Jakbyś wytłumaczył tę bzdurę rodzicom 11-miesięcznego Szymona, którego 3 tygodnie temu lekarze odłączyli od aparatury podtrzymującej życie, po tym jak w styczniu po otrzymaniu szczepionki dostał gorączki i drgawek i z podejrzeniem zapalenia mózgu trafił do szpitala, gdzie nie odzyskał już przytomności?
@MarcinProgramista Ale ten związek to nawet lekarz stwierdził - uznając gorączkę za normalny objaw po szczepieniu. Zapalenie mózgu i drgawki to oficjalne niepożądane odczyny poszczepienne (ministerstwo zdrowia).
Anonimowy internauta podważa opinię lekarza i ministerstwa? Chyba byś dostał właśnie w ryj od ojca Szymona, ale wiemy, że ty tak tylko w internecie...
Szczepionkę wysłano do zbadania... jej producentowi
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2019 o 1:05
@sberek38 Ty najwyraźniej nie rozumiesz terminów których używasz. Wszystko co się wydarzy w ciągu 3 tygodni od szczepienia jest zgodnie z definicją uważane za objaw poszczepienny, niezależnie od przyczyny. Na przykład nażresz się jakichś świństw i cię rozboli od nich brzuch - jeśli zrobisz to w terminie, to zostanie to uznane za niepożądany objaw poszczepienny. Ale to jeszcze nie znaczy, że między szczepieniem a bólem brzucha jest jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy.
@MarcinProgramista Chce ci się przelogowywać na drugie swoje konto, żeby mi minusy a sobie plusy wlepiać?
Właśnie się logowałeś 5 minut temu :) https://demotywatory.pl/user/MrProgramista
@sberek38 rodzice w rozżaleniu po utracie syna muszą kogoś obwinić, aby samemu sobie ulżyć w cierpieniu. To dość normalne zachowanie w takiej sytuacji. Padło na szczepionki i lekarzy.
Czy wiesz jak działa szczepionka? Z jakiego powodu powstaje gorączka? Z czego wynikają powikłania?
Weźmy np szczepionkę przeciw pneumokokom. W niej zawarte są albo fragmenty bakterii/wirusów, albo martwe całe komórki bakterii lub upośledzone żywe komórki bakterii/wirusów (tak aby nie wywoływały choroby). Wtedy układ odpornościowy ma czas aby wymyślić sposób walki z danym patogenem. Bo "choroba" się nie rozprzestrzenia.
Wścieklizna, dotąd jedna z niewielu chorób które mają 100% śmiertelność. A wiesz, że w mózgach osób które zmarły na wściekliznę, już pojawiały się odpowiednie przeciwciała do zwalczania tej choroby? Problemem jest tutaj czas, wścieklizna postępuje zbyt szybko.
Gorączka może wystąpić z dwóch powodów, albo destabilizacji pracy ośrodka temperatury w mózgu, albo po przez zarażenie jakimś zarazkiem, wirusem, grzybem lub bakterią.
Więc gorączka po podaniu szczepionki nie jest niczym wybitnym, wszak szczepionka "zaraża" daną bakterią.
Jedyne szczepienie po którym mogłyby być takie objawy, to właśnie szczepionka przeciw pneumokokom. One potrafią wywołać zapalenie opon mózgowych. Bardzo rzadko ale niestety zdarza się że żywe i zdrowe bakterie przedostaną się do szczepionki i to jest ryzyko z którym trzeba się liczyć :( . Możliwe że byłoby tak w tym przypadku. Jednak sekcja zwłok, wykazałaby zakażenie pneumokokami.
Nie udało mi się znaleźć artykułu z informacją o wyniku sekcji zwłok. A Szymon zmarł miesiąc temu (sekcję wykonuje się dosłownie kilka dni później). Pismaki szalały nad tą sprawą, więc z pewnością nadzorowały sprawę. Więc brak informacji o sekcji sugeruje że nie było tam żadnej medialnej informacji, a więc sekcja najpewniej faktycznie nie wykazała szczepienia jako powodu zgonu.
Może gdzieś się po drodze mylę, jak ktoś wie gdzie, to niech mnie poprawi :) .
@rafik54321 Nie spodziewałem się, że tak szybko zgodzisz się z Cejrowski pisząc:
"One potrafią wywołać zapalenie opon mózgowych. Bardzo rzadko ale niestety zdarza się" - co "zdarza się", że prowadzi do śmierci
Pozostałych wypocin nie skomentuję, gdyż nie są odpowiedzią na moje pytanie. Jak wytłumaczysz tę "bzdurę" rodzicom Szymona? Po prostu powiesz im "zdarza się", ale wiesz jak głęboko w doopie oni mają teraz statystyki?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2019 o 12:10
@rafik54321 Czy ty masz trociny w mózgu? Przecież sam potwierdziłeś, że szczepionki jednak mogą zabić, a jednak dziwisz się, że rodzicie obwiniają szczepionkę.
@sberek38 a operacja wyrostka może (bardzo rzadko ale jednak może) wywołać porażenie.
KAŻDA procedura medyczna niesie ze sobą ryzyko. Nawet zwykły paracetamol może wywołać uszkodzenie wątroby - taka informacja jest w ulotce i występuje średnio poniżej 1 przypadku na 10 tys.
Rodzicom Szymona niestety nie muszę niczego tłumaczyć. Zwyczajnie tak się trafiło. Ile to dzieci ginie z przyczyn losowych? Bo się wywróciło na rowerku i rozwaliło głowę, bo wpadło pod auto, bo wypadło przez okno, albo wsadziło palce w kontakt.
A jakbyś wyjaśnił rodzicom nastolatki jej nagły zgon w szkole? Tętniak na mózgu, stresująca lekcja, skok ciśnienia, tętniak pękł, nastolatka zmarła, tuż u progu dorosłości, 15 lat. Kogo będziesz winił?
Ty nie masz absolutnie żadnych solidnych dowodów na to że Szymon zmarł ewidetnie przez szczepionkę. Cała reszta to jedynie poszlaki, które niczego konkretnego nie oznaczają, co najwyżej sugerują.
Ja podałem tobie dość logiczne opisaną dedukcję, którą wygodnie pomijasz.
Więc - koniec tematu.
@GuyMickey Mogą zarazić. To nie oznacza zgonu. Szczepionka przeciw grypie, może wywołać grypę. Czy to oznacza że szczepionka przeciw grypie zabija? No nie. Przejdziesz grypę i wyzdrowiejesz.
Jak wspomniałem powyżej, mogło (co nie oznacza że doszło - trzeba by mieć wgląd w dokumentację medyczną) do zarażenia pneumokokami. Jednak one (choć niebezpieczne) są uleczalne. Więc albo to wgl nie były pneumokoki, a cała sytuacja była zbiegiem okoliczności, albo źle postawiono diagnozę.
W tym momencie, bez wyników sekcji zwłok, nie ma sensu wyrokować co było powodem zgonu. Możemy jedynie zgadywać.
@rafik54321 O czym ty piszesz? Jakie dowody mam ci napisać, że skutkiem była szczepionka?
Wszystkie oficjalne źródła (nie żadne płaskoziemskie) oficjalnie piszą, że przyczyną była szczepionka?
Ty na demotywatorach podważasz diagnozę?!?! Kim ty jesteś?!
@GuyMickey @sberek38 ostatni raz panom odpisuję.
Grypa może zabić, jednak po pierwsze, musi być nieleczona, a po drugie musi wystąpić istotne upośledzenie odporności, ewentualnie większe obciążenie układu odpornościowego (po przez np infekcję innymi patogenami).
Z tego powodu grypy nie powinno się uznawać za chorobę śmiertelną.
Teraz podam ci kolejną ciekawostkę. Bakteria botulinowa, potrafi wydzielać najsilniejszą truciznę znaną nauce. Jedna kropla tej trucizny może zabić nawet 100, zdrowych i silnych osób.
Ta bakteria występuje powszechnie, często jest zjadana razem z pożywieniem, jednak, w takiej formie nie jest groźna dla zdrowia, bo nie wytrzymuje konkurencji z bakteriami które żyją w naszym organizmie.
Wszystko może potencjalnie zabić, bo z każdym czynnikiem możesz wymyślić skrajnie ekstremalną sytuację która doprowadzi do zgonu. Wypicie kilku-kilkunastu litrów wody też jest śmiertelne. Stwierdzisz wtedy "woda jest toksyczna! Woda zabija!"? Bez niej żyć się nie da.
Tak na prawdę, to organizm jest w ciągłym stanie chorobowym. Organizm przez cały, nieprzerwany czas walczy z drobnoustrojami. Nie odczuwamy objawów, bo układ odpornościowy trzyma zarazki w szachu. Więc w praktyce chorobą nazywamy stan, w którym układ odpornościowy przestaje sobie radzić i wyciąga ciężkie działa, jak choćby gorączkę.
"Wszystkie oficjalne źródła (nie żadne płaskoziemskie) oficjalnie piszą, że przyczyną była szczepionka?" - oficjalnym źródłem byłaby dokumentacja sekcji zwłok. To że jakieś medium, pismak coś sobie dopisał, nie podpierając się cytatem z sekcji nie jest żadnym oficjalnym źródłem.
Diagnoza choroby to zapalenie mózgu. Brak diagnozy odnośnie powodu jej wystąpienia.
"Podstawowy podział zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych:
-bakteryjne zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych:
a ropne
b nieropne
-wirusowe zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych
-grzybicze zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych
[...]
Do czynników zwiększających ryzyko zachorowania na bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych należą:
przebywanie w dużych zbiorowiskach ludzi np. koszary, internaty, akademiki, dyskoteki – charakterystyczne w przypadku zakażenia meningokokami;
ostre lub przewlekłe zapalenie zatok obocznych nosa czy zapalenie ucha środkowego;
urazy czaszki, szczególnie pęknięcia kości czaszki;
alkoholizm, narkomania;
leczenie immunosupresyjne;
choroba nowotworowa, cukrzyca, marskość wątroby;
brak śledziony;
zabiegi neurochirurgiczne; wszczepienie drenu odprowadzającego płyn mózgowo-rdzeniowy w przebiegu wodogłowia." http://www.medonet.pl/ciaza-i-dziecko/choroby-dzieciece,zapalenie-opon-mozgowych---przyczyny--objawy--leczenie,artykul,1621580.html
Zobacz sobie jak wiele powodów może być dla zapalenia mózgu. Nie tylko bakteryjne, ale chociażby też grzybicze.
Nie łudź się że taki przeciętniak jak ja czy ty (albo taki pismak ze szmatławca), w pełni zrozumiemy medycynę. Możemy coś poczytać, ale nie traktujmy tego jak prawdy objawionej. Zwłaszcza jeśli przeczytasz tylko jeden, klikbejtowy artykuł.
Teraz strzelam z czapy, może Szymon miał po prostu niezdiagnozowaną cukrzycę, która sprzyja zapaleniom mózgu. Może był poddany czynnikom ryzyka. Nie ma żadnej, dobrej podstawy aby bezpośrednio powiązać szczepionkę, z zapaleniem mózgu.
Do póki panowie nie wyjdą z wynikami sekcji zwłok, sprawę uważam za zamkniętą.
Pytanie roku, czyżby p. Cejrowski nie był szczepiony w dzieciństwie ani też jako dorosły człowiek - podróżnik, nie szczepił się podróżując do egzotycznych krajów ?
@matek1998 nalezy uscuslic jedna kwestie. Szczepienie jako koncepcja jest sluszna koncepcja. Nalezy jednak, ze koncepcja czesto jest wypaczana. Pan Cejrowski prawdopodobnie odnosil sie do skladu szczepionek. Uzyl mocnego sformulowania (pewnie wyrwanego z kontekstu). Tak szczepionki zawieraja trucizny. Tak trucizny zabijaja. Generalnie chcialbym zauwazyc ze w tym spoze jest zbyt wydoka bipolarnosc. Spor o szczepionki powonien toczyc sie na inym polu. Na pilu koncepcji dystrubucji i kontroli jakosci oraz kwestii etyki.
dokladnie tak. nie szczepil sie jezdzac do krajow egzotycznych i nigdy nie zachorowal. ma tez jedno pluco zeby bylo ciekawiej. mowil o tym w jednym z zeszlorocznych wywiadow. i zyje, i ma sie dobrze i nie szczepiony. no popatrz
Ale przecież Cejrowski ma rację... skoro zdarzają sie przypadki smierci po podaniu szczepionki oraz że substancje zawierająca bakterie chorobotwórcze mozna nazwać trucizną to powyższe stwierdzenie jest poprawne. Zapytaj lekarza czy szczepienie jest podaniem trucizny w małej dawce...
@Buctobuc Dokładnie, wystarczy anwet zerknąć do internetu by zrozumieć:
"Szczepionka – preparat biologiczny imitujący naturalną infekcję i prowadzący do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z prawdziwym drobnoustrojem – bakterią lub wirusem."
A co lepsze: "Szczepionkę podaje się w celu ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby i powikłaniami. Uzyskanie odporności nabytej w wyniku szczepienia jest znacznie bardziej bezpieczne niż w wyniku „naturalnego” zachorowania. Przy szczepionkach stosowanych w Polsce jeden niepożądany odczyn poszczepienny występuje przeciętnie raz na 10 000 szczepień."
oraz
"Po podaniu szczepionki podczas pierwszego kontaktu z antygenem dochodzi do rozwoju pierwotnej odpowiedzi poszczepiennej, podczas której powstają przeciwciała w klasie IgM i IgA, które po krótkim okresie zanikają i są zastępowane przez przeciwciała w klasie IgG. Podczas ponownego kontaktu z antygenem (wtórna odpowiedź poszczepienna) dochodzi do szybkiej proliferacji swoistych limfocytów wykazujących zdolność do wytwarzania przeciwciał w klasie IgG o wysokim powinowactwie do antygenu."
Przyganiał kocioł garnkowi. Nie znam się w temacie rzeczywistych zagrożeń związanych ze szczepieniami na tyle, żeby powiedzieć, jak daleko od prawdy jest to, co mówi Cejrowski - z pewnością jednak nie jest w 100% prawdziwe. Tego, czy jest co całkiem brednia, czy przewrotna pół-prawda, nie wiem - zresztą mało kto wie, bo koncerny bronią się tajemnicami przemysłowymi. Jednak "To tylko teoria" są ostatnimi, którzy mogliby mieć do innych pretensje o głoszenie bredni i pół-prawd. Tyle w temacie.
@MrProgramista Na 90% przejęzyczenie. Mowa jest o konkretnym przypadku, w którym to szczepionka miała wywołać powikłania. Dalej nawet mówi o błędzie, a gdyby miał na myśli, że każda szczepionka jest śmiertelna, to nie nazywałby tego błędem. Tak myślę.
P.S. Dziękuję za źródło.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2019 o 0:31
Biję brawo wszystkim za opóźniony zapłon, który wcześniej powodował, ze wielu uważało tego aroganckiego fanatyka za guru. Z takimi ludźmi byśmy dzisiaj świętowali stulecie wynalezienia koła.
ano, niezła bzdura. Oczywiście o ile faktycznie tak to właśnie powiedział i to miał na myśli, bo wiadomo, że dzisiaj jest moda na wyrywanie cytatów z kontekstu. Nie żebym gro bronił, po prostu już niejeden raz się przejechałem na czymś takim, eh...
Pan Cejrowski w każdym temacie wypowiada się z taką pewnością siebie i przekonaniem o swojej nieomylności, że trzeba nad tym przypadkiem tylko pokiwać głową. On już tak ma.
Większy niepokój powinni budzić ludzie, dla których on jest autorytetem w każdym temacie.
Dawka czyni trucizną bądź lekarstwem. I tego dość sporo ludzi nie rozumie. Jeżeli weźmiesz pomidora ze swojego ogródka do laboratorium to znajdziesz na nim sporo różnych związków które mogły by Cię zabić . I tak jest ze wszystkim co ludzie spożywają. Psikus polega na tym ,że np dawka 0.0000001 mg na kg masy nic złego nie powoduje. Świetnym przykładem jest woda. Niezbędna do życia,ale niech ktoś "duszkiem" wypije 5-6 litrów (kończy się to śmiercią,przez napecznienie komórek) . Dana substancja w jednej ilości jest trucizną a w innej może być lekarstwem. Czasami mi się wydaję,że przydałaby się jakaś konkretna epidemia i wybiła kilka milionów ludzi. Choć jak to ktoś kiedyś powiedział:Polak nowe przysłowie sobie kupi,że i przed szkodą i po szkodzie głupi:)
Szczepienie zawsze rodzi ryzyko, np. nadmiernej odpowiedzi immunologicznej lub rozwoju choroby z drobnoustrojów będących w szczepionce (np. porażenie wiotkie spowodowane VDPV). Tyle, że to ryzyko jest o wiele mniejsze od możliwych skutków choroby, na które jest szczepionka. Szczepionki są zasadniczo szkodliwe dla organizmu, przecież na tym polega mechanizm ich działania, bo to będące w szczepionce składniki drobnoustrojów chorobotwórczych wywołują odporność prowokując odpowiedź immunologiczną. Można więc w ogólnym zarysie stwierdzić, że składniki szczepionki są truciznami. A czy zabijają? Owszem, ale niezwykle rzadko. Czyli w zasadzie wypowiedź WC jest prawdziwa. Chociaż słyszałem kiedyś debatę z Cejrowskim świadczącą, że ma praktycznie zerową wiedzę na temat mechanizmu działania szczepień.
Przecież właśnie o to chodzi w szczepionkach. Daje się małą dawkę trucizny żeby organizm sam ją lekko zwalczył i się tego nauczył w razie jak przyjdzie duża dawka. Więc co jest bzdurą?
oczywiscie ze szwpuonki szkodza.
szczepic mozna ale od 3 roku zycia tak jak to jest w Niemczech i tam masz wybor....Polska to eldorado firm sprzedajacych te trucizny
Jakbyś wytłumaczył tę bzdurę rodzicom 11-miesięcznego Szymona, którego 3 tygodnie temu lekarze odłączyli od aparatury podtrzymującej życie, po tym jak w styczniu po otrzymaniu szczepionki dostał gorączki i drgawek i z podejrzeniem zapalenia mózgu trafił do szpitala, gdzie nie odzyskał już przytomności?
@sberek38 Bardzo proso: "Nie ma związku przyczynowo-skutkowego między podaniem szczepionki a choroba państwa syna".
Cieszę się, że mogłem pomóc.
@MarcinProgramista Ale ten związek to nawet lekarz stwierdził - uznając gorączkę za normalny objaw po szczepieniu. Zapalenie mózgu i drgawki to oficjalne niepożądane odczyny poszczepienne (ministerstwo zdrowia).
Anonimowy internauta podważa opinię lekarza i ministerstwa? Chyba byś dostał właśnie w ryj od ojca Szymona, ale wiemy, że ty tak tylko w internecie...
Szczepionkę wysłano do zbadania... jej producentowi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2019 o 1:05
@sberek38 Ty najwyraźniej nie rozumiesz terminów których używasz. Wszystko co się wydarzy w ciągu 3 tygodni od szczepienia jest zgodnie z definicją uważane za objaw poszczepienny, niezależnie od przyczyny. Na przykład nażresz się jakichś świństw i cię rozboli od nich brzuch - jeśli zrobisz to w terminie, to zostanie to uznane za niepożądany objaw poszczepienny. Ale to jeszcze nie znaczy, że między szczepieniem a bólem brzucha jest jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy.
@MarcinProgramista Chce ci się przelogowywać na drugie swoje konto, żeby mi minusy a sobie plusy wlepiać?
Właśnie się logowałeś 5 minut temu :)
https://demotywatory.pl/user/MrProgramista
@MarcinProgramista to jest wytlumaczenie??!!
Wytlumaczyc to znaczy uzasadnic teze. W twoim rozwiazaniu jest tylko opinia.
@sberek38 rodzice w rozżaleniu po utracie syna muszą kogoś obwinić, aby samemu sobie ulżyć w cierpieniu. To dość normalne zachowanie w takiej sytuacji. Padło na szczepionki i lekarzy.
Czy wiesz jak działa szczepionka? Z jakiego powodu powstaje gorączka? Z czego wynikają powikłania?
Weźmy np szczepionkę przeciw pneumokokom. W niej zawarte są albo fragmenty bakterii/wirusów, albo martwe całe komórki bakterii lub upośledzone żywe komórki bakterii/wirusów (tak aby nie wywoływały choroby). Wtedy układ odpornościowy ma czas aby wymyślić sposób walki z danym patogenem. Bo "choroba" się nie rozprzestrzenia.
Wścieklizna, dotąd jedna z niewielu chorób które mają 100% śmiertelność. A wiesz, że w mózgach osób które zmarły na wściekliznę, już pojawiały się odpowiednie przeciwciała do zwalczania tej choroby? Problemem jest tutaj czas, wścieklizna postępuje zbyt szybko.
Gorączka może wystąpić z dwóch powodów, albo destabilizacji pracy ośrodka temperatury w mózgu, albo po przez zarażenie jakimś zarazkiem, wirusem, grzybem lub bakterią.
Więc gorączka po podaniu szczepionki nie jest niczym wybitnym, wszak szczepionka "zaraża" daną bakterią.
Jedyne szczepienie po którym mogłyby być takie objawy, to właśnie szczepionka przeciw pneumokokom. One potrafią wywołać zapalenie opon mózgowych. Bardzo rzadko ale niestety zdarza się że żywe i zdrowe bakterie przedostaną się do szczepionki i to jest ryzyko z którym trzeba się liczyć :( . Możliwe że byłoby tak w tym przypadku. Jednak sekcja zwłok, wykazałaby zakażenie pneumokokami.
Nie udało mi się znaleźć artykułu z informacją o wyniku sekcji zwłok. A Szymon zmarł miesiąc temu (sekcję wykonuje się dosłownie kilka dni później). Pismaki szalały nad tą sprawą, więc z pewnością nadzorowały sprawę. Więc brak informacji o sekcji sugeruje że nie było tam żadnej medialnej informacji, a więc sekcja najpewniej faktycznie nie wykazała szczepienia jako powodu zgonu.
Może gdzieś się po drodze mylę, jak ktoś wie gdzie, to niech mnie poprawi :) .
@sberek38 Czyli @MarcinProgramista zełgał bezczelnie?
@GuyMickey Oczywiści, że @MarcinProgramista kłamie, gdyż "ból brzucha" nie występuje w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Za to występuje gorączka, drgawki i zapalenie mózgu
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20102541711/O/D20101711.pdf
@rafik54321 Nie spodziewałem się, że tak szybko zgodzisz się z Cejrowski pisząc:
"One potrafią wywołać zapalenie opon mózgowych. Bardzo rzadko ale niestety zdarza się" - co "zdarza się", że prowadzi do śmierci
Pozostałych wypocin nie skomentuję, gdyż nie są odpowiedzią na moje pytanie. Jak wytłumaczysz tę "bzdurę" rodzicom Szymona? Po prostu powiesz im "zdarza się", ale wiesz jak głęboko w doopie oni mają teraz statystyki?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2019 o 12:10
@rafik54321 Czy ty masz trociny w mózgu? Przecież sam potwierdziłeś, że szczepionki jednak mogą zabić, a jednak dziwisz się, że rodzicie obwiniają szczepionkę.
@sberek38 a operacja wyrostka może (bardzo rzadko ale jednak może) wywołać porażenie.
KAŻDA procedura medyczna niesie ze sobą ryzyko. Nawet zwykły paracetamol może wywołać uszkodzenie wątroby - taka informacja jest w ulotce i występuje średnio poniżej 1 przypadku na 10 tys.
Rodzicom Szymona niestety nie muszę niczego tłumaczyć. Zwyczajnie tak się trafiło. Ile to dzieci ginie z przyczyn losowych? Bo się wywróciło na rowerku i rozwaliło głowę, bo wpadło pod auto, bo wypadło przez okno, albo wsadziło palce w kontakt.
A jakbyś wyjaśnił rodzicom nastolatki jej nagły zgon w szkole? Tętniak na mózgu, stresująca lekcja, skok ciśnienia, tętniak pękł, nastolatka zmarła, tuż u progu dorosłości, 15 lat. Kogo będziesz winił?
Ty nie masz absolutnie żadnych solidnych dowodów na to że Szymon zmarł ewidetnie przez szczepionkę. Cała reszta to jedynie poszlaki, które niczego konkretnego nie oznaczają, co najwyżej sugerują.
Ja podałem tobie dość logiczne opisaną dedukcję, którą wygodnie pomijasz.
Więc - koniec tematu.
@GuyMickey Mogą zarazić. To nie oznacza zgonu. Szczepionka przeciw grypie, może wywołać grypę. Czy to oznacza że szczepionka przeciw grypie zabija? No nie. Przejdziesz grypę i wyzdrowiejesz.
Jak wspomniałem powyżej, mogło (co nie oznacza że doszło - trzeba by mieć wgląd w dokumentację medyczną) do zarażenia pneumokokami. Jednak one (choć niebezpieczne) są uleczalne. Więc albo to wgl nie były pneumokoki, a cała sytuacja była zbiegiem okoliczności, albo źle postawiono diagnozę.
W tym momencie, bez wyników sekcji zwłok, nie ma sensu wyrokować co było powodem zgonu. Możemy jedynie zgadywać.
@rafik54321
Czyli zakładasz, że grypa nie może zabić zabić bazując na czym?
Na trocinach w swoim mózgu?
@rafik54321 O czym ty piszesz? Jakie dowody mam ci napisać, że skutkiem była szczepionka?
Wszystkie oficjalne źródła (nie żadne płaskoziemskie) oficjalnie piszą, że przyczyną była szczepionka?
Ty na demotywatorach podważasz diagnozę?!?! Kim ty jesteś?!
@GuyMickey @sberek38 ostatni raz panom odpisuję.
Grypa może zabić, jednak po pierwsze, musi być nieleczona, a po drugie musi wystąpić istotne upośledzenie odporności, ewentualnie większe obciążenie układu odpornościowego (po przez np infekcję innymi patogenami).
Z tego powodu grypy nie powinno się uznawać za chorobę śmiertelną.
Teraz podam ci kolejną ciekawostkę. Bakteria botulinowa, potrafi wydzielać najsilniejszą truciznę znaną nauce. Jedna kropla tej trucizny może zabić nawet 100, zdrowych i silnych osób.
Ta bakteria występuje powszechnie, często jest zjadana razem z pożywieniem, jednak, w takiej formie nie jest groźna dla zdrowia, bo nie wytrzymuje konkurencji z bakteriami które żyją w naszym organizmie.
Wszystko może potencjalnie zabić, bo z każdym czynnikiem możesz wymyślić skrajnie ekstremalną sytuację która doprowadzi do zgonu. Wypicie kilku-kilkunastu litrów wody też jest śmiertelne. Stwierdzisz wtedy "woda jest toksyczna! Woda zabija!"? Bez niej żyć się nie da.
Tak na prawdę, to organizm jest w ciągłym stanie chorobowym. Organizm przez cały, nieprzerwany czas walczy z drobnoustrojami. Nie odczuwamy objawów, bo układ odpornościowy trzyma zarazki w szachu. Więc w praktyce chorobą nazywamy stan, w którym układ odpornościowy przestaje sobie radzić i wyciąga ciężkie działa, jak choćby gorączkę.
"Wszystkie oficjalne źródła (nie żadne płaskoziemskie) oficjalnie piszą, że przyczyną była szczepionka?" - oficjalnym źródłem byłaby dokumentacja sekcji zwłok. To że jakieś medium, pismak coś sobie dopisał, nie podpierając się cytatem z sekcji nie jest żadnym oficjalnym źródłem.
Diagnoza choroby to zapalenie mózgu. Brak diagnozy odnośnie powodu jej wystąpienia.
"Podstawowy podział zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych:
-bakteryjne zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych:
a ropne
b nieropne
-wirusowe zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych
-grzybicze zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych
[...]
Do czynników zwiększających ryzyko zachorowania na bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych należą:
przebywanie w dużych zbiorowiskach ludzi np. koszary, internaty, akademiki, dyskoteki – charakterystyczne w przypadku zakażenia meningokokami;
ostre lub przewlekłe zapalenie zatok obocznych nosa czy zapalenie ucha środkowego;
urazy czaszki, szczególnie pęknięcia kości czaszki;
alkoholizm, narkomania;
leczenie immunosupresyjne;
choroba nowotworowa, cukrzyca, marskość wątroby;
brak śledziony;
zabiegi neurochirurgiczne; wszczepienie drenu odprowadzającego płyn mózgowo-rdzeniowy w przebiegu wodogłowia."
http://www.medonet.pl/ciaza-i-dziecko/choroby-dzieciece,zapalenie-opon-mozgowych---przyczyny--objawy--leczenie,artykul,1621580.html
Zobacz sobie jak wiele powodów może być dla zapalenia mózgu. Nie tylko bakteryjne, ale chociażby też grzybicze.
Nie łudź się że taki przeciętniak jak ja czy ty (albo taki pismak ze szmatławca), w pełni zrozumiemy medycynę. Możemy coś poczytać, ale nie traktujmy tego jak prawdy objawionej. Zwłaszcza jeśli przeczytasz tylko jeden, klikbejtowy artykuł.
Teraz strzelam z czapy, może Szymon miał po prostu niezdiagnozowaną cukrzycę, która sprzyja zapaleniom mózgu. Może był poddany czynnikom ryzyka. Nie ma żadnej, dobrej podstawy aby bezpośrednio powiązać szczepionkę, z zapaleniem mózgu.
Do póki panowie nie wyjdą z wynikami sekcji zwłok, sprawę uważam za zamkniętą.
Pytanie roku, czyżby p. Cejrowski nie był szczepiony w dzieciństwie ani też jako dorosły człowiek - podróżnik, nie szczepił się podróżując do egzotycznych krajów ?
@matek1998 nalezy uscuslic jedna kwestie. Szczepienie jako koncepcja jest sluszna koncepcja. Nalezy jednak, ze koncepcja czesto jest wypaczana. Pan Cejrowski prawdopodobnie odnosil sie do skladu szczepionek. Uzyl mocnego sformulowania (pewnie wyrwanego z kontekstu). Tak szczepionki zawieraja trucizny. Tak trucizny zabijaja. Generalnie chcialbym zauwazyc ze w tym spoze jest zbyt wydoka bipolarnosc. Spor o szczepionki powonien toczyc sie na inym polu. Na pilu koncepcji dystrubucji i kontroli jakosci oraz kwestii etyki.
dokladnie tak. nie szczepil sie jezdzac do krajow egzotycznych i nigdy nie zachorowal. ma tez jedno pluco zeby bylo ciekawiej. mowil o tym w jednym z zeszlorocznych wywiadow. i zyje, i ma sie dobrze i nie szczepiony. no popatrz
Ale przecież Cejrowski ma rację... skoro zdarzają sie przypadki smierci po podaniu szczepionki oraz że substancje zawierająca bakterie chorobotwórcze mozna nazwać trucizną to powyższe stwierdzenie jest poprawne. Zapytaj lekarza czy szczepienie jest podaniem trucizny w małej dawce...
@Buctobuc Dokładnie, wystarczy anwet zerknąć do internetu by zrozumieć:
"Szczepionka – preparat biologiczny imitujący naturalną infekcję i prowadzący do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z prawdziwym drobnoustrojem – bakterią lub wirusem."
A co lepsze: "Szczepionkę podaje się w celu ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby i powikłaniami. Uzyskanie odporności nabytej w wyniku szczepienia jest znacznie bardziej bezpieczne niż w wyniku „naturalnego” zachorowania. Przy szczepionkach stosowanych w Polsce jeden niepożądany odczyn poszczepienny występuje przeciętnie raz na 10 000 szczepień."
oraz
"Po podaniu szczepionki podczas pierwszego kontaktu z antygenem dochodzi do rozwoju pierwotnej odpowiedzi poszczepiennej, podczas której powstają przeciwciała w klasie IgM i IgA, które po krótkim okresie zanikają i są zastępowane przez przeciwciała w klasie IgG. Podczas ponownego kontaktu z antygenem (wtórna odpowiedź poszczepienna) dochodzi do szybkiej proliferacji swoistych limfocytów wykazujących zdolność do wytwarzania przeciwciał w klasie IgG o wysokim powinowactwie do antygenu."
Przyganiał kocioł garnkowi. Nie znam się w temacie rzeczywistych zagrożeń związanych ze szczepieniami na tyle, żeby powiedzieć, jak daleko od prawdy jest to, co mówi Cejrowski - z pewnością jednak nie jest w 100% prawdziwe. Tego, czy jest co całkiem brednia, czy przewrotna pół-prawda, nie wiem - zresztą mało kto wie, bo koncerny bronią się tajemnicami przemysłowymi. Jednak "To tylko teoria" są ostatnimi, którzy mogliby mieć do innych pretensje o głoszenie bredni i pół-prawd. Tyle w temacie.
Prawda jest taka, że każdy zaszczepiony człowiek umrze!... kiedyś...
Źródło?
@MajorKaza 1:53
https://www.youtube.com/watch?v=a57xlqmfUkw
@MrProgramista Na 90% przejęzyczenie. Mowa jest o konkretnym przypadku, w którym to szczepionka miała wywołać powikłania. Dalej nawet mówi o błędzie, a gdyby miał na myśli, że każda szczepionka jest śmiertelna, to nie nazywałby tego błędem. Tak myślę.
P.S. Dziękuję za źródło.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2019 o 0:31
Biję brawo wszystkim za opóźniony zapłon, który wcześniej powodował, ze wielu uważało tego aroganckiego fanatyka za guru. Z takimi ludźmi byśmy dzisiaj świętowali stulecie wynalezienia koła.
ano, niezła bzdura. Oczywiście o ile faktycznie tak to właśnie powiedział i to miał na myśli, bo wiadomo, że dzisiaj jest moda na wyrywanie cytatów z kontekstu. Nie żebym gro bronił, po prostu już niejeden raz się przejechałem na czymś takim, eh...
Pan Cejrowski w każdym temacie wypowiada się z taką pewnością siebie i przekonaniem o swojej nieomylności, że trzeba nad tym przypadkiem tylko pokiwać głową. On już tak ma.
Większy niepokój powinni budzić ludzie, dla których on jest autorytetem w każdym temacie.
Dawka czyni trucizną bądź lekarstwem. I tego dość sporo ludzi nie rozumie. Jeżeli weźmiesz pomidora ze swojego ogródka do laboratorium to znajdziesz na nim sporo różnych związków które mogły by Cię zabić . I tak jest ze wszystkim co ludzie spożywają. Psikus polega na tym ,że np dawka 0.0000001 mg na kg masy nic złego nie powoduje. Świetnym przykładem jest woda. Niezbędna do życia,ale niech ktoś "duszkiem" wypije 5-6 litrów (kończy się to śmiercią,przez napecznienie komórek) . Dana substancja w jednej ilości jest trucizną a w innej może być lekarstwem. Czasami mi się wydaję,że przydałaby się jakaś konkretna epidemia i wybiła kilka milionów ludzi. Choć jak to ktoś kiedyś powiedział:Polak nowe przysłowie sobie kupi,że i przed szkodą i po szkodzie głupi:)
Szczepienie zawsze rodzi ryzyko, np. nadmiernej odpowiedzi immunologicznej lub rozwoju choroby z drobnoustrojów będących w szczepionce (np. porażenie wiotkie spowodowane VDPV). Tyle, że to ryzyko jest o wiele mniejsze od możliwych skutków choroby, na które jest szczepionka. Szczepionki są zasadniczo szkodliwe dla organizmu, przecież na tym polega mechanizm ich działania, bo to będące w szczepionce składniki drobnoustrojów chorobotwórczych wywołują odporność prowokując odpowiedź immunologiczną. Można więc w ogólnym zarysie stwierdzić, że składniki szczepionki są truciznami. A czy zabijają? Owszem, ale niezwykle rzadko. Czyli w zasadzie wypowiedź WC jest prawdziwa. Chociaż słyszałem kiedyś debatę z Cejrowskim świadczącą, że ma praktycznie zerową wiedzę na temat mechanizmu działania szczepień.
Nie trzeba nominowac. U nas ostatnio wystarczy mieć chęć by zniszczyć wszystko co ludzkie i nikt nie zatrzyma tego.... Smutne
Mogę się z jednym zgodzić że zawierają w większości patogeny.
Przecież właśnie o to chodzi w szczepionkach. Daje się małą dawkę trucizny żeby organizm sam ją lekko zwalczył i się tego nauczył w razie jak przyjdzie duża dawka. Więc co jest bzdurą?
Już widzę te rzesze uodpornione na aluminium...
oczywiscie ze szwpuonki szkodza.
szczepic mozna ale od 3 roku zycia tak jak to jest w Niemczech i tam masz wybor....Polska to eldorado firm sprzedajacych te trucizny
Naczelny hipokryta i błazen III RP.
wszyscy antyszczepionkowcy to debile bez prawa głosu w tej sprawie