Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
320 328
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B Buster_tenprawdziwy
+3 / 3

Najlepsze w tym jest to że każda babcia była kiedyś mamą małego dziecka, więc powinna wiedzieć co to za kłopot takie dziecko wychowywać... Niby po co sprawiać jego rodzicom dodatkowych kłopotów, jako zemstę za nie bycie dobrym dzieckiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
+3 / 3

@Buster_tenprawdziwy oczywiście!
Ja swoim dzieciom zapowiedziałam, że jak będę babcią, to im dzieci tak rozpuszczę jak dziadowski bicz!:))))
one doskonale o tym wiedzą:)
i wiedzą dlaczego!:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
-4 / 6

Oberwałem z piąstki w ryj, a babcia do dzieciaka: "Wujek sam się uderzył". Norma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eukaliptu
+2 / 2

To nie jest normą. Mam nadzieje, że zwróciłeś uwagę babci lub rodzicom dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
+1 / 1

@kojot_pedziwiatr to przykre, co napisałeś
moje dzieci mogłam "uderzyć" tylko ja, a że nie uznaję bicia, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana
ale jeśli ktoś uderzył moje dziecko, to miał przerąbane...i zaznaczam, żadnego bicia! Są inne metody...:)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

@eukaliptu @khartus_ moja siostrzenica była rozpieszczana i wszystkie "wypadki" przy zabawie były zawsze winą dorosłych. Potem, gdy grałem z młodą w jakieś gry typu domino, i ona oszukiwała (daj dziecku grać jak chce) to też oszukiwałem (nie jakoś chamsko, mniej więcej to samo co młoda). Oczywiście płacz i foch bo wujek oszukuje. Tylko mama dziecka (moja siostra) pochwaliła mnie za to że się młodej stawiam. Taki plus. Ostatnio był Lany Poniedziałek. Młoda zajęła strategiczne miejsce nad wejściem do budynku. Nie dałem się. Tata wręczył mi litrową butelkę z wodą z której oszczędnie korzystałem w czasie "potyczki" z młodą, no ale w końcu się skończyła. A młoda miała jeszcze 6 litrów. Młoda mogła się na miejscu potyczki przebrać, ja - nie. Więc przerwałem starcie co oczywiście wywołało wielki lament i focha bo wujek nie daje się zmoczyć od góry do dołu. Mówię mojemu rodzeństwu że nie mogą jej tak rozpieszczać i że nawet ja uważam że mnie trochę za bardzo rozpieszczali za młodu. Powoli dociera na szczęście. Bo wszyscy mają już nieco dosyć jej fochów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
0 / 0

@kojot_pedziwiatr
widzę, że masz jednak rozsądne podejście i dobre zadatki na tatę
patrzę na te minusy i zastanawiam się kto Ci je dał? Czy rozpieszczone bachory, czy tępe dzidy, które nie zrozumiały tego co napisałeś? :)
nieważne, kto by się tym przejmował?:)
mój syn był za młodu rozpuszczonym dzieckiem...przez chwilę:)
największą dla niego karą było było kazanie mu zamknąć drzwi z drugiej strony. Źle znosił nierozmawianie z nim. Zero bicia. Uważam, że bicie jest słabością dorosłych. Kiedyś pewna psycholog radziła, że pobłażając dzieciom, wyrządzamy większą szkodę niż jak się zetkną z rzeczywistością. Miała rację. Wszystko zależy od sposobu w jakim mówimy prawdę :)
podoba mi się Twoje podejście, tak trzymaj:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

@khartus_ no nie wiem czy jestem. Jak psociłem za dziecka to dostawałem lanie rzemieniem po dupie (aż kiedyś go spaliłem w piecu). Potem dostawałem pasem. Nie "za każde przewinienie" tylko za taki poważne sprawy. Teraz, gdy widzę jakieś rozwrzeszczane i bezkarne dziecko to mówię do żony że chyba dawno nie dostał lania. Tak samo siostra, gdy zostawiała mi młodą pod opieką, powiedziała mi "nie możesz jej bić". W zasadzie boję się ojcostwa bo wiem że siłowe metody są złe, ale nie mam cierpliwości do tworzenia dyscypliny słowem. Trudny temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
0 / 0

@kojot_pedziwiatr
jestem przeciwniczka bezstresowego wychowania ale bicia nie uznaję...z pewnych bardzo ważnych powodów
i wiem, że dzieci można wychować bez bicia na porządnych i wartościowych ludzi, szanowanych przez innych i takich, których mi zazdroszczą ale!...
to strasznie wyczerpująca praca wymagająca cierpliwości
metod jest wiele, a każde dziecko inne...i musiałam dopasować metody do dziecka :)
biciem tylko potęguje się bunt i osiąga odwrotny efekt, jest tyle metod wychowawczych, grunt, to nie popuszczać :)...
Ty masz świadomość co inni robią źle i to jest dobre:)... wszystkiego dobre na drodze życia i jak najmniej problemów z potomstwem :)
ps
najgorsze jest, kiedy człowiek się wysila, a rówieśnicy bądź dziadkowie niszczą Twoja pracę.... ale i na takich znajdzie się sposób :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrraca
+1 / 1

Bo rodzice są od wychowania, a dziadkowie od rozpieszczania :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem