiś odcinek jest zniszczony wstawia się ograniczenie prędkości zamiast go naprawić.. a potem po naprawie np po 2-3 latach to ograniczenie zostaje .. co wkurza kierowców
-Zamiast zielonych fal mamy czerwone fale powodujące korki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaem38
+1 / 7

Ja przestrzegam WSZYSTKICH ograniczeń i ZAWSZE! Gdzieś mam ich adekwatność czy nieadekwatność. Tak jest po prostu bezpieczniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 8

@kaem38 Jeśli się nie posiada swojego rozumu to, niestety , trzeba się zdać na innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aKasia69
-1 / 5

Bzdurna wymówka. Ograniczenie jest po to aby go przestrzegać a nie zastanawiać się nad jego sensem czy przeznaczeniem.
Gdyby były u nas prawdziwe mandaty a nie drobne na waciki to nikt by się nie zastanawiał tylko każdy by przestrzegał przepisów. A tak to mamy co mamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@aKasia69 Znasz bajkę o jasiu i wilku? Jasiu dla zabawy wolał ratunku wilk.. a mieszkańcy przybiegali... któregoś dnia faktycznie był wilk i choć Jasiu wołał w niebo głosy nikt nie przybiegł... To działa tak samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

Tak.. to jest główna przyczyna
Wyjazd z Krakowa na obwodnice (rybitwy) . 3 pasy w jedną i dwa w drugą a zamiast 90 jest 70 .. do tego przejścia bez świateł aktywowanych przyciskiem.. przejścia zbędne .. bo pola dookoła a po drugiej sortowania śmieci oczyszczalnia i giełda rolna .. i tak przystanków tam nie ma autobusowych.
Wyjazd z Krakowa Armii Krajowej na rondo ofiar Katynia .. było kiedyś 70 ale zmienili ostatnio na 50 i siedzą z suszarkami. Po drodze 2 przejścia dla pieszych (przy wiadukcie z bronowicką i na wysokości dawnego hotelu Holiday) znowu bez przycisku i świateł a powinny tam być już od dawna
zamiast świateł wkręcili plastikowe seperatory.
inny przykład jak źle oznakowują... Balicka w na wysokości uniwersytetu rolniczego i osiedla kiedyś ten odcinek miał strasznie rozoraną drogę .. zamiast naprawiać przez 2 lata był znak ograniczenia do 40.. w końcu musieli zrobić jeden na szybko jeden pas bo po opadach się osunął .. można by po naprawie je ściągnąć ograniczenia ale nie zrobiono tego nie wiadomo po co.. Malo tego jest to mały odcinek gdzie nie ma chodnika . dosłownie 300 metrów dawno powinien być bo jest tam osiedle i szkoła

.. oraz zbyt dużo znaków .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B buddookann
0 / 0

To nie jest tak, że tylko w Polsce są dziwne ograniczenia. My mamy wrażenie, ze na zachodzie jest super bo zazwyczaj poruszamy sie tam autostradami, ekspresówkami. Zjedzcie w Niemczech na jakieś wioski, albo do takiej Słowacji gdzie na prostej drodze przez kilka kilometrów potrafi być ograniczenie do 30 km/h.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BioNano
0 / 0

Ciężko jest jechać przepisowo gdy na drogach dominują ''doświadczeni kierowcy z wielkim mniemaniem o sobie i brakiem wiedzy o nowych przepisach którzy prowadzą tak naprawdę na czuja. Dziś uczy się jak zdać posrany egzamin zamiast uczyć jeździć tak naprawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem