@Laviol Niekoniecznie.
Nie gasili Tesli tylko hybrydę - ma dużo mniejsze baterie niż Tesla. Nie wiem w ogóle co mają zalecenia Tesli do tej sytuacji.
Podczas reakcji zachodzących w wodzie wydzielałoby się ciepło, które mogłoby sprawić wiele problemów.
@Laviol
1. Płonęła nie tesla, a beemka.
2. Jeśli do ugaszenia potrzeba 18 ton wody to powstaje pytanie jaka była objętość wody w kontenerze - jeżeli do kontenera o wymiarach 6x3 wlano wody na wysokość 1,5 to zużyto 27 ton wody...
@kondon , wiem, że beemke. Ale ona i Tesla mają akumulator jonowo - litowy. Może do beemki nie było instrukcji jak gasić i dlatego wzorowali się na Tesli. Chyba do końca nie wiadoma jak się obchodzić z takimi akumulatorami sądząc po tym https://elektrowoz.pl/auta/uszkodzona-bateria-tesli-zapalila-sie-sama-po-6-dniach-od-wypadku/
@mafouta, 18 ton wody na początek, a potem jak rozumiem, mimo braku jakiegoś słowa w tekście demota, 48 godzinne polewanie. Wodę z kontenera można przynajmniej bezpiecznie zutylizować.
Jest większy bajzel. Baterii litowo-jonowej NIE WOLNO gasić wodą. Bo po prostu taka bateria zamiast się ugasić może jeszcze silniej wybuchnąć (podobnie wodą nie należy gasić magnezu).
Bateria litowo-jonowa nie jest rozwiązaniem z wielu względów - jest ciężka, mało trwała i paskudna w utylizacji. Byłby rozwiązaniem wodór (wodór jest bardzo ekologiczny, a spalony wodór jest skrajnie ekologiczny, bo to woda), ale jeszcze za słabe są rozwiązania technologiczne, poza tym wodór jest wyjątkowo lekki, żeby zatem zgromadzić w nim sensowną ilość energii w małej butli, trzeba go sprężyć do kilkuset atmosfer. A to jednak strach, jak taka bomba jeździ po ulicy. W ogóle to źródło zasilania jest jedynym słabym punktem samochodu elektrycznego, poza tym jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż spalinowy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2019 o 23:37
Następny aspekt ekologii samochodów elektrycznych. A zauważcie, że im więcej tego typu samochodów będzie na drogach, tym więcej będzie podobnych zdarzeń.
Ekologiczne samochody elektryczne i jeszcze prąd z elektrowni węglowych!
za 5 lat w Polsce ma być milion takich
No i okazało się, że strażacy są inteligentniejsi niż inżynierowie z Tesli.
@Laviol Niekoniecznie.
Nie gasili Tesli tylko hybrydę - ma dużo mniejsze baterie niż Tesla. Nie wiem w ogóle co mają zalecenia Tesli do tej sytuacji.
Podczas reakcji zachodzących w wodzie wydzielałoby się ciepło, które mogłoby sprawić wiele problemów.
@Laviol
1. Płonęła nie tesla, a beemka.
2. Jeśli do ugaszenia potrzeba 18 ton wody to powstaje pytanie jaka była objętość wody w kontenerze - jeżeli do kontenera o wymiarach 6x3 wlano wody na wysokość 1,5 to zużyto 27 ton wody...
@kondon , wiem, że beemke. Ale ona i Tesla mają akumulator jonowo - litowy. Może do beemki nie było instrukcji jak gasić i dlatego wzorowali się na Tesli. Chyba do końca nie wiadoma jak się obchodzić z takimi akumulatorami sądząc po tym https://elektrowoz.pl/auta/uszkodzona-bateria-tesli-zapalila-sie-sama-po-6-dniach-od-wypadku/
@mafouta, 18 ton wody na początek, a potem jak rozumiem, mimo braku jakiegoś słowa w tekście demota, 48 godzinne polewanie. Wodę z kontenera można przynajmniej bezpiecznie zutylizować.
@Laviol Dlatego też pilnowali egzaminy gimnazjalistów.
I czego nie rozumiesz ? To jest EKOLOGIA a nie jakieś śmierdzące diesle !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2019 o 22:54
Hybrydy i elektryki to głupota.
Ekologia jest niczym innym, jak kolejną dziedziną drenującą portfele ludzkości.
A właściciel?
"... nie zanieczyścili środowiska... woda może zawierać... szkodliwe substancje."
To ta woda zostanie już na zawsze w tym kontenerze??
Odechciało mi się takiego auta.
Jest większy bajzel. Baterii litowo-jonowej NIE WOLNO gasić wodą. Bo po prostu taka bateria zamiast się ugasić może jeszcze silniej wybuchnąć (podobnie wodą nie należy gasić magnezu).
Czas zacząć obserwować portale sprzedające auta z ciekawości za ile pójdzie ta nówka nieśmigana :)
Lit to nie metali ciężki.
Bateria litowo-jonowa nie jest rozwiązaniem z wielu względów - jest ciężka, mało trwała i paskudna w utylizacji. Byłby rozwiązaniem wodór (wodór jest bardzo ekologiczny, a spalony wodór jest skrajnie ekologiczny, bo to woda), ale jeszcze za słabe są rozwiązania technologiczne, poza tym wodór jest wyjątkowo lekki, żeby zatem zgromadzić w nim sensowną ilość energii w małej butli, trzeba go sprężyć do kilkuset atmosfer. A to jednak strach, jak taka bomba jeździ po ulicy. W ogóle to źródło zasilania jest jedynym słabym punktem samochodu elektrycznego, poza tym jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż spalinowy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2019 o 23:37
@pedro65 etam... spalinowy tej jest soko, tylko system zasilania jest nieekologiczny
Następny aspekt ekologii samochodów elektrycznych. A zauważcie, że im więcej tego typu samochodów będzie na drogach, tym więcej będzie podobnych zdarzeń.