Latka lecą, szkoda, że pesela się nie oszuka. A ja mam w głowie jego rolę w Spartakusie. Kwintesencja męskiej sylwetki, wysportowania i gracji. Trochę mi szkoda, że herosi filmowego środowiska moich młodych lat nie są już tacy jak kiedyś. De Niro, Al Pacino, Harrison Ford, Arnold, Stallone... i wielu innych. Tęsknię za tamtymi czasami.
Latka lecą, szkoda, że pesela się nie oszuka. A ja mam w głowie jego rolę w Spartakusie. Kwintesencja męskiej sylwetki, wysportowania i gracji. Trochę mi szkoda, że herosi filmowego środowiska moich młodych lat nie są już tacy jak kiedyś. De Niro, Al Pacino, Harrison Ford, Arnold, Stallone... i wielu innych. Tęsknię za tamtymi czasami.
Michael D. - mój top 3 ulubionych. Fajny, cyniczny błysk w oku + jakaś taka naturalna elegancja.
Uspokujcie się z tym postarzaniem sławnych ludzi...rzygać się chce od tej apki