@AnonPrzegryw
No nie do końca. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna zna swoją wartość na tyle żeby zachować dystans do tego co o nim mówią, ale jednak wie kiedy się dostosować do tradycji i wymogów społeczeństwa, w którym żyje (no chyba że jest pustelnikiem;-). To samo można powiedzieć o prawdziwych kobietach zresztą. Tacy co się nigdy nikim nie przejmują to najczęściej egocentrycy.
@AnonPrzegryw Czy prawdziwym mężczyzną według Ciebie też będzie facet który bije swoją żonę i dzieci bo ma taki kaprys? W końcu prawdziwy mężczyzna nie ugina się pod wymogi społeczeństwa i to co o nim powiedzą, Twoje słowa. Jednak są pewne granice, mężczyzna nie bije kobiety do momentu, kiedy ona zaczyna dochodzić do rękoczynów (wtedy przestaje być kobietą), mężczyzna o swoją kobietę dba jak o królową, dba o swoje dzieci, dba o dobry byt swojej rodziny i wiele innych w tym NIE NOSI RUREK, BO NIE! A tak precyzując, mężczyźni nie noszą rurek z dwóch powodów, pierwsze to jak wszyscy wiemy, jajka się nie mieszczą, a te potrzebują trochę luzu w każdej pozycji, a drugie, kiedy chcesz nosić swoją kobietę na rękach to musisz przykucnąć i włożyć trochę wysiłku, w rurkach jest to niewygodne dlatego też w rurkach to nie mężczyzna.
Zacznijmy od tego co definiuje mężczyznę. Napiszę jak ja uważam i jak ja robię (tudzież do czego dążę).
Prawdziwy facet ma swoje zasady, swój kręgosłup moralny i etyczny, mocno ugruntowane poglądy, których przestrzega nie dlatego że tak musi, tylko dlatego że tak chce. Nie odstawia ich w kąt kiedy stają się niewygodne (np kiedy trzeba bronić swoje poglądy).
Potrafi wziąć odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich. Kiedy trzeba, nadstawi karku. Wytrzyma wszystko póki ma dla kogo. Ma swój styl, ubiera się tak, aby się dobrze czuć w swoim stroju.
Koncentruje się na rozwiązaniu problemu, a nie na samym problemie. Zna swoją wartość i nie musi nikomu niczego udowadniać.
Ile z tego pokrywa się z waszymi poglądami?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2019 o 18:13
@johnyrabarbarowiec czyli co, jak " mężczyzna " będzie nosił sukienką to dalej będzie twardzielem? No ku*wa bez przesady. TO samo z rurkami, dziewczyny rozpoczęły chodzenie w rurkach i pedałkom spodobało sie to i chodzą. Pedałkom nie mężczyznom. :)
@AnonPrzegryw Chyba nie pojąłeś wszystkiego co ludzie chcą tutaj powiedzieć. Tak, jakiś ciapowaty lolo, który zawsze ucieka przed problemami, jest płci męskiej, z samego faktu posiadania męskich chromosomów. Tu się zgodzę, ale bycie mężczyzną to ciut więcej niż same geny XY. To odpowiednia mentalność, podejście do życia, wierność swoim przekonaniom (pisałem o tym).
Każda ciężarówka jest pojazdem, ale nie każdy pojazd jest ciężarówką :) . Samo posiadanie silnika i kół nie czyni jeszcze pojazdu ciężarówką XD...
@lasek0110
A, tak, już zauważyłam, że są osoby, którym trudno ogarnąć bardzie skomplikowane pojęcia niż biały i czarny. Pojęcie "prawdziwy facet" nie odnosi się do biologii (naprawdę muszę to tłumaczyć?...), tylko do tego kto wg nas jest bardziej "męski", a kto mniej. Ja wyraziłam swoją opinię, ale to są pewnie dla ciebie "emocjonalne rzygi".
"niespecjalnie interesuje mnie życie innych ludzi, dopóki nie próbują mi dyktować, jak mam układać swoje." - to jest właśnie pi3rdolenie. Tak to sobie możesz żyć dopóki nie wchodzisz z nikim w interakcje. Wystarczy, że pracujesz w grupie - są zasady, do których musisz się dostosować (o rany, te zasady mówią ci np. jak masz sie zachowywać!). Wsiadasz do samochodu - przepisy drogowe mówią ci jak masz jechać. Że już nie wspomnę o założeniu rodziny. Jeśli ci się zdarzy kiedyś rozmnożyć (nie wiem czy ci tego życzyć...), to bądź pewien, że już potomstwo ci podyktuje jak masz żyć...
@lasek0110
"Zauważyłem, że ludzie o najmniejszej wiedzy najgłośniej pie*dolą bzdury" - tak, też to zauważyłam. Ale piszesz to odnośnie twojej wypowiedzi, tak? Bo to by się zgadzało. Jak widzę, że mam odpowiedź od ciebie, to już z góry wiem, że będą wyzwiska, wulgarne słowa i silenie się na wyższość.
Rozumiem, że takich zdań jak np. "ona wygląda w tej sukience bardzo kobieco", albo "zachował się po męsku" itp. nie słyszałeś nigdy? Nie ogarniasz, że dla różnych ludzi pojęcia, że coś jest bardziej lub mniej kobiece lub męskie mogą się różnić? Tylko X-Y, samiec-samica i wio! Ja rozumiem, że facet to prosty mechanizm, ale żeby aż tak?;-)
"Najwyraźniej twój fistaszek nie ogarnia różnicy pomiędzy układaniem życia a podstawowymi zasadami życia w społeczeństwie" - to są twoje własne wymyślone definicje, więc nie wiem czemu oczekujesz, że miałabym odgadnąć twoje myśli (tu komplement w twoją stronę, bo zakładam, że jednak myślisz).
@AnonPrzegryw tak samo możesz negować standardy moralności. Czemu bzykanie się na prawo i lewo ma nie być ok? Czemu mordowanie kogoś ma nie być ok? Przecież to inni tak uważają a ty tak uważać nie musisz.
Taką mentalność narzuciłem sobie sam. Nie chcę być tylko jakimś gostkiem, który uważa się za bóg wie co, a przy tym nie potrafi tego podeprzeć czynem. Nie chcę siebie nazywać mężczyzną tylko dlatego że mam członka.
@AnonPrzegryw co za mądrości... "może dwadzieścia osiem/dziewięć, dopiero wszedł w ten okres kiedy postrzega się człowieka jako dorosłego" z kąd ta teoria,że akurat w tym wieku postrzega się człowieka jako dorosłego.
@AnonPrzegryw płeć to za mało aby nazywać siebie mężczyzną. Bo bycie mężczyzną to dojrzałość mentalna. Wcześniej jesteś po prostu chłopakiem. Też płci męskiej. A wiek nie ma tu nic do rzeczy.
"A moje IQ rosnąć nie musi, już jest wysokie." - interesujące. Ludzie integitentni są zwykle kulturalni, wypowiadają się bez negatywnych czy obrażających określeń. Ty krytykujesz ludzi stricte personalnie. Nawet jeśli są mniej inteligetni od ciebie, to jeszcze nie jest powód aby im tym dogryzać. To tak samo jakby ktoś tobie docinał że jesteś niski.
@Rextens a szacunek za sam fakt bycia człowiekiem? :) . Starszy czy młodszy, głupi czy mądry, jakiś poziom szacunku się należy. Nawet jak chcesz aby twoje dziecko ci podało pilota, to wypadałoby podziękować. Choćby po to aby latorośl też sama dziękowała.
@AnonPrzegryw jakie zerowe uzasadnienie? Unoszac sie pod postem dotyczacym spodni rurek piszac, że ktos kto przeszedl sciezke wojskowego lub dorwala nie z wlasnego wyboru jest gorsza pi.. Zda od chlopaka w rurkach to smieszne porownanie. I reszta tego belkotu udajacego forme elokwentnej wypowiedzi. Co Możesz wiedziec o byciu prawdziwym mezczyzna majac dopiero 18 lat. W ilu sytacjach w twoim zyciu Możesz powiedziec ze zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna. Co do wojskowych I drwali, po pierwsze z kad wiesz ze ktos Im kazal wybrac taka sciezke zyciowa?
@AnonPrzegryw "W ilu sytacjach w twoim zyciu Możesz powiedziec ze zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna. Co do wojskowych I drwali, po pierwsze z kad wiesz ze ktos Im kazal wybrac taka sciezke zyciowa?" przeciez to takie proste pytania nagle nabrales wody w usta? Pewnie, że ktos mlodszy moze miec racje ale ty do tych osób napewno nie nalezysz..
@AnonPrzegryw "Facet, który poszedł ścieżką hiper-męskiego wojskowego/drwala/kogokolwiek tylko dlatego, że ktoś mu kazał, jest gorszą 3,14zdą niż rurkowiec, który jest rurkowcem z własnego wyboru i nie patrzy na to, co powiedzą inni" nawet gdy bylbys rurkowcem jak ty to nazywasz w czasie przymusowego poboru to I tak musialabys wojsko odbebnic. A rzeczy typu "Tata bo Marcin powiedzial..." mnie nie intersuja. Nie byles nie wiesz jak jest wiec Co sie oddzywasz. Co do szacunku do starszych kiedys moze wspomnisz moje slowa patrzac na mlodsze pokolonie od Ciebie, które probuje uczyc zycia starszych I kreowac wizeruki ludzi na podstawie danych z neta a nie majacych cienia doswiadczenia zyciowego. Wydaje Ci sie ze wszystko wiesz, a w zadnym z moich postow nie wyrazilem opini jak powinien wygladac prawdziwy mezczyzna-ty tak zalozyles. Zapytalem czy miales kiedys sytuacja w ktorych zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna, ty nie przytoczyles zadnej...
@AnonPrzegryw wiele zolnierzy mialo jak ty to mowisz nie szczescie podlec poborowi I pozniej zostali zawodowymi zolnierzami. Zarozumialy to jestes ty pokazujac to juz w pierwszym poscie pod demotem probujac narzucac swoje poglady. A skoro masz swoje zasady ktorych sie TRZYMASZ to powinienes miec jak ty to mowisz wyje.. ane na to Co mowia inni jak I rowniez na tego demota. Widac jednak nie masz bo jako pierwszy zaczales komentowac...
@AnonPrzegryw 1."Żeby osiemnastolatek musiał dorosłych chłopów edukować, czym jest mężczyzna. Ja pierdzielę."
2."Nie. Prawdziwy mężczyzna ma wyj ebane na to co inni o nim powiedzą"
To twoje wpisy
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2019 o 0:05
@AnonPrzegryw a poza tym Ciebie zabolał ten demot bo kto uważa. Chciałeś polemizować to trzeba było zacząć od słow jak niektórzy tutaj, że według nich prawdziwy mężczyzna to... a nie od razu krzyczeć w zaparte.
PS. tu już nie ma o żołnierzach :)
@AnonPrzegryw Ale ty kręcisz człowieku, raz piszesz, że prawdziwy mężczyzna ma wy ebane, drugi raz biologicznej stronie bycia mężczyzną co w gruncie rzeczy chyba każdy wie, póżniej tłumaczysz swoje wypowiedzi odbijaniem piłeczki a na koniec próbujesz powiem szczerze wyjść z tego z twarzą. A trenowanie siły woli bardzo słabo Ci wychodzi.
@Carmelot wszystkie może nie, ale pewna część tak. Kilku moich kumpli chodziło na takie kursy, a dalej dostawali po łbie XD.
"A jak jestem zależna od kogoś finansowo, to nie mogę odejść, mimo że miłość się skończyła. Niezależnie od powodów." - tutaj odeślę cię do demota który kiedyś stworzyłem. https://demotywatory.pl/4706000/Zwiazek-na-cale-zycie-zaczyna-sie-od-przyjazni
Jeśli oprócz kochania, się z partnerem po prostu lubicie i potraficie być dla siebie przyjaciółmi, to fakt iż miłość się skończy niczego nie zmienia. A w zasadzie, taka prawdziwa długofalowa miłość, nie jest jak ogień który mocno grzeje i gwałtownie się pali. Jest jak żar, który się powoli grzeje przez długie, długie lata, tak długie że przestaje się go doceniać (co jest błędem).
"Spotkałeś, czyli jednak są ludzie, którzy się nie wpisują w prosty mechanizm "bezpieczeństwo dla kobiet vs. potrzeby dla facetów"." - spotkałem kobietę która nie jest idiotyczną karyną. Nie koliduje to w żaden sposób z zależnością bezpieczeństwa i potrzeb. Ja dbam o nią, ona dba o mnie. Nie musimy przed sobą udawać ideałów. Mogę jej pokazać swoje słabości, obawy czy lęki, a ona nie uzna tego za jakąś ujmę, tylko zachowa się jak cheerleaderka dalej mnie motywując że w zasadzie to nie jest źle :) . Naturalnie działa to podobnie, jednak jej słabości są zupełnie inaczej podparte.
Można by się rozpisywać.
"Zjawisko bycia z jedną osobą, w oczekiwaniu na drugą, lepszą opcję jest tak samo popularne wśród obu płci." - u 2/3 kobiet które znam/znałem takie zjawisko występowało. Za to u facetów wiem o 1-2 przypadkach. Po prostu u kobiet znacznie powszechniejsze jest pozostawanie w toksycznych związkach. Faceci po prostu jak się wkurzą (przez toksyczną partnerkę) to rzucają w cholerę. Kobiety natomiast trwają w takich związkach, bo... Szczerze nie mam pojęcia XD. Chyba tylko dlatego aby po prostu nie być same. Bo w takich pokręconych relacjach pozostają nawet kobiety, które nie mają dzieci i utrzymują je (tj takie kobiety) rodzice.
@rafik54321 No widzisz, mi pierwsze, co pokazali na różnych zajęciach, to że siła ciosu niejednokrotnie zależy od techniki :)
Też uważam, że przyjaźń powinna być podstawą miłości. Ale przyjaźń też się może skończyć.
Ok, uważasz, że jest szczęście dla kobiet (polegające głównie na zapewnieniu bezpieczeństwa) i szczęście dla mężczyzn (polegające głównie na zaspokojeniu potrzeb). To jakie są wspólne potrzeby dla wszystkich mężczyzn?
Takie zjawisko nie występuje jedynie w toksycznych relacjach. Wielu facetów jest z kimś, bo mają darmowy seks i ugotowane czy tam posprzątane, a ciągle rozgląda się za lepszą opcją.
@Carmelot z pewnością technika (a zwłaszcza w tym celność) potrafi zwielokrotnić odczuwalną siłę uderzenia (przy założeniu tej samej siły fizycznej).
No ale snajper z pistoletu, czołgu nie przestrzeli XD.
Jak do takiej podstawowo wyszkolonej panienki o wadze 50kg (145cm wzrostu), podejdzie koleś o masie koło 100-110kg i wzroście prawie 180cm. To raczej będzie miała ciężko mu cokolwiek zrobić, musiałaby być mega celna i przy tym bardzo szybka. Wtedy ma szanse, ale jeśli uda mu się ją złapać za rękę, nogę, cokolwiek, to kobietka ma wtedy przechlapane :( .
Wiesz, wyrzućmy z głowy mity z amerykańskich filmów, gdzie główny bohater sam rozwala pierdyliardy oponentów. Nawet mistrzowie sztuk walki, ulegają liczebnym przewagom przeciwników.
Dobra, porządna przyjaźń się nie kończy, kończy się jedynie sztuczna lub jednostronna.
"To jakie są wspólne potrzeby dla wszystkich mężczyzn?" - wiem jakie one są, bo jestem facetem. Ty musisz się tego dowiedzieć/domyślić, bo może w twoim rozumowaniu będzie to inaczej sformuowane. To właśnie klucz do zrozumienia płci przeciwnej. Pojęcie jak ta druga strona myśli, czym się kieruje, dlaczego tak a nie inaczej... To ułatwia dużo rzeczy bo po prostu partnerowi "nie naciskasz na odciski".
"Wielu facetów jest z kimś, bo mają darmowy seks i ugotowane czy tam posprzątane, a ciągle rozgląda się za lepszą opcją." - możliwe, jednak ja uważam, że na każdego takiego faceta przypada 10 kobiet które robią identycznie.
Na szczęście to nie radykałowie z demotywatorów ustalają kto co może a czego nie. Więc każdy sobie nosi to co mu się podoba i ma odciski tam gdzie mu pasują.
Rzygam już tym. Prawdziwy facet to...prawdziwy facet tamto. A co powinna prawdziwa kobieta? Jest litania tego co musi prawdziwy facet, a zostało to wymyślone żeby grać facetom na ego, aby chodzili na wojny, dawali się zaryznac w imię cudzych spraw, albo robili za jeleni.
@Ynfluencer Pewnie mnie zjadą (jak zawsze kiedy wkładam kij w mrowisko XD), ale co tam, podejmę rękawicę XD.
Uważam że prawdziwa kobieta, powinna być z jednej strony intrygująca, z drugiej strony potrafić okazać łagodne serce. Powinna potrafić zadbać o faceta, o to aby on czuł się przy niej kimś wartościowym. Powinna potrafić uspokoić go kiedy on jest zdenerwowany. Dobrze gdyby też od czasu do czasu potrafiła zrobić mu jakąś niespodziankę.
To tak na szybko ;) .
@rafik54321 Przeczytałam obie Twoje definicje, męskości i kobiecości. Nie uważasz, że w gruncie rzeczy to jest to samo? Więc po co te grające na emocjach określenia "prawdziwy mężczyzna" i "prawdziwa kobieta", skoro chodzi po prostu o ludzi, którzy znają swoją wartość i będą w stanie stworzyć zdrowe związki? A tamte określenia uległy sporemu wypaczeniu i z tego, co obserwuję, prowadzą głównie do utrwalania bzdurnych stereotypów, czego przykładem może być nawet ten demotywator.
@Carmelot owszem, są bardzo blisko siebie w znaczeniu, jednak nie do końca. A może inaczej - zależnie od płci, te definicje są inaczej wykonywane w praktyce.
Facet dbając o swoją kobietę zapewni jej przede wszystkim bezpieczeństwo na najróżniejsze sposoby. Kobieta dbając o faceta, zadba przede wszystkim o jego potrzeby. Właśnie o to chodzi, że różnice są bardzo subtelne i raczej nie powinno się ich unikać czy pomijać, bo w nich śpi przysłowiowy diabeł.
@rafik54321
"zapewni jej przede wszystkim bezpieczeństwo na najróżniejsze sposoby" - czyli na jakie?
"zadba przede wszystkim o jego potrzeby" - na przykład jakie?
@rafik54321 Według mnie to dbanie niczym się nie różni. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj konkretne przykłady, to będę mogła się odnieść. Pod pojęciem "potrzeby" i "bezpieczeństwo" można bardzo dużo zmieścić. Nie domyślę się co one oznaczają dla Ciebie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lipca 2019 o 3:37
@Carmelot spróbuj się domyślić. Ty jesteś kobietą, ja facetem. To pewnego rodzaju "test" na ile ty potrafisz zrozumieć mężczyzn. W końcu jak nie trafisz to nic się nie stanie :) .
Spróbuj odgadnąć jakie potrzeby może mieć facet.
Co oznacza "bezpieczeństwo"? To między innymi, bezpieczeństwo "fizyczne", czyli nic innego jak najzwyklejsza obrona przed napastnikami. Bezpieczeństwo finansowe, czyli zarabianie tyle pieniędzy aby nie żyć pod mostem (oczywiście nie chodzi o to aby zarabiać pierdyliardy), bezpieczeństwo emocjonalne, w tym również wierność. To aby kobieta była pewna uczuć faceta, mogła mu zaufać i nie bać się odkryć swoich uczuć. To pewien przekrój, który można by jeszcze rozciągać.
@rafik54321 Co do bezpieczeństwa fizycznego - uważam, że każdy powinien w podstawowym stopniu umieć się bronić, a nie liczyć na kogoś. Można by dzięki temu uniknąć wielu sytuacji np. z molestowaniem (co nie oznacza, że ofiara jest temu winna tak btw). Co do bezpieczeństwa finansowego - każdy powinien zarabiać na tyle, aby nie być zależnym od drugiej osoby. Co do wszystkiego "ponad standard" też nie widzę powodu, aby tylko mężczyzna miał to zapewniać. Co do bezpieczeństwa emocjonalnego - faceci mniej potrzebują wierności i zaufania niż kobiety? :)
Nie odpowiem Ci na pytanie, jakie potrzeby może mieć facet, właśnie dlatego że według mnie każdy człowiek jest inny, więc ma inne potrzeby. Nawet to, czego potrzebuje większość, nie musi działać na konkretną osobę.
@Carmelot kobieta jako słabsza płeć (w miażdżącej ilości przypadków) już na starcie jest w gorszej pozycji. Nawet nieco przeszkolona kobieta nie ma szans z silnym facetem. Bo on zwyczajnie przyjmie "na klatę" 2-3 ciosy, potem złapie ją za szmaty i uderzy jej głową o ścianę. Pozamiatane :/ .
"Co do bezpieczeństwa finansowego - każdy powinien zarabiać na tyle, aby nie być zależnym od drugiej osoby." - nie do końca się z tym zgadzam. Konkretnie z niezależnością. Bo skoro ktoś chce być tak bardzo niezależny od partnera/ki, to po co wgl ten związek? Skoro równie dobrze mogliby żyć osobno :/ . Nie rozumiem takiego podejścia.
"faceci mniej potrzebują wierności i zaufania niż kobiety? :)" - nie mniej, tylko nieco inaczej wyrażonego.
"Nie odpowiem Ci na pytanie, jakie potrzeby może mieć facet, właśnie dlatego że według mnie każdy człowiek jest inny, więc ma inne potrzeby." - są pewne uniwersalne rzeczy, które pasują do każdego.
Wskaż mi człowieka który nie chce być szczęśliwy. Jedyny mankament w tym, że dla każdego, szczęście wygląda nieco inaczej, a wg mnie stan szczęścia to w zasadzie stan zaspokojenia wszystkich (lub chociaż większości) potrzeb, zarówno materialnych, emocjonalnych jak i społecznych.
I zaraz ci dodatkowo uzmysłowię iż stety lub niestety, ale ludzie są dużo bardziej "szablonowi" niż się wydaje. W końcu marketingowcy z tego korzystają. Dobranie odpowiedniej muzyki, ułożenie towarów na półkach, odpowiednie układanie cen. Cała masa różnych chwytów, które jednak działają.
Możemy się różnić osobowością, ale każdym władają również instynkty, a te, u wszystkich ludzi działają niemal identycznie. :) Dlatego choć niby tak się różnimy to w zasadzie jesteśmy do siebie baaardzo podobni.
@rafik54321 Idąc tym tokiem rozumowania, sztuki walki oparte na chwytach, wykorzystaniu siły grawitacji i/lub przeciwnika nie mają sensu, bo ktoś napakowany i tak wygra?
Chodzi o aspekt finansowy. Każdy powinien być niezależny, żeby nie trwać w związku, który przestał "działać", tylko dlatego że bez partnera się nie utrzyma. Choć osobiście uważam, że dopiero nie będąc od kogoś w żaden sposób zależnym, można go naprawdę kochać. "równie dobrze mogliby żyć osobno", a jednak wybierają bycie razem. Bo chcą, a nie - muszą.
Cały czas to mam na myśli. To dbanie w przypadku obu płci jest tym samym, czyli dbaniem o to, żeby partner był szczęśliwy, bo każdy chce być szczęśliwy. I właśnie - "dla każdego szczęście wygląda nieco inaczej", dlatego nie ma czegoś takiego jak szczęście według mężczyzn i szczęście według kobiet. A co do szablonowości, z której korzystają marketingowcy - wybór makaronu to trochę mniejszy dylemat niż wybór partnera życiowego ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2019 o 14:09
@Carmelot technika jest ważna i może dać przewagę, ale tylko do pewnego momentu. Czasem przewaga siły jest tak rażąca że nawet najsilniejszy cios słabszego, jest nieodczuwalny dla silniejszego. Trochę tak jakbyś ty chciała się bić z niedźwiedziem XD.
Wszystko w związku opiera się o współpracę, jeśli współpraca działa dobrze, jest komunikacja w związku, to zależność od partnera nie jest najmniejszym problemem. Więc niezależność finasowa ma sens tylko wtedy kiedy nie jesteś pewna partnera, potem to po prostu nie powinno robić różnicy.
Cały związek to chęć, a nie przymus. Właśnie kochając się uzależniasz od drugiej osoby, bo nie wyobrażasz sobie życia bez niej.
"wybór makaronu to trochę mniejszy dylemat niż wybór partnera życiowego " - hehe, dla stereotypowej karyny to z pewnością trudniej wybrać makaron XD.
@rafik54321 W przeważającej części sytuacji technika>siła. Niewielki procent przypadków, o którym piszesz, nie jest wystarczającym powodem do tego, żeby szukać sobie ochroniarza zamiast samemu zadbać o własne bezpieczeństwo :)
Skoro zależność finansowa to nie problem, kiedy jest się kogoś pewnym, to dlaczego tyle związków trwa nie ze względu na miłość, a z powodu wspólnego kredytu? Albo prowadzenia wspólnej firmy. Albo tego, że bez partnera się nie utrzymasz. Albo tego, że kobieta siedziała w domu i rodziła dzieci, a mężczyzna ją utrzymywał i ona teraz nie odejdzie, bo nie ma szans na rynku pracy. Uważasz, że ci wszyscy ludzie zdecydowali się na to, mimo że nie byli pewni partnerów? A może tego nie da się sprawdzić na 100% i tak, żeby działało do końca życia? Wierzysz, że tak będzie, ale wiara to nie wiedza.
Zależność, o której Ty piszesz, jest wynikiem bycia w związku. A ta, którą ja mam na myśli, jest powodem do wejścia w związek.
U stereotypowych karyn działają proste mechanizmy, ale to tylko ułamek wszystkich kobiet.
@Carmelot Mało która kobieta dysponuje siłą wystarczającą, aby technika mogła jej dać przewagę. Tak po prostu jest, kilka razy kobiety próbowały podnieść na mnie rękę, z baaardzo słabym skutekiem :) .
O wiele łatwiej trafić na kogoś znacznie silniejszego od siebie niż na bardziej wyszkolonego.
"Skoro zależność finansowa to nie problem, kiedy jest się kogoś pewnym, to dlaczego tyle związków trwa nie ze względu na miłość, a z powodu wspólnego kredytu?" - tu mamy z goła odmienny problem. Błędy dobór partnera, źle stworzony piortytet cech osoby której szukamy do związku. Strzał z kredytem to po prostu tego efekt, podobnie bywa z nietrafionymi małżeństwami.
Niestety, ale większość pań ma tragiczny system priorytetów cech. Bardzo wysoko cenią wady, które są pociągające. Za to totalnie nie kręcą ich cechy pozytywne oraz porządane w długotrwałym związku.
Wytłumacz mi, dlaczego zdarzają się sytuacje u kobiet, że są z jakimś kolesiem ale "one nie chcą z nim być na zawsze"? To po kiego grzyba z nim są? XD . A teraz wystarczy wpaść w ciążę i mamy efekt przez ciebie opisany :) .
"U stereotypowych karyn działają proste mechanizmy, ale to tylko ułamek wszystkich kobiet." - myślę że jest wręcz odwrotnie. Tylko ułamek kobiet nie wpisuje się w proste mechanizmy :/ . Jak dotąd spotkałem tylko jeden takowy wyjątek - swoją narzeczoną :) .
@rafik54321 Czyli wszystkie kursy samoobrony są tylko wyciąganiem kasy od naiwniaków? :)
No to teraz plot twist: ludzie się zmieniają. W każdym momencie życia mogą im się zmienić priorytety. A jak jestem zależna od kogoś finansowo, to nie mogę odejść, mimo że miłość się skończyła. Niezależnie od powodów.
Zjawisko bycia z jedną osobą, w oczekiwaniu na drugą, lepszą opcję jest tak samo popularne wśród obu płci. Tak samo jak tragiczny system priorytetowych cech partnerów.
Spotkałeś, czyli jednak są ludzie, którzy się nie wpisują w prosty mechanizm "bezpieczeństwo dla kobiet vs. potrzeby dla facetów".
Jeżeli ktoś próbuje podbić swoje męstwo jedynie tym, że nie potrafi trzymać siekiery i robi sobie odciski oraz nie nosi rurek bo mu sie jajka nie mieszczą to współczuje ;)
Taka mała podpowiedź, jak ktoś się obawia, że jego jajka nie zmieszczą się w rurkach to zalecam udać się do specjalisty, to może być przepuklina :)
I dlatego macie w democie zdjęcie lalusia który by się w tym lesie zgubił. Naprawdę polecam czasami wyjechać na wieś i zobaczyć jak wygląda praca fizyczna, a nie brać przykładów "męstwa" z amerykańskich filmów.
Facet może tak
Ale prawdziwy mężczyzna to taki który jest człowiekiem odpowiedzialnym, rozważnym, potrafi wychować dzieci i utrzymać siebie i rodzinę, ma silny charakter i nie jest naiwny ani podatny na perswazję i nigdy nie krewi wobec swoich obowiązków. Facet to elegancik, żałosny człowieczek który dba tylko o wygląd fizyczny, o to by podobać się obiektom swoich pożądań seksualnych i aby mieć dużo seksu.
Tak. Prawdziwy facet jest taki a taki, a prawdziwa kobieta jest taka a taka.Jak się nie jest takim a takim, to już nie jest się prawdziwym facetem, lub kobietą. Wystarczy zrobić takie zestawienie rzeczy ogólnie akceptowanych, a po drugiej stronie rzeczy nie cieszących się społecznym poklaskiem i można już robić ludziom wodę z mózgu. Czy rzeczywiście sądzisz, że prawdziwy facet nie może nosić rurek? Ubiór świadczyć może o braku gustu, zaś odciski na dłoniach z nikogo prawdziwego mężczyzny nie czynią, bo to tylko odciski.
Określenie prawdziwy facet jest nadużywane w ostatnim czasie.
Prawdziwym mężczyzną nie czyni strój,aparycja,wzrost,wielkość bicepsa,wielkość tego co ma w spodniach,orientacja itp.Uważam, że prawdziwego mężczyznę można jedynie rozpoznać po wartościach którym hołduje.
mnie to zawsze rozczula, jak kobietom się coś nie podoba, co napisano o kobietach, to od razu feministka albo zazdrosna; ale jak się coś powie o facetach w taki sam sposób, to klękajcie narody, bo obraza xd
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lipca 2019 o 12:53
@AnonPrzegryw
No nie do końca. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna zna swoją wartość na tyle żeby zachować dystans do tego co o nim mówią, ale jednak wie kiedy się dostosować do tradycji i wymogów społeczeństwa, w którym żyje (no chyba że jest pustelnikiem;-). To samo można powiedzieć o prawdziwych kobietach zresztą. Tacy co się nigdy nikim nie przejmują to najczęściej egocentrycy.
@AnonPrzegryw Czy prawdziwym mężczyzną według Ciebie też będzie facet który bije swoją żonę i dzieci bo ma taki kaprys? W końcu prawdziwy mężczyzna nie ugina się pod wymogi społeczeństwa i to co o nim powiedzą, Twoje słowa. Jednak są pewne granice, mężczyzna nie bije kobiety do momentu, kiedy ona zaczyna dochodzić do rękoczynów (wtedy przestaje być kobietą), mężczyzna o swoją kobietę dba jak o królową, dba o swoje dzieci, dba o dobry byt swojej rodziny i wiele innych w tym NIE NOSI RUREK, BO NIE! A tak precyzując, mężczyźni nie noszą rurek z dwóch powodów, pierwsze to jak wszyscy wiemy, jajka się nie mieszczą, a te potrzebują trochę luzu w każdej pozycji, a drugie, kiedy chcesz nosić swoją kobietę na rękach to musisz przykucnąć i włożyć trochę wysiłku, w rurkach jest to niewygodne dlatego też w rurkach to nie mężczyzna.
Zacznijmy od tego co definiuje mężczyznę. Napiszę jak ja uważam i jak ja robię (tudzież do czego dążę).
Prawdziwy facet ma swoje zasady, swój kręgosłup moralny i etyczny, mocno ugruntowane poglądy, których przestrzega nie dlatego że tak musi, tylko dlatego że tak chce. Nie odstawia ich w kąt kiedy stają się niewygodne (np kiedy trzeba bronić swoje poglądy).
Potrafi wziąć odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich. Kiedy trzeba, nadstawi karku. Wytrzyma wszystko póki ma dla kogo. Ma swój styl, ubiera się tak, aby się dobrze czuć w swoim stroju.
Koncentruje się na rozwiązaniu problemu, a nie na samym problemie. Zna swoją wartość i nie musi nikomu niczego udowadniać.
Ile z tego pokrywa się z waszymi poglądami?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2019 o 18:13
@johnyrabarbarowiec czyli co, jak " mężczyzna " będzie nosił sukienką to dalej będzie twardzielem? No ku*wa bez przesady. TO samo z rurkami, dziewczyny rozpoczęły chodzenie w rurkach i pedałkom spodobało sie to i chodzą. Pedałkom nie mężczyznom. :)
@AnonPrzegryw Chyba nie pojąłeś wszystkiego co ludzie chcą tutaj powiedzieć. Tak, jakiś ciapowaty lolo, który zawsze ucieka przed problemami, jest płci męskiej, z samego faktu posiadania męskich chromosomów. Tu się zgodzę, ale bycie mężczyzną to ciut więcej niż same geny XY. To odpowiednia mentalność, podejście do życia, wierność swoim przekonaniom (pisałem o tym).
Każda ciężarówka jest pojazdem, ale nie każdy pojazd jest ciężarówką :) . Samo posiadanie silnika i kół nie czyni jeszcze pojazdu ciężarówką XD...
@lasek0110
A, tak, już zauważyłam, że są osoby, którym trudno ogarnąć bardzie skomplikowane pojęcia niż biały i czarny. Pojęcie "prawdziwy facet" nie odnosi się do biologii (naprawdę muszę to tłumaczyć?...), tylko do tego kto wg nas jest bardziej "męski", a kto mniej. Ja wyraziłam swoją opinię, ale to są pewnie dla ciebie "emocjonalne rzygi".
"niespecjalnie interesuje mnie życie innych ludzi, dopóki nie próbują mi dyktować, jak mam układać swoje." - to jest właśnie pi3rdolenie. Tak to sobie możesz żyć dopóki nie wchodzisz z nikim w interakcje. Wystarczy, że pracujesz w grupie - są zasady, do których musisz się dostosować (o rany, te zasady mówią ci np. jak masz sie zachowywać!). Wsiadasz do samochodu - przepisy drogowe mówią ci jak masz jechać. Że już nie wspomnę o założeniu rodziny. Jeśli ci się zdarzy kiedyś rozmnożyć (nie wiem czy ci tego życzyć...), to bądź pewien, że już potomstwo ci podyktuje jak masz żyć...
@AnonPrzegryw no właśnie osiemnastolatek, więc co ty wiesz o prawdziwych facetach, uciekaj zanim Cię ktoś zbije :). tyle w tym temacie.
@stonaFBI Jezu, jakie to było żałosne. Nie dość, że najeżdżasz na wiek, to jeszcze używasz argumentu siły, zamiast siły argumentu
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2019 o 1:13
@lasek0110
"Zauważyłem, że ludzie o najmniejszej wiedzy najgłośniej pie*dolą bzdury" - tak, też to zauważyłam. Ale piszesz to odnośnie twojej wypowiedzi, tak? Bo to by się zgadzało. Jak widzę, że mam odpowiedź od ciebie, to już z góry wiem, że będą wyzwiska, wulgarne słowa i silenie się na wyższość.
Rozumiem, że takich zdań jak np. "ona wygląda w tej sukience bardzo kobieco", albo "zachował się po męsku" itp. nie słyszałeś nigdy? Nie ogarniasz, że dla różnych ludzi pojęcia, że coś jest bardziej lub mniej kobiece lub męskie mogą się różnić? Tylko X-Y, samiec-samica i wio! Ja rozumiem, że facet to prosty mechanizm, ale żeby aż tak?;-)
"Najwyraźniej twój fistaszek nie ogarnia różnicy pomiędzy układaniem życia a podstawowymi zasadami życia w społeczeństwie" - to są twoje własne wymyślone definicje, więc nie wiem czemu oczekujesz, że miałabym odgadnąć twoje myśli (tu komplement w twoją stronę, bo zakładam, że jednak myślisz).
@AnonPrzegryw tak samo możesz negować standardy moralności. Czemu bzykanie się na prawo i lewo ma nie być ok? Czemu mordowanie kogoś ma nie być ok? Przecież to inni tak uważają a ty tak uważać nie musisz.
Taką mentalność narzuciłem sobie sam. Nie chcę być tylko jakimś gostkiem, który uważa się za bóg wie co, a przy tym nie potrafi tego podeprzeć czynem. Nie chcę siebie nazywać mężczyzną tylko dlatego że mam członka.
@AnonPrzegryw hmmm i myślisz,że ze z wiekiem twoje IQ też wzrośnie...
@Rextens Żałosny to jest wasz brak szacunku do starszych i obrażanie się jak dzieci,że ktoś wam zwrócił uwagę odnośnie wieku.
@stonaFBI Szacunek ze względu na to, że jesteś starszy? xD Może jeszcze ze względu na kolor włosów, co? xD
@AnonPrzegryw Starszych trzeba szanować widać matka nie nauczyła.
@AnonPrzegryw co za mądrości... "może dwadzieścia osiem/dziewięć, dopiero wszedł w ten okres kiedy postrzega się człowieka jako dorosłego" z kąd ta teoria,że akurat w tym wieku postrzega się człowieka jako dorosłego.
@AnonPrzegryw płeć to za mało aby nazywać siebie mężczyzną. Bo bycie mężczyzną to dojrzałość mentalna. Wcześniej jesteś po prostu chłopakiem. Też płci męskiej. A wiek nie ma tu nic do rzeczy.
"A moje IQ rosnąć nie musi, już jest wysokie." - interesujące. Ludzie integitentni są zwykle kulturalni, wypowiadają się bez negatywnych czy obrażających określeń. Ty krytykujesz ludzi stricte personalnie. Nawet jeśli są mniej inteligetni od ciebie, to jeszcze nie jest powód aby im tym dogryzać. To tak samo jakby ktoś tobie docinał że jesteś niski.
@Rextens a szacunek za sam fakt bycia człowiekiem? :) . Starszy czy młodszy, głupi czy mądry, jakiś poziom szacunku się należy. Nawet jak chcesz aby twoje dziecko ci podało pilota, to wypadałoby podziękować. Choćby po to aby latorośl też sama dziękowała.
@AnonPrzegryw jakie zerowe uzasadnienie? Unoszac sie pod postem dotyczacym spodni rurek piszac, że ktos kto przeszedl sciezke wojskowego lub dorwala nie z wlasnego wyboru jest gorsza pi.. Zda od chlopaka w rurkach to smieszne porownanie. I reszta tego belkotu udajacego forme elokwentnej wypowiedzi. Co Możesz wiedziec o byciu prawdziwym mezczyzna majac dopiero 18 lat. W ilu sytacjach w twoim zyciu Możesz powiedziec ze zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna. Co do wojskowych I drwali, po pierwsze z kad wiesz ze ktos Im kazal wybrac taka sciezke zyciowa?
@AnonPrzegryw co komentarz to coraz bardziej oddalasz się od argumentów wchodząc w coraz bardziej pustą dyskusję. Koniec tematu.
@AnonPrzegryw "W ilu sytacjach w twoim zyciu Możesz powiedziec ze zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna. Co do wojskowych I drwali, po pierwsze z kad wiesz ze ktos Im kazal wybrac taka sciezke zyciowa?" przeciez to takie proste pytania nagle nabrales wody w usta? Pewnie, że ktos mlodszy moze miec racje ale ty do tych osób napewno nie nalezysz..
@AnonPrzegryw przede wszystkim z kad wiesz jak bylo w wojsku skoro w nim nie byleś...
@johnyrabarbarowiec nie ma sensu. Po anonprzegryw wypowiedziach widac, że kobiety to on raczej nie chce miec tylko partnera.
@AnonPrzegryw "Facet, który poszedł ścieżką hiper-męskiego wojskowego/drwala/kogokolwiek tylko dlatego, że ktoś mu kazał, jest gorszą 3,14zdą niż rurkowiec, który jest rurkowcem z własnego wyboru i nie patrzy na to, co powiedzą inni" nawet gdy bylbys rurkowcem jak ty to nazywasz w czasie przymusowego poboru to I tak musialabys wojsko odbebnic. A rzeczy typu "Tata bo Marcin powiedzial..." mnie nie intersuja. Nie byles nie wiesz jak jest wiec Co sie oddzywasz. Co do szacunku do starszych kiedys moze wspomnisz moje slowa patrzac na mlodsze pokolonie od Ciebie, które probuje uczyc zycia starszych I kreowac wizeruki ludzi na podstawie danych z neta a nie majacych cienia doswiadczenia zyciowego. Wydaje Ci sie ze wszystko wiesz, a w zadnym z moich postow nie wyrazilem opini jak powinien wygladac prawdziwy mezczyzna-ty tak zalozyles. Zapytalem czy miales kiedys sytuacja w ktorych zachowales sie jak prawdziwy mezczyzna, ty nie przytoczyles zadnej...
@AnonPrzegryw wiele zolnierzy mialo jak ty to mowisz nie szczescie podlec poborowi I pozniej zostali zawodowymi zolnierzami. Zarozumialy to jestes ty pokazujac to juz w pierwszym poscie pod demotem probujac narzucac swoje poglady. A skoro masz swoje zasady ktorych sie TRZYMASZ to powinienes miec jak ty to mowisz wyje.. ane na to Co mowia inni jak I rowniez na tego demota. Widac jednak nie masz bo jako pierwszy zaczales komentowac...
@AnonPrzegryw 1."Żeby osiemnastolatek musiał dorosłych chłopów edukować, czym jest mężczyzna. Ja pierdzielę."
2."Nie. Prawdziwy mężczyzna ma wyj ebane na to co inni o nim powiedzą"
To twoje wpisy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2019 o 0:05
@AnonPrzegryw a poza tym Ciebie zabolał ten demot bo kto uważa. Chciałeś polemizować to trzeba było zacząć od słow jak niektórzy tutaj, że według nich prawdziwy mężczyzna to... a nie od razu krzyczeć w zaparte.
PS. tu już nie ma o żołnierzach :)
@AnonPrzegryw Ale ty kręcisz człowieku, raz piszesz, że prawdziwy mężczyzna ma wy ebane, drugi raz biologicznej stronie bycia mężczyzną co w gruncie rzeczy chyba każdy wie, póżniej tłumaczysz swoje wypowiedzi odbijaniem piłeczki a na koniec próbujesz powiem szczerze wyjść z tego z twarzą. A trenowanie siły woli bardzo słabo Ci wychodzi.
@AnonPrzegryw @AnonPrzegryw Autor Ci nic nie narzuca to ty tak to odebrałeś. A tak przy okazji czy Pastopedia to twoja stona?. Pozdrawiam.
@AnonPrzegryw cutuje "Prawdziwy mężczyzna ma wyj ebane na to co inni o nim powiedzą" widac swoja definicje Sam obaliłeś.
@Carmelot wszystkie może nie, ale pewna część tak. Kilku moich kumpli chodziło na takie kursy, a dalej dostawali po łbie XD.
"A jak jestem zależna od kogoś finansowo, to nie mogę odejść, mimo że miłość się skończyła. Niezależnie od powodów." - tutaj odeślę cię do demota który kiedyś stworzyłem.
https://demotywatory.pl/4706000/Zwiazek-na-cale-zycie-zaczyna-sie-od-przyjazni
Jeśli oprócz kochania, się z partnerem po prostu lubicie i potraficie być dla siebie przyjaciółmi, to fakt iż miłość się skończy niczego nie zmienia. A w zasadzie, taka prawdziwa długofalowa miłość, nie jest jak ogień który mocno grzeje i gwałtownie się pali. Jest jak żar, który się powoli grzeje przez długie, długie lata, tak długie że przestaje się go doceniać (co jest błędem).
"Spotkałeś, czyli jednak są ludzie, którzy się nie wpisują w prosty mechanizm "bezpieczeństwo dla kobiet vs. potrzeby dla facetów"." - spotkałem kobietę która nie jest idiotyczną karyną. Nie koliduje to w żaden sposób z zależnością bezpieczeństwa i potrzeb. Ja dbam o nią, ona dba o mnie. Nie musimy przed sobą udawać ideałów. Mogę jej pokazać swoje słabości, obawy czy lęki, a ona nie uzna tego za jakąś ujmę, tylko zachowa się jak cheerleaderka dalej mnie motywując że w zasadzie to nie jest źle :) . Naturalnie działa to podobnie, jednak jej słabości są zupełnie inaczej podparte.
Można by się rozpisywać.
"Zjawisko bycia z jedną osobą, w oczekiwaniu na drugą, lepszą opcję jest tak samo popularne wśród obu płci." - u 2/3 kobiet które znam/znałem takie zjawisko występowało. Za to u facetów wiem o 1-2 przypadkach. Po prostu u kobiet znacznie powszechniejsze jest pozostawanie w toksycznych związkach. Faceci po prostu jak się wkurzą (przez toksyczną partnerkę) to rzucają w cholerę. Kobiety natomiast trwają w takich związkach, bo... Szczerze nie mam pojęcia XD. Chyba tylko dlatego aby po prostu nie być same. Bo w takich pokręconych relacjach pozostają nawet kobiety, które nie mają dzieci i utrzymują je (tj takie kobiety) rodzice.
@rafik54321 No widzisz, mi pierwsze, co pokazali na różnych zajęciach, to że siła ciosu niejednokrotnie zależy od techniki :)
Też uważam, że przyjaźń powinna być podstawą miłości. Ale przyjaźń też się może skończyć.
Ok, uważasz, że jest szczęście dla kobiet (polegające głównie na zapewnieniu bezpieczeństwa) i szczęście dla mężczyzn (polegające głównie na zaspokojeniu potrzeb). To jakie są wspólne potrzeby dla wszystkich mężczyzn?
Takie zjawisko nie występuje jedynie w toksycznych relacjach. Wielu facetów jest z kimś, bo mają darmowy seks i ugotowane czy tam posprzątane, a ciągle rozgląda się za lepszą opcją.
@Carmelot z pewnością technika (a zwłaszcza w tym celność) potrafi zwielokrotnić odczuwalną siłę uderzenia (przy założeniu tej samej siły fizycznej).
No ale snajper z pistoletu, czołgu nie przestrzeli XD.
Jak do takiej podstawowo wyszkolonej panienki o wadze 50kg (145cm wzrostu), podejdzie koleś o masie koło 100-110kg i wzroście prawie 180cm. To raczej będzie miała ciężko mu cokolwiek zrobić, musiałaby być mega celna i przy tym bardzo szybka. Wtedy ma szanse, ale jeśli uda mu się ją złapać za rękę, nogę, cokolwiek, to kobietka ma wtedy przechlapane :( .
Wiesz, wyrzućmy z głowy mity z amerykańskich filmów, gdzie główny bohater sam rozwala pierdyliardy oponentów. Nawet mistrzowie sztuk walki, ulegają liczebnym przewagom przeciwników.
Dobra, porządna przyjaźń się nie kończy, kończy się jedynie sztuczna lub jednostronna.
"To jakie są wspólne potrzeby dla wszystkich mężczyzn?" - wiem jakie one są, bo jestem facetem. Ty musisz się tego dowiedzieć/domyślić, bo może w twoim rozumowaniu będzie to inaczej sformuowane. To właśnie klucz do zrozumienia płci przeciwnej. Pojęcie jak ta druga strona myśli, czym się kieruje, dlaczego tak a nie inaczej... To ułatwia dużo rzeczy bo po prostu partnerowi "nie naciskasz na odciski".
"Wielu facetów jest z kimś, bo mają darmowy seks i ugotowane czy tam posprzątane, a ciągle rozgląda się za lepszą opcją." - możliwe, jednak ja uważam, że na każdego takiego faceta przypada 10 kobiet które robią identycznie.
Wg najnowszych trendów zgodnych z wytycznymi UE, mężczyzna powinien mieć odciski na d......
Ten ma rurki i nie ma odcisków,bo kłoda cięta pilarką
Na szczęście to nie radykałowie z demotywatorów ustalają kto co może a czego nie. Więc każdy sobie nosi to co mu się podoba i ma odciski tam gdzie mu pasują.
Rzygam już tym. Prawdziwy facet to...prawdziwy facet tamto. A co powinna prawdziwa kobieta? Jest litania tego co musi prawdziwy facet, a zostało to wymyślone żeby grać facetom na ego, aby chodzili na wojny, dawali się zaryznac w imię cudzych spraw, albo robili za jeleni.
@Ynfluencer Wyjątkowo napisałeś coś, z czym się zgadzam
@Ynfluencer
Popieram.
@Ynfluencer Pewnie mnie zjadą (jak zawsze kiedy wkładam kij w mrowisko XD), ale co tam, podejmę rękawicę XD.
Uważam że prawdziwa kobieta, powinna być z jednej strony intrygująca, z drugiej strony potrafić okazać łagodne serce. Powinna potrafić zadbać o faceta, o to aby on czuł się przy niej kimś wartościowym. Powinna potrafić uspokoić go kiedy on jest zdenerwowany. Dobrze gdyby też od czasu do czasu potrafiła zrobić mu jakąś niespodziankę.
To tak na szybko ;) .
@rafik54321 Przeczytałam obie Twoje definicje, męskości i kobiecości. Nie uważasz, że w gruncie rzeczy to jest to samo? Więc po co te grające na emocjach określenia "prawdziwy mężczyzna" i "prawdziwa kobieta", skoro chodzi po prostu o ludzi, którzy znają swoją wartość i będą w stanie stworzyć zdrowe związki? A tamte określenia uległy sporemu wypaczeniu i z tego, co obserwuję, prowadzą głównie do utrwalania bzdurnych stereotypów, czego przykładem może być nawet ten demotywator.
@Carmelot owszem, są bardzo blisko siebie w znaczeniu, jednak nie do końca. A może inaczej - zależnie od płci, te definicje są inaczej wykonywane w praktyce.
Facet dbając o swoją kobietę zapewni jej przede wszystkim bezpieczeństwo na najróżniejsze sposoby. Kobieta dbając o faceta, zadba przede wszystkim o jego potrzeby. Właśnie o to chodzi, że różnice są bardzo subtelne i raczej nie powinno się ich unikać czy pomijać, bo w nich śpi przysłowiowy diabeł.
@rafik54321
"zapewni jej przede wszystkim bezpieczeństwo na najróżniejsze sposoby" - czyli na jakie?
"zadba przede wszystkim o jego potrzeby" - na przykład jakie?
@Carmelot mógłbyś się ciut wysilić i sam/a pomyśleć.
W jaki sposób można komuś zapewnić bezpieczeńśtwo? Jak ty to rozumiesz?
Jakie potrzeby może lub ma facet? Jak o nie dbać?
@rafik54321 Według mnie to dbanie niczym się nie różni. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj konkretne przykłady, to będę mogła się odnieść. Pod pojęciem "potrzeby" i "bezpieczeństwo" można bardzo dużo zmieścić. Nie domyślę się co one oznaczają dla Ciebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 3:37
@Carmelot spróbuj się domyślić. Ty jesteś kobietą, ja facetem. To pewnego rodzaju "test" na ile ty potrafisz zrozumieć mężczyzn. W końcu jak nie trafisz to nic się nie stanie :) .
Spróbuj odgadnąć jakie potrzeby może mieć facet.
Co oznacza "bezpieczeństwo"? To między innymi, bezpieczeństwo "fizyczne", czyli nic innego jak najzwyklejsza obrona przed napastnikami. Bezpieczeństwo finansowe, czyli zarabianie tyle pieniędzy aby nie żyć pod mostem (oczywiście nie chodzi o to aby zarabiać pierdyliardy), bezpieczeństwo emocjonalne, w tym również wierność. To aby kobieta była pewna uczuć faceta, mogła mu zaufać i nie bać się odkryć swoich uczuć. To pewien przekrój, który można by jeszcze rozciągać.
@rafik54321 Co do bezpieczeństwa fizycznego - uważam, że każdy powinien w podstawowym stopniu umieć się bronić, a nie liczyć na kogoś. Można by dzięki temu uniknąć wielu sytuacji np. z molestowaniem (co nie oznacza, że ofiara jest temu winna tak btw). Co do bezpieczeństwa finansowego - każdy powinien zarabiać na tyle, aby nie być zależnym od drugiej osoby. Co do wszystkiego "ponad standard" też nie widzę powodu, aby tylko mężczyzna miał to zapewniać. Co do bezpieczeństwa emocjonalnego - faceci mniej potrzebują wierności i zaufania niż kobiety? :)
Nie odpowiem Ci na pytanie, jakie potrzeby może mieć facet, właśnie dlatego że według mnie każdy człowiek jest inny, więc ma inne potrzeby. Nawet to, czego potrzebuje większość, nie musi działać na konkretną osobę.
@Carmelot kobieta jako słabsza płeć (w miażdżącej ilości przypadków) już na starcie jest w gorszej pozycji. Nawet nieco przeszkolona kobieta nie ma szans z silnym facetem. Bo on zwyczajnie przyjmie "na klatę" 2-3 ciosy, potem złapie ją za szmaty i uderzy jej głową o ścianę. Pozamiatane :/ .
"Co do bezpieczeństwa finansowego - każdy powinien zarabiać na tyle, aby nie być zależnym od drugiej osoby." - nie do końca się z tym zgadzam. Konkretnie z niezależnością. Bo skoro ktoś chce być tak bardzo niezależny od partnera/ki, to po co wgl ten związek? Skoro równie dobrze mogliby żyć osobno :/ . Nie rozumiem takiego podejścia.
"faceci mniej potrzebują wierności i zaufania niż kobiety? :)" - nie mniej, tylko nieco inaczej wyrażonego.
"Nie odpowiem Ci na pytanie, jakie potrzeby może mieć facet, właśnie dlatego że według mnie każdy człowiek jest inny, więc ma inne potrzeby." - są pewne uniwersalne rzeczy, które pasują do każdego.
Wskaż mi człowieka który nie chce być szczęśliwy. Jedyny mankament w tym, że dla każdego, szczęście wygląda nieco inaczej, a wg mnie stan szczęścia to w zasadzie stan zaspokojenia wszystkich (lub chociaż większości) potrzeb, zarówno materialnych, emocjonalnych jak i społecznych.
I zaraz ci dodatkowo uzmysłowię iż stety lub niestety, ale ludzie są dużo bardziej "szablonowi" niż się wydaje. W końcu marketingowcy z tego korzystają. Dobranie odpowiedniej muzyki, ułożenie towarów na półkach, odpowiednie układanie cen. Cała masa różnych chwytów, które jednak działają.
Możemy się różnić osobowością, ale każdym władają również instynkty, a te, u wszystkich ludzi działają niemal identycznie. :) Dlatego choć niby tak się różnimy to w zasadzie jesteśmy do siebie baaardzo podobni.
@rafik54321 Idąc tym tokiem rozumowania, sztuki walki oparte na chwytach, wykorzystaniu siły grawitacji i/lub przeciwnika nie mają sensu, bo ktoś napakowany i tak wygra?
Chodzi o aspekt finansowy. Każdy powinien być niezależny, żeby nie trwać w związku, który przestał "działać", tylko dlatego że bez partnera się nie utrzyma. Choć osobiście uważam, że dopiero nie będąc od kogoś w żaden sposób zależnym, można go naprawdę kochać. "równie dobrze mogliby żyć osobno", a jednak wybierają bycie razem. Bo chcą, a nie - muszą.
Cały czas to mam na myśli. To dbanie w przypadku obu płci jest tym samym, czyli dbaniem o to, żeby partner był szczęśliwy, bo każdy chce być szczęśliwy. I właśnie - "dla każdego szczęście wygląda nieco inaczej", dlatego nie ma czegoś takiego jak szczęście według mężczyzn i szczęście według kobiet. A co do szablonowości, z której korzystają marketingowcy - wybór makaronu to trochę mniejszy dylemat niż wybór partnera życiowego ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2019 o 14:09
@Carmelot technika jest ważna i może dać przewagę, ale tylko do pewnego momentu. Czasem przewaga siły jest tak rażąca że nawet najsilniejszy cios słabszego, jest nieodczuwalny dla silniejszego. Trochę tak jakbyś ty chciała się bić z niedźwiedziem XD.
Wszystko w związku opiera się o współpracę, jeśli współpraca działa dobrze, jest komunikacja w związku, to zależność od partnera nie jest najmniejszym problemem. Więc niezależność finasowa ma sens tylko wtedy kiedy nie jesteś pewna partnera, potem to po prostu nie powinno robić różnicy.
Cały związek to chęć, a nie przymus. Właśnie kochając się uzależniasz od drugiej osoby, bo nie wyobrażasz sobie życia bez niej.
"wybór makaronu to trochę mniejszy dylemat niż wybór partnera życiowego " - hehe, dla stereotypowej karyny to z pewnością trudniej wybrać makaron XD.
PS - usuń jeden komentarz, bo wkleiły ci się 2
@rafik54321 W przeważającej części sytuacji technika>siła. Niewielki procent przypadków, o którym piszesz, nie jest wystarczającym powodem do tego, żeby szukać sobie ochroniarza zamiast samemu zadbać o własne bezpieczeństwo :)
Skoro zależność finansowa to nie problem, kiedy jest się kogoś pewnym, to dlaczego tyle związków trwa nie ze względu na miłość, a z powodu wspólnego kredytu? Albo prowadzenia wspólnej firmy. Albo tego, że bez partnera się nie utrzymasz. Albo tego, że kobieta siedziała w domu i rodziła dzieci, a mężczyzna ją utrzymywał i ona teraz nie odejdzie, bo nie ma szans na rynku pracy. Uważasz, że ci wszyscy ludzie zdecydowali się na to, mimo że nie byli pewni partnerów? A może tego nie da się sprawdzić na 100% i tak, żeby działało do końca życia? Wierzysz, że tak będzie, ale wiara to nie wiedza.
Zależność, o której Ty piszesz, jest wynikiem bycia w związku. A ta, którą ja mam na myśli, jest powodem do wejścia w związek.
U stereotypowych karyn działają proste mechanizmy, ale to tylko ułamek wszystkich kobiet.
@Carmelot Mało która kobieta dysponuje siłą wystarczającą, aby technika mogła jej dać przewagę. Tak po prostu jest, kilka razy kobiety próbowały podnieść na mnie rękę, z baaardzo słabym skutekiem :) .
O wiele łatwiej trafić na kogoś znacznie silniejszego od siebie niż na bardziej wyszkolonego.
"Skoro zależność finansowa to nie problem, kiedy jest się kogoś pewnym, to dlaczego tyle związków trwa nie ze względu na miłość, a z powodu wspólnego kredytu?" - tu mamy z goła odmienny problem. Błędy dobór partnera, źle stworzony piortytet cech osoby której szukamy do związku. Strzał z kredytem to po prostu tego efekt, podobnie bywa z nietrafionymi małżeństwami.
Niestety, ale większość pań ma tragiczny system priorytetów cech. Bardzo wysoko cenią wady, które są pociągające. Za to totalnie nie kręcą ich cechy pozytywne oraz porządane w długotrwałym związku.
Wytłumacz mi, dlaczego zdarzają się sytuacje u kobiet, że są z jakimś kolesiem ale "one nie chcą z nim być na zawsze"? To po kiego grzyba z nim są? XD . A teraz wystarczy wpaść w ciążę i mamy efekt przez ciebie opisany :) .
"U stereotypowych karyn działają proste mechanizmy, ale to tylko ułamek wszystkich kobiet." - myślę że jest wręcz odwrotnie. Tylko ułamek kobiet nie wpisuje się w proste mechanizmy :/ . Jak dotąd spotkałem tylko jeden takowy wyjątek - swoją narzeczoną :) .
@rafik54321 Czyli wszystkie kursy samoobrony są tylko wyciąganiem kasy od naiwniaków? :)
No to teraz plot twist: ludzie się zmieniają. W każdym momencie życia mogą im się zmienić priorytety. A jak jestem zależna od kogoś finansowo, to nie mogę odejść, mimo że miłość się skończyła. Niezależnie od powodów.
Zjawisko bycia z jedną osobą, w oczekiwaniu na drugą, lepszą opcję jest tak samo popularne wśród obu płci. Tak samo jak tragiczny system priorytetowych cech partnerów.
Spotkałeś, czyli jednak są ludzie, którzy się nie wpisują w prosty mechanizm "bezpieczeństwo dla kobiet vs. potrzeby dla facetów".
Jeżeli ktoś próbuje podbić swoje męstwo jedynie tym, że nie potrafi trzymać siekiery i robi sobie odciski oraz nie nosi rurek bo mu sie jajka nie mieszczą to współczuje ;)
Taka mała podpowiedź, jak ktoś się obawia, że jego jajka nie zmieszczą się w rurkach to zalecam udać się do specjalisty, to może być przepuklina :)
I dlatego macie w democie zdjęcie lalusia który by się w tym lesie zgubił. Naprawdę polecam czasami wyjechać na wieś i zobaczyć jak wygląda praca fizyczna, a nie brać przykładów "męstwa" z amerykańskich filmów.
Facet może tak
Ale prawdziwy mężczyzna to taki który jest człowiekiem odpowiedzialnym, rozważnym, potrafi wychować dzieci i utrzymać siebie i rodzinę, ma silny charakter i nie jest naiwny ani podatny na perswazję i nigdy nie krewi wobec swoich obowiązków. Facet to elegancik, żałosny człowieczek który dba tylko o wygląd fizyczny, o to by podobać się obiektom swoich pożądań seksualnych i aby mieć dużo seksu.
http://www.edusens.pl/edusensownik/pochodzenie-i-kariera-faceta-w-polszczyznie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2019 o 18:46
mondrości z demotywatoruw
> 2019
> Twierdzenie, że dzwony to jedyne słuszne spodnie
Ktoś tu chyba jest 30 lat do tyłu :D
Dziękuję bardzo za odciski. To ja już wolę rurki.
tym bardziej nie powinien sobie robić stylizowanych fotek z pieńkiem drewna, na których udaje kogoś kim nie jest (np. drwala).
Tak. Prawdziwy facet jest taki a taki, a prawdziwa kobieta jest taka a taka.Jak się nie jest takim a takim, to już nie jest się prawdziwym facetem, lub kobietą. Wystarczy zrobić takie zestawienie rzeczy ogólnie akceptowanych, a po drugiej stronie rzeczy nie cieszących się społecznym poklaskiem i można już robić ludziom wodę z mózgu. Czy rzeczywiście sądzisz, że prawdziwy facet nie może nosić rurek? Ubiór świadczyć może o braku gustu, zaś odciski na dłoniach z nikogo prawdziwego mężczyzny nie czynią, bo to tylko odciski.
I przegrywy dają - :D :D
Określenie prawdziwy facet jest nadużywane w ostatnim czasie.
Prawdziwym mężczyzną nie czyni strój,aparycja,wzrost,wielkość bicepsa,wielkość tego co ma w spodniach,orientacja itp.Uważam, że prawdziwego mężczyznę można jedynie rozpoznać po wartościach którym hołduje.
KYS
mnie to zawsze rozczula, jak kobietom się coś nie podoba, co napisano o kobietach, to od razu feministka albo zazdrosna; ale jak się coś powie o facetach w taki sam sposób, to klękajcie narody, bo obraza xd
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 12:53