Demotywatory.pl

@Tibr, chciałem zapodać to samo. Zdziczenie tych ludzi z Wysp Owczych to mało powiedziane ...

@benasek mało kto załapał widzę, pomimo że nie lubię tzw. ekoteroryzmu to według mnie to jest barbarzyństwo choć dla nich to tradycja, z tradycji zrobili tylko wulgarne widowisko bez sensu bo nie robią tego by przeżyć tyko po to by zabić ;(

@TheYoghurt Albo z tradycyjnych zajęć, typu uprawa czegoś, hodowla, rybołówstwo, albo z nowoczesnych zajęć. Większość tych drugich i tak polega przecież na gapieniu się cały dzień w komputer. Wiele ogarniętych firm doszło do wniosku, że w ten komputer pracownik niekoniecznie musi gapić się w biurze. Nawet w korpo można pracować zdalnie i tylko wpadać do firmy raz w tygodniu.

@daclaw
Cóż nie mam powodów by się z tobą nie zgodzić, tylko że... zauważ mieszkanie w takim miejscu potrafi generować koszta mogło by się wydawać dla nas (no, przynajmniej dla mnie) nieznane, wyspa na odludziu - ok internet może być satelitarny - całkiem dobry i jedna antena może spokojnie starczyć na całą wioskę, ale nawet pracując zdalnie to czasem trzeba się udać do świata, wtedy to się okazuje że trzeba mieć łódkę, (bo wątpię by kursujący co godzinę prom na taki kraniec świata był opłacalny) kiedy już dotrzesz na ląd to znowu do miasta kawałek i znowu komunikacja zintegrowana jakoś z tym promem czy samochód stojący gdzieś w garażu na stałym brzegu. Nie czarujmy się przy małej populacji wyspy jakakolwiek stała komunikacja (prom + bus) jest ogromnym ekonomicznym obciążeniem no chyba że robi 2-3 kursy w dwie strony na dobę, a co z innymi rzeczami które u nas zwykle załatwia sobie każdy sam jak np opał na zimę (bo raczej ciepła z sieci to nie mają)?
Wyspy owcze, czy Isladia to jeszcze całkiem spore są, ale jak to wygląda na jakich małych zadupiach? W rejonie Australii i Oceanii jest sporo wysepek z populacją nie przekraczająca tysiąca ludzi.

Jeśli odziedziczy się taki dom po pra-pra,dziadkach to pewnie to inaczej wygląda, ale raczej nie realnym jest tam żyć na stale będąc zwykłym korposzczurkiem.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2019 o 16:35

@TheYoghurt
Wyspy w okolicach Australii to zupełnie inna bajka, bo tam jest po prostu dużo cieplej, więc w wielu miejscach pewnie wystarczą lekkie chaty z drewna albo innego surowca dostępnego na miejscu. Nie potrzeba też aż tylu surowców z zewnątrz, żeby dom zbudować czy zwyczajnie się ogrzać. Jeśli przyroda jest dość bujna, to sporo można znaleźć na miejscu. Oczywiście część produktów trzeba sprowadzać z innych miejsc i na pewno jest to drogie, jak np. na Krecie (lokalne produkty były bardzo tanie, ale te sprowadzane z zewnątrz kosztowały tyle co w Irlandii, czyli niemało). Ale żeby w miarę komfortowo żyć na Wyspach Owczych czy w podobnym klimacie, to potrzebujesz naprawdę solidnego domu, który wytrzyma tamte wiatry. Ogrzewanie czy ciepłe wiatroodporne ubrania też są niezbędne. Na południu Europy da się przeżyć lato, śpiąc na ulicy, a w niektórych miejscach można tak przeżyć i zimę, ale na północy możesz o tym zapomnieć. Klimat ma bardzo duże znaczenie dla stylu i kosztów życia.

@TheYoghurt
Ziomeczku, juz tlumacze:
kursuja busy, lodki i helikoptery. Sa jedne z najtanszych na swiecie (mimo ze kraj drogi) przelotow, ob nie sa traktowane jako atrakcja turystyczna tylko srodek transportu.
Dla przykladu klaksvik (ok 4 tys mieszkancow, drugie miasto na wyspach) z thorshavn (stolica, ok 16tys mieszkancow) jest na dobe ok 20 kursow i powiem ci ze jezdzi duzy autobus a nie bus i jest cena przyzwoita dla turysty (ok 30 zl powiedzmy za trase 30-40km), paliwo nie jest tanie jakos bardzo, ale podobno maja zbadane juz pod dnem swoje zloza, ktorych nie eksploruja.
Obciazenie jest, maja energie tez z wiatrakow, ale mysle niski procent, ale tez elektrownie wodne, wiedzialem kilka takich (woda z gor splywa po skalach). Poza tym busy sa grane czasowo i kierowca pyta na dzien dobry gdzie chcesz jechac i juz zorganizuje ci trase z przesiadka, a jak trzeba to nawet do 5 min poczeka bus na czlowieka - to sa wyspy owcze, tu nikt sie nie spieszy uslyszalem.
poza tym infrastruktura rosnie w sile i za kilka lat przy wzroscie populacji (zarobki kusza wielu, juz sie pojawiaja ludzie z poludnia europy czy azji). Koles mi mowi ze potrafi wyciagnac jezdzac busem za dobry miesiac z dodatkowymi przejazdami jako kierowca ok 5000 funtow brytyjskich w przeliczeniu, tak sam bylem w szoku, za jeden miesiac, mozecie mi nie wierzyc.
Dla polaka ceny moga byc straszne, za sam transport mimo ze nie jest to daleko placilem z wielkiej brytanii 200 funtow za 4 samoloty przez kopenhage.
naprawde bardzo polecam bo jest niesamowicie pieknie, tylko niech to beda normalne miesiace, nasze lato, aha i w lipcu do 24tej jest jasno na dworze (62 stopien polnocny) a o 2 giej w nocy jest przejscie z nocy na ranek,ale nie ma czarnej czarnej nocy, mimo tego ze kazda noc jest pochmurna w 99% przypadkow. Ponoc w polowie sierpnia sie pojawia dopiero noc na chwile ze jest calkowicie ciemo, z kolei z zimie bedzie odwrotnie ok listopada- stycznia, wyobrazam sobie i nie byloby to przyjemne.
polecam lato, przy dobrej po godzie mozna zrobic pamiatkowe zdjecia na reszte zycia, nie wiem do slubu, lub nakrecic sobie teledysk :)

@Seba7777
Ok, tylko ja (wracając do pierwszego pytania) nie myślę tylko o wyspach owczych, ile jest wysepek na świecie (nie koniecznie w ciepłym klimacie jak Oceania) na których żyje max 4k ludności? Dla przykładu na Falklandach wg wiki w 2003 nie było nawet 3 tysięcy, a jak by nie było to do stałego lądu mają kawałek.
A Alderney? 2,4k mieszkańców - kilkanaście kilometrów zachód od Auderville w normandii?
Ale najlepszym przykładem to chyba będzie brytyjska Fair Isle - mają niby lotnisko i obsługuje ich prom, ale i tak od jakiegokolwiek innego lądu dzieli ich 40km na przecież (znowu wg wiki) jeszcze 5 lat temu mieszkało tam 55 osób! Ten prom to funkcjonuje chyba raczej na dopłatach urzędowych niż ze swojej ekonomi (w sumie jak by mnie było kiedykolwiek stać to na takim wygwizdowie bym mógł zamieszkać, nawet pomimo klimatu).

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2019 o 1:04

@TheYoghurt
Cos tam wiem, cos tam nie wiem, nie bede zgrywal cwaniaka, ale powiem co wiem, lub co mi sie wydaje, jak kiedys pojade to opowiem moze przezycia, ale uciekam od pomyslow na takie wyspy, bo po prostu transport bedzie drogi, lotniczy, i ceny beda wyzsze na miejscu.
Powiem tak, kazda wyspa, archipelag ma jakiegos swojego ''przyjaciela'' np wyspy owcze sa podleglym terytorium Danii, falklandy jak wiemy brytyjskie, itp, sa inne wyspy/ panstwa, nie zalezne, ale podlegaja dobrowolnie pod jakies stany zjednoczone, lub inne mocarstwo - o co chodzi? jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi, o kase i jakies wsparcie, czasem duze panstwo wlicza sobie w koszty pomoc takiemu malemu, ale ma w tym panstwie wplywy, czasem nawet duze, lub jak panstwo sie rozwija, to juz produkty beda pochodzily z tego panstwa ''matki'' jak w.w. Co za tym idzie z drugiej strony, panstwo mocarstwo ma puntk strategiczny, w danym miejscu na globie, o ktore tak ciezko sie spieraja ze soba mocarstwa i kazdy nie uzyteczny skrawek ziemi, ktos chetni przygranie, nawet bez mieszkancow.
O trudnosciach dnia codziennego, to fakt, mimo wszystko na przykladzie wysp owczych podziwiam tych ludzi za trud wlozony w kazdy dzien, na wyspach mniejszych bedzie gorzej faktycznie, zyja z zaopatrzenia i pomocy najblizszego wiekszego kraju i wymiany handlowej z nim, moze nie musza miec energii na ogrzanie zima, ale jakakolwiek musza miec, mysle ze to bardzo przytlaczajace, tym bardziej ze np wyspy owcze uwazam za rozwiniety kraj, to w tamtych moga chodzic na bosaka, tym gorzej ze nie zyja z turystyki, bo im trudniej sie dostac i drozej, tym turystow bedzie mniej a jesli juz sie pojawia to bedzie drogo bo beda chcieli cos zarobic, ale wtedy turysta bedzie atrakcja dla miejscowych. Przyklad Fair Isle jest ok, ale w tym przypadku jest to terytorium brytyjskie i na transporty nie wyrobi miejscowa ludnosc i wszystko leci z podatkow i taki jak ja place podatki miedzy innymi w UK na takich mieszkancow, ale musi byc transport aby zapewnic ciaglosc komunikacji, napewno bedzie to kosztowne ale wielka brytania z jej budzetem moze sobie na to pozwolic aby zapewnic obywatelom, aczkolwiek mieszkanie na dluzsza mete by mnie przerazalo w takim miejscu.
Ok tyle bo za dlugo sie rozpisalem.

Jeb na dach dwie łowiecki i zrom se...

@AndPaw
Bo tak jest, mowie serio, jest duzo owiec, a ludzie tez klada je na dach i faktycznie one sobie jedza, nie spadna, bo laza wszedzie, nawet na wysokich na kilkaset metrow klifach

@sirjacor

Mieszkam w Irlandii i jest mniej więcej tak, jak opisujesz. Wyspy Owcze są położone daleko na północ od Irlandii, więc pogodę na pewno mają gorszą. Być może mają śnieg zimą. Na pewno, jest pochmurno, deszczowo, mocno wieje i jest zimniej niż w Irlandii.