O właśnie to czytałam w najnowszych "Tatrach". Ciekawe czy opatrzność ma ubezpieczenie wykupione w razie gdyby jakiś podopieczny księdza np. skręcił sobie kostkę.
@aaaanon Żartujesz.. powiedzą rodzicom że to wola boża i po sprawie. Nikt nie będzie domagał się odszkodowani , a nawet jak gdyby ksiądz majątku przecież nie ma i żyje w ubóstwie. Bądź rozsądny oczekujesz że ksiądz weźmie odpowiedzialność za skręcona kostkę ? Im uchodzą płazem gwałty na dzieciach ,kradzieże , oszustwa i wyłudzenia i przekręty na grube miliony a ty oczekujesz odpowiedzialności za skręconą kostkę i to jeszcze na Podhalu nie bądź śmieszny...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2019 o 13:21
@aaaanon Z jednej strony jego odpowiedź jest "z kosmosu" (niby "z góry") ale z drugiej strony... to po co na tej trasie wymagany jest w ogóle wykwalifikowany przewodnik z uprawnieniami?? Tam jest właściwie deptak, zero trudności górskich.
Każde dziecko ma ubezpieczenie szkolne, więc właściwie i tak dostałoby odszkodowanie, a poza tym - na Krupówkach również może skręcić nogę w kostce (szczególnie na "rynnach" deszczowych wzdłuż ulicy).
Z jednej strony odpowiedź durna, ale jakby tak się zastanowić...to ma całkiem sporo racji, bo wymagania profesjonalnych (i cennych) przewodników w tym miejscu są konieczne jak dziura w moście.
O właśnie to czytałam w najnowszych "Tatrach". Ciekawe czy opatrzność ma ubezpieczenie wykupione w razie gdyby jakiś podopieczny księdza np. skręcił sobie kostkę.
@aaaanon Żartujesz.. powiedzą rodzicom że to wola boża i po sprawie. Nikt nie będzie domagał się odszkodowani , a nawet jak gdyby ksiądz majątku przecież nie ma i żyje w ubóstwie. Bądź rozsądny oczekujesz że ksiądz weźmie odpowiedzialność za skręcona kostkę ? Im uchodzą płazem gwałty na dzieciach ,kradzieże , oszustwa i wyłudzenia i przekręty na grube miliony a ty oczekujesz odpowiedzialności za skręconą kostkę i to jeszcze na Podhalu nie bądź śmieszny...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2019 o 13:21
@aaaanon Z jednej strony jego odpowiedź jest "z kosmosu" (niby "z góry") ale z drugiej strony... to po co na tej trasie wymagany jest w ogóle wykwalifikowany przewodnik z uprawnieniami?? Tam jest właściwie deptak, zero trudności górskich.
Każde dziecko ma ubezpieczenie szkolne, więc właściwie i tak dostałoby odszkodowanie, a poza tym - na Krupówkach również może skręcić nogę w kostce (szczególnie na "rynnach" deszczowych wzdłuż ulicy).
Z jednej strony odpowiedź durna, ale jakby tak się zastanowić...to ma całkiem sporo racji, bo wymagania profesjonalnych (i cennych) przewodników w tym miejscu są konieczne jak dziura w moście.
Opatrzność czuwała i ich zawróciła.
Ten drugi artykuł wydaje się ciekawszy a go ucięli .....