Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
539 570
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W Wiadro1
+9 / 15

W wydaniu niektórych patriotyzm nie polega na przekrzykiwaniu się kto bardziej kocha Polskę, ale kto bardziej kogo nienawidzi i chce się pozbyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-1 / 11

Jeśli społeczeństwo będzie dyktować wszystkim jak mają żyć - ludzie będą uciekać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2019 o 15:05

avatar Fragglesik
+5 / 7

@kondon "społeczeństwo będzie dyktować innym" A kto jest "tym innym", nie należącym do społeczeństwa?.............:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2019 o 10:49

avatar kondon
+2 / 2

@Fragglesik Ja nie mogę Ci mówić jak masz żyć, Ty nie możesz mi. Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem - poprawię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
-1 / 5

@kondon W takim razie - To nie jest prawdą, tylko anarchistyczną pierdołą, chwytliwą dla nastolatków. Społeczeństwo jest to zestaw ludzi żyjących w danym kraju i od siebie zależnych, a co za tym idzie - pojedynczy człowiek MUSI przestrzegać pewnych norm, obyczajów i nakazów, narzuconych przez innych ludzi, gdyż żyje z innymi ludźmi i ne ma żyć, jak chce, a tak, by jak najmniejszej liczbie ludzi przeszkadzać. Taka jest prawda. Z resztą człowiek w społeczeństwie korzysta z wszystkich jego wytworów, więc, jeśli chce być uczciwy - niech w zamian za to dostosuje się do jego wymogów, jeśli chce korzystać z jego wytworów, a nie chce z nim współdziałać, to pasożytnictwo. Twoje zdanie idealnie pasuje dla siedzących na bezrobociu Karyn, Sebków i "niepracującej szlachty", która myśli właśnie w ten sposób.......:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2019 o 18:15

avatar kondon
-1 / 7

@Fragglesik Ale farmazony... Masz 15 lat, że muszę Ci tłumaczyć co dokładnie mam na myśli?
Jest oczywistym, że mamy sobie nie przeszkadzać - moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna Twoja. Natomiast mówienie komuś w jakim wieku ma posłać dziecko do szkoły, jakie ma wziąć lekarstwa, czy tak prosta sprawa jak zapięcie pasów to nie jest przeszkadzanie, tylko narzucanie innym swoich racji. Nigdy nie miałem na myśli anarchii i powinieneś się tego domyślić.
Pasożytnictwem jest natomiast zabieranie jednym i dawanie drugim, co u nas jest stosowane na masową skalę, która dodatkowo się zwiększa. Jak tak dalej będzie to zostaną w kraju tylko Ci, którzy coś dostają. Ciekawe z czego wtedy będą rozdawać...
Jeśli nie chcę korzystać z wytworów społeczeństwa (przynajmniej z tych, których mam możliwość - ZUS, NFZ...), czemu nie mogę z nich zrezygnować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+3 / 5

@kondon Tyle że ta Twoja "wolność" zazębia się w wielu miejscach z wolnością innych. Dziecko do szkoły idzie w konkretnym wieku, bo pod to przystosowany jest system edukacji - dobrany program, wyposażenie szkół itd. Pasy zapinasz dlatego, że w razie czego społeczeństwo zrzuca się na Twoje leczenie i wydaje kasę na ratowanie Cię po wypadku.

Twoje gadanie o wolności przypomina człowieka, który rozpala ognisko w mieszkaniu w bloku - bo to przecież jego mieszkanie i co sąsiadów obchodzi, co się za ścianą dzieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-4 / 6

@jonaszewski "Pasy zapinasz dlatego, że w razie czego społeczeństwo zrzuca się na Twoje leczenie i wydaje kasę na ratowanie Cię po wypadku" a pracuje się po to żeby społeczeństwo zrzucało się na twoją emeryturę? nie dzięki. wole sam o to zadbać i nie płacić na innych :)

"Twoje gadanie o wolności przypomina człowieka, który rozpala ognisko w mieszkaniu w bloku - bo to przecież jego mieszkanie i co sąsiadów obchodzi, co się za ścianą dzieje" i nie powinno dopóki nie będzie to szkodzić innym. a to że szkodzi sobie sam nie powinno interesować społeczeństwa :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+5 / 5

@kondon Zgadzam się z Twoją definicją granic wolności, ale problem powstaje gdy trzeba to zastosować. Ty np jesteś przeciw obowiązkowym szczepieniom, sam chcesz o nich decydować i uważasz to za granicę Twojej wolności, ale jeśli przeczytasz hasło "odporność stadna" to nagle okazuje się, że fakt Twojego zaszczepienia ma wpływ na moje zdrowie, więc z mojej perspektywy Twoje szczepienie nie jest tylko Twoją sprawą. To tylko przykład, bo na tej samej postawie można dyskutować np o pomocy społecznej i jej granicach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@jonaszewski Właśnie nie! Ognisko w mieszkaniu zagraża całemu blokowi. Komu zagraża posłanie do szkoły dziecka w innym wieku? Komu zagraża mój brak pasów? Komu zagraża dowolne kupowanie sobie leków? SYSTEMOWI! Tylko i wyłącznie jemu. Nie ma państwowej edukacji i służby zdrowia - nie ma problemów.

@mudia Ten konkretny przypadek wymaga głębokiego przemyślenia. W chwili obecnej jestem przeciw przymusowi (choćby dlatego, że jakość przymusowych usług drastycznie spada), natomiast nie twierdzę, że zdania nie zmienię. Raczej się nie znam i nie bardzo wypowiadam się w tym temacie. Podobny przypadek - antybiotyki. Tutaj dopuszczam recepty.
Cała reszta natomiast powinna być dobrowolna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prylikm
0 / 0

@kondon zgadzam się z Tobą w 99,9 procentach. Nie zgadzam się jedynie z pasami. Tak się składa, że brak zapiętych pasów zagraża nie tylko Tobie, ale też i innym członkom ruchu drogowego. A to dlatego, że kiedy coś się wydarzy na drodze, to przez brak zapiętych pasów stracisz kontrolę nad kierownicą (bo przez brak pasów będzie miotać tobą po całym aucie), a jeśli stracisz kontrolę nad kierownicą - Twój samochód zagraża innym ludziom, bo nie jest przez Ciebie kontrolowany. Natomiast jeśli miałbyś zapięte pasy, to obojętnie co by się wydarzyło na drodze - pasy zawsze będą trzymać Cię w jednym stabilnym miejscu byś mógł kontrolować kierownice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2019 o 17:49

avatar kondon
0 / 0

@prylikm Nie słyszałem jeszcze o takim argumencie ;] Raczej się mówi, że wypadając przez szybę można kogoś uszkodzić, ale oba te przypadki są bardzo mało prawdopodobne. Jeśli ktoś straci tak mocno kontrolę nad samochodem, że aż będą potrzebne mu pasy, to i tak jej nie odzyska. Już większy wpływ na bezpieczeństwo mają opony czy hamulce, ogólnie samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prylikm
0 / 0

@kondon Nie mówimy tutaj o ekstremalnych przypadkach (takich jak miotanie po całym aucie). Wystarczy małe uderzenie czy poślizg by Cię na chwilę przestawić i odebrać na sekundę kontrolę nad kierownicą. A na drodze nawet ułamki sekund decydują o życiu i śmierci. Zapięte pasy zawsze gwarantują ci możliwość kontroli nad kierownicą i pedałami, obojętnie co by się nie wydarzyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2019 o 17:56

M mudia
+1 / 1

@kondon Uważam, że największym (bezpośrednim) problemem są nasze władze i nie mam na myśli tylko obecnych, ale właściwie wszystkie rządy od czasów SLD w 9x (choć pewnie problem jest globalny z nielicznymi wyjątkami). Rządy nie działają dla dobra ludzi tylko dla własnego dobra. Wiem, że to brzmi jak frazes, ale po kolejnych i kolejnych wpadkach, konsekwencją jest brak zaufania społeczeństwa. Wracając na chwilę do przykładu szczepień. Są one dobre dla ogółu, ale zdarzały się wpadki, bo zdarzają się osoby z powikłaniami po szczepieniach. Cześć tych powikłań jest czystym przypadkiem, ale niektóre wynikają z potencjalnie złej szczepionki lub innego błędu człowieka (np brak badań lub źle przebadane dziecko). Nikt nie jest idealny i biorę pod uwagę, ale zamiast stanąć naprzeciw społeczeństwa i wytłumaczyć co, jak i dlaczego, to pojawiają się pomysły na coraz to większe penalizowanie unikania szczepień. To nie jest dobra droga. Tu chcę zaznaczyć, że RAZ jeden jedyny, właśnie za czasów obecnych władz, usłyszałem jakieś próby tłumaczenia i niestrszenia ludzi konsekwencjami braku szczepień, ale to było raz i ogólnie władza jedynie potrafi naszczuć jedną grupę ludzi na drugą rozgrywając naród przeciw samemu sobie. Więc problemem są władze... oraz sami ludzie, bo nie tylko dają się rozgrywać, ale (co widać choćby po komentarzach w demotach) najchętniej to rozszarpali by przeciwnika, choćby elektronicznie. Ale cóż, jeśli właśnie tacy ludzie są przydatni władzy, to jak spodziewać się poprawy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@mudia Oczywiście zgadzam się z Tobą ze wszystkim (poza tłumaczeniem obecnych władz, tego po prostu nie słyszałem i nie mam zdania).
Socjalizm jest zaprojektowany na takie właśnie działanie i dopóki nie będzie jakiegoś ogromnego kryzysu to chyba świat z tego nie wyjdzie. Polska ledwo co wyszła z komuny a ludzie powoli domagają się jej powrotu :(
Ludzie nie chcą wolności i związanej z nią odpowiedzialności, wolą mieć "zapewnioną opiekę" państwa. Ch*jowo, ale stabilnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@kondon Widzę, że nagle nie rozmawiamy o swobodach indywidualnych, tylko o ustroju całego państwa :) To jest temat rzeka. Przede wszystkim cofanie się w cywilizacyjnym rozwoju jest szkodliwe dla całego społeczeństwa. Nacisk na indywidualizm w społeczeństwie stadnym, jakie tworzą ludzie, spowodowałby jego rozpad. Ponieważ nie możesz istnieć samodzielnie, bez innych, musisz innym podporządkowywać część swojej wolności. Dla konkretnego dobra. Na przykład alergicy muszą płacić podatki, z których finansowane są nasadzenia kwiatów w parkach. Nieumiejący pływać zrzucają się na publiczne kąpieliska, a rowerzyści na autostrady. I w tym kontekście rzeczywiście chodzi o to, żeby się nie wyłamywać z systemu. Bo to tak, jakby wyjmować z zegarka pojedyncze kółka zębate albo dokładać kolejne - zaburzysz mechanizm. W skrajnym przypadku, gdyby każdy chciał wszystko robić po swojemu, trzeba by mieć 5 milionów szkół dla 5 milionów indywidualistycznie nastawionych dzieci ;)

A po drugiej stronie mamy np. silnie zatomizowane japońskie czy chińskie społeczeństwo, które wszystko robi na "raz". Gdy my debatujemy nad tym, czy zbudować jedną elektrownię wiatrową, u nich rząd nakazuje "zbudujcie tysiąc". My kombinujemy, jak dostosować kraj do jednostki, oni dostosowują jednostki do kraju. Nie wiem, czy osiągną wysoką jakość życia, ale przewagę gospodarczo-militarną na pewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@jonaszewski Socjalizm to nie rozwój! Narobić byle czego, aby tylko kolega miał stanowisko i czym się wykazać to żaden rozwój.
A na co komu publiczne kąpieliska? Jeśli będzie potrzeba stworzenia kąpieliska - wystarczy pozwolić ludziom działać i "samo" powstanie. Autostrady też mogą być prywatne (od początku), chociaż nie wiem czy w tak mały kraju to się uda. Kwiatki można sobie sadzić w domu czy na działce, nie są potrzebne wszędzie.

No i dobrze, niech ten cały socjalistyczny mechanizm się rozwali jak najszybciej! Musisz zapinać pasy bo publiczne ubezpieczenia - zlikwidować je i już nie będzie problemu z pasami, ale ludzie nie będą mieli się za co leczyć - no jak rząd zabiera pół samej wypłaty + dalsze podatki to nic dziwnego. Nie zrezygnujemy z przymusowego ZUSu bo trzeba z czegoś wypłacać emerytury. Ten system był tak projektowany, aby wyjście z niego było bardzo trudne...

Co jest złego w dużej ilości zróżnicowanych szkół?

Nie znam azjatyckich systemów, ale jeśli jest tak jak mówisz to również jest to głupie. Dajmy działać rynkowi - będzie potrzeba elektrowni to ktoś ją zbuduje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@kondon Ależ oczywiście, że państwo opiekuńcze to rozwój. Ludzkość dąży do 1) bezpieczeństwa, 2) zmniejszenia obciążenia pracą, 3) poprawy jakości opieki zdrowotnej oraz 4) poprawy jakości życia w ogóle. W piramidzie Maslowa znajdziesz więcej dążeń. Ruch w kierunku indywidualizmu i oderwania od społeczeństwa idzie pod prąd potrzeb.
Idąc tym tropem, należałoby powiedzieć, że coś tak skrajnie socjalistycznego jak rodzina jest wynaturzeniem. Jakże bowiem może być tak, że starcy i dzieci nie pracują, utrzymywani z podatków pracujących? Jakże może następować pomiędzy członkami rodziny przepływ dóbr bez ich właściwej wyceny pieniężnej? Ile ojciec powinien skasować od syna za zabranie go na ryby? Czy dziadek może żądać pieniędzy za opiekę nad wnukiem, który zachorował i nie poszedł do przedszkola? Jak wyceniamy usługi tradycyjnej matki, która sprząta i pierze dla całej rodziny? Czy chorej babci nie należy się opieka, jeśli za nią nie zapłaci? Ile jest warta "szklanka wody" podana matce przez córkę?

Nie ma nic bardziej socjalistycznego od rodziny. I nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że odejście od tego modelu w kierunku kapitalistycznego indywidualizmu byłoby postępem.

Proponujesz smutny świat, w którym każdy ma tylko to, co sobie zrobi sam. Nie ma dóbr wspólnych i nawet powietrze może być brudne, bo ten, kogo stać, kupi sobie szczelną maskę przeciwgazową, a ten, kogo nie stać, w imię wolności będzie mógł dymić starym dieslem i powtarzać, że od smrodu nikt nie umarł. Mówisz o zlikwidowaniu ubezpieczenia publicznego: super, ale zakładasz, że każdy choruje dopiero wtedy, kiedy odłoży odpowiednią kwotę. Nie przewidujesz chorych na raka 20-latków?

Tak właściwie to Twoja oferta dla mnie zawiera jedynie informację, że będę musiał więcej pracować i dużo odkładać, a w razie wypadku czy choroby zostanę z tym sam, bo społeczeństwo będzie mnie miało w dupie. Mówisz, że ładny park będę miał wtedy, kiedy go sobie kupię, a drogą pojadę wtedy, kiedy ją sobie zbuduję albo kiedy za każdy kilometr zapłacę na jakiejś rogatce myto innemu właścicielowi tego kilometra, tak jak kiedyś płacono za przejazd mostem.

Spójrz na to trzeźwo i powiedz, czy taki model jest atrakcyjny i czy przekonasz do niego większość, bo tylu zwolenników potrzebujesz, aby zmienić ustrój społeczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@jonaszewski Wolność promuje rozwój. Socjalizm go ogranicza i promuje równość - wszystkich w dół (poza systemowymi elitami). https://www.heritage.org/index/ranking ranking wolności gospodarczej, państwa na jego szczycie są biedne czy bogate?
Z tą poprawą jakości opieki zdrowotnej to jakiś żart? Kiedy napastnikowi nie możesz nic zrobić to jest bezpiecznie? Faktycznie, Polacy pracują bardzo mało... No w sumie możesz sobie tak dążyć, a że to się zupełnie nie udaje to już inna sprawa.
Co mnie obchodzi do czego dąży ludzkość? Niech każdy dąży sobie do czego chce - jego decyzja. Nie narzucam nikomu żadnego indywidualizmu. Chcę, aby każdy mógł podejmować decyzje za siebie. Chcesz sobie z kolegami stworzyć dobrowolną komunę? Proszę bardzo, ale nie masz prawa do niej zmuszać nikogo. Ustalcie sobie jakie chcecie zasady i się ich trzymajcie.

Nie zgadzam się z tym, aby ktokolwiek był utrzymywany z podatków innych osób. Zabieranie jednym a dawanie drugim jest kradzieżą. Pomagać należy dobrowolnie.

W rodzinie każdy może sobie wszystko wyceniać jak chce, jak sobie ustalą tak będą mieli, jak wychowają dzieci, tak będą mieli na starość. Nie Twoja sprawa.

O dobra wspólne nikt nie dba, ich wytwarzanie jest bardzo drogie i często z przekrętami. Ludzie sobie sami zorganizują to, czego potrzebują.
Powietrze i środowisko przekracza granice wolności jednostki.
Od chorób są ubezpieczenia, ew. społeczeństwo, ale tylko dobrowolnie.

Mniej pracować, natomiast odkładanie rzeczywiście będzie rozsądne. Możesz się też od wszystkiego ubezpieczyć. Jeśli będziesz niemiły dla społeczeństwa to prawdopodobnie tak będzie. Jeśli kiedyś komuś pomożesz, jest szansa, że się odwdzięczy.

Cena za przejazd kilometra autostrady to kilkanaście groszy. Koszt paliwa (8l/100km) to 40 groszy. Gdyby zlikwidować wszystkie opłaty w paliwie to byłoby taniej jeździć wszędzie płatnymi autostradami niż teraz "darmowymi" drogami. Do opłat masz gps i inne systemy elektroniczne. Nawet nie zauważysz, że zapłaciłeś, no może Ci powiadomienie wyskoczy...
Pisałem też, że taki system może się u nas nie sprawdzić. Nie ma miejsca u nas na konkurencyjne drogi i może on nie działać zbyt dobrze na drogach lokalnych.

Oczywiście, że taki model jest nieatrakcyjny dla głupiego politycznie społeczeństwa, które nie ma żadnego pojęcia o gospodarce i woli wszystko "dostawać". Ludzie wolą żyć ch*jowo, ale stabilnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@kondon Twoje opinie o socjalizmie są obiegowe i słabo przemyślane. Socjalizm nie istnieje w praktyce, są tylko państwa socjaldemokratyczne oraz dyktatury, które dla niepoznaki nazywają się "ludowymi". Ale ranking wolności gospodarczej, który podajesz, jest ciekawy. Na samym szczycie mamy "komunistyczny" Hongkong, potem jest Singapur, kraj autorytarny kierowany przez Partię Akcji Ludowej; w parlamencie nie ma opozycji. Dalej mamy socjaldemokratyczną Nową Zelandię (rządzi lewicowa Partia Pracy). Następnie konfederacyjna, równościowa Szwajcaria (rządzi Szwajcarska Partia Ludowa). Szukamy krajów czysto kapitalistycznych, prawicowych. Pierwszym będą chyba Stany Zjednoczone, numer 12 na liście wolności gospodarczej, za fundamentalistycznymi Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Tak, zdecydowanie potwierdziłeś, że najbogatsze kraje z największą swobodą gospodarczą to kraje socjalistyczne lub socjaldemokratyczne.

"Co mnie obchodzi, do czego dąży ludzkość" - kpisz, czy o drogę pytasz? :) Baruj się z miliardami, jeśli chcesz, ale tylko idiota porywa się z motyką na słońce. Niestety, trudno dyskutować z kimś, kto uważa, że większym osiągnięciem ludzkości jest umrzeć na raka z braku pieniędzy niż pozwolić na odebranie sobie składki w podatkach. Podobnie też nie rozumiesz, jaka jest zasada działania ubezpieczenia, dlatego wydaje Ci się, że taniej jest dobrowolnie się ubezpieczać niż przymusowo.

"Cena za przejazd kilometra autostrady to kilkanaście groszy. Gdyby zlikwidować wszystkie opłaty w paliwie to byłoby taniej jeździć wszędzie płatnymi autostradami niż teraz "darmowymi" drogami" - zadanie matematyczne: budowa drogi kosztuje 100 milionów. Kiedy opłata opłata będzie mniejsza - gdy rozłoży się ją na cały wielomiolionowy kraj, czy kiedy będą ją ponosić tylko nieliczni użytkownicy? I czy ci, którzy nie jeżdżą autostradą, nie powinni płacić za to, że dzięki niej mają mniejsze korki na drogach lokalnych?

"Oczywiście, że taki model jest nieatrakcyjny dla głupiego politycznie społeczeństwa, które nie ma żadnego pojęcia o gospodarce i woli wszystko "dostawać". Ludzie wolą żyć ch*jowo, ale stabilnie" - uchwyciłeś (prawie) sedno problemu. Ludzie, zgodnie z piramidą Maslowa, o której pisałem, mają taką dziwną przypadłość, że lubią żyć spokojnie, bez stresów i zmartwień, w miarę możności wygodnie. Lubią wiedzieć, że jeśliz achorują, zostaną wyleczeni, a jeśli będą mieć dziecko, to państwo zadba o jego dobrą edukację. Dlatego na pierwszym miejscu rankingu zadowolenia z życia są socjaldemokratyczne Norwegia, Dania i Islandia. Przed "wolnościowymi" USA jest w nim nawet Kostaryka.

Poza tym dziwnie często liberalizm głoszą młodzi i zdrowi single, przekonani, że świat stoi przed nimi otworem, a socjalistyczne podatki i składki tylko ich krępują. Doskonale to pamiętam, bo sam kiedyś sprzeczałem się ze wszystkimi "lewakami", wysuwając dokładnie takie same argumenty ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@jonaszewski Ranking nie odnosi się do rządów, ale wolności w określonych dziedzinach.
Socjalistyczne są one co najwyżej z nazwy...
Niekoniecznie prywatne leczenie będzie tańsze, natomiast na pewno o wiele lepsze. To wcześniej to jakiś bełkot...
Nie, nie uważam za dobre, aby ktoś musiał płacić na coś, z czego nie korzysta.
Wyleczeni? Może jak pójdą prywatnie. Dobra edukacja? Żartujesz, prawda?
Kraje, które wymieniłeś są w niewielkim stopniu socjalistyczne
To, że ludzie zmieniają poglądy nie oznacza, że mądrzeją z wiekiem. Po prostu dostosowują się do świata i tracą ideały. Wolą żyć ch*jowo, ale stabilnie. Prawda się nie zmienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon Nie ma czegoś takiego jak prawda. Są tylko fakty i ich interpretacje. Idealizm polega na zakładaniu, że to, co dla mnie dobre, jest dobre dla wszystkich. Tymczasem ani nie jest dobre dla wszystkich, ani często nie jest dobre nawet dla idealisty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@jonaszewski Nawet gdyby socjalizm był dobry dla wszystkich i rzeczywiście działał (a nie działa - takie są fakty) - ja mam go gdzieś. Nie można narzucać wolnym ludziom jak mają żyć!
Fakty się nie zmieniają, zmienia się ich interpretacja - z rozsądnej na życzeniową, utopijną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon Żądając liberalizmu, też narzucasz innym, jak mają żyć. Wyznając liberalizm w socjaldemokratycznym społeczeństwie, stajesz się de facto ideologicznym pasożytem na wielu dobrach wspólnych; ewentualnie płacisz na nie, ale świadomie odmawiasz korzystania z nich.
I odwrotnie, ktoś domagający się państwa opiekuńczego w kraju samych Friedmanów będzie postrzegany jako ciężar dla innych.

Ludzie to istoty społeczne. Nie da się być "samotną wyspą".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@jonaszewski Nie narzucam niczego innym. Chcę, aby wszyscy byli wolni i sami podejmowali decyzje o sobie. Chcesz żyć w komunie? Proszę bardzo. Zrób sobie taką z podobnymi ludźmi i miejcie wszystko wspólne. Mi nic do tego. Natomiast ja muszę płacić na "dobrodziejstwa" obecnego systemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon No i ludzie demokratycznie podjęli decyzję, że chcą socjaldemokracji. Pozostaje się podporządkować woli większości lub wyjechać tam, gdzie większość stanowią liberałowie. Podkreślam raz jeszcze: człowiek nie jest samotną wyspą i musi się podporządkować innym. Kiedy grupka kumpli idzie razem do kina i dyskutują nad filmem, zawsze znajdzie się taki, któremu się film mniej spodoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@jonaszewski Życie to nie film... Nie zgadzam się, żeby demokratycznie decydowano co ktoś ma robić w swoim życiu! Jeśli takiemu się film nie podoba to po prostu nie idzie z nimi. Jak to porównasz do obowiązkowych składek?
Ludzie nie chcą socjaldemokracji, ani żadnego innego systemu. Są zbyt nieświadomi, aby w ogóle podjąć decyzję. Nawet nie wiedzą co to. Głosują byle jak, na znane twarze, na tych, co obiecają najwięcej. Nie mają pojęcia co robią i jakie to ma konsekwencje. Nawet nie wiedzą ile podatków płacą, a Ty mówisz, że ktoś podjął decyzję...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon Ludzie głosują za większym bezpieczeństwem, opieką zdrowotną i innymi zabezpieczeniami. Istotą rozwoju społecznego jest właśnie dążenie do tego, żeby żyło się spokojniej. Ludzie tacy jak Ty, gotowi podjąć ryzyko życia na własną rękę, to raczej mniejszość. Pokazują to indeksy jakości życia, w których czołowe miejsca zajmują z reguły kraje socjaldemokratyczne, o wysokim udziale państwa w życiu człowieka. Zresztą to dość naturalne, że jako zwierzę stadne, wychowujące się w grupie, w rodzinie, uzależnione od innych przez kilkanaście pierwszych lat życia - dążymy do utrzymania takiej społecznej opieki także przez kolejne lata.

Co do głosowania, jestem jak najbardziej za świadomym wyborem, jednak do tego potrzeba edukacji, a sporo osób jest może nie tyle intelektualnie niezdolnych do rozkminiania bardziej złożonych zagadnień, co po prostu nie chce tego robić. Setki tysięcy lat ewolucji wymusiły na nas podążanie na skróty; ostatnie kilka tysięcy lat zorganizowanego życia społecznego tego nie zmieni. Wciąż żyjemy w paleolitycznej komunie, a raczej próbujemy ją budować we współczesnych czasach, kiedy "plemię" liczy sobie kilkadziesiąt milionów osobników, których niewiele łączy.

W jednym się mylisz: chociaż nie mają podstaw ani wiedzy, ludzie naprawdę decydują. Podejmują decyzję. Nieprzemyślaną, głupią, opartą na niepełnej wiedzy, emocjonalną - ale decyzję, która mocą prawną dotyczy każdego z nas. I jeśli tego nie chcemy, możemy wyemigrować. Tylko dokąd, skoro wszędzie są jacyś ludzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@jonaszewski Jeśli chcesz bezpieczeństwa - ok, ale kup sobie je na własną rękę, a przynajmniej nie zmuszaj do takiej postawy innych. Do tego jakość tych państwowych usług jest... niska.

W takiej Skandynawii jest mniej socjalizmu niż u nas, co pozwala im się szybciej rozwijać.

Aby poprawić jakość demokracji wystarczy zlikwidować głosowanie dla wszystkich. Pomysły są różne, można płacić za możliwość głosu, można zrobić egzamin z podstawowych pojęć, każdy kto brał zasiłki i dotacje mógłby tracić prawo głosu... Wystarczy wola polityczna, aby było lepiej, ale tej nie będzie, bo politycy żyją z obecnego, złodziejskiego systemu.

Podejmują decyzję o głosowaniu na jakąś osobę, nie na system, o którym nie mają pojęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
-1 / 5

Ten kark to na karczycho nastawiony? Żeby rodak rodakowi sprzedał takowe za to, że jest mniej bądź bardziej patriotyczny. I żeby nie pytał za co. Jesteśmy narodem marudnym, zazdrosnym, roszczeniowym i kłótliwym. Dopiero w obliczu krzywdy potrafimy się dogadać i to też nie zawsze. Biednie, tak żeby było mniej niż ma sąsiad ale patriotycznie. Ot logika. Nauczmy się rozmawiać, żyć koło siebie w zgodzie, wspólnie działać, a będziemy wielkim narodem. I nie oceniajmy. Znam takich co wyjechali bo nie mieli wyjścia, wrócili po latach, przywieźli kasę i zrobili więcej w 5 lat, niż nie jeden przez całe życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Libertarian_Libra
0 / 0

Siedzenie cicho w kraju w ktorym nienawidzisz zyc i nierobienie nic zeby sie zmienil to patriotyzm?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+7 / 7

Ci co najbardziej krzyczą o patriotyzmie krzywdzą ten kraj najbardziej, a prawdziwych patriotów wyzywa się od agentów ruskich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 5

czyli być niewolnikiem i godzić się by banda skur*li wpolitycze i ta w sutannach cie dymała

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GDK666
+1 / 5

to ie patriotyzm do kominizm...
Jontek jak ci sie zyje w korei północnej?
-a wiesz NIE MOGĘ narzekać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+1 / 1

@GDK666 Dokładnie to. To komunizm nakazywał zostanie w kraju i egzystencję w nim. Patriotyzm to dbanie o swój kraj i rodaków, kupuję Polskie produkty bo daję Polakom pracę, a ci mają więcej pieniędzy które mogą wydać na produkty które ja wytwarzam, pomagam każdemu w moim kraju, swoim wiadomo bo trzeba, innym żeby pamiętali że Polacy ich dobrze potraktowali bo kiedyś u niego w kraju jakiś Polak będzie potrzebował pomocy i mu tamci ludzie pomogą, a do tego pomagam rodakom za granicą. To jest patriotyzm i znam wielu patriotów którzy w Polsce nie mieszkają ale robią więcej dla Polski niż byle Janusze które pozazdroszą że sąsiad czegoś się dorobił to mu chałupę spalą żeby nie miał lepiej niż oni co jest antypatriotyzmem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
0 / 0

Czyli patriotyzm to masochizm?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+2 / 2

Najlepsze że ciągle nas straszą to Rosją to Chinami itp. i na siłę mówią z kim musimy trzymać sojusz. Wszystko jest to kierowane fałszem i strachem aby utrzymać daną opcję przy władzy. Natomiast nasz rząd powinien być taki, że trzyma z tym z kim akurat lepiej prowadzi się interesy. W polityce nie ma przyjaźni a nim sentymentów liczy się tylko interes.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
+2 / 2

"Nie uciekać", powiadacie? Nie ma problemu, zapłaćcie mi chociażby 80% tego co mogę zarobić na swoim stanowisku pracy w normalnym kraju, a z chęcią zostanę. Emigracja praktycznie nigdy nie wynika z kaprysu czy "widzimisię", tylko jest mniejszym złem kiedy mamy do wyboru bycie z rodziną albo godziwe zarobki.
Na Zachodzie Polacy (jako imigranci) zarabiają mniej od miejscowych, ale i tak więcej niż w Polsce jako obywatele własnego kraju. Więc pytanie do patriotów: jak to jest, że obcy kraj bardziej szanuje Polaków niż ich własna ojczyzna? Która matka jest lepsza: biologiczna, która głodzi własne dzieci, czy przybrana, która zapewnia im znacznie lepszy byt?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cthulhuJimi
0 / 2

Patriotyzm to wzięcie na plecy całej spuścizny kulturowej i w odniesieniu do tego spadku dołożenie czegoś chlubnego także od siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+3 / 3

Ja żałuję do dziś że nie spieprzyłem z tego kraju jak większość znajomych w okolicach 2000 roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sznaper
0 / 2

XD dostałem +-+ 80 lat swojego życia i nie zamierzam być Polakiem bo mi ktoś tak powiedział. Jak lepiej będzie w Niemiec to będę Niemcem jak w Rosji to będę Rosjaninem. Jak ci źle w jakiejś firmie to się zwalniasz idziesz do innej. A te wszystkie kraje narodowości to tylko propaganda jest :}

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

raczej na tym, żeby ją zmieniać gdy jest źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanTalonik2
-3 / 3

...a ja myślałem ze nowoczesny patriotyzm to moje kompleksy i ojkofobia...
I niezachwiana wiara że Niemiec zawsze wie lepiej i trzeba go słuchać, albo ew. przepraszać


PS.: tak, jestem dumnym czytelnikiem gazety wyborczej i telewidzem tvn-u

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Czyli patriotyzm to zgięcie karku i posłuszne wypełnianie co "Dobra Wadza" każe.... ?
Fajne pomysły macie tam w PiSie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
0 / 0

No a według mnie właśnie sam się postawiłeś tam, gdzie ci, których opisujesz. Tak zwane "o jedno i za daleko".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem