Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1009 1055
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B brudger
+14 / 32

nie zgadzam się

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+45 / 55

Czemu ludzie mają taką POTWORNĄ skłonność do narzucania innym swoich poglądów.
Czemu chcą ustalać co kto ma robić i jak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+22 / 30

@jagyr44 zawsze będę dzieckiem moich rodziców niezależnie od wieku, Ty też.
A teraz wracając do problemu, to decyzja rodziców nie sąsiada, gościa z internetu tylko i wyłącznie tych z rodziców.

Jeżeli rodzice mają ograniczone prawa, to opiekuna prawnego dzieci.

Nadmiar wρierdalania się w życie innych ludzi także szkodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+10 / 20

@jagyr44 Ja cię sorry najmocniej w tym momencie, ale lekko zalatuje mi hipokryzją. Ogłaszasz w necie (do którego jest dostęp zarówno z kompa, jak i z telefonu), że siedzenie w necie jest złe...

To trochę tak, jakbyś głosił, że picie alkoholu jest złe, w momencie, kiedy masz niedopitą flaszkę w ręce. Coś tu się nie zazębia.

Dalej jest weselej. Jak rozumiem, nie wychodzisz z domu, bo jesteś świadomy zagrożeń wynikających z chodzenia. Jakieś spadnięcie ze schodów, jakieś potrącenie na pasach, nie daj buk i dąb jak deszcz spadnie i się przemoczysz. A mogłeś w porę się ogarnąć i nie dopuścić do choroby, przez którą musisz latać po lekarzach. O zgrozo, znowu poza domem, znowu się narażasz.

Ochłoń trochę. I nie miej ludzi za idiotów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 12:04

R raven000
-1 / 1

@DonSalieri kolega @jagyr44 chyba nowy w internetach i nie ogarnia systemu przywołania na tej stronie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+7 / 9

@jagyr44 Drogi Panie Kolego, oczywiście, że widzę różnicę między używaniem czegoś, a nadużywaniem. Niemniej, nie spotkałem się z obiektywnym wzorcem, co jest używaniem, a co nadużyciem.

Czy czytanie książek po 15h w ciągu doby, to używanie książek, czy nadużywanie?
Czy jazda samochodem ciągiem, przez 20h z przerwami wyłącznie na ubikację, to używanie auta, czy nadużycie?
Czy picie piwa, regularnie, w ilości butelka dziennie, codziennie, przez tydzień - użycie, czy alkoholizm?
Podobnie jest z tabletami i internetem. Jeden powie, że to zwykłe uzywanie, inny, że nadużywanie.

Spójrz na to z innych perspektyw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CzlowiekZkamienia
-1 / 3

@jagyr44 Jakie bieganie po lekarzach? O czym ty w ogóle mówisz?
@rafalinformatyk "dopierać sie"? "mordercą"?? "śpali"??? Jak to pisałeś, musiałeś być bardzo mocno naŚpany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-1 / 3

@CzlowiekZkamienia Kolega @rafalinformatyk jest typowym przykładem człowieka, który teraz musi biegać po lekarzach (leczyć się z dysgrafii i innych takich ;)) gdyż miłość do smartfona przedkładał nad miłość do książek. A tak serio to uzależnienia leczy się u lekarzy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+11 / 15

Jakie to jest kuffa wygodne...

Autorze, cofnij się do swojego "bycia dzieckiem". Przypomnij sobie, czemu nie siedziałeś całymi dniami z tabletem, w internecie.

Bo tego nie było.

A co było? Telewizor. I telewizja. Jak miałeś w domu kablówkę, to i cały kanał tylko z bajkami.

A teraz zabawię się we Wróża Mateusza i zacytuję - "Nic, tylko ten telewizor, książki byś mógł poczytać, do kolegów wyjść... A czekaj, a lekcje odrobione? Co mnie obchodzi, że wakacje, masz dość czasu, żeby poczytać lektury z przyszłego roku i mieć dobre oceny"

Brzmi znajomo? A teraz pomyśl, czemu.

Prawdopodobnie temu, że kiedy twoi rodzice byli dziećmi, telewizja dopiero raczkowała i "prawdziwym dzieciństwem" były właśnie place zabaw i książki

I tak oto zataczamy koło

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-4 / 8

@DonSalieri Pamiętam swoje dzieciństwo... Telewizor był ale naprawdę nie na taką skalę jak dziś smartfony w rękach dzieci. Poczytaj sobie o uzależnieniach od telefonów komórkowych wśród młodzieży. Ja nie oglądałem telewizji na każdej przerwie między lekcjami w szkole, w drodze do i ze szkoły... A w domu był 1 telewizor i to rodzice decydowali kiedy i co się ogląda...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+5 / 7

@jagyr44 To właśnie się nazywa postęp. Kiedyś nie było przenośnych telewizorów - teraz w postaci telefonów i tabletów z dostępem do netu są. Jest pewne prawdopodobieństwo, że gdyby te 20 lat temu istniały przenośne telewizory - też oglądałbyś telewizję na każdej przerwie w szkole.

Co więcej, zaskoczę cię - swego czasu również było głośno o uzależnieniu od TV. Najwcześniejszy artykuł w internecie znalazłem z końca 2004 roku. Potem "odkryto" uzależnienie (i brutalny wpływ) od gier, internetu, komputera jako takiego. Termin uzależnienia od telefonów był więc kwestią czasu.

Ale, co ciekawe - nikt nie odkrył uzależnienia od samochodu, czy klimatyzacji. A są osoby, które nie potrafią bez tych urządzeń funkcjonować. Pytaniem więc pozostaje, kto i według jakich wytycznych określa, co jest uzależnieniem, a co nie?

Co do ostatniego zdania - Zgadzam się. Telewizory przez długi czas były za drogie, w przeliczeniu na średnią miesięczną pensję netto. Dlatego też przeciętną rodzinę było stać na tylko jeden, czasami dwa telewizory w domu. Przy czym było to w zupełności wystarczające. Powiem więcej - z komputerami było bardzo podobnie. Też przypadał jeden w rodzinie. A teraz?

W moim domu w którejś szafce leży woreczek z nieużywanymi telefonami - sztuk chyba 11. Leży też komputer w częściach. 20 lat temu taki stan rzeczy był nie do pomyślenia.

Tak więc podtrzymuję - zmieniają się czasy i trzeba to zaakceptować, zamiast narzekać, że dzisiejsze dzieciaki "nie mają prawdziwego dzieciństwa"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-3 / 5

@DonSalieri Drogi Don Salieri. To, czy oglądalibyśmy na każdej przerwie telewizję zależałoby od tego czy dorośli daliby na to pozwolenie. Chodziło mi głównie o nadużywanie smartfonów i zagarnięcie tego czasu. który dzieci powinny poświęcić na czytanie rozwijające wyobraźnię, poszerzające zasób słów itp. 10 godzin dziennie przed telefonem czy laptopem to nie jest postęp...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+4 / 6

@jagyr44 Szanowny Panie Kolego, nie wiem, które lata przypadają na twoje dzieciństwo, ale ja w swoim - o dziwo - nie czytałem książek dla przyjemności. Moje dzieciństwo polegało na lataniu po boisku, jeździe na rowerze, grze w podchody całym osiedlem. I wszystko bez czyjegokolwiek nadzoru.

Nadzór jako taki był podczas... oglądania "złej, niedobrej i uzależniającej" telewizji. Przy czym ograniczał się do "Lekcje odrobione? Jak tak, to oglądaj, jak nie, to idź zrób i dopiero wtedy TV".

I wiesz, co w moim przypadku się stało? Sam z siebie w końcu wziąłem się za książki. Właśnie przez brak zakazów i nakazów

Kto wie, czy z netem nie będzie podobnie. W końcu - są już e-booki do czytania, jak i audiobooki do słuchania książek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-2 / 2

@DonSalieri To się czepiłeś, że napisałem Twój nick po tym z automatu wpisanym z @. A wziąłeś pod uwagę, że po prostu chciałem sam napisać Twój nick? Przeczytaj na głos jak to ładnie brzmi: "Don Salieri drogi Don Salieri :) Wyluzujcie... bo zaraz literówki zaczniecie wyłapywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 13:42

J jagyr44
-3 / 5

@DonSalieri Przykro mi, że miałeś takie dzieciństwo i że zacząłeś czytać dopiero jak sam doszedłeś do wniosku, że to ważne. Ale to widać... Nie mydl oczu, e-bookami, bo dzieciaki w smartfonach nie e-booków szukają. Poza tym owszem ruch na świeżym powietrzu jest jak najbardziej ważny, więc rozumiem, że lubiłeś latać po boisku, jeździć na rowerze i grać w podchody z całym osiedlem. Dziś młodzi ludzie zatopieni w smartfonach nawet tego nie robią (bo to, że prawie nic nie czytają już ustaliliśmy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+1 / 3

@jagyr44 Widzę, że nie do końca się rozumiemy.
Po pierwsze - kultura to nie czepianie się, Panie Kolego.
Po drugie - sądzę, że nie widzisz na moim przypadku ciągu przyczynowo-skutkowego. W czasach szkolnych, kiedy to trzeba było na dany termin przeczytać jakąś lekturę - nie widziałem w książkach żadnej przyjemności, a przeciwnie - smutny obowiązek. Dopiero po czasie, kiedy to nikt mnie do czytania nie zmuszał, zabrałem się za książki sam z siebie w poszukiwaniu przyjemności z czytania.

A co do szukania - zgaduję, że telewizji nie oglądałeś wyłącznie dla filmów przyrodniczych, bądź ekranizacji lektur. Tak samo jest z dzisiejszymi dzieciakami - szukają w telefonie i internecie rzeczy, które sprawiają im przyjemność. Jednocześnie dzięki temu samemu urządzeniu, mogą zdobyć dowolną wiedzę świata, bez przeszukiwania bibliotek. Oszczędność czasu i energii. Czyli wypisz wymaluj - postęp.

Nadal uważam, że w oczach naszych rodziców, to my byliśmy "nic nierobiącymi dzieciakami, które unikają prawdziwego dzieciństwa z lenistwa". Tak już jest i tego nie zmienisz.

Jeśli nadal potrzebujesz perspektywy - zapytaj rodziców, jak się bawili za dzieciaka. potem zapytaj o to dziadków. Porównaj to z postępem technologicznym i dostępem do niego. Najpewniej zauważysz pewne podobieństwa do dzisiejszych dzieciaków ze smartfonami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-4 / 6

@DonSalieri To bardzo smutne, że nie widzisz niebezpieczeństwa.
Tak w wolnej chwili do przejrzenia:
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/uzaleznienie-od-telefonow-dzieci-naduzywajace-smartfonow/nhm68kz
https://noizz.pl/big-stories/dzieci-uzaleznione-od-smartfonow-i-internetu/7xgh26y
https://www.kobieta.pl/artykul/dajesz-dziecku-tablet-cofasz-jego-mozg-do-poziomu-trzylatka-180822114625
https://dziecko.trojmiasto.pl/Dzieci-z-pokolenia-iGen-Co-im-grozi-przez-smartfony-n126279.html
https://www.spidersweb.pl/2018/08/dziecko-smartfon-niebezpieczenstwo.html
http://www.edziecko.pl/rodzice/7,79318,23106065,zrobilam-dzieciom-detoks-od-smartfona-ale-okazalo-sie-ze-najbardziej.html
https://www.tvn24.pl/internet-hi-tech-media,40/ile-male-dzieci-powinny-korzystac-ze-smartfonow,745341.html
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,23848158,13-latek-pobil-matke-bo-chciala-zabrac-mu-smartfona.html

Jeśli chcesz, to nadal uważaj, że nic się nie dzieje, że nie ma problemu... Twoje życie. Jeśli masz dzieci i dajesz im smartfona bez ograniczeń to już im współczuję, jeśli nie masz a planujesz i zamierzasz dawać im smartfon bez ograniczeń, to uważam, że nie powinieneś mieć dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+4 / 4

@jagyr44 Widzę Panie Kolego, że jednak całkowicie się nie rozumiemy. Ja ciągle mówię o pewnym rozwoju - społeczeństwo się zmienia ze względu na zmianę i dostęp do technologii. O czymś nieuniknionym, co ze względu na tempo sami możemy zauważyć. Choćby prezenty komunijne
Nasi rodzice dostawali zegarek. My - rowery. Dzisiejsze dzieci - laptopy. Jest to pewien trend, ukazujący rozpieszczanie kolejnych pokoleń.

Podanych artykułów nie czytałem głównie ze względu na źródła - niezbyt rzetelne.

I nie chodzi mi o to, żeby dzieci siedziały ciągle w elektronice. Wystarczy im pokazać inne opcje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jagyr44
-5 / 5

@DonSalieri No toż właśnie o to mi chodzi, żeby nie siedziały cały czas w elektronice i żeby chciały wziąć się za inne opcje. Cały ten demot do tego (w skondensowanej formie) nawiązuje. Wszystkie artykuły przytoczone też o tym mówią. Chodzi o przesadę w korzystaniu i wynikające z tego zagrożenie uzależnieniem. Nie twierdzę, że na prezent nie wolno dać smartfona, tylko, żeby przypilnować, żeby dzieciak nie "utonął" w nim całkowicie, bo za parę lat potrzebna mu będzie terapia. Wychodzi na to, że się zgadzamy, więc nie rozumiem polemiki z kolegi strony ;)
Co do rzetelności źródeł to żartobliwie to ujmę: "tak, tak, internet kłamie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@DonSalieri

"Jest to pewien trend, ukazujący rozpieszczanie kolejnych pokoleń"

Tu się nie zgadzam. W latach 80-tych rower był znacznie trudniejszy do zdobycia i bardziej kosztowny, w stosunku do dochodów, niż dzisiaj laptop, smartfon czy tablet. Rzecz jest innego rodzaju: występuje tu skrzywienie percepcji świata, wynikające ze... starości. Dla pokolenia lat 80/90 komputer (nie mówiąc o laptopie) to było wielkie aj waj, podczas gdy rower był czymś zwyczajnym. Dla pokolenia 90/2000 takim aj waj był smartfon czy tablet. Dla pokoleń lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2019 o 10:38

avatar Cascabel
+3 / 3

@DonSalieri I tak samo jak kiedyś zalecane było dawanie dziecku możliwości oglądania telewizji nie dłużej niż godzinę dziennie, tak samo teraz jest z tabletem.
Dziecko które znało wszystkie bajki i siedziało przed telewizorem całe dnie było zaniedbane w takim samym stopniu, co dziecko które obecnie spędza całe dnie z tabletem w ręce. Rodzice chcieli mieć spokój i nie poświęcać mu czasu w takim samym stopniu co obecnie. Z tym, że to zaniedbanie obecnie stało się bardzo powszechne.
Na tyle że są dzieci które w wieku kilku lat nie potrafią mówić, ale za to umieją przełączać bajki na youtube i grać w gry. Nie umieją słuchać, ani skupić się dłużej niż przez kilka minut. To tak zwane "dzieci komórkowe", które w wieku kilku lat lądują na terapii.
I o ile za równie patologiczne uważam zupełne odcięcie dziecka od "nowych technologii", to tworzenie kolejnych dzieciaków które w wieku 13 lat nie umieją trzymać nożyczek, w wieku 10 lat nie umieją się posługiwać nożem i widelcem, a w wieku 18 lat podgrzać sobie obiadu - a do tego na komputerze potrafią tylko grać i oglądać filmiki, a nie z niego korzystać - uważam za coś gorszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+3 / 5

A jakie to ma właściwie znaczenie, czy ja się z tym zgadzam, czy nie? Swoje dzieci wychowuję po swojemu, tak jak ktoś inny wychowuje swoje według własnego uznania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonAlbertino
+5 / 5

Uważam że powinniśmy uczyć dzieci miłości do książek i czytania, bo jest to rozrywka mająca masę pozytywnych efektów. Uważam też że ludzie z internetu nie powinni się wtrącać do tego jak inni wychowują swoje dzieci. Ja wiem że to dla "dobra dzieci" ale dobrymi chęciami wybrukowane piekło. Wkurza mnie jeszcze hejt na internet, to nie jest przecież tak że kiedyś to każde dziecko spędzało dnie przy książkach a odkąd pojawił się zły internet dzieci zwariowały i nie czytają. Przed internetem była telewizja a przed telewizją były zabawy na dworze, często jeśli już czytali to jakieś pisemka dla młodzieży które mają zerowe wartości. No i jeszcze dochodzą szkoły i polski kanon lektur, który też odciąga dzieci od czytania tak bardzo jak tylko się da, więc to nie do końca tylko wina złych rodziców i internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LocosPPG
+8 / 10

Dzieciaki powinny też uczyć się rycia hieroglifów na glinianych tabliczkach i polowania na mamuty. Świat idzie do przodu! Książka jest przeżytkiem! Za 10 lat telewizja i radio też będą używane przez tradycjonalistów 40+ bo młodych będzie to nudzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dompiotrek
+1 / 3

Noooo...
Szczególnie jak napieprza deszczem poza domem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin_Programista
-1 / 9

Pozwolisz kolego, że to ja będę oceniał na co moje dziecko MUSI mieć czas, ok?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sudowiec
+3 / 3

KSIĄŻKI DOBRE TELEFON ZŁY

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-5 / 7

Jak moje dzieci nie będą czytały, to je wydziedziczę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 2

@gottvater Do niczego zmusić się nie da. U mnie mama czyta, ojciec nie. I czytam ja, a brat nie.
A te minusy to chyba od tych, którzy nie czytają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 1

@gottvater Wiem. Źle się wyraziłam. Mnie i brata mama uczyła tego samego, obojgu nam czytała, a wyszło jak wyszło. Uczyć to jedno, a zmuszać to drugie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M miotaczz
+5 / 7

Niektórych postęp technologiczny boli za bardzo.
Książkowicze, to, że czytacie książki w formie papierowej zamiast na tablecie, nie czyni was lepszymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
+2 / 2

Ciągle to samo....nuuuuda !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+5 / 5

nie zgadzam sie, jezeli dziecko czyta ksiazke, co za roznica czy bedzie to robilo z tabletu, czytnika czy papierowej ksiazki? poza tym czas spedzony z interaktywna aplikacja edukacyjna, moze byc znacznie korzystniejsze dla dziecka niz czytanie ksiazki
pozatym wole zeby na swierzym powietrzu moje dziecko spedzilo czas aktywnie a nie z ksiazka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+5 / 5

A ja tam niezmiennie od lat uważam, że istotne jest to, jaka jest treść na obu "urządzeniach", niż ich forma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Michal396
+1 / 5

Zmuszanie dzeciaka do czegokolwiek to idealny sposob zeby go do czegos zrazic. Ja po ksiazki zaczalem siegac po 25 roku zycia (z drobnymi wyjatkami) a lektur nie czytalem bo mi sie nie chcialo. Pozatym napisane archaicznym jezykiem „Klasyki“ sa dobre dla ludzi ktozy je zrozumienia a nie dla 10 latka ktoremu i tak naklada sie od gorna interpretacje. Ktos ma ewidentny problem z tym ze dzieci spedzaja dziecinstwo inaczej niz on sam albo moze nie sa zmuszane do czytania? A jak ja slucham audiobookow bo jezdze bardzo duzo samochodem to tez zle bo ksiaka to tylko potop i biblia koniecznie wypozyczone z biblioteki bo jak sie kupi to strata pieniedzy? ... Kiedys to byly czasy dzisiaj to niema czasow...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kion
+3 / 7

Nie każdy lubi spędzać czas czytając

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erniklb
-1 / 3

Syn mojej znajomej ma 9 lat i nie potrafi sie podpisac. A czytanie to jest fantazja. ale w necie po obrazkach potrafi. wychodzi na to ze dzieci cofaja sie w rozwoju przez internet. bedą jak w egipcie pismo obrazkowe stosowac. nie mowiac o tym ze dupy sobie powycierac nie potrafi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaczorex
+2 / 2

A ja mam wyje...ne :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiritacja
0 / 0

Witam, osobiście dla mnie, nie ma różnicy miedzy "graniem na komputerze" a czytaniem książek fabularnych.
Te dwie rzeczy robię dokładnie z tego samego powodu, ucieczka przed tym co mnie otacza patrz: wyluzowaniem się.
Zagłębiam się w immersji świata stworzonego i zapominam na chwilę (lub dłuższą) o problemach.

W obydwu przypadkach można przesadzić, poza tym, dzisiaj czyta się książki na tabletach/e-bookach, bo jest to po prostu wygodniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem