Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
1:37

W sekundę został bohaterem. Nagranie jest hitem sieci

Restaurator dostrzegł, że jeden z mężczyzn zaczął się dusić. Natychmiast wykonuje manewr Heimlicha, a nagranie opublikował na Facebooku. Tłumaczy, że chce w ten sposób zwrócić uwagę, jak potrzebne są szkolenia z pierwszej pomocy, które nie są trudne, a mogą komuś uratować życie

www.demotywatory.pl
+
633 640
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar grzechotek
+3 / 3

To chwyt Heimlicha czy jakoś tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hogfather
+4 / 4

@grzechotek Między innymi. Rękoczyn, manewr lub chwyt Heimlicha. Przydałoby się żeby ta informacja znajdowała się w samym democie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+5 / 7

@Tescior To mężczyzna się dusił, a nie kobieta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
+3 / 3

Ja kiedys sie dusilem w ten sposob.
Po kilku piwach w klubie weszlismy ze znajomymi do jakiegos KFC, wzialem frytki i sie zwyczajnie zapchalem. Nie pamietam, czy bylo to z jakims kawalkiem kurczaka, czy same frytki - bez znaczenia. Stanelo w przelyku i ani w jedna, ani w druga. Najgorsze, ze "bula" jedzenia naciskala na tchawice i nie moglem ani zlapac oddechu, ani wypuscic powietrza z pluc.
Jak sie zorientowalem, probowalem przepijac woda. Na nic. To chyba byla gazowana woda z tego, co pamietam, a uczucie bylo takie, jakbys wlewal w zatkana rurke tej wody i czul, jak poziom plynu wzrasta. Po czym sie przelalo. Woda zagulgotala tylko i sie zwrocila... i tyle - nic sie nie przetkalo.
Wtedy dotarlo do mnie, ze jest nieciekawie. Chyba tez zerwalem sie na rowne nogi, jak ten pan z filmiku, pewnie jakis podswiadomy mechanizm obronny. Wylecialem z lokalu i zaczalem machac rekami do czesci znajomych stojacych tuz przy wyjsciu, juz na ulicy - bo slowa oczywiscie wykrztusic nie moglem zadnego. Nic nie przechodzilo przez gardlo, zaden dzwiek - no bo skoro powietrze nie dalo rady, woda nie dala rady... Znajomi chyba mnie zignorowali albo mysleli, ze sie wyglupiam. Wtedy zobaczylem juz na serio swoja przyszlosc w czarnych barwach i w ulamku sekundy wiedzialem, ze wyladuje na jakiejs durnej kartce ksiazki o laureatach nagrody Darwina. Moze podtytul mojej historii bedzie nawet " o jedna frytke za daleko". Juz sie widzialem, jak upadam na ulice, znajomi patrza na mnie dziwnie, a ja siniejac konam w calkowitej ciszy w nienaturalnych konwulsjach, byc moze nawet przy smiechach patrzacych sie ludzi. Pamietam to uczucie nieopisanej wscieklosci, jaka mnie wprost zalala z tego tytulu.
Nie wiem, czy to w efekcie tego wlasnie, czy moze w ostatnim odruchu podswiadomej walki o zycie... ale wlozylem dwa palce do buzi i nacisnalem z calej sily na jezyk. Wywolalem odruch wymiotny i po chwili "bula" frytek wyladowala na chodniku, a ja zlapalem powietrze, jakby mnie ktos topil w wodzie jakiejs. Poczulem zimno, adrenalina splynela i zaczelo mnie telepac. Ale co tam zimno - zyje :)

Byc moze ten tekst przyda sie komus w przyszlosci. Byc moze nie bedziecie mieli tego szczescia - dlawiac sie - ze ktos podejdzie do was z tylu i zastosuje chwyt, jak na filmiku. Wtedy - kiedy cale zycie przetacza sie przed oczami w ulamku sekundy - przypomnicie sobie moja historie. I zadzialacie. Mam nadzieje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2019 o 2:45