Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
+
1259 1312
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Syphar
+22 / 48

Przede wszystkim wziął się z tego, że wśród rowerzystów jest sporo ludzi, którzy programowo nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Żadnych. Ze szczególnym uwzględnieniem tych, które dotyczą pierwszeństwa przejazdu. Nie ma dnia, żeby mi jakiś nie wymusił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glup
+6 / 30

@Syphar nie hamuj to z biegiem czasu liczba wymuszaczy spadnie.A poważnie to karta rowerowa i OC na rowery to już nie żart,teraz to konieczność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jankowalski6969
+13 / 23

@aberg - z tego co ja wyczytałem z komentarza @Syphar to bardziej chodzi mu o to że rowerzyści nie przestrzegają ŻADNYCH przepisów i ja niestety podpisuje się pod tym obiema rękami. Tak to już jest. Większość rowerzystów uważa że ulica chodnik i ścieżka rowerowa należy tylko do nich. Nie raz miałem ,,przyjemność" testować swoje hamulce bo jakiś rowerzysta nagle stwierdził że on już nie będzie jechał chodnikiem tylko ulicą i bez rozglądania się wpieprza się na ulicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 13:23

avatar solarize
+7 / 7

@glup OC powinno być na osobę, a nie na pojazd, to oczywiste. To właśnie to powinno się postulować, a nie dorzucenie przymusowego OC na rower. Rząd się ucieszy, że każdy będzie musiał płacić dwa OC - jedno za rower, drugie za samochód, ale obywatel (każdy) na tym straci. Należy więc jasno postulować osobowe OC. To w końcu "odpowiedzialność cywilna", a nie "odpowiedzialność pojazdowa".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glup
-1 / 3

@solarize w teorii masz rację,ale na to możnowładcy nie pójdą,a jak mam się znowu sądzić z ninja i czekać latami na zwrot kosztów,które musiałem ponieść,bo debile nie posiadają zdolności logicznych to sorry,ale nawet najprostsze rozwiązanie będzie skuteczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+4 / 6

@adberg nie odnosiłem się do samego zdjęcia, tylko do pytania skąd jest hejt. A hejt jest stąd, że spora grupa je programowo łamie. Taka jazda jak na zdjęciu jest dopuszczalna, jeżeli nie utrudnia się tym poruszania innym uczestnikom ruchu (art. 33 pkt. 3a). A z tym bywa problem - o ile jak jadę motocyklem to zwykle żaden, to gdy jadę samochodem, z uwagi na to, że współczesne auta są ciche - zanim "się zjadą" jak maja na uszach słuchawki to trwa wieki i niestety jest utrudnianiem ruchu. A też przypominam, że po prawej stronie masz linię ciągłą - to nie jest pobocze do jazdy - a jakoś dwóch pedalarzy (bo to już nie rowerzyści) się tam magicznie znalazło.

Ale nie tylko to jest rzeczywistym powodem hejtu. Oczywiście, że nieprzestrzeganie przepisów (zwłaszcza właśnie kwestii pierwszeństwa przejazdu) będzie irytować, ale także niczym nieuzasadniona agresja niektórych takich osobników. To z kolei szczególnie często spotykam na motocyklu (przypominam, że jadąc na motocyklu owszem mogę zachować przepisowy 1m i wyprzedzić nie zmieniając pasa ruchu... Samochodem zgoda, niemożliwe) gdy mnie ochrzania "bo go wystraszyłem" i "bo za szybko jedziesz" gdzie ograniczenie jest do 70 a ja startowałem spod świateł i mijając go miałem 60km/h - zarejestrowane. Bo on dopiero co ruszył i zdziwiony że ktoś może mieć takie przyspieszenie - otóż motocykle zwykle takie mają i nie piszę o sportówkach, tylko o zwykłym naked.

Druga sprawa, to kwestia kultury związanej z odwiecznym "wszyscy się zmieścimy". Ledwo udało sie (dzięki katamarany!) nauczyć kierowców aut, że w korku prawy pas jak najbliżej prawej, lewy jak najbliżej lewej - i środkiem motocykl się mieści - zwykle nie było z tym problemu dotąd, dopóki rowerzyści nie zaczęli wyzywać kulturalnych kierowców od... chamów, bo nie zostawiają z prawej miejsca na rower. To już kwestia kultury, ale człowieka, który ustępuje (a nie musi) wyzywać od chamów bo ustąpił komuś innemu a nie Tobie, to już jest poniżej krytyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 22:49

K Kryone
0 / 0

Problemem jest to że wielu nie zna przepisów a pcha się na ulice. Nawet na chodnikach często zachowują się jakby droga należała do nich. Brak jakiejkolwiek kultury. Ja nie znam dobrze przepisów więc nie jeżdżę ulicami (poza tym nie czułbym się na nich pewnie), tylko ścieżka rowerową lub chodnikiem jeśli nie ma ścieżki ale wtedy jadę wolno i uważam na pieszych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

@Klindal OC osobowe będzie tańsze od aktualnego na samochód. Na rynku OC jest dobry poziom wolnorynkowej konkurencji, stawki są obniżane (poza ewenementem ze 3 lata temu gdy PiS zmusił poprzez KNF prywatne firmy do podniesienia stawek OC, ale to pomijam). Uśredniony przeciętny obywatel będzie miał zero lub jeden pojazd, z czego może on być tani i wywołujący mniejsze zniszczenia przy kolizji (rower) lub drogi i wywołujący większe (samochód). Nawet osoby z dwoma samochodami będą poruszać się jednym na raz, więc nie spowodują wypadku dwoma jednocześnie (liczba aut tej samej osoby nie wpłynie na częstość wypadków), czyli należy liczyć jej samochody jako jeden. Analogicznie posiadacze wielu rowerów. Reasumując przeciętnie liczba kosztownych wypadków zmniejszy się (bo po uśrednieniu zamiast samych samochodów uzyskujemy pieszych, kolarzy, hulajnogarzy, kierowców, itp), a liczba ubezpieczonych zwiększy. Pociągnie to spadek cen. Oczywiście OC byłoby opcjonalne, ale wtedy użytkowanie dróg, ścieżek i chodników za pomocą pojazdu mechanicznego (w tym hulajnogi) byłoby zakazane dla osób pełnoletnich bez OC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2019 o 18:00

T TheWinterWolf
-5 / 31

Czyli twoim zdaniem hejt na rowerzystów wziął się z tego że krowy przechodzą przez ulicę tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AMason
+4 / 16

@adobek - kolarze, nie kolarze, przepisy obowiązują ich tak samo, jak wszystkich innych uczestników ruchu. Pozwolę sobie przekleić coś, co napisałem rok temu:

Dziś na własne oczy zobaczyłem czym różni się dobrze zorganizowana grupa rowerzystów o złej. Złej do kwadratu. Za Piotrkowem Trybunalskim trafiło nam się jechać za grupą najgorzej zorganizowanych kolarzy jakich w życiu widziałem. Dość powiedzieć, że jechali jak w Tour de Pologne, tyle że niezgodnie z „wszystkimi” możliwymi do złamania przepisami. Od przekraczania linii ciągłej, przez jazdę w para-kolumnie tak, że nie dało się ich wyprzedzić zgodnie z przepisami przez kilkanaście minut, jazda grupami środkiem drogi pomimo że ta była w dobrym (jak na zdjęciu), jazdy parami pomimo że utrudniało to wyprzedzanie, jazda lewą stroną jezdni.
Tak negatywnego przykładu rowerzystów w takim nasileniu już dawno temu nie widziałem. WSTYD! Wydawać by się mogło, że zorganizowane grupy powinny dbać o wizerunek dobrych rowerzystów w trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu... Nie tym razem. Tym razem kierowcy samochodów uczyli się jednej z dwóch rzeczy - cierpliwości lub tego, żeby rowerzystów wyprzedzać niezgodnie z przepisami (bo inaczej się nie da). PS: Na ironię zakrawa, że niektórzy z tych kolarzy jadących lewą stroną lub środkiem, mieli na koszulkach strzałki skierowane w lewo i opisane 1,5m.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 12:49

A adobek
+4 / 4

Przecież to ewidentnie zdjęcie z wyścigu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-1 / 1

@adobek To jakim cudem tam jechał? Oficjalne wyścigi odbywają się z asystą policji to raz, na zamkniętych odcinkach dróg (na ten czas) to dwa. Natomiast wyścigi nielegalne - tu ciekawe że podwójne standardy najwyraźniej obowiązują w policji - są ścigane.

Jeśli natomiast jest to wyścig nie zgłoszony, to obowiązują jak na odcinkach drogowych - pełne przepisy ruchu drogowego. A ci tutaj nie widzę, by przestrzegali jakichkolwiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2019 o 0:27

avatar AMason
+1 / 3

@pawel1148 - nie rozumiem pytania. Ja nie mam pretensji o to, że jechali w kolumnie, a o to, że łamali wszystkie możliwe przepisy. Pisząc "para-kolumna" miałem na myśli to, że jechali jak stado baranów, a nie kolumna. Pojazdy jadące w kolumnie muszą się stosować do pozostałych przepisów drogowych i nie ma zmiłuj się. Rozumiem, że czasem można się zagapić, nie pomyśleć, ale za tą grupą jechałem wystarczająco długi czas, żeby z czystym sumieniem stwierdzić, że to były "barany".

@adobek - zdjęcie, które wrzuciłem w komentarzu było zrobione przeze mnie, na normalnej drodze. I uprzedzając ewentualne pytania - byłem pasażerem samochodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
-1 / 7

Na rowerzystów trzeba uważać, podobnie jak na każdego innego uczestnika na drodze. Najgorszymi rowerzystami są stare dziadki typu działkowiec. Dla nich przepisy to absurd, brak sygnalizacji skrętu czy wymuszanie pierwszeństwa. Takowa para dziadków trzy razy wymusiła na mnie pierwszeństwo. Za trzecim razem zatrzymałem dziadka. Pytam się, czy zna on przepisy. Mówię jemu że ja mam pierwszeństwo gdy jestem na rondzie. Że ktoś kiedyś może potrącić. Jego odpowiedz mnie rozśmieszyła. Pieprzył że ciężko jemu wyhamować, oraz że jest starszy i przez to mam jemu ustąpić. Powiedziałem, że następnym razem potrącę i będzie mi płacił za naprawę auta. Kolejny typ mój ulubiony. Samobójcy typu ninia. Jedzie ci bez oświetlenia, bez odblasków i na czarno ubrany. Mijasz się z jakimś autem, światło oślepi, debil na rowerze typu ninia i jest problem. Oświetlenie kosztuje grosze, ale wielu ma to w duszy. Owszem jest wielu dobrych rowerzystów, stosują się do przepisów. Dbają o swoje bezpieczeństwo, ja sam lubię jeździć rowerem. Tylko że ja wybieram las i jazda po lesie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+3 / 7

@seybr uważaj zebys w tym lesie nie stracil głowy na stalowej lince zawieszonej przez jakiegos debila...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
+2 / 2

@seybr Jesteś pewien, że na rondzie masz pierwszeństwo? Nie zawsze, chyba że przed rondem jest też znak "ustąp pierwszeństwa" :) .
Mówiąc szczerze, w rowerzystów ninja nie wierzyłem, póki sam takiego nie zobaczyłem ostatnio. Inna bajka, że często jakiś gość twierdzi, że lampka z 3W diodą jest za mocna i go strasznie oślepia (bynajmniej nie skierowana na wprost, tylko w dół na jezdnię).
Co do ścieżek rowerowych - najczęściej to porażka. O ile nie rozumiem gości którzy twierdzą że po kostce nie można szybko jechać - w dobrych warunkach do 30 komfortowo, jak rozwija większe prędkości niech sobie dokupi silniczek 1 kW i zarejestruje pojazd jako moped - problem z głowy), o tyle umiejscowienie ścieżek rowerowych woła często o pomstę do nieba - co 200 m skrzyżowania - bez przejazdów, same pasy albo i bez... - co 500-1000 m zmiana strony drogi i podobne pomysły...).
O pójściu na łatwiznę i robieniu CPR na wąskim i uczęszczanych chodnikach nie wspomnę.
PS. Parę lat temu jechałem rowerem po Włocławku wzdłuż jednej z głównych dróg - co 200m przejazd ze światłami i przyciskiem, trzeba wcisnąć i 2 minutki poczekać na zielone, tak że pan co szedł obok chodnikiem za każdym razem doganiał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@Tfujnick tak jestem pewien. Znam przepisy a ronda w mojej okolicy są małe, można powiedzieć że ronda z typowego zadupia. Ja rowerzystów ninia spotykam w ciągu roku, najgorsze kombo to ninia na gazie. Co do dróg dla rowerów masz rację. W mojej okolicy jest lipa, jak są drogi to mało przemyślane. Mieszkałem w Holandii i tam mogłem sobie śmigać na mojej jokozumie. Ja mam mega oświetlenie, kiedyś zatrzymał mnie policjant. Nie do kontroli a z ciekawości, kupił sobie podobny model. Na maksa jak dam to pół lasu widzę. Dla tego wolę las, najwyżej wpadnę na borsuka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@seybr Tak przy okazji pisze się ninJa, a nie ninIa... Po drugie tak jak wspomniał Tfujnick w Kodeksie Prawa o Ruchu Drogowym jest wyraźnie napisane, że pierwszeństwo na rondzie ma osoba która na rondo WJEŻDŻA. Sytuację komplikuje fakt, że przy 99 na 100 rondach każdy wjazd na rondo ma postawiony znak ustąpienia pierwszeństwa... Niestety mało kto w ogóle pamięta o faktycznym pierwszeństwie na rondzie i równie mało kto kojarzy, że na wjazd na rondo musi czekać ze względu na umieszczony znak ustąpienia pierwszeństwa dla pojazdów już znajdujących się na rondzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@AIkanaro musiał bym wam wysłać zdjęcia tego ronda. Panowie tam ciągnik siodłowy z naczepą jedzie na szagę. Jedzie na wprost, bo takie małe. Zresztą panowie, dzisiaj bylem świadkiem jak dziadek wpieprzył się na skrzyżowaniu równorzędnym. Wymusił pierwszeństwo, jak bluzgał na kierowcę. Facet nie dyskutował z nim, wezwał policję. Co do ninja, zapamiętam :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SeDay
+1 / 25

Wzięło się stad że suma IQ krowy i owada jest większa od przeciętnego rowerzysty ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+9 / 11

Oni tez potrafili dopóki prawo im nie zezwoliło na jazdę na całej szerokości pasa zamiast w kolumnie jeden za drugim...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
+2 / 10

Jeżeli peleton jedzie dwójkami to jest dwa razy krótszy. Jeśli trójkami to trzy razy krótszy i dzięki temu łatwiej wyprzedzić. Przecież i tak kierowca jest zobowiązany do zachowania dystansu 1 metra, więc musi wyjechać na drugi pas ruchu, czy wyprzedza jednego kolarza, czy dwóch.
A z drugiej strony prawdziwi kolarze jadą rzeczywiście jeden za drugim, w minimalnych odstępach, wykorzystując tunel aerodynamiczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
-3 / 3

@pawel1148
Nie zgadzam się z Twoją opinią. Także na drodze publicznej prawdziwi kolarze jadą gęsiego i blisko siebie, Metr odstępu? Zapomnij, żeby wykorzystać efekt aerodynamiczny odstęp od koła poprzednika nie powinien przekraczać 20 cm. Najlepiej trzymać go w granicach 10 cm. Wymaga to oczywiście napiętej uwagi, stosuje się też gesty omijania dziur czy potrzeby hamowania. Pierwszy w kolumnie nie może zahamować znienacka i bez powodu.
A właśnie w czasie wyścigu często łamie się ten szyk, żeby wytworzyć ucieczkę albo doraźnie kogoś wyprzedzić.
PS. Gdy dawniej telewizja transmitowała Wyścig Pokoju to gromadził on wielką publiczność, która potem dyskutowała i dzieliła się wrażeniami. Teraz tylko piłka nożna i tego typu nudy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 10

@Egghead To teraz dam ci piękny przykład jak bardzo debilny jest to zapis.

Jedzie ci kolumna, po dwóch. Jeden z lewej strony pasa (czyli przy osi jezdni) drugi z prawej strony przy krawężniku. Chcesz wyprzedać autem. Powiedz mi, jak masz zachować przepisowy metr odległości, jeśli twoje auto zajmuje cały pas? Wtedy w trakcie wyprzedzania takiej kolumny zachowujesz mniej niż metr, więc teoretycznie nie możesz ich wyprzedzić i jesteś zmuszony się kulać 20km/h.

Prawda jest taka że od rowerzystów powinno się zacząć wymagać jakiejkolwiek formy prawa jazdy (nawet durnej karty rowerowej - cokolwiek).

Jeszcze taki głupi tekst słyszałem od kolarzy, że im na ścieżce rowerowej jest za wolno i chcą jeździć szybciej. No sorry winetu, ale ja też bym autem chciał sobie gnać po mieście 120km/h, ale mi nie wolno. Wtedy słyszę że powinienem jechać autem na tor. To proszę bardzo, niech się kolarz zapisze też na jakiś wyścig, albo jedzie na tor :P .
Do tego jak ktoś się porządnie rowerkiem rozpędzi to 50km/h idzie osiągnąć (często nawet więcej, jak jedzie na odpowiednim rowerze). A do jazdy motorowerem który osiąga 45km/h max (a przynajmniej tak być powinno), który ma znacznie lepsze hamulce i opony, do tego musi mieć OC i przegląd, to się wymaga prawka...
Coś tu chyba nie za bardzo podziałało. Tym bardziej że z motorowerami nie było takich cyrków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
+1 / 3

@rafik54321:
Zapis nie jest debilny, tylko niedokładnie przestrzegany (jak większość postanowień PoRD). Rowerzyści obok siebie nie muszą zachowywać odstępu 1 m, bo po pierwsze nie ma różnicy prędkości, a po drugie nie powodują bocznego podmuchu. Dlatego na jednym pasie ruchu zmieścisz nawet 4 ludzi na kolarkach, a trzech to już bardzo swobodnie. Nigdy nie mam problemu z wyprzedzeniem takiej grupy.
Większość rowerzystów ma prawo jazdy, bo są to kierowcy, którzy jeżdżą w czasie wolnym, dla sportu lub do pracy dla zmniejszenia i ominięcia korków. Problem jest z nieliczną, ale bardzo dobrze widoczną grupą, z typowymi przedstawicielami (dama na holenderce, dzieciaki jadące bezładnie i nałogowi łamacze przepisów). Wszystkie te osoby albo nie mają prawa jazdy albo samochodem jeżdżą równie źle.
Tekstu, że za wolno wprawdzie nie słyszałem, ale czasem jest problem, gdy ciągiem pieszo-rowerowym idą całą szerokością madki z bombelkami, dzieci z hulajnogami, czy babcie na spacer z pieskiem. Wtedy rzeczywiście bezpieczniej dla wszystkich jest zjechać na jezdnię. Zwłaszcza, że jak sam piszesz, kolarz może osiągnąć 50 kmph, a to jest właśnie maksymalna dozwolona prędkość w mieście, poza nielicznymi wyjątkami. Choć przyznaję, że z taką mocną nogą to znam niewielu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 3

@rafik54321 co Ty piszesz za bzdury? @Egghead ma rację, sam przepis jest w porządku. Przepis brzmi:

"3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego."

Jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu. Przy jego stosowaniu prawidłowym w chwili, gdy zbliżasz się z tyłu, a więc mogliby utrudniać Ci ruch - zjeżdżają do prawej. I tyle. Nie ma nic debilnego w tym przepisie. Debile co najwyżej stosują go wybiórczo, bez drugiej części.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Egghead właśnie to jest cały debilizm tego przepisu. To że wymaga zmiany zachowania kiedy nadjeżdża pojazd, bo właśnie tego NIE przestrzegają rowerzyści. I bynajmniej, większość rowerzystów jadąca po jezdni nie stosuje się do przepisów. Dziennie jeżdżę po blisko 400km, autem. W mieście, dużym, małym, po wsiach i totalnych zadupiach. Wierz mi. Większość totalnie nie zna przepisów.

"właszcza, że jak sam piszesz, kolarz może osiągnąć 50 kmph, a to jest właśnie maksymalna dozwolona prędkość w mieście, poza nielicznymi wyjątkami." - to że kolarz potrafi osiągnąć taką prędkość nie oznacza że powinien z taką jeździć. Moje auto spokojnie wyciąga 170km/h. To znaczy że powinienem tyle jeździć? No nie. Polityka konsekwencji. Więc kolarz na ścieżce rowerowej też powinien "zachować ostrożność i szczególną ostrożność przy manewrach" i "dostosować prędkość do warunków na drodze".
Niestety, ale rowerzystów obowiązują niemal identyczne przepisy na jezdni co każdy inny pojazd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
0 / 0

@rafik54321:
Nie zrozumieliśmy się. Pisząc, żę kolarz może rozwinąć prędkość 50 kmph na jezdni/ulicy miałem na myśli, że przepisowo jadący kierowca nie ma potrzeby go wyprzedzać, innymi słowy nie tamuje ruchu.
A co do pierwszej części - przepis nie wymaga zmiany zachowania w zależności od nadjeżdżających pojazdów. Grupa ma jechać tak, żeby nie utrudniać ruchu, i tyle. Jeżeli kolarze pozwalają sobie jechać szerzej gdy nie ma ruchu to normalnym jest, że muszą się ścieśnić, gdy coś nadjeżdża. Jednak przepis nic o tym nie mówi, w mojej interpretacji cały czas należy jechać tak, aby nie zajmować więcej niż jeden pas ruchu i zachować odstęp 1 m od linii środkowej. To się da spokojnie zrobić.
Natomiast, że wielu jest wiejskich kolarzy, co to tylko po jedno piwo jadą i nie znają przepisów PoRD to wiem, widziałem nie raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Egghead widzisz i tutaj klaruje się kolejna głupota przepisów. Dlaczego rowerzyście wolno jeździć z takimi samymi prędkościami co innym mechanicznym pojazdom? Stan rowerów nie jest totalnie kontrolowany. Stan hamulców czy opon często jest tragiczny. Droga hamowania też jest dość długa zważywszy skuteczność hamulców.
Wystarczy spojrzeć na rowery z silnikiem pomocniczym. O ile potężniejsze posiadają koła czy hamulce, a wyciągają marne 25km/h. Masa takiego roweru jest niewiele większa od tradycyjnego.
Przy prędkościach ponad 50km/h rower staje się niestabilny. Wiem bo próbowałem.
Dlatego dziwi mnie że nie istnieje ograniczenie prędkości rowerów do 25-35km/h. Z takiej prędkości, od biedy da się nawet zahamować nogami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
0 / 0

@rafik54321:
To akurat łatwo wyjaśnić. Rower wraz z rowerzystą ma niewielką masę i nie wyrządzi nikomu większej szkody niż siniaki czy porysowanie lakieru. Żeby kogoś zabić muszą wystąpić skrajnie pechowe okoliczności. Samochodem możesz zabić człowieka nawet przy minimalnej prędkości, wystarczy przejechać mu po głowie. Dlatego nie tylko prędkość jest ważna, ale i masa pojazdu. Dlatego nie można przykładać takich samych ram do samochodów i rowerów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Egghead motorower nie waży aż tak drastycznie więcej. Raptem kilkadziesiąt kilo.
Argument jest totalnie z odwłoka, bo masa to jedno, jednak prędkość ma znacznie, znacznie większe znaczenie niż masa."
Byle atom, rozpędzony do prędkości światła bez problemu byłby w stanie przestrzelić czołg na wylot :P .

I tutaj nie uderzam do aut. Uderzam do motorowerów, które mają X razy lepsze hamulce, ubezpieczenie, przegląd, lepszej klasy opony, znacznie lepsze prowadzenie. Dziś już nierzadko synchronizowane hamulce czy nawet w najdroższych modelach - ABS. A do tego na motorower potrzeba prawa jazdy. Do roweru nic z tego nie potrzeba, a wolno nim grzać znacznie szybciej. Jak dla mnie to NIE JEST normalne.

Masa mojego roweru to około 25kg (jest dość potężna rama). Masa tzw "komarka" (model marki Romet), to od 45 do 50kg.
Sam ważę około 80kg. Czyli ostatczna różnica to 20-25kg. Ja na rowerze z rowerem ważę około 100kg. Na motorowerze 120kg.
Więc co mogłoby zrobić większą krzywdę, ja jadący na rowerze z prędkością 70km/h czy na motorowerze jadąc 40km/h (komarek raczej więcej nie wyciągał XD). Pamiętaj że zwiększając prędkość dwukrotnie, drogę hamowania wydłużasz czterokrotnie, a co za tym idzie energia pojazdu zwiększa się wielokrotnie względem wzrostu prędkości...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
0 / 0

@rafik54321:
Różnica pewnie niewielka, ale taką ustawodawca postawił granicę: rower nie kwalifikuje się jako pojazd wymagający ubezpieczenia, a motorower już tak. Jakaś granica musi być, bo gdyby przyjąć, że rower musi mieć OC, to dlaczego nie hulajnoga? Pojedzie 25 kmph i masę ma niewiele mniejszą od roweru. A jeśli hulajnoga to dlaczego nie rolki czy deskorolka? Gdzieś trzeba powiedzieć stop, żeby nie wejść w absurdy. Ustawodawca określił tę granicę na poziomie roweru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Egghead ok, fajnie, ma to jakiś sens. Tylko dlaczego rowerem możesz jeździć szybciej niż motorowerem, na który trzeba mieć dodatkowe uprawnienia, przeglądy i ubezpieczenia?
Jeśli więc prędkość miałaby być wyznacznikiem to na rower, prawo jazdy powinno być bardziej wymagane niż na motorower.

TO jest właśnie cały absurd wśród rowerów.
Wg mnie, do jazdy rowerem po jezdni (kiedy obok są alternatywy, np chodnik czy pobocze) to powinno być bezwzględnie wymagane prawo jazdy lub chociażby karta rowerowa. Cokolwiek, jakakolwiek podkładka że kolarz ZNA podstawowe przepisy.
A jeśli ich nie ma, to jazda po chodniku z prędkością do np 25km/h.
Wg mnie to dobry kompromis pomiędzy bezpieczeństwem, wygodą, rozsądkiem i płynnością ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+2 / 10

Hejt na rowerzystow.... chyba hejt na niektorych rowerzystow. Znowu wrzucanie wszystkich do jednego wora...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 3

@blejtran Jedzenie do sklepu też Ci przywiozą rowerem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
+3 / 3

@kondon
Piechotą przyniosą. Przecież napisał. My też wróćmy do sanitarek z I WŚ. Rower z przedziałem dla pacjenta. Bez możliwości udzielania pomocy w trakcie jazdy. Fajna sprawa. W ostateczności będziemy pieszo noszę pchać do szpitala. ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poszlakarolinkadodupy
+6 / 8

30 lat na rowerze, tysiące km w nogach i qrła nigdy nie zrozumiem jazdy obok siebie na drogach z natężeniem ruchu. Potem zbierają wszyscy rowerzysci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Okomorskie
-1 / 1

jada tsk bo to polacy byle dowalic innemu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomecki2007
+6 / 6

Z paroma poruszanymi sprawami i sytuacjami w komentarzach się zgadzam. Nie mam nic do rowerzystów i kolarzy. Nienawidzę tylko grupy ludzi którzy nazywają się rowerzystami, a w du*ie mają pieszych i innych uczestników ruchu. Jest to niestety dość fuża grupa kretynów/ek w Łódzkiem. Na rondach z oznakowaniem wpieprzają się pod koła, na przejściach dla pieszych bez nawet zwalniania przelatują nie wiadomo z której strony. Często nawet ich nie widać. Samobójców wpieprzających się na czerwonym i grupę ninja nawet nie liczę, ponieważ tych jest naprawdę dużo. Irytującą jest też liczba osób jeżdżących ulicą, gdy mają obok całkiem niezłą drogę rowerową. Totalnymi debilami są też Ci, którzy jadą w pojedynkę środkiem pasa ruchu i to pod prąd. Nie pominę też osób nie sygnalizujących zamiaru skrętu, czy też wyprzedzania zaczynając manewr bez uprzedniego zjechanie do osi jezdni tylko podczas wyprzedzania delikwenta/ki pakującej się pod maskę. Rowerzyści z tej grupy uznają to oczywiście za hejt. Sam jestem rowerzystą, gdyż jeżdżę dla zdrowia i w formie treningów. Kierowcą samochodu też jestem i w przeciwieństwie do wielu z tej opisanej przeze mnie grupy przestrzegam przepisów prawa drogowego i też uczę tego córkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamk18
-2 / 2

hejt mają z obu stron bo też i od pieszych nie jedno krotnie widziałem jak zasuwali po chodniku gdy mieli ścieżkę rowerową zaraz obok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AndPaw
0 / 0

bo już widzę jak bezpiecznie wyprzedzasz taki ciąg krów (rowerzystów), bez łamania przepisów nie wiedząc czy ci coś nie najedzie na drugi pas, nie wyprzedzając na skrzyżowani, pasach lub ciągłej. Dlatego jest przepis o kolumnie bo łatwiej wyprzedzić większą grupę rowerzystów jadących po drodze w kolumnie, gdzie na długości zajmują cztery razy mniej miejsca niż jadących gęsiego. Oczywiście nie usprawiedliwia ich to od łamania pozostałych przepisów. Więc biję tylko do głównego demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2019 o 6:04

D Dragoo
0 / 0

Gorzej jak bydło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kolarz_pierdolacy_sciezki
+2 / 2

Po 1: debile są zarówno za kółkiem jak i na rowerach
Po 2: moga tak jechać bo chcą najefektywniej wykorzystac wiatr: https://www.youtube.com/watch?v=h7wPa1Hl5ZA

po 3 : w grupie możemy wykorzystać cały pas
po 4. na debili wyprzedzających specjalnie na centymetry, trąbiących przy wyprzedaniu wożę gaz pieprzowy
po 5: większość z was i tak nie zrozumie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-1 / 1

@kolarz ten nick mówi wszystko.

Ale ok.

Po 1: ok.
Po 2: ależ moga, tylko, że jak słyszą nadjeżdżające z tyłu auto to wtedy gęsiego. Wprost z PORD:
"3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego." - wyjątkowo i tylko wtedy, gdy nie utrudniasz innym. Jak zaczynasz utrudniać - zjeżdżasz do prawej i gęsiego.
Po 3: a na jakiej podstawie niby?
Po 4. A woź, byleś nie używał, bo użycie w tej sytuacji to już nie wykroczenie, a przestępstwo.
Po 5: no tu akurat Twój nick mówi wszystko - znam ja takich co DDR są zbudowane chyba nie dla nich, mimo, że jest obowiązek korzystać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem