Przynajmniej jak ktoś miał sprawę do H... o wie teraz, że ma pisać do Halickiego, a nie jak współcześnie w PL, że człowiek "zniknął".
Ta cenzura jest absurdalna, nie da się pod demotem napisać komentarza odnoszącego się do treści, bo krzyczy o jakichś wulgaryzmach. Z małej to wulgaryzm, z dużej jak widać - nazwisko.
Teraz już wiem skąd się biorą telefony typu "szukam kontaktu z panem (tu nie moje imię)(tu moje nazwisko), czy jest pan jego rodziną". Kiedyś nie można było ot tak sobie po prostu zniknąć.
Przynajmniej jak ktoś miał sprawę do H... o wie teraz, że ma pisać do Halickiego, a nie jak współcześnie w PL, że człowiek "zniknął".
Ta cenzura jest absurdalna, nie da się pod demotem napisać komentarza odnoszącego się do treści, bo krzyczy o jakichś wulgaryzmach. Z małej to wulgaryzm, z dużej jak widać - nazwisko.
Teraz już wiem skąd się biorą telefony typu "szukam kontaktu z panem (tu nie moje imię)(tu moje nazwisko), czy jest pan jego rodziną". Kiedyś nie można było ot tak sobie po prostu zniknąć.