Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1319 1331
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
V vlepek
+12 / 38

Nie lubię nikogo bezpodstawnie oskarżać, ale też nie lubię bezpodstawnie wybielać. A skąd wiadomo, że ten sympatyczny Pan kiedyś nie krzywdził swojej rodziny? Nie wiemy, jak ta rodzina wyglądała przez całe lata. Ludzie (rodzice), którzy dbali o swoje dzieci, o relacje nie muszą się dzisiaj dopraszać pomocy. Tam, gdzie była miłość w domu, to ona cały czas jest. Nie znikła. I wg mnie nie zniknie tak po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+4 / 22

@vlepek
Dokładnie. W szpitalu dla personelu miły, starszy pan, ale w domu może być zgryźliwym, złośliwym starcem, który zatruwa innym życie. Sam to przerabiałem. Jak chcesz kogoś naprawdę poznać, to z nim zamieszkaj. Może rzeczywiście to sympatyczny, starszy człowiek, ale tego nie wiemy. No i jeszcze jedno. Personel szpitala opiekuje się nim w godzinach pracy, a potem ma wolne, ma też urlop, w czasie którego może od tej pracy odpocząć. Nietrudno się domyślić, że rodzina takiego komfortu nie ma. Są uwiązani codziennie, przez lata, całodobowo. Nawet, jeśli ten człowiek to prawdziwy anioł, mogą zwyczajnie nie wytrzymywać i potrzebować tych kilku dni odpoczynku. Oczywiście to nie fair, że robią to w święta, ale samą potrzebę zostawienia go na kilka dni jak najbardziej rozumiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krakus1976
-1 / 15

@vlepek dokładnie, sympatyczny nie znaczy że dobry był przez swoje życie, a teraz minusujcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+5 / 5

@vlepek Wiesz... To nie tak. Pracuję w domu pomocy społecznej i widzę przeróżne ludzkie historie. Mamy skur..., którzy przepili życie i rodziny i rodzina ich nie chce znać - nie dziwię się wcale, ale mamy też inne przypadki. Np. ojciec awanturnik, a mimo to córka przychodzi z zakupami, bo jak nie, to "nie da wam żyć i będzie wyzywał". Szczerze? Na jej miejscu bym nie przychodziła, bo też nie jest on nic wart jako ojciec, znamy tę historię. A że by się awanturował? Ona by tego nie słyszała, a my sobie byśmy radę dały.
Ale są też inne sytuacje. Np. schorowana kobieta, która ma 8 dzieci i wszystkie mają ją gdzieś. Jedna córka dzwoni raz w roku, jak matka się czuje. Jeden syn chciał ją zabrac, bo ma dużą emeryturę, a on długi. Tylko dla kasy, a nie z miłości. A to była dobra kobieta, naprawdę. Więc nie zawsze jest tak, że jak ktoś dostał miłość, to tę miłość oddaje.
Z przechowywaniem staruszkow w szpitalu jest tak, że jest to prawda, jest to częste i nie zawsze dlatego, ze staruszek jest zły. Czy tez był. A to na wakacje jedzie rodzina i nie ma co z ojcem zrobić. A to na świeta gdzieś jadą, to trzeba go oddać... Różnie bywa, naprawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vlepek
+3 / 5

@maggdalena18
Pewnie masz większe doświadczenie w tym. Tylko miej na względzie to, że to, że ktoś jest miły i ma ośmioro dzieci to nie znaczy, że zbudował z dziećmi relacje... często w takich wielodzietnych rodzinach dzieci chowały się same. Tego po prostu nie wiadomo... ale zdecydowanie bez głębokiej analizy takiej rodziny nie podejmowałbym się wrzucania takiego demota z takim opisem. Bo nie wiemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@vlepek Ale oto chodzi, że ja wiem, iż ta kobieta poświęciła się wychowaniu dzieci. Wiem, jak tam było. Więc dlatego tak bulwersuje to, ze dzieci mają ją w D. Bo my znamy historie naszych mieszkańców i wiemy, kto sobie zasłużył, a kto nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@maggdalena18
Wiesz to od niej czy od dzieci? Ludzie w każdym wieku potrafią zmyślać. A starzy mogą mieć demencję i mogą nawet stworzyć fałszywe wspomnienia i w nie wierzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@El_Polaco Z różnych źródeł. Od niej niczego nikt by się nie dowiedział, bo silny Alzheimer, otępienie i w ogóle siano w głowie. Popieram oddanie matki w takim stanie do domu opieki, bo człowiek nie dałby rady sobie w domu z kimś, kto nawet własną kupę wpierdziela. Ale odwiedzić co jakiś czas, skoro mają daleko do matki, a przede wszystkim częściej dzwonić to tak trudno?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@vlepek jeśli krzywdził, to po co go trzymają w domu na co dzień? czyżby dziadkowa emeryturka pachniała? Jakby był takim potworem, to byłby pewnie w domu starców. Wg mnie po prostu sępią na opiece dla dziadka na czas świąt, które pewnie spędzą gdzieś, gdzie nie mogą go zabrać. To bezczelne, że robią sobie darmowy hotel i darmową opiekę z publicznej służby zdrowia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2019 o 19:47

Y yankers
+15 / 15

Nie chcę oceniać, ale sam wychował dzieci. Chyba że nie wychował bo był pochłonięty czym innym.

Opis prawie jak mojego ojca, starszy miły pan, spokojny, lubi pożartować, widać u niego smutek bo "rodzina olewa". Tak opisują go ci którzy nie znają go z domu.
W domu? Potwór i oprawca, były alkoholik, gdy pił to znęcał się fizycznie bo nic innego nie potrafił, gdy już przestał pić to wykańczał psychicznie. Spieprzył mi pierwsze 20 lat życia. Gdy się wyprowadziłem to zorientował się dopiero po ok. 2 miesiącach że nie ma mnie w domu.
Gdy moja matka urodziła mojego młodszego brata to zorientował się że ma następne dziecko dopiero po paru tygodniach,tak był zainteresowany rodziną że przez 20 lat nie miałem w nim w ogóle wsparcia, gdy postanowiłem iść do technikum nie do zawodówki to się śmiał że na co mi inżynier, lepiej jak on targać worki z cementem na budowie.
Dla rodziny nigdy nie miał czasu, ciągle praca albo dziwki, względnie koledzy w barze. Do tej pory zresztą nie wie ile mam lat, gdy się wyprowadziłem mając 20 lat stwierdził że jestem niepełnoletni bo mam 16 lat i mam wracać do domu i że będę robił co mi się podoba jak skończę 18 lat. 2 lata temu wysłał mi kartkę z życzeniami na 50 urodziny, miałem 47. Nie, nie ma problemów z pamięcią.
W domu nie można było niczego mieć bo wszystko wymieniał za wódkę.

Czy gdyby trafił do szpitala to bym go odebrał? Nigdy, nawet żeby mi groziła kara śmierci za to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2019 o 21:05

N Nika12345678
+6 / 6

... skrajne przypadki. U mnie rodzina szanowała seniora, chciała, ale było ciężko (ja ważę około 56kg, dziadek ważył ponad 70, a max, co jako kobieta jestem w stanie fizycznie podnieść i przenieść dwa metry obok to 25 kg, to prawie połowa mojej masy ciala)
A w komentarzu powyżej dochodzi jeszcze element, że ta osoba starsza to nie był dobry dziadek, tylko zwyrodnialec. Na stare lata zgrywajacy porzucone staruszka, ale wcześniej potwór? Nie znam osobiście tej rodziny i trudno powiedzieć, po której stronie lustra siedzi potwór, jednak widać, że opieka nad seniorami to nie jest tylko kwestia braku miłości czy przekładania własnych przyjemnosci ponad potrzeby opieki nad seniorami. Bo ja, choćbym nawet cwiczylam podnoszenie ciężarów, to w w wieku 40 lat nie podnioslabym z podłogi seniora wazacego ponad 70 kg. Dlatego deklaruje sama już dziś, że jeśli kiedykolwiek utrace zdolność do zaopiekowania się sama sobą w 100% to chce być przeniesiona do ośrodka dla seniorów, aby nue obarczone swoją starością członków rodziny, którzy muszą nadal pracować, aby godnie zyc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@yankers kochany, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie dla wykorzystywania szpitala jako darmowej przechowalni. Skoro trzymają dziadka w domu, nie w domu starców, to albo nie był wcale takim potworem i nie wypada im przed rodziną i znajomymi pozbyć się go z domu trwale, albo trzymają go po to, żeby ciągnąć z niego jego emeryturę. Osobiście obstawiam, że albo to drugie, albo oba....

Od takich rzeczy są odpowiednie, płatne ośrodki opieki, nie publiczny szpital. To blokowanie miejsca i dokładanie niepotrzebnej pracy personelowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@7th_Heaven Szczerze? Jeżeli by tam trafił to jego sprawa. Czy mieszka ze mną? Nie. Czy bym opłacił mu pobyt w domu starców? Nigdy.

Właśnie, odnośnie domów starców. Jeżeli senior nie ma wystarczającej emerytury to najbliższą rodzinę zmuszają do płacenia, jak nie dobrowolnie to alimenty. Jeszcze tego mi brakowało żebym miał płacić na pasożyta alimenty.
Co do odbioru ze szpitala. Nawet nie mieszkając z nim mam taki obowiązek bo jestem najbliższą rodziną. Jeżeli oczywiście on sam nie może. Ja bym mu powiedział że jak coś to ma taksówki, pociągi, autobusy. Sam się może dostarczyć do domu.

Jeżeli lekarz stwierdza że dana osoba sama nie może się dostarczyć do domu to zmuszana do tego jest najbliższa rodzina i ich nie interesuje kto jaki ma do siebie stosunek.

Co do mojego chamstwa wobec mojego ojca, cóż. To on pierwszy powiedział że nie jestem jego synem i że mnie "wypisuje" ze swojej rodziny, bo nie raczyłem mu dawać na wódkę pieniędzy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2019 o 19:52

Y yankers
+1 / 1

@Nika12345678 Jaka rodzina? Mój ojczulek.
Co do potwora, zgrywanie dobrego człowieka od zawsze mu wychodziło, ale to tylko gdy rodzina była z daleka. W domu pokazywał kim jest naprawdę. Co do tego po której stronie siedzi potwór, no nie wiem. To nie ja katowałem wszystkich w rodzinie, to nie ja wykańczałem psychicznie wszystkich dookoła, to nie ja przepieprzałem pieniądze rodziny (nie tylko swoje) na wódkę.
W domu? Generalnie nawet jak przy mieszaniu herbaty uderzyłem łyżeczką o szklankę to on wybuchał, bo to było nie po jego myśli, no i wpieprz miałem, tylko to nie było "wychowawcze" bo wychowawczo z pięści dziecka się nie bije.

Co do opieki, jeżeli byłby szanowany (nie ze strachu) to bym się nim opiekował, ale jak wymuszał szacunek pięścią to jak kimś takim można się opiekować?

Odnośnie opieki nade mną przez rodzinę. Jestem z tych "postępowych", trochę przez dbanie o rodzinę trochę przez własne choroby, gdy będę już w takim stanie że trzeba się mną opiekować 24/7 to zrobią co trzeba i zawiozą do Holandii, ale to ja sam podejmę decyzję kiedy, oni póki co szanują moją wolę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@yankers Nie pisałam wcale o Tobie, tylko o dziadku z demota. Z jego tekstu jasno wynika, że rodzinka dziadkiem się opiekuje, ale w święta miała swoje plany, więc postanowiła wykorzystać szpital jako darmową przechowalnię. Szerze kij mnie obchodzi, jakim on jest dla nich człowiekiem. Nie widzę powodu, aby mogli się bezkarnie wysługiwać publicznym szpitalem i służbą zdrowia.

Co do Ciebie - współczuję Ci bardzo i rozumiem, bo sama mam takiego "dawcę genów", co prawda nie alkoholik, nie bił mamy ani nas (tzn jak na tamte czasy, bo wtedy to każdy czasem wciory dostał) ale na kilka innych sposobów udowodnił, że nie jest godny, aby nazywać go ojcem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morgotheron
+10 / 10

Prawda jest taka, że większość migruje ma swoje rodziny, gdzieś po dużych miastach. Swoje życie, kariery itp. i wielu nie poświęci kariery, żeby wrócić do swojej dawnej miejscowości by zajmować się rodzicem. Wiem, że to brutalne, ale taka jest prawda. Masa takich przypadków jest w mojej miejscowości. Zwłaszcza, gdy trzeba mocno niepełnosprawną osobę opiekować z 10 lat.

Chyba wolę już żyć te 60 lat nie więcej, a intensywnej niż 100 lat przykuty do łóżka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 3

@Morgotheron Słuchaj, no prawdę piszesz, ale jak ktoś nie chce poświęcać kariery czy czego tam, dla opieki nad dziadkiem, to od tego są ośrodki opiekuńcze, domy starców, hotele i prywatne opiekunki, a nie szpital, gdzie za publiczne pieniądze urządzają sobie przechowalnie swojego problemu na święta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 9

Jakby ci ludzie mogli, to by tych dziadków i babki poprzywiązywali do drzew jak psy i odjechali. Myślicie, że kiedyś były dobre czasy? Kiedyś to się dziadka zagładzało albo wysyłało po chrust, żeby się ślizgnął w lesie albo zamarznął. Takim sympatycznym gatunkiem jesteśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
+1 / 1

No coz, prawda boli, stad minusy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@Jeremi978 smutna prawda jest taka, że jakby dziadzio miał jakiś chociaż skromny majątek, choćby jedną działkę, i spisany gdzieś u notariusza testament, którego nikt nie widział, to by o dziadziusia dbali i chuchali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TorchT
0 / 4

nie mi oceniać, ale po wielu latach braku kontaktu z własnym ojcem (tyran, alkoholik, damski bokser etc.) na wieść o jego chorobie stanęłam na rzęsach, żeby mu pomóc... mimo, że wkrótce też zachorowałam na raka... nie z przymusu, nie, żeby każdy widział, po prostu przypomniałam sobie te krótkie momenty, kiedy był dla mnie tatą, a nie oprawcą... i szczerze wątpię, że ten pan był wstrętny 24h na dobę, na pewno coś miłego w jego życiu miało miejsce
Współczuję, bo wiem, jak to jest chcieć już wrócić ze szpitala....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G greggor
+2 / 10

Kochani nasi 'katolicy'. Ale spowiedź na pewno odbębniona i na rezurekcji pierwsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+5 / 9

Jakoś nikt w komentarzach nie pomyślał nawet o tym, że szpital to nie jest przechowalnia, że nie odebranie bliskiego skutkuje tym, że ktoś naprawdę chory nie może iść przez to do szpitala. Wg mnie nieodbieranie kogoś z rodziny ze szpitala powinno być karane…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+2 / 2

A na jakiej zasadzie niby? O ile ktoś nie jest dzieckiem czy nie jest ubezwłasnowolniony, to odpowiada za siebie. Kogo karać w takiej sytuacji? Dzieci, wnuki, szwagra czy bratanka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieLeming
-5 / 5

Prawdopodobnie rodzina nie wierząca to i Świąt nie obchodzi ale w takim razie mogli w inny sposób zorganizować czas wolny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieLeming
+3 / 3

Ja to na starość będę siedział i serfował po WWW :) Będę miał co robić :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Okomorskie
+1 / 3

a o zamachu p4zez muz7manow ciszaaaa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NoriK
0 / 4

Ku*wy nie ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar VladPalovnik
+3 / 3

Najpierw ludzie szukają bohaterów, a potem traktują ich jak śmiecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

A potem taka rodzinka, kiedy się sama pochoruje, siedzi w poczekalni w szpitalu i narzeka, że na nic nie ma w tym NFZcie pieniędzy. Niech cwaniaczki zapłacą dziadkowi hotel z prywatną pielęgniarką na czas świąt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaiak
0 / 2

Ile bym dał żeby mój dziadek żył i mógł z nim porozmawiać, jeszcze raz wysłuchać tych niesamowitych historii które on przeżył a mi nigdy nie będzie danie. Szanujcie swoich dziadków bo docenicie dopiero kiedy odejdą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem