Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
743 856
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mistrzunio123
+13 / 29

A raczej takie powiedzenie ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sfzgkkp
+3 / 19

@mistrzunio123 Ale często się zdarza, że w szpitalu leży pacjent bardzo poważnie chory. A gdy wyzdrowieje ludzie często mówią "dzięki Bogu, wyzdrowiał". Natomiast gdy nie przeżyje, często słyszy się, że to wina lekarzy, a jakoś nikt nie mówi, że to Bóg go nie wyleczył, zabił itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
-1 / 7

@sfzgkkp no nie do końca, wielu ateistów w ten sam sposób wyśmiewa się z tekstów "Bóg tak chciał" itp. Teraz wybiórczo pamiętałeś o "to cud" innym razem będziesz pamiętał "to plan Boży". Wbrew pozorom katolicy są pod tym względem bardziej konsekwentni niż ateiści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
+33 / 55

"To cud" - w wolnym tłumaczeniu "nie jestem wstanie pojąć jak to w ogóle możliwe".

Nie dziękuj. Każde następne tłumaczenie 10 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
+6 / 16

@MajorKaza Swoją drogą ciekawe jak komunikują się tacy ateiści jak Belzeq skoro nie potrafią odczytywać słów powszechnie związanych z religią na innej płaszczyźnie. Jak wychodzi na zewnatrz to nie może powiedzieć "ale niebo jest dzisiaj zachmurzone". bo przecież to emanacja wdrukowanego i utrwalanego kościelnego przekazu. Musi powiedzieć "ale dzisiaj w atmosferze znajduje się dużo chmur".

Mam jeszcze jedno zamiast "Diabeł ubiera się u Prady" Belzeq idzie na film" Człowiek postępujący w ogólnym odczuciu społecznym niemoralnie ubiera się u Prady" :D

Ktoś wpadnie na coś jeszcze? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2019 o 11:51

M MajorKaza
+4 / 8

@Ezoteryczny_Misiak

"Demony wojny" - "Ludzie pełni agresji i przemocy na wojnie"
"Wszyscy jesteśmy Chrystusami - "Wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy cierpią niesprawiedliwe męki"

Fajne to to. Trochę jak Die Hard. :D

P.S. W USA miałby gorzej. Zszedłby na zawał, jakby się usłyszał "bless you".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rextens
-1 / 5

@Ezoteryczny_Misiak
"Dzięki Bogu" - Całe szczęście, że coś się stało, mimo braku 100% prawdopodobieństwa
"Miota nim jak szatan" - Strasznie, bezładnie się przemieszcza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 3

@Ezoteryczny_Misiak ciekawe jak radzi sobie ze związkami frazeologicznymi typu "siódme niebo","święta cierpliwosci"komuś krzyżyk na drogę""miec jak u Pana Boga za piecem".Pewne ma zbiór pt- tych związków frazeologicznych nie rozumiem i nie używam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2019 o 21:41

7 konto usunięte
+1 / 1

@Ezoteryczny_Misiak Słowo "niebo" ma dwa podstawowe znaczenia, zupełnie różne od siebie: niebo (stan/miejsce, którego rzekomo doświadcza rzekoma dusza po śmierci) oraz niebo (to, co widzimy gdy będąc na otwartej przestrzeni spojrzymy w górę). Podobnie jest np. ze słowami "pole" i "dwór", które mogą oznaczać areał ziemi uprawnej (pole uprawne), budynek o charakterystycznej architekturze (dwór, dworek), czy wreszcie element królestwa (dwór królewski), albo po prostu przestrzeń poza budynkiem. Słowo "cud" natomiast, w kontekście wydarzeń, posiada w języku polskim wyłącznie jedno znaczenie, nacechowane wyłącznie w jeden sposób, który przywołuje na myśl zdarzenia nadnaturalne, oraz sugeruje ingerencję siły/istoty wyższej (cudotwórcy, sprawcy cudu). W kontekście rzeczy, wyjątkowo można uznać inne znaczenie tego słowa, np. kiedy mówimy że coś jest wyjątkowo piękne, mówimy, że jest "cudowne" (cud, miód i orzeszki). Ale jakim "cudem" można to słowo zinterpretować inaczej w kontekście wskazanym przez demot? Wyjaśnisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2019 o 22:00

avatar Ezoteryczny_Misiak
0 / 2

@7th_Heaven Śmiem się nie zgodzić. https://sjp.pwn.pl/sjp/cud;2449671.html

Ja często mówię mojemu szefowi, że to cud że jeszcze u niego pracuję, ale żadna nadnaturalna siła nie stoi za tym że jeszcze wytrzymuję w tym grajdołku :)

Tutaj bardziej chodzi o jakieś niezwykłe czepialstwo co do słów i zwrotów, które mimo, że wywodzą się z religii to często są używane bez bezpośredniego związku z nią. Jak dobiegniesz do odjeżdżającego autobusu to powiesz może "dzięki Bogu". Czy to stało się jednak za sprawą Boga - w sumie nie, bo to zasługa tego, że zapieprzałeś. Ten zwrot jest jednak często używany w sytuacji kiedy chcesz powiedzieć "dobrze że coś się stało". Jeśli ktoś ci jednak robi po użyciu takiego zwrotu wykład o jakiś manipulacjach i teoriach spiskowych to jest po prostu śmieszny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
-1 / 3

@Ezoteryczny_Misiak Niebo nie jest słowem "powszechnie związanym z religią", zwłaszcza napisane tak, jak je napisałeś.
A z filmów pewnie świetnie odnalazłbyś się w remake'u "Ezoteryczny i ezotoryczniejszy". Pewnie byłbyś równie dobry jak Jim Carrey.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
0 / 4

@belzeq Oczywiście że jest słowem powszechnie związanym z religią i nie możesz go wypowiadać, bo cię wyproszą z klubiku i nie będziesz się mógł bawić ze znajomymi.

Na marginesie jaki jest najbardziej znienawidzony piosenkarz ateistów?
.
.
.
.
.
Stevie Wonder :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
-1 / 1

@7th_Heaven A ja sie z tobą pokłóce . Słowo cud w kontekscie wydarzenia oznacza również wydarzenie zadziwiające ,niestandartowe ,nie tylko nadnaturalne lub z ingerencją siły wyższej. Nie rozumiem dlaczego i jakim prawem arbitralnie zawęziłaś znaczenie słowa cud (nawet w kontekscie wydarzenia).Mam nadzieję że podasz mi zródło tego zawężenia bo wg słownika PWN cud to nie tylko wydarzenie wywołanie o którym sądzi się, że jest wynikiem działalności Boga ale także niezwykły, szczęśliwy zbieg okoliczności (link na końcu) . Praktyka używania słowa cud w stosunku do wydarzeń jest inna niż ty ją podajesz. potocznie można powiedzieć w tym urządzie skarbowym "cuda się dzieją".Oznacza to sytuacje której decyzję ,sposób działania urzedników wprawia w zdziwienie petentów. Nie ma tu mowy o siła nadprzyrodzonych nacechowania bożą interwencją ale dziwnym zachowaniem urzedników .. Tak samo możemy o zjedzeniu przez dziecko nielubianej potrawy (wydarzenie) powiedzieć "O w końcu stał się cud". Szef o pracowniku może powiedzieć "O cud sie stał że się znowu nie spóźniłeś". NIe oznacza to że mamy na myśli i wierzy w bożą interwencję.
Do tego należy zwrócić uwagę na wyrazy pokrewne i pochodzące od słowa cud.Cudowny -nie oznacza wcale że obiekt jest piękny w wyniku bożej interwencji ,"cudo "nie jest rzeczą w wyniku bożej działalnosci,cudniec to porces też możliwy bez nadprzyrodzonych okoliczności. Dlaczego wiec rdzeń tych słów miał by miec tak zaweżone znaczenie .
"Ale jakim "cudem" można to słowo zinterpretować inaczej w kontekście wskazanym przez demot?"-mówiąc szczerze tym zdaniem strzeliłaś sobie logicznego samobója. A jednak można i chyba bez bożej interwencji Skoro @Ezoteryczny_Misiak zinterpretował to( a interpretacja jest wydarzeniem) inaczej niż w kontekscie wskazanym przez demota to mamy wg ciebie boską interwncję skoro nazywasz to "cudem".Bo tylko to się wg ciebie podpina pod słowo "cud" Czy mozesz ją (bożą interwencję) udowodnic?
https://sjp.pwn.pl/sjp/cud;2449671.html
"Ale jakim "cudem" można to słowo zinterpretować inaczej w kontekście wskazanym przez demot? Wyjaśnisz?"-jeśli się przyjmię definicję ze słowinika pwn to wyjasnienie jest banalne. Pacjent miał bardzo skomplikowaną operację i szereg bardzo sprzyjających ,małoprawdopodobnych (ale mozliwych) okoliczności sprawiło że uznano to wydarzenie na tyle wyjątkowe ze określiło się jako cud.
O bardzo nieładnej manipulacji której popełnił autor demota pisałem niżej i nie chce mi sie powtarzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@sancz79 No wg mnie problem polega właśnie na tym, że nie oznacza. Przynajmniej nie w tym kontekście. Zgadzam się, że ludzie używają tego słowa w bardzo luźnym znaczeniu, do wielu różnych określeń, np. że coś "cudownie pachnie", albo że dieta "potrafi zdziałać cuda", ale w tych przypadkach nikt nie ma wątpliwości, że dieta nie jest tworem osobowym, nie ma mocy sprawczej do czynienia cudów, podobnie nikt nie wpadnie nawet na pomysł, że zapach pachnie nadnaturalną, pozaziemską, niewyjaśnioną wonią. W przypadku natomiast, kiedy mówimy o jakiś wyjątkowych zdarzeniach, które obciążone były dużym ryzykiem niepowodzenia, jeśli używamy słowa "cud", to nabiera ono już nieco innego znaczenia. Idąc dalej: o ile nie będzie się jeszcze kojarzyć niedwuznacznie wyrażenie "uff, cudem zdążyłam na pociąg", o tyle nazwanie "cudem" udanej operacji, zwłaszcza przez kogokolwiek innego, niż lekarza, który ją wykonywał, asystował przy niej lub przynajmniej się na niej zna, brzmi już bardzo jednoznacznie. Ta osoba nie ma za bardzo możliwości oceny (ani też chyba prawa), czy operacja na takie miano zasługuje. Jeżeli powiedziałby to lekarz, możnaby było odczywać to jako sygnał, że operacja była trudna i obarczona ryzykiem, przeciwnościami i komplikacjami, ale "cudem się udało". Tymczasem matka pacjenta nie ma takiej wiedzy ani wyobrażenia, a nazywa fakt skutecznego przyszycia ręki cudem. No dla mnie jest to jednoznaczne w chooj (choć rzecz jasna nie upieram się przy swoim, jedynie tłumaczę autora demota)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
-1 / 1

@7th_Heaven Moim zdaniem to tak nie wygląda.Gdyby ktoś (rodzice dziecka) oczekiwał(i wyczekał) cudu jako wydarzenia nadprzyrodzonego z interwencją Stwórcy to czy oddawał by swoje dziecko w ręce lekarzy czy może polegał by na modliwie itd.Skoro ktoś zaufał lekarzom to znaczy że pokładał nadzieje w ich umiejętnościach,wiedzy . Też trudno mi się zgodzić z tym ze lekarze nie przekazali rodzinie informacji o położeniu dziecka ,rokowaniach,szansach,ryzykach,komplikacjach które niesie operacja bo należy to ich obowiązków,rodzice podpisują odpowiednie oświadczenia że są świadomi zagrożeń ,a w razie niepowodzenia to prawnicy lekarzy "by zjedli".Jeżeli lekarz przekazuje ci informację że stan jest cieżki,rokowania są marne, pacjentowi grozi kalectwo ,szanse są takie i takie to nie trzeba miec doktoratu aby sobie uzmysłowić w jakim położeniu znajduje się pacjent. Jeżeli matka usłyszała ze rokowania są złe (a tak podaje gazeta) ,a lekarze asekuracyjnie żeby za dużo nie oczekiwać to nic dziwnego że powodzenie operacji nazwała matka cudem.
Jak pisałem znalazłem wypowiedz matki.Brzmiała ona tak-"To jest praktycznie(sic) cud, że Janek tę rękę ma i jest czucie, i że ta ręka żyje. Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom".Gdyby matka uważała że udana operacja jest wyjatkowym dziełem Boga i tylko on jest sprawcą to czy nie omieszkała by o tym wspomnieć. Przecież w pierwszej kolejności sie wymienia "twórców sukcesu". Gdyby uważała udaną operację za interwencję bożą to wypowiedz by brzmiała podejrzewam w stylu (Dzięki Bogu stał się cud,moje dziecko żyje..itd)Matka chłopca wymieniła w pierwszym rzędzie lekarzy ,nie Boga ,modlitwę itd. Nawet nie wiadomo czy była wierząca.
Knawą dla demota było pojawienie się słowa "cud" przy udanej operacji a nie czy ktoś uważał to za interwencję bożą. Gdyby matka zamiast cud powiedział ""To jest praktycznie niemożliwe, że Janek tę rękę ma i jest czucie, i że ta ręka żyje. Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom"-to by nikt demota o tym nie zrobił chodz logiki w tej wypowiedzi by nie było (albo coś jest mozliwe albo nie). Ktoś tu chciał byc bardziej papieski od papieża i doszukuje się nie wiadomo czego w entuzjastycznej wypowiedzi rozradowanej matki. Tak mocno przed szereg..
Intencją autora było aby przedstawic matkę jako religijnego, niewdzięcznego wobec lekarzy oszołoma ,którą przy okazji górolotnie sie oceniło ,nie pokazujac pełnej wypowiedzi matki ani okoliczności ,ani stanu emocjonalnego (nie sądzę żeby w czasie wypowedzi rozstrząsała znaczenia słowa cud). Manipulacja,bardzo brzydka,nieetyczna .
""https://pomorska.pl/maszyna-odciela-16letniemu-jankowi-spod-bydgoszczy-dlon-lekarze-ja-przyszyli-to-cud/ar/c1-14434951"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2019 o 1:34

7 konto usunięte
+1 / 1

@sancz79 Myślę, że to jest oczywiste, iż oddałby. Tylko niewielka liczba skrajnie odklejonych na punkcie religii osób ma narcystyczne przekonanie o mocy własnej wiary i modłów, i odmawia pomocy lekarskiej twierdząc, że na pewno wyprosi sobie pomoc bożą... Cała reszta tej ciutkę bardziej racjonalnie myślącej społeczności jednak oddaje to w ręce "pośredników", tylko roboczo nazywanych "cudotwórcami". Wszak nawet Jezus sam cudów nie czynił. Przyjrzyj się opisom biblijnym: Jezus zwracał się do Boga o uczynienie cudu. Podobnie sprawa ma się tutaj: rodzice wierzą, że cud dokonał się rękami lekarza, ale to nie lekarz go dokonał, tylko Bóg, lekarz jest narzędziem.

Nie twierdzę, że rodzice nie byli informowani o sytuacji, ale jeżeli lekarz nie podszedł i nie powiedział "to był cud" lub "cudem się udało" to raczej nie mieli żadnych kompetencji, aby zakładać, że tak było. Nie wiemy, co powiedział lekarz, roboczo przyjmuję, że tego nie powiedział, bo byłoby to mocno nieprofesjonalne.

Cytowane słowa matki tylko potwierdzają to, co napisałam wyżej. Kobieta nie ma bladego pojęcia o zszszywaniu nerwów, więc wydaje się jej to magią i nazywa cudem fakt, że ręka po tym wszystkim działa. No ja bym prędzej nazwała cudem sytuację, gdyby po poprawnie przeprowadzonej operacji, w sprzyjających warunkach i przy zachowaniu stosownych środków ostrożności, ta ręka jednak nie działała.

Mogę się natomiast zgodzić, patrząc na ten cytat, że zwyczajnie nadużyła słowa "cud", nie mając na myśli tego, że wymodliła powodzenie operacji czy że Bóg zesłał im łaskę uzdrowienia, a jedynie że tak trudna i mało prawdopodobna rzecz jednak się wydarzyła, niemniej do takiej sytuacji pasowałoby raczej określenie "to niesamowite" albo "to wielkie szczęście", a nie "to cud". Cud jednak kojarzy się jednoznacznie i osobiście nie przekonuje mnie inna opcja niż to, że kobieta użyła go świadomie, zakładając w domyśle jakiś palec boży, czy też innej nadnaturalnej siły, jakkolwiek by ją nazwała.

Mogę rzecz jasna się mylić co do jej intencji, ale dokładnie tak samo możesz mylić się ty, co do intencji autora demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2019 o 20:24

S sancz79
-1 / 1

@7th_Heaven .Znasz tych ludzi że tak piszesz ? NIe sądzę Wiesz w co wierzą. Wiesz czy zwracali się do Boga z prośbą o cud. .Watpie żebyś wiedziała w co wierzą ,jaką rolę przypisują Bogu a jaką lekarzom.Słowo cud wcale nic nie wyjaśnia bo jest używane popularne i nie zawsze opisuje sytuację i inter. boską. Jakoś o Bogu nic nie wspomnieli ani też nie powiedzieli że Bóg im zeslał wspaniałych lekarzy. Wszystko to twoje przypuszczenia i to takie bardzo spekulacyjne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@sancz79 tak, są to spekulacje, których prawdopodobieństwo nie wiedzieć czemu usilnie próbujesz podważyć, przedstawiając na poparcie własne, dokładnie równoważne spekulacje... nie dostrzegasz tego, no ale cóż...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@Ezoteryczny_Misiak bo chodzi o kontekst. Jasnym jest, że w pracy ciężko doszukiwać się kontekstu boskiej ręki, niemniej w przypadku medycyny niemal machinalnie przychodzi to na myśl. Nie bez znaczenia jest fakt, że 99% wszelkich zdarzeń, okrzykniętych (samozwańczo) przez KK "cudami" to właśnie przypadki medyczne:)

@sancz79 do Ciebie też adresuję ten komentarz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2019 o 2:04

S sancz79
0 / 0

@7th_Heaven Ale sobie przypomniałaś o dyskusji sprzed 2 tygodni. Trochę współczuję takim ludziom.Dwa tygodnie kisić się z jakąś myslą . Nie zgodzę się z tym że sa równoważne spekulację. Twoje opierają się tylko na uzyciu słowa "cud". Umocowanie argumentacji na wieloznacznym słowie jest bardzo słabe. Moja spekulacja opiera się fakcie ( a nie na wieloznacznym słowie) pominięcia w podziękowaniu przez matkę Boga,elemnetu interwencji boskiej.Wiec argumentacje nie są równoważne ,może tego nie dostrzegasz no ale cóż...
Twój drugi komentarz adresowany również do mnie nasuwa mi pewną myśl.Jakoś żaden biskup, ksiadz z KK nie uważa dyskutowanego przypadku za cud. Jakoś nikt z duchownych sie nie wypowiadał o cudzie w szpitalu .Nikt nawet z nich nie rozważa tego w takich kategoriach,podejrzewam że nawet nie wiedza o tym . No prawie nikt bo TY tak -doktoryzujesz się w tym czy matka uwaza to za cud-z ingerencją boską czy też nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2019 o 13:17

7 konto usunięte
0 / 0

@sancz79 cóż, dwa tygodnie nie zaglądałam po prostu na demoty. Kiedy w końcu się zalogowałam i akurat miałam czas, to odpowiedziałam na komentarze z powiadomień. I tyle. Osobiście bardziej współczuję osobom, które codziennie siedzą z nosem w demotach i produkują nic nie warte bzdety na siłę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 35

11.09.2001 zamach na WTC. To "religia" komentuje Belzeq. Religia to by była gdyby budynki zawaliły się dzięki modlitwie. To nauka.



Tak oto język i myślenie o normalnych osiągnięciach ludzi nauki wygląda, gdy od urodzenia ma się wydrukowany i później utrwalany przekaz antyteistyczny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+8 / 20

@belzeq Ale czemu to tłumaczysz? Przecież to dzięki nauce mieliśmy ten zamach bez niej to muzułmanie mogliby co najwyżej obrzucić budynki kamieniami. A jak już chcesz coś z nauką a bez religii to zrzucenie bomb na Hiroszimę i Nagasaki to też dzięki nauce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
0 / 6

@Saladyv1 szacunek, dobre i wyczerpujące porównanie. Belzeq ma ból dupy zawsze, gdy tylko coś może być chociaż w najmniejszym stopniu powiązane z religią. Na fanatyzm nie ma leku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 4

@Saladyn1 wybacz, ale czegoś nie rozumiem... czy lekarz szyjąc rękę powodowany był swoimi przekonaniami, czy może jednak kierował się wiedzą naukową i umiejętnościami? Czy terrorysta porywający samolot kierował się jakimikolwiek względami naukowymi, czy może jednak powodowały nim przekonania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
-2 / 2

@7th_Heaven Skąd wiesz czym kierował się lekarz szyjący rękę. Być może właśnie kierował się religią, a całe jego życie i kształcenie było motywowane Bożym nakazem pomocy bliźnim.

Za to terrorysta bez wątpienia kierował się wiedzą techniczną dotyczącą pilotażu maszyn. W sensie dosłownym kierował maszyną.

Widzisz jaki słaby jest twój przykład?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 2

@7th_Heaven

Wydaję mi się że ten terrorysta musiał pilotować samolot dzięki wiedzy i umiejętnością.. tzn istnieje szansa że rozłożyli dywaniki, modlili się a samolot pilotował Allah tylko to bez sensu bo Allah zamiast pilotować te samoloty mógł zwyczajnie zburzyć te budynki.. A bomba atomowa zabijała ludzi z przekonania?



Nauka nie jest ani dobra, ani zła. Może służyć dobrym rzeczom, jak leczenie chorób, loty w kosmos itd, ale i złym bomby, rakiety czy nawet dobrym rzeczom, ale zdobytym w zły sposób. Np czy lekarz który uratował Twoją odmrożoną nogę zrobił dobrze? Oczywiście że tak, ale czy wiesz w jaki sposób zdobyto wiedzę potrzebną do uratowania Twojej nogi? Nie było to dobre... Podobnie masz z religią. Możesz dzięki niej pomagać ludziom,czynić świat lepszym, otwierać sierocińce czy w razie konieczności oddać swoje życie w obronie\zamiast innych. Możesz też porywać samoloty i wlatywać w budynki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2019 o 23:34

avatar Zoarix
-1 / 5

@7th_Heaven przekonania to nie cud. Terrorysta posiadał kwalifikacje pilota samolotu, które zdobył drogą nauki. Samolot nie został wytworzony przez anionów, a przez ludzi po wieloletnich naukach z dziedziny fizyki i właściwości materiałów. Allah nie skierował samolotu w stronę wież, tylko pilot, który dysponował potrzebną do tego wiedzą. Idąc tokiem myślenia z demota, gdyby nie nauka, terrorysta nie wrypałby się samolotem w WTC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak mataczysz i manipulujesz słowami, żeby wyszło na Twoje. Lekarz to zawód, praca, rola społeczna, mogąca współistnieć z religijnością a nawet być nią motywowana, ale to, czy lekarz wykonuje swoją pracę i czy umie to robić nie ma żadnego związku z religią, natomiast terrorysta to postawa, w tym przypadku ściśle związana z religią. ponieważ terrorysta zawsze ma motyw bezpośrednio determinujący jego postawę, w przypadku opisywanym przez nas była to religia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Saladyn1 Oczywiście, że tak jak i skalpelem nie kieruje katolicki bóg, tak i samolotem nie kieruje allah :/ czy to serio tak trudne do zrozumienia, że wiedza techniczna nie powodowała terrorystami, natomiast lekarzem owszem? to jego praca, wykształenie, i z wiarą czy bez niej - oznacza tyle samo. Terroryzm bez motywu nie istnieje. W rzeczonym przypadku motywem była religia. Nie ma nic do rzeczy to, jaki poziom wiedzy technicznej ma dany terrorysta. Można być terrorystą religijnym, ale bez żadnej wiedzy, nie można natomiast być lekarzem bez żadnej wiedzy., tu sama religijność nikomu nie pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Zoarix to nie jest tok myślenia z demota, tylko Twój, notabene błędny. Nauka nie motywowała terrorystami, tylko religia. Nauka byłą narzędziem działań motywowanych religijnie. Tak samo jak narzędziem jest nóż w ręce mordercy, nóż natomiast nie jest winny morderstwa. Od drugiej strony patrząc: terrorysta może nie posiadać żadnej wiedzy i terrorystą zostać, jeśli ma jakieś motywy (np. religijne). Lekarz mimo najszczerszych chęci, nawet potywowanych religijnie, nie zostanie lekarzem i nie będzie leczył ludzi bez potrzebnej wiedzy medycznej (nauki). Dlatego w przypadku lekarza zasługa leży po stronie nauki, w przypadku terrorysty wina nijak po jej stronie leżeć nie może.
To, co próbujecie robić w swoich komentarzach to manipulowanie znaczeniami na siłę i zakrawa o śmieszność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@7th_Heaven ja nie twierdzę, że nauka odpowiada za WTC, wykonuję tylko analogiczny tok myślenia. To Wy wszędzie widzicie próbę wciśnięcia Boga. Słowo "cud" nie znaczy od razu bezpośrednią interwencję Boga. Moje myślenie jest jeszcze inne - lekarz posiadł wiedzę i uleczył człowieka. On uleczył, nie nauka. Terrorysta posiadł wiedzę i zabił ludzi. On zabił, nie nauka i nie religia. Podobnie jak Twój nóż. Jeżeli ktoś jest uzależniony od heroiny i dokonuje przestępstwa, winny jest on, nie chemia. Przedstawiciele nowego ateizmu i pionki Dawkinsa chcą jednak pokazać, że to religia zabija. Kiedy atakowany jest ateista, to manipulacja. Kiedy atakowany jest ktokolwiek inny, to już nagle wszystko w porządku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Zoarix kiedy wyznawcy sekty popełniają masowe samobójstwo nie masz problemu stwierdzić, że religia tej sekty jest zła a guru, który ją wymyślił i wykorzystał do zmanipulowania i omamienia naiwnych ludzi jest współwinny ich śmierci. Nie masz problemu stwierdzić, że mała siostra Janka muzykanta spłonęła w piecu przez idiotyczne zabobony wyznawane przez jej matkę, a ściśle rzecz biorąc przez to, że ktoś je jej uprzednio wpoił. Owszem, religia jest narzędziem ale nie w takim samym sensie, jak nóż, ponieważ nóż nie powoduje nikim, nie motywuje, nie wpływa na myślenie, nóż jest wykorzystywany, natomiast religia wykorzystuje ludzkie słabości, naiwność, popędy. Oczywiście nie robi tego ona, sama, bo nie jest tworem osobowym, wyposażonym w świadomość, ale robi to ten, kto ją wymyśla, propaguje i kto tytułuje się jej mentorem. To tak jak ze złośliwym oprogramowaniem i wirusami: przyniosłeś go z drukarni na pendrivie, wirus sieje spustoszenie na Twoim komputerze, i choć faktycznym winnym jest ten, kto go świadomie stworzył, to jednak stwierdzasz, że to wirus jest winny Twoim problemom i jest to logiczny wniosek.

P.s - co to są pionki Dowkinsa? Proponuję Ci przeczytać jakieś książki tego Pana i oglądnąć chociaż jeden program z jego udziałem a zobaczysz, że daleko mu do przywódcy jakiś ruchów oporu przeciw religiom. Krytykuje on religie, ale tam, gdzie ma to uzasadnienie i oparcie w faktach. Nie wiem dlaczego katolicy robią z niego jakiegoś osame bin ladena współczesnego ateizmu... To chyba kwestia powielanej bezrefleksyjnie propagandy wianek przez ludzi, którzy znają go i jego twórczość tylko że słyszenia....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@7th_Heaven Richard DAWKINS, nie Dowkins, na pewno wiesz, o kim piszę? Tak się akurat składa, że znam jego twórczość. Wprost mówi on o szykanowaniu osób wierzących, aby ci bali się odezwać słowem publicznie w tym temacie. Twierdzi, że należy jak najszybciej rozprzestrzenić ateizm, aby nikt nie był poddany czynnikom religijnym. Widzę tu podobieństwo do islamizacji, ale pewnie się nie zgodzisz. W dodatku popiera on momentami eugenikę, a nawet "hodowanie" ludzie celem uzyskania najlepszej kompilacji genów. Jeśli o tym nie wiesz, to znaczy, że nie znasz jego dzieł. Tak się składa, że staram się znać broń oponenta.
Sekty mają to do siebie, że ich przywódca wymyśla teorie spiskowe, którymi dzieli się z innymi i bardzo często sam w nie nie wierzy. Sam się spotkałem z czymś takim. Na podobnej zasadzie działają wróżki. Jedna powiedziała mojemu znajomemu, że czas, aby on się zabił. Niestety to zrobił... Nie nazywałbym jednak tego religią.
Podobnie - gdyby Koran faktycznie nauczał o zbawieniu i dziewicach za śmierć samobójczą, to sami przywódcy już dawno by to zrobili. Wielu przywódców islamskich nie związanych z ruchami ekstremistycznymi wprost mówi, że radykaliści nie wyznają Koranu, a manipulują żołnierzami aby siać zamęt. Jeśli pytasz - tak, czytałem Koran.
Wyznawcy nowego ateizmu starają się na wszelki sposób pokazać siebie jako ideologicznie neutralnych, skupiać się tylko na nadużyciach, aby pokazać wszelki objaw religijności jako potencjalny terroryzm, o czym Dawkins też mówił właśnie w ten sposób. Jeśli ktoś chce wprowadzać taki porządek, to sam staje się terrorystą nowego ateizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2019 o 17:57

7 konto usunięte
0 / 0

@Zoarix
Z ciekawością przypomnę sobie zatem te fragmenty twórczości Richarda Dawkinsa (przepraszam za literówkę wcześniej), z których wysnułeś takie wnioski. Byłbyś łaskaw mnie na nie naprowadzić? Nawet w książce "Bóg urojony" nie przypominam sobie takich, ale tę akurat czytałam dość dawno i nie zapadła mi w pamięć jakoś szczególnie.

CO do historii z wróżką - zastanawiam się, jak dowiedziałeś się o tym, co wróżka mówiła znajomemu, skoro po wizycie u niej się on zabił? No ale mniejsza o to. Powinieneś z tej opowieści wysnuć wniosek, że działalność wróżki jest szkodliwa. Jeśli ktoś jest na tyle naiwny, aby w ogóle korzystać z usług wróżek, to jasnym jest, iż jest również podatny na rady, jakkolwiek głupie by nie były. Wróżki doskonale zdają sobie z tego sprawę (na tym robią przecież pieniądze) więc działanie tej wróżki było świadome i celowe, a zatem nie ma żadnych wątpliwości, że Twój znajomy stracił życie przez gusła/wróżby/wyrocznie (czy jak to tam nazwać) tejże wróżki.

Co do koranu: co to ma za znaczenie, co konkretnie napisane jest w koranie? religia to nie tylko tekst świętej księgi ale przede wszystkim nauczanie duchownych. Tak samo jest z Biblią: czy masz tam chociaż słowo o sakramencie pierwszej komuni lub bierzmowania? Masz cokolwiek o sprzedawaniu odpustów, paleniu na stosach, krucjatach, inkwizycji czy egzorcyzmach? Albo o zamawianiu intencji mszy lub ustanawianiu świąt? Czy masz jakieś aneksy do ewangelii lub przypowieści mówiące o tym, jak je intepretować? Albo czy stary testament ma małym druczkiem napisane, co jest metaforą, co wskazówką, a co źródłem wiedzy historycznej? To wszystko możesz próbować rozkminić sam, własnym rozumem, bez odgórnych wskazówek (i raczej na pewno uznasz to za zbiór nadmuchanych i przekoloryzowanych mitów) albo możesz pokładać ufność w tym, co na ten temat mówi Ci Święta Matka Kościół, a skoro tak wszystko sumiennie czytasz, to zapewne wiesz (w ślad za tekstem KKK) że chcąc być katolikiem i należeć do kościoła, w zasadzie innego wyboru nie masz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czacknoris
-2 / 30

potem leci do koscioła dziekujac za cuda olewajac lekarza który jest ich autorem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
+6 / 10

@czacknoris Na pewno totalnie olała lekarza, który pomógł jej synowi. Nawet mu "dzień dobry" nie powie na ulicy. Zero wdzięczności. Na pewno bo lol, przecież katolicy nie mogą być wdzięczni lekarzowi za wykonaną pracę i Bogu za to, że to czego lekarz nie może kontrolować (tak są takie rzeczy) poszło dobrze. To jest fizycznie nimożliwe. Taki koncept jest nie do pomyślenia.!!111

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+6 / 8

"Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+9 / 13

Cudem jest to, że ludzie osiągnęli taki poziom nauki i techniki. Cudem jest to, że ci lekarze osiągnęli taki poziom wiedzy i kunsztu. Cudem jest to, że próbuje się setek takich operacji a udają się nieliczne i udała się właśnie ta. I tak dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kmaster
+4 / 8

Za słownikiem języka polskiego: cud - niezwykłe, niecodzienne zjawisko - szczęśliwy zbieg okoliczności. Sam sobie coś o wierze dokładasz, byle robić g.o burzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
-3 / 3

@kmaster Kłamczuszku, pierwsza definicja z SJP - "1. «niewytłumaczalne zjawisko, o którym sądzi się, że jest wynikiem działalności Boga»"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kerog
+6 / 6

Cudem jest, że dzieciaka przewioziono z Bydgoszczy do Szczecina, zrobiono operację (trwającą ponad 7 godzin), cudem jest to że chłopak ma szansę na normalne życie, teraz czeka go rehabilitacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+8 / 12

Autor demota @belzeq jest nieudolnym ,brzydkim manipulatorem. Znalazłem informację o ww wypadku
"https://pomorska.pl/maszyna-odciela-16letniemu-jankowi-spod-bydgoszczy-dlon-lekarze-ja-przyszyli-to-cud/ar/c1-14434951"
Co się okazuje .Że rokowania były bardzo złe ,prawdopodobieństwo udanego zabiegu nikłe. Udana operacja była by czymś mało prawdopodobnym. W języku potocznym wydarzenie lub rzecz niezwykłą,unikalną lub mało prawdopodobną nazywa się cudem.Mamy cuda techniku ,cuda architektury ,przyrody,rzeczy które uważamy za doskonałe nazywamy cudami itd- co nie oznacza że są dziełem interwencji bożej . "Nasz" manipulator zawęził potoczne rozumienie słowa "cud" do stricte wydarzenia natury religijnej. Ale to nie koniec manipulacji. Mianowice mama chłopca powiedziała " To jest praktycznie cud, że Janek tę rękę ma i jest czucie, i że ta ręka żyje. Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom – czyli za ten operację matka chłopca jest wdzięczna lekarzom. NIe ma tam żadnego "dzięki Bogu/modlitiwe/pielgrzymce itd". Czyli to co autor przypisuje matce (wydrukowany przekaz kościelny,i uznawanie cudu za akt bożej interwecji) nie ma miejsca. Bardzo nie udolna manipulacja ,do tego bardzo brzydka bo wykorzystuje się tragedię dziecka i jego rodziny.Do tego robiąc z nich oszołomów nie wierzących w medycynę. Gdyby nie wierzyli w medycynę to by nie zgodzili się na operację. Wstydź się autorze demota

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2019 o 12:37

K killerxcartoon
0 / 2

@sancz79
Sądząc po tym jak dział nasza służba zdrowia, np łódzkie pogotowie to zawsze rokowania są złe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-2 / 2

Sama jakby odrosła, to by jeszcze nie był cud, tylko bardzo cenna mutacja genetyczna, dzięki której by medycyna regeneracyjna mogła z kopyta ruszyć.
Jakby ta odcięta ręka uniosła się w powietrzu, zbliżyła do przedramienia, wypozycjonowała poprawnie i między ranami odtworzyła się oryginalna tkanka, przywracając stan sprzed odcięcia, to by był rzeczywiście cud.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-2 / 8

To proste : Gdy pacjent zdrowieje dziękujemy Bogu. Gdy umiera winien jest lekarz ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
0 / 2

Proponuję usunąć ze słownika słowa 'cudnie' i 'cudowny'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
-1 / 5

Posprzątałeś już pokój jak mama ci kazała?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+1 / 1

Ręka została przyszyta w szczecińskim szpitalu - szpital ten od dawna specjalizuje się w chirurgii ręki i nie jest to pierwszy tego przypadek…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrok15
+2 / 6

Tak oto język i myślenie o normalnych powiedzeniach wygląda, gdy od dziecka ma się wdrukowany i później utrwalony przekaz antyklerykalny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
-1 / 3

Dlatego nie ma czegoś takiego jak cud. Słowa cud używa się tak często, że zniekształciło się jego pierwotne znaczenie. Cud to coś sprzecznego z naturą, prawami fizyki. Wyleczenie z raka to nie jest cud, bo ludzki organizm ma możliwość samouzdrawiania jeśli się mu nie przeszkadza. Przyszycie ręki to nie cud- to tryumf nauki nad ciemnotą i zacofaniem. Cud to zaprzeczenie prawom fizyki a nie coś co jest bardzo mało prawdopodobne ale jednak wciąż możliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 3

@mo_cuishle Nie masz racji. I stosunkowo łatwo to udowodnic.Pierwotne słowo cud nie oznacza czegoś sprzecznego z naturą czy z prawami fizyką tylko rzecz niespotykaną ,unikalną,zadziwiającą. Np cudem można nazwać(i było nazywane) wyjątkowe zjawisko,wyjątkowy wykonany zegarek(cud techniki),unikatową budowle (np siedem cudów świata swiata starożytnego) - itd. Jeśli sie zastanowic to mamy sporo wyrazów ktore pochodzą(lub są pokrewne) od słowa "cud"-np przymiotnik cudowny -nie oznacza wcale rzeczy sprzecznej z fizyką czy naturą ale czymś co nas zachwyca,dziw. taki czasownik jak cudnieć jest synonimem pięknieć (a nie stawać sie niemożliwym) . Rzeczownk cudo-nie oznacza rzeczy niemożiwej do wykonania ale coś pięknego,urzekającego(np o unikatowym zegarku można powiedziec że ma sie cudo),jest nawet czasownik spokrewniony z cudem-cudować-zachowywać się niestandartowo ,wydziwiać aby zwrócić na siebie uwagę.
Pierwotnie cud oznaczało coś co zwraca na siebie uwage ,zadziwianie (cud,cudeńko, zwłaszcza czasownik-cudowanie to też zwracanie uwagi). Gdyby pierwotnie cud oznaczał by coś "niemożliwego" pochodzące od niego przymiotniki ,czasowniki miał by inny sens niż współcześnie.
Występuje we wszystkich grupach j.słowiańskich ,nie jest zapożyczeniem które przyszło z chrzesjaństwem (jak np wyraz sobota) Wywodzi się z pierowtnego indoeuropejskiego kĕud-os (‘zwracać uwagę, uważać, odbierać wrażenia zmysłowe). Pomądrowałem się wiec życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 0

@sancz79 cytując za Wikipedią - patrz pkt 1 bo mowa tutaj o użyciu realnym a ty odnosisz się do użycia przenośnego. "cud" rzeczownik, rodzaj męskorzeczowy

(1.1) rel. niezwykły akt działania siły nadprzyrodzonej; zob. też cud (religia)
(1.2) przen. rzecz niezwykła, niespodziewana, mało prawdopodobna
Także cały twój elaborat w którym próbujesz udowodnić mi brak racji można o kant pewnej części ciała rozbić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@mo_cuishle Wiesz co chyba wiem lepiej do czego się odnoszę .Odnoszę się do całej definicji słowa. Poza tym kochany twój skrót w wiki przy (1.1)"rel" nie oznacza użycia realnego tylko w aspekcie "religijnym".Zle odszyfrowałeś skrót w wiki(obrazek powyżej). Eleborat na temat etymologi cud jest bez zarzutu ,chyba że dasz merytoryczną uwagę .Spójrz sobie zresztą do rzetelniejszego w tej materii słownika PWN
"1. «niewytłumaczalne zjawisko, o którym sądzi się, że jest wynikiem działalności Boga»
2. «niezwykły, szczęśliwy zbieg okoliczności»
3. «osoba lub rzecz doskonała albo bardzo piękna»
https://sjp.pwn.pl/sjp/cud;2449671.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
-1 / 3

Piękne!
#MajorKaza #mistrzunio123 Nie prawda. Wiele osób postrzega takie sytuacje jako cuda, lekarzom dziękują pobierznie, bo to ich praca. Do kościoła lecą aż się dymi. "Myślisz, że Bóg w tym nie dopomógł?! Jakby Bóg nie dał szansy tej ręce o nic by Ci się nie przyjęło!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TrinityKiller
-1 / 3

Uuuu szkalowanie wiary. Ostatnio stało się modne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevoreev
0 / 4

bo księciuniowie wmawiają ludziom że są im niezbędni do życia żeby ludzie przynosili im PINIONDZE. a tak naprawdę są potrzebni jak ziemniaczana stonka.podobnie jak z ZUSem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem