Do Autora: ... polskiego problemu?? Sądzisz, że takie wypadki bywają tylko w Polsce? - To po pierwsze.
Po drugie: Wypadki na przejściach dla pieszych bardzo rzadko bywają w takich sytuacjach, jak na filmiku, tzn. w sytuacjach, kiedy pieszy ma zielone światło, a samochody czerwone. Wypadki z udziałem pieszych w większości mają miejsce w miejscach bez świateł lub w sytuacjach wtargnięcia pieszego przy czerwonym świetle dla pieszych.
Po trzecie: Akurat w polskim wydaniu po miesiącu ten system działałby wadliwie i te słupki albo wcale by się nie wysuwały, albo wcale by się nie chowały, albo wysuwałyby się niezależnie od świateł i na przykład samochód jadąc przy zielonym świetle oberwałby słupkami pod spód samochodu...
@JanuszTorun
Podaj źródło statystyk, bo większość sytuacji, o których ja słyszę lub jestem świadkiem, to dwa typy:
1. Pieszy stał na przejściu bez sygnalizacji, zatrzymał się samochód, by go przepuścić, ale samochód za tym pierwszym lub z przeciwnej strony ma w dupie przepuszczenie pieszego na pasach.
2. Piesi już mają zielone światło, ale jakieś janusze wjechały na "długim czerwonym" i wpadają z impetem na przejście, rozjeżdżając prawidłowo przejeżdżającego pieszego.
@Wanda_co_nie_chciala_niemca Jak ma się prędkość do przejść - nie mam pojęcia. Inna sprawa, że mandaty i tak są wysokie - 100 zł za każde przekroczone 10 km/h. I co to daje? Ano niewiele.
I widze, ze tam jest zielone dla pieszych. Co nie znaczy, że większość potrąceń na pasach jest przez wtargnięcie pod samochód. Rzecz jasna #niewszyscy, bo byłem świadkiem obu przypadków.
@Nomads95 Owszem, to własnie to znaczy. Jeśli nie wejdę pod auto, to są duże szanse, że auto we mnie nie wjedzie.
@Wanda_co_nie_chciala_niemca
Potrącenie pieszego na przejściu.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Wtargnięcie pieszego na jezdnię tuż przed samochodem.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej linii.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Itd, itp...
Tak to widzisz? Za wszelkie wypadki na drogach odpowiada przekroczenie prędkości, tak?
Jesteś ofiarą medialnej propagandy przedstawiającej sytuację właśnie w taki sposób - wszystko przez prędkość.
I właściwie to racja - gdyby wszystkie pojazdy miały prędkość ZERO,
to pewnie nie byłoby wypadków drogowych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2019 o 22:04
Ty nie rozumiesz chyba. Piszę o tej konkretnej sytuacji, gdzie pieszy ma zielone. Jeśli kierowca jest ślepy, albo jeszcze lepiej jedzie za szybko i nie zdąży wychamować na pasach to chyba oczywiste, że mandacik powinien odstraszyć delikwenta.
O czym ty mówisz. Jaki mandacik odstraszy kogokolwiek od nieprzepisowej jazdy. Ilu jest ludzi co mają zabrane prawo jazdy za prędkość, a i tak grzeją ile wlezie. Ilu jest pijanych, z kilkoma wyrokami co dalej jeżdżą na podwójnym gazie? Tu może nas uratować jedynie opamietanie się kierowców. Ale skoro nie zależy im na własnym życiu, to na cudzym tym bardziej nie będzie.
@PrawdziwieTrue, a czego uczą pieszego? Że może bezmyślnie wleźć na przejście, bo słupki go ochronią. I co prawda kierowca jakby co rozwala auto, ale jednak słupki chronią go przed rozjechaniem pieszego. To mniejsze konsekwencje niż uszkodzenie czy zabicie człowieka. Kierowca ma jechać odpowiedzialnie, ale i pieszy odpowiedzialnie poruszać po drodze.
@Laviol
Co nazywasz bezmyślnością - przechodzenie na zielonym?
"Słupki chronią kierowcę przed rozjechaniem pieszego" Czy kierowca przejeżdża na czerwonym, bo zamierza rozjechać pieszego?
A konsekwencje za pizgnięcie w słupek można zrobić takie, że się delikwent z rozumem nie pozbiera.
@niemoja @Bihar, bo oczywiście nigdy, przenigdy nie zdarza się, żeby piesi nie weszli na czerwonym świetle na pasy albo lezą z nosem w telefonie jak święte krowy. I nigdy nie zdarzyło się, żeby w aucie zawiodły hamulce czy wpadł w poślizg i wbrew woli wjechał na pasy. Mało to filmików, że pieszy uniknął potrącenia dlatego, że na jezdni zachował czujność?
Tu mamy jednego pieszego. A co by był, gdyby było ich więcej i ktoś obrywa rozpędzonym silnikiem? Nadal jesteście pewni, że to bezpieczne?
Wmówienie ludziom, że rozwiązania technologiczne gwarantują im bezpieczeństwo to iluzja, bo technologie zawodzą.
I kierowcy i piesi jednakowo odpowiadają odpowiadają za bezpieczeństwo na drodze. Robicie z pieszych święte krowy zdejmując z nich całą odpowiedzialność.
@Laviol, Wszyscy mówią tylko o przechodzeniu na zielonym świetle nie bez powodu - ponieważ tylko wtedy te rozwiązanie ma znaczenie. Kiedy pieszy wchodzi na czerwone spoko, i tak będzie po staremu, bo słupki są schowane. Piszesz też, że silnik może kogoś trafić - pewnie, ale lepiej oberwać silnikiem niż być rozjechanym przez samochód. Jeżeli zaś idzie o uczenie ludzi odpowiedzialności, obecnie istnieje wiele rozwiązań, które nawet bardziej łamią tą zasadę: obowiązek zapinania pasów, obowiązkowe oc, akcyza na papierosy i obrazki z ostrzeżeniami na każdym pudełku, zakaz chipsów i coli w szkolnych sklepikach, etc.
Jedyny poważny argument przeciwko jest taki, że to drogie - z tym argumentem rzeczywiście ciężko walczyć. Gdyby wprowadzić takie automatyczne słupki w nielicznych miejscach byłby chaos: ludzie rzeczywiście mogliby mieszać nawyki z przejść w ten sposób zabezpieczonych z nawykami ze zwykłych przejść. Gdyby wprowadzić takie słupki wszędzie, byłby to koszt tak wielki, że na pewno życie większej ilości ludzi można byłoby uratować na inne sposoby przeznaczając tak wielkie środki.
@Laviol
Owszem, zdarza się, że pieszy idzie jak melepeta i włązi prosto pod koła, ale ilu jest takich?
Liczby są nieubłagalne: wypadki z winy kierowców - 27,5 tys. (87 %); z winy pieszych - 2,1 tys (6,7 %).
Rodzaje wypadków (na łączną liczbę 27,5 tys. zdarzeń): zderzenia pojazdów boczne - 10 tys; najechanie na pieszego - 7 tys; (w tym - nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu 3 tys; nieostrożne wejście pieszego na jezdnię - 1 tys.).
(dane z KGP za 2018 rok)
Reasumując, połowa wypadków, z udziałem pieszych, to rozjechanie pieszego na PDP - i to przy obecnych przepisach, gdzie pieszy ma pierwszeństwo, gdy już JEST na przejściu.
@niemoja Z tymi statystykami się nie zgodzę ze względu na to że w razie wypadku na przejściu dla pieszych zawsze obwiniany jest kierowca nawet jeżeli pieszy wbiegnie mu pod koła na przejściu bez sygnalizacji to kierowca musi udowodnić że tak było a nie każdy ma kamerkę. Dlatego sądzę że statystyki są zawyżone jeżeli chodzi o wine kierowców, podejrzewam że 70-75% jest bardziej prawdopodobne. A pytanie jeszcze mam czyja wina jest w pozostałych 6,3%? Pieszy przed wejściem musi zgodnie z przepisami upewnić się że może bezpiecznie wejść na przejście oraz ma jeszcze kilka obowiązków związanych z przechodzeniem tylko nikt z pieszych o tym nie wie bo przecież nikt nie wymaga od nich znajomości przepisów.
@Bihar a jak uczyli o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze to w kiblu siedziałeś? Jak cie kiedyś pierdzielnie auto bo kierowca zszedł na zawał to może uznasz że warto nadrobić zaległości w zasadach panujących na drodze.
@Krait
Ile wypadków spowodowanych zostało przez zawał kierowcy czy awarię auta?
Zasada ograniczonego zaufania dotyczy sytuacji, w których kierowca zachowuje się nietypowo, natomiast nie przewiduje, że - na skrzyżowaniu regulowanym światłami - kierowca, skręcający w prawo, na strzałce warunkowej, walnie w pieszych, przechodzących na zielonym świetle, bo "przecież on miał zieloną strzałkę".
@Bihar Nie, błąd zielone światło nie oznacza że pieszy ma prawo wejść na przejście. Pieszy przed wejściem na przejście winien upewnić się czy wejście nań jest bezpieczne. Jest wyrok Sądu gdzie babka została ukarana za wejście na przejście dla pieszych na zielonym świetle uprzednio nie upewniwszy się czy jest to bezpieczne co spowodowało iż została potrącona..Światła to jedynie urządzenia elektroniczne które mogą od czasu do czasu mieć awarię która doprowadzić może do wypadku.
@Laviol
Ależ to znakomicie uczy odpowiedzialności - jeśli jedziesz samochodem, uważaj przed przejściami dla pieszych. W przeciwnym wypadku ty zostaniesz, a twój silnik pojedzie dalej sam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2019 o 9:32
@niemoja Jest mi obojętne ile takich wypadków było. Tak się składa że mam jedno życie wiec wystarczy że będzie tylko jeden taki wypadek który przytrafi się mnie. Zasada ograniczone zaufania dotyczy poruszania się po drogach. Dotyczy każdej sytuacji. Jesteś na drodze to się rozglądasz i uważasz.
@WszystkieFajneSaZajete jest jeszcze jedna bardzo poważna wada, samochody uprzywilejowane. Jak karetka ma to ominąć? Albo policja ciągnąc pościg, jeśli ścigany zdąży przed słupkami.
@Laviol rozwiązanie dotyczy przejścia z sygnalizacją świetlną, w każdym mieście, miasteczku, na wsi są przejścia bez sygnalizacji. Więc ludzie się nie oduczą ostrożności z powodu kilku nieco bezpieczniejszych przejść na najbardziej ruchliwych ulicach.
@VaniaVirgo To da się technicznie ogarnąć żeby w pobliżu pojazdów uprzywilejowanych nie włączał\o się zielone światło, aż dziwne że ten system jeszcze nie funkcjonuje(chyba tylko ze względu na potencjalne zhakowanie).
@krickin Za dużo Watch dogsów, za mało rzeczywistości. Przede wszystkim - koszta. Zbuduj takie słupki, wstaw cały mechanizm, zaprogramuj pod sygnalizację, jednocześnie nie wyłączając drogi na dłuższy czas. Potem to konserwuj. Broń buk i jemioła, jak mechanizm dostanie spięcia i się nie schowa.
Dużo tańszym rozwiązaniem jest postawienie policjanta z suszarką. Jeszcze lepiej - kładki zamiast pasów. Genialne w swojej prostocie - jednorazowe koszta, zerowe szanse na potrącenie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2019 o 15:40
@Bihar kierowców też uczą, że jak ma czerwone to się stoi. A w praktyce wygląda inaczej. Jak tak czytam tego typu argumenty bo myślał, że ma pierwszeństwo i nie żyje teraz to dochodzę do wniosku, że winić zaczyna się za wypadki nie tych co nie ustąpili tylko tych co mieli pierwszeństwo przejazdu i "wjechali" w tych co ustąpić powinni. Nie tędy droga.
@WszystkieFajneSaZajete, i jak widać te wszystkie rozwiązania zdejmujące odpowiedzialność/przenoszące na innych dają efekty. Po wielu wpisach widać, że przyznanie pierwszeństwa pieszym na zielonym jest dla wielu tożsame z gwarancją bezpieczeństwa co zwalnia z odpowiedzialności własnej. Niech to inni będą odpowiedzialni za mnie.
Zwróć uwagę na fakt, że na filmie słupki są z jednej strony. Przy drodze dwukierunkowej bez wyspy trzeba by je zrobić po obu stronach pasów. Co daje koszty razy dwa. A jak słusznie zauważyłeś rozwiązanie nie jest tanie.
I jeszcze jedna rzecz, której nikt tu nie wziął pod uwagę. Kwestia zużywania zasobów nieodnawialnych, których nie musimy zużywać, jeśli mamy inne rozwiązania. Ostatnio odniosłam się do tego problemu w swoim democie o kurczących się mocno zasobach piasku (!). Przy szastaniu nim, jak tu, bo słupki muszą być betonowe, i powszechnym zastosowaniu tego rozwiązania zużyjemy go dużo. Jak tak dalej pójdzie szybciej niż się spodziewamy zrobi się bardzo drogi i w końcu przeprosimy się z domami budowanymi z drewna, bo betonu już nie będzie z czego zrobić.
@Nomads95, parafrazując lekko Georgesa Courteline'a ”Uchodzić za kretyna w oczach idioty
– to rozkosz dla smakosza” :)
Jeśli nie umiesz dyskutować bez wyzywania ludzi to zamilcz i wróć jak się nauczysz.
@masky17, zacznę od innej strony. Czy jeśli chcesz kupić samochód to jedynym kryterium będzie kolor? Nie, bo będzie to nieodpowiedzialne, np. nie będzie Cię stać na jego utrzymanie, albo będzie awaryjny, bo stary itp. Czy kupisz buty za pół pensji, tylko dlatego, że są ładne? Nie, bo to będzie nieodpowiedzialne - może zabraknąć pieniędzy, mogą być niewygodne albo nawet w niewłaściwym rozmiarze. Czy jedynym kryterium w szukaniu pracy jest jej bliskość? Nie, bo to będzie nieodpowiedzialne. Sam wiesz dlaczego.
Codziennie podejmujemy wiele decyzji, każdą z nich na podstawie wielu powodów, a tu nagle wiele osób uważa rozwiązanie pokazane w democie za świetne na podstawie tylko jednego kryterium - bezpieczeństwo pieszych. I ja i inni już napisaliśmy jakie są wady tego rozwiązania.
Gdyby wszyscy byli odpowiedzialni to już same światła by wystarczyły. Ale ludzie nie są. Tym rozwiązaniem prawdopodobnie nauczysz kierowców przestrzegania zielonego światła dla pieszych, ale z pieszych zdejmiesz odpowiedzialności. A ludzie szybko przyzwyczajają się do wygodnego. A wciąż przejścia pozostaną bez sygnalizacji świetlnej. Pomimo, że Kodeks ruchu drogowego nakłada obowiązek zachowania ostrożności nawet na zielonym to wielu uważa, że ich to nie obowiązuje. A zapewniam Cię, że pozorne poczucie bezpieczeństwa i brak konieczności zachowania ostrożności z pasów z takimi zaporami, niektórzy piesi przeniosą na przejścia bez świateł i zapór. Natomiast nieodpowiedzialni kierowcy będą respektować tylko pasy z zaporami, a te bez już nie, bo tam nie poniosą konsekwencji w postaci rozbicia auta. Od lat wielu kierowcy rozbijają samochody, potrącają pieszych i ponoszą za to konsekwencje, czasem nawet śmiertelne. I wszyscy o tym wiedzą, a wciąż są nieodpowiedzialni kierowcy, którzy to robią. Takie zapory magicznie tego nie zmienią. Ludzi trzeba uczyć odpowiedzialności, a nie ją zmniejszać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2019 o 9:01
@Bihar niech nauczą pieszego, że jezdnia jest dla pojazdów i jak ktoś chce przez nią przejść to w jego interesie powinno leżeć, żeby nie zginąć pod kołami. Czy ktoś jedzie prawidłowo, czy za szybko, czy jest pijany, czy może się zagapił to zawsze człowiek włażący na jezdnie powinien mieć na uwadze żeby nikt go nie przejechał, a nie łażąc jak lemingi z japą w telefonie albo patrzą tylko przed siebie z słuchawkami na uszach. NIKOMU KTO KIERUJE AUTEM NIE ZALEŻY NA ZROBIENIU KOMUŚ KRZYWDY... ZWŁASZCZA, ŻE TO KIERUJĄCY BĘDZIE MIAŁ KOGOŚ NA SUMIENIU, A NIE ODWROTNIE.
@PrawdziwieTrue czyli jak pieszy wejdzie na czerwonym to mogę go legalnie rozjechać?? czy może zainstalować jakąś zapadnie, która wyłapywała by takie osoby? Ja nawet mimo zielonego światła wjeżdżając na skrzyżowanie patrze czy nie jedzie karetka (zauważyłem, że u nas niektóre mają za cichy sygnał i słychać je dopiero z ok 50 metrów).
@Gesser Paradoksalnie, lepiej całym autem. Karoseria jest projektowana w taki sposób, aby w razie wypadku, maksymalnie chronić pieszego. Dlatego w nowych mercach nie ma gwiazdy na masce - bo mogłaby się wbić w pieszego.
A silnik... jest projektowany inaczej. I sprzęgnięty ze skrzynią. Jeśli już miałby silnik wypaść, to właśnie z nią. I taki pieszy rest rozmaślany przez 300-500 kg żelastwa, rozgrzanego do jakichś 120C.
Powinna być jeszcze rozkładana siatka do łapania wypadających silników z naszych złomów .
Mechanizm już znany od lat. W Niemczech ,Francji czy Belgii często montowany na bazarach, czy pasażach handlowych gdzie obowiązują godziny dostaw i gdy w godzinach handlu nikt nie powinien tam wjeżdżać dla bezpieczeństwa kupujących.
W Rosji już stosują takie zapory na przejazdach kolejowych jak widać na filmie skuteczne https://www.youtube.com/watch?v=5RVo7oBGNqQ
W Korei z kolei zaczęto montować w przejściach dla pieszych kurtyny wodne by piesi nie wchodzili na jezdnie, zwłaszcza ci co ciągle gapią się w ekran srajfona czy szajsunga , do tego są podświetlane kolorem świateł. (kurcze filmu nie mogę znaleźć )
A teraz wyobraźmy sobie że była to karetka na sygnale a malowniczo przed nosem pieszego poleciały nosze z ciężko rannym...
Lepsze byłyby losowe fotoradary cykające fotki przejeżdząjącym/przechodzącym na czerwonym.
1. Zielone światło oznacza że możesz wejść za sygnalizator. To tak samo jak z zieloną strzałką dla kierowcy. Może jechać o ile upewni się że może bezpiecznie włączyć się do ruchu. 2. Skoro na takich przejściach pieszy już nie musi w ogóle myśleć to wystarczy przejście gdzie nie byłoby takiego systemu i już przyzwyczajony pieszy po prostu wchodzi na pasy nie zważając na nic, a sytuacji losowych które uniemożliwiają wejście jest całkiem sporo. System musiałby więc zostać wprowadzony wszędzie gdzie znajdują się przejścia dla pieszych z sygnalizacją, a to są na pewno spore koszta. 3. Chronimy pieszego wszystkich innych mamy gdzieś. Bo skoro słupki pojawiają się na zielonym to karetki, policja i straż pożarna no cóż staje się bezużyteczna bo słupki je zablokują totalnie. Chyba że będą mieli jakaś zdalną możliwość wyłączania tego systemu, ale wtedy znowu pieszy musiałby myśleć, a przecież ten system sprawia że myślenie jest niepotrzebne. 4.System ten zatrzymuje pojazd który wjedzie w słupki ale odłamki już nie więc dalej jet to niebezpieczne dla pieszego.5. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.
szkoda tylko że większość wypadków z pieszymi jest poza przejściami.
bo ciężko przejść do pasów 10 metrów
bo nie chce się pieszemu czekać na zielone
bo idzie w nocy ubrany na czarno nieoświetloną drogą
bo przechodzi przez jezdnię z oczami w telefonie
bo przechodzi przez obwodnicę/expresówkę itp (z pewnością po pasach...)
Od głupoty w komentarzach aż oczy bolą. Tak tak, pieszy ma zielone, więc ma pierwszeństwo i ch*j. Załóżmy drogi system, by ochronić pieszych wchodzących na zielonym, przed kierowcami, którzy wjadą na przejście na czerwonym. Przecież nie ma żadnego prostego i taniego sposobu, by uniknąć takiej sytuacji. A nie, zaraz, wystarczy mimo pierwszeństwa sie rozejrzeć i zachować trochę nieufności i ostrożności. Ale nie, to za proste.
Oduczmy myślenia, jak to ktoś bardzo dobrze napisał. Już i tak mało kto to robi, więc nie będzie dużo roboty.
Co kogo obchodzi twoje pierwszeństwo? Jak wjedzie w Ciebie rozpędzone auto, to w najlepszym wypadku zginiesz, a w najgorszym zostaniesz na resztę życia kaleką. Aż tak ważne jest to pierwszeństwo, że wchodzisz dumny i wyprostowany na pasy, nie patrząc się na boki, bo masz zielone? Chcesz własną śmiercią udowodnić, że masz rację, żeby twoja rodzina mogła usłyszeć wyrok skazujący dla kierowcy? No cóż, selekcja naturalna.
Nikt takich systemów nie założy. Nie działają tak jak na filmiku, są drogie i kosztowne w utrzymaniu, szczególnie, gdyby miały pracować kilka tysięcy razy dziennie. Ale powodzenia, marzcie dalej o utopii dla debili ;)
@Wojtek1291 W końcu po co mielibyśmy tworzyć system który oduczy kierowców jeździć jak im się podoba, bo przecież to piesi muszą uważać, czemu taka selekcja naturalna nie może być skierowana w kierowców?
Idąc za ciosem proponuje by na strzelnicach usunąć zasadę że po komendzie stop należy przestać strzelać i że zawsze należy mieć lufę skierowaną w kulochwyt przecież to inni muszą uważać gdzie strzelamy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2019 o 22:36
@krickin Jest taki system, nazywa się kodeks drogowy i kodeks karny. Co ja poradzę, że jesteś debilem, który nie rozumie, że martwy zrobi mniej, niż wkurzony żywy? W starciu z 3,5 tonowym autem, masz marne szanse. Prawo tak nie działa, że auto się zatrzyma metr przed Tobą, bo masz pierwszeństwo. Nigdy nie wyeliminujesz przypadków losowych i czynnika głupoty (szczególnie, jak sam promujesz zaprzestania myślenia). Co ci poradzi drogi system? Gwarantuje, że auto się zatrzyma? Że nic nie przeleci przez słupki żadna rozpędzona część? Że motocyklista ich nie minie? Że system się nie zepsuje, blokując drogę na zielonym dla aut, albo nie blokując na zielonym dla pieszych i ktoś z przyzwyczajenia poleci po patrzeniu na słupki, nie światła? Przecież te systemy mają zatrzymać auta, nie gwarantować bezpieczeństwo osobom za nimi. Ktoś zobaczył nagranie z taką barierą i sobie zrobił durną koncepcję, a wy się podniecacie, że to rozwiązanie wszelkich problemów. Debilizm w czystej postaci.
Proponuję wam chodzić w takich nadmuchiwanych wielkich kulach. Będziecie względnie bezpieczni i będzie śmiesznie, jak idioci będą latać na wszystkie strony, zamiast brudzić asfalt.
Ja tam wolę się trzymać swojego sposobu i wejść na jezdnię dwie sekundy później, upewniając się, że nikt się nie zgapił, albo nie próbował "zdążyć".
@Gats Problem w tym, że to nie dzieciaczki, a dorośli ludzie, którzy poruszają się w ruchu drogowym, głosują i wpływają na otaczającą Nas rzeczywistość na wiele innych sposobów. I to nie pierwsza taka "dyskusja", jaką prowadzę zarówno tutaj, jak i na innych portalach, łącznie z facebookiem, gdzie ludzie sygnują wypowiedzi swoim nazwiskiem.
Po pierwsze: Jak chcesz tego dokonać na niektórych skrzyżowaniach, na których masz zielone światło, skręcasz, ale najpierw musisz puścić przechodzących pieszych, a gdy ich tam nie ma, to śmiało jedziesz bez zatrzymywania się? Wymagałoby to takiej reorganizacji ruchu, że korki w miastach zwiększyłyby się dwukrotnie. Po drugie: Za co niby chcesz to sfinansować? W Polsce nawet nie mamy zbyt wielu autostrad, a pozostałe drogi często są w mocno dyskusyjnym stanie, co powoduje dużo więcej wypadków, niż tych, które mają miejsce w miastach, na przejściach dla pieszych. Chyba powinna być zachowana jakaś logiczna kolejność, prawda?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2019 o 19:27
Jak widać rozwiązanie jednego problemu generuje kolejne.
Do Autora: ... polskiego problemu?? Sądzisz, że takie wypadki bywają tylko w Polsce? - To po pierwsze.
Po drugie: Wypadki na przejściach dla pieszych bardzo rzadko bywają w takich sytuacjach, jak na filmiku, tzn. w sytuacjach, kiedy pieszy ma zielone światło, a samochody czerwone. Wypadki z udziałem pieszych w większości mają miejsce w miejscach bez świateł lub w sytuacjach wtargnięcia pieszego przy czerwonym świetle dla pieszych.
Po trzecie: Akurat w polskim wydaniu po miesiącu ten system działałby wadliwie i te słupki albo wcale by się nie wysuwały, albo wcale by się nie chowały, albo wysuwałyby się niezależnie od świateł i na przykład samochód jadąc przy zielonym świetle oberwałby słupkami pod spód samochodu...
@JanuszTorun
Podaj źródło statystyk, bo większość sytuacji, o których ja słyszę lub jestem świadkiem, to dwa typy:
1. Pieszy stał na przejściu bez sygnalizacji, zatrzymał się samochód, by go przepuścić, ale samochód za tym pierwszym lub z przeciwnej strony ma w dupie przepuszczenie pieszego na pasach.
2. Piesi już mają zielone światło, ale jakieś janusze wjechały na "długim czerwonym" i wpadają z impetem na przejście, rozjeżdżając prawidłowo przejeżdżającego pieszego.
Mam lepsze - nie wchodzenie na czerwonym i rozglądanie się przed przejściem
Ślepy jesteś? Tam jest zielone. To by się przydało. Ostatnio z prawej stanął, patrzę w prawo też. Przechodzę, a ten z prawej rusza.
Mam lepsze rozwiązanie. Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
@Wanda_co_nie_chciala_niemca Jak ma się prędkość do przejść - nie mam pojęcia. Inna sprawa, że mandaty i tak są wysokie - 100 zł za każde przekroczone 10 km/h. I co to daje? Ano niewiele.
I widze, ze tam jest zielone dla pieszych. Co nie znaczy, że większość potrąceń na pasach jest przez wtargnięcie pod samochód. Rzecz jasna #niewszyscy, bo byłem świadkiem obu przypadków.
@Nomads95 Owszem, to własnie to znaczy. Jeśli nie wejdę pod auto, to są duże szanse, że auto we mnie nie wjedzie.
@Wanda_co_nie_chciala_niemca
Potrącenie pieszego na przejściu.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Wtargnięcie pieszego na jezdnię tuż przed samochodem.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej linii.
Rozwiązanie problemu: Większe mandaty za przekroczenie prędkości.
Itd, itp...
Tak to widzisz? Za wszelkie wypadki na drogach odpowiada przekroczenie prędkości, tak?
Jesteś ofiarą medialnej propagandy przedstawiającej sytuację właśnie w taki sposób - wszystko przez prędkość.
I właściwie to racja - gdyby wszystkie pojazdy miały prędkość ZERO,
to pewnie nie byłoby wypadków drogowych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 22:04
Ty nie rozumiesz chyba. Piszę o tej konkretnej sytuacji, gdzie pieszy ma zielone. Jeśli kierowca jest ślepy, albo jeszcze lepiej jedzie za szybko i nie zdąży wychamować na pasach to chyba oczywiste, że mandacik powinien odstraszyć delikwenta.
Ma, bo to oczywiste, że jak kierowca nie zdąży wyhamować to chyba przepisowo nie jeździ.
O czym ty mówisz. Jaki mandacik odstraszy kogokolwiek od nieprzepisowej jazdy. Ilu jest ludzi co mają zabrane prawo jazdy za prędkość, a i tak grzeją ile wlezie. Ilu jest pijanych, z kilkoma wyrokami co dalej jeżdżą na podwójnym gazie? Tu może nas uratować jedynie opamietanie się kierowców. Ale skoro nie zależy im na własnym życiu, to na cudzym tym bardziej nie będzie.
Jasne, oduczmy ludzi jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje zachowanie.
@Laviol jak oduczmy? Uczą właśnie, że jak jedziesz samochodem to lepiej nie na czerwonym.
@PrawdziwieTrue, a czego uczą pieszego? Że może bezmyślnie wleźć na przejście, bo słupki go ochronią. I co prawda kierowca jakby co rozwala auto, ale jednak słupki chronią go przed rozjechaniem pieszego. To mniejsze konsekwencje niż uszkodzenie czy zabicie człowieka. Kierowca ma jechać odpowiedzialnie, ale i pieszy odpowiedzialnie poruszać po drodze.
@Laviol uczą pieszego, że jak ma zielone to może przejść bez obawy o swoje życie.
@Laviol
Co nazywasz bezmyślnością - przechodzenie na zielonym?
"Słupki chronią kierowcę przed rozjechaniem pieszego" Czy kierowca przejeżdża na czerwonym, bo zamierza rozjechać pieszego?
A konsekwencje za pizgnięcie w słupek można zrobić takie, że się delikwent z rozumem nie pozbiera.
@niemoja @Bihar, bo oczywiście nigdy, przenigdy nie zdarza się, żeby piesi nie weszli na czerwonym świetle na pasy albo lezą z nosem w telefonie jak święte krowy. I nigdy nie zdarzyło się, żeby w aucie zawiodły hamulce czy wpadł w poślizg i wbrew woli wjechał na pasy. Mało to filmików, że pieszy uniknął potrącenia dlatego, że na jezdni zachował czujność?
Tu mamy jednego pieszego. A co by był, gdyby było ich więcej i ktoś obrywa rozpędzonym silnikiem? Nadal jesteście pewni, że to bezpieczne?
Wmówienie ludziom, że rozwiązania technologiczne gwarantują im bezpieczeństwo to iluzja, bo technologie zawodzą.
I kierowcy i piesi jednakowo odpowiadają odpowiadają za bezpieczeństwo na drodze. Robicie z pieszych święte krowy zdejmując z nich całą odpowiedzialność.
@Laviol, Wszyscy mówią tylko o przechodzeniu na zielonym świetle nie bez powodu - ponieważ tylko wtedy te rozwiązanie ma znaczenie. Kiedy pieszy wchodzi na czerwone spoko, i tak będzie po staremu, bo słupki są schowane. Piszesz też, że silnik może kogoś trafić - pewnie, ale lepiej oberwać silnikiem niż być rozjechanym przez samochód. Jeżeli zaś idzie o uczenie ludzi odpowiedzialności, obecnie istnieje wiele rozwiązań, które nawet bardziej łamią tą zasadę: obowiązek zapinania pasów, obowiązkowe oc, akcyza na papierosy i obrazki z ostrzeżeniami na każdym pudełku, zakaz chipsów i coli w szkolnych sklepikach, etc.
Jedyny poważny argument przeciwko jest taki, że to drogie - z tym argumentem rzeczywiście ciężko walczyć. Gdyby wprowadzić takie automatyczne słupki w nielicznych miejscach byłby chaos: ludzie rzeczywiście mogliby mieszać nawyki z przejść w ten sposób zabezpieczonych z nawykami ze zwykłych przejść. Gdyby wprowadzić takie słupki wszędzie, byłby to koszt tak wielki, że na pewno życie większej ilości ludzi można byłoby uratować na inne sposoby przeznaczając tak wielkie środki.
@Laviol nigdy nie widziałem wypadku, w którym silnik odkleiłby się od taśmy malarskiej i wyleciał z maski samochodu...
Przecież pieszy miał zielone no chyba, że to za duży problem dla ciebie aby to zauważyć
@Laviol
Owszem, zdarza się, że pieszy idzie jak melepeta i włązi prosto pod koła, ale ilu jest takich?
Liczby są nieubłagalne: wypadki z winy kierowców - 27,5 tys. (87 %); z winy pieszych - 2,1 tys (6,7 %).
Rodzaje wypadków (na łączną liczbę 27,5 tys. zdarzeń): zderzenia pojazdów boczne - 10 tys; najechanie na pieszego - 7 tys; (w tym - nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu 3 tys; nieostrożne wejście pieszego na jezdnię - 1 tys.).
(dane z KGP za 2018 rok)
Reasumując, połowa wypadków, z udziałem pieszych, to rozjechanie pieszego na PDP - i to przy obecnych przepisach, gdzie pieszy ma pierwszeństwo, gdy już JEST na przejściu.
@niemoja Z tymi statystykami się nie zgodzę ze względu na to że w razie wypadku na przejściu dla pieszych zawsze obwiniany jest kierowca nawet jeżeli pieszy wbiegnie mu pod koła na przejściu bez sygnalizacji to kierowca musi udowodnić że tak było a nie każdy ma kamerkę. Dlatego sądzę że statystyki są zawyżone jeżeli chodzi o wine kierowców, podejrzewam że 70-75% jest bardziej prawdopodobne. A pytanie jeszcze mam czyja wina jest w pozostałych 6,3%? Pieszy przed wejściem musi zgodnie z przepisami upewnić się że może bezpiecznie wejść na przejście oraz ma jeszcze kilka obowiązków związanych z przechodzeniem tylko nikt z pieszych o tym nie wie bo przecież nikt nie wymaga od nich znajomości przepisów.
@Bihar a jak uczyli o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze to w kiblu siedziałeś? Jak cie kiedyś pierdzielnie auto bo kierowca zszedł na zawał to może uznasz że warto nadrobić zaległości w zasadach panujących na drodze.
@Krait
Ile wypadków spowodowanych zostało przez zawał kierowcy czy awarię auta?
Zasada ograniczonego zaufania dotyczy sytuacji, w których kierowca zachowuje się nietypowo, natomiast nie przewiduje, że - na skrzyżowaniu regulowanym światłami - kierowca, skręcający w prawo, na strzałce warunkowej, walnie w pieszych, przechodzących na zielonym świetle, bo "przecież on miał zieloną strzałkę".
@Laviol Don Kichot się znalazł. Jak chcesz idiocie wytłumaczyć, że jest idiotą?
@Bihar Nie, błąd zielone światło nie oznacza że pieszy ma prawo wejść na przejście. Pieszy przed wejściem na przejście winien upewnić się czy wejście nań jest bezpieczne. Jest wyrok Sądu gdzie babka została ukarana za wejście na przejście dla pieszych na zielonym świetle uprzednio nie upewniwszy się czy jest to bezpieczne co spowodowało iż została potrącona..Światła to jedynie urządzenia elektroniczne które mogą od czasu do czasu mieć awarię która doprowadzić może do wypadku.
@Laviol
Ależ to znakomicie uczy odpowiedzialności - jeśli jedziesz samochodem, uważaj przed przejściami dla pieszych. W przeciwnym wypadku ty zostaniesz, a twój silnik pojedzie dalej sam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 9:32
@niemoja Jest mi obojętne ile takich wypadków było. Tak się składa że mam jedno życie wiec wystarczy że będzie tylko jeden taki wypadek który przytrafi się mnie. Zasada ograniczone zaufania dotyczy poruszania się po drogach. Dotyczy każdej sytuacji. Jesteś na drodze to się rozglądasz i uważasz.
@WszystkieFajneSaZajete jest jeszcze jedna bardzo poważna wada, samochody uprzywilejowane. Jak karetka ma to ominąć? Albo policja ciągnąc pościg, jeśli ścigany zdąży przed słupkami.
@Laviol rozwiązanie dotyczy przejścia z sygnalizacją świetlną, w każdym mieście, miasteczku, na wsi są przejścia bez sygnalizacji. Więc ludzie się nie oduczą ostrożności z powodu kilku nieco bezpieczniejszych przejść na najbardziej ruchliwych ulicach.
Hamulce zawiodły? Przegląd był 4 lata temu?
@VaniaVirgo To da się technicznie ogarnąć żeby w pobliżu pojazdów uprzywilejowanych nie włączał\o się zielone światło, aż dziwne że ten system jeszcze nie funkcjonuje(chyba tylko ze względu na potencjalne zhakowanie).
@krickin Za dużo Watch dogsów, za mało rzeczywistości. Przede wszystkim - koszta. Zbuduj takie słupki, wstaw cały mechanizm, zaprogramuj pod sygnalizację, jednocześnie nie wyłączając drogi na dłuższy czas. Potem to konserwuj. Broń buk i jemioła, jak mechanizm dostanie spięcia i się nie schowa.
Dużo tańszym rozwiązaniem jest postawienie policjanta z suszarką. Jeszcze lepiej - kładki zamiast pasów. Genialne w swojej prostocie - jednorazowe koszta, zerowe szanse na potrącenie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 15:40
@Bihar kierowców też uczą, że jak ma czerwone to się stoi. A w praktyce wygląda inaczej. Jak tak czytam tego typu argumenty bo myślał, że ma pierwszeństwo i nie żyje teraz to dochodzę do wniosku, że winić zaczyna się za wypadki nie tych co nie ustąpili tylko tych co mieli pierwszeństwo przejazdu i "wjechali" w tych co ustąpić powinni. Nie tędy droga.
@WszystkieFajneSaZajete, i jak widać te wszystkie rozwiązania zdejmujące odpowiedzialność/przenoszące na innych dają efekty. Po wielu wpisach widać, że przyznanie pierwszeństwa pieszym na zielonym jest dla wielu tożsame z gwarancją bezpieczeństwa co zwalnia z odpowiedzialności własnej. Niech to inni będą odpowiedzialni za mnie.
Zwróć uwagę na fakt, że na filmie słupki są z jednej strony. Przy drodze dwukierunkowej bez wyspy trzeba by je zrobić po obu stronach pasów. Co daje koszty razy dwa. A jak słusznie zauważyłeś rozwiązanie nie jest tanie.
I jeszcze jedna rzecz, której nikt tu nie wziął pod uwagę. Kwestia zużywania zasobów nieodnawialnych, których nie musimy zużywać, jeśli mamy inne rozwiązania. Ostatnio odniosłam się do tego problemu w swoim democie o kurczących się mocno zasobach piasku (!). Przy szastaniu nim, jak tu, bo słupki muszą być betonowe, i powszechnym zastosowaniu tego rozwiązania zużyjemy go dużo. Jak tak dalej pójdzie szybciej niż się spodziewamy zrobi się bardzo drogi i w końcu przeprosimy się z domami budowanymi z drewna, bo betonu już nie będzie z czego zrobić.
@Bihar, ale zdarza się oderwać od solidniejszego zamocowania niż taśma. https://www.rmf24.pl/goraca-linia/wasze-fakty/news-kolizja-na-a4-z-samochodu-wypadl-silnik,nId,2567035
Odsyłam też poniżej do komentarza @DonSalieri.
@Nomads95, parafrazując lekko Georgesa Courteline'a ”Uchodzić za kretyna w oczach idioty
– to rozkosz dla smakosza” :)
Jeśli nie umiesz dyskutować bez wyzywania ludzi to zamilcz i wróć jak się nauczysz.
@Laviol przecież właśnie idiota albo jakiś nuworysz bardzo szybko nauczy się konsekwencji swoich czynów
@masky17, zacznę od innej strony. Czy jeśli chcesz kupić samochód to jedynym kryterium będzie kolor? Nie, bo będzie to nieodpowiedzialne, np. nie będzie Cię stać na jego utrzymanie, albo będzie awaryjny, bo stary itp. Czy kupisz buty za pół pensji, tylko dlatego, że są ładne? Nie, bo to będzie nieodpowiedzialne - może zabraknąć pieniędzy, mogą być niewygodne albo nawet w niewłaściwym rozmiarze. Czy jedynym kryterium w szukaniu pracy jest jej bliskość? Nie, bo to będzie nieodpowiedzialne. Sam wiesz dlaczego.
Codziennie podejmujemy wiele decyzji, każdą z nich na podstawie wielu powodów, a tu nagle wiele osób uważa rozwiązanie pokazane w democie za świetne na podstawie tylko jednego kryterium - bezpieczeństwo pieszych. I ja i inni już napisaliśmy jakie są wady tego rozwiązania.
Gdyby wszyscy byli odpowiedzialni to już same światła by wystarczyły. Ale ludzie nie są. Tym rozwiązaniem prawdopodobnie nauczysz kierowców przestrzegania zielonego światła dla pieszych, ale z pieszych zdejmiesz odpowiedzialności. A ludzie szybko przyzwyczajają się do wygodnego. A wciąż przejścia pozostaną bez sygnalizacji świetlnej. Pomimo, że Kodeks ruchu drogowego nakłada obowiązek zachowania ostrożności nawet na zielonym to wielu uważa, że ich to nie obowiązuje. A zapewniam Cię, że pozorne poczucie bezpieczeństwa i brak konieczności zachowania ostrożności z pasów z takimi zaporami, niektórzy piesi przeniosą na przejścia bez świateł i zapór. Natomiast nieodpowiedzialni kierowcy będą respektować tylko pasy z zaporami, a te bez już nie, bo tam nie poniosą konsekwencji w postaci rozbicia auta. Od lat wielu kierowcy rozbijają samochody, potrącają pieszych i ponoszą za to konsekwencje, czasem nawet śmiertelne. I wszyscy o tym wiedzą, a wciąż są nieodpowiedzialni kierowcy, którzy to robią. Takie zapory magicznie tego nie zmienią. Ludzi trzeba uczyć odpowiedzialności, a nie ją zmniejszać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2019 o 9:01
@Bihar niech nauczą pieszego, że jezdnia jest dla pojazdów i jak ktoś chce przez nią przejść to w jego interesie powinno leżeć, żeby nie zginąć pod kołami. Czy ktoś jedzie prawidłowo, czy za szybko, czy jest pijany, czy może się zagapił to zawsze człowiek włażący na jezdnie powinien mieć na uwadze żeby nikt go nie przejechał, a nie łażąc jak lemingi z japą w telefonie albo patrzą tylko przed siebie z słuchawkami na uszach. NIKOMU KTO KIERUJE AUTEM NIE ZALEŻY NA ZROBIENIU KOMUŚ KRZYWDY... ZWŁASZCZA, ŻE TO KIERUJĄCY BĘDZIE MIAŁ KOGOŚ NA SUMIENIU, A NIE ODWROTNIE.
@PrawdziwieTrue czyli jak pieszy wejdzie na czerwonym to mogę go legalnie rozjechać?? czy może zainstalować jakąś zapadnie, która wyłapywała by takie osoby? Ja nawet mimo zielonego światła wjeżdżając na skrzyżowanie patrze czy nie jedzie karetka (zauważyłem, że u nas niektóre mają za cichy sygnał i słychać je dopiero z ok 50 metrów).
No, gdyby tą chłodnicą (czy co to tam wyleciało) oberwał, to tez nie byłoby fajnie.
@Karbulot To silnik:D
Lepiej oberwać samym silnikiem niż całym samochodem... chyba. W sumie to nie jestem pewny. Nigdy nie oberwałem silnikiem.... ani samochodem.
To naprawdę ciekawe.
@Gesser Paradoksalnie, lepiej całym autem. Karoseria jest projektowana w taki sposób, aby w razie wypadku, maksymalnie chronić pieszego. Dlatego w nowych mercach nie ma gwiazdy na masce - bo mogłaby się wbić w pieszego.
A silnik... jest projektowany inaczej. I sprzęgnięty ze skrzynią. Jeśli już miałby silnik wypaść, to właśnie z nią. I taki pieszy rest rozmaślany przez 300-500 kg żelastwa, rozgrzanego do jakichś 120C.
@lasek0110 Ale zdarza się (jak tu https://to.com.pl/wypadek-na-dk-57-w-przasnyszu-osobowka-uderzyla-w-znak-drogowy-i-drzewo-silnik-wypadl-z-samochodu-zdjecia/ar/13858820). Co nie znaczy, że proponowane rozwiązanie jest debilne.
Powinna być jeszcze rozkładana siatka do łapania wypadających silników z naszych złomów .
Mechanizm już znany od lat. W Niemczech ,Francji czy Belgii często montowany na bazarach, czy pasażach handlowych gdzie obowiązują godziny dostaw i gdy w godzinach handlu nikt nie powinien tam wjeżdżać dla bezpieczeństwa kupujących.
W Rosji już stosują takie zapory na przejazdach kolejowych jak widać na filmie skuteczne
https://www.youtube.com/watch?v=5RVo7oBGNqQ
W Korei z kolei zaczęto montować w przejściach dla pieszych kurtyny wodne by piesi nie wchodzili na jezdnie, zwłaszcza ci co ciągle gapią się w ekran srajfona czy szajsunga , do tego są podświetlane kolorem świateł. (kurcze filmu nie mogę znaleźć )
No nie wiem jak aby to musiała byś siła żeby silnik tak wyleciał. Najpierw poduszki w sensie mocowanie silnika, potem sforsowanie przedniego pasa.
A teraz wyobraźmy sobie że była to karetka na sygnale a malowniczo przed nosem pieszego poleciały nosze z ciężko rannym...
Lepsze byłyby losowe fotoradary cykające fotki przejeżdząjącym/przechodzącym na czerwonym.
Czasem jest tak, że kierowca ma zielona i pieszy też :)
1. Zielone światło oznacza że możesz wejść za sygnalizator. To tak samo jak z zieloną strzałką dla kierowcy. Może jechać o ile upewni się że może bezpiecznie włączyć się do ruchu. 2. Skoro na takich przejściach pieszy już nie musi w ogóle myśleć to wystarczy przejście gdzie nie byłoby takiego systemu i już przyzwyczajony pieszy po prostu wchodzi na pasy nie zważając na nic, a sytuacji losowych które uniemożliwiają wejście jest całkiem sporo. System musiałby więc zostać wprowadzony wszędzie gdzie znajdują się przejścia dla pieszych z sygnalizacją, a to są na pewno spore koszta. 3. Chronimy pieszego wszystkich innych mamy gdzieś. Bo skoro słupki pojawiają się na zielonym to karetki, policja i straż pożarna no cóż staje się bezużyteczna bo słupki je zablokują totalnie. Chyba że będą mieli jakaś zdalną możliwość wyłączania tego systemu, ale wtedy znowu pieszy musiałby myśleć, a przecież ten system sprawia że myślenie jest niepotrzebne. 4.System ten zatrzymuje pojazd który wjedzie w słupki ale odłamki już nie więc dalej jet to niebezpieczne dla pieszego.5. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Silniczek... :)
fajnie jakby uderzył trochę później tak i by ten wypadający silnik zabił przechodnia
Przecież to jest tak oczywiście robione cyfrowo że aż boli, popatrzcie na tor lotu silnika.
Się powtórzę. Słaba animacja, a pelikany łykają.
Niezła blokada np. przeciwko karetkom na sygnale.
szkoda tylko że większość wypadków z pieszymi jest poza przejściami.
bo ciężko przejść do pasów 10 metrów
bo nie chce się pieszemu czekać na zielone
bo idzie w nocy ubrany na czarno nieoświetloną drogą
bo przechodzi przez jezdnię z oczami w telefonie
bo przechodzi przez obwodnicę/expresówkę itp (z pewnością po pasach...)
70% wypadków z pieszymi to wynik kretynizmu ludzi
Od głupoty w komentarzach aż oczy bolą. Tak tak, pieszy ma zielone, więc ma pierwszeństwo i ch*j. Załóżmy drogi system, by ochronić pieszych wchodzących na zielonym, przed kierowcami, którzy wjadą na przejście na czerwonym. Przecież nie ma żadnego prostego i taniego sposobu, by uniknąć takiej sytuacji. A nie, zaraz, wystarczy mimo pierwszeństwa sie rozejrzeć i zachować trochę nieufności i ostrożności. Ale nie, to za proste.
Oduczmy myślenia, jak to ktoś bardzo dobrze napisał. Już i tak mało kto to robi, więc nie będzie dużo roboty.
Co kogo obchodzi twoje pierwszeństwo? Jak wjedzie w Ciebie rozpędzone auto, to w najlepszym wypadku zginiesz, a w najgorszym zostaniesz na resztę życia kaleką. Aż tak ważne jest to pierwszeństwo, że wchodzisz dumny i wyprostowany na pasy, nie patrząc się na boki, bo masz zielone? Chcesz własną śmiercią udowodnić, że masz rację, żeby twoja rodzina mogła usłyszeć wyrok skazujący dla kierowcy? No cóż, selekcja naturalna.
Nikt takich systemów nie założy. Nie działają tak jak na filmiku, są drogie i kosztowne w utrzymaniu, szczególnie, gdyby miały pracować kilka tysięcy razy dziennie. Ale powodzenia, marzcie dalej o utopii dla debili ;)
@Wojtek1291 W końcu po co mielibyśmy tworzyć system który oduczy kierowców jeździć jak im się podoba, bo przecież to piesi muszą uważać, czemu taka selekcja naturalna nie może być skierowana w kierowców?
Idąc za ciosem proponuje by na strzelnicach usunąć zasadę że po komendzie stop należy przestać strzelać i że zawsze należy mieć lufę skierowaną w kulochwyt przecież to inni muszą uważać gdzie strzelamy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 22:36
@Wojtek1291 oczywiście racja. Wszyscy wiedzą, że ważniejsze jest pieprzone wybujałe ego kierowcy auta
@krickin Jest taki system, nazywa się kodeks drogowy i kodeks karny. Co ja poradzę, że jesteś debilem, który nie rozumie, że martwy zrobi mniej, niż wkurzony żywy? W starciu z 3,5 tonowym autem, masz marne szanse. Prawo tak nie działa, że auto się zatrzyma metr przed Tobą, bo masz pierwszeństwo. Nigdy nie wyeliminujesz przypadków losowych i czynnika głupoty (szczególnie, jak sam promujesz zaprzestania myślenia). Co ci poradzi drogi system? Gwarantuje, że auto się zatrzyma? Że nic nie przeleci przez słupki żadna rozpędzona część? Że motocyklista ich nie minie? Że system się nie zepsuje, blokując drogę na zielonym dla aut, albo nie blokując na zielonym dla pieszych i ktoś z przyzwyczajenia poleci po patrzeniu na słupki, nie światła? Przecież te systemy mają zatrzymać auta, nie gwarantować bezpieczeństwo osobom za nimi. Ktoś zobaczył nagranie z taką barierą i sobie zrobił durną koncepcję, a wy się podniecacie, że to rozwiązanie wszelkich problemów. Debilizm w czystej postaci.
Proponuję wam chodzić w takich nadmuchiwanych wielkich kulach. Będziecie względnie bezpieczni i będzie śmiesznie, jak idioci będą latać na wszystkie strony, zamiast brudzić asfalt.
Ja tam wolę się trzymać swojego sposobu i wejść na jezdnię dwie sekundy później, upewniając się, że nikt się nie zgapił, albo nie próbował "zdążyć".
@Wojtek1291
Nie oczekuj logiki od dzieciaczków bez prawa jazdy, jeżdżących całe życie tramwajem do sąsiedniej dzielnicy:)
@Gats Problem w tym, że to nie dzieciaczki, a dorośli ludzie, którzy poruszają się w ruchu drogowym, głosują i wpływają na otaczającą Nas rzeczywistość na wiele innych sposobów. I to nie pierwsza taka "dyskusja", jaką prowadzę zarówno tutaj, jak i na innych portalach, łącznie z facebookiem, gdzie ludzie sygnują wypowiedzi swoim nazwiskiem.
To nie jest rozwiązanie. Przecież ten silnik (czy to coś, co wypadło) mogło go zabić ... :D:D
Po pierwsze: Jak chcesz tego dokonać na niektórych skrzyżowaniach, na których masz zielone światło, skręcasz, ale najpierw musisz puścić przechodzących pieszych, a gdy ich tam nie ma, to śmiało jedziesz bez zatrzymywania się? Wymagałoby to takiej reorganizacji ruchu, że korki w miastach zwiększyłyby się dwukrotnie. Po drugie: Za co niby chcesz to sfinansować? W Polsce nawet nie mamy zbyt wielu autostrad, a pozostałe drogi często są w mocno dyskusyjnym stanie, co powoduje dużo więcej wypadków, niż tych, które mają miejsce w miastach, na przejściach dla pieszych. Chyba powinna być zachowana jakaś logiczna kolejność, prawda?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2019 o 19:27
Dobra rzecz, koszta spore.