Jak gość wypije to spełniają mu się stare, znane kawały. Na jego miejscu próbowałbym dalej, bo jest sporo kawałów ze złowieniem złotej rybki. Z drugiej jednak strony istnieje ryzyko, że złapie go diabeł i każe wraz z Niemcem i Ruskiej robić jakieś dziwne rzeczy. Ciężki wybór...
Jak gość wypije to spełniają mu się stare, znane kawały. Na jego miejscu próbowałbym dalej, bo jest sporo kawałów ze złowieniem złotej rybki. Z drugiej jednak strony istnieje ryzyko, że złapie go diabeł i każe wraz z Niemcem i Ruskiej robić jakieś dziwne rzeczy. Ciężki wybór...
Wolę to niż rzygać dwa dni i dwie noce...
Ktoś mi wytłumaczy magie przepisywania starych kawałów na rozmowe smsową? Jest wtedy śmieszniej? Czy może ktoś wierzy że tak było naprawdę?
Ale sucho. Aż musiałem pójść do kuchni po szklankę wody...