Oglądam polską piłkę (a raczej męczę bułę) od jakiś 25 lat. Nie pamiętam, aby któryś z selekcjonerów był aż tak znienawidzony.
Najgorsze okresy to był epizod Bońka i Majewskiego.
Z Engela śmiali się, że jest wuefista, Z Fornalika za grę 100 podań do tyłu i rozgrywającego bramkarza. Leo zarzucano international level - w osobie np.: Zahorskiego. Niemniej chyba nigdy nie było takiej zgody kibiców co do zwolnienia selekcjonera jak teraz. I żaden trener nie miał takiego luksusu w postaci dobrych piłkarzy, grających regularnie w niezłych zagranicznych klubach. Przez długi czas jedyną gwiazdą kadry był Jerzy Dudek - po przejściu do Liverpoolu.
Oglądam polską piłkę (a raczej męczę bułę) od jakiś 25 lat. Nie pamiętam, aby któryś z selekcjonerów był aż tak znienawidzony.
Najgorsze okresy to był epizod Bońka i Majewskiego.
Z Engela śmiali się, że jest wuefista, Z Fornalika za grę 100 podań do tyłu i rozgrywającego bramkarza. Leo zarzucano international level - w osobie np.: Zahorskiego. Niemniej chyba nigdy nie było takiej zgody kibiców co do zwolnienia selekcjonera jak teraz. I żaden trener nie miał takiego luksusu w postaci dobrych piłkarzy, grających regularnie w niezłych zagranicznych klubach. Przez długi czas jedyną gwiazdą kadry był Jerzy Dudek - po przejściu do Liverpoolu.
Szkoda że to tylko screen z gry.