Prawidłowo ! Tak powinno być traktowane chamstwo wszędzie, zarówno w restauracji, jak i w sklepie, czy w usługach.
Kelnera trochę poniosło. Mógł odnieść do kuchni, przynieść nowe, nawet dać jej "gratisa", oczywiście wcześniej dodając coś "od siebie" do zawartości. Zrobić filmik i pokazać im na odchodnym, pytając czy im smakowało. :)
@MrProgramista . Na świecie jest ok. 200 państw, to wspaniale że znasz wszystkie te państwa i ich systemy prawne. Szanuję i doceniam. Ale w wolnej chwili rzuć jeszcze raz okiem na kodeks karny naszego kraju, polecam uwadze §2 w artykule 217.
@idzNaWybory
Zbrodnia w Sahryniu – zbrodnia popełniona przez polskie oddziały partyzanckie (Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich) na ukraińskiej ludności Sahrynia 10 marca 1944, podczas akcji przeciwko zgrupowaniom Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) w Sahryniu, Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem.
Ja nikogo tu nie bronie, ale my też święci nie byliśmy.
Z resztą jakie to ma kur*a znaczenie po takim czasie? Pamiętliwość, to wada, która największą krzywdę wyrządza pamiętającemu. Jakby czyjś syn pobił Twojego syna w szkole, bo Twój dziadek kiedyś pobił jego dziadka miałoby to sens? Nie mówię o tym, żeby pobłażać chamstwu, ale porównywanie sprzeczki w knajpie do historycznego mordowania polaków to przesada.
@britta1: nie badz cynikiem i manipulantem. Nikt nie porownuje 300 i 60.000 ludzi. Zbrodnia to zbrodnia i w szczegolnosci te wojenne nie nam oceniac ani tlumaczyc. Tym bardzoej porownywac - chybas chory na cos, jesli tak myslisz. Chcialem tylko "zauwazyc" - tak jak sam to "zauwazasz" (ze 300 to nie 60.000) - ze jednodniowa akcja to nie zmasowana, roczna akcja.
Czy ja wiem, jeśli ktoś byłby naprawdę chamski to pewnie też by mnie korciło, ale zatrudniając kogoś do restauracji patrzyłbym raczej na ludzi o większej cierpliwości. Klienci są różni, niektórzy nie do wytrzymania ale wykwalifikowany personel powinien umieć asertywnie, ale kulturalnie wyprosić z lokalu albo zawołać szefa zmiany. Walenie tortami w twarz nie jest zbyt profesjonalne.
"Śmierć jednostki to tragedia, milionów to statystyka"
Nie ważne, czy 300 czy 60 000 czy ileś tam. Mord to mord. Zabijesz człowieka, jesteś mordercą, zabijesz 300, jesteś mordercą. Problemem ludzi są liczby i liczenie, statystyki, a nie sedno problemu, czyli wzajemne wybijanie się. Historia. Tak to historia. Aż historia i tylko historia. Kolejny problem ludzi, rozpamiętywanie. Nie skupiają się na dniu dzisiejszym, tylko nakładają sobie do głowy martwą przeszłość.Nie zechcę nie rzucać mięchem, bo nie widzę w tym nic złego. Najbardziej obawiam się właśnie tych opanowanych do cna.Nie dają upustu emocjom a potem: "To taki dobry chłopak był, zawsze Dzień Dobry mówił i miał pomalowane ściany w pokoju. No jak mógł wytłuc całą rodzinę".Może inni mają inne sposoby na odreagowanie, ale ja sobie lubię poku***wać, choć nie używam tego jako przecinków, bo to faktyczne przesada. Tak, porównali mi. Grandę w restauracji do rzezi ludzi.Ale tak tu już bywa, nawet demot o maśle i ciepłym nożu sprowadza się do polityki i historii. Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one.
-"proszę tu zobaczyć"
-"muka"
:D
Prawidłowo ! Tak powinno być traktowane chamstwo wszędzie, zarówno w restauracji, jak i w sklepie, czy w usługach.
Kelnera trochę poniosło. Mógł odnieść do kuchni, przynieść nowe, nawet dać jej "gratisa", oczywiście wcześniej dodając coś "od siebie" do zawartości. Zrobić filmik i pokazać im na odchodnym, pytając czy im smakowało. :)
@elefun
Okazali tylko swoją słabość.
Szef może nie widzieć, ale prawo, policja i ewentualny sąd mogą mieć inne zdanie.
@MrProgramista . To nie USA.
@pokos Nie znam kraju, w którym przyłożenie komuś tortem w twarz nie stanowi naruszenia jego nietykalności.
Ale może ty znasz się lepiej.
@MrProgramista . Na świecie jest ok. 200 państw, to wspaniale że znasz wszystkie te państwa i ich systemy prawne. Szanuję i doceniam. Ale w wolnej chwili rzuć jeszcze raz okiem na kodeks karny naszego kraju, polecam uwadze §2 w artykule 217.
@idzNaWybory
Zbrodnia w Sahryniu – zbrodnia popełniona przez polskie oddziały partyzanckie (Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich) na ukraińskiej ludności Sahrynia 10 marca 1944, podczas akcji przeciwko zgrupowaniom Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) w Sahryniu, Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem.
Ja nikogo tu nie bronie, ale my też święci nie byliśmy.
Z resztą jakie to ma kur*a znaczenie po takim czasie? Pamiętliwość, to wada, która największą krzywdę wyrządza pamiętającemu. Jakby czyjś syn pobił Twojego syna w szkole, bo Twój dziadek kiedyś pobił jego dziadka miałoby to sens? Nie mówię o tym, żeby pobłażać chamstwu, ale porównywanie sprzeczki w knajpie do historycznego mordowania polaków to przesada.
@britta1: nie badz cynikiem i manipulantem. Nikt nie porownuje 300 i 60.000 ludzi. Zbrodnia to zbrodnia i w szczegolnosci te wojenne nie nam oceniac ani tlumaczyc. Tym bardzoej porownywac - chybas chory na cos, jesli tak myslisz. Chcialem tylko "zauwazyc" - tak jak sam to "zauwazasz" (ze 300 to nie 60.000) - ze jednodniowa akcja to nie zmasowana, roczna akcja.
Czy ja wiem, jeśli ktoś byłby naprawdę chamski to pewnie też by mnie korciło, ale zatrudniając kogoś do restauracji patrzyłbym raczej na ludzi o większej cierpliwości. Klienci są różni, niektórzy nie do wytrzymania ale wykwalifikowany personel powinien umieć asertywnie, ale kulturalnie wyprosić z lokalu albo zawołać szefa zmiany. Walenie tortami w twarz nie jest zbyt profesjonalne.
@Britta1
"Śmierć jednostki to tragedia, milionów to statystyka"
Nie ważne, czy 300 czy 60 000 czy ileś tam. Mord to mord. Zabijesz człowieka, jesteś mordercą, zabijesz 300, jesteś mordercą. Problemem ludzi są liczby i liczenie, statystyki, a nie sedno problemu, czyli wzajemne wybijanie się. Historia. Tak to historia. Aż historia i tylko historia. Kolejny problem ludzi, rozpamiętywanie. Nie skupiają się na dniu dzisiejszym, tylko nakładają sobie do głowy martwą przeszłość.Nie zechcę nie rzucać mięchem, bo nie widzę w tym nic złego. Najbardziej obawiam się właśnie tych opanowanych do cna.Nie dają upustu emocjom a potem: "To taki dobry chłopak był, zawsze Dzień Dobry mówił i miał pomalowane ściany w pokoju. No jak mógł wytłuc całą rodzinę".Może inni mają inne sposoby na odreagowanie, ale ja sobie lubię poku***wać, choć nie używam tego jako przecinków, bo to faktyczne przesada. Tak, porównali mi. Grandę w restauracji do rzezi ludzi.Ale tak tu już bywa, nawet demot o maśle i ciepłym nożu sprowadza się do polityki i historii. Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one.
Ukraina. Tam nawet Włosi są jacyś inni. Tylko zrobił by tak facetowi to by dostał w ryj.