Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
142 170
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B broo902
+4 / 4

Ciekawe czy te nowe wytrzymają tyle co te starsze xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+11 / 15

Ale się spuszczasz, od lat 90' samochody w coraz większym stopniu projektują urzędnicy, księgowi i designerzy a nie inżynierowie. Technika stanęła już dawno temu pod ścianą i ciężko coś więcej ulepszyć w XIX wiecznym wynalazku, dlatego halogeny zmienia się na ledy, zegary analogowe na cyfrowe, dodaje to coraz więcej bajerów elektronicznych, tworzy kształty nadwozi inspirowane tematyką sy-fy i mówi, że mamy postęp w motoryzacji a w środku siedzi sobie poczciwy klekot diesla, prawie ten sam co kręcił sieczkarnią pradziadka, tylko bardziej wysilony i awaryjny. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sukuremu
-1 / 1

@survive Widzę mamy znawce! :D To czym Pan jeździ? Autem z lat 80? Opowiedz mi proszę o niezawodności tych klasycznych pojazdów jak Polonez. Jakie zajebiste były gaźniki i ich regulacja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar chamzewsi
0 / 0

@survive dokładnie. Zero rewolucji. No, może ledy to taka mikrorewolucja. Ale jeśli chodzi o technologie współczesnych aut kontra aut z '90 to na prawdę ciężko mówić o postępie. To, że designerzy odważają się robić bardziej aerodynamiczne od pianina kształty to chyba też nie jest wielką innowacją. Zobaczcie kształt lokomotywy LuxTorpeda sprzed wojny. Dało się? Dało.
Współcześni użytkownicy gnębieni są niemal identycznymi (plus nowymi) problemami technicznymi jak w latach 90:
-korozja (do tej pory nie wszystkie blachy są cynkowane)
-kapeć (są nowsze formuły chemiczne na opony letnie i zimowe, ale ciągle to tylko guma którą gwóźdź lub wkręt może przebić)
-zużywanie się wszystkich mechanicznych części
-zużywanie paliwa (no dobra, hybrydy palo troche mniej)
-do tego dochodzi gro awarii nie stricte mechanicznych a tylko elektronicznych bądź uwarunkowanych idiotycznym, pseudoekologicznym podejściem projektantów (jak np. DPF).
Tak więc nie uważam, że starym autom brakuje postępu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
0 / 0

@sukuremu Jeżdżę samochodem z za wielkiej wody, z roku 99 i jest to model w którym silnik klepany dziesiątki lat, względem poprzednika "usprawniono" tłokami z materiału który pękał już po kilkudziesięciu tys. km. oszczędzono w widoczny sposób również na zabezpieczeniu antykorozyjnym.

Gaźnik został wyparty przede wszystkim ze względów polityki "eko", rozwoju elektronicznego oprzyrządowania i downsizingu.
Mam kilka sprzętów "na gaźniku" i jakoś ich obsługa nie jest uciążliwa, fakt samochodu z gaźnikiem nie miałem ale gaźnik regulować można za pomocą podstawowych narzędzi, wiedzy i doświadczenia. Chciałbym zobaczyć jak "zajebiście" ogarniasz problem z dawką paliwa na wtryskach gdzie przyczyn może być cała masa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
+5 / 5

Fabia i "odważna stylistyka"?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+4 / 4

O skodzie nigdy nikt nie napisał "odważna stylistyka" to najnudniejsze możliwe auta. Co innego Honda, Mazda, Citroeny, ogólnie auta japońskie, włoskie i od pewnego czasu z USA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2019 o 8:09

A Adder
+3 / 3

Dzisiejsze auta są w wyglądzie nudne i wszystkie takie same.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2019 o 8:20

B BS76
+1 / 1

@Adder
Wszystkie auta z kazdej dekady zawsze byly do siebie bardzo podobne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
0 / 0

@BS76 W sumie masz rację :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
+1 / 1

Ty zauważasz nie postęp motoryzacji a postęp stylizacji. Postępu w ostatnich dekadach nie widać, wciąż klepane są stare patenty z drobnymi ulepszeniami (odnoszące mocno koszty eksploatacji i naprawy), wpakowane w ładniejsze opakowanie by klienta skusić. No ale w motorze czy autoświecie tego nie znajdziesz, musisz szukać poza prasą dla laików.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duditao
0 / 0

@chamzewsi Z tym Twoim nickiem jest jedna prawidłowość - wieś i to jako mentalność. To nie są czasy Ursusa C30/60, że się kupowało i jeździł. W mieście w kapitaliźmie "dobra używka" to strata dla producenta, bo ktoś może się ośmielić woleć kupić używane auto, zamiast tego cudownego nowego wynalazku.

Pomyślicie trochę - każdy chce zarobić, a koncerny mają ku temu najlepszą bazę. Co zśę zmienia w nowym telefonie/aucie/komputerze? ILOSĆ podzespołów, a nie jakość. A dlaczego Toyota klepie Yarisa od 10 lat, z każdym faceliftingienm mówiąc, że to nowe auto, które środka nie zmienia, a przełączniki ma te same co w Corolli 15 lat temu? No postęp jak c.uj, bo cena cały czas rośnie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem