Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:52

Alkoholik oczami dziecka

Dziecko boi się pijanego rodzica. Widzi w nim kogoś nieznajomego, nieprzewidywalnego, przerażającego. I dziecko traci poczucie bezpieczeństwa

www.demotywatory.pl
+
814 829
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+19 / 25

Żeby to się tylko o strach rozbijało, to by wcale nie było to tak złe. Bo w praktyce, to dziecko później samo siebie obwinia za taki stan rzeczy. Obwinia się o alkoholizm rodziców, bo np zbyt słabo się uczy, źle wygląda, nie jest tak dobre jak inne dzieci...
Dodatkowo nie mówimy tu tylko o strachu, ale autentycznym przerażeniu i terrorze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
+11 / 15

@rafik54321 Powiem ci z własnego doświadczenia, że nie o tyle leci samoocena u dziecka z powodu rodzica alkoholika, a wzmaga się ciągła obawa o to, co stanie się za moment. Co taki rodzic uczyni, czy zrobi ci krzywdę, czy zrobi krzywdę innemu domownikowi, czy jak wyjdzie gdzieś się nachlać to czy wróci cało do domu, czy nie wróci wcale. Czujne noce, kiedy nie ma takowego rodzica w domu, a gdy już pojawia się pijany to dochodzi pilnowanie, żeby sobie krzywdy nie zrobił nawet przy głupim ścieleniu łóżka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2019 o 18:34

K Kreos
+10 / 12

@Likeeaa Otóż to. I nagle to dziecko musi stać się dorosłym a dorosły zamienia się w dziecko,którym trzeba się zajmować. Nie ma nic gorszego niż stworzenie w małym człowieku poczucia odpowiedzialności za pijanego rodzica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2019 o 19:13

avatar rafik54321
+3 / 5

@Likeeaa masz słuszność. Swój komentarz też poparłem na autopsji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Martasek88
-1 / 3

I niestety może się to utrzymywać w dorosłym życiu, podobno do jego końca - jeszcze nie wiem, u mnie na razie się utrzymuje 31 lat. Z tego się nie wyrasta , chyba że jest się świadomym swojego syndromu DDA i się leczy , zarówno samemu, jak i z pomocą specjalisty. Najbardziej chwyta mnie za serce wyraz twarzy chłopca w ostatnim ujęciu, mimo że to wyreżyserowany spot, widzę w jego oczach pytanie "Dlaczego?" ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F ferdal
+2 / 4

@rafik54321 to dlaczego dzieci alkoholików nie są odbierane rodzicom? Dlaczego i kto pozwala na taki stan rzeczy? Gdzie sądy rodzinne i Rzecznik Praw Dziecka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+6 / 6

@ferdal heh, bardzo uprościłeś to pytanie, a odpowiedź jest równie brutalna, co przykra - nikt nie chce tego widzieć.

Kiedyś (pochodzę z patologicznej rodziny), za małolata nie miałem zadania domowego z angielskiego - nic dziwnego, ojciec urządził awanturę do 1szej w nocy. Zapytany w szkole dlaczego nie mam zadania, odpowiedziałem, z rykiem, że ojciec się schlał :/ . Zgadnij co usłyszałem? Poczekajmy z parę sekund ;) ... "Trudno", po czym wstawiła mi pałę za brak zadania :( .
Szkoła doskonale wiedziała co działo się u mnie w domu. Sąsiedzi również (ciężko było nie słyszeć darcia ryja o północy i trzaskania drzwiami do tego stopnia że mało drzwi z futryny nie wylatywały). Ba, nawet policja wiedziała, bo ile to razy ojca na izbę wytrzeźwień zabierała. I co? I nic. Żadna ze służb nie poczuwa się do ruszenia problemu. Szkoła twierdzi że to nie ich problem, sąsiedzi nie chcą się mieszać, policja zakłada "niebieską kartę" i ma wywalone. Zanim sprawę w sądzie ogarniesz, to spokojnie minie kilka lat, a rzecznik praw dziecka, działa tylko wtedy jak go ktoś powiadomi.
Tak to wyglądało w moim przypadku, a ja sam jako dzieciak, nie miałem żadnej władzy prawnej - byłem zdany na dorosłych, którzy olali mój problem.

@Martasek88 w moim przypadku leczenie przynosiło odwrotny skutek (otarłem się o alkoholizm i samobójstwo). Da się przerwać łańcuszek patologii, mogę powiedzieć że mi się udało. Jednak grunt, to przede wszystkim mieć duży dystans do sprawy, solidne założenie iż nie powieli się negatywnych wzorców, utworzyć sobie w głowie, realny i sensowny obraz zdrowej rodziny i realizować go. To nie jest łatwe, proste czy intuicyjne, ale jest to wykonalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Martasek88
0 / 0

@rafik54321 Czyli właśnie trzeba podjąć działania przede wszystkim w swojej głowie - tak jak opisałeś to powyżej. Ale wymaga to niezwykle dużo pracy. Jak to mówią, uszkodzone ciało jest łatwiej wyleczyć niż uszkodzoną duszę. Jeśli faktycznie wyszedłeś na prostą to gratuluję, bo wnioskuję z Twojego opisu, że miałeś bardzo ciężkie dzieciństwo i zapewne wczesną młodość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Britta1 nawet nie musi być specjalnie odpychane. Ciągłe przerażenie utrudnia kontakty z innymi ludźmi czy dziećmi.

@Martasek88 dziękuję. Faktycznie lekko nie było. Czy zupełnie wyszedłem, heh, też tak nie do końca, bo z tego chyba nigdy nie wychodzi się w 100%. To trochę tak jak wyjście z alkoholizmu XD. Niby się wyrwałeś z patologii, niby to wszystko masz już za sobą, ale gdy jest mega stresujący okres w życiu (bo np w pracy jest ciężej) to człowiek się podłamuje :/ . No ale jakoś sobie radzę.
No i z drugiej strony, też dużo rzeczy nie zrealizowałem z powodu życia w patologii :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Girl_Has_No_Name
+7 / 9

...ten przekaz można uznać za uniwersalny. Nie tylko jak dziecko widzi rodzica alkoholika, ale równie dobrze rodzica, który się nad nim znęca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
-4 / 8

A ja tam lubiłam, jak mój ojciec był na rauszu - był wesoły, kochał wtedy cały świat a najbardziej swoje dzieci. Na trzeźwo już tak dobry nie był (ale zły też nie, no i nie był alkoholikiem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2019 o 22:29

W konto usunięte
-4 / 8

Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napier*ala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.

Ricky. Trailer Park Boys

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar manfredolej
0 / 0

Proponuję zmienić towarzystwo. Jeśli ludzie nie potrafią się śmiać z siebie z dystansem i bawić się to szukają zabawy. Najprościej kogoś upić i jest temat do żartów. Proponuję zwrócić na to uwagę jak z kolegami wyśmienicie najsłabsze ogniwo w grupie. Wtedy warto reagować żeby z czasem się nie znaleźć na takim miejscu wśród tych ludzi. Nie wiem jak, ja próbowałem ta osobę doprowadzić do porządki kilka razy ale potrm po prostu prostu się od tej ekipy odciąłem i nie utrzymuje kontaktów. Ja jestem dużo zdrowszy, a co u nich to nie wiem. Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem