Czy to wojna... ciężko powiedzieć, może być.
Wszyscy mają tendencję do przejaskrawiania, smutne jest to że dzieci w niewielkim stopniu opierają się na doświadczeniach dorosłych, ale ciężko ich winić skoro robiliśmy podobnie.
Że świat się zmienia to naturalne, trochę jest racji w tym memie, ale "zapomniał" też dopisać że to samo dotyczy dorosłych. Częściej wychodzili na spacery i do znajomych lub sąsiadów, teraz to raczej NETFLIX.
Kiedyś były 3 programy, więc zakres ciekawostek w mediach był ograniczony, tak samo z dostępnością do wygodnych środków transportu skłaniał do spaceru lub roweru.
Czy to źle, trochę tak, ale to nie postęp jest problemem tylko leniwa natura człowieka.
Mam syna którego trzeba wyganiać i córkę którą trzeba sprowadzać, więc myślę że to nie sprawa czasów, tylko podejścia, czasy dały możliwości dla obu.
Kiedyś nuda wyganiała z domu.
Jak za PRLu nie było fajnych bajek oprócz dziesięciominutowych nudziarstw,a wszystko było siermiężne to faktycznie jedyną rozrywką było granie w gałę aż buty się ścierały. W telewizji nic, popkulturach legendarnego zachodu lat 80 niedostępna, wszystko nudne, moralistyczno pedagogiczno starcze,
@Symulakr Nie no cię proszę. Teraz to mają super. Siedzą kolesie razem w knajpie i wysyłają sobie smsy i zdjęcia. Dzieci nie chcą wychodzić na dwór, bo po co, przecież z kumplem można sobie "snapy" wysyłać. Strasznie smutne i nudne dzieciństwo i młodość mają dzieci teraz.
@idzNaWybory "Tamte kreskówki miały bawić i uczyć i swoją rolę spełniały, uczyły samodzielności, koleżeństwa, dzisiejsze też uczą, najwięcej że wszelkie problemy rozwiązuje sie przemocą, o to chodzi? Co było nudne?"
Te kreskówki nie miały uczyć tylko odciągnąć dzieciarnię PRLowską od dużo ciekawszych i również dużo lepiej zrobionych produkcji Disneya lub Warner Bros oczywiście z poprawnością polityczną typową dla krajów prosowieckich. Teraz też powstają w lepiej rozwiniętych animacyjnie krajach kreskówki dla najmłodszych gdzie nie używa się przemocy więc w dalszym można je oglądać. Spośród tych kreskówek PRL'owskich które wymieniłeś to jedynie Nu Pogodi mnie się podoba + jeszcze Koziołek Matołek(ale to tylko dlatego że staruszka z pewnego sitcomu go oglądała w telewizji). Poza tym te kreskówki upewniały w przekonaniu i to błędnym że animacja = rozrywka dla dzieci a tak nie powinno być.
Nie wychowywałeś się w tych czasach więc nie opowiadaj bajek. Nawet nie masz pojęcia jak czekało się na każdą bajkę a w szczególności w niedzielę. Bajki w porównaniu z dzisiejszym szitem niosły zawsze jakieś pozytywne przesłanie nikt w nich się nie napier... lał itd itp. A poza tym dzieciaki w tamtych czasach posiadały coś takiego jak wyobraźnia to czego dzisiaj brakuje i wymyslalismy takie zabawy że faktycznie pujscie do domu na obiad czy cokolwiek było straszną karą.
@mamut3003 Nom xD Tom i Jery zero przemocy, wilk i zając też totalnie pacyfistyczna bajka.
Zwariowane melodie tak samo nic a nic przemocy,Popeye. Mógł bym tak wymieniać bez końca. Kiedyś bajki były dużo mniej poprawn. Dzisiaj gdyby postać w bajce dla dzieci paliła papierosy byłby to skandal. Ale no dzisiejsze dzieci to nie mają wyobraźni bo nie żyły w tym gównie jakim był komunizm, a ty byłeś najlepszym dzieckiem bo wtedy żyłeś...
@mamut3003 nawet bajki z lat 90/2000 były jeszcze ok. Miały klimat pamiętam jak grało się w piłkę, ale kiedy szedł dragon ball, wszyscy wracali do domów, później oczywiście znów powrót na boisko.
Pojedź np. do Wałbrzycha - tam nadal lata brudna dzieciarnia po podwórkach. Czy jest tak dlatego, że cały kraj/świat się stoczył a tam przetrwała Arkadia? Jakoś mi się nie wydaje.
A co do "dawnych czasów" - co było do roboty w M2, gdzie mieszkało się z co najmniej dwójką rodzeństwa na kupie w "małym pokoju"? Telewizor okupowali starzy w salonie.
@idzNaWybory Książki zohydziła szkoła. Miałem stać z transparentem "z książką przez życie" na akademii ku czci, prowadzić "dzienniczki lektur", a potem jeszcze z własnej woli po to sięgać? W wolnym czasie? No chyba zadatki na jakiegoś korpo cyborga albo innego aparatczyka musiałbym mieć.
A ja jestem podróżnikiem w czasie i dymałem w godzinie policyjnej, a na koniec uciekłem do lekko przed moją teraźniejszością wychowując młodszego samego siebie. Także jak przez przypadek jakieś starsze ode mnie moje dziecko chciało alimenty to po pierwsze nie udowodnicie mi tego, a po drugie już za późno.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2019 o 19:05
Może i czasami tak jest. Nie mogę jednak tego powiedzieć o mojej córce i bratankach/bratankach. Zimą to jeszcze pikuś bo sami zmarznięci przychodzą, ale latem, a zwłaszcza w wakacje, gardła zdzieramy, a dzieciaki niezainteresowane powrotem do domu
Oglądałem Tabalugę i choć mam tylko 23 lata, to fakt, że przeważnie całe dnie spędzało się na zewnątrz. Ale to wcale nie znaczy, że to pokolenie teraz ma nudne dzieciństwo. Świat idzie do przodu i są po prostu nowe rzeczy i wątpie, że nagle wszyscy się zaczęli nudzić...
Kiedyś to byly czasy, a teraz to nie ma czasów :p
Zawsze bawia mnie te wojny miedzypokoleniowe, ktore to bylo bardziej prawdziwe.
Czy to wojna... ciężko powiedzieć, może być.
Wszyscy mają tendencję do przejaskrawiania, smutne jest to że dzieci w niewielkim stopniu opierają się na doświadczeniach dorosłych, ale ciężko ich winić skoro robiliśmy podobnie.
Że świat się zmienia to naturalne, trochę jest racji w tym memie, ale "zapomniał" też dopisać że to samo dotyczy dorosłych. Częściej wychodzili na spacery i do znajomych lub sąsiadów, teraz to raczej NETFLIX.
Kiedyś były 3 programy, więc zakres ciekawostek w mediach był ograniczony, tak samo z dostępnością do wygodnych środków transportu skłaniał do spaceru lub roweru.
Czy to źle, trochę tak, ale to nie postęp jest problemem tylko leniwa natura człowieka.
Mam syna którego trzeba wyganiać i córkę którą trzeba sprowadzać, więc myślę że to nie sprawa czasów, tylko podejścia, czasy dały możliwości dla obu.
Kiedyś nuda wyganiała z domu.
Jak za PRLu nie było fajnych bajek oprócz dziesięciominutowych nudziarstw,a wszystko było siermiężne to faktycznie jedyną rozrywką było granie w gałę aż buty się ścierały. W telewizji nic, popkulturach legendarnego zachodu lat 80 niedostępna, wszystko nudne, moralistyczno pedagogiczno starcze,
@Symulakr Nie no cię proszę. Teraz to mają super. Siedzą kolesie razem w knajpie i wysyłają sobie smsy i zdjęcia. Dzieci nie chcą wychodzić na dwór, bo po co, przecież z kumplem można sobie "snapy" wysyłać. Strasznie smutne i nudne dzieciństwo i młodość mają dzieci teraz.
@idzNaWybory "Tamte kreskówki miały bawić i uczyć i swoją rolę spełniały, uczyły samodzielności, koleżeństwa, dzisiejsze też uczą, najwięcej że wszelkie problemy rozwiązuje sie przemocą, o to chodzi? Co było nudne?"
Te kreskówki nie miały uczyć tylko odciągnąć dzieciarnię PRLowską od dużo ciekawszych i również dużo lepiej zrobionych produkcji Disneya lub Warner Bros oczywiście z poprawnością polityczną typową dla krajów prosowieckich. Teraz też powstają w lepiej rozwiniętych animacyjnie krajach kreskówki dla najmłodszych gdzie nie używa się przemocy więc w dalszym można je oglądać. Spośród tych kreskówek PRL'owskich które wymieniłeś to jedynie Nu Pogodi mnie się podoba + jeszcze Koziołek Matołek(ale to tylko dlatego że staruszka z pewnego sitcomu go oglądała w telewizji). Poza tym te kreskówki upewniały w przekonaniu i to błędnym że animacja = rozrywka dla dzieci a tak nie powinno być.
Nie wychowywałeś się w tych czasach więc nie opowiadaj bajek. Nawet nie masz pojęcia jak czekało się na każdą bajkę a w szczególności w niedzielę. Bajki w porównaniu z dzisiejszym szitem niosły zawsze jakieś pozytywne przesłanie nikt w nich się nie napier... lał itd itp. A poza tym dzieciaki w tamtych czasach posiadały coś takiego jak wyobraźnia to czego dzisiaj brakuje i wymyslalismy takie zabawy że faktycznie pujscie do domu na obiad czy cokolwiek było straszną karą.
@mamut3003 Nom xD Tom i Jery zero przemocy, wilk i zając też totalnie pacyfistyczna bajka.
Zwariowane melodie tak samo nic a nic przemocy,Popeye. Mógł bym tak wymieniać bez końca. Kiedyś bajki były dużo mniej poprawn. Dzisiaj gdyby postać w bajce dla dzieci paliła papierosy byłby to skandal. Ale no dzisiejsze dzieci to nie mają wyobraźni bo nie żyły w tym gównie jakim był komunizm, a ty byłeś najlepszym dzieckiem bo wtedy żyłeś...
@mamut3003 nawet bajki z lat 90/2000 były jeszcze ok. Miały klimat pamiętam jak grało się w piłkę, ale kiedy szedł dragon ball, wszyscy wracali do domów, później oczywiście znów powrót na boisko.
@idzNaWybory Nie zauważył byś sarkazmu nawet gdybym cie kopnął w twarz.
Ja wychodziłem na pole
@rafik86 - ja też. I pamiętam tego smoka u dołu, a największą karą był zakaz wyjścia na pole.
@rafik86 wiadomo, ktoś musi je orać :)
Carrrrramba...
@Kocioo - a gdzie tam jest Don Pedro? :)
@trusty Jak to gdzie w Krainie Deszczowców..
Pojedź np. do Wałbrzycha - tam nadal lata brudna dzieciarnia po podwórkach. Czy jest tak dlatego, że cały kraj/świat się stoczył a tam przetrwała Arkadia? Jakoś mi się nie wydaje.
A co do "dawnych czasów" - co było do roboty w M2, gdzie mieszkało się z co najmniej dwójką rodzeństwa na kupie w "małym pokoju"? Telewizor okupowali starzy w salonie.
@idzNaWybory Książki zohydziła szkoła. Miałem stać z transparentem "z książką przez życie" na akademii ku czci, prowadzić "dzienniczki lektur", a potem jeszcze z własnej woli po to sięgać? W wolnym czasie? No chyba zadatki na jakiegoś korpo cyborga albo innego aparatczyka musiałbym mieć.
A jak pamiętam oba te smoki?
To znaczy że strasznie długo dojrzewałeś.
mam 12 lat oglądałam obydwie
@mary_h00d nie marnuj czasu na bajki zapisz się na coś
A ja jestem podróżnikiem w czasie i dymałem w godzinie policyjnej, a na koniec uciekłem do lekko przed moją teraźniejszością wychowując młodszego samego siebie. Także jak przez przypadek jakieś starsze ode mnie moje dziecko chciało alimenty to po pierwsze nie udowodnicie mi tego, a po drugie już za późno.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2019 o 19:05
Może i czasami tak jest. Nie mogę jednak tego powiedzieć o mojej córce i bratankach/bratankach. Zimą to jeszcze pikuś bo sami zmarznięci przychodzą, ale latem, a zwłaszcza w wakacje, gardła zdzieramy, a dzieciaki niezainteresowane powrotem do domu
Ja tam wychodziłem na pole :)
Oto Tabaluga dzielny Tabaluga...:)
Oglądałem Tabalugę i choć mam tylko 23 lata, to fakt, że przeważnie całe dnie spędzało się na zewnątrz. Ale to wcale nie znaczy, że to pokolenie teraz ma nudne dzieciństwo. Świat idzie do przodu i są po prostu nowe rzeczy i wątpie, że nagle wszyscy się zaczęli nudzić...
h
Demot mega celny, tylko że już kiedyś był.