Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
725 735
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B brudger
+16 / 20

coraz więcej takich madek - kasa tylko i nic więcej się nie liczy .Żal tych dzieci - wartości będą miały wpojone od małego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
+17 / 23

@duncan Chciałoby ci się? Człowieku, mnie przez internet grożono śmiercią chyba ze dwanaście razy i jeszcze nikt mnie nie zabił. Zgaduję że jesteś prawnikiem lub studiujesz prawo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+13 / 13

@duncan

Mam pytanie czy wysłanie komuś łańcuszka z groźbą, że jak nie wyślesz komuś to coś ci się stanie też się liczy? ;D

Jeżeli tak to może wystąpię o pozwolenie na broń bo czuje się zagrożony ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+4 / 4

@duncan jeszcze więcej byś sobie wstydu narobił... a u takiej madki nic byś nie ugrał, nic by jej nie zrobili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kartonowy
-5 / 7

@duncan na pewno ćwiczysz crossfit i jest vege

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
+11 / 11

W sumie to bycie chrzestnym nie oznacza że musisz coś dawać chrześniakowi, mój chrzestny dał mi tylko raz w ryj i nic więcej od niego przez całe życie nie dostałem, właściwie to widziałem go raptem parę razy w życiu a chrzestna umarła zanim poszedłem do szkoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lougramm
+4 / 6

Normalnie to bym napisał fejk, ale w dzisiejszych czasach nie jestem taki pewien. Jednak głupoli nie brakuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rafalek85
+7 / 9

W sumie fajna dziewczyna ta co odmówiła, też niezbyt wierzący jestem a do tego kościół to chora instytucja aż się odechciewa... A ta madka to jakaś łachudra zwykła, mam nadzieję nie trafię takiej bo jak ktoś myśli portfelem to nic z takiego związku nigdy nie wyjdzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
+7 / 9

Patologia 500+. Program (500+) jest do bani. Powinien być na KAŻDE dziecko, ale TYLKO dla pracujących! I to najlepiej jako zwolnienie z podatku... Inaczej będziemy mieli "masową produkcję gówniaków" którzy niestety dostaną takie "wychowanie" od madek, że na bank nie popracują ani jednego dnia:(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
+9 / 11

@Chung Nie. Lepsze rozwiązanie, to np. żłobki, przedszkola darmowe, dwuzmianowe. Żeby właśnie rodzic mógł iść do pracy. Jeden i drugi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-3 / 3

@magic1948 może od razu wylęgarnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
-1 / 1

@7th_Heaven Dlaczego wylęgarnie? Nie rozumiem Twego toku myślenia. Możesz wyjaśnić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@magic1948 nie wiem po prostu po co w ogóle mieć dziecko, jeśli całe dzieciństwo ma spędzić w placówkach państwowych, zamiast w domu. Jestem zwolennikiem wychowywania dziecka przez rodziców, nie niańki, zwłaszcza z państwowego etatu. Jakby jeden rodzic miał dobrą wypłatę i ulgi podatkowe to drugi.moglby zająć się dzieckiem. Albo tak, jak w niektórych krajach np w Norwegii bodajże dla matek z małymi dziećmi są specjalne etaty na osobnych warunkach, byle tylko mogły zajmować się dzieckiem i jednocześnie nie wypadły z rynku pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
-1 / 1

@7th_Heaven A po to ma spędzić w placówkach, żeby się oswoiło z innymi dziećmi.Żeby nabrało odporności, żeby odchorowało swoje. Nie może dziecko być przy cycku mamusi zanim do szkoły pójdzie. Świetny masz tok myślenia, nie ma co. Dziecko spędza czas w żłobkach, przedszkolach itp a potem jest normalnie w domu. Rodzice pracują i potem mają czas dla niego. Niańczenie dzieci przy mamusi to jakaś poroniona koncepcja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@magic1948 ciekawe, że w czasach mojego dzieciństwa dzieci były w większości "niańczone" przy mamusiach, a dziś, kiedy w przedszkolach jest mnóstwo dwulatków, wychodzą z tego maminsynki w rurkach i inne dżendery. Faktycznie, genialną masz koncepcję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
0 / 0

@7th_Heaven No widzisz, ja nie byłem w żłobku, tylko przedszkole zaliczone. Nie noszę rurek, nie jestem maminsynkiem ani dżenderem. Swoją drogą, piszesz o Twoich czasach, to niby kiedy miało to miejsce? Jaki rocznik jesteś? A dziecko ma przebywać z rówieśnikami a przy mamusi mu się to uniemożliwia. Bo co innego spotkanie z innymi dziećmi, mamusiami okazjonalne a co innego przebywanie w grupie cały czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@magic1948 a dlaczego niby wychowywanie przez matkę miałoby wykluczać kontakt z rówieśnikami? Zapewne masz na myśli koncepcję, kiedy dziecko jest jedynakiem, zamkniętym w czterech ścianach mieszkania w bloku. Urodziłam się w czasach (i w regionie?), kiedy do przedszkola szły niemal wyłącznie 4 i 5 latki a żłobków było 10 razy mniej, kiedy kobiety szły na urlop wychowawczy znacznie częściej, niż dziś. Nie jest prawdą, że jakiekolwiek dziecko było "zniańczone" przez matkę. Moim zdaniem dzisiaj są znacznie bardziej niedokućkane: matki są roszczeniowe, pyskate, przemądrzałe i naczytane głupot w internetach. Chowają dzieci na snobków i maminsynków nawet pomimo tego, a może i tym bardziej przez to, że mają z nimi mniejszy kontakt. Totalną bzdurą jest Twój pogląd, jakoby wychowanie przez matkę było "niańczeniem". Towim zdaniem pani w przedszkolu czy żłobku nie zniańczy? Pani w przedszkolu na ogół chce mieć tylko spokój, więc będzie robić to, co skuteczne w tym kierunku, a nie koniecznie to, co dobre dla rozwoju dziecka. Owszem, bywa różnie, tak jak i z matkami też bywa różnie. Jedno jest natomiast pewne - dziecko musi mieć rodzica, kogoś, kto go kocha, nie tylko "dogląda" czy uczy. Przeprowadzono na ten temat wiele badań, które tego dowiodły.


Nie pisz mi, że po pracy rodzic może spędzić czas z dzieckiem, bo prace mają ludzie różne - niektórzy robią 10 lub 12 godzin, albo mają daleko do pracy, niektórzy już po 8 przychodzą do domu upie#doleni po pachy i nie mają po prostu siły ani cierpliwości, żeby zając się dzieckiem tak, jak to dla niego najlapsze. Tymczasem widzę, że Ty chciałbyś obojga rodziców wysyłać do pracy na siłę. Z tym się właśnie nie zgadzam. Jeżeli ktoś podejmuje decyzję, że nie pogodzi pracy z dobrym wychowaniem dziecka, to jest to jego decyzja i nie wolno jej krytykować samej w sobie, ani tym bardziej zmuszać do jej zmiany. Nie godzę się na stwierdzenie, że rodzina, w której jeden z rodziców poświęca się wychowaniu dzieci, to pasożytnictwo czy patologia.

p.s - jakbyś miał małę dziecko, to zorientowałbyś się, jak trudno jest pogodzić czasem pracę z jego wychowaniem, zwłaszcza, jeśli masz więcej niż jedno dziecko, jeśli pracę masz daleko, z trudnym dojazdem, jeśli masz problem z urlopami itd. Dzieci w żłóbkach i przedszkolach często chorują, różne zdarzają się sytuacje, kiedy rodzic musi być dyspozycyjny. Nie każdy ma rodziców czy rodzeństwo, które może w razie czego być pod ręką, pomóc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
-1 / 1

@7th_Heaven: Też wychowywałem się w czasach, kiedy żłobków chyba było mało, bo do przedszkola poszedłem jako trzyletnie dziecko. Nie pisz "jakbyś miał małe dziecko", bo akurat mam dwójkę małych. I jakoś da się pogodzić wszystko. Wysyłam do pracy rodziców, bo nie będę promował patologii. Nie mówię tutaj o przykładzie, kiedy np. tata pracuje, matka siedzi w domu i pilnuje "ogniska domowego". To jest ok. Mówię o patologii, kiedy oboje nie pracują "szlachta nie pracuje", tylko liczą na 500+.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@magic1948 jakbyś napisał o wysyłaniu do pracy patologii żyjącej z zasiłków, to bym Ci przyznała rację, tymczasem ty napisałeś o konieczności pracowania obojga rodziców i zostawianiu wychowania dziecka żłobkom. Napisałam Ci że moim zdaniem lepiej byłoby, żeby jeden z rodziców miał dobre ulgi podatkowe dzięki czemu drugi mógłby się zająć dzieckiem w pierwszych latach życia, z korzyścią dla.tego dziecka. Z miejsca dostałam minusy, wnioskuję zatem, że ludziom wychowanie dzieci przez rodziców po prostu wadzi światopoglądowo, co mnie prawdę mówiąc lekko przeraża. Uważam, że jeśli kogoś nie stać na to, aby zająć się dzieckiem jak należy, nie powinien go mieć wcale. Poniewieranie dziecka po żłobkach od maleńkości to jest patologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2019 o 9:26

M magic1948
0 / 0

@7th_Heaven: Powtarzam, nie zgodzę się, żeby uważać okres żłobkowy za patologię. Przecież to kilka godzin, bo niekoniecznie musi być to 8. Potem dzieckiem zajmuje się rodzic/rodzice. O konieczności pracy rodziców pisałem, bo dzięki temu PKB rośnie. No chyba że oboje to urzędasy :)
Dlatego mówiłem o pracy rodziców. Oczywiście, jedno z nich może zarabiać na tyle, by drugie siedziało w domu z dziecko. Ale popatrz na to tak. Matka siedzi w domu i dostaje jobla, bo kilka lata w domu, to potem nie jest osobą atrakcyjną na rynku pracy, a powinna być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@magic1948 na to jest fajne rozwiązanie np w Holandii. Młode matki są zatrudniane na specjalnych warunkach, na skróconym etacie, w dogodnych godzinach, tak, żeby mogły się jak najwięcej zajmować dzieckiem i jednocześnie nie wypadły z rynku pracy. Mądrzy ludzie rozumieją, jakie to ważne,aby dziecko było wychowywane w domu. Jeśli obydwoje rodzice pracują 8h od 8 czy 9 rano do 16 czy 17 to ile z tym dziecko pobędą? Dziecko idzie spać o 19. Nie wspominając, że w domu trzeba coś zrobić, coś zjeść, odpocząć. Żłobki nie są patologią, ale mogą się nią stać, jeśli zastąpią rodzinne więzi ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 15:40

M magic1948
+1 / 1

@7th_Heaven: No i widzisz. Zgadzamy się. Ja przecież nie powiedziałem, że żłobki mają zastąpić rodziców, ale im umożliwić bycie atrakcyjne na rynku pracy. Dlatego pisałem o dwuzmianowych. Rano matka jest z dzieckiem a potem ono idzie do żłobka. Problemu nie widzę w tym. Myślimy widzę, tak samo, tylko może się nie dogadaliśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 2

@magic1948 zapewne tak :) pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
+4 / 4

nienawidzę ludzi, dla których liczą się ich własne korzyści, a latami się nie odzywali i mieli głęboko czyś umarł czy co, takim się wydaje że od tak potem mogą liczyć na jakąś pomoc czy cholera wie co innego, ludzie się zmieniają, mają swoje własne życia i nie mają często czasu by byc gotowym od tak od pstrykniecia palcem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciepikw
+5 / 7

Coś mi nie pasuje. Skoro nie widziały się "X lat" i nie utrzymywały kontaktu, to skąd różowy kolor czatu? Facebook nie wprowadził tego chyba AŻ tak dawno temu..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanTalonik2
+6 / 8

@ciepikw Przecież widać że to fejk .. Sam takie bzdurki wymyślam czasami i podrzucam, a ludzie to łykają i sie bulwersują, wiec czemu nie xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bez_Podpisu
+1 / 1

Dżizys! Nie widziały się × czasu, ale mogły to pisać wczoraj lub przedwczoraj!!!

Ps. Ty tak na serio?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamilioza85
+6 / 6

to tak jak laska nagle sie do ciebie odzywa. idziesz z nia na balety, potem stukanie a na drugi dzien dowiadujesz sie ze zostaniesz ojcem za niecale 8 miesiecy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barnaba778
+3 / 7

pis osmielil motloch

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
+1 / 3

Fajna historyjka, autor ma fantazję:-) Btw ktoś wie co to za komunikator?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tokusa
+2 / 2

@kenzol O ile się nie mylę, to nowe gadu-gadu, miało ostatnio aktualizację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
0 / 0

@Tokusa GG rzeczywiście przeszło lifting ale to nie to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tokusa
+4 / 4

@kenzol To może messager? Z tego co wiem ma możliwość zmiany koloru tła, na jakim piszesz, tak jak tutaj dziewczyna ma różowy.

Edit: W sumie ma ikonki z facebooka i możliwość dodawania reakcji, więc raczej na pewno messager

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2019 o 21:04