Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
567 632
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Q Qaziku
+26 / 46

Ciekawe. Ja w technikum informatycznym robiłem uprawnienia SEP do 1kV.
Druga sprawa. Po cholere mechanik ma mieć prawo jazdy kat C ? Nie widzę powiązania w tym.
Gniazdko do ściany może przykręcić nawet piekarz.
Inna sprawa jeśli chodzi o odbiór instalacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+12 / 16

@Qaziku . Uprawnienia SEP zapewne robiłeś poza programem szkolnym, więc to nie na temat. Gniazdko piekarz może sobie przykręcić w domu lub w swojej prywatnej piekarni, ale w zakładzie pracy osoba bez uprawnień nie może nawet żarówki wymienić. A uprawnienia wspomniane w democie (i dalsze w innych zawodach) nabywa się nie w ramach nauki zawodu tylko osobno, zazwyczaj po ukończeniu nauki i po kilku latach pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qaziku
-3 / 5

I to jest właśnie merytoryczna dyskusja...
Trudne słowo. Wiem. Ten link może pomóc https://sjp.pwn.pl/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dashrek
0 / 0

@pokos na uprawnienia SEP są pieniądze z Unii i można je uzyskać w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dashrek
0 / 0

@Nace92 Te przykręcanie gniazdka przez piekarza:
-wchodzę do domu mam podłączyć piekarnik trójfazowy, wywalają 2 różnicówki- głąb podłączył każdą fazę do innej,
-przewody dobrane do gniazd 3x1,5- teoretycznie można, a praktycznie prawie każde gniazdo jest robione fabrycznie na 3 x 2,5, dasz za mały przekrój, to wysunie się- wtedy jak jest podłączone urządzenie to na drugim gnieździe na zerze jest faza i na fazie faza. Ludzie skarżą się że mają wtedy po fazie i tu i tu- odłącz telewizor, potem tak gadaj.
-puszkowe połączenie wyłącznika schodowego, bo zobaczył na "youtubie", generalnie było ono stosowane zazwyczaj w PGR-ach za komuny- obecny elektryk jak może to unika puszek, bo wywołują pożary.
-przypadki, kiedy przewód jest w rurach/wężach na całej ścianie, ale nie kiedy przechodzi przez ścianę (sic!)
-wijące się przewody po sufitach, przedłużacze, odwrotne stopniowanie zabezpieczeń, lub dawanie takich samych zabezpieczeń, podłączanie spawarki do różnicówki, "przedłużacz napowietrzny połączony z przedłużaczem napowietrznym w środku zwisu", przewody od głośników "napowietrzne jak te przedłużacze" (kupione przezroczyste przewody do głośników z castoramy zastosowane do zasilania jednofazowej szlifierki stojącej w garażu, pierwszy raz widziałem jak gówno ptaka rozwaliło izolację),
-niepowymienianym instalacjom aluminiowym i ich obsłudze oraz łączeniu z miedzianymi doróbkami mówimy nie! To typowe rozwiązanie które chce rodzina jednopłciowa, dziecko wychowywane przez mamę i babcię, czyli bieda na umyśle i w portfelu.
-coś śmierdzi trupem w domu, ale nikt nie wie co, a to szczur w rozdzielni (szczur-elektryk), na początku myślałem, że to dwa szczury, ale jedno było skórą, a drugie resztą szczura
-mieszkam w lubuskim i są tu tzw. elektrycy zwiewający do Niemiec, gdy coś spi****li, więc każdy pokój w nowym domu wydaje 2 przewody do rozdzielni, w każdym pokoju jest od 3-5 gniazd i po 1-3 lamp- nie mógł pogrupować nawet po 2 pokoje, w oświetleniu po piętrze, tylko burak zostawia w rozdzielni pęk przewodów i sp...la do Niemiec- limity to 10 gniazd na jednym obwodzie lub 20 lamp, limit można olać, kiedy chodzi o gniazda do pokojów sypialnych, które nie pobierają za dużo prądu i dać nawet po 10 gniazd podwójnych na jednym obwodzie,
-ostatnie rzadsze samowolna wymiana wyłącznika nadprądowego o charakterystyce typu C na charakterystykę typu B, "klimatyzacja mi wywala 3 bezpiecznik- jest popsuta! - rzekł Janusz , który chciał zaoszczędzić, stojący obok Haliny."
I tak zrobi początkujący elektryk i piekarz/elektryk z uprawnieniami- nie wszystko bo każdy czegoś jednego zapomni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N njjwxl2785
+14 / 16

Kontaktu no ściany nie wkręca się i może właśnie dlatego nie ma prawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@njjwxl2785 Ja w telefonie mam sporo kontaktów, mogę jeden pożyczyć, a nawet za piwko zamontować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JohnsonFibonacci
+2 / 4

Do wszystkich wspomnianych czynności potrzebne są uprawnienia. Elektryczne w zakresie eksploatacji może uzyskać każdy po zdaniu egzaminu przed organizacją mająca prawa do ich nadawania. Egzaminatorami są ludzie z branży, zazwyczaj członkowie okręgowych izb inżynierów. To kosztuje ale przy okazji zapewnia odpowiedni poziom szkoleń. Na zatrudnienie takich ludzi w szkołach nie ma pieniędzy jakikolwiek jak wspomniał już ktoś inny technika energetyczne zazwyczaj organizują kursy które przeprowadzają lokalni przedstawiciele SEP a na których każdy uczeń/absolwent mam możliwość zdobycia uprawnień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chesusrzuw
+7 / 7

@JohnsonFibonacci Wow, przecież te kursy to większa fikcja niż to czego uczą w szkołach. Robiłem uprawnienia SEP w firmie, w której pracowałem. Wykłady były całkowicie nie na temat. Wykładowcy zamiast czegoś nauczyć popisywali się przed plebsem. Egzamin miało tylko kilka z kilkudziesięciu osób, ci którzy akurat mieli egzamin dostali pytania nie związane z niczym, za to egzaminator kolejny raz miał okazję się popisać. Mam uprawnienia SEP ale tak na prawdę to nie mam zielonego pojęcia do czego one są potrzebne. Podobnie było na kursie na wózki widłowe: 90 wykładów i tylko 16 h praktyki, a tak na prawdę to tylko 2 h jeździłem wózkiem. Większość uczestników tego kursu w ogóle nie jeździła wózkiem.
Większość kursów w Polsce właśnie tak wygląda, zwykle prowadzą je osoby, które prowadzą kursy i nic innego nie robią, Nawet jak trafi się jakiś praktyk to zwykle jest to typowy Janusz, który wciska na bezczelnego jakieś bzdury, zwykle miejsce legendy, które gdzieś usłyszał. Najlepsze są kursy z urzędu pracy i funduszy unijnych. Potrafią zorganizować kurs grafiki komputerowej dla niewidomych, celem poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. A co ma zrobić instruktor? Dają mu kasę to bierze i go guzik obchodzi za co.
Żyjemy w kartonowym państwie i większość uprawnień w Polsce właśnie taka jest, papierowa.
Gdyby tak nie było to bym powiedział, że szkołą powinna ułatwiać zdobycie takich uprawnień, wiem, że na polibudzie faktycznie ułatwiali zrobienie uprawnień, ale po kilku kursach tego typu nie wierzę w sensowność takich uprawnień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2019 o 19:03

T Tral22
0 / 2

jeżeli chodzi o kurs SEP czy na wózki to chodzi o to że po takim kursie Ty nie masz umieć zasad działania prądu elektrycznego bo tą wiedzę masz nabyć w szkole lub samemu po tym kursie masz mieć przekazaną wiedzę o podstawowych zasadach bezpieczeństwa pracy z prądem żebyś przypadkiem nie zabił się lub co gorsza kogoś dla kogo wykonujesz usługę i taka wiedza powinna być przekazywana na kursach. A jeżeli chodzi o wózki to średnio uzdolniona manualnie osoba po 2 godzinach jazdy taki wózek powinna opanować praktycznie co zakład to inny wózek i tam dopiero robią uprawnienia do ich użytkowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JohnsonFibonacci
0 / 0

cóż mogę powiedzieć, gdybym nie ogarniał tematyki z którą musiał bym pracować to:
a- doedukował bym się (po szkole zwłaszcza technikum energetycznym powinienem znać podstawy elektroenergetyki)
b- odmówił bym pracy bojąc się konsekwencji błędów wynikających z niewiedzy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+6 / 6

A to ciekawe. Wpisałem w Google frazę "technikum samochodowe". Nie wziąłem "pierwszego lepszego" czy "pierwszego z brzegu". Kółeczkiem myszy zjechałem w dół (dwa przekręcenia kółeczka) i kliknąłem w łącze. Jakieś technikum samochodowe z Poznania. Co za przypadek, w zakładce "Dla Ucznia", dalej "Nauka Jazdy", przeniosło na profil na FB Szkoły Jazdy i tam widnieje wpis:"OSK Zbigniew Lenzner
24 października 2017 ·
Witam serdecznie Zapraszam do zespołu szkół samochodowych Zamenhofa w Poznaniu 6.11.2017 na godz 18 na 1 zajęcia z nauki jazdy pozdrawiam"
Doszukując się dalej widnieje jak byk, że jest możliwość zrobienia prawo jazdy kat. C na preferencyjnych warunkach przez uczniów tej szkoły.
Niesamowite. Ileż demotów musiało wcześniej powstać na zasadzie "myślę, że wiem"
Jakiż ten świat zły... Okropny wręcz... Nie dadzą zrobić uczniowi technikum samochodowego prawka na C. A to skur**syny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+6 / 6

@jaroslaw1999 Ja skończyłem technikum elektryczne i w ramach szkoły mieliśmy za śmieszne pieniądze egzamin SEP uprawniający nas do m.in montowania gniazdek elektrycznych. Więc również podobnie jak w przypadku technikum samochodowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@ciomak12

A wiesz, że nie potrzebujesz uprawnień SEP do montowania gniazdek? Wystarczy, że cała instalacja nie jest podłączona jeszcze do przyłącza. SEP docenia się wtedy, kiedy potrzeba jest pracować pod napięciem. Nawet "tylko" 400VAC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Klebern ej ej... pod napięciem to się nie pracuje niezależnie od tego, czy masz uprawnienia. A im bardziej je masz, tym bardziej nie będziesz pracował w taki sposób.
Uprawnienia (te podstawowe) są do tego, żebyś wiedział co robisz i dlaczego, eksploatując urządzenia elektryczne. Różne. Od elektronarzędzi do pieca indukcyjnego. Uprawnienia budowlane do tego, żeby potwierdzić, że wiesz jak projektować instalacje elektryczne i głównie chodzi tu o znajomość przepisów bardziej niż elektrotechniki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Klebern Wiem o tym, ale i tak ostatecznie ktoś to napięcie musi podłączyć. Więc sytuacja w której możesz zamontować gniazdko, ale nie możesz go podłączyć jest nadal dosyć deprymująca. Bo czy wyobrażasz sobie sytuacje w której wynajmujesz elektryka a ten na koniec roboty Ci mówi, że jednak potrzebujesz wynająć kolejnego by ci to podłączył, bo on robi tylko beznapięciowo?

Ponadto jak pracowałem w fabryce jako elektryk zmianowy to bez sepów nie pozwalano ludziom nawet samemu chodzić po fabryce. A od strony przepisów to prawo wymaga aby połowa pracowników w drużynie ale przynajmniej dwóch miała SEPy.

Więc elektryk bez sepa tak naprawdę nie jest elektrykiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@siditg

Oj pracuje się pod napięciem i to bardzo często. 24VDC, 110VAC, 230VAC. 380VAC przy serwisowaniu maszyn przemysłowych to norma. Energo-elektrycy to i przy kilku kV pod napięciem pracują. Musisz po prostu wiedzieć co robisz. a uprawnienia SEP ratują 4 litery pracodawcy, jak tobie coś się przydarzy.

@ciomak12
Zgadza się, ale trzeba pamiętać, że SEP potwierdza tylko Twoje kompetencje. Wiedzę i tak musisz zdobyć samemu. Ten papierek nie jest dla Ciebie, tylko dla pracodawcy, gdyby zdarzył się jakiś wypadek. Dlatego bez SEP-ów nie znajdziesz pracy jako elektryk, chyba, że pracodawca cię od razu wyśle na kurs.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2019 o 23:21

S konto usunięte
0 / 0

@Klebern SEP to jedno a BHP to drugie. Gwarantuję, że jeżeli ktoś Cię zmusi do pracy na otwartym urządzeniu pozbawionym zabezpieczeń, pod napięciem niebezpiecznym (a nie 24VDC), a Tobie coś się stanie, to żadne papiery mu nie pomogą. Pomijając bezpieczeństwo ludzi, takie warunki zagrażają też samym urządzeniom (często drogim) i środowisku - spróbuj na kopalni pracować pod napięciem i wywołać łuk w ten sposób. Albo na morzu. Spróbuj przy fotowoltaice pracować pod napięciem...
Powyżej 1kV to jest inna sprawa, bo tam występują prace, które muszą być przeprowadzane dopiero po zasileniu, albo nie ma możliwości odłączenia zasilania. Ale to są wyjątki. Tam nawet odłączone linie porafią zabić, więc trzeba dokładnie wiedzieć co się robi.

W Twojej wypowiedzi widać takiego ducha typowego polskiego podejścia do pracy - papiery potrzebne jako dupochron, najlepiej zrobić na podpłaconych kursach, co nawet pytań na egzaminie nie zadają, BHP stosujemy tylko jak jest kontrola i heja do przodu - jakoś to będzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 0:56

avatar Klebern
0 / 0

@siditg

Ucz mnie mistrzu.

Masz miernik?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Klebern Mam. A Ty masz BHP'owca - niech on Cię uczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@siditg

To powiedz co i jakim zakresie można za pomocą niego mierzyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Klebern To, co typowym multimetrem, poza prądem bo wyjarałem bezpiecznik i jeszcze nie wymieniłem. Dokąd zmierzasz tymi pytaniami?

Powiedz lepiej, co to za prace przy maszynach przemysłowych muszą być prowadzone pod napięciem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@siditg

Diagnostyka, panie, właściwie nie jesteś w stanie określić co jest wadliwego jeśli maszyna nie jest pod napięciem. Pomijam oczywiste awarie typu: uszkodzona czujka czy krańcówka. I choćby głupi pomiar prądu i natężenia, to właśnie najprostszy przykład pracy pod napięciem. Po drugie, jak masz linie produkcyjną, to nikt nie pozwoli Ci jej wyłączyć, bo ty potrzebujesz wymienić jakąś część. Bo bardzo często po wyłączeniu nawet części linii musisz przeprowadzić upierdliwą kalibrację, wprowadzić nowe ustawienia i nagle się okazuje, że wszystko wywala błędy. I nagle okazuje się, ze zamiast popracować pod napięciem 30 minut, to 5 automatyków bawi się w ustawianie maszyny przez 3 bite dni.

Dlatego są specjalistyczne narzędzia, z atestem, masz odpowiednie środki ochrony osobistej by móc pracować pod napięciem. I nie ma zakazu pracy pod napięciem. Jest za to zakaz pracy bez odpowiednich środków ochrony osobistej. I wtedy SEP nie pomoże, jeżeli pracodawca nakazał Ci pracę pod napięciem bez zapewnienia odpowiednich narzędzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 23:59

S konto usunięte
0 / 0

@Klebern Widzisz... różnica doświadczeń. W polskich fabrykach niemieckich samochodów takich sytuacji raczej nie ma. Albo shutdown i robisz co potrzebujesz, albo zatrzymanie fragmentu linii (są bufory), albo szara taśma i WD40, byleby jeszcze chwilę pracowało. Przy instalacjach fotowoltaicznych pod napięciem pracowałem dwa razy - pierwszy i ostatni. A tam jest problem odłączyć zasilanie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@siditg

No cóż, ja pracowałem w polskiej fabryce, bardzo dużej jak na polskie standardy pewnej znanej marki mebli domowych. Nie będę podawał nazwy. Nie chodziło oto, że to kwestia standardu pracy czy upierdliwość i januszostwo polskich dyrektorów, a zastosowane rozwiązania technologiczne. Problem był przy obróbce precyzyjnej, gdzie były stosowane silniki z enkoderem przyrostowym. Broń boże nie mógł wystąpić brak napięcia na tym enkoderze. Można było wyłączyć segmentami tą linię, ale zawsze gdzieś się wyłączało ten cholerny silnik. A potem była gehenna. Dlatego wystarczyło wziąć izolowane narzędzia, rękawice dielektryczne, odpowiednie buty to musiałeś mieć zawsze i robiło się wymianę zepsutej części pod napięciem. Tak było szybciej i prościej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
0 / 0

Ja w swoim życiu robiłem uprawnienia spawalnicze, elektryczne, gazowe i energetyczne. Za każdym razem były merytoryczne szkolenia, praktyka i poważne egzaminy. Każdy kurs był robiony przez inną firmę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+8 / 8

Gdybyś skończył takie technikum, wiedziałbyś, że elektryczność to nie tylko gniazdko w ścianie. Inaczej wygląda praca elektryka na statku, a inaczej na kolei, przy sieciach trakcyjnych.

W szkole chciałbyś zrobić wszystkie możliwe uprawnienia? 10 lat byś tam kiblował. A i tak wiele firm wysłałoby Cię na własne kursy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gapsel
0 / 0

I jest to technikum z "dolnej półki", gdzie przyjmują wszystkich, nie patrząc na punkty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar palstyk
+1 / 1

w Polsce po kursie prawa jazdy kat.C (chyba też D) i zdanym pozytywnie egzaminie nie można podjąć pracy jako wspomniany kierowca !!! Trzeba dodatkowo (za kilka tysi) odbyć szkolenie z zakresu przewozu towarów i osób ! to już nawet nie chore, to coś gorszego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sirjacor
+1 / 1

Ja po 5 latach akademii ekonomicznej, nadal nie potrafiłem wstawić faktury vat, nadal nic nie wiedziałem o podatkach ani jak założyć i prowadzić własną działalność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dzi4d3k
+2 / 2

Odnośnie architektów... to stołów kreślarskich używało się z 20 lat temu :) teraz są nowocześniejsze narzędzia. No i taki młody "architekt" może projektować, ale musi mieć "opiekuna" (architekta projektanta), który go zweryfikuje :) i nie jest ograniczony jedynie do trzymania klawiatury :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pio73
0 / 0

Ale nie musi zdawać już teorii z prawa jazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rozpraszacz
+1 / 1

haha, ile prostaków dało sie nabrac na ten demot

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzejbe
+1 / 3

Popatrz popatrz... a Tobie nikt nie zabronił zrobić takiego durnego demota! No tragedia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

@beliver18 Może czegoś nie zauważyłam, ale kogo dziwi że osoba która jest ABSOLWENTEM nie ma uprawnień? Podałeś przykłady techników, jeżeli zostałyby dobrze ukończone to dana osoba byłaby TECHNIKIEM w danym zawodzie. Nie chce dociekać czy wtedy będą te uprawnienia czy nie, ale taka drobna różnica jest pomiędzy ,,absolwent" a ,,technik"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem