Ciekawią mnie jeszcze wykonania takich gwiazd jak: Stanisław Heropolitański, Jarosław Boberek, Tomasz Kanpik, Maciej Gudowski, Jan Suzin, Ksawery Jasieński...
To nie jest pojedynek lektorów, tylko z biegiem czasu tłumaczenia filmów odbiegają od rzeczywistości w imię pieprzonej poprawności politycznej Za komuny jak leciał film i w scenariuszu było "qrwa" to tłumaczyli jako "qrwa".(nawet tu mnie demoty cenzurują w imię tejże ideologi i muszę kombinować jak wstawić słowo na K). Dzisiejsze tłumaczenia to porażka - a lektor nic do tego nie ma, czyta to, co dostaje do przeczytania.
@harry1983 dużo w tym racji. Ogólnie poprawność polityczna dla mnie to cenzura i tyle. Natomiast odpowiedni głos/tempo wypowiadanych słów też ma znaczenie.
wybieram oryginalną ścieżkę dźwiękową.
Jednak lektorzy są dobrzy, dzięki nim znamy prawdziwy głos aktorów, co traci się przy nawet najlepszym dubbingu.
Tak bardzo ci na tych głosach zależy, że jesteś w stanie je poświęcić i wyciszyć prawie całkowicie na rzecz jakiegoś polskiego lektorzyny, aby zaczytywał i zagłuszał wypowiedzi aktorów, spłycał, skracał i cenzurował (jeśli są przekleństwa) ich dialogi oraz niszczył swoim monotonnym głosem grę aktorską i emocje oddawane przez aktora? A ciekaw jestem również, czy byłabyś w stanie rozpoznać głosy swoich „prawdziwych” aktorów bez patrzenia w obraz? ;)
Brzostyński najlepszy jeśli chodzi o głos, ale Szołajski (mimo że nietrafione tłumaczenie), najlepszy tekst pasujący do kraju emisji. To nawet ciekawe jak czasem dopasowywane są tłumaczenia do danego kraju. Taki choćby Shrek, całkiem inny tekst oryginalny niż w wersji Polskiej (w animacji ogólnie łatwiej tym manipulować, szczególnie w dubbingu). A skoro jest dwóch faworytów, wracając do myśli przewodniej, to polecam dogrywkę
Ciekawią mnie jeszcze wykonania takich gwiazd jak: Stanisław Heropolitański, Jarosław Boberek, Tomasz Kanpik, Maciej Gudowski, Jan Suzin, Ksawery Jasieński...
To nie jest pojedynek lektorów, tylko z biegiem czasu tłumaczenia filmów odbiegają od rzeczywistości w imię pieprzonej poprawności politycznej Za komuny jak leciał film i w scenariuszu było "qrwa" to tłumaczyli jako "qrwa".(nawet tu mnie demoty cenzurują w imię tejże ideologi i muszę kombinować jak wstawić słowo na K). Dzisiejsze tłumaczenia to porażka - a lektor nic do tego nie ma, czyta to, co dostaje do przeczytania.
@harry1983 dużo w tym racji. Ogólnie poprawność polityczna dla mnie to cenzura i tyle. Natomiast odpowiedni głos/tempo wypowiadanych słów też ma znaczenie.
@harry1983 to jest pojedynek lektorów, tylko ty temu zaprzeczasz by wylewać swoje prywatne frustracje nt tłumaczeń i poprawności politycznej.
Akurat ostatni lektor jakoś najbardziej mi pasuje do filmów z lat 80tych i wczesnych 90tych :P
wybieram oryginalną ścieżkę dźwiękową.
Jednak lektorzy są dobrzy, dzięki nim znamy prawdziwy głos aktorów, co traci się przy nawet najlepszym dubbingu.
Tak bardzo ci na tych głosach zależy, że jesteś w stanie je poświęcić i wyciszyć prawie całkowicie na rzecz jakiegoś polskiego lektorzyny, aby zaczytywał i zagłuszał wypowiedzi aktorów, spłycał, skracał i cenzurował (jeśli są przekleństwa) ich dialogi oraz niszczył swoim monotonnym głosem grę aktorską i emocje oddawane przez aktora? A ciekaw jestem również, czy byłabyś w stanie rozpoznać głosy swoich „prawdziwych” aktorów bez patrzenia w obraz? ;)
Dwa pierwsze najlepsze.
Jak dla mnie nr 2 najlepszy.
Ale nr 4 ma najlepszy tekst.
Kolejno 2 4 1 3.
Jeśli chodzi o głos, to najlepszy nr. 2
dogrywka między 2 a 4
Uwielbiam ten film
Brzostyński najlepszy jeśli chodzi o głos, ale Szołajski (mimo że nietrafione tłumaczenie), najlepszy tekst pasujący do kraju emisji. To nawet ciekawe jak czasem dopasowywane są tłumaczenia do danego kraju. Taki choćby Shrek, całkiem inny tekst oryginalny niż w wersji Polskiej (w animacji ogólnie łatwiej tym manipulować, szczególnie w dubbingu). A skoro jest dwóch faworytów, wracając do myśli przewodniej, to polecam dogrywkę
Lucjan rządzi !!!