Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
175 187
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar MalcolmLDZ
+2 / 14

Podczas wojny w upał nie walczymy ....!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+6 / 6

@MalcolmLDZ Powiedz to niemcom pod Grunwaldem,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+2 / 4

@barteqssss Niemcy nie walczyli pod Grunwaldem, bo wówczas nie było takiego państwa. Krzyżacy zaś to nie Niemcy tak samo jak np. Ślężanie, czy Dziadoszanie to nie Polacy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Britta1 Tak z zasady warunki pogodowe są czyimś atutem. Czasem dla ofensywy, częściej dla defensywy. Łatwiej przygotować się na ciężkie warunki w miejscu, niż na wyjeździe, więc najczęściej ze względu na pogodę opóźniane są różne akcje. Podejrzewam, że dysponując flotą zdolną do walki podczas sztormu chętnie byś zaatakował wroga, którego ten sztorm obezwładnił przez gorszy sprzęt. Znowu podczas mroźnej zimy możesz spokojnie siedzieć w ciepełku patrząc, jak atakujący odmraża sobie tyłek i nie ma siły do walki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieWazneJakSieNazywam
-1 / 1

@Britta1 Nie studiowałem na WAT, ojciec studiował trochę ponad dwadzieścia lat temu, synowie jego znajomych studiują, taki bieg jest normalny na tej uczelni, odbywa się nawet kilka razy na semestr. Swoją drogą z tego co mówił jeden ze znajomych ojca, to ten, który zmarł był nafaszerowany środkami pobudzającymi "żeby się łatwiej biegło", co tylko potwierdza, że oprócz tego, że był słaby, to był jeszcze debilem, lekko mówiąc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieWazneJakSieNazywam
0 / 0

@Britta1 To że nic nie wiesz nie oznacza, że takich biegów nie ma, może Twój ojciec studiował zanim wprowadzili te marszobiegi, bądź studiował na innym wydziale, gdzie nie było takowych. Co nie zmienia faktu że takie marszobiegi nie powinny być problemem, bo zwykły wysportowany nastolatek przebiegnie 10 kilometrów bez problemu, więc dorosły kandydat na żołnierza, mający codzienną zaprawę fizyczną, powinien bez problemu przebiegać 10 kilometrów z tymi 10-20 kg na plecach w 50° upale. Jak to napisał ktoś wyżej: "w upale nie walczymy?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieWazneJakSieNazywam
0 / 0

@Britta1 Napisałem że wysportowany nastolatek przebiegnie 10 km bez problemu, w domyśle w ubiorze sportowym, w temperaturze mniej więcej 10-30° i wietrze do 20 km/h, najlepiej bez opadów. Żołnierz za to powinien to zrobić w ubiorze wojskowym, z pełnym oporządzeniem, w zakresie -20-50° przy wietrze do 50km/h niezależnie od opadów. Chyba nie zaprzeczysz że od żołnierza, który ma walczyć obecnie w takim Iraku, gdzie jest (uwaga) cieplej niż w Polsce i którego zadaniem może być w krytycznej sytuacji np. osłona konwoju podczas przejazdu przez miasto, i co za tym idzie kilkukilometrowy bieg w upale, w stresie, ze stałym zagrożeniem gdzieś obok można wymagać trochę więcej niż od nastolatka ;-)
Dalej - Szkoli się tak ludzi na WAT przynajmniej już 25 lat, a to są pierwsze "ofiary treningu" co oznacza że sam trening nie jest problemem, a same "ofiary"
Kolejna sprawa - Przytoczony przeze mnie przykład osłony konwoju przez miasto. Tak, żołnierze będą biegać w upale, a dowódca będzie siedzieć w klimatyzowanym Rosomaku i kordynować ich działania, zresztą to nie będzie ten sam dowódca, który ich szkoli.
A co do Napoleona, Krzyżaków i Hitlera. Rosjanie też walczyli z Napoleonem czy Hitlerem w mróz, a Polacy z Krzyżakami w upał. O to chodzi że tacy Rosjanie byli dużo lepiej przygotowani do walki w mróz i my też mamy być lepiej przygotowani od wroga do róznych warunków, bo tak wygrywa się bitwy. A gdyby nie podjąć walki to straty byłyby głównie po jednej stronie: tej która nie podjęła walki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NieWazneJakSieNazywam
0 / 0

To nie są nadludzkie umiejętności. 10 kilometrów to nawet nie ¼ maratonu. A żołnierz powinien liczyć się ze śmiercią na służbie ;-) Jeszcze za czasów Napoleona tylko niewielka część strat pochodziła z bitew.
A nie, Iran nas nie napadł i tam nie walczymy. Iran i Irak to dwa inne państwa ;-) A Irak to działania naszych amerykańskich sojuszników. My wspieramy sojuszników - sojusznicy wspierają nas. Jak mamy potem wymagać wsparcia w wojnie z Rosją czy czymkolwiek jeśli nie wspieramy sojuszników w ich wojnach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bodeq12
0 / 0

I jeszcze z błędem ortograficznym, uratowałyby piszemy łącznie. Rzeźnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem