Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Z zalaPL
+21 / 27

weganie na drzewo tam ich miejsce!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
-5 / 91

Odebrali im ją? A przecież jeszcze miesiąc i dwa i na pewno by się... przekręciła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+20 / 22

czyli jest spora szansa, że wyginą :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zalaPL
+5 / 7

@barteqssss i tak to w naturze bywa to się nazywa ,,selekcja naturalna,, przetrwają najsilniejsi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gnus22
+5 / 9

tylko co winne dziecko co moglo wyrosbac na rasowego miesozerce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+20 / 24

Glupota rodziców nie wynika z ich diety, tu jest wynikiem głupoty. Niestety nie oni pierwsi zastosowali zalecenia z google lub znachora ergo bycie postępowym nie zawsze prowadzi do rozwoju. W dzisiejszych czasach można zaobserwować debilizm wtórny pomimo lat edukacji nagle ludzie zaczynają wierzyć w płaską ziemię i że w chmurach dosłownie przechowuje się dane...;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-5 / 31

Nie bardzo wiem, co dziwnego jest w tym, iż ktoś wierzy w płaską Ziemię czy chmury pełne danych, jeżeli w tym samym czasie wielu ludzi wierzy, że rozmawia z nimi Bóg, że ich dusze reinkarnują od tysiącleci, że choroby i cierpienie to boska kara za pornografię w sieci....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NewKnife1
+3 / 11

@7th_Heaven Różnica jest taka że wiara w Boga jest dość powszechnym zjawiskiem do którego większość ludzi przywykła, natomiast płaskoziemcy pojawili się stosunkowo niedawno i przez to budzą zdziwienie.
Jest to ciekawe zjawisko ale zwróć uwagę że demot nie jest o płaskiej ziemi czy religii ale o innym przypadku ludzkiej głupoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+3 / 11

7th_Heaven lubisz widzę dyskutować i czpiać się perdół nie istotnych dla tematu dyskusji czy tylko takie błędne wrażenie odnoszę;) a propos nie odpowiedziałeś na pytanie co miałeś na myśli twierdząc że heteroseksualizmu nie do końca był/jest naturalny ?xD

Różnica między wiarą w Boga a wiarą w płaską ziemię jest taka że pierwsza nie jest tak dobrze naukowo udokumentowana jak ta druga. Więc jak na człowieka który wyłapuje zagadnienia z fizyki powinien ogarniać też taka różnicę ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+4 / 8

@Tibr wiara w Boga nie jest absolutnie w żaden sposób naukowo podparta (czy cokolwiek miałoby znaczyć "udokumentowana"). Wiara w płaską ziemię różni się tylko tym, że można fizycznie sprawdzić, czy tak jest, a przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce mało kto może sobie pozwolić na lot w kosmos. Boga fizycznie sprawdzić się nie da, w żaden sposob. To w zasadzie jedyna różnica jeśli chodzi o sensowność. W kwestiach formalnych różnica jest też taka, że religie mają znacznie bardziej rozbudowany kult. Nie rozumiem tylko, co z tych różnic miałoby wynikać? Jaki wniosek? Dla mnie sedno sprawy jest takie, że wiara w takie potencjalnie niesprawdzalne rzeczy jest po prostu bezsensowna. Nie implikuje to w żaden sposób poglądu, że Boga nie ma. Ja tego nie twierdzę. Ja po prostu nie widzę sensu w religiach ani w ogóle w zastanawianiu się, czy Bóg istnieje i jaki jest. Tak, jak nie widzę sensu przeżywania, czy ziemią jest płaska, na podstawie domysłów i teorii spiskowych. Co innego na podstawie nauki, to akurat ma wartosc, no ale plaskoziemcy tego nie robią, co najwyżej im się zdaje, że robią, niestety z nauką to nie ma nic wspólnego.

Co do homoseksualizmu: nie uważam, że jest naturalny, ale że zachowania homoseksualne u ludzi, którzy nie mają wstrętu do przeciwnej płci, są naturalne. Innymi słowy biseksualizm jest naturalby. Takie mam przypuszczenia, ale to tylko hipoteza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@NewKnife1 jeśli chodzi o powszechność to nie szarżujmy. Tylko nawet jeśli, to co miałoby z tego wynikać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-3 / 3

@7th_Heaven mylisz fizyczne istnienie boga z wiarą w boga. to są kompletnie 2 różne rzeczy. z wiarą (nie fanatyczną) wiąże się przymusowa zaakceptowanie pewnych zasad chociażby współżycia społecznego które są korzystne dla wszystkich. po za tym. sama koncepcja wiary powstała kiedy ludziom łatwiej było wmówić żeby nie robili pewnych rzeczy bo wielkie oko patrzy i widzi wszystko a jak będziesz nieposłuszny to piekło. większość ludzi woli jak ktoś im mówi co mają myśleć i jak postępować bo wydaje im się że tak będzie lepiej. dlatego bezwarunkowo akceptują wszystkie założenia danej wiary a osobniki którzy zaczynają polemizować są z niej usuwani. tak postępują wszyscy których podejście do wyznawanych poglądów zmierza w stronę fanatyzmu i mimo tego że społeczeństwo jest co raz bardziej wyedukowane fanatyczne postępowanie czy myślenie występuje bardzo często, również w społeczeństwach, które z wiarą jako taką nie mają nic wspólnego. można zatem uznać że wiara jest rzeczą naturalną która wielu ludziom jest niezbędna :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

@Tibr Doświadczenie własnego dziecka z konkretnymi problemami gastycznymi sprawia, że człowiek staje się mniej radykalny w ocenach. Po miesiącu, dwóch, trzech niemal nieustannego ryku, gdy żadnej nocy, od dnia porodu ciągiem nie udało się przespać, funkcjonuje jak zombie. Do tego musi się kopać z bezdusznością i niekompetencją służby zdrowia i z całym otoczeniem serwującym dziennie każdego dnia sto "znakomitych" (i wzajemnie sprzecznych) porad i komentarzy. Kto tego nie doświadczył, ten nie jest w stanie sobie wyobrazić tego poczucia zagubienia i bezradności.

No to się szuka ratunku prywatnie. A prywatnie można trafić na znakomitego specjalistę, albo na szarlatana. Przy czym człowiek zdesperowany jest skłonny łyknąć wszystko i zaufać każdemu, kto tylko składnie gada, w sytuacji, gdy wszystkie inne drogi nie dały rezultatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
0 / 2

@7th_Heaven "wiara w Boga nie jest absolutnie w żaden sposób naukowo podparta (czy cokolwiek miałoby znaczyć "udokumentowana")"
No i właśnie dlatego sprawa wiary jest otwarta - nie ma naukowych dowodów, które mogłyby przesądzić sprawę na którąś stronę, więc pozostaje to w sferze wiary (lub niewiary). Żadnej opcji - ani wiary, ani niewiary - nie można naukowo potwierdzić.
Natomiast kwestia kulistości Ziemi została naukowo zbadana, została udokumentowana i nie ma tu miejsca na dywagacje, bo sprawa jest naukowo przesądzona na jedną stronę.
I w tym jest różnica - sprawa wiary jest otwarta, a sprawa kulistości / płaskości Ziemi jest zamknięta.
Z tego względu więcej sensu ma wiara w Boga, niż wiara w płaską Ziemię.
Może to się Tobie wydawać dziwne czy zaskakujące, ale skoro sprawa płaskiej Ziemi została naukowo odrzucona, to jest to bardziej pewne, niż nieistnienie Boga, które nie zostało naukowo odrzucone.
I tu, zanim napiszesz, że brak dowodu nieistnienia nie oznacza, że Bóg istnieje, to już zaznaczę, że ja wcale tak nie twierdzę. Twierdzę tylko, że kwestia ta nie jest jednoznacznie przesądzona - tak jak jest jednoznacznie przesądzona kwestia kulistej/płaskiej Ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@solonaryba wierzyć można w cokolwiek, problem pojawia się wówczas, gdy wiara wymaga konkretnych praktyk. Jeśli ktoś wierzy bezgranicznie w boską opatrzność i odmawia leczenia farmakologicznego dla swojego dziecka, zawierzając jego los opiece Matki Boskiej, to zaczyna się dziać nieco niebezpiecznie....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti w woli ścisłości, wiara początkowo służyła bardziej do tego, żeby ludzi przekonać i zmusić do podbojów i walki za fanatycznego przywódcę w celu zdobycia dla niego władzy i majątków. Tak uczynili np. Mojrzeż z Aaronem. Ale mniejsza o to.
Nie mylę mój drogi, ponieważ fizyczne czy jakiekolwiek inne istnienie Boga w ogóle nie jest tematem moich rozważań, gdyż jest nierozstrzygalne.
Co do zasad współżycia społecznego, nie bardzo rozumiem, dlaczego akurat te związane z wiarą miałyby być w całości korzystne dla wszystkich? Nie wiem co np. jest korzystnego w wartościach, jakie niesie przypowieść o Locie czy o Abrahamie? albo w zasadzie "nadstawiania drugiego policzka", której notabene nikt nie stosuje? Myślę, że wszystkie dobre zasady, jakie można odnaleźć w wierze chrześcijańskiej, istnieją z powodzeniem również bez niej, nie są wcale od niej zależne ani również wcale się z niej nie musą wywodzić. Co więcej, spora część tych biblijnych zasad została zaadaptowana z już istniejących, a nawet z zasad innych wierzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@JanuszTorun ktoś kiedyś powiedział mądrą rzecz, że filozofia i religia są ewenementami właśnie dlatego, że zajmują się tematami, którymi się zajmować nie da :) jeśli coś jest nierozstrzygalne, to nie ma absolutnie żadnego sensu budowanie wokół tego ideologii. To potrafi wyłącznie filozofia i religia. Filozofia będzie dukać nad tym, czy krzesło istnieje i jaka jest jego krzesłowatość, a religia dopisze do tego odpowiedni kult drzewa, z którego krzesło powstało i cały szereg kar i nagród dla ludzi, którym się to drzewo podoba lub nie xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven skoro tak to ludzie nieustannie walczyliby o coś. Wojny trwałyby po wieczność i w końcu kto zawładną by całym dotychczasowym światem. Tak się jednak nie stało :)

'Co do zasad współżycia społecznego, nie bardzo rozumiem, dlaczego akurat te związane z wiarą miałyby być w całości korzystne dla wszystkich?' monogamia jest na naszych mocno związana z wiarą. Jest jak najbardziej korzystną społecznie a została narzucona przez wiarę o wiele wcześniej niż była zaakceptowana społecznie :)

Jest wiele zasad które nie wywodzą się z wiary i nie muszą się z nią identyfikować ale tu nie chodzi o fakt że taka sytuacja ma miejsce, a o to że ich przestrzeganie daje poczucie przynależności które od osi się do praktycznie każdego człowieka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti No otóż nie. Świat się rozwija, ludzie nieco jednak mądrzeją. To, że parę tysiącleci temu zgraja dzikusów poszła za jakimś guru mordować niewiernych nie oznacza, że dzisiaj też by tak było. No, oczywiście są jeszcze enklawy fanatyzmu na świecie, ale one są właśnie na poziomie rozwojowym niewiele wyższym, niż tamte dzikusy, zauważmy....

Monogamia nie wynika z wiary. Świadczy o tym to, że istniała i istnieje w różnych społecznościach, które wiary na oczy nie widziały. Monogamia ściśle mówiąc wynika bardziej z uwarunkowań biologicznych, z instynktu zachowania gatunku. Tak samo, jak u wielu gatunków zwierząt, które przecież religijne nie są. Monogamia natomiast nie jest wcale jakaś zbawienna społecznie sama w sobie - wszystko zależy bowiem od tego, jakie zdolności utrzymania swoich rodzin mieliby rodzice. Jeżeli dany rodzic jest w stanie zapewnić odpowiedni byt, wychowanie i stosowną dozę atencji każdemu z 40 dzieci, które ma z 10 żonami, to nie widzę nic złego w posiadaniu 10 żon / mężów, o ile tylko wszystkie one/oni są zadowolone z takiego układu i trwają w nim dobrowolnie, na własne życzenie. Ja np. nie miałabym nic przeciwko posiadaniu dwóch mężów, oczywiście takich, jak mój obecny :) mmmm aż się uśmiecham na taką myśl :P

Poczucie przynależności - fajna sprawa, ale można je mieć w setkach innych przypadków, nie potrzeba do tego wiary. Ludzie powinni tworzyć zżyte społeczności, nie muszą to być wcale społeczności religijne. Jeżeli natomiast jest religia, która mówi, że tylko ona daje taką możliwość, tylko ona tworzy "rodzinę", a wszyscy spoza niej są w pewien sposób gorsi (mniej szczęśliwi, bez łaski, zagubieni, wymagający pomocy) to coś tu jest trochę nie wporządku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@solonaryba wiara w czyjąś wiedzę i umiejętności (a raczej nadzieja, że okażą się one pomocne) nie ma nic wspólnego z przekonaniem o istnieniu jakiegokolwiek Boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@solonaryba xD filozof? uhm... spoko. To chyba zamyka dyskusję :) P.s - skoro taka ta filozofia potrzebna i dobra, to ehkym… jak tam rynek pracy dla filozofów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-1 / 1

@7th_Heaven czy aby na pewno? popatrz na USA, na Koreę Północną, na Rosję. tam wystarczy odpowiednia motywacja i miliony pójdą za świrem podbijać świat. 70 lat temu rozpoczął się najbardziej krwawy konflikt zbrojny w historii rodzaju ludzkiego a Ty mi piszesz że świat się rozwija? kraje ateistyczne są odpowiedzialne za śmierć około 100 mln osób a Ty piszesz o fanatyzmie? chciałbym zaznaczyć że jedna z ostatnich niebezpiecznych sekt powstała w jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata i jest odpowiedzialna za jeden z największych zamachów terrorystycznych w historii. to że 'rozwinęliśmy się' nic tu nie wnosi. jeśli ktoś sporej grupie ludzi obieca dominację to dochodzi do takich ciekawych zdarzeń jak kolektywizacja rolnictwa na Ukrainie i w RPA :)


"Monogamia nie wynika z wiary" w którm miejscu tak napisałem? napisałem że jest mocno związana z wiarą. nie wyrywaj moich słów z kontekstu.
"Monogamia ściśle mówiąc wynika bardziej z uwarunkowań biologicznych, z instynktu zachowania gatunku" błąd. monogamia jest konstruktem społecznym. została narzucona społecznie i kulturowo i wymagana religijnie żeby regulować agresję wśród mężczyzn podległym samcom alfa. nie ma nic z instynktem samozachowawczym gatunku. biologicznie jesteśmy poligamicznym gatunkiem :)

"Monogamia natomiast nie jest wcale jakaś zbawienna społecznie sama w sobie- wszystko zależy bowiem od tego, jakie zdolności utrzymania swoich rodzin mieliby rodzice" a co z mężczyznami którzy mieliby niskie zdolności utrzymania rodziny? w monogamii 20% mężczyzn miałoby 80% kobiet. co z resztą? co z ich frustracją seksualną? w krajach zachodnich odchodzi się od monogamii. wzrasta liczba tzw inceli którzy stwarzają zagrożenie dla społeczeństwa. paradoksem jest jednak to że ich zachowanie jest napiętnowane przez te same osoby które mocno stawiają na wyzwolenie seksualne :)

"Jeżeli dany rodzic jest w stanie zapewnić odpowiedni byt, wychowanie i stosowną dozę atencji każdemu z 40 dzieci, które ma z 10 żonami, to nie widzę nic złego w posiadaniu 10 żon / mężów" tak myślałem że nie będziesz miała nic przeciwko poligamii. co zatem z 10 mężczyznami którzy żony nie będą mieli? a co jeśli jednego mężczyznę będzie stać na 1000 żon? co z pozostałymi? ukamienować? rozstrzelać? zesłać do gułagu żeby nie stwarzali zagrożenia dla samca alfa? poligamia to nie tylko podłoże finansowe. jeśli nie stwarzałaby napięć społecznych myślisz że samce alfa daliby sobie zabrać dostęp do nieograniczonej ilości c**ek? popatrz co zrobił Mieszko I. politycznie zrobił absurdalne rzeczy tylko dla tego że zrezygnował z poligamii. i nie. poliandria nie będzie miała miejsca. nawet w kulturach poliandrycznych żona faworyzuje jednego, najlepszego z mężczyzn. reszta na nich zap***dala :)

"Ja np. nie miałabym nic przeciwko posiadaniu dwóch mężów, oczywiście takich, jak mój obecny :) mmmm aż się uśmiecham na taką myśl :P" taaaa. 2 facetów zapieprza na jedną kobietę. tylko czy chcieliby się dzielić innymi rzeczami? :)

"Poczucie przynależności - fajna sprawa, ale można je mieć w setkach innych przypadków, nie potrzeba do tego wiary" serio? wytłumacz mi zatem dlaczego na marszach LGBT jest podnoszony argument o tym że przedstawiciele tej społeczności również chcą być członkami KK? coś tu chyba chyba się nie spina z Twoją tezą :)

"Jeżeli natomiast jest religia, która mówi, że tylko ona daje taką możliwość, tylko ona tworzy "rodzinę", a wszyscy spoza niej są w pewien sposób gorsi (mniej szczęśliwi, bez łaski, zagubieni, wymagający pomocy) to coś tu jest trochę nie wporządku" masz rację. też jestem mocno przeciwko islamowi :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti
1. Kraje ateistyczne czy ateizm?
2. Będziesz rozdrapywał problem - ok, tylko czemu to ma służyć? zamierzasz dowieść, że nie mam racji, iż w miarę rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego tendencja do takich działań jest raczej spadkowa? ok, możesz próbować, ale do tego nie wystarczy przywołać paru przykładów na to, że w świecie wciąż roi się od debili....
3. Halo, obudź się.... nie twierdzę, że tak napisałeś. Pokazuję Ci tylko, że monogamia nie nadaje się jako przykład na to, o co pytałam. Wyjaśniłam właśnie dlaczego.
4. Czemu monogamię postrzegasz tylko jako związek jednego faceta z wieloma kobietami? może być w obie strony, wówczas bilans pozostałby niezmienny, oraz wyznacznikiem tego, kto jest tym "jednym małżonkiem z wieloma współmałżonkami" byłoby właśnie to, jakie ma zdolności i predyspozycje do zadbania o rodzinę.
5. Jeżeli kogoś stać na 1000 żon i znajdzie 1000 kobiet, które będą pragnęły zostać jego żonami - cóż w tym złego? Jeżeli tego one pragną, to czy zostałyby pojedynczymi zonami 1000 innych mężczyzn? no chyba niekoniecznie. Idźmy dalej: może np. ktoś zapragnąłby mieć układ kilku żon i kilku mężów? taki gang bang ;)
6. Osobiście uważam, że monogamia jest sprzężona ze zwyczajem zawierania ślubów. Jeśli mielibyśmy mieć dowolną ilość współmałżonków, to po co w ogóle śluby? mógłby się każdy z każdym seksić i utrzymywać swoje dzieci bez ślubu. To po prostu nie jest wygodne społecznie, mogłoby tworzyć chaos, będąc poza kontrolą. Nie twierdzę nigdzie, że tak być powinno. Rozważam czysto teoretycznie, tylko w celu oceny roli religii w tym wszystkim. Ty natomiast (co niespecjalnie mnie zaskakuje akurat) przyjąłeś z góry postawę obrońcy religii, i zamiast rozważać różne opcje wolisz szukać haków na jedną :/ echh to jest dokładnie to, o czym pisałam Ci nie raz - tylko Ci się zdaje, że potrafisz podejść do tematu obiektywnie....
7. Czemu sądzisz, że mój facet na mnie "zapieprza"? Rozważam teoretycznie posiadanie dwóch facetów, ponieważ w praktyce nie ma dwóch takich samych jak mój a mi odpowiada akurat on. Sytuacja dla mnie bomba - no i w seksie też byłoby ciekawie xD powiem Ci więcej - nie miałbym nic przeciwko byciu jedną z dwóch żon (znowu teoretycznie, bo w praktyce nie znam takiej, z którą weszłabym w taki układ) i również mnie to kręci seksualnie :P
8. Nic nie jest nie tak z moją tezą. Ludzie mają poczucie wspólnoty w klasie w liceum, na spotkaniach AA czy na koncertach niszowych gwiazd rocka. Można stworzyć społeczność w oparciu o dowolne podstawy, nie musi to być religia. Co mnie obchodzi, że homosie chcą należeć do kościoła? ja np. nie chcę należeć, a należę i nic się z tym zrobić nie da ;)
9. Jesteś mocno przeciwko islamowi dlatego, że stawia się on w pozycji monopolisty na zrzeszanie wspólnoty? cóż, ja tam mam wiele innych zarzutów do islamu, a ten konkretny również do katolicyzmu, ale jeśli chcesz udawać sam przed sobą, że ten zarzut się go nie dotyczy, to ok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven
1. ZSRR i ChRL to kraje ateistyczne :)

2. kilku debili? co? napisałem o największy i najbardziej rozwiniętych krajach świata które, jeśli zostaną przejęte przez psychopatę mogą zrobić to sam co Mao. spójrz na Wenezuelę. wystarczyły 2 kadencje demokratycznie wybranych komunistów żeby policja zaczęła strzelać do ludzi. dlaczego policja po prostu nie zastrzeliła prezydenta? bo to co teraz robią daje im poczucie władzy a dla poczucia władzy ludzie dadzą się zabić. od początku rodzaju ludzkiego nic się nie mieniło :)

3. monogamia nie jest przykładem związanym z wiarą i nie wpływa korzystnie na społeczeństwo? o czym Ty piszesz? akurat w tym konkretnym przypadku indywidualne preferencje nie są argumentem na czym korzystają wszyscy w społeczeństwie. na dodatek została wprowadzone przede wszystkim przez religie :)

4. "Czemu monogamię postrzegasz tylko jako związek jednego faceta z wieloma kobietami?"hmmmmm może dlatego że kobiety w absurdalnej większości przypadków chcą najlepszego mężczyznę a nie kilku mężczyzn a mężczyźni w olbrzymiej większości przypadków nie mają zamiaru się dzielić z innymi tym co mają? "może być w obie strony, wówczas bilans pozostałby niezmienny, oraz wyznacznikiem tego" nie może być. jeśli w społeczeństwie występuje poligynia to nie występuje poliandria i vice versa. :)

5. chyba nie za bardzo trybisz. 1000 kobiet wybierze najlepszego mężczyznę jeśli będą miały taką możliwość. 1000 mężczyzn nie będzie miało takiej możliwości bo to nie oni decydują o wyborze kobiety co ich mocno wk***i. w ogólnym rozrachunku zaje**ą samca alfa albo zostaną przez niego zaje***i. a i kobiety nie będą miały możliwości rozwodu jeśli się rozmyślą. tak to działa w islamie i tak to działało wszędzie gdzie obecna była poligynia. co do Twoich fetyszy to nie interesują mnie one. to że masz męża rogacza też :)

6. "Osobiście uważam, że monogamia jest sprzężona ze zwyczajem zawierania ślubów". osobiście to sobie możesz uważać. -gamia oznacza -żeństwo. Twoje przemyślenia nic nie zmienią :)
"Jeśli mielibyśmy mieć dowolną ilość współmałżonków, to po co w ogóle śluby? mógłby się każdy z każdym seksić i utrzymywać swoje dzieci bez ślubu" wow. porównujesz człowieka do szympansów w ich społecznościach samice parzą się pierwszym dostępnym samcem. w świecie ludzi kobiety wybierają najlepszych mężczyzn żeby się z nimi rozmnożyć. dlatego człowiek wyewoluował a szympansy stoją w miejscu. Ty coś wspominałaś o biologii? hahahaha :D

7. bo w społeczeństwach poliandrycznych żona ma 1 męża głównego i resztę którzy na nich zapieprzają. w poligynii to jeden facet zapieprza na wszystkie żony. piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia ale mocno to idealizujesz :)

"również mnie to kręci seksualnie :P" większość kobiet jest przynajmniej ciekawa swojej płci. wiesz skąd to się wzięło? z poligynii która była czymś naturalnym u wczesnych ludzi. kobiety też miały potrzeby seksualne a samca alfa więcej nie było jak był dlatego kobiety zaczęły się same zadowalać seksualnie. jesteś potwierdzeniem wszystkiego o czym piszesz i jeszcze się z tym kłócisz :)

8. gdzie ja napisałem że musi być to religia? napisałem że jeśli akceptujesz warunki religii to ważne jest poczucie przynależności. w ortodoksyjnych społecznościach zmiany są naprawdę powolne więc masz wyjście albo akceptujesz to co jest albo przestajesz się z tym identyfikować :)

9. widzę że masz mocne parcie na odpowiedzialność zbiorową. po raz kolejny piszę. nie mam nic do wiary chrześcijańskiej o której rozmawiamy. mam sporo do instytucjonalnego kościoła katolickiego który Ty mylisz z wiarą :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti
1 i 2 Możesz przywoływać różne przykłady ale proszę, abyś dowiódł, że nie istnieje tendencja spadkowa, czyli że obecnie jest co najmniej tyle samo wojen i działań zbrojnych na tle religijnym, co kiedyś. Dlatego też zapytałam, czy w przypadku ZSRR i ChRL winny jest ateizm. Nie odpowiedziałeś. Zapewne dlatego, że tak nie jest i doskonale o tym wiesz.
3. Wystarczy czytać uważnie żeby wiedzieć, o czym piszę, ale skoro nie chcesz, to spróbuję wyjaśnić prostymi słowami: monogamia po pierwsze nie ma żadnego związku z religią katolicką i nie została przez nią wymyślona czy też wprowadzona. Istnieje w wielu miejscach na świecie, które nie znają religii katolickiej, a także istniała u nas, jeszcze zanim Polska przyjęła chrzest. Ponadto -jak wspomniałam wcześniej- monogamia istnieje także wśród niektórych zwierząt, co skłania do wniosku, iż ma ona podłoże w uwarunkowaniach genetycznych danego gatunku (jeżeli samica gatunku rodzi tylko jedno dziecko w ciągu np. roku, a żywotność gatunku wynosi np. 30 lat, z czego płodność to np.15 lat, w dodatku młode wymaga opieki i karmienia, przy czym zdobycie pokarmu wiąże się z pozostawieniem młodego na dłuższy czas, to dość rozsądnym z punktu widzenia ewolucyjnego jest, aby rodzice opiekowali się nim na przemian, a do tego konieczny jest związek monogamiczny. Taka sytuacja ma miejsce u pingwinów chociażby. Na podobnej zasadzie korzystna jest monogamia dla ludzi, aczkolwiek z powodu wysokiego poziomu rozwoju naszego gatunku, możemy sobie z takimi problemami radzić na wiele sposób, nie potrzebując wcale koniecznie manogamii. Na tej samej zasadzie, jak z ewolucyjnego punktu widzenia potrzebujemy zrzeszać się we wspólnoty, ale w obecnym świecie człowiek równie dobrze poradzi sobie będąc samotnikiem. Wniosek zatem taki, że monogamia oczywiście ma korzyści, ale z drugiej strony poligamia też mogłaby je mieć - kwestia tylko jak ustalilibyśmy sobie porządek społeczny w takiej sytuacji. Nie ma tu zatem ani zasług, ani w ogóle żadnej roli religii. Tak więc podtrzymuję co napisałam wcześniej: monogamia jest złym przykładem. Proszę wymyśl lepszy.
4. Przedstawiasz tutaj jakieś swoje wyobrażenie o ludziach. Może nie posługuj się takimi terminami, jeżeli nie masz stosownych danych na ich poparcie. Poza tym nie wiesz przecież jak by było, gdybyśmy nie znali narzuconych schematów. Póki co mamy kulturowo narzucony schemat monogamii i pod tym kątem oceniamy problem. Gdyby poligamia była dla nas czymś naturalnym, równie dobrze mogłyby zmienić się preferencje. Nie wypowiadaj się może za innych. Co do poligamii w obie strony: kto powiedział, że nie może tak być? fakt, że w jakiś obecnych kulturach jest to przyjęte tylko w jedną stronę (przeważnie z powodów ideologicznych) nie oznacza, że to jedyna możliwa opcja. Ja rozważam opcję sprawiedliwą i nie podszytą żadnymi przekonaniami ideologicznymi, czyli w obie strony.
5. Skąd pogląd, że zawsze to kobieta wybiera mężczyznę, a nie mężczyzna kobietę? Poza tym dlaczego mamy sądzić, iż jedna ze stu żon jednego męża, nie może mieć poza nim innych mężów? Wciąż patrzysz na problem tylko od strony znanych Ci przykładów np. z islamu, gdzie faceci mogą mieć kilka żon a żony są ich własnością, prawie bez praw. Z resztą HALO, o czym my gadamy? do czego zmierza ta dyskusja??? Ja Ci piszę, że monogamia nie jest zasługą religii a ty mi tutaj udowadniasz, że poligamii nie da się zorganizować tak, aby nie szkodziła społeczeństwu.... Wróć na ziemię, bo trochę odleciałeś w tej swojej żarliwej obronie religii....
6. O rety rety, będziesz teraz łapał za słówka? wow, aleś ty błyskotliwy... chyba dobrze rozumiesz, że mówimy o preferencjach. Z braku lepszego słowa użyłam słowa "-gamia". Fakt jest taki, że gdyby nie było społecznej presji zawierania małżeństw (i różnych zawiłości prawnych z tym związanych) to mogłoby się okazać, że nagle większość ludzi prowadzi związki z więcej niż jedną osobą. Mało tego - może Cię to zdziwi, ale tak się dzieje, nawet pomimo tego, że trwają oni w małżeńst

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2019 o 22:15

avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven 1 i 2. wiesz co znaczy 'Opium des Volkes' jeśli nie to się doedukuj a może się dowiesz dlaczego za mordowanie własnych obywateli w ZSRR i ChRL był odpowiedzialny ateizm :)

3. nigdzie nie napisałem że monogamia ma związek z religią. napisałem że religia posłużyła jako nośnik do wprowadzenia jej. bo jakbyś chciała wytłumaczyć prymitywnym ludziom że od teraz nie wolno mieć wielu żon inaczej niż przekonać ich że tak nakazała siła nadprzyrodzona? tak zrobił Mieszko :)
"które nie znają religii katolickiej, a także istniała u nas, jeszcze zanim Polska przyjęła chrzest" BZDURY! Mieszko I miał harem z którego zrezygnował na rzecz ślubu polityczno-chrześcijańskiego z Dobrawą Przemyślidką. pie***losz głupoty :)

"Taka sytuacja ma miejsce u pingwinów chociażby" ale wiesz że pingwiny, jak z resztą większość ptaków, są seryjnie monogamiczne czyli łączą się w pary tylko w okresie godów i do odchowania potomstwa? pewnie nie :)

4. "Przedstawiasz tutaj jakieś swoje wyobrażenie o ludziach" co?
B. S. Low 'Ecological and socio-cultural impacts on mating and marriage system'
Gangestad, Haselton, Buss: "Evolutionary foundations of cultural variation: Evoked culture and mate preferences"
Simpson, Gangestad: "Individual differences in sociosexuality: evidence for convergent and discriminant validity"

miłej lektury :)

5. skąd taki pogląd? kpisz czy o drogę pytasz? kobieta jest stroną decyzyjną zarówno w temacie związków jaki i w temacie stosunku seksualnego. to nas różni od innych ssaków. samice nie decydują o tym czy rozmnożą się z najlepszym samcem tylko decydują o tym samce w walce.

"Wciąż patrzysz na problem tylko od strony znanych Ci przykładów" po raz kolejny piszę to bo nie za bardzo zaczaiłaś. poligamia istniała zanim pojawiły się religie. z jakiś powodów z niej zrezygnowano. jak już zaznaczyłem wcześniej ciebie to nie interesuje bo obecnie monogamia jest utożsamiana z religią a że Ty jesteś antyteistką to masz z nią wielki problem :)

6. "Fakt jest taki, że gdyby nie było społecznej presji zawierania małżeństw" nie ma presji społecznej. presja dotyczy wiązania się z JEDNĄ osobą. to że niektórzy pozostają w nieformalnym związku z innymi nic tu nie wnosi. po raz koljeny zaznaczam że kobiety w olbrzymiej większości przypadków nie mają potrzeby wiązania się z większą ilością mężczyzn bo preferują najlepszego dostępnego. jeśli wystąpi rozwarstwienie ze względu na dostęp do seksu wybuchnie wojna domowa o kobiety. z resztą. większość wojen toczyczyła się właśnie o dostęp do kobiet i zasobów :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@solonaryba bo się zaraz rozpłaczę xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti Zaczynają mnie powoli irytować Twoje prostackie tekściki pt "doedukuj się". Nie musisz ich dodatkowo okraszać tym wymownym, kpiącym uśmieszkiem - są wystarczająco wymowne, jednak zmartwię Cię - więcej mówią o Tobie, niż o ich adresatach :/
Wiem co znaczy Opium des Volkes ale kompletnie nie wiem dlaczego miałby to być dowód na winę ateismu w mordowaniu ludzi. Idąc takim tokiem myślenia, trzeba by uznać, że biali, niebieskoocy blondyni są winni śmierci żydów w holokauście :/

3. A czym, jeśli nie związkiem, jest "służenie jako nośnik" ? :/ Poza tym nie pytam o "związki" tylko o zasługi. Wracając do tematu: nie, to również nie jest prawda. Owszem, w niektórych kulturach użyto religii jako takiego nośnika, ale w wielu jednak obeszło się bez. Nie widzę zatem żadnych specjalnych zasług religii na tym polu. Fakt, że ktoś jej użył, nie znaczy, że ona sama cokolwiek wprowadziła, stworzyłą, wymyśliła, wynalazła, przysłużyła się światu. Wielu wierzących podnosi argument, że religia przysłużyła się światu, bo Kopernik był duchownym. No ja na to odpowiadam cytatem z bajki dla dzieci, gdzie mama królik i tata królik przestrzegali córkę przed życiem w wielkim, niebezpiecznym mieście, pełnym drapieżników, (pomimo, iż drapieżniki i roślinożercy żyją tam od lat w harmonii i nieagresji) przywołując wydarzenie z dzieciństwa, kiedy to córcia zebrała bęcki od klasowego łobuza - lisa Gideona. Córka królik odpowiedziała im tak: Gideon był dupkiem, a tylko przy okazji lisem.

Co do pingwinów (pominę kolejny bezczelny, kąśliwy tekścik na poziomie dwulatka: "pewnie nie [wiesz]"
a więc: a jakie to ma znaczenie? statystyczny człowiek wiąże się kilka razy w ciągu swojego życia. Serio nie ma żadnego znaczenia, czy ma na ten fakt jeden papier w kościelnej kartotece, czy też nie :/

4. Ty chyba całkowicie mnie nie zrozumiałeś.... ręce opadają.

5. Kobieta jest tak samo decyzyjna, jak i mężczyzna. Jeszcze się nie zdarzyło, na drodze innej niż gwałt i wykorzystanie (zniewolenie), żeby któraś strona nie była decyzyjna :/ W czym zatem problem, aby którakolwiek lub nawet wszystkie ze 100 żon jednego męża, miała lub miały również innych mężów???? Nie pisz mi, że "wybiera tylko tego najlepszego", bo dzieję się tak dlatego, iż może wybrać tylko jednego. Więcej znaczy lepiej, więc ewolucyjnie (biologicznie i ekonomicznie) najlepsze może okazać się posiadanie wielu mężów.

6. Oczywiście, że jest. Gdyby nie było udogodnień związanych z życiem w legalnym związku, oraz niedogodności związanych z życiem bez prawnego uregulowania go, to nie byłoby w zasadzie potrzeby zawierania małżeństw cywilnych (pomijam przekonania religijne) i idę o zakład, że drastycznie spadłaby ich ilość. Nie pisz mi, że fakt życia w nieformalnych związkach (posiadania kochanek i kochanków) nic tu nie wnosi, bo kurde jego mać właśnie wnosi! przecież to jest nic innego jak poligamia. Nie wnosi tu niczego fakt, że papierek w urzędzie masz z jedną osobą.
Wracając do małżeństw: jest dość prawdopodobne, że w przypadku braku takich umów między ludźmi, pewna część z nich poczułaby jednak większą swobodę seksualną i emocjonalną, wszak nawet i z tymi umowami sporo ludzi taką swobodę odczuwa, pod warunkiem jedynie, że druga strona się nie dowie, choć i przypadki otwartych związków się zdarzają. Monogamia po prostu nie jest nam ewolucyjnie tak potrzebna, jak była wieki temu. Pozostała jako nawyk kulturowy. Ja tam osobiście nic do niej nie mam, widzę wręcz w większości dobre strony w niej, aczkolwiek nie zakłamuję rzeczywistości i nie okłamuję sama siebie, że poligamia jest dla człowieka również atrakcyjna pod pewnymi względami, o czym świadczy fakt posiadania takich fantazji erotycznych przez na prawdę bardzo bardzo duży odsetek ludzi na świecie, również tych religijnych :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2019 o 0:09

avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven nie znasz fundamentalnych rzeczy o które opiera się dyskusja. nie wiesz że 'opium dla mas' to przewodnia myśl 'wyzwolonego' komunizmy który zwalczał religię? nie wiesz. mało tego. bronisz zbrodni ateistycznych komunistów twierdząc że nie miały one nic wspólnego z ateizmem. to się nazywa fanatyzm religijny. za inkwizycję i palenie czarownic wina jest zrzucana na cały kościół ale za wymordowanie ludzi w krajach prawnie ateistycznych winę nie ponosi ateizm. no kpina! :D

nie obchodzą mnie równiesz Twoje uczucia które widocznie uraziłem. to jak Ty odbierasz moje wypowiedzi też mnie nie interesuje bo już nie raz udowodniłaś że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem :)

3. piękny przykład fundamentalnego braku czytania ze zrozumieniem :) zapraszam do przeczytania mojego drugiego komentarza w tej dyskucji a może dotrze do Ciebie że NIGDZIE NIE NAPISAŁEM ŻE MONOGAMIA ZOSTAŁA WYMYŚLONA PRZEZ RELIGIĘ. w moich wypowiedziach widzisz co chcesz widzieć a co kłóci się z Twoim radykalnym światopoglądem. jak napisałem wcześniej. religia była dla monogamii tylko nośnikiem. natomiast jeśli monogamia powstała w społeczeństwach bez religii to znaczy że jest społecznie potrzebna bez względu na to dlaczego zostaje wprowadzona :)

"Gideon był dupkiem, a tylko przy okazji lisem" "Lenin, Stalin i Mao byli dupkami a przy okazji komunistami i ateistami a Che Guevara był progresywnym bohaterem a przy okazji homofobem" wspaniały argument :)

"a jakie to ma znaczenie?" no tak. podważenie Twojego argumentu nie ma kompletnie znaczenia bo Ty uważasz inaczej :)

4. 'Ty chyba całkowicie mnie nie zrozumiałeś' ja przynajmniej potrafię poprzeć swoje poglądy pracami naukowymi. Ty swoje opierasz o gdybania i pobożne życzenia które nie mają przełożenia na rzeczywistość :)

5. 'Kobieta jest tak samo decyzyjna, jak i mężczyzna' chciałabyś :)

"W czym zatem problem, aby którakolwiek lub nawet wszystkie ze 100 żon jednego męża, miała lub miały również innych mężów????" skoro to jest takie proste to wytłumacz mi dlaczego to nie działa nigdzie na świecie. nie ma społęczeńśtwa działającego w sposób przez Ciebie proponowany. zadałaś sobie kiedyś fundamentalne pytanie DLACZEGO? widocznie nie bo Ty nie widzisz gdzie leży problem :)

"Nie pisz mi, że "wybiera tylko tego najlepszego", bo dzieję się tak dlatego, iż może wybrać tylko jednego. Więcej znaczy lepiej, więc ewolucyjnie (biologicznie i ekonomicznie) najlepsze może okazać się posiadanie wielu mężów" hipergamia. mówi Ci to coś? dzięki niej człowiek jest tak wysoko w ewolucji. to samice naszych praprzodków decydowały się na najlepszego samca i się z nim rozmnażały. słabe osobniki były eliminowane na drodze selekcji a nie brutalnej siły jak ma to miejsce u innych ssaków. ty piszesz o korzyściach ewolucyjnych a nie masz pojęcia ja jaki temat się wypowiadasz. no cyrk :D

"Gdyby nie było udogodnień związanych z życiem w legalnym związku, oraz niedogodności związanych z życiem bez prawnego uregulowania go, to nie byłoby w zasadzie potrzeby zawierania małżeństw cywilnych (pomijam przekonania religijne) i idę o zakład, że drastycznie spadłaby ich ilość" powiedz mi, jakie udogodnienia mieli ludzie 150 lat temu? po co zatem zwierali związki małżeńskie skoro to nic nie wnosiło? dlaczego królowie się żenili skoro mogli mieć każdą i nie ograniczać się do jednej a jednak MUSIELI to zrobić? przy okazji dyskusji na temat małżeństw homoseksualnych (których Ty broniłaś) wymieniłem 3 główne cechy małżeństwa. teraz przy innej dyskusji Ty atakujesz istotę małżeństw monogamicznych. nagle Twoje argumenty zmieniły się o 180 stopni. nieładnie :D

"Nie pisz mi, że fakt życia w nieformalnych związkach (posiadania kochanek i kochanków) nic tu nie wnosi, bo kurde jego mać właśnie wnosi!" no i właśnie położyłaś swój argument za legalizacją małżeństw homoseksualnych :)

"Nie wnosi tu niczego fakt, że papierek w urzędzie masz z jedną osobą" czy aby na pewno? wychodzą braki fundamentalnej wiedzy na temat tego jak działa społeczeństwo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven


6. "Gdyby nie było udogodnień związanych z życiem w legalnym związku, oraz niedogodności związanych z życiem bez prawnego uregulowania go, to nie byłoby w zasadzie potrzeby zawierania małżeństw cywilnych (pomijam przekonania religijne) i idę o zakład, że drastycznie spadłaby ich ilość" jakie udogodnienia mieli ludzie zawierający związki małżeńskie jeszcze 100 lat temu? a no tak. dzieci mogły dziedziczyć :)

"Nie wnosi tu niczego fakt, że papierek w urzędzie masz z jedną osobą" właśnie podważyłaś swoją wypowiedź na temat legalizacji związków homosekualnych


"Monogamia po prostu nie jest nam ewolucyjnie tak potrzebna, jak była wieki temu. Pozostała jako nawyk kulturowy" dlaczego nie została zniesiona? dlaczego nawet w krajach ateistycznych i komunistycznych dalej istniała i istnieje? dlaczego Szwecja nie zniosła monogamii? widziałaś jak traktuje się kobiety w krajach gdzie poligamia jest dozwolona? chcesz tego? wprowadzenie poligami wiąże się ze wzrostem agresji w społeczeństwie. tylko że ten argument do ciebie nie dociera. bo przecież jak można być sfrustrowanym seksualnie skorą są prostytutki? w poligamii prostytucja jest zakazana :)

dodatkowo. skoro pewne rzeczy ewolucyjnie nie są nam potrzebne to co z biseksualizmem kobiet? powstał on ewolucyjnie i pełnił ważną rolę w haremach. a skoro nie ma haremów to dlaczego uważa się go za orientację seksualną która jest wrodzona? widzisz hipokryzję swojej wypowiedzi? :)

" nie okłamuję sama siebie, że poligamia jest dla człowieka również atrakcyjna pod pewnymi względami" nie jest atrakcyjna dla ludzi tylko jest wymagana społecznie. niemniej jednak już wiem o co Ci chodzi. zapomniałem dlaczego Ty tak jak feministki bardzo chcecie zniesienia monogamii. bo poligamia da im większą szansę rozmnożyć się z najlepszymi samcami co czyni ją cholernie atrakcyjną dla kobiet. zapomniałem że występująca w was hipergamia pcha was do tak absurdalnego poglądu że nic się nie stanie jak z monogamia zostanie zniesiona zapominając o tym że w teorii komunizm miał być najlepszym z ustrojów. no ale jeśli to co się działo w XX wieku to nie był prawdziwy komunizm to zapewne to co się dzieje w krajach islamskich to nie jest prawdziwa poligamia. tak silna fetyszyzacja brutalnej siły powinna być uznana za chorobę psychiczną :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti skończ z tymi "brakami w fundamentalnej wiedzy.." chyba, że zamierzasz tu rzucić papierem profesora wiedzy wszelakiej to może się przejmę twoim szczekaniem.

Co ma wspólnego "opium dla mas" z ateizmem poza tym, że jedno i drugie propagowali komuniści?
A propos "fundamentalnej wiedzy" piszesz jakieś brednie: /za stosy obwiniany jest kościół/ (a kto ma być obwiniany?) /a za komunizm nie wolno obwiniać ateizmu/ (a czy za czyjąś śmierć z pragnienia można obwiniać upalną pogodę? no teoretycznie można, tylko co dalej? obrazisz się za to na "matkę naturę"? :) ateizm to "stan rzeczy", nie religia, nie zbiór poglądów, nie żadna instytucja, nie konkretne osoby, tylko stan NIE-trwania w wierze, w poglądach teistycznych. Każdy człowiek rodzi się ateistą, poglądy religijne ewentualnie nabywa w czasie, gdy już uzyska świadomość. Każdy, kto nigdy się z takowymi nie zetknął, również pozostaje ateistą. Można być ateistą i anty-teistą, można być ateistą i np. walczyć z religiami, ale tam stoi "i" a nie "więc", zatem ateizm nie jest tu żadnym winnym, zwłaszcza, że jest stanem rzeczy (jak pogoda), a nie tworem osobowym czy ideologią, którą da się fizycznie obwiniać. Możesz obwiniać podlągy komunistów (wśród nich chęć walki z religiami) ale nie fakt, że byli oni niewierzący. Kapiszi już, czy nic nadal?

Udowodniłam, że mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem? :) komu udowodniłam? Tobie? xD wiesz, żeby to ocenić, potrzebna jest Ci umiejętność czytania ze zrozumieniem :''') kółko zamknięte, możesz szczekać dalej. I bez obaw - mnie nie jesteś w stanie urazić :)

3. Wymieniłeś monogamię kiedy poprosiłam o zasługi religii. Ja rozumiem, że można nie zrozumieć tego, co ktoś inny napisał, ale żeby nie rozumieć tego, co się samemu pisze, to to już jest wyczyn.

4. Spoko, ale na poparcie czego je wymieniasz? bo na pewno nie tego, o co mi chodziło.

5. co "chciałabym"?

Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie. Ja nie opisuję sytuacji ze świata, tylko hipotetyczną możliwość. Potrafisz ją jakoś merytorycznie podważyć, czy będziesz dalej szczekał o tym, jak to jest na świecie? Nie pisz mi czy to istnieje, tylko dlaczego wg Ciebie nie ma prawa istnieć (nie każ mi zadawać sobie pytania, które zadałam Tobie). p.s - poligynandria spotykana jest współcześnie np. w Tybecie. Na podstawie badań antropologicznych praktykowanie wielożeństwa stwierdzono w większości poznanych kultur dawnych i współczesnych, z 849 małżeństw przebadanych przez antropologa Petera Murdocka, 708 (83,5%) było potencjalnie poligynicznymi. Tylko w 137 (16%) prawo nakazywało monogamię, a 4 były poliandryczne.

Cyrkiem jest to, jak przeczysz sam sobie, pisząc raz, że kobiety nie są decyzyjne tak jak mężczyźni, a za chwilę, że decydowały już w początkowych erach gatunku:)
Monogamia to naturalna konsekwencja rozwoju ewolucyjnego, kulturowego i cywilizacyjnego gatunku, nie mająca nic wspólnego z religią. Jeśli już, to religia ją tylko zaadaptowała do swoich wartości, jak z reszta wiele wiele innych uniwersalnych wartości i zdobyczy kulturowych (rzecz jasna na swoich własnych warunkach). Co tu ma do rzeczy hipergamia? hipergamia może współistnieć zarówno z poligamią jak i monogamią. Kolejne monogamiczne związki to wszak nic innego jak "legalna poligamia" a romanse i zdrady małżeńskie to "nieoficjalna poligamia" x) No ale trzymajmy się tamatu: może wrócisz do niego i ty, i wyjaśnisz mi wreszcie dlaczego monogamię mielibyśmy poczytywać religii za zasługę??

CO do małżeństw cywilnych (legalne związki) - rozumiesz ten termin? ludzie tworzyli związki od wieków, a małżeństwa wymyślono później. ALe mniejsza o to, powiedz mi lepiej do czego ty właściwie bijesz: do małżeństwa czy do związku monogamicznego? bo to nie jest jednoznaczne w kontekście naszej dyskusji.

W jaki sposób położyłam (i który) swój argument za legalizacją związków homoseksualnych? wyjaśnij proszę.

"wychodzą braki fundamentalnej wiedzy na temat tego jak działa społeczeństwo" - no nie wierzę..... człowieku, wróć do tego akapitu, przecz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@olmajti
Cyrkiem jest to, jak przeczysz sam sobie, pisząc raz, że kobiety nie są decyzyjne tak jak mężczyźni, a za chwilę, że decydowały już w początkowych erach gatunku:)
Monogamia to naturalna konsekwencja rozwoju ewolucyjnego, kulturowego i cywilizacyjnego gatunku, nie mająca nic wspólnego z religią. Jeśli już, to religia ją tylko zaadaptowała do swoich wartości, jak z reszta wiele wiele innych uniwersalnych wartości i zdobyczy kulturowych (rzecz jasna na swoich własnych warunkach). Co tu ma do rzeczy hipergamia? hipergamia może współistnieć zarówno z poligamią jak i monogamią. Kolejne monogamiczne związki to wszak nic innego jak "legalna poligamia" a romanse i zdrady małżeńskie to "nieoficjalna poligamia" x) No ale trzymajmy się tamatu: może wrócisz do niego i ty, i wyjaśnisz mi wreszcie dlaczego monogamię mielibyśmy poczytywać religii za zasługę??

CO do małżeństw cywilnych (legalne związki) - rozumiesz ten termin? ludzie tworzyli związki od wieków, a małżeństwa wymyślono później. ALe mniejsza o to, powiedz mi lepiej do czego ty właściwie bijesz: do małżeństwa czy do związku monogamicznego? bo to nie jest jednoznaczne w kontekście naszej dyskusji.

W jaki sposób położyłam (i który) swój argument za legalizacją związków homoseksualnych? wyjaśnij proszę.

"wychodzą braki fundamentalnej wiedzy na temat tego jak działa społeczeństwo" - no nie wierzę..... człowieku, wróć do tego akapitu, przeczytaj go, oraz cytowane przez siebie zdanie jeszcze raz (skup się na słowie "tu") i zastanów się dopiero wtedy co chcesz napisać. Jprd… gdzie ty tam wyczytałeś coś o wpływie na społeczeństwo???? rozdoopczasz mi psychikę, serio.

"Dlaczego w krajach ateistycznych i komunistycznych [monogamia] istniała i istnieje?" - właśnie ci odpowiedziałam - bo wrosła w kulturę (oraz ma też istotne zalety prawne), no i właśnie sobie odpowiedziałeś sam, że nie ma ona żadnego związku z religią.

Biseksualizm kobiet nie powstał na potrzeby haremów - to po pierwsze. Biseksualizm jest obserwowalny u naczelnych, dlatego istnieje pogląd, że był powszechny również u ludzi. Ma swoje ewolucyjne wytłumaczenia. Przestał nam być potrzebny, niemniej pozostał jako element osiągania przyjemności i wiele osób przejawia takie skłonności, nawet nie będąc tego świadomym (na co wpływ ma właśnie kultura).

Swoją drogą wpisz sobie w gogle "małżeństwo - instytucja społeczna", wejdź w wikipedię i poczytaj, jeśli bardzo chcesz w ten temat wchodzić, ale tutaj dyskutujemy o czymś innym: postaraj się proszę wrócić do meritum zamiast desperacko chwytać się każdego słówka i rozwlekać dyskusje na setki kolejnych pół.

"[poligamia] nie jest atrakcyjna dla ludzi tylko jest wymagana społecznie" - że co??????
Po drugie: femienistki? ja??? powtórzę: ŻE COOOO? dzizys… mój mózg nie radzi sobie z przetworzeniem takiej ilości debilizmów w jednym zdaniu, sorry... Poligamia służy człowiekowi tylko do zaspokajania przyjemności, co nie zawsze godzi się z ideą monogamizmu, która współistnieje w naszej świadomości. Nie mnie rozsądzać, co jest społecznie i ewolucyjnie lepsze - sądzę, iż od strony formalnej monogamia (w końcu to ona dominuje w cywilizacjach współczesnych) niemniej jednak fakt, że istnieje wyłącznie w wersji formalnej (w praktyce większość ludzi żyje poligamicznie) świadczy jednoznacznie o tym, że poligamia naszemu gatunkowi w jakiś sposób też jest przydatna. I nie mój drogi - nie chcę niczego wprowadzać, a już na pewno nie postulatów feministek. Tak w ogóle to jestem całkowicie bezpłodna, więc temat prokreacji i polowania na najlepsze geny mnie konkretnie w żaden sposób nie dotyczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@7th_Heaven mówisz że moje wypowiedzi to debilizmy ale nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. dopisujesz sobie rzeczy które nie istnieją i podciągasz wypowiedzi pod Twoją wizję świata. nie mam zamiaru po raz kolejny tłumaczyć Ci rzeczy oczywistych na które patrzysz przez własny pryzmat. kończę tą dyskusję bo z Tobą się nie da :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+7 / 11

To teraz już nie wiem kto gorszy rodzice alkoholicy czy rodzice weganie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S singri
+5 / 13

Dobrze, ale co weganizm "rodziców" ma wspólnego ze stanem dziewczynki? Bo dla mnie to wygląda na lekkie problemy z układem ruchu, które zostały karygodnie zaniedbane (zdrowe dziecko w tym wieku powinno stawać w łóżeczku i podejmować pierwsze próby chodzenia). Do tego na pewno z dzieckiem nie rozmawiano, na co wskazują problemy z mową.

Dobra, mam. W democie brakuje moim zdaniem wskazówki o diecie i wadze dziecka, gdy zostało odebrane.

Zastanawiam się, czy można było to wcześniej wykryć. Ale jeśli rodzice nie pobierali żadnego zasiłku, to nie bywała u nich opiekunka środowiskowa. A jeśli nie bywali z małą u lekarza, to ani położna środowiskowa, ani lekarz nie mogli zawiadomić odpowiednich służb. Dobrze, że koniec końców to wykryto, włos się na głowie jeży...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P polinos1
+9 / 13

Czego ty tu nie rozumiesz? Dziecko pewnie nie było karmione piersią, no bo jest weganinem. Nie z własnej woli. "Sztucznego" mleka też pewnie nie dostawało. Wytłumacz mi jak do cholerny dziecko które dostaje mech, kiełki i trawę ma się prawidłowo rozwijać???!!! Cud że w ogóle przeżyło 1,5 roku.
Dużo wskazuję na to że weganizm robi z ludzi kompletnych idiotow. I to jest przerażające. Każdy z czasem dorastania powinien mieć wybór. Czy chce jeść wszystko lub tylko trawę. No ale dziecko wegan musi być takie jak oni. To jest chore.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Liliazalia
+5 / 17

@polinos1 Dokładnie. Dieta vegańska jest wbrew pozorow bardzo uboga w witaminy i proteiny. Cała hałda owoców może być zastąpiona jednym kawałkiem mięsa. Witamina B12 i inne z grupy B są odpowiedzialne za rozój układu nerwowego czyli też mózgu. Weganie muszą zatem łykać piguły bo by nie przetrwali. Po za tym nie spróbują weganizmu na Alasce czy innej Syberi bez dostępu do sklepów i innych udogodnień. Weganie przez tą swoją dietę mają uszkodzone mózgi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S singri
+1 / 1

@polinos1 - nie rozumiem, czemu w podpisie demota nie ma NIC o diecie dziecka ani jego wadze. Jest to dopiero w artykule.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

a teraz wyobraźmy sobie, że każde dziecko dostaje możliwość wyboru w co chce wierzyć, co wyznawać i w jaki sposób, kiedy już jest dojrzałe emocjonalnie, zamiast odbierać edukację ukierunkowaną na wyznawanie i czczenie tego, co rodzice uznają za słuszne, opatrzoną roztaczanymi w młodych umysłach wizjami mąk piekielnych, diabłów z widłami i ofiar całopalnych dla niewidzialnych istot pozaziemskich. Byłoby pięknie, no ale cóż...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@kkij witaminę D prócz produktów odzwierzęcych posiadają chyba jedynie oleje roślinne, ale tych z kolei jednorazowo przyjmuje się na tyle mało, że praktycznie nie dostarczają one żadnej dawki. Idźmy dalej: kwasy omega - znów poza rybami i produktami odzwierzęcymi pozostają tylko niektóre orzechy i nasiona oraz olej lniany, a wszystko to razem wzięte nie umywa się pod względem zawartości kwasów omega do jednego kawałka łososia. Możaby tak długo wymieniać a zawsze dojdziemy do konsensusu, że aby dostarczyć organizmowi wszystkich potrzebnych składników mineralnych na diecie wegańskiej, trzebaby cały dzień nie robić nic innego tylko żreć kilogramy nasionek, popijając olejem. Tzn mówię oczywiście o normalnie funkcjonującym człowieku, bo taki bezstresowy, nie wykonujący żadnej wymagającej choć minimum wysiłku pracy, wyleżany i wypoczęty hipster, to i o garstce kiełków przeżyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@kkij wit, D się suplementuje dziecku, ale większość dostępnych w aptekach jest w formie rozpuszczonej w olejach z ryb, dlatego wnioskuję, że weganie ich nie stosują.
I nie porównuj mi proszę olejów roślinnych do oleju z łososia tylko do samego łososia. Poszukaj różnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2019 o 1:04

7 konto usunięte
-1 / 1

no i kolejna kwestia: jesz łososia i za jednym zamachem masz cały wachlarz ważnych składników ineralnych, których nie zastąpisz jednym olejem albo jednym rodzajem pestek - musisz nawpieprzać się przeróżnych rzeczy, żeby zbilansować tą samą ilość wartości odżywczych w posiłku. Dlatego napisałam wyżej, że aby mieć w pełni zbilansowaną dietę wegańską, trzebaby nie robić nic innego tylko planować żarcie, przygotowywać żarcie i żreć w kółko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fahamore
+1 / 5

idioci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aypeross
+3 / 5

a dlaczego nikt wczesniej nie zwrocil uwagi!! nie chodzili tez na szczepienia????

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iceman31
+4 / 10

Takie zaniedbania nie mają akurat nic wspólnego z byciem weganinem. Nie siej fermentu człowieku bo brednie wypisujesz. No chyba, że czegoś nie napisałeś. Dziecko było np zbyt wychudzone, nie miało przez to siły na pewne czynności... takie coś zmienia postać rzeczy.
Sam jestem mięsożercą i Ci "wojujący weganie" działają mi na nerwy no ale bez przesady, żeby takie bajko-brednie pisać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 11:37

avatar beva
0 / 4

@Iceman31 Dziecko może też być po prostu niepełnosprawne. Znam kilkunastoletnie dzieci, które też nie potrafią zrobić żadnej z tych rzeczy. A to, że taki maluch nie dostaje mięsa raczej nie jest przyczyną bo np. dzieciom z silnymi alergiami pokarmowymi bardzo późno wprowadza się mięso do diety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
+1 / 3

@Iceman31 Tak. Waga jest zaniedbaniem diety dziecka. Za dietę dziecka odpowiedzialni są rodzice. Dziecko może mieć jakieś problemy (pytanie czy wystąpiłyby one przy normalnym odzywianiu?), ale niedowagi tak drastycznej nie tłumaczy żadna niepełnosprawność czy braki dziecka. Mój półotrarocznik waży 13 kilo. Trzy razy więcej niż to dziecko. Jeśli rodzice widzieli, że dziecko ma problem w przyswajaniem pokarmu powinnni zareagować znacznie, znacznie wcześniej. Jeżeli widzieli że ma problemy z motoryką też powinni zareagować znacznie wcześniej. To jest po prostu totalne olanie zdrowia dziecka i dieta wegańska na pewno mu nie pomogła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@beva weganizm to nie jest "niejedzenie mięsa" tylko ogólnie wszystkich produktów odzwierzęcych, w tym również mleka matki. Dziecko nie dostawało w ogóle nabiału, masła, jajek, miodu, ryb, makaronów itp, sądzę więc, że miało niedobory wapnia i magnezu (bo to idzie w parze), oraz wit D i K (jeśli jej nie suplementowano, a zapewne nie, ponieważ często są to kapsułki lub kropelki na bazie olejów z ryb) i kij wie czego jeszcze. Zapewne krzywica, wady wzroku i wady rozwojowe się pojawiły lub pojawią z czasem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+3 / 5

tak tylko spytam, co ma weganska dieta do zaniedbania psycho - ruchowego..?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieKapuste
+1 / 1

Okej. Ale niech mi ktoś wyjaśni, co ma do tego dieta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Drau
-1 / 1

@LubieKapuste Ty tak serio pytasz? Co ma dieta do potężnej niedowagi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieKapuste
+1 / 1

@Drau jest tam wymieniona cała masa objawów. Więc serio pytam, czy wegańska dieta może mieć takie skutki, jak brak zębów czy nieumiejętność przekręcenia się/siadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
0 / 0

znajomej syn ma 2 lata nie chodzi mając 14 pełzał... według nich zdrowy (twarz upośledzona) ... mówi że lekarz twierdzi że ma czas... Szkoda dziecka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B believer18
-1 / 1

Ciekawe czy te dziecko było karmione mlekiem matki czy to też nie jest danie wegańskie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem