Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1652 1665
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
L lukaszk90
+83 / 91

Brawo, ktoś w końcu nauczył urzędasów ,że nie może im wszystko uchodzić bezkarnie. Spoczywaj w pokoju Marvin. Dla mnie też jesteś bohaterem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+24 / 30

@Xar Może dlatego że Gwardia Narodowa nie posiada czołgów ? Oglądnij sobie film Rambo. Tam jest bardzo ładnie przedstawione czym jest Amerykańska Gwardia Narodowa. To zbieranina niedzielnych żołnierzyków, coś a'la nasz WOT.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+9 / 13

@Glaurung_Uluroki @Xar Zanim GN dojechałoby z czołgami i je odpaliło to gość by 10 razy całe miasto rozjechał. Dzieci, czołgi to nie takie coś co stoi sobie na komisariacie i jak trzeba to się odpali, na sygnale podjedzie i przypierdzieli ze 120mm działa. Czołgi są daleko od miast (zazwyczaj), więc trzeba je przetransportować, ale żeby to zrobić to wrzuca się je na specjalne lawety lub pociągi i dowozi na miejsce, bo szkoda czasu, czołgów, paliwa, gąsienic i dróg. W między czasie transportuje się załogę, transportuje paliwo bo czołgi zużywają kupę paliwa na roboczogodzinę, do tego amunicja no i dowództwo. Dodajmy do tego, że to Gwardia Narodowa, z założenia to coś jak NSR czy obecnie WOT, czyli wojska które złożone są z słabo przeszkolonych rekrutów którzy WSPOMAGAJĄ armię w obronie kraju, więc im jeszcze dłużej by poszło z logistyką. Ostatecznie w trybie alarmowym myślę, że następnego dnia czołg zjechałby z lawety w tej miejscowości.

Poza tym @Xar pamiętaj o tym, że nasze decyzje często dotykają wielu ludzi, jak komuś zrobisz na złość, to robisz też na złość jego rodzinie, jeśli komuś niszczysz biznes, to skazujesz całą rodzinę na bankructwo. W tym wypadku jeśli ten ktoś zniszczy Ci dom też skazuje Twoją rodzinę na bankructwo, ale tą wymianę zaczynasz Ty. Dlatego rada, nie bądźmy sobie skur...synami :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+6 / 6

@Xar . Dzieci zawsze ponoszą konsekwencje działań rodziców, zarówno pozytywne jak i negatywne. Pracownicy też odczuwają na własnej skórze trafne i błędne decyzje kierownictwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bronekc6
+2 / 4

@johnyrabarbarowiec Zalogowałem się specjalnie po to aby tylko przyznać Ci rację. Trzeba zapamiętać nikt w tym świecie nie jest bezkarny. Może wszystko uchodzić jakiś czas aż znajdzie się taki drugi MARVIN. Skąd wiesz ze właśnie za ścianą nie powstaje drugi taki człowiek który już wszystko utracił i nie ma nic do stracenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
-3 / 3

@johnyrabarbarowiec no dobra ale czemu na nim nie mogli użyć jakiś bombowców z wojsk szybkiego reagowania są ponoć naddźwiękowe i po paru(nastu) minutach bum bombkę przeciwczołgową

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+1 / 5

@bronekc6 Jak powiadał Machiavelli, nigdy nie doprowadzaj wroga do ruiny, bo człowiek który nie ma nic do stracenia jest człowiekiem najbardziej niebezpiecznym.

@krys89 Ty tak serio? Ładunki wybuchowe w środku miasta zrzucane na dodatek z samolotu? Poza tym ten sam problem logistyczny co z czołgami, dowództwo musi wydać pozwolenie, trzeba załadować bombę, odprawa pilota, start, lot i nawet jeśli trafi to zniszczy i zabije wszystko w okolicy :) W takim wypadku nic się nie zrobi, najbezpieczniej minę przeciwpancerną pod gąsienicę, ale skąd w policji miny przeciwpancerne xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+22 / 22

@killerxcartoon Killdozer, tak się nazywał ten pojazd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+35 / 35

Cześć i chwała bohaterom :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asiarek
-4 / 16

Szkoda, że Marvin, był tak łasy na pieniądze, że sprzedając ziemię nie pomyślał o zostawienie sobie drogi dojazdowej. Ziemia, na której miała stanąć cementownia była na początku własnością Marvina, kupił ja za 42 tys $ (1 ha) , następnie zgodził się sprzedać( nie całość ale część) , najpierw za 250 tys $ potem ciągle podnosił cenę w pewnym momencie oczekiwal miliona. Sprzedający mógł się zdenerwować co nie zmienia faktu, że traktowali Marvina jak kompost a zachowanie włodarzy miasta jest karygodne, no ale oni idą tam gdzie większe pieniądze .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+21 / 25

@asiarek wolny rynek. Miał prawo podnosić sobie cenę do usranej śmierci i chooy Ci do tego bo to On był właścicielem tego gruntu. Może cenę podnosił bo nigdy nie zamierzał jej sprzedać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
-4 / 12

@Alkanaro, gościu od razu kupił ziemię bez dostępu do drogi publicznej, a potem zrobił sobie drogę dojazdową na cudzym gruncie i przez ileś tam lat sobie z niej korzystał. Gdy właściciel ziemi, na której była owa nielegalna droga, zaczął budować sobie na tej ziemi cementownię, Pan Marvin pisał wnioski do urzędników żeby mu tą drogę dali. Z jakiej niby racji mieli mu dać drogę na działce, która nie była jego własnością? Właściciel cementowni, proponując wykup od Marvina jego ziemi, chciał pójść mu "na rękę" proponując ponad 20 razy większe pieniądze niż ta ziemia była warta. Chciałeś grać zatwardziałego kapitalistę, a tu klops... przez brak wiedzy co do istoty sprawy nie wyszło. Cóż, zdarza się :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Ddrek
+4 / 6

@mietek_obszczymur Jak mogło dojść do wytyczenia działki bez drogi dojazdowej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
0 / 2

@Ddrek, nie wiem, być może amerykańskie bądź stanów prawo to dopuszcza. Ja nie wnikałem w przyczynę takiego stanu rzeczy, tylko oceniam fakty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 1

@AIkanaro

Wolny rynek polega też na tym, że z działką, przez którą musiał przejeżdżać, właściciel mógł zrobić, co chciał, z zabronieniem mu przejazdu włącznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 3

@mietek_obszczymur Nie zagłębiałem się w powyższą historię ponad to co było zawarte w democie, a w democie nie było informacji, że kupił działkę bez drogi dojazdowej. Była natomiast informacja, że nie był w stanie sie dogadać z sasiadem po wykonanie nowej drogi. Druga sprawa, nawet jeśli mu szli na rękę jak to twierdzisz i dawali 20x więcej niż ta działka jest warta to nadal nic nie zmienia. On mógł żądać nawet 50x więcej bo miał do tego wszelkie prawo panie socjalisto. @El_Polaco To już nie wolny rynek, a zarządzanie swoją własnością w sposób taki jaki się komu podoba i osobom postronnym nic do tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2019 o 13:13

M mietek_obszczymur
+1 / 3

@Alkanaro, to ja może doprecyzuję. Gościu kupił działkę "po taniości", bo bez dostępu do drogi publicznej. Gdy ją kupował to plan miejscowy zakładał, że na odcinku cudzej ziemi oddzielającej jego działkę od drogi publicznej nie powstaną żadne zabudowania. Dzięki temu mógł sobie zrobić drogę "na dziko" przez cudzą ziemię. Tak też zrobił i korzystał z tej drogi przez kilka lat, aż zmienił się plan miejscowy i omawiany kawałek ziemi teraz miał służyć pod budowę cementowni. Dalsza część historii już została powiedziana.
Tak więc uważam, że Pan Heemeyer nie miał racji, gdyż każdy plan miejscowy może zostać zmieniony (tzn. tak jest w Polsce i uważam, że w USA również). Nawet jeśli ktoś Panu Heemeyerowi nieoficjalnie "obiecał", że plan nie ulegnie zmianie, to jednak wiara w tego typu zapewnienia (nieudokumentowane na oficjalnym piśmie) nie jest dobrym podejściem, więc i tak pretensje mógł mieć tylko do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
+5 / 9

bo to bohater....zrobiłbym to samo tylko koncowka mi sie nie podoba....ale urzędasy to jedna wielka ignorancja i widze ze nie tylko w polsce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shaam
+26 / 26

Myślisz, że darowaliby mu? Był taki przypadek w Stanach, że koleś w latach 60-tych wparował do parlamentu i rozstrzelał tylu polityków, ile dał radę. Później się zastrzelił. Był to odwet za ograniczanie swobód obywatelskich. Przez 25 następnych lat politycy nie wprowadzili ani jednego prawa ograniczającego swobody. To był dopiero bohater.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+15 / 17

@Shaam Nie napiszę, że u nas przydało by się to samo bo jeszcze mnie zamkną za nawoływanie i pochwalanie aktów terrorystycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+10 / 12

Dobrze zrobił. A urzędnicy to kompletna hołota na całym śwecie. Biurokracja to zaraza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 2

Wspaniały człowiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ludek_z_lasu
-2 / 10

Tak będzie z pisem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Regun
-2 / 10

Tak naprawdę to zabili go policjanci a gdy się zrobiło głośno to upozorowano samobójstwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+1 / 1

Coś w opisie zostało pominięte, za Wiki: "W 1992 Heemeyer kupił ziemię (działkę) za 42 000 dolarów, żeby postawić na niej warsztat tłumikarski. Później zgodził się na odsprzedanie tej działki firmie planującej postawić tam cementownię. Wstępnie obie strony zgodziły się na kwotę 250 000 dolarów. Następnie Heemeyer podniósł cenę do 375 000 dolarów. Kiedy firma zgodziła się także na taką kwotę podniósł ją kolejny raz do miliona. Prawdopodobnie negocjacje miały miejsce zanim konflikt dotarł do władz miasta."
No to w końcu miał/chciał postawić ten zakład, czy może chciał ciągle podbijać cenę? Ma ktoś więcej informacji na ten temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2019 o 19:00

S konto usunięte
+5 / 5

@mudia Postawił ten warsztat. Cenę podbijał bo albo chciał więcej lub nie chciał sprzedawać ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jac0205
0 / 0

Jeżeli to prawda, to brawo za odwagę i postawieniu się głupocie włodarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 4

Współczuję facetowi, ale to się nazywa kapitalizm. Teren, na którym miał warsztat, należał do niego, ale teren, przez który miałaby przebiegać droga dojazdowa, już nie. Tak więc właściciel mógł zrobić, co tylko chciał.
Jeśli to było miasto i urzędnicy nie zgodzili się na położenie tej drogi, to mieli takie prawo. Świństwem było obsmarowanie go w mediach z takiego powodu, ale nikt nie miał obowiązku położyć tej drogi dojazdowej.

Inna sprawa to kanalizacja. Za to powinni go ścigać. Facet był mechanikiem samochodowym. Czyli w swoim warsztacie naprawiał auta lub konkretne części aut. Kto choć raz był w jakimś warsztacie, wie, że to bardzo brudna robota. Pełno różnych olejów, smarów itp. I co on robił z tymi odpadami, skoro nie miał kanalizacji? Zlewał wszystko do jakichś beczek i potem wywoził odpowiednie miejsce czy poszedł po najmniejszej linii oporu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bronekc6
+2 / 4

@El_Polaco Qrw* człowieku ty chcesz olej i smary do kanalizacji spuszczać?? Przecież zuzyty olej mozna oddać w wiele miejsc a niekiedy nawet zapłacą za to. Nigdy natomiast do kanalizacji bo zanieczyścisz całą wodę z kanalizacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@El_Polaco

"Wkrótce Heemeyer został odcięty od systemu kanalizacyjnego (aby z niego skorzystać, musiałby przeprowadzić rurę przez ok. 3 metry gruntu będącego własnością fabryki cementu) i niezwłocznie ukarany serią mandatów, które otrzymał za różne wykroczenia w tym za zrzut nieczystości z warsztatu do rowu melioracyjnego. "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 2

@bronekc6
Nigdy nie pracowałem w takim warsztacie ani tym bardziej nie byłem właścicielem, więc nie mam najmniejszego pojęcia, co dokładnie się z tymi odpadami robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
0 / 0

@bronekc6
nie rozumiem kto Cie minusuje? w XXIw. ludzie nie wiedza ze odpady typu olej, plyn hamulcowy, smary itp trzeba utulizowac w wyspecjalizowanych punktach i absolutnie nie mozna ich wyrzucac do smieci/kanalizacji? ludzie gdzie wy zyjecie! przeciez kazdy ma teraz auto, myslicie ze stary olej sie spuszcza w kiblu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bronekc6
0 / 0

@pawlon1 Dokładnie tak samo ludzie myślą nie tylko w tej kwestii ale i wielu innych jak 500+ ale tu akurat o głupocie i polityce nie będziemy mówić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem