A co miała zrobić, wezwać księdza i pogrzeb koniowi wyprawić?
Padłe zwierzęta przeznaczane są do utylizacji i wykorzystywane do produkcji mączki mięsnej paszowej - czy to jest lepsze i bardziej "humanitarne"?
Ja tu widzę inny problem: jeśli koń został uśpiony, to mięso raczej nie nadawało się do spożycia.
Najprościej byłoby zapytać konia, czy robi mu to jakąkolwiek różnicę. A może czterokopytny zostawił jakiś testament i odniósł się do tej sprawy. BTW, jak to cudownie, że ludzkość nie ma poważniejszych zmartwień.
Mieć w koniu przyjaciela, bawić się z nim, karmić go, startować razem na zawodach... a potem go zjeść... Jestem słaby psychicznie, nie dał bym rady. Co innego statystycznie nieznana krowa, świnia lub kurczak ,z którymi emocjonalnie nie jestem związany... Czemu właściciele kotów lub psów nie wpadli na ten genialny ekologiczny pomysł.
W domu uroczysty obiad w niedzielę, Najstarszy syn pyta: Tato widziałeś Rexa (owczarek niemiecki), a tu w odpowiedzi wjeżdża mama ,a na wózku wypieczony wilczur z jabłkiem w pysku... psychiatra dla całej rodziny przez trzy lata XD
Wszyscy piszący o kotach czy psach: X D.
W naszej kulturze tych zwierząt się nie je. Czy gdybyście musieli zabić własną kurę (świnię, krowę) to nie zjedlibyście jej? Nie wiem jak w Norwegii, ale może tam konina jest bardziej normalna niż u nas? Skoro chińczyki potrafią żreć psy...
uwielbiam jak laicy pi.e.r.do... czymś o czym nie mają pojęcia... tu nie chodzi o to żeby się mięso nie "zmarnowało" tylko o to, że trzeba zwierzę do zjedzenia wykrwawic żeby to mięso nadawało się do spożycia a to z kolei oznacza, że koń po ilus latach wozenia na własnych plecach tej durnej pi. zdj skończył ŻYWY na haku.. to jest waszym zdaniem ok??? a może zrobienie z umierającego kota czy psa paska do spodni albo nausznikow żeby się futerko nie zmarnowało jest ok..?
Wykrwawiają mięso tylko np ortodoksyjni żydzi. Muszą mieć specjalne pozwolenie na taki ubój. W zwykłym sklepie w Polsce ani w Norwegii nie kupisz ot tak mięsa halal, bo ono nie może mieć żadnej styczności z żywnością nie-halal. Nawet nie może pochodzić z tej samej rzeźni! Poczytaj o tym, zamiast powtarzać głupoty
I właśnie DLATEGO piszę o kret.. niskich laikach. KAŻDE mięso musi być wykrwawione... różnica wy imbecyle między halal a zwykłym obojem polega tylko i wyłącznie na świadomości zwierzęcia .. bydlaki od rytualnego wolą świadome ofiary a my ogłuszone... W tym wypadku,jeśli jak napisano koń miał ciężkie obrażenia 6 zapewne transport lub zawody) nie było czasu na ogłyszenie konia tylko od razu jak i podcuecie tętnicy szyjnej... trafiło coś do pustych łbow?????
Rozumiem ludzi, którzy by się na to nie zdobyli, u nas koń ma podobny status jak pies czy kot. Jednak potrafię uszanować, że wolała wykorzystać, niż miałoby gdzieś zgnić czy zostać przetworzone. Przeciętny hodowca zna swoje krowy z bliska, ale jak przychodzi co do czego to zarzyna i już.
O jejku ale robicie aferę bo ktoś nie zmarnował dobrego mięsa, a co z dzikimi plemionami które zjadają prochy swoich zmarłych krewnych??? Tu jest ok świrujmy bo ktoś zjadł zwierzę.
Wojacy robili z konia kabanosy, nieraz to byly ich wlasne konie, na ktorych galopowali do ataku. To byly czasy wojenne i honor przyjazni do konia byl (zapewne) wyzszy od pustego zoladka tylko u niektorych oficerow. O to sie pewnie rozchodzi autorowi demota - nie, ze kon, tylko ze forma przyjazni, czy wdziecznosci zostala przerobiona bezceremonialnie na gulasz.
z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju i dbania o zasoby planety bardzo dobra i godna pochwały decyzja. Po co zabijać kolejne zwierzę, skoro można wykorzystać to, które już zmarło?
Normalny obieg.
Pewnie zrobiłbym podobnie, ale czy bym się do tego przyznał, to już insza inszość.
@JanMariaWyborow Czyli czujesz, że to jest ostatnie kure...two?
@Stary60
Nie, nie jest. Ten koń zostałby jakoś zutylizowany, na pewno bez żadnego respektu.
Ale spodziewałbym się co ludzie powiedzą.
Nie, ludzie to k* rwy i by gościa atakowali
krąg życia
Jakiś kandydat na męża?:)
A co miała zrobić, wezwać księdza i pogrzeb koniowi wyprawić?
Padłe zwierzęta przeznaczane są do utylizacji i wykorzystywane do produkcji mączki mięsnej paszowej - czy to jest lepsze i bardziej "humanitarne"?
Ja tu widzę inny problem: jeśli koń został uśpiony, to mięso raczej nie nadawało się do spożycia.
@niemoja jesteśmy na takim poziomie rozwoju, że jedno drugiemu nie wadzi.
@niemoja Postąpiła ekologicznie.
Teraz są naprawdę razem! ;)
@mafouta przynajmniej do czasu strawienia i pójścia do łazienki.
@Pergamin myślę,że jakaś część zawędrowała do tkanek...
Ja bym np. Nie zjadł swojego psa po latach wspólnego życia bo nie wiem... Potrącił go samochód i zdechł. Nie umiałbym po prostu.
@Ferian No, ale psy nie są specjalnie smaczne.
@Azon
Powiedz to Azjatom...
@rozdupcewas Może psy do jedzenia w Azji są specjalnie hodowane w tym celu i mięso jest smaczniejsze.
Najprościej byłoby zapytać konia, czy robi mu to jakąkolwiek różnicę. A może czterokopytny zostawił jakiś testament i odniósł się do tej sprawy. BTW, jak to cudownie, że ludzkość nie ma poważniejszych zmartwień.
Mieć w koniu przyjaciela, bawić się z nim, karmić go, startować razem na zawodach... a potem go zjeść... Jestem słaby psychicznie, nie dał bym rady. Co innego statystycznie nieznana krowa, świnia lub kurczak ,z którymi emocjonalnie nie jestem związany... Czemu właściciele kotów lub psów nie wpadli na ten genialny ekologiczny pomysł.
W domu uroczysty obiad w niedzielę, Najstarszy syn pyta: Tato widziałeś Rexa (owczarek niemiecki), a tu w odpowiedzi wjeżdża mama ,a na wózku wypieczony wilczur z jabłkiem w pysku... psychiatra dla całej rodziny przez trzy lata XD
a z króliczkami na wsi się bawiłeś?
Jeśli to prawda, to psychopatka powinna się leczyć na głowę...
Wszyscy piszący o kotach czy psach: X D.
W naszej kulturze tych zwierząt się nie je. Czy gdybyście musieli zabić własną kurę (świnię, krowę) to nie zjedlibyście jej? Nie wiem jak w Norwegii, ale może tam konina jest bardziej normalna niż u nas? Skoro chińczyki potrafią żreć psy...
uwielbiam jak laicy pi.e.r.do... czymś o czym nie mają pojęcia... tu nie chodzi o to żeby się mięso nie "zmarnowało" tylko o to, że trzeba zwierzę do zjedzenia wykrwawic żeby to mięso nadawało się do spożycia a to z kolei oznacza, że koń po ilus latach wozenia na własnych plecach tej durnej pi. zdj skończył ŻYWY na haku.. to jest waszym zdaniem ok??? a może zrobienie z umierającego kota czy psa paska do spodni albo nausznikow żeby się futerko nie zmarnowało jest ok..?
@niobe66
Ale tylko jeżeli mięso musi być halal. Nie piszą jakiego ona jest wyznania (ale podejrzewam że protestantka albo ateistka).
Wykrwawiają mięso tylko np ortodoksyjni żydzi. Muszą mieć specjalne pozwolenie na taki ubój. W zwykłym sklepie w Polsce ani w Norwegii nie kupisz ot tak mięsa halal, bo ono nie może mieć żadnej styczności z żywnością nie-halal. Nawet nie może pochodzić z tej samej rzeźni! Poczytaj o tym, zamiast powtarzać głupoty
I właśnie DLATEGO piszę o kret.. niskich laikach. KAŻDE mięso musi być wykrwawione... różnica wy imbecyle między halal a zwykłym obojem polega tylko i wyłącznie na świadomości zwierzęcia .. bydlaki od rytualnego wolą świadome ofiary a my ogłuszone... W tym wypadku,jeśli jak napisano koń miał ciężkie obrażenia 6 zapewne transport lub zawody) nie było czasu na ogłyszenie konia tylko od razu jak i podcuecie tętnicy szyjnej... trafiło coś do pustych łbow?????
jesteś debilem... każde mięso jest pozbawione krwi... inaczej jest niesmaczne i mniej trwałe.. jak nie wiesz to nie pieprz głupot. .
sugeruję obejrzeć film " Zielona pozywka" mam nadz, że ekolodzy i ci od nie mqrnotrawienia mięsa będą w 100 % za.
Rozumiem ludzi, którzy by się na to nie zdobyli, u nas koń ma podobny status jak pies czy kot. Jednak potrafię uszanować, że wolała wykorzystać, niż miałoby gdzieś zgnić czy zostać przetworzone. Przeciętny hodowca zna swoje krowy z bliska, ale jak przychodzi co do czego to zarzyna i już.
Pewnie złamał nogę i już nie był tak wspaniały i nie nadawał się do zawodów.
O jejku ale robicie aferę bo ktoś nie zmarnował dobrego mięsa, a co z dzikimi plemionami które zjadają prochy swoich zmarłych krewnych??? Tu jest ok świrujmy bo ktoś zjadł zwierzę.
Czysta krew Vikingow
"Prawdziwy przyjaciel człowieka" to nie jest jedno słowo.
Wojacy robili z konia kabanosy, nieraz to byly ich wlasne konie, na ktorych galopowali do ataku. To byly czasy wojenne i honor przyjazni do konia byl (zapewne) wyzszy od pustego zoladka tylko u niektorych oficerow. O to sie pewnie rozchodzi autorowi demota - nie, ze kon, tylko ze forma przyjazni, czy wdziecznosci zostala przerobiona bezceremonialnie na gulasz.
z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju i dbania o zasoby planety bardzo dobra i godna pochwały decyzja. Po co zabijać kolejne zwierzę, skoro można wykorzystać to, które już zmarło?
Jak Azjaci mogą jeść psy? — Powiedzieli w oburzeni Marcin i Beata, jedząc królika.