To że u Ciebie w mieście są bilety na jedna linie nie znaczy że są wszędzie. Taryfa przygotowywana jest w oparciu o potrzeby mieszkańców. Gdańsk, Gdynia mają prawie identyczne (strefowe) taryfy jak chcesz jeździć wszędzie możesz nabyć bilet metropolitalny na wszystko: (mzkzg.org ) np na 72h godziny
możesz kupicjeden bilet-trzeba tylko chcieć. Ale za to nie wszyscy chcą jeden bilet- dlatego mają wybór. I w czym problem? To przecież są oddzielne miasta. jak mieszkasz w bloku, to wszyscy w twojej klatce mają mieć takie same warunki i jeden klucz do wszystkich drzwi?
@balard Polska jeszcze nie zmądrzała że uproszczenie i standaryzacja jest korzystna dla klientów i powoduje mniej komplikacji, biurokracji itp.. u nas jednak biurokracja kwitnie bo potrzeba stołków dla znajomków
@balard Taki natłok przepisów i zasad oraz konieczność ich egzekwowania, obsługi i sprzedaży różnych biletów, plus koszty nieuniknionych pomyłek dla firmy oraz samych pasażerów mogą spowodować, że cały ten system jest po prostu niewydajny, niewydolny i nieefektywny. I może taniej byłoby po prostu wdrożyć zasadę "trzy miasta - jeden bilet", niż walczyć o odrębność. Niestety, to są spółki miejskie, więc nie dziwi, że nikt tu o efektywność czy wygodę klienta nie zadba.
Sam kiedyś dumałem dłuższy czas na przystanku SKM, który bilet z jaką zniżką wybrać. W Warszawie z kolei przy automacie biletowym zagadnęli mnie jacyś turyści (Polacy, nie obcokrajowcy - dla nich już całkiem system jest nie do przejścia), jaki właściwie mają kupić bilet, bo numery stref nic im nie mówią, a mapki żadnej przy automacie nie było.
Naprawdę czasem wystarczy pomyśleć, jak będzie najłatwiej dla pasażera. W końcu po to jest komunikacja miejska.
1) Możesz kupić bilet na WSZYSTKO ZTM + gminy (pierwszy na liście)
2) Możesz kupić bilet na sam "Gdańsk" (2gi na liście)
dla mnie to przejrzyste:) teraz dalej:
A) Pruszcz Gdański to oddzielna miejscowość, kilka kilometrów za Gdańskiem.
B) (pomijając fakt, że za "Pruszczem" nic nie ma) "bilet bez możliwości wsiadania i wysiadania" jakaś kpina, jak ktoś miałby to sprawdzić? Kanar miałby lecieć za delikwentem (jak wysiądzie w Pruszczu) i pytać o bilet? To on może powiedzieć, że to nie on był w autobusie...
C) Poniższe bilety (od numeru 3ciego) są dla "mieszkańców" albo dla ludzi co wynajęli hotel/mieszkanie/pensjonat w "miastach ościennych" Gdańska. (np: w Sopocie, albo Pruszczu)
Dla mnie to dość przejrzyste, można tylko zaznaczyć "bilety podstawowe" (na czerwono) przed numerkami 1, 2 i "bilety specyficzne" (?) (nie umiem lepszego słowa znaleźć na szybko).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 lipca 2019 o 10:12
Czego nie rozumiesz? Kupujesz bilet na Gdańsk, to po przekroczeniu granic miasta (czyli przystanków granicznych) przestaje on obowiązywać. Kup metropolitarny wszystkich organizatorów i jeździj czym chcesz, gdzie chcesz w granicach całego Trójmiasta...
Może doucz sie z geografii Polski, bo ja tylko w tym widzę u ciebie problem. Masz bilet na wszystkie autobusy w Gdańsku? Masz. Więc w czym problem? Chyba w tym, że nie wiesz, że Pruszcz Gdański, Sopot czy Gdynia to inne miasta.
@XwieszakX Wiem, że to są inne miasta. Byłeś kiedyś w Trójmieście? To przejedź tam autobusem kilka przystanków i zgaduj, czy już jesteś w Sopocie, czy jeszcze w Gdańsku, czy Twój przystanek nie był w jednym z podpunktow typu "za wyjątkiem" itp. Chodziło mi o to co niektórzy zrozumieli. Przerost biurokracji i maksymalnie skomplikowane zasady. Przyjedź się komunikacją miejską np. w Wiedniu to zobaczysz jak to powinno wyglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 lipca 2019 o 9:01
@makiwarrior W rozpisce autobusów masz informację gdzie jest graniczny przystanek, tak samo często na wyświetlaczach informuje Cię o tym.
Nie porównuj Wiednia do trójmiasta, tam masz jedno miast, tutaj masz co najmniej 2 miasta (Gdynia i Gdańsk, Sopot jako tako swojej komunikacji nie ma, korzysta z Gdyni i Gdańska). To że prywatni przewoźnicy nie mogą się dogadać, bo nie wiedzą, kto gdzie jedzie to już inna bajka. Ale i tak powstał bilet metropolitalny, który możesz sobie kupić, aby móc jeździć u wszystkich przewoźników, łącznie z SKM i PKM.
To że u Ciebie w mieście są bilety na jedna linie nie znaczy że są wszędzie. Taryfa przygotowywana jest w oparciu o potrzeby mieszkańców. Gdańsk, Gdynia mają prawie identyczne (strefowe) taryfy jak chcesz jeździć wszędzie możesz nabyć bilet metropolitalny na wszystko: (mzkzg.org ) np na 72h godziny
możesz kupicjeden bilet-trzeba tylko chcieć. Ale za to nie wszyscy chcą jeden bilet- dlatego mają wybór. I w czym problem? To przecież są oddzielne miasta. jak mieszkasz w bloku, to wszyscy w twojej klatce mają mieć takie same warunki i jeden klucz do wszystkich drzwi?
@balard Polska jeszcze nie zmądrzała że uproszczenie i standaryzacja jest korzystna dla klientów i powoduje mniej komplikacji, biurokracji itp.. u nas jednak biurokracja kwitnie bo potrzeba stołków dla znajomków
@balard Taki natłok przepisów i zasad oraz konieczność ich egzekwowania, obsługi i sprzedaży różnych biletów, plus koszty nieuniknionych pomyłek dla firmy oraz samych pasażerów mogą spowodować, że cały ten system jest po prostu niewydajny, niewydolny i nieefektywny. I może taniej byłoby po prostu wdrożyć zasadę "trzy miasta - jeden bilet", niż walczyć o odrębność. Niestety, to są spółki miejskie, więc nie dziwi, że nikt tu o efektywność czy wygodę klienta nie zadba.
Sam kiedyś dumałem dłuższy czas na przystanku SKM, który bilet z jaką zniżką wybrać. W Warszawie z kolei przy automacie biletowym zagadnęli mnie jacyś turyści (Polacy, nie obcokrajowcy - dla nich już całkiem system jest nie do przejścia), jaki właściwie mają kupić bilet, bo numery stref nic im nie mówią, a mapki żadnej przy automacie nie było.
Naprawdę czasem wystarczy pomyśleć, jak będzie najłatwiej dla pasażera. W końcu po to jest komunikacja miejska.
Brakuje tylko biletu na parzyste i nieparzyste przystanki
W Gdańsku się nie da.
1) Możesz kupić bilet na WSZYSTKO ZTM + gminy (pierwszy na liście)
2) Możesz kupić bilet na sam "Gdańsk" (2gi na liście)
dla mnie to przejrzyste:) teraz dalej:
A) Pruszcz Gdański to oddzielna miejscowość, kilka kilometrów za Gdańskiem.
B) (pomijając fakt, że za "Pruszczem" nic nie ma) "bilet bez możliwości wsiadania i wysiadania" jakaś kpina, jak ktoś miałby to sprawdzić? Kanar miałby lecieć za delikwentem (jak wysiądzie w Pruszczu) i pytać o bilet? To on może powiedzieć, że to nie on był w autobusie...
C) Poniższe bilety (od numeru 3ciego) są dla "mieszkańców" albo dla ludzi co wynajęli hotel/mieszkanie/pensjonat w "miastach ościennych" Gdańska. (np: w Sopocie, albo Pruszczu)
Dla mnie to dość przejrzyste, można tylko zaznaczyć "bilety podstawowe" (na czerwono) przed numerkami 1, 2 i "bilety specyficzne" (?) (nie umiem lepszego słowa znaleźć na szybko).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2019 o 10:12
przecież pierwsza pozycja to bilet na wszystkie linie
Czego nie rozumiesz? Kupujesz bilet na Gdańsk, to po przekroczeniu granic miasta (czyli przystanków granicznych) przestaje on obowiązywać. Kup metropolitarny wszystkich organizatorów i jeździj czym chcesz, gdzie chcesz w granicach całego Trójmiasta...
@daclaw Dokładnie... autor nie wiedział (prawdopodobnie), że Pruszcz Gdański to... inne miasto. Sopot i Gdynia zresztą też (ale to powinien wiedzieć).
Może doucz sie z geografii Polski, bo ja tylko w tym widzę u ciebie problem. Masz bilet na wszystkie autobusy w Gdańsku? Masz. Więc w czym problem? Chyba w tym, że nie wiesz, że Pruszcz Gdański, Sopot czy Gdynia to inne miasta.
@XwieszakX Wiem, że to są inne miasta. Byłeś kiedyś w Trójmieście? To przejedź tam autobusem kilka przystanków i zgaduj, czy już jesteś w Sopocie, czy jeszcze w Gdańsku, czy Twój przystanek nie był w jednym z podpunktow typu "za wyjątkiem" itp. Chodziło mi o to co niektórzy zrozumieli. Przerost biurokracji i maksymalnie skomplikowane zasady. Przyjedź się komunikacją miejską np. w Wiedniu to zobaczysz jak to powinno wyglądać. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2019 o 9:01
@makiwarrior W rozpisce autobusów masz informację gdzie jest graniczny przystanek, tak samo często na wyświetlaczach informuje Cię o tym.
Nie porównuj Wiednia do trójmiasta, tam masz jedno miast, tutaj masz co najmniej 2 miasta (Gdynia i Gdańsk, Sopot jako tako swojej komunikacji nie ma, korzysta z Gdyni i Gdańska). To że prywatni przewoźnicy nie mogą się dogadać, bo nie wiedzą, kto gdzie jedzie to już inna bajka. Ale i tak powstał bilet metropolitalny, który możesz sobie kupić, aby móc jeździć u wszystkich przewoźników, łącznie z SKM i PKM.