Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
109 154
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E Elkama
+2 / 28

propagowanie jest tak szerokim pojęciem że nawet na biologii omawiając układ rozrodczy człowieka dało by się to zakwalifikować jako propagowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aras2407
-1 / 29

A masturbacja jest dobra?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek697
+7 / 19

@aras2407 To już zależy co masz na myśli. Z punku widzenia biologi jest ok. Nie odnotowano żadnych negatywnych skutków.
Jeśli spojrzeć od strony moralnej, czy też religijnej, to każdy musi sam dostosować się do własnego światopoglądu czy wyznawanej religii. W Polsce, gdzie większość to katolicy, można przyjąć, że masturbacja jest czymś złym.
Osobiście uważam, że nie ma potrzeby uczyć dzieci na temat masturbacji w szkole. Nawet jeśli chodzi o sam biologiczny aspekt, bo dziecku to jest do niczego niepotrzebne. Dziecko samo odkryje, że dotykanie pewnych miejsc sprawia przyjemność i nie ma tu żadnej wyższej filozofii. Nie dokładajmy dzieciom i tak już dużej ilości wiedzy bezużytecznej.
Jeśli rodzice uważają, że jest to ok, niech porozmawiają z dzieckiem. Zresztą dziecko samo się tego nauczy :). Ważne, by nie wmawiać dziecku, że to jest złe, by nie czuło się winne.
W przypadku rodziny religijnej, na odwrót, należy porozmawiać z dzieckiem i wytłumaczyć, że jest to niezgodne z wyznawaną religią, czy też światopoglądem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
+8 / 8

@aras2407 Określenie dobre/złe to kwestia oceny moralnej, a nauczyciel edukacji seksualnej nie powinien skupiać się na menifesowniu swoich poglądów wśród dzieci.
Masturbacja z pewnością jest naturalnym odruchem - większość dorosłych ludzi w swoim życiu miało okres w którym odczuwali potrzebę samozaspokojenia.
Możemy tak naprawdę rozważać, czy masturbacja jest zdrowa, czy też niezdrowa. I te rozważania trzeba podzielić w sumie na dwie kategorie - biologiczne i psychiczne. W obu przypadkach są plusy i minusy masturbacji. Co ciekawe mogą być one różne w zależności od płci (mowa tu głównie o aspektach biologicznych).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eina
+7 / 13

@aras2407 A nóż jest dobry czy zły? można nim pokroić chleb, można zabić. Moim zdaniem zadaniem nauczyciela jest przekazanie informacji, a nie ocenianie, tak jak napisał to @pomroczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
-3 / 11

@tomek697
Z punktu widzenia zdrowia psychicznego, masturbacja jest zła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niuniek2000
-1 / 9

Jest bardzo zła. Może się to odbić negatywnie na współżyciu w przyszłym współżyciu.
Osoba może mieć problem z erekcja, może mieć problem z orgazmem (przedwczesny jak również problem ze skończeniem).
Może się okazać, że jedyny sposób żeby się zaspokoić to masturbacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kanzas19
+6 / 44

Uderz w stół, a odezwie się pedofil, który czerpie seksualną przyjemność z opowiadania dzieciom o "pięknie masturbacji"...?
"Tylko nie mówcie rodzicom, to pokażę wam jak to się robi..."

Za stary jestem, aby nabierać się na takie skamlenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trebi
-2 / 24

Chyba jesteś też za stary na to żeby zrozumieć że "edukacja seksualna" zaczyna się w internecie i wśród rówieśników. Żadna ustawa tego nie zmieni. Jedyne co zmienić może także ustawa to brak szansy dzieciaków na usłyszenie mądrych rzeczy dotyczących seksu. Te głupie usłyszą na pewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 9

@kanzas19 wytlumacze Ci cos, bo widze ze nieogarnales. Maloletni w mysl polskiego prawa to kazdy ponizej 18 lat. Tak, 17 i 16 latek rowniez! A wiec uczenie osob w wieku 17 czy 16 lat o bezpiecznym seksie(czy zachecanie do bezpiecznego sexu) podpada pod ustep 4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@w0lnosc przeczytaj prosze punkt 4 - tam mowa o osobach wychowujacych dziecko, czyli o rodzicach lub prawnych opiekunach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@w0lnosc sprawujacy "opieke nad nimi"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
+10 / 22

1. Powiedzenie, że masturbacja jest dobra jest sporym nadużyciem. To nie jest zero-jedynkowe. Do tego takie stwierdzenie jest trochę bez sensu, to tak jakby mówić "jeżdżenie samochodem jest dobre".
2. Kontynuując przykład jeżdżenia autem. Jeśli powiem, że jeżdżenie samochodem jest dobre, to nie oznacza to od razu że "pochwalam jeżdżenie autem przez uczniów". I tak samo, jak można uczyć np. przepisów ruchu drogowego bez zachęcania ich do jeżdżenia samochodem, tak samo można uczyć o seksualności bez zachęcania do współżycia.

Jednocześnie zgadzam się z tym, że ustawa powinna zostać DOPRECYZOWANA. Z tym, że większość "oburzonych" nie zwraca uwagi na to, że pewne sformułowania są niejasne i mogą prowadzić do problematycznych spraw w sądach, tylko krzyczą że to "ciemnogród", "nie będzie można prowadzić edukacji seksualnej w szkołach".
Tym samym dają pożywkę wszystkim konserwatystom, bo do jakich wniosków dojdzie osoba, która przeczyta ustawę i zobaczy, że ktoś na jej podstawie uważa, że prowadzenie edukacji seksualnej w szkole będzie niemożliwe? Logiczne wydaje się, że Ci ludzie chcą zachęcać do współżycia, bo jeśli by tak nie było to przecież by nie protestowali. Prawda?
I okazuje się, że osoby protestujące popełniają ten sam błąd, co autorzy ustawy - nie precyzują tego co jest problemem i potem są absurdalne kłótnie i przerzucanie się argumentami, które w ogóle nie dotykają do sedna problemu...


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2019 o 12:22

avatar Xar
+1 / 7

@pomroczny to ja doprecyzuje: w mysl polskiego prawa maloletni(a ich dotyczy ustawa) to osoba ponizej 18lat. Wiec np. kampanie zachecajace do bezpiecznego seksu, skierowane do osobw w wieku licealnym, beda wedlug tej ustawy karane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
0 / 0

@Xar Tylko, że kampania nie jest z tego co mi wiadomo równoznaczna z prowadzeniem zajęć edukacji seksualnej. A na zajęciach jak najbardziej można mówić o uprawianiu bezpiecznego seksu bez zachęcania do niego.

@w0lnosc chciałbym zapoznać się z badaniami na podstawie których głosisz swoje teorie albo przynajmniej opinie psychologów/psychiatrów. Bo masturbacja może mieć również pozytywny wpływ zarówno na zdrowie psychiczne, jak i relacje damsko-męskie. Korzyścią jest np. poznanie własnej seksualności, co przekłada się na udane współżycie w związku. Oczywiście niesie to za sobą zagrożenia np. uzależnienie od masturbacji, czy też "uzależnienie" od jednego bodźca, co doprowadzi do niemożności czerpania przyjemności ze stosunku. I prawidłowa edukacja seksualna powinna mówić zarówno o korzyściach, jak i zagrożeniach - bez żadnego demonizowania, czy też wybielania.

Co do szkół prywatnych według tej idei - brzmi to dobrze tylko na papierze, w praktyce mogłoby dojść do absurdalnych nadużyć jeśli chodzi o progamy nauczania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
0 / 0

@w0lnosc "wiesz, istnieje google" w dyskusji generalnie osoba wysnuwającą jakąś teorię ma obowiązek dostarczyć argument. Bo inaczej ja mogę Ci powiedzieć "to wszystko to brednie - nie wierzysz? Sprawdź w google"

Wpisałem proponowane przez Ciebie hasło w Google i od razu zostałem zasypany korzyściami z masturbacji oarz uwagami, że masturabacja w nadmiarze jest szkodliwa o czym sam pisałem. Natomiast artykuł, który Ty podesłałeś również dotyczy sytuacji patologicznej, a nie normalnej. A jakość odpowiedzi na problem też pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o stronę psychologiczną.

"może spowodować potrzeby i problemy w związku z powodu braku możliwości ich zaspokojenia." nie widzę związku pomiędzy tym a masturbacją

"iż kobieta mająca 3 partnerów seksualnych statystycznie rzadziej ma "happy ending"." - to również nie dotyczy masturbacji.

" Facet zaś szybko traci zapał dla swojej małżonki, co przekłada się na rozpad małżeństwa. Sama masturbacja faceta zaś drastycznie obniża libido kobiety (bo myśli o innej...), a przedmałżeńska powoduje zafiksowanie (trudniejsze podniecenie, jak nie widzi tego co w porno...)." - masz na ten temat jakieś badania, czy to twoja własne teorie? bo szczególnie pierwsze dwa twierdzenia są absurdalne. Natomiast problem z ostatniego argumentu jest związany nie ze stricte masturbacją, a z oglądaniem porno.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
-2 / 28

Propagowanie albo pochwała - co w tym nadzwyczajnego - nie i koniec.
Nie mam najmniejszej ochoty żeby jakiś bałwan w szkole/sexedukator (co to w ogóle za słowo...) opowiadał moim dzieciom o wymyślonych zaletach masturbacji, o jej technikach czy o własnych doświadczeniach. Tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+5 / 15

@michkrak serio? Hipotetycznie pochwałą może być zdanie "może i to przyjemne, ale to nie znaczy że masz to robić w czasie lekcji". Albo "robienie dzieci to przyjemność, ale trzeba się liczyć z konsekwencjami". Zachęta do myślenia przed stosunkiem, do zabezpieczenia się, nawet taka prosta rzecz, jak zachęcenie dziewczynek do badania piersi (sprawdzanie czy nie ma guzów - u mnie w szkole było takie spotkanie w liceum w ramach uczenia o profilaktyce raka piersi) może już być źle zinterpretowane przez jakiegoś oszołoma...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
+1 / 13

@Cascabel Jeśli ktoś uzna, że zachęcanie dziewczynek do badania piersi jest pochwałą czynności seksualnej, to jego problem (to ogromna nadinterpretacja). Natomiast jeśli uzna to sąd, to wtedy mamy większy problem niż to rozszerzenie ustawy o pedofilii.
Natomiast zwrot: "robienie dzieci to przyjemność, ale trzeba liczyć się z konsekwencjami" nie powinien NIGDY paść z ust nauczyciela. Przede wszystkim jest tu język potoczny, po drugie myśl którą ukrywają te słowa można przekazać w znacznie lepszy sposób.
"Może i to przyjemne, ale to nie znaczy że masz to robić w czasie lekcji" - to natomiast brzmi jak ze słabego żartu, więc pozostawię to bez komentarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
-1 / 9

@Cascabel Kwestia zachęcania do badań/opieki medycznej to osobna kwestia, więc jej tu nie wrzucaj bez związku!
A "może to i przyjemne", albo "robienie dzieci to przyjemność" to po pierwsze kazuistyka, w mojej ocenie zupełnie niepotrzebna, po drugie to sformułowania ocenne, subiektywne, niemające nic wspólnego z edukacją.
Jak napisałem nie chciałbym dla moich dzieci, aby poznawały subiektywne opinie prowadzących - nie zamierzam powtarzać jasnych kwestii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+4 / 6

@pomroczny Jak ze słabego żartu, ale niestety tego typu sytuację miałam we własnej klasie w podstawówce. Jak zniechęcić przekornego dzieciaka? Potoczne sformułowanie okazało się skuteczne. Język używany przez nauczyciela musi być dobrany do odbiorcy: jak gasić zaczepki dzieci i jak odpowiadać na ich pytania? Tak, by zrozumiały.
Właśnie chodzi o sąd i komplikację. O tej ustawie jest głośno: do tej pory tego typu skargi były składane do dyrektora, najdalej do kuratorium i wygaszane jako bezpodstawne. Teraz daje się argument by kierować je do sądu, organizować sprawy, wzywać świadków, bo dla części rodziców to zachęcanie do opieki medycznej, a dla części - skłanianie dziewczynek by się obmacywały.
Przykład z robieniem dzieci to uproszczenie, ale każda edukacja na temat sposobu zapobiegania ciąży będzie mogła być tak podciągnięta, nawet typowo biologiczna (przykład? W bibliotece w książce typowo edukacyjnej dla dzieci zaklejono strony z budową narządów rozrodczych. Tą uproszczoną, gdzie na obrazku masz "prześwietlonego" człowieka, bo to "nieodpowiednie dla oczu dzieci").

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
-2 / 2

@Cascabel "Jak ze słabego żartu, ale niestety tego typu sytuację miałam we własnej klasie w podstawówce. Jak zniechęcić przekornego dzieciaka?" czyli rozumiem, że w podstawówce twój kolega/koleżanka masturbowali się na lekcji? jeżeli tak, to taka uwaga jest stanowczo nie wystarczająca.

"jak gasić zaczepki dzieci i jak odpowiadać na ich pytania? Tak, by zrozumiały." Gaszenie zaczepek to zupełnie inna kwestia niż EDUKACJA. I oczywiście język należy dobrać do "poziomu" odbiorcy, jednakże to nie oznacza że ma być to język trywialny, prostacki. Elementem edukacji seksualnej powinno być oswojenie się ze słowami takimi jak "penis", "współżycie", "sex".

"O tej ustawie jest głośno: do tej pory tego typu skargi były składane do dyrektora, najdalej do kuratorium i wygaszane jako bezpodstawne." jeśli ktoś "edukował" dzieci w sposób pokazany przez Ciebie, to dobrze że będą istniały teraz możliwości do dalszego postępowania, dzięki któremu będzie mniej niekompetentnych nauczycieli.

"dla części rodziców to zachęcanie do opieki medycznej, a dla części - skłanianie dziewczynek by się obmacywały." A dla osoby X nauka biologii to zachęcanie do współżycia - co z tego? Taki rodzic nic nie zdziała, bo zachęcanie do opieki medycznej NIE JEST pochwalaniem innych czynności seksualnych. I indywidualna interpretacja rodzica nie ma tu nic do rzeczy.

"każda edukacja na temat sposobu zapobiegania ciąży będzie mogła być tak podciągnięta" - absurd, jeżeli tak będzie, to problemem jest raczej funkcjonowanie sądów a nie ta ustawa. Zgodnie z taką argumentacją osoba, która prowadzi np. spotkanie dotyczące alkoholu i opowiada jak była uzależniona i wyszła z tego uzależnienia będzie "propagować picie alkoholu" wśród nieletnich. To nie ma sensu.

"W bibliotece w książce typowo edukacyjnej dla dzieci zaklejono strony z budową narządów rozrodczych. Tą uproszczoną, gdzie na obrazku masz "prześwietlonego" człowieka, bo to "nieodpowiednie dla oczu dzieci"". Wie o tym dyrekcja? Bo każdy sobie może zakleić stronę wypożyczonej książki, a następnie oddać ją do biblioteki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+2 / 6

@michkrak No najlepiej pewniej nic nie mówić, nie edukować i udawać, że nie ma tematu? Tak, żeby dziecko nie wiedziało, co to jest tzw. "zły dotyk" i przez to ułatwiać działania pedofilom. Brawo, wracaj do średniowiecza, bo nie masz pojęcia, czym jest odpowiednia edukacja seksualna i dlaczego jest tak ważna. I bynajmniej nie chodzi tu o namawianie do seksu, jak dużej części ludzi się wmawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MarcinProgramista
-1 / 3

@michkrak Polecam słownik języka polskiego: propagować «UPOWSZECHNIAĆ jakieś poglądy, idee lub WIEDZĘ»

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@pomroczny zdajesz sobie sprawe, ze mowimy tutaj o ustawie, czyli o prawie? A zgodnie z polskim kodeksem cywilnym maloletni to kazdy kto jest ponizej 18 lat. Czyli osoba rocznik 2001 urodzona 1 listopada tego roku to wedlug prawa w momencie napisania tego komentarza osoba maloletnia. Masz zamiar zakaz edukacji o bezpiecznym seksie tym ludziom?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
0 / 0

@Xar Edukacja o "bezpiecznym seksie" nie jest tożsama z "propagowaniem i pochwalaniem podejmowania przez małoletnich obcowania płciowego". Kilka lat temu miałem przyjemność uczyć się w liceum na WDŻ m.in. o metodach antykoncepcji, ich skuteczności, wadach i zaletach każdego z rozwiązań, itd. I te zajęcia nie naruszały w żadnym stopniu ustawy.
Czym innym jest edukacja o bezpiecznym seksie, a czym innym zachęcanie do podejmowania współżycia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemoja
-1 / 1

@Xar
A możesz skończyć z tymi bzdurami?
Jest różnica pomiędzy kodeksem cywilnym a kodeksem karnym, a w KK jest zaznaczone, której kategorii wiekowej przepis dotyczy: czy poniżej 7 lat, 13 czy 15. Poza tym, edukacja i propagowanie to całkowicie odmienne terminy i jakoś nie słyszałam jeszcze, żeby jakikolwiek nauczyciel zalecał młodzieży uprawianie seksu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@pomroczny widzisz moj drogi, to wszystko zalezy od tego jak sie do tematu podejdzie. Jesli ktos, chcac bardziej dotrzec do grupy, bedzie sie zwracal "zanim roczpoczniecie wspolzycie, zabezpieczcie sie" w formie drugiej osoby, a nie w bezokoliczniku, to na upartego mozna to podciagnac pod propagowanie i pochwalanie, wiec za cos takiego mozna kogos ukarac - bo prawo na to pozwala. A ze jest to debilne, to wina prawa, skoro pozwala skazac za cos takiego. Ergo to prawo powinno byc w calosci odrzucone i wywalone do kosza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pomroczny
0 / 0

@Xar
1. Jeśli ktoś chce "na upartego podciągać pod propagowanie i pochwalanie" to może śmiało to robić. Tylko, że to że np. rodzic sobie coś takiego uzna to nie oznacza, że nauczyciel jest winny. Natomiast jeśli sąd będzie uznawał tego typu zwroty za propagandę, to wtedy problemem jest raczej sąd, a nie ta ustawa. Bo jeśli ona może być tak "nadinterpretowana" to inne prawo również
2. Jednocześnie uważam, że hasło "propagowanie lub pochwalanie" należałoby doprecyzować, bo nie jest ono w 100% jasne.
3. "Zanim rozpoczniecie współżycie, zabezpieczcie się" to kolejny przykład strasznego uproszczenia, którego móżna używać np. w kampanii społecznej, jednak na edukacji seksualnej temat powinien być szerzej rozwinięty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@niemoja ustawa nie odnosi sie do konretnego wieku, ale do osoby maloletniej, wiec osoby ktora nie ukonczyla 18 lat, nawet jesli ma miec 18. urodziny za 3 dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@pomroczny Jesli ustawa jest tak glupio skonstruowana, to jest zla. Sady orzekaja na podstawie prawa, a jesli prawo jest stworozne do dupy to i wyroki na jego podstawie nie moga byc madre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
0 / 0

@Ouizosi O takich kwestii jest biologia - wyobraź sobie, że szkole też występuje taki przedmiot.
Jeśli nie masz argumentów nie pisz bzdur - szkoda czasu! A o średniowieczu poczytaj - fascynująca epoka;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
0 / 0

@michkrak Wow, nie wiedziałem, że na biologii uczy się o zagrożeniu "złym dotykiem". Chętnie zobaczę podręcznik biologii o tym mówiący. Na biologii uczy się aspektów stricte biologicznych i to właściwie tylko od strony czysto fizjologicznej. Skoro fascynuje Cię średniowiecze, to rozumiem, że fascynuje Cię powszechny brak higieny, brak praw człowieka, brak medycyny, ustrój feudalny, itp. Rzeczywiście twoje podejście do tematu edukacji seksualnej odpowiada tamtym standardom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
0 / 0

@Ouizosi Jak widać niewiele wiesz o historii. Higiena w średniowieczu, które nb. było niezwykle długim i niejednolitym okresem historycznym, była na wyższym poziomie niż w wiekach późniejszych. Prawa "człowieka" były daleko bardziej zapewniane niż w xvi czy xvii w. I wymieniać można długo. Niestety nieuk jak Ty i tak pozostanie nieukiem.
A o dotyku (dobrym czy złym) może być kilka lekcji a nie cały przedmiot rok w rok, ale gdzież tam, Twoje zaślepienie ideowe tego nie przewiduje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2019 o 20:20

M Morog
-2 / 10

Wiesz , że kiedyś cię złapią i wylądujesz w więzieniu? I wiesz jak się tam traktuje pedofili?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-3 / 5

@Morog a wiesz, ze 17latek to w mysl polskiego prawa maloletni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@w0lnosc Jakoś ludzie wierzą w moc polityków, bo regularnie głosują na tych samych, a nawet w ostatnich wyborach dostało wielu jeszcze mocniejszy głos poparcia, choć dawno powinni znaleźć się na śmietniku historii. No wiec?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+3 / 9

Ja bym proponował zamiast bawić się w jakieś ustawy po prostu dzieciaki w worki pokutne poubierać i nie dopuścić by usłyszały słowo "penis" do 30 roku życia, niech nie zdają sobie sprawy z tego co mają między nogami i dlaczego nikt nie powinien ich tam dotykać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2019 o 18:02

avatar Xar
+2 / 2

@Meroller e tam, od razu kazdemu obciac penisa, stworzyc narodowy bank penisow gdzie beda one przechowywane i dostep bedzie mial kazdy do swojego za wyrazeniem zgody przez urzednika gdy wskaze sie partnera z ktorym sie chce z penisa skorzystac. Oczywiscie na cala ta instytucje i nowych urzednikow musza pojsc setki milionow z podatkow. Tak jak to socjalisci lubia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszgie79
-5 / 5

I słusznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 8

Wedlug tej debilnej ustawy 17latek rozmawiajacy ze swoja 16letnia dziewczyna o tym, ze nalezy uzyc gumki, moze odpowiadac karnie. Punkt 4 tej poronionej ustawy, ktorzy ci nieskonczenie durni kretyni zamiast odrzucic w calosci, to chca jeszcze zaostrzyc!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SUPERSOKOL
0 / 0

Pkt. 4 jest niezgodny z art. 48 pkt. 1 konstytucji RP ponieważ bycie rodzicem można uznać za działalność związaną z wychowaniem, a art. 48 pkt. 1 konstytucji RP daje swobodę w wychowywaniu dzieci. Jeśli rodzice chcą nakłaniać swoje dzieci do wczesnego rozpoczęcia współżycia lub czynności seksualnych to mają do tego prawo gwarantowane przez art. 48 pkt. 1 konstytucji RP.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eruisghirhg
+2 / 2

Jak dzieciak w 3 klasie liceum zapyta się nauczyciela "czy walenie konia w wieku 17 lat jest w porządku?" to co nauczyciel ma odpowiedzieć żeby nie zahaczał o ten przepis?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlatyIE
-1 / 1

@eruisghirhg jest w porządku jeśli robisz to w domu, a nie w klasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 0

@admin Bo nie jest. Nie widzę tu nic strasznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoszernyHans
0 / 0

No i w czym problem??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar costamzczymstam
+1 / 1

to jeszcze nic. Małoletnim wg prawa w PL jest osoba poniżej 18 roku życia. Więc mamy z tej ustawy taki absurd - możesz uprawiać seks od 16 roku życia, ale skończonej 18tki nitk nie może CI o nim opowiedzieć, pozostaje CI tylko wiedza z internetu i koledzy lol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem