Takim audytem w PRLu zajmowali się agenci SB z pionu gospodarczego. Np. dostawali zadanie: ustalić czemu w browarze spadła jakość piwa. Zatrudniali się na lewych papierach i podpatrywali kto kradnie, kto gdzie partaczy, kto wrzuca spinacze do butelek...
Podobno w starożytnej Persji, kalif Harun Ar raszyd lubiał przebierać się za biedaka i przechadzać się po ulicach. Sprawdzał co ludzie o nim sądzą, jak sprawują urzędy, jak traktuje się bezdomnych. Bardzo mądry kalif.
Takie bajki to już o królu Ćwieczku opowiadali.
Takim audytem w PRLu zajmowali się agenci SB z pionu gospodarczego. Np. dostawali zadanie: ustalić czemu w browarze spadła jakość piwa. Zatrudniali się na lewych papierach i podpatrywali kto kradnie, kto gdzie partaczy, kto wrzuca spinacze do butelek...
Podobno w starożytnej Persji, kalif Harun Ar raszyd lubiał przebierać się za biedaka i przechadzać się po ulicach. Sprawdzał co ludzie o nim sądzą, jak sprawują urzędy, jak traktuje się bezdomnych. Bardzo mądry kalif.