prewencyjnie nikt nie pisze o procederze sprzedawania tej samej krwi roznym podmiotom medycznym, ludzie ktorzy oddaja ja praktycznie za darmo mogliby sie wkurzyc wiedzac ze ktos pozniej tlucze na tym ladny hajs, to mogloby znaczaco zmniejszyc ilosc oddawanej krwi dlatego utrzymuje sie tajemnice
@Rozpraszacz coś w tym prawdy jest, jednak nie jest to takie praktycznie za darmo dla krwiodawcy jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Faktycznie każdy dostaje 8 czekolad, wafelek, sok i lizaka :), ale dla pracujących osób jest jeszcze profit z tego tytułu, że dostaje dzień wolny w pracy, za który dostaje normalną dniówkę (uczniowie/studenci są usprawiedliwieni z nieobecności także). Dodatkowo każdy oddany litr krwi lub równowartość składników można odliczyć od PIT jako równowartość 130 zł darowizny. Po oddaniu 6 litrów krwi (5 litrów kobiety) stajemy się zasłużonym honorowym dawcom krwi i możemy korzystać z takich przywilejów jak np. pierwszeństwo w kolejce do lekarza, na operację, pobyt w sanatorium. Po oddaniu 18 krwi (15 kobiety) w większości polskich miast możemy podróżować za darmo komunikacją miejską. Czy to dużo? Kwestia subiektywna. Ważne jest na pewno także poczucie, że robimy coś dobrego.
pracodawca nie ma nic do powiedzenia.pracownik ma obowiązek poinformowania go o chęci oddania krwi w danym dniu a pracodawca nie ma prwaw odmowy.takie jest prawo
Dziwne logo. Z serduszka, kapie w pupę.
Nie dość, że oddają krew to jeszcze oddają tabliczki czekolady? No kurde to są złoci ludzie xD
prewencyjnie nikt nie pisze o procederze sprzedawania tej samej krwi roznym podmiotom medycznym, ludzie ktorzy oddaja ja praktycznie za darmo mogliby sie wkurzyc wiedzac ze ktos pozniej tlucze na tym ladny hajs, to mogloby znaczaco zmniejszyc ilosc oddawanej krwi dlatego utrzymuje sie tajemnice
@Rozpraszacz coś w tym prawdy jest, jednak nie jest to takie praktycznie za darmo dla krwiodawcy jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Faktycznie każdy dostaje 8 czekolad, wafelek, sok i lizaka :), ale dla pracujących osób jest jeszcze profit z tego tytułu, że dostaje dzień wolny w pracy, za który dostaje normalną dniówkę (uczniowie/studenci są usprawiedliwieni z nieobecności także). Dodatkowo każdy oddany litr krwi lub równowartość składników można odliczyć od PIT jako równowartość 130 zł darowizny. Po oddaniu 6 litrów krwi (5 litrów kobiety) stajemy się zasłużonym honorowym dawcom krwi i możemy korzystać z takich przywilejów jak np. pierwszeństwo w kolejce do lekarza, na operację, pobyt w sanatorium. Po oddaniu 18 krwi (15 kobiety) w większości polskich miast możemy podróżować za darmo komunikacją miejską. Czy to dużo? Kwestia subiektywna. Ważne jest na pewno także poczucie, że robimy coś dobrego.
Ależ proszę :)
pracodawca nie ma nic do powiedzenia.pracownik ma obowiązek poinformowania go o chęci oddania krwi w danym dniu a pracodawca nie ma prwaw odmowy.takie jest prawo