Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
248 254
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T Tfujnick
+4 / 6

Generalnie miał trochę rację. Edison promował linie prądu stałego niskiego napięcia - problemem była ekonomia, dla dużych natężeń potrzebne były grube przewody. Napięcie prądu zmiennego można było łatwo z użyciem transformatora podnieść i opuścić "na miejscu", przesyłając go stosunkowo cienkimi przewodami... tyle tylko że zabezpieczenia takiej linii musiały być znacznie lepsze niż zwykłej 110V.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
-5 / 15

Pacz pan: zupełnie jak prawie-książę prawie-kardynał: straszy tęczową zarazą, ale kolegów-gejów broni jak niepodległości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+2 / 8

Straszył prądem zmiennym, czy raczej wysokim napięciem??
Nie uwierzę, że Edison był tak głupi, żeby straszył prądem zmiennym.
Raczej Autor tego demota czegoś nie zrozumiał, a chce nam się popisać...
Jeżeli było tak, jak wyżej napisał @Tfujnick, to te dwie kwestie były poniekąd powiązane, ale nadal potencjalne zagrożenie stanowiłoby wysokie napięcie, a nie to, że jest ono zmienne.
-- EDIT -- @Tfujnick, @agronomista
Ależ ja doskonale wiem o technicznych stronach przesyłu energii elektrycznej i dlaczego potrzebne jest do tego napięcie zmienne i prąd zmienny.
(W moim wpisie, gdzie pisałem "jeżeli było tak...", chodziło mi o "jeżeli Edison promował linie prądu stałego niskiego napięcia...").
Owszem - wysokie napięcie jest powiązane z prądem zmiennym, ale... prąd zmienny nie musi być powiązany z wysokim napięciem. Prąd zmienny występuje również w niskich napięciach.
A w takim razie nadal czynnikiem potencjalnie niebezpiecznym jest wysokie napięcie, a nie prąd zmienny.
Sądzę, że raczej Edison mógł być przeciwny stosowaniu przesyłu przy pomocy WYSOKICH NAPIĘĆ. I to byłoby również niezgodne z ewentualnymi jego interesami, a przy tym również poniekąd prawdziwe, że wysokie napięcie jest bardziej niebezpieczne, niż niskie. Prąd zmienny / napięcie zmienne ma z tym wszystkim związek pośredni. Bezpośrednim czynnikiem ewentualnego zagrożenia było wysokie napięcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2019 o 12:42

T Tfujnick
+2 / 2

@JanuszTorun Wysokie napięcie jest powiązane z prądem zmiennym - konkretnie użycie prądu zmiennego pozwala na łatwe przekształcenie prądu o niskim napięciu i dużym natężeniu w prąd o wysokim napięciu i niskim natężeniu - ten z kolei pozwalał na przesyłanie energii na znacznie większe odległości przy mniejszym zużyciu metalu).
Jako że z BHP wówczas było nieciekawie, to zdarzały się sytuacje kiedy plątanina kabli pod napięciem 6 kV dotykała tego, czego nie powinna i dochodziło do śmiertelnego porażenia.
W przypadku prądu stałego nie było wówczas możliwości technicznych pozwalających na efektywną transformację. Edison straszył więc "prądem zmiennym" bo tylko w tym wypadku miało sens użycie wysokiego napięcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@JanuszTorun ale to prawda, i nie miała tu nic do gadania nauka, ale biznes.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
+2 / 2

@JanuszTorun Owszem straszył, propagował prąd stały, bo miał w tym swók osobisty interes. Walczył ze swoim największym konkurentem Westinghouse'em. Jest duzo ciekawych historii nt. ich "potyczek".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 3

Z Edisona prywatnie był podobno kawał... niemiłego mężczyzny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J justnoonee
0 / 0

Nie Edison i nie prądem Tesli. Ale najpierw trivia:
W 1889 roku John Feeks - technik linii telegraficznych - wszedł na słup telegraficzny w celu usunięcia nieużywanych torów. Nie brał żadnych zabezpieczeń normalnie używanych przy tej pracy - ponieważ nie wiedział, że na słupie znajdują się także przewody sieci prądu przemiennego. Zginął natychmiast po kontakcie z nimi, jednak jego ciało było nieustannie rażone jeszcze przez pół godziny, narażając przechodniów na widok płonących zwłok i skapujących płynów ustrojowych. Gazety miały ogromne używanie - oprócz rycin przedstawiających wypadek pojawiały się także artykułu spekulujące konieczność poruszania się po mieście w gumowych kaftanach (na to też są ryciny) czy też w ogóle rezygnację z prądu elektrycznego. Dla Edisona oczywiście ta tragedia spadłą z nieba - jego system był drogi w budowie i eksploatacji, ale względnie bezpieczny (Edison był prekursorem tworzenia linii kablowych). Wypadek ten też doprowadził Edisona do wynalezienia krzesła elektrycznego (opartego na generatorze George Westinghouse'a - jego bezpośredniego przeciwnika).
"Ale Tesla" - nie, nie Tesla. Westinghouse miał sieć prądu przemiennego, zanim Tesla cokolwiek zaczął z nim działać. Otóż George Westinghouse nie był wynalazcą, ale był praktykiem - kupił w Europie prawa do stosowania systemu Jabłoczkowa ( jednofazowy generator prądu przemiennego, transformatory, lampy łukowe do oświetlenia). Tesla był mu potrzebny tylko z jednego powodu - Westinghouse nie miał silnika, a Tesla - nie taki czysty jak niektórzy myślą - UKRADŁ silnik wynaleziony przez Ferrarisa (który zresztą patentować swojego rozwiązania nawet nie chciał, bo chciał aby używali go wszyscy bez jakichkolwiek opłat). Tesla jednak patent na silnik Ferrarisa złożył - i go otrzymał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 0

Edison był kawałem skur_wysyna, kradł Tesli (który u niego pracował) pomysły a i niewykluczone że większość swoich wynalazków komuś ukradł po czym tą osobę zniszczył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem