My to robiliśmy sami, więc... a woźnego docenialiśmy jak najbardziej, bo kiedy szkoła zimą była zamknięta, to niektórym pozwalał zajarać szluga w swojej kanciapie. Podobnie jak docenialiśmy panie sprzątające, które czasami nas z tej szkoły wypuszczały na papierosy (ewentualnie na wagary) i nawet dzieliły się z nami plotkami nauczycielskimi. :)
My to robiliśmy sami, więc... a woźnego docenialiśmy jak najbardziej, bo kiedy szkoła zimą była zamknięta, to niektórym pozwalał zajarać szluga w swojej kanciapie. Podobnie jak docenialiśmy panie sprzątające, które czasami nas z tej szkoły wypuszczały na papierosy (ewentualnie na wagary) i nawet dzieliły się z nami plotkami nauczycielskimi. :)