Zawsze lepsze to niż program lewicy napisany przez pedofilów... Ogólnie uważam że wychowanie seksualne itp itd jest najbardziej sztucznym przedmiotem. Każdy do wszystkiego dojrzewa z czasem jedni szybciej inni wolniej z tym wszystkim powinna pomagać rodzina, znajomi i przyjaciele a nie sztucznie szkoła.
A budową ludzkich organów, uświadomieniem ciążą, cyklem miesiączkowym oraz metodą zabezpieczeń powinna zajmować się przedmiot biologia!
@Tomekkruk Jak to nie sprawia problemów? Patologia się mnoży i rozsiewa między sobą choroby weneryczne, a ludzie inteligentni się nie mnożą, bo mają inne ambicje i ogarniają kontrolę urodzeń.
Ewolucja niekoniecznie premiuje inteligencję czy jakiekolwiek cechy które możemy dzisiaj uznać za pozytywne, dlatego tutaj akurat należy ją zastąpić.
1. Powtarzam jeszcze raz, ewolucja niekoniecznie premiuje inteligencję. Gdyby premiowała, to karaluchy konkurowałyby z Einsteinem. To że w warunkach naturalnych wzrost inteligencji był korzystny dla produkcji i zachowania dzieci, w przypadku tak słabej fizycznie i nieuzbrojonej z natury istoty jaką jest człowiek, nie znaczy że w warunkach cywilizacyjnych tak się dzieje.
Na ogół jest odwrotnie. Ludzie o IQ przeciętnym i wyższym niż przeciętne dla populacji ludzkiej, mają po 1-2 dzieci albo wcale. To ci z IQ poniżej przeciętnej mają ich więcej.
2. Nie ma nic gorszego dla zaawansowanej gospodarki jak produkcja dzieci bez planu, środków na edukację i przez przygłupów. To zawsze obniżało wynagrodzenia do poziomu nędzy, a teraz w ogóle grozi nam katastrofa bo w następnych dekadach wszystkie zawody tradycyjnie obsadzane przez debili, zostaną zautomatyzowane.
@Tomekkruk Powiedz to hindusom którzy dosłownie żyją w śmietniku i rąbią po 16-18 godzin dziennie żeby nie stracić pracy w fabryce w której płacą im grosze, bo na ich miejsce jest wielu chętnych.
To że w Polsce chwilo jest inaczej, nie zmienia ogólnej zasady.
Większość Hindusów zawsze będzie żyć w gnoju, jeżeli będą produkować zbyt dużo dzieci w stosunku do podaży pracy i swoich własnych możliwości zapewnienia im wykształcenia.
Im z kolei więcej prac będzie zrobotyzowanych, tym będzie jeszcze gorzej dla nich, bo będą rywalizować z maszynami o to czyja praca jest tańsza.
To samo czeka nas, zwłaszcza przy tak nieproporcjonalnie wysokich kosztach pracy jakie mamy w Europie, mam tu na myśli opodatkowanie i ubezpieczenie.
W Indiach ludzie bez wykształcenia i głupawi, będą po prostu mieć jeszcze gorzej, bo dojdzie im dodatkowa konkurencja na rynku pracy. U nas tacy ludzie po prostu stracą pracę, bo roboty będą dużo tańsze.
Dlatego dzieci powinni mieć wyłącznie ludzie którzy chcą i są w stanie zapewnić im dobre wykształcenie techniczne lub ścisłe.
Co do edukowania inżynierów i wysyłania próbników... Budżet naszego kraju to w tej chwili 400 mld zł. To ekwiwalent wystrzelenia na orbitę 2500 rakiet Soyuz, i to po cenie komercyjnej.
To że nie mamy programu kosmicznego, to nie efekt tego że produkujemy za mało nieuków i głupków, tylko tego że źle zarządzamy swoimi środkami.
@turbulence, ale po co? Lecimy na niedomówieniach, przeinaczeniach i zwykłych kłamstwach by walić w pis, jeszcze nie dostrzegłeś tego? Ile razy była nagonka z jakiegoś śmiesznego powodu który później nie miał pokrycia w faktach, a ile było demotów odkręcających te brednie?
@edzsledz "Lecimy na niedomówieniach, przeinaczeniach i zwykłych kłamstwach" np w sprawie "zamachu" w Smoleńsku, rzekomych kradzieży przez włodarzy PO i jakichś onych (pis od czterech lat ma swoich prokuratorów, sądy, a mimo to żaden Tusk czy Schetyna, ani żaden z ministrów, którzy za te kradzieże wg owych niedomówień przeinaczeń i kłamstw są odpowiedzialni, jakoś wciąż nie siedzi bo dowodów "nima"). Cóż, kto mieczem wojuje....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 października 2019 o 21:00
@rdaneel nie wspominam i raczej nikt rozsądny nie wspomina o seksie w miejscach publicznych?
Jest to temat intymny i zarazem piękny. Nie zgodziłabym się nigdy, aby ktoś obcy tłumaczył mojemu dziecku skąd się biorą dzieci. Jako rodzic, znam swoje dziecko najlepiej i najlepiej wiem, w jaki sposób te wiedzę przekazać. Serio chciałbyś, aby jakiś obcy dorosły tłumaczył Twojej córce/synowi tak intymne sprawy? Rodzicielstwo traktuje odpowiedzialnie, moje dziecko może porozmawiać ze mną na każdy temat i mam nadzieję, że tak zostanie
@edzsledz smutne to. A wiesz co się mówi- kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą. Ktoś coś przeczyta, usłyszy co powiedział jakiś "celebryta" i biegnie powtarzać brednie. Mało kto podejdzie do sprawy krytycznie i sprawdzi o co tak naprawdę chodzi
@turbulence "temat intymny i zarazem piękny" katopatologię na milę wyczuwam. Tekst klasy "cud narodzin". Bo każdy kto był przy narodzinach wie że z cudem to nie ma nic wspólnego.
Co do seksu: Zależy co, gdzie z czym i o czym. Np. rozmowa o narządach rodnych i jak powstaje (poczyna się dziecko) też ma związek z seksem.
@LUPUS1962, ale tych sędziów z SN, czy tych z iustitia? Dalej, pana Neumana się spytaj co miał na myśli mówiąc o nie skazywaniu swoich, za których będzie walczyć jak za niepodległość, zresztą na tych nagraniach dużo więcej było, polecam się zaznajomić, większość odpowiedzi uzyskasz.
A co do smoleńska, to w żadnej oficjalnej wersji nie doczytałem skąd część skrzydła znalazła się kilkaset metrów przed miejscem gdzie samolot spadł, może ty wiesz?
@edzsledz Ot no i mamy znów niedomówienia, przeinaczenia i zwykłe kłamstwa. Na pewno jesteś specjalistą od awioniki i przeczytałeś cały raport grupy Millera i MAK od a do zet, a Pawłowiczka jakimś cudem w trzech rozprawach "wylosowała" tego samego sędziego... Taśmy Neumana bez wątpienia też wysłuchałeś w całości, bo służby Ci wszystko przyniosły do wglądu...
Zaraz, Jarek, to Ty!???
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2019 o 7:13
@LUPUS1962, gdzie masz niedomówienie? Gdzie niezależny sędzia który ma być apolityczny otwarcie ramie w ramię z innymi krytykuje rząd? Czy mówimy o tych sędziach złapanych na gorącym uczynku po czym ułaskawionych bo przecież nie wiedział że jechał po pijaku czy ukradł ale nie ukradł? A może w taśmach Neumana jest jakiś montaż? No ale po co walić w klawiaturę, przecież wiesz lepiej jak jest.
@edzsledz A może grupa "KASTA", za którą Ziobro, gdyby miał choć cień honoru powinien podać się do dymisji, nie istniała?? Możemy przerzucać się argumentami, ale tak ty, jak i ja nie mamy pełnej informacji, co najwyżej trochę sensacyjnych doniesień. Nie bronię Neumana, nie bronię żadnego sędziego, ani nikogo, kto dokonał przestępstwa. I każdy, czy sędzia, czy prezydent czy nawet jaśnie pierwszy sekretarz powinni być równi wobec prawa. A nie są. weź przykład ze sprawy AmberGold. Są tam winni, skazani, jest ok. Ale ciąganie Tuska na komisję to była istna szopka. A dlaczego w sprawie Srebrnej nie było ciągania Kaczyńskiego? Taka sama zależność Tusk mógł być winien w sprawie AG, więc trzeba było go przesłuchać, przed kamerami, publicznie. Kaczyński mógł być winien w przekrętach Ruch, i Srebrna, ale jakoś nikt go o to nie ciąga... Widzisz różnicę w podejściu? Ale najłatwiej jest iść i pluć na wszystkich równo, wyzywać od zdradzieckich mord, bez żadnego konkretnego uzasadnienia... Ciekawe, że sprawę Pawłowicz, która szczęśliwie w trzech ostatnich rozprawach wygrała, a sprawy prowadził ten sam sędzia(policz prawdopodobieństwo wylosowania tego samego przychylnego sędziego trzy razy z rzędu) całkowicie pomijasz milczeniem. Widzisz Neumana, a nie widzisz KASTY, widzisz teorie spiskowe a nie widzisz, kto tam jest ekspertem.
Już nawet nie wspominam, że śp. Lech Kaczyński, który za życia był oceniany dosyć miernie jako polityk i prezydent, teraz na skutek "męczeńskiej śmierci, ba, "polegnięcia" jest windowany do pozycji Najwybitniejszego Prezydenta RP, a jakoś wciąż nie mogę sobie przypomnieć jakichś jego "wybitnych" dokonań. Dla porównania: z prawdziwym szacunkiem podchodzę do Pani Marii Kaczyńskiej, która była kobietą naprawdę na poziomie, potrafiła się włączyć i wypowiedzieć w ważnych sprawach jako First Lady- i żal, że odeszła w Smoleńsku. Obecnej bździągwy nawet nie chce mi się komentować...
Popatrz równo. Nie bronię platfusów, bo dali d... w różnych aferach, ale obecni wcale nie są lepsi. 2015 - wystarczy nie kraść, 2017 - "oni kradli więcej" 2018 - "Oni też kradli" 2019 - "my przynajmniej się dzielimy, jak kradniemy". To jest po prostu chore.
Mieliśmy mieć w tym kraju drugą Japonię, drugą Irlandię, a skończy się na drugiej Venezueli. Gadać hadko.
@LUPUS1962, odniosę się tylko do kasty bo reszty nie chce mi się czytać, sam początek wystarczy: sami sędziowie (oczywiście nie wszyscy) użyli w stosunku do siebie słowo kasta, nawet użyli określenia nadzwyczajną kastą. A to co robią, co robi iustitia, SN, co robił TK pod wodzą Rzeplińskiego, już wystarczająco wiele mówi o tym jak oni się czuli i na ile sobie pozwalali.
@edzsledz Nie chce ci się czytać? Bosko... mnie też. Jak się nie ma argumentów lepiej się schować jak mysz pod miotłą. Jak boża krówka w świeżym łajnie - cieplutko i bezpiecznie....
@rdaneel od tego też jest biologia, czy też ten demoniczny projekt nauki biologii też zakazuje? A może nauki w ogóle? - przeczytaj projekt, bo w chwili obecnej to siejesz ferment a jestem w 100% pewna, że twe oczy ustawy nie widziały.
Katopatologia powiadasz? Cóż, absurdalne to, ale nie znasz mnie, więc trudno jeśli tak wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi. Nich tak zostanie, jeśli Cię to uszczęśliwi
@turbulence "przeczytaj projekt, bo w chwili obecnej to siejesz ferment a jestem w 100% pewna, że twe oczy ustawy nie widziały" w obecnej "pogodzie politycznej" wszystko można podciągnąć pod deprawację. "bo na edukacji seksualnej LGBT mają uczyć masturbacji 4-latki" ci ludzie też nie czytali, a co ważniejsze nie rozumieją co czytają. W tym kontekście pod tekst "Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego" podpada wszystko. Szczególnie jeżeli ma się w szeregach Ziobrę który w ramach krucjaty przciwko dr G doprowadził do : https://faktopedia.pl/516691
"Katopatologia powiadasz" tak. Katopatologia. Czy też użyłbyś sformułowania "cud narodzin"?
Naprawdę chcesz, aby jakiś debil-nauczyciel uczył twoje dzieci seksu? Wystarczy, że nauczyciele psują dzieciom mózgi, powodują zniechęcenie do nauki, a szkoła zabija całą kreatywność.
@Koszowy Dokładnie. W dzisiejszych czasach, pod wspaniałym przewodnictwem prezesa, nikt do szkoły nie powinien i nie potrzebuje chodzić, żeby nie mieć popsutej głowy przez nauczycieli-debili. Dzieci nie muszą już tracić czasu na nauki bo mądrość i tradycje przejmują po rodzicach właśnie, a wiedzę przyswoją od ludzi twojego pokroju albo innej pisoskiej gawiedzi.
@Martec A co tu ma prezes do rzeczy? Czy nauczyciel-debil będzie uczył lepiej lub gorzej w zależności od tego, czy rządzi Kaczor, czy Donald? Naprawdę tak nisko chcesz upaść, żeby swoje dziecko powierzać debilowi, na złość politykowi, który nawet nie wie, że istniejesz?
@Martec To nie ma związku z prezesem, po prostu pruski model szkolny jest kiepski, a już na pewno nie nadaje się do prowadzenia edukacji seksualnej. Akurat ja jestem wyborcą Konfederacji, a nie Prezesa. Uważam, że rodzic powinien decydować o takich sprawach, a nie szkoła w pruskim modelu sprzed ponad 100 lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 października 2019 o 15:19
@Koszowy Oczywiście. Jeśli rodzic zdecyduje, że pociecha nie musi się uczyć matematyki bo mu się nie przyda w życiu albo pobolewa go głowa po nauce tejże, to nie powinno się uczyć i koniec. Dlatego uważam konfederacje za jeszcze bardziej komiczną partię niż pis. Jeszcze jakieś dyrdymały o pruskim modelu, pewnie Korwin albo inny przybłęda popełnił takie hasło w trakcie studiowania gazetki Lidla w ubikacji. Pruski to był dziedzic, Wawrzyniec Pruski.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 października 2019 o 16:03
Gdyby obowiązek szkolny był od 6 miesiąca życia dziecka, to ludziom wystarczyłoby jedno pokolenie, by uwierzyć, że niemożliwe jest, by człowiek nauczył się chodzić gdzie indziej, niż w szkole.
Nie znam się na prawie, nie wiem czy promowanie i propagowanie to synonim edukacji. Jak ktoś chce, to ma tu zapis tego projektu:
§1. Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§2. Tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego.
§31. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w §2 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§4. Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo–wychowawczej lub opiekuńczej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 października 2019 o 14:47
@sokolasty Nie wiem czy wiesz, ale żaden ksiądz nie włamuje Ci się do domu by porwać dziecko na msze. Tylko sam je tam zaprowadzasz albo i nie. Natomiast do szkoły dziecko ma USTAWOWY nakaz chodzenia(pod nielicznymi wyjątkami).
Więc idea jest taka, żeby zakazać mówienia o tym w miejscach gdzie dziecko MUSI chodzić, a nie tam gdzie je sam dobrowolnie zaprowadzisz.
Natomiast religia, która odbywa się na terenie szkoły jak sam cytujesz też się włącza w ten zakaz.
@wykorzystujesz na siłę znalezione różnice. Ilu nauczycieli w Polsce zostało skazanych, a ilu księży? Jaki to odsetek całości?
Dlaczego ochrona ma się ograniczać do szkół?
@ciomak12 Przeczytaj dokładnie tekst ustawy. Do trzech pierwszych artykułów nikt nie powinien mieć uwag, chyba tylko pedofil. Problem jest w punkcie czwartym i w słowach "lub innej czynności seksualnej" - już samo omówienie np masturbacji w ramach lekcji penalizuje uczącego. Wyjaśnienie 10-11-letniej dziewczynce, co to jest miesiączka, i dlaczego krwawi, i ze wcale nie umiera, - również. Omówienie podstaw antykoncepcji z 13-14 latkami, gdy wiemy, że dzieci (czasem bez kontroli, czasem mimo kontroli rodziców) w necie bezbłędnie znajdują strony z pornografią, i też chcą się "bawić" to po prostu mus. Nie pochwalam tego w żaden sposób, ale jestem realistą. Nie cofniemy tego, możemy napisać prawa, które i tak będą martwe, bo inicjacja wśród dzieci (już nie młodzieży a właśnie dzieci) następuje coraz wcześniej. Dlatego uważam, że należy ich nauczyć przynajmniej podstaw, jeśli nie możemy ich przekonać do powstrzymania się od eksperymentów ze współżyciem, bo i tak nie posłuchają, to przynajmniej nauczmy je o konsekwencjach i zapobieganiu zarówno ciąży jak i chorobom przenoszonym drogą płciową. Ale zdaniem niektórych lepiej niech dzieci rodzą dzieci, niż gdyby dzięki porządnemu, systemowemu nauczaniu któreś mogło się poczuć "zgorszone". Co do zgorszenia - nie martwcie się, koledzy i koleżanki uświadamiają się nawzajem dużo wcześniej niż sądzicie. Ale tylko pod względem, co kobieta i mężczyzna mogą robić ze sobą, a nie jakie mogą być tego konsekwencje.
@LUPUS1962 Jakoś nie wyobrażam sobie by rodzice nie chcieli rozmawiać z dziećmi na temat miesiączki i tylko państwo musi to za nich załatwić. Może jeszcze państwowe lekcje podcierania tyłka, do tego państwowe lekcje chodzenia na randki?
Wychowują rodzice i tego nie zmienisz. Jeżeli będziesz próbował zrzucić wychowanie na szkoły to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Owszem w komunistycznej Rosji uważano inaczej, nawet chwalono dzieci które donosiły na rodziców. Powodzenia przy takim sposobie myślenia o państwie.
@ciomak12 jak myślisz, czy ten text o dziewczynce, która myślała, że umiera, bo zaczęła nagle krwawić po raz pierwszy, to sobie wymyśliłem? Nie. Niestety, to fakt. Zdarzył się kilka lat temu. jeśli Ty przeprowadzasz takie uświadamianie w rodzinie, to chwała ci za to. Ale jest masa dzieci, które nie mają takich otwartych rodziców. Wiem, że ideałem by było, by takie tematy załatwiać w rodzinie, ale jak to z ideałami - znacząco odstają od rzeczywistości. A problem z małoletnimi matkami(i ojcami oczywiście też) jest - i to nie w wyniku pedofilii, tylko współżycia miedzy małoletnimi rówieśnikami. I jakoś go trzeba rozwiązać. Oczywiście, szkoła to też nie ideał, ale zawszeć to lepsze rozwiązanie niż "nie dotykajcie się TAM, bo to grzech" - i sprawa z głowy. Dodatku o komunistycznej Rosji nawet nie chce mi się komentować. Czy naprawdę sądzisz, że jak ktoś realistycznie patrzy na problem i szuka rozwiązań, od razu musi być Berią czy Goebbelsem?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2019 o 17:46
@LUPUS1962 "patologia". Istnieje taki odsetek społeczeństwa, który określa się mianem patologii. Polega to na tym, że ten odsetek zachowuje się w sposób drastycznie naganny w oczach norm ogólnie przyjętych. Ta patologia może polegać na nadużywaniu substancji odurzających, fanatyzmie ideologicznym lub religijnym, na skłonnościach do ogłaszania w miejscach publicznych swoich preferencji łóżkowych itp.
Problem z patologią jest taki, że jej nie wyplenisz. Możesz tylko ograniczać swobody ogółowi społeczeństwa, łudząc się, że to w jakikolwiek sposób wpłynie na patologię, ale patologia jest jak teflon i to wszystko po niej spłynie.
Jeżeli życzysz sobie żyć w kraju, który wchodzi ci z butami w życie twoje i twoich dzieci, tylko po to, żeby "być może" wpłynąć na patologię, to wyjedź sobie do takiego kraju. Na przykład do Chin. Tam mają aktywne systemy zwalczania patologii, wraz z szerokim zastosowaniem inwigilacji, systemów rozpoznawania twarzy, nagród za donoszenie na współobywateli etc. A jeśli zastanawiasz się, co ma piernik do wiatraka, to odpowiedz sobie na pytanie: jak bardzo różni się indoktrynacja dzieci zgodnie z wizją państwa w zakresie edukacji seksualnej, od państwowej indoktrynacji obywateli w zakresie donoszenia na sąsiada. Ten sam gatunek, inny kolor futra, ot co.
@blahblahbluh Na początku nie wiedziałem o co Ci chodzi z tą patologią. Wydawało mi się że to wypowiedź nie do tego tematu dyskusji, no ale w końcu załapałem. Dzieci i ich brak komunikacji w tematach tzw. tabu z rodzicami, to wcale nie jest (z punktu widzenia społeczeństwa) patologia. Bardziej wynika to z wychowania rodziców, a szczególnie w wierze katolickiej. Nie wiem jak w innych wyznaniach, choć np. w luteranizmie ten temat jest znacznie łatwiejszy. To nie jest patologia, podkreślam, to są bardzo często normalne, dobrze funkcjonujące pod innymi względami rodziny, w których jednak temat seksu i wszystkiego co z nim związane, to jedno wielkie tabu. Bo to grzech. I tym jednym słowem sprawę się "załatwia". A dzieci szukają odpowiedzi. Najczęściej wśród rówieśników - i dowiadują się, co i jak, ba, świetnie znają nawet wysublimowane techniki współżycia, a nie mają świadomości, jak się zabezpieczać przed ciążą czy chorobami. Oczywiście, najlepszym środkiem zabezpieczającym jest wstrzemięźliwość, (lub tabliczka nad łóżkiem z napisem, "Uważaj, ty też możesz spłodzić Macierewicza" - to akurat bardziej dla dorosłych), ale idiotą będzie, kto sądzi, że jeśli dzieci będą miały okazję, to nie będą próbować. Nie wszystkie, niektóre będą w tym temacie też uświadomione przez rodziców, - i wielkie brawa dla tych rodziców, - ale to wciąż nie jest norma. Poszukaj na forach, z jaką "wiedzą" spotykają się w rozmowach z pacjentkami (nawet już tymi starszymi) ginekolodzy. A chłopcy? Oni do ginekologa nie chodzą.
Widzisz, bez obrażania kogokolwiek, liberalizm państwa w sprawie "moje dziecko-moja sprawa" doprowadził do tego, że już prawie wymierająca choroba, odra, wróciła, i to z zagrożeniem poważnej epidemii. a w temacie tej ustawy - szokujące są informacje, że jedenastolatka urodziła dziecko. piętnastolatka w ciąży już nikogo nie dziwi... I to Ci się podoba? To dla Ciebie norma?
Widzisz, przez wiele lat żyłem w kraju, w którym swobody obywatelskie są ważniejsze niż interes państwa, wszelkie próby inwigilacyjne obywateli (jak np odcinkowy pomiar prędkości, czy nawet kamerki w samochodach) są natychmiast tępione i zabraniane, a edukacja seksualna jak najbardziej funkcjonuje - i absolutnie nie jest to żadna indoktrynacja. W domach rodzice rozmawiają bez problemu z dziećmi na te tematy, ale rodzic nie jest psychologiem czy seksuologiem i nie zna wszystkich odpowiedzi na pytania dzieci. Tak więc w szkole jest to na zasadzie uzupełnienia wiedzy. Ale to kraj w znacznej mierze luterański, gdzie podejście do ważności człowieka jako jednostki jest kilometry przed (właśnie) indoktrynacją katolicką. Bo katolicyzm podchodzi do tematu właśnie tak jak ty: powiedz dziecku, ze to grzech, i sprawa załatwiona. A ona nie jest załatwiona. I nadal dzieci będą rodzić dzieci.
@LUPUS1962 Liberalizm państwa nie doprowadził do powrotu chorób takich, jak odra. Doprowadziły do tego głupota ludzka oraz napływ rzesz ludzi z krajów, w których szczepienia nie są obowiązkowe. Uproszczenia są fajne, ale nie zawsze wskazane.
Dla ciebie niepokojące jest, że piętnastolatka jest w ciąży. Szokujące, że i młodsze dziewczynki chodzą z brzuchem. Bardzo dobrze, dla mnie też jest to nie tak. Natomiast dla naszych babć, a dla prababć to już na pewno, taki stan rzeczy nie był szokujący. Szokująca była dwudziestolatka, która jeszcze nie miała męża i dzieci. Wiem, że te stwierdzenia mogą być dla ciebie bezcelowe, ale oto do czego zmierzam:
W ciągu ostatnich stu lat normy kulturowe Zachodu uległy drastycznemu przekonwertowaniu, zwłaszcza w sferze seksualnej. Rozwiązłość itd. tu pominę. Chodzi mi stricte o wiek rozrodczy dziewcząt. Jeszcze nie tak dawno piętnastolatka powinna mieć co najmniej dwójkę dzieci i kolejne w drodze, gdyż w przeciwnym razie groziło jej miano starej panny.
Teraz jest inaczej. Może oczach społeczeństwa piętnastolatka to nie dziecko, ale to wciąż osoba na pograniczu dziecięctwa, więc nikt nie oczekuje od niej zamążpójścia i rodzenia dzieci. Wręcz przeciwnie: oczekuje się że z takimi decyzjami wstrzyma się co najmniej 3 lata.
Zwróć uwagę, że w kontekście istnienia ludzkości jako gatunku 100 lat to nie jest wcale tak długo, jak mogłoby się wydawać. Ba, jest to niezwykle krótko. A mówimy tu o dość zasadniczej zmianie kulturowej, która to zmiana jest mocno związana z biologiczną sferą funkcjonowania gatunku.
Z punktu widzenia naszej obecnej kultury jest to niesamowity postęp. W 100 lat przekonwertować kulturę tak, by ograniczyć biologiczne popędy. I na twoim miejscu nie oczekiwałabym, że owe 100 lat wystarczy, by do zera wyrugować aktywność seksualną osób poniżej pewnego cenzusu. Tym bardziej, że przez całe dotychczasowe istnienie ludzkości od dziewcząt powyżej 12 (czasy rzymskie), lub 14 (chrześcijańska Europa) roku życia oczekiwało się rodzenia dzieci. I oczekiwano tego od wszystkich dziewcząt. Więc porównaj sobie obecne statystyki: niech będzie nawet 10 000 młodocianych ciąż rocznie (bardzo zawyżone, ale proszę bardzo), ze 100% aktywnością rozrodczą nieletnich (dla obecnych kategorii społecznych) sprzed 100, 200 lat. Nie wiem jak ty, ale ja widzę tu trend ku lepszemu.
Uwziąłeś się strasznie na kościół katolicki. Nie wiem, czy wynika to z twojego ograniczonego zasobu wiedzy o kulturach świata, czy z modnej ostatnio nienawiści do kościoła. Ale jeżeli chcesz brać pod uwagę religijność przy inicjacji seksualnej, to proszę bardzo:
Islam: dziewczynki wychodzą za mąż w wieku 6 lat, inicjacja seksualna w małżeństwie 9 lat. Płodność wymagana.
Afryka, czyli w głównej mierze islam, ale również kultury pierwotne: 12 lat to optymalny wiek na zamążpójście dla dziewczynki. Dodajmy do tego kult dziewictwa, kult rozrodczości i FGM i okazuje się, że ten katoliban wcale nie jest aż tak tragiczny, jeżeli chodzi o podejście do kobiet i seksu.
Swoją drogą odnoszę nieodparte wrażenie, że argumentacja „to jest grzech, nie rób tego” jest argumentacją do obronienia, tylko jest to temat na znacznie dłuższą debatę, niekoniecznie na demotywatorach, bardziej nadającą się na format akademicko-filozoficzny.
Natomiast jeżeli uważasz, że luteranizm stawia na wartość jednostki, to powinieneś popracować nad łatwowiernością. W luteranizmie wartość człowieka mierzy się wartością majątku, który osiągnie. Jeśli zachorujesz ty, albo ktoś z twoich bliskich i stracisz ten majątek, to w luteranizmie tracisz wartość wraz z tym majątkiem. I to jest expressis verbis wykazane przez Lutra w jego pracach. W katolicyzmie zaś wartość człowieka wyraża się w dwóch zdaniach, z czego ważniejsze jest to drugie: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. […] Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”.
Ale żeby to zrozumieć, musiałbyś przeczytać Rerum Novarum i zapozn
@blahblahbluh OK. Masz rację, że w wiekach średnich, czy w innych kulturach podejście do wieku inicjacji i rodzenia dzieci jest skrajnie inne niż w kulturach Zachodu w chwili obecnej, co nie znaczy, że jest lepsze. Zacznijmy od roli kobiety w tamtych czasach i w tych kulturach - ma zająć się domem i rodzić dzieci. A mąż jest od tego, żeby tą żonę i dzieci utrzymać. W dzisiejszych czasach i w naszej kulturze nie do utrzymania, dziś oboje rodzice muszą pracować, bo nie każdy mężczyzna jest prezesem firmy, który zarabia wystarczająco. Co do luteranizmu i katolicyzmu też masz rację - Aczkolwiek zwróć uwagę, że kraje luterańskie są w w dzisiejszych czasach świeckie, z pełnym rozdziałem państwa i kościoła, a równocześnie bardziej nastawione na wolność i prawa jednostki. A największą rację masz w stwierdzeniu, że nadaje się ta dyskusja bardziej na dużo dłuższą debatę i nie tutaj.
Co do kościoła katolickiego - moją niechęć do struktur kościelnych (nie wiary katolickiej, ale organizacji kościelnej) wynika głównie z osobistych doświadczeń, zebranych przez ponad pół wieku. I świadomości rozbieżności nauczań Chrystusa a tego, czym dla własnej korzyści karmieni są wierni przez urzędników Pana Boga tu, w tym kraju. Ale to też nie temat na dyskusję tutaj. Cieszę się, że mimo rozbieżnych zdań mogliśmy spokojnie i rzeczowo, a ponadto z wzajemnym szacunkiem wymienić swoje poglądy - a to rzadkość w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam.
Poniżej fragment "oświadczenia rodzica", które jest do znalezienia w google (linku nie mogę wstawić)
"Oświadczam, że nie wyrażam zgody na uczestnictwo mojego dziecka ............................................................, ur. ................................
w lekcjach/zajęciach/ warsztatach/spotkaniach/pogadankach/apelach/projekcjach filmów, wyjściach pozaszkolnych (teatr /
kino / muzeum / biblioteka / sport) oraz wszelkich innych wydarzeniach organizowanych na terenie szkoły lub poza nią, których
program w całości lub częściowo nawiązuje do wymienionych poniżej zagadnień:
- edukacja seksualna, antykoncepcja, profilaktyka ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową (np. HIV i AIDS),
dojrzewanie i dorastanie, równość, tolerancja, różnorodność, przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu, przeciwdziałanie
przemocy,LGBT, homofobia, tożsamość płciowa, gender."
A więc ci ludzie chcą zabronić w ogóle poruszać tematyki o przeciwdziałaniu przemocy.
Oto, kto stoi za projekt ustawy.
Kto może mieć tak naprane pod czaszką?
@sokolasty Jeszcze powinni dopisać tu lekcje geografii z użyciem globusa, bo jak każdy widzi, ziemia je przecie plaskata, a ci z dołu globusa toby pospadali
Najlepiej by bylo, gdyby byla obowiązkowa edukacja rodzicow, w jaki sposób powinni edukować swoje dzieci, jakie kwestie poruszać itd. Takie zajęcia mogłyby odbywać się w szkole kilka razy do roku. Rodzice częstokroć mają problem z tym, jak ugryźć zagadnienie, wstydzą się, udają, że nie ma tematu itp. Z kolei edukatorzy to też nie jest dobre wyjście, bo ja np. nie życzę sobie, żeby ktoś obcy uświadamiał moje dziecko w obecności innych dzieci. Umówmy się, że to nie jest dobry pomysł. Już w latach 90 tych w moim LO odbywały się próby takich "nauk" i polegało to na tym, że całą klasa miałą to serdecznie w rzyci, a tematyka wywoływała rżenie u jednych, a płomienne rumieńce u innych. Od razu uprzedzę - nie było to w patologicznym czy zaściankowym środkowisku - szkoła od zawsze w rankingach ogólnopolskich na podium.
Ok 100 lat temu wiek inicjacji wypadał około 18 roku życia. Dzisiaj to już jest 13 rok życia - późna podstawówka (klasa 6 lub 7). Zatem edukacja młodszych jest niepotrzebna.
@daante Bo tak wynikło z powszechnych badań internetowych ;) I zgadzam się, że to totalne bzdury, bo za czasów moich rodziców to kobiety mając 20 lat miały już męża i dzieci. A na wsiach 20 lat temu to panna która miała 25 lat to taka, której nikt nie chciał. Zresztą na wielu wsiach nadal tak jest.
Im dalej w wiek historii tym wcześniej. Spójrz chodźmy na prawo Kościoła Katolickiego, które jako wymagania wiekowe do zawarcia małżeństwa to 16lat dla mężczyzn i 14 dla kobiet.
Więc z te 18 lat to chyba średni wiek rodzenia pierwszego dziecka.
@LUPUS1962 To chyba naturalne, że część poglądów mamy wspólne a część nie. I to jest jedna z moich ulubiony sytuacji kiedy spotykasz kogoś inteligentnego kto przemyślał swoje poglądy, a jednak ma zupełnie inne zdanie niż Ty. Wtedy właśnie możesz sprawdzić swoje poglądy w zderzeniu z innym punktem widzenia.
Ciekawe, że problemem nie jest duża ilość godzin w szkole + prace domowe;
nie jest niewydajny system dostosowany do przeciętnego ucznia, czyli nikogo;
nie jest bezsens ładowania nikomu nie potrzebnej stery informacji;
nie jest brak zdobywania jakichkolwiek umiejętności, chodź by takich jak się uczyć;
w końcu nie jest problemem przemoc, narkotyki, samobójstwa itp.
Problemem jest Religia i edukacja seksualna.
@przemowczarski
Nie da się seksualizować dzieci, poczytaj o tym kiedy i pod wpływem czego u młodego człowieka pojawia się popęd seksualny.
Póki odpowiednie hormony nie zaczną działać i dziecko samo się nie zainteresuje, równie dobrze możesz próbować je "seksualizować" mówiąc o budowie mebli.
Na zachodzie dochodzi do tego, że pedofilia ma być orientacją seksualną.
Uświadamianie dzieci owszem ale w odpowiednim wieku przez odpowiednich ludzi z odpowiednimi zagadnieniami.
Może cię to zszokuje, ale ja pamiętam doskonale jak w roku 2001, w czwartej klasie szkoły podstawowej, pół klasy udawało że uprawia "seks grupowy",
Nie ma mowy o pomyłce, zrobili pociąg z ruchem kopulacyjnym i jedna koleżanka która brała w tym udział, dokładnie powiedziała "seks grupowy".
Przecież nikt nie zabrania Ci rozmawiania z swoim dzieckiem. Możesz go wychowywać jak chcesz.
Zawsze lepsze to niż program lewicy napisany przez pedofilów... Ogólnie uważam że wychowanie seksualne itp itd jest najbardziej sztucznym przedmiotem. Każdy do wszystkiego dojrzewa z czasem jedni szybciej inni wolniej z tym wszystkim powinna pomagać rodzina, znajomi i przyjaciele a nie sztucznie szkoła.
A budową ludzkich organów, uświadomieniem ciążą, cyklem miesiączkowym oraz metodą zabezpieczeń powinna zajmować się przedmiot biologia!
Źródło?
@krickin Masz w stopce demota.
I jeszcze niech popsują Internet. Cały.
Indoktrynacja przez ludzi zepsutych moralnie powinna być karana ale edukacja w odpowiedni sposób tak, ...tylko co to znaczy odpowiedni?
@Tomekkruk Jak to nie sprawia problemów? Patologia się mnoży i rozsiewa między sobą choroby weneryczne, a ludzie inteligentni się nie mnożą, bo mają inne ambicje i ogarniają kontrolę urodzeń.
Ewolucja niekoniecznie premiuje inteligencję czy jakiekolwiek cechy które możemy dzisiaj uznać za pozytywne, dlatego tutaj akurat należy ją zastąpić.
@Tomekkruk
1. Powtarzam jeszcze raz, ewolucja niekoniecznie premiuje inteligencję. Gdyby premiowała, to karaluchy konkurowałyby z Einsteinem. To że w warunkach naturalnych wzrost inteligencji był korzystny dla produkcji i zachowania dzieci, w przypadku tak słabej fizycznie i nieuzbrojonej z natury istoty jaką jest człowiek, nie znaczy że w warunkach cywilizacyjnych tak się dzieje.
Na ogół jest odwrotnie. Ludzie o IQ przeciętnym i wyższym niż przeciętne dla populacji ludzkiej, mają po 1-2 dzieci albo wcale. To ci z IQ poniżej przeciętnej mają ich więcej.
2. Nie ma nic gorszego dla zaawansowanej gospodarki jak produkcja dzieci bez planu, środków na edukację i przez przygłupów. To zawsze obniżało wynagrodzenia do poziomu nędzy, a teraz w ogóle grozi nam katastrofa bo w następnych dekadach wszystkie zawody tradycyjnie obsadzane przez debili, zostaną zautomatyzowane.
@Tomekkruk Powiedz to hindusom którzy dosłownie żyją w śmietniku i rąbią po 16-18 godzin dziennie żeby nie stracić pracy w fabryce w której płacą im grosze, bo na ich miejsce jest wielu chętnych.
To że w Polsce chwilo jest inaczej, nie zmienia ogólnej zasady.
@Tomekkruk Nie zrozumiałeś.
Większość Hindusów zawsze będzie żyć w gnoju, jeżeli będą produkować zbyt dużo dzieci w stosunku do podaży pracy i swoich własnych możliwości zapewnienia im wykształcenia.
Im z kolei więcej prac będzie zrobotyzowanych, tym będzie jeszcze gorzej dla nich, bo będą rywalizować z maszynami o to czyja praca jest tańsza.
To samo czeka nas, zwłaszcza przy tak nieproporcjonalnie wysokich kosztach pracy jakie mamy w Europie, mam tu na myśli opodatkowanie i ubezpieczenie.
W Indiach ludzie bez wykształcenia i głupawi, będą po prostu mieć jeszcze gorzej, bo dojdzie im dodatkowa konkurencja na rynku pracy. U nas tacy ludzie po prostu stracą pracę, bo roboty będą dużo tańsze.
Dlatego dzieci powinni mieć wyłącznie ludzie którzy chcą i są w stanie zapewnić im dobre wykształcenie techniczne lub ścisłe.
Co do edukowania inżynierów i wysyłania próbników... Budżet naszego kraju to w tej chwili 400 mld zł. To ekwiwalent wystrzelenia na orbitę 2500 rakiet Soyuz, i to po cenie komercyjnej.
To że nie mamy programu kosmicznego, to nie efekt tego że produkujemy za mało nieuków i głupków, tylko tego że źle zarządzamy swoimi środkami.
Przestańcie siać propagande! Może warto najpierw przeczytać całą ustawę ZE ZROZUMIENIEM, a nie powtarzać jak papuga co ktoś powiedział?
@turbulence, ale po co? Lecimy na niedomówieniach, przeinaczeniach i zwykłych kłamstwach by walić w pis, jeszcze nie dostrzegłeś tego? Ile razy była nagonka z jakiegoś śmiesznego powodu który później nie miał pokrycia w faktach, a ile było demotów odkręcających te brednie?
@turbulence Wspomnisz coś o seksie a potem będziesz siedział za propagowanie bo jakiemuś przyciętemu inaczej rodzicowi ksiónc na krucjatę każe iść?
@edzsledz "Lecimy na niedomówieniach, przeinaczeniach i zwykłych kłamstwach" np w sprawie "zamachu" w Smoleńsku, rzekomych kradzieży przez włodarzy PO i jakichś onych (pis od czterech lat ma swoich prokuratorów, sądy, a mimo to żaden Tusk czy Schetyna, ani żaden z ministrów, którzy za te kradzieże wg owych niedomówień przeinaczeń i kłamstw są odpowiedzialni, jakoś wciąż nie siedzi bo dowodów "nima"). Cóż, kto mieczem wojuje....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2019 o 21:00
@rdaneel nie wspominam i raczej nikt rozsądny nie wspomina o seksie w miejscach publicznych?
Jest to temat intymny i zarazem piękny. Nie zgodziłabym się nigdy, aby ktoś obcy tłumaczył mojemu dziecku skąd się biorą dzieci. Jako rodzic, znam swoje dziecko najlepiej i najlepiej wiem, w jaki sposób te wiedzę przekazać. Serio chciałbyś, aby jakiś obcy dorosły tłumaczył Twojej córce/synowi tak intymne sprawy? Rodzicielstwo traktuje odpowiedzialnie, moje dziecko może porozmawiać ze mną na każdy temat i mam nadzieję, że tak zostanie
@edzsledz smutne to. A wiesz co się mówi- kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą. Ktoś coś przeczyta, usłyszy co powiedział jakiś "celebryta" i biegnie powtarzać brednie. Mało kto podejdzie do sprawy krytycznie i sprawdzi o co tak naprawdę chodzi
@turbulence "temat intymny i zarazem piękny" katopatologię na milę wyczuwam. Tekst klasy "cud narodzin". Bo każdy kto był przy narodzinach wie że z cudem to nie ma nic wspólnego.
Co do seksu: Zależy co, gdzie z czym i o czym. Np. rozmowa o narządach rodnych i jak powstaje (poczyna się dziecko) też ma związek z seksem.
@LUPUS1962, ale tych sędziów z SN, czy tych z iustitia? Dalej, pana Neumana się spytaj co miał na myśli mówiąc o nie skazywaniu swoich, za których będzie walczyć jak za niepodległość, zresztą na tych nagraniach dużo więcej było, polecam się zaznajomić, większość odpowiedzi uzyskasz.
A co do smoleńska, to w żadnej oficjalnej wersji nie doczytałem skąd część skrzydła znalazła się kilkaset metrów przed miejscem gdzie samolot spadł, może ty wiesz?
@edzsledz Ot no i mamy znów niedomówienia, przeinaczenia i zwykłe kłamstwa. Na pewno jesteś specjalistą od awioniki i przeczytałeś cały raport grupy Millera i MAK od a do zet, a Pawłowiczka jakimś cudem w trzech rozprawach "wylosowała" tego samego sędziego... Taśmy Neumana bez wątpienia też wysłuchałeś w całości, bo służby Ci wszystko przyniosły do wglądu...
Zaraz, Jarek, to Ty!???
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2019 o 7:13
@LUPUS1962, gdzie masz niedomówienie? Gdzie niezależny sędzia który ma być apolityczny otwarcie ramie w ramię z innymi krytykuje rząd? Czy mówimy o tych sędziach złapanych na gorącym uczynku po czym ułaskawionych bo przecież nie wiedział że jechał po pijaku czy ukradł ale nie ukradł? A może w taśmach Neumana jest jakiś montaż? No ale po co walić w klawiaturę, przecież wiesz lepiej jak jest.
@edzsledz A może grupa "KASTA", za którą Ziobro, gdyby miał choć cień honoru powinien podać się do dymisji, nie istniała?? Możemy przerzucać się argumentami, ale tak ty, jak i ja nie mamy pełnej informacji, co najwyżej trochę sensacyjnych doniesień. Nie bronię Neumana, nie bronię żadnego sędziego, ani nikogo, kto dokonał przestępstwa. I każdy, czy sędzia, czy prezydent czy nawet jaśnie pierwszy sekretarz powinni być równi wobec prawa. A nie są. weź przykład ze sprawy AmberGold. Są tam winni, skazani, jest ok. Ale ciąganie Tuska na komisję to była istna szopka. A dlaczego w sprawie Srebrnej nie było ciągania Kaczyńskiego? Taka sama zależność Tusk mógł być winien w sprawie AG, więc trzeba było go przesłuchać, przed kamerami, publicznie. Kaczyński mógł być winien w przekrętach Ruch, i Srebrna, ale jakoś nikt go o to nie ciąga... Widzisz różnicę w podejściu? Ale najłatwiej jest iść i pluć na wszystkich równo, wyzywać od zdradzieckich mord, bez żadnego konkretnego uzasadnienia... Ciekawe, że sprawę Pawłowicz, która szczęśliwie w trzech ostatnich rozprawach wygrała, a sprawy prowadził ten sam sędzia(policz prawdopodobieństwo wylosowania tego samego przychylnego sędziego trzy razy z rzędu) całkowicie pomijasz milczeniem. Widzisz Neumana, a nie widzisz KASTY, widzisz teorie spiskowe a nie widzisz, kto tam jest ekspertem.
Już nawet nie wspominam, że śp. Lech Kaczyński, który za życia był oceniany dosyć miernie jako polityk i prezydent, teraz na skutek "męczeńskiej śmierci, ba, "polegnięcia" jest windowany do pozycji Najwybitniejszego Prezydenta RP, a jakoś wciąż nie mogę sobie przypomnieć jakichś jego "wybitnych" dokonań. Dla porównania: z prawdziwym szacunkiem podchodzę do Pani Marii Kaczyńskiej, która była kobietą naprawdę na poziomie, potrafiła się włączyć i wypowiedzieć w ważnych sprawach jako First Lady- i żal, że odeszła w Smoleńsku. Obecnej bździągwy nawet nie chce mi się komentować...
Popatrz równo. Nie bronię platfusów, bo dali d... w różnych aferach, ale obecni wcale nie są lepsi. 2015 - wystarczy nie kraść, 2017 - "oni kradli więcej" 2018 - "Oni też kradli" 2019 - "my przynajmniej się dzielimy, jak kradniemy". To jest po prostu chore.
Mieliśmy mieć w tym kraju drugą Japonię, drugą Irlandię, a skończy się na drugiej Venezueli. Gadać hadko.
@LUPUS1962, odniosę się tylko do kasty bo reszty nie chce mi się czytać, sam początek wystarczy: sami sędziowie (oczywiście nie wszyscy) użyli w stosunku do siebie słowo kasta, nawet użyli określenia nadzwyczajną kastą. A to co robią, co robi iustitia, SN, co robił TK pod wodzą Rzeplińskiego, już wystarczająco wiele mówi o tym jak oni się czuli i na ile sobie pozwalali.
@edzsledz Nie chce ci się czytać? Bosko... mnie też. Jak się nie ma argumentów lepiej się schować jak mysz pod miotłą. Jak boża krówka w świeżym łajnie - cieplutko i bezpiecznie....
@LUPUS1962, na moje argumenty bzdury wymyślałeś, na wypracowania o dupie Maryny nie mam czasu. Chcesz rozmowę na argumenty to krótko i zwięźle.
@rdaneel od tego też jest biologia, czy też ten demoniczny projekt nauki biologii też zakazuje? A może nauki w ogóle? - przeczytaj projekt, bo w chwili obecnej to siejesz ferment a jestem w 100% pewna, że twe oczy ustawy nie widziały.
Katopatologia powiadasz? Cóż, absurdalne to, ale nie znasz mnie, więc trudno jeśli tak wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi. Nich tak zostanie, jeśli Cię to uszczęśliwi
@turbulence "przeczytaj projekt, bo w chwili obecnej to siejesz ferment a jestem w 100% pewna, że twe oczy ustawy nie widziały" w obecnej "pogodzie politycznej" wszystko można podciągnąć pod deprawację. "bo na edukacji seksualnej LGBT mają uczyć masturbacji 4-latki" ci ludzie też nie czytali, a co ważniejsze nie rozumieją co czytają. W tym kontekście pod tekst "Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego" podpada wszystko. Szczególnie jeżeli ma się w szeregach Ziobrę który w ramach krucjaty przciwko dr G doprowadził do : https://faktopedia.pl/516691
"Katopatologia powiadasz" tak. Katopatologia. Czy też użyłbyś sformułowania "cud narodzin"?
Naprawdę chcesz, aby jakiś debil-nauczyciel uczył twoje dzieci seksu? Wystarczy, że nauczyciele psują dzieciom mózgi, powodują zniechęcenie do nauki, a szkoła zabija całą kreatywność.
@Koszowy Dokładnie. W dzisiejszych czasach, pod wspaniałym przewodnictwem prezesa, nikt do szkoły nie powinien i nie potrzebuje chodzić, żeby nie mieć popsutej głowy przez nauczycieli-debili. Dzieci nie muszą już tracić czasu na nauki bo mądrość i tradycje przejmują po rodzicach właśnie, a wiedzę przyswoją od ludzi twojego pokroju albo innej pisoskiej gawiedzi.
@Martec A co tu ma prezes do rzeczy? Czy nauczyciel-debil będzie uczył lepiej lub gorzej w zależności od tego, czy rządzi Kaczor, czy Donald? Naprawdę tak nisko chcesz upaść, żeby swoje dziecko powierzać debilowi, na złość politykowi, który nawet nie wie, że istniejesz?
@Martec To nie ma związku z prezesem, po prostu pruski model szkolny jest kiepski, a już na pewno nie nadaje się do prowadzenia edukacji seksualnej. Akurat ja jestem wyborcą Konfederacji, a nie Prezesa. Uważam, że rodzic powinien decydować o takich sprawach, a nie szkoła w pruskim modelu sprzed ponad 100 lat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2019 o 15:19
@Koszowy Oczywiście. Jeśli rodzic zdecyduje, że pociecha nie musi się uczyć matematyki bo mu się nie przyda w życiu albo pobolewa go głowa po nauce tejże, to nie powinno się uczyć i koniec. Dlatego uważam konfederacje za jeszcze bardziej komiczną partię niż pis. Jeszcze jakieś dyrdymały o pruskim modelu, pewnie Korwin albo inny przybłęda popełnił takie hasło w trakcie studiowania gazetki Lidla w ubikacji. Pruski to był dziedzic, Wawrzyniec Pruski.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2019 o 16:03
@Martec Oczywiście, Rzond Wi Lepij. Obywatel Rzondowi Nieposłuszny, to Obywatel Zły. Hwała Rzondowi.
Nie można oddawać władzy nad dziećmi w ręce ich rodziców. Matka dziecko jeno urodziła, a Partia go wychowa i ukształtuje.
@Martec Oczywiście.
Gdyby obowiązek szkolny był od 6 miesiąca życia dziecka, to ludziom wystarczyłoby jedno pokolenie, by uwierzyć, że niemożliwe jest, by człowiek nauczył się chodzić gdzie indziej, niż w szkole.
Ale wierzę, że ty uwierzyłbyś w to wcześniej.
Nie znam się na prawie, nie wiem czy promowanie i propagowanie to synonim edukacji. Jak ktoś chce, to ma tu zapis tego projektu:
§1. Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§2. Tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego.
§31. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w §2 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§4. Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo–wychowawczej lub opiekuńczej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2019 o 14:47
Działanie na terenie szkoły, placówki itp. są wymienione. A gdzie plebanie i kościoły? Tak samo są wyszczególnieni nauczyciele, a czemu nie księża?
Równi i równiejsi, kruchta bladź
Kto za tym stoi?
Kto im płaci?
Nauka o miesiaczce, chorobach wenerycznych, antykoncepcji i uswiadamianie "jak to dziala" to nie pedofilia...
@sokolasty Nie wiem czy wiesz, ale żaden ksiądz nie włamuje Ci się do domu by porwać dziecko na msze. Tylko sam je tam zaprowadzasz albo i nie. Natomiast do szkoły dziecko ma USTAWOWY nakaz chodzenia(pod nielicznymi wyjątkami).
Więc idea jest taka, żeby zakazać mówienia o tym w miejscach gdzie dziecko MUSI chodzić, a nie tam gdzie je sam dobrowolnie zaprowadzisz.
Natomiast religia, która odbywa się na terenie szkoły jak sam cytujesz też się włącza w ten zakaz.
@wykorzystujesz na siłę znalezione różnice. Ilu nauczycieli w Polsce zostało skazanych, a ilu księży? Jaki to odsetek całości?
Dlaczego ochrona ma się ograniczać do szkół?
@ciomak12 Przeczytaj dokładnie tekst ustawy. Do trzech pierwszych artykułów nikt nie powinien mieć uwag, chyba tylko pedofil. Problem jest w punkcie czwartym i w słowach "lub innej czynności seksualnej" - już samo omówienie np masturbacji w ramach lekcji penalizuje uczącego. Wyjaśnienie 10-11-letniej dziewczynce, co to jest miesiączka, i dlaczego krwawi, i ze wcale nie umiera, - również. Omówienie podstaw antykoncepcji z 13-14 latkami, gdy wiemy, że dzieci (czasem bez kontroli, czasem mimo kontroli rodziców) w necie bezbłędnie znajdują strony z pornografią, i też chcą się "bawić" to po prostu mus. Nie pochwalam tego w żaden sposób, ale jestem realistą. Nie cofniemy tego, możemy napisać prawa, które i tak będą martwe, bo inicjacja wśród dzieci (już nie młodzieży a właśnie dzieci) następuje coraz wcześniej. Dlatego uważam, że należy ich nauczyć przynajmniej podstaw, jeśli nie możemy ich przekonać do powstrzymania się od eksperymentów ze współżyciem, bo i tak nie posłuchają, to przynajmniej nauczmy je o konsekwencjach i zapobieganiu zarówno ciąży jak i chorobom przenoszonym drogą płciową. Ale zdaniem niektórych lepiej niech dzieci rodzą dzieci, niż gdyby dzięki porządnemu, systemowemu nauczaniu któreś mogło się poczuć "zgorszone". Co do zgorszenia - nie martwcie się, koledzy i koleżanki uświadamiają się nawzajem dużo wcześniej niż sądzicie. Ale tylko pod względem, co kobieta i mężczyzna mogą robić ze sobą, a nie jakie mogą być tego konsekwencje.
@LUPUS1962 Jakoś nie wyobrażam sobie by rodzice nie chcieli rozmawiać z dziećmi na temat miesiączki i tylko państwo musi to za nich załatwić. Może jeszcze państwowe lekcje podcierania tyłka, do tego państwowe lekcje chodzenia na randki?
Wychowują rodzice i tego nie zmienisz. Jeżeli będziesz próbował zrzucić wychowanie na szkoły to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Owszem w komunistycznej Rosji uważano inaczej, nawet chwalono dzieci które donosiły na rodziców. Powodzenia przy takim sposobie myślenia o państwie.
@ciomak12 jak myślisz, czy ten text o dziewczynce, która myślała, że umiera, bo zaczęła nagle krwawić po raz pierwszy, to sobie wymyśliłem? Nie. Niestety, to fakt. Zdarzył się kilka lat temu. jeśli Ty przeprowadzasz takie uświadamianie w rodzinie, to chwała ci za to. Ale jest masa dzieci, które nie mają takich otwartych rodziców. Wiem, że ideałem by było, by takie tematy załatwiać w rodzinie, ale jak to z ideałami - znacząco odstają od rzeczywistości. A problem z małoletnimi matkami(i ojcami oczywiście też) jest - i to nie w wyniku pedofilii, tylko współżycia miedzy małoletnimi rówieśnikami. I jakoś go trzeba rozwiązać. Oczywiście, szkoła to też nie ideał, ale zawszeć to lepsze rozwiązanie niż "nie dotykajcie się TAM, bo to grzech" - i sprawa z głowy. Dodatku o komunistycznej Rosji nawet nie chce mi się komentować. Czy naprawdę sądzisz, że jak ktoś realistycznie patrzy na problem i szuka rozwiązań, od razu musi być Berią czy Goebbelsem?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2019 o 17:46
@LUPUS1962 "patologia". Istnieje taki odsetek społeczeństwa, który określa się mianem patologii. Polega to na tym, że ten odsetek zachowuje się w sposób drastycznie naganny w oczach norm ogólnie przyjętych. Ta patologia może polegać na nadużywaniu substancji odurzających, fanatyzmie ideologicznym lub religijnym, na skłonnościach do ogłaszania w miejscach publicznych swoich preferencji łóżkowych itp.
Problem z patologią jest taki, że jej nie wyplenisz. Możesz tylko ograniczać swobody ogółowi społeczeństwa, łudząc się, że to w jakikolwiek sposób wpłynie na patologię, ale patologia jest jak teflon i to wszystko po niej spłynie.
Jeżeli życzysz sobie żyć w kraju, który wchodzi ci z butami w życie twoje i twoich dzieci, tylko po to, żeby "być może" wpłynąć na patologię, to wyjedź sobie do takiego kraju. Na przykład do Chin. Tam mają aktywne systemy zwalczania patologii, wraz z szerokim zastosowaniem inwigilacji, systemów rozpoznawania twarzy, nagród za donoszenie na współobywateli etc. A jeśli zastanawiasz się, co ma piernik do wiatraka, to odpowiedz sobie na pytanie: jak bardzo różni się indoktrynacja dzieci zgodnie z wizją państwa w zakresie edukacji seksualnej, od państwowej indoktrynacji obywateli w zakresie donoszenia na sąsiada. Ten sam gatunek, inny kolor futra, ot co.
@blahblahbluh Na początku nie wiedziałem o co Ci chodzi z tą patologią. Wydawało mi się że to wypowiedź nie do tego tematu dyskusji, no ale w końcu załapałem. Dzieci i ich brak komunikacji w tematach tzw. tabu z rodzicami, to wcale nie jest (z punktu widzenia społeczeństwa) patologia. Bardziej wynika to z wychowania rodziców, a szczególnie w wierze katolickiej. Nie wiem jak w innych wyznaniach, choć np. w luteranizmie ten temat jest znacznie łatwiejszy. To nie jest patologia, podkreślam, to są bardzo często normalne, dobrze funkcjonujące pod innymi względami rodziny, w których jednak temat seksu i wszystkiego co z nim związane, to jedno wielkie tabu. Bo to grzech. I tym jednym słowem sprawę się "załatwia". A dzieci szukają odpowiedzi. Najczęściej wśród rówieśników - i dowiadują się, co i jak, ba, świetnie znają nawet wysublimowane techniki współżycia, a nie mają świadomości, jak się zabezpieczać przed ciążą czy chorobami. Oczywiście, najlepszym środkiem zabezpieczającym jest wstrzemięźliwość, (lub tabliczka nad łóżkiem z napisem, "Uważaj, ty też możesz spłodzić Macierewicza" - to akurat bardziej dla dorosłych), ale idiotą będzie, kto sądzi, że jeśli dzieci będą miały okazję, to nie będą próbować. Nie wszystkie, niektóre będą w tym temacie też uświadomione przez rodziców, - i wielkie brawa dla tych rodziców, - ale to wciąż nie jest norma. Poszukaj na forach, z jaką "wiedzą" spotykają się w rozmowach z pacjentkami (nawet już tymi starszymi) ginekolodzy. A chłopcy? Oni do ginekologa nie chodzą.
Widzisz, bez obrażania kogokolwiek, liberalizm państwa w sprawie "moje dziecko-moja sprawa" doprowadził do tego, że już prawie wymierająca choroba, odra, wróciła, i to z zagrożeniem poważnej epidemii. a w temacie tej ustawy - szokujące są informacje, że jedenastolatka urodziła dziecko. piętnastolatka w ciąży już nikogo nie dziwi... I to Ci się podoba? To dla Ciebie norma?
Widzisz, przez wiele lat żyłem w kraju, w którym swobody obywatelskie są ważniejsze niż interes państwa, wszelkie próby inwigilacyjne obywateli (jak np odcinkowy pomiar prędkości, czy nawet kamerki w samochodach) są natychmiast tępione i zabraniane, a edukacja seksualna jak najbardziej funkcjonuje - i absolutnie nie jest to żadna indoktrynacja. W domach rodzice rozmawiają bez problemu z dziećmi na te tematy, ale rodzic nie jest psychologiem czy seksuologiem i nie zna wszystkich odpowiedzi na pytania dzieci. Tak więc w szkole jest to na zasadzie uzupełnienia wiedzy. Ale to kraj w znacznej mierze luterański, gdzie podejście do ważności człowieka jako jednostki jest kilometry przed (właśnie) indoktrynacją katolicką. Bo katolicyzm podchodzi do tematu właśnie tak jak ty: powiedz dziecku, ze to grzech, i sprawa załatwiona. A ona nie jest załatwiona. I nadal dzieci będą rodzić dzieci.
@LUPUS1962 Liberalizm państwa nie doprowadził do powrotu chorób takich, jak odra. Doprowadziły do tego głupota ludzka oraz napływ rzesz ludzi z krajów, w których szczepienia nie są obowiązkowe. Uproszczenia są fajne, ale nie zawsze wskazane.
Dla ciebie niepokojące jest, że piętnastolatka jest w ciąży. Szokujące, że i młodsze dziewczynki chodzą z brzuchem. Bardzo dobrze, dla mnie też jest to nie tak. Natomiast dla naszych babć, a dla prababć to już na pewno, taki stan rzeczy nie był szokujący. Szokująca była dwudziestolatka, która jeszcze nie miała męża i dzieci. Wiem, że te stwierdzenia mogą być dla ciebie bezcelowe, ale oto do czego zmierzam:
W ciągu ostatnich stu lat normy kulturowe Zachodu uległy drastycznemu przekonwertowaniu, zwłaszcza w sferze seksualnej. Rozwiązłość itd. tu pominę. Chodzi mi stricte o wiek rozrodczy dziewcząt. Jeszcze nie tak dawno piętnastolatka powinna mieć co najmniej dwójkę dzieci i kolejne w drodze, gdyż w przeciwnym razie groziło jej miano starej panny.
Teraz jest inaczej. Może oczach społeczeństwa piętnastolatka to nie dziecko, ale to wciąż osoba na pograniczu dziecięctwa, więc nikt nie oczekuje od niej zamążpójścia i rodzenia dzieci. Wręcz przeciwnie: oczekuje się że z takimi decyzjami wstrzyma się co najmniej 3 lata.
Zwróć uwagę, że w kontekście istnienia ludzkości jako gatunku 100 lat to nie jest wcale tak długo, jak mogłoby się wydawać. Ba, jest to niezwykle krótko. A mówimy tu o dość zasadniczej zmianie kulturowej, która to zmiana jest mocno związana z biologiczną sferą funkcjonowania gatunku.
Z punktu widzenia naszej obecnej kultury jest to niesamowity postęp. W 100 lat przekonwertować kulturę tak, by ograniczyć biologiczne popędy. I na twoim miejscu nie oczekiwałabym, że owe 100 lat wystarczy, by do zera wyrugować aktywność seksualną osób poniżej pewnego cenzusu. Tym bardziej, że przez całe dotychczasowe istnienie ludzkości od dziewcząt powyżej 12 (czasy rzymskie), lub 14 (chrześcijańska Europa) roku życia oczekiwało się rodzenia dzieci. I oczekiwano tego od wszystkich dziewcząt. Więc porównaj sobie obecne statystyki: niech będzie nawet 10 000 młodocianych ciąż rocznie (bardzo zawyżone, ale proszę bardzo), ze 100% aktywnością rozrodczą nieletnich (dla obecnych kategorii społecznych) sprzed 100, 200 lat. Nie wiem jak ty, ale ja widzę tu trend ku lepszemu.
Uwziąłeś się strasznie na kościół katolicki. Nie wiem, czy wynika to z twojego ograniczonego zasobu wiedzy o kulturach świata, czy z modnej ostatnio nienawiści do kościoła. Ale jeżeli chcesz brać pod uwagę religijność przy inicjacji seksualnej, to proszę bardzo:
Islam: dziewczynki wychodzą za mąż w wieku 6 lat, inicjacja seksualna w małżeństwie 9 lat. Płodność wymagana.
Afryka, czyli w głównej mierze islam, ale również kultury pierwotne: 12 lat to optymalny wiek na zamążpójście dla dziewczynki. Dodajmy do tego kult dziewictwa, kult rozrodczości i FGM i okazuje się, że ten katoliban wcale nie jest aż tak tragiczny, jeżeli chodzi o podejście do kobiet i seksu.
Swoją drogą odnoszę nieodparte wrażenie, że argumentacja „to jest grzech, nie rób tego” jest argumentacją do obronienia, tylko jest to temat na znacznie dłuższą debatę, niekoniecznie na demotywatorach, bardziej nadającą się na format akademicko-filozoficzny.
Natomiast jeżeli uważasz, że luteranizm stawia na wartość jednostki, to powinieneś popracować nad łatwowiernością. W luteranizmie wartość człowieka mierzy się wartością majątku, który osiągnie. Jeśli zachorujesz ty, albo ktoś z twoich bliskich i stracisz ten majątek, to w luteranizmie tracisz wartość wraz z tym majątkiem. I to jest expressis verbis wykazane przez Lutra w jego pracach. W katolicyzmie zaś wartość człowieka wyraża się w dwóch zdaniach, z czego ważniejsze jest to drugie: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. […] Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”.
Ale żeby to zrozumieć, musiałbyś przeczytać Rerum Novarum i zapozn
@blahblahbluh OK. Masz rację, że w wiekach średnich, czy w innych kulturach podejście do wieku inicjacji i rodzenia dzieci jest skrajnie inne niż w kulturach Zachodu w chwili obecnej, co nie znaczy, że jest lepsze. Zacznijmy od roli kobiety w tamtych czasach i w tych kulturach - ma zająć się domem i rodzić dzieci. A mąż jest od tego, żeby tą żonę i dzieci utrzymać. W dzisiejszych czasach i w naszej kulturze nie do utrzymania, dziś oboje rodzice muszą pracować, bo nie każdy mężczyzna jest prezesem firmy, który zarabia wystarczająco. Co do luteranizmu i katolicyzmu też masz rację - Aczkolwiek zwróć uwagę, że kraje luterańskie są w w dzisiejszych czasach świeckie, z pełnym rozdziałem państwa i kościoła, a równocześnie bardziej nastawione na wolność i prawa jednostki. A największą rację masz w stwierdzeniu, że nadaje się ta dyskusja bardziej na dużo dłuższą debatę i nie tutaj.
Co do kościoła katolickiego - moją niechęć do struktur kościelnych (nie wiary katolickiej, ale organizacji kościelnej) wynika głównie z osobistych doświadczeń, zebranych przez ponad pół wieku. I świadomości rozbieżności nauczań Chrystusa a tego, czym dla własnej korzyści karmieni są wierni przez urzędników Pana Boga tu, w tym kraju. Ale to też nie temat na dyskusję tutaj. Cieszę się, że mimo rozbieżnych zdań mogliśmy spokojnie i rzeczowo, a ponadto z wzajemnym szacunkiem wymienić swoje poglądy - a to rzadkość w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam.
@LUPUS1962 Ja także cieszę się z takiego obrotu tej dyskusji. Również pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
Poniżej fragment "oświadczenia rodzica", które jest do znalezienia w google (linku nie mogę wstawić)
"Oświadczam, że nie wyrażam zgody na uczestnictwo mojego dziecka ............................................................, ur. ................................
w lekcjach/zajęciach/ warsztatach/spotkaniach/pogadankach/apelach/projekcjach filmów, wyjściach pozaszkolnych (teatr /
kino / muzeum / biblioteka / sport) oraz wszelkich innych wydarzeniach organizowanych na terenie szkoły lub poza nią, których
program w całości lub częściowo nawiązuje do wymienionych poniżej zagadnień:
- edukacja seksualna, antykoncepcja, profilaktyka ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową (np. HIV i AIDS),
dojrzewanie i dorastanie, równość, tolerancja, różnorodność, przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu, przeciwdziałanie
przemocy,LGBT, homofobia, tożsamość płciowa, gender."
A więc ci ludzie chcą zabronić w ogóle poruszać tematyki o przeciwdziałaniu przemocy.
Oto, kto stoi za projekt ustawy.
Kto może mieć tak naprane pod czaszką?
@sokolasty Jeszcze powinni dopisać tu lekcje geografii z użyciem globusa, bo jak każdy widzi, ziemia je przecie plaskata, a ci z dołu globusa toby pospadali
Najlepiej by bylo, gdyby byla obowiązkowa edukacja rodzicow, w jaki sposób powinni edukować swoje dzieci, jakie kwestie poruszać itd. Takie zajęcia mogłyby odbywać się w szkole kilka razy do roku. Rodzice częstokroć mają problem z tym, jak ugryźć zagadnienie, wstydzą się, udają, że nie ma tematu itp. Z kolei edukatorzy to też nie jest dobre wyjście, bo ja np. nie życzę sobie, żeby ktoś obcy uświadamiał moje dziecko w obecności innych dzieci. Umówmy się, że to nie jest dobry pomysł. Już w latach 90 tych w moim LO odbywały się próby takich "nauk" i polegało to na tym, że całą klasa miałą to serdecznie w rzyci, a tematyka wywoływała rżenie u jednych, a płomienne rumieńce u innych. Od razu uprzedzę - nie było to w patologicznym czy zaściankowym środkowisku - szkoła od zawsze w rankingach ogólnopolskich na podium.
KOŃFEDERACJA to ci wolnościowcy, rynkowcy i gospodarkocentrycy ???
@BrickOfTheWall Z tego co wiek co Konfederacja nie może zgłaszać projektów ustaw, gdyż ma poniżej 15 posłów. Więc jest to ustawa PiSu.
@ciomak12 @BrickOfTheWall
Research nie boli. Naprawdę.
To jest projekt obywatelski, na podstawie ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli.
To nie jest projekt pisu.
To nie jest projekt konfederacji.
To jest demot szczujny.
Ok 100 lat temu wiek inicjacji wypadał około 18 roku życia. Dzisiaj to już jest 13 rok życia - późna podstawówka (klasa 6 lub 7). Zatem edukacja młodszych jest niepotrzebna.
18 lat haha, nie wiem skąd masz te bzdury.
@1986Andy te 13 lat to chyba dzieci piszą żeby zaimponować rówieśnikom. A wiek średni jest sporo wyższy.
@daante Bo tak wynikło z powszechnych badań internetowych ;) I zgadzam się, że to totalne bzdury, bo za czasów moich rodziców to kobiety mając 20 lat miały już męża i dzieci. A na wsiach 20 lat temu to panna która miała 25 lat to taka, której nikt nie chciał. Zresztą na wielu wsiach nadal tak jest.
Im dalej w wiek historii tym wcześniej. Spójrz chodźmy na prawo Kościoła Katolickiego, które jako wymagania wiekowe do zawarcia małżeństwa to 16lat dla mężczyzn i 14 dla kobiet.
Więc z te 18 lat to chyba średni wiek rodzenia pierwszego dziecka.
@ciomak12 No popatrz - tu sie totalnie zgadzamy, a co do tematu jakoś nie możemy, w naszej dyskusji powyżej... :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2019 o 17:58
@LUPUS1962 To chyba naturalne, że część poglądów mamy wspólne a część nie. I to jest jedna z moich ulubiony sytuacji kiedy spotykasz kogoś inteligentnego kto przemyślał swoje poglądy, a jednak ma zupełnie inne zdanie niż Ty. Wtedy właśnie możesz sprawdzić swoje poglądy w zderzeniu z innym punktem widzenia.
@ciomak12 też to lubię. pozdrawiam:)
@ciomak12 A w prawie rzymskim te dolne granice wynosiły 12 (d) i 14 (ch). Więc jeszcze mniej.
Ciekawe, że problemem nie jest duża ilość godzin w szkole + prace domowe;
nie jest niewydajny system dostosowany do przeciętnego ucznia, czyli nikogo;
nie jest bezsens ładowania nikomu nie potrzebnej stery informacji;
nie jest brak zdobywania jakichkolwiek umiejętności, chodź by takich jak się uczyć;
w końcu nie jest problemem przemoc, narkotyki, samobójstwa itp.
Problemem jest Religia i edukacja seksualna.
No ale o to właśnie chodzi żeby rodziło się duużo dzieci więc co się dziwicie zakazu edukowania w tej materii?
seksualizacji dzieci chcą tylko pedofile
@przemowczarski
Nie da się seksualizować dzieci, poczytaj o tym kiedy i pod wpływem czego u młodego człowieka pojawia się popęd seksualny.
Póki odpowiednie hormony nie zaczną działać i dziecko samo się nie zainteresuje, równie dobrze możesz próbować je "seksualizować" mówiąc o budowie mebli.
Na zachodzie dochodzi do tego, że pedofilia ma być orientacją seksualną.
Uświadamianie dzieci owszem ale w odpowiednim wieku przez odpowiednich ludzi z odpowiednimi zagadnieniami.
@Psiaku13
Poczytaj:
http://www.psychologia.net.pl/serwis.php?level=1839
Może cię to zszokuje, ale ja pamiętam doskonale jak w roku 2001, w czwartej klasie szkoły podstawowej, pół klasy udawało że uprawia "seks grupowy",
Nie ma mowy o pomyłce, zrobili pociąg z ruchem kopulacyjnym i jedna koleżanka która brała w tym udział, dokładnie powiedziała "seks grupowy".