To chodzi o bycie facetem. Bądź kobietą i zadzwoń do 4 kumpli swojego facety i spytaj czy wczoraj spał u nich. 2 ci powie że spał a druga dwójka powie że jeszcze śpi.
No to marne zasady synkowi wpojono. Bardziej by mi się podobało gdyby synek przy pierwszej okazji wziął ojca na stronę i powiedział mu, że jak jeszcze raz go przyłapie na zdradzaniu mamy, to mu nogi z dupy powyrywa.
@Polszczyzna
Nie bardzo rozumiem. Uważasz, że postawa "nie powiem mamie" jest lepsza?
Czy chodzi o to, że powinien od razu iść do matki?
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nigdy nie znajdę się w takiej sytuacji, ale w rodzinie, w której jest jeszcze coś do uratowania, to chyba lepiej, żeby ktoś "śmieciowi" dał co nieco do zrozumienia w kilku żołnierskich słowach.
@qaro1 O to, że powinien od razu iść do matki. Jedynym słusznym wyjściem jest powiedzieć osobie zdradzanej. Pomijając uczucia i psychikę, to taki śmieć może czymś zarazić i dopiero będzie problem. Ja dziękuję za taką rodzinę "do uratowania", w której się kogoś zdradza. Dla mnie nie byłoby juz niczego do ratowania.
@Polszczyzna
Jeśli w grę wchodzą dzieci, to warto się pięć razy zastanowić czy jednak nie próbować tego ratować. Jestem o tym przekonana, choć mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała tego stosować w praktyce. To musi byc straszliwie trudne, ale znam kilka takich rodzin po przejściach, które przetrwały i to nie jako sztuczne twory.
@qaro1 Nie warto, bo kobieta wystarczająco poświęca się dzieciom, poczynając od stworzenia każdej ich namniejszej kostki i organu, a kończąc na braku normalnego życia, żeby w takiej sytuacji po raz kolejny się poświęcać i udawać, że deszcz pada, jak na nią plują. Uważam, że zdrada jest tak poniżająca, że nie ma czego zbierac i nigdy już nie będzie tak, jak przedtem.
@qaro1
nie wiemy jaki plan mial chlopak - mozliwe ze chcial potem z ojcem ostro porozmawiac, a na poczatek chcial po prostu zapobiec (w swoim mniemaniu) katastrofie, czyli spotkaniu calej "trojki".
To chodzi o bycie facetem. Bądź kobietą i zadzwoń do 4 kumpli swojego facety i spytaj czy wczoraj spał u nich. 2 ci powie że spał a druga dwójka powie że jeszcze śpi.
No to marne zasady synkowi wpojono. Bardziej by mi się podobało gdyby synek przy pierwszej okazji wziął ojca na stronę i powiedział mu, że jak jeszcze raz go przyłapie na zdradzaniu mamy, to mu nogi z dupy powyrywa.
@qaro1 A Ty chciałbyś, żeby ktoś "dawał drugą szansę" śmieciowi, który cię zdradza?
@Polszczyzna
Nie bardzo rozumiem. Uważasz, że postawa "nie powiem mamie" jest lepsza?
Czy chodzi o to, że powinien od razu iść do matki?
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nigdy nie znajdę się w takiej sytuacji, ale w rodzinie, w której jest jeszcze coś do uratowania, to chyba lepiej, żeby ktoś "śmieciowi" dał co nieco do zrozumienia w kilku żołnierskich słowach.
@qaro1 O to, że powinien od razu iść do matki. Jedynym słusznym wyjściem jest powiedzieć osobie zdradzanej. Pomijając uczucia i psychikę, to taki śmieć może czymś zarazić i dopiero będzie problem. Ja dziękuję za taką rodzinę "do uratowania", w której się kogoś zdradza. Dla mnie nie byłoby juz niczego do ratowania.
@Polszczyzna
Jeśli w grę wchodzą dzieci, to warto się pięć razy zastanowić czy jednak nie próbować tego ratować. Jestem o tym przekonana, choć mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała tego stosować w praktyce. To musi byc straszliwie trudne, ale znam kilka takich rodzin po przejściach, które przetrwały i to nie jako sztuczne twory.
@qaro1 Nie warto, bo kobieta wystarczająco poświęca się dzieciom, poczynając od stworzenia każdej ich namniejszej kostki i organu, a kończąc na braku normalnego życia, żeby w takiej sytuacji po raz kolejny się poświęcać i udawać, że deszcz pada, jak na nią plują. Uważam, że zdrada jest tak poniżająca, że nie ma czego zbierac i nigdy już nie będzie tak, jak przedtem.
@qaro1
nie wiemy jaki plan mial chlopak - mozliwe ze chcial potem z ojcem ostro porozmawiac, a na poczatek chcial po prostu zapobiec (w swoim mniemaniu) katastrofie, czyli spotkaniu calej "trojki".
@Polszczyzna
No cóż po prostu jestem innego zdania. Oprócz tego, że zdrada jest poniżająca, bo z tym akurat się zgadzam.
@bushdoctor
Możliwe, tylko że demot o tym nei wspomina, a za to promuje taką męską solidarność w złym teog słowa znaczeniu, w moim odczuciu.
to sie nazywa męska solidarność a nie jakieś babskie pierdy
Patrząc na to oczami matki: urodzisz syna i nie możesz na niego liczyć. Tak to widzą kobiety drodzy panowie
"Things that never happened", season 7 episode 23